Strzelanina na Steinplatz w Hagen (Nadrenia Północna-Westfalia) wybuchła około godz. 14:30 w sobotę. Według wstępnych ustaleń policji w pobliżu placu zabaw doszło do sprzeczki między grupą mężczyzn. W kulminacyjnym momencie sporu jedna lub dwie osoby wyciągnęły broń. Świadkowie mówią o pięciu strzałach, rannych zostało dwóch 40-letnich mężczyzn.

Jak donosi gazeta “Bild”, stan jednego z rannych jest bardzo ciężki. 

Strzelanina w Niemczech. Trwa obława policji

Niemiecka policja poszukuje sprawców – dwóch mężczyzn zbiegło z miejsca zdarzenia, a na ulicach miasta i całego Zagłębia Ruhry rozmieszczono dodatkowych funkcjonariuszy. Opublikowano opis jednego ze ściganych: “Ma od 25 do 30 lat, jest szczupły, ma czarne włosy i brodę. Miał na sobie nieco dłuższą, czarną kurtkę i jasne buty” – przekazuje niemiecki dziennik.

ZOBACZ: Niemcy: Szykowali zamachy na jarmarki świąteczne. Dwóch nastolatków wśród pojmanych

Policja apeluje o pomoc do świadków zdarzenia i prosi o kontakt wszystkie osoby, które widziały podejrzewanych.

Czytaj więcej

Jak wygląda atak z wykorzystaniem Bluetooth’a?

Sprawę dokładnie opisał Niebezpiecznik. Portal zwraca uwagę na to, że pierwsze zgłoszenia pojawiły się już w listopadzie, jednak wciąż nie udało się namierzyć osób, które utrudniają życie współpasażerom w metrze. Co gorsza, zagrożenie dotyczy zarówno urządzeń pracujących pod kontrolą Androida, jak i tych, które napędza iOS. 

Osoby poszkodowane zgłaszają liczne alerty, które próbują wymusić nawiązanie połączenia z nieznanymi urządzeniami, np. smartfonami nieznanych sobie osób. 

Jakie dane mogą wykraść cyberprzestępcy korzystający z metody “na Bluetooth”?

Dobra wiadomość jest taka, że jest to forma ataku DoS. Oznacza to, że jego głównym celem nie jest kradzież danych, a raczej zirytowanie posiadaczy smartfonów i – w skrajnych sytuacjach – zawieszenie ich urządzeń i wymuszenie konieczności ich zresetowania. Problem ten dotyczy zwłaszcza smartfonów od Apple, które napędza iOS w wersji 17.x. 

Niebezpiecznik rekomenduje, by właściciele urządzeń z logo nadgryzionego jabłka wyłączali moduł Bluetooth, gdy korzystają ze stołecznego metra. Posiadacze smartfonów z Androidem powinni zaś odznaczyć w ustawieniach opcję znajdź urządzenia w pobliżu. 

Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Ryan O’Neal zmarł w piątek w wieku 82 lat – poinformował na Instagramie syn aktora Patrick O’Neal. Nie podano przyczyny śmierci, ale w 2012 roku aktor przyznał, że choruje na raka prostaty.

O’Neal zasłynął przede wszystkim z roli w wyprodukowanym w 1970 roku melodramacie “Love Story”, który okazał się wielkim kasowym sukcesem. O’Neal zagrał w nim u boku Ali MacGraw. Za tę rolę był nominowany do Oscara i Złotego Globu.

Ryan O’Neal. Barbra Streisand pożegnała aktora

W 1972 roku wraz z Barbrą Streisand O’Neal wystąpił w wyreżyserowanej przez Petera Bogdanovicha komedii “No i co, doktorku?”.

“Jestem zasmucona wieścią o śmierci Ryana O’Neala. Nakręciliśmy razem dwa filmy, “No i co, doktorku?” i “The Main Event”. Był zabawny i czarujący, będziemy o nim pamiętać” – napisała Streisand w mediach społecznościowych.

ZOBACZ: Matthew Perry nie żyje. Aktor znany z “Przyjaciół” miał 54 lata

W “Papierowym księżycu”, również w reżyserii Bogdanovicha, z 1973 roku wraz z ojcem zagrała 10-letnia córka Ryana O’Neala, Tatum, nagrodzona Oskarem za najlepszą rolę drugoplanową w tym filmie.

Ryan i Tatum O’Neal wystąpili następnie razem w kolejnej komedii Bogdanovicha “Nicklodeon”.

Aktor zagrał też główną rolę w filmie Stanleya Kubricka “Barry Lyndon” z 1975 roku. 

an/polsatnews.pl/PAP

Czytaj więcej

W środę na rynku w Żorach muzycy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zagrali utwory muzyczne kojarzące się ze świętami Bożego Narodzenia. 

Świąteczna akcja w Żorach. Dla przechodniów zagrali policjanci

W tym samym czasie żorscy mundurowi rozmawiali o bezpieczeństwie z mieszkańcami Żor, przekazując im odblaskowe elementy, dzięki którym piesi mogą być bardziej widoczni dla kierowców.

ZOBACZ: Flash mob wywołał panikę w hiszpańskim kurorcie. Myśleli, że to atak terrorystyczny

Wydarzenie nie było wcześniej zapowiadane. Był to tzw. flash mob, czyli grupa ludzi gromadząca się niespodziewanie w miejscu publicznym, zazwyczaj zaskakującego dla przypadkowych świadków. 

“Niczego nieświadomi ludzie mieli okazję usłyszeć utwory, po których zagraniu, policjanci zniknęli w tłumie równie szybko, jak się pojawili” – relacjonują policjanci. Nagranie z happeningu można obejrzeć w mediach społecznościowych. 

 

Orkiestra Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach obchodzi w tym roku swoje 50-lecie. Została założona w 1973 roku i od początku istnienia zachwyca widownię swoimi występami. Muzycy uczestniczą w różnego rodzaju uroczystościach państwowych, resortowych czy religijnych.

Wkrótce kolejny występ policjantów

Policyjną orkiestrę będzie można obejrzeć w akcji jeszcze, co najmniej jeden raz. Kolejny koncert na żywo zapowiedziano na 15 grudnia o godzinie 17.00 na Jarmarku Bożonarodzeniowym w Katowicach. 

 

Policjanci z okazji zbliżających się świąt, mają zaprezentować własną interpretację świątecznych utworów. 

Czytaj więcej

O 29-letnim mężczyźnie zrobiło się głośno nieco ponad miesiąc temu, gdy w mediach społecznościowych hitem stał się film prezentujący jego wesele z Madeline Brockway.

Według medialnych publikacji, na imprezę wydano od 56 do 89 milionów dolarów. Było to możliwe dzięki majątkowi ojca Madeline, który jest prezesem i dyrektorem generalnym Bill Ussery Motors, spółki-matki Mercedes-Benz z Coral Gables i z Cutler Bay na Florydzie.

Uroczystość trwała łącznie pięć dni. Małżeństwo świętowało w Paryżu. Jednym z wydarzeń była kolacja w Pałacu Wersalskim, w ramach której goście mogli wysłuchać koncertu zespołu Maroon 5.

Z wesela na rozprawę sądową

Jak informują dziennikarze “Washington Post”, już niedługo Jacob LaGrone może zamienić luksusowe apartamenty na celę więzienną.

Sprawa sięga marca, kiedy policjanci z Westworth Village w Teksasie otrzymali serię zgłoszeń zagłuszania porządku w jednym z apartamentowców. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zostali zaatakowani przez 29-latka. LaGrone miał oddać strzały w ich kierunku.

ZOBACZ: USA: Rzuciła jedzeniem w pracownicę fast foodu. Nietypowy wyrok sądu

Mężczyzna został aresztowany, a następnie zwolniony po wpłaceniu kaucji w wysokości 20 tysięcy dolarów. Teksański sąd od tego czasu prowadził sprawę, w której LaGrone został oskarżony o spowodowanie poważnych obrażeń ciała. Jest to przestępstwo pierwszego stopnia, a rozpiętość kar wynosi od pięciu lat więzienia nawet do dożywocia.

Niedawno Jacob LaGrone miał być widziany przed sądem hrabstwa Tarrant. Nie ma jednak żadnych informacji, czego dotyczyła wizyta. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że na trzy miesiące przed organizacją ślubu, prokurator okręgowy zaproponował mężczyźnie ugodę. LaGrone miał zrzec się prawa do procesu i dobrowolnie przyznać się do winy w zamian za wyrok 25 lat pozbawienia wolności.

Polsatnews.pl

Czytaj więcej

O wykluciu się białej aligatorzycy poinformował w czwartej park rozrywki Gatorland Orlando. Nowy mieszkaniec parku waży 96 gramów i mierzy 49 centymetrów. Samica wykluła się razem z bratem, który podobnie jak rodzice, ma zwyczajne, zielonobrązowe ubarwienie – donosi CNN.

Niezwykły kolor młodego gada wynika z leucyzmu – choroby przypominającej albinizm. Aligatory leucystyczne, w przeciwieństwie do albinosów, nie tracą swojego pigmentu całkowicie. Dotknięte schorzeniem gady często mają na skórze plamy normalnego ubarwienia, ich oczy nie są różowe, ale różnokolorowe, często niebieskie.

ZOBACZ: Odnalazła się lama, która uciekła z minizoo na Podkarpaciu. “Bałem się, że zaatakują ją wilki”

“Pozbawione ciemniejszej pigmentacji skóry nie mogą przez długo przebywać w bezpośrednim świetle słonecznym, ponieważ łatwo ulegają oparzeniom słonecznym” – informują władze parku i dodają, że aligatory leucystyczne to najrzadsza odmiana genetyczna wśród aligatorów amerykańskich.

Na świecie żyje obecnie tylko osiem takich osobników.

Leucystyczny aligator na Florydzie. Władze parku proszą o pomoc

– Po raz pierwszy od czasu odkrycia gniazda leucystycznych aligatorów na bagnach Luizjany 36 lat temu, mamy pierwsze zarejestrowane narodziny białego aligatora – przekazał w komunikacie Mark McHugh, prezes i dyrektor generalny Gatorland, dodając, że chodzi o pierwsze “narodziny” leucystycznego aligatora w niewoli. 

 

Władze ośrodka liczą na to, że biała aligatorzyca zostanie pokazana gościom na początku przyszłego roku. Już teraz proszą o pomoc w wymyśleniu imienia dla niezwykłego gada. Propozycje można wpisywać w komentarzach w mediach społecznościowych Gatorlandu na Facebooku, YouTube, X (dawniej Twitter) lub Instagramie. 

 

Czytaj więcej

Lecha Wałęsa od kilku dni przebywa w szpitalu. Były prezydent opublikował we wtorek zdjęcie z oddziału. Jak zaznaczył we wpisie, zaraził się COVID-19. 

W czwartek wieczorem sekretarz byłego prezydenta przekazał portalowi polsatnews.pl najnowsze informacje o stanie zdrowia noblisty. 

– Lech Wałęsa czuje się lepiej i ma apetyt. Oby tak dalej – poinformował Marek Kaczmar.

Lech Wałęsa w szpitalu. “Chyba jeszcze raz się uda…”

Pod opublikowanym we wtorek zdjęciem Wałęsy pojawiło się wiele komentarzy z życzeniami powrotu do zdrowia. “Niech Pan się trzyma Panie Prezydencie życzę zdrowia”, “Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i cieszenia się życiem” – pisali internauci.  

ZOBACZ: Lech Wałęsa w szpitalu. Były prezydent zachorował na Covid

Jego sekretarz przekazał wówczas, że były prezydent przebywa w gdańskim szpitalu pod dobrą opieką. Dodał, że Wałęsa przechodzi chorobę ciężko. Podłączony jest do aparatury medycznej. 

W czwartek rano na profilu Wałęsy pojawiło się kolejne zdjęcie ze szpitala. “Chyba jeszcze raz się uda…” – brzmi podpis.

Lech Wałęsa w szpitalu. Stan zdrowia byłego prezydenta

Były prezydent RP podupadł na zdrowiu. O swoim ostatnim pobycie w szpitalu poinformował w październiku, niedługo po swoich 80 urodzinach. Nie podał wówczas, co było przyczyną hospitalizacji. 

 
Od dłuższego czasu polityk mierzy się z cukrzycą, z powodu której w 2020 r. trafił do szpitala. W 2021 r. przeszedł zabieg związany z wszczepionym rozrusznikiem serca. 

W ostatnim czasie o byłym prezydencie było głośno w mediach za sprawą aktu oskarżenia, który wystosowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Zarzuciła ona mu składanie fałszywych zeznań. Sprawa dotyczy przesłuchania sprzed siedmiu lat, które odbyło się w Instytucie Pamięci Narodowej.

an/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Decyzja ogłoszona została w trakcie konferencji zorganizowanej dla przedstawicieli amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego w Departamencie Handlu w Waszyngtonie.

List intencyjny podpisany m.in. przez szefa Pentagonu Lloyda Austina zawiera informacje o wspólnych zamiarach koprodukcji i wymiany danych technicznych, produkcji systemów obrony powietrznej, kluczowej amunicji dla prowadzenia działań militarnych oraz utrzymania i napraw sprzętu, który jest wykorzystywany przez Siły Zbrojne Ukrainy.

– Musimy pracować nad tym, by umożliwić wymianę pakietów danych technicznych i zaawansowaną produkcję, by pozwolić Ukrainie na wytwarzanie sprzętu bliżej pola walki – tłumaczył Austin.

Nowe możliwości dla amerykańskiej armii

Ukraińskie władze reprezentowane były osobiście przez ministra obrony Rustama Umierowa i szefa gabinetu prezydenta Andrija Jermaka. Przemówienie, w sposób zdalny, wygłosił także prezydent Wołodymyr Zełenski.

ZOBACZ: Nie żyje ukraiński polityk oskarżony o zdradę. Wielokrotnie atakował Polskę

Jak podkreślił w wystąpieniu szef ukraińskiego resortu obrony, podpisane porozumienie zawiera blisko 20 punktów określających nowe zasady współpracy. Dzięki wdrożeniu ich w życie amerykański sprzęt będzie testowany w warunkach wojennych, co będzie wydatną korzyścią dla obydwu stron.

Odbywająca się w Waszyngtonie konferencja była kontynuacją wydarzeń z września, kiedy to w Ukrainie odbyło się podobne spotkanie. W obydwu edycjach udział wzięło ponad 350 firm i instytucji rządowych z USA, Ukrainy i Europy.

Czytaj więcej