imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Sport

Co z przyszłością Chemika Police? Jasna deklaracja ministra

rhaie1r4raxt91a1sfxcu4npm611scv1.jpg


Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras podczas trzeciego meczu finałowego siatkarskiej Tauron Ligi.

Siatkarki Grupy Azoty Chemika Police pokonały w finale PGE Rysice Rzeszów i po raz jedenasty wywalczyły tytuł mistrzyń Polski. Mimo ogromnego sukcesu, przyszłość klubu z Polic stoi pod znakiem zapytania. – Zrobimy wszystko, żeby siatkówka z Polic nie zniknęła – powiedział minister sportu Sławomir Nitras.

Minister sportu i turystyki był obecny na trzecim meczu finału Tauron Ligi i mógł złożyć gratulacje siatkarkom Grupy Azoty Chemika Police, które wywalczyły mistrzostwo Polski. W rozmowie z Polsatem Sport wypowiedział się na temat przyszłości klubu z Polic.

 

Zobacz także: W Chemiku zostaną trzy siatkarki! “Na nich chcemy oprzeć skład na przyszły sezon”

 

– Zrobimy wszystko, żeby siatkówka z Polic nie zniknęła. Wiemy wszyscy, że obecnie Grupa Azoty jest w bardzo złej sytuacji. Nie stać jej na utrzymanie klubu na tym poziomie – przyznał Sławomir Nitras.

– Pracujemy wraz z zarządem klubu z Polic, żeby znaleźć finansowanie dla klubu, przynajmniej na ten przejściowy rok, bo wierzę, że w kolejnych latach sytuacja w Grupie Azoty wróci do normy – dodał minister sportu.

 

Cała rozmowa z ministrem sportu Sławomirem Nitrasem w materiale wideo:

Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Świat

Podpalił się przed budynkiem sądu. W środku trwał proces Trumpa

n2riyu4xw2cttmvfg9h1zgfh6z2qfxw5.jpg



Pod budynkiem sądu na Manhattanie, gdzie odbywał się proces Donalda Trumpa, nieznany mężczyzna się podpalił. Nie są znane jego motywy. W stanie krytycznym trafił do szpitala.

Mężczyzna podpalił się przed budynkiem, w którym odbywała się rozprawa sądowa Donalda Trumpa. Jak przekazują media, w pewnym momencie oblał się nieznaną cieczą, a następnie podpalił. Zdążył jeszcze rzucić ulotki w stronę dziennikarzy, którzy transmitowali ujęcia sprzed sądu. 

Trwał proces Trumpa. Przed sądem podpalił się mężczyzna

Na miejsce natychmiast ruszyła policja zgromadzona przed budynkiem. Płonącego udało się ugasić, jednak dopiero po trzech próbach i niemal czterech minutach.  

Niezidentyfikowany mężczyzna został zabrany do szpitala. Większość jego ciała jest mocno poparzona. Lekarze określili jego stan jako “krytyczny”. 

 

ZOBACZ: Nagrywała tiry z wiaduktu. Trafiła na półtora miesiąca do aresztu

 

Motywy działania mężczyzny nie są znane, na miejscu pracuje policja.  – To wszystko stało się tak szybko. Dobre 20 sekund zajęło mi zrozumienie co tu się dzieje – powiedziała BBC kobieta będąca świadkiem zdarzenia.

 

Inny świadek powiedział reporterom, że było to przerażający widok, którego “nigdy nie chciał oglądać”. 

 

ZOBACZ: Urodziła przy granicą z Białorusią. Nowe informacje ws. kobiety

 

Były prezydent USA brał udział we własnym procesie. Jest oskarżony o ukrywanie zapłaty za milczenie dla Stormy Daniels, aktorki filmów dla dorosłych. Trump starał się za pomocą pieniędzy ukryć ich relację podczas kampanii wyborczej z 2016 r.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Prezent od Andrzeja Dudy. “Prezydent Donald Trump był zachwycony”

5r736jv1x2efj1c42kjd4ckmnsj5p2oe.png


Szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek pojawił się w studiu “Gościa wydarzeń” zaraz po powrocie za oceanem, gdzie towarzyszył Andrzejowi Dudzie podczas spotkania z byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych i liderem republikanów Donaldem Trumpem.

 

Przekazał też, że prezydent kontynuuje wyjazd zagraniczny i będzie też gościem premiera Kanady Justina Trudeau. Dodał, że poruszone zostaną tam “bardzo ważne sprawy dla bezpieczeństwa Polski”. – Panowie będą na poligonie w bazie wojskowej – zdradził. 

Marcin Mastalerek o wpisie Donalda Tuska

Prowadzący Marcin Fijołek nawiązał do kolacji Dudy z Trumpem. – To było prywatne spotkanie. (…) Padło zaproszenie do prywatnego apartamentu na 63. piętrze – przekazał. Zapytany o “blichtr” odparł, że “tacy skromni kibice jak my nie widzieli takich rzeczy wcześniej”.

 

W trakcie rozmowy przytoczony został wpis premiera Donalda Tuska, który wyraził nadzieję, że “podczas nowojorskiego spotkania prezydent skorzystał z rekomendacji polskiego rządu i przedstawił polski punkt widzenia na kwestię bezpieczeństwa”. – Nie rozumiem, po co te złośliwości premiera. On jest jakiś ostatnio nerwowy, szczególnie po wyborach mu się udzieliło – odparł Mastalerek. 

 

Szef prezydenckiego gabinetu przypomniał, że przed miesiącem podczas wizyty w Waszyngtonie Andrzej Duda spotkał się w Kongresie zarówno z demokratami jak i republikanami. – Donald Tusk tego nie zbroił, nie skorzystał wtedy z możliwości rozmowy z kongresmenami i senatorami – powiedział. 

 

ZOBACZ: Andrzej Duda: Zostałem zaproszony przez Donalda Trumpa do jego prywatnego mieszkania

 

Mastalerek, wracając do nowojorskiej kolacji zaznaczył, że prezydent nawet podczas prywatnego spotkania “zawsze zabiega o polskie interesy“.

 

– Nie wiem skąd tyle żółci w polskim premierze, jakiejś zazdrości, zawiści. Facet wypisuje SMS-y, obraża Republikanów, atakuje polityków amerykańskich, tutaj próbuje któryś już raz zaczepiać prezydenta Andrzeja Dudę. Mam nadzieję, że nareszcie skupi się na poważnej pracy – powiedział. 

“Donald Trump wielkim przyjacielem Polski”

Szef gabinetu Dudy wyraził przekonanie, że “Trump jest wielkim przyjacielem Polski” i zna nasz region, a jego współpracownicy świetnie “rozumieją Polskę i znają jej historię”. – Prezydent rozmawiał o 3 proc. PKB, o atomie – wymieniał i dodał, że były prezydent USA był tym bardzo zainteresowany. – To była dobra rozmowa, a atmosfera była przyjacielska – pokreślił. 

 

Mastalerek odniósł się też do wspólnego zdjęcia polityków, na którym pozowali z suwenirami, którymi się wymienili. – Donald Trump był zachwycony tym prezentem. Widać, że prezydent Duda dobrze zna prezydenta Trumpa, bo sprawił mu wielką radność – mówił o buławie, którą otrzymał lider republikanów. 

 

WIDEO: Marcin Mastalerek o wizycie Andrzeja Dudy u Donalda Trumpa

 

 

Fijołek dopytywał o złote drzwi, które były w tle fotografii. – Tam, gdzie jedliśmy kolację, było wielkie przeszklenie, widok na Central Park i widok na cały Nowy Jork, a to jest wejście do tej prywatnej części apartamentu – odpowiedział Mastalerek. 

 

Zaznaczył jednocześnie, że nowojorski przepych nie zrobił na nim wielkiego wrażenia. – Kolacja u prezydenta Trumpa i kebab w Warszawie są dla mnie równie ważne i ciężko mi zawrócić w głowie, bo mam wspaniałą żonę, która mnie szybko sprowadzi na ziemię – powiedział. 

Mastalerek o relacjach z USA: To, co robi Tusk, szkodzi

Donald Tusk powiedział w czwartek, że sytuacja na ukraińskim froncie jest krytyczna. Mastalerek stwierdził, że jest to “oczywiste od dawna”. – Między innymi o tym była rozmowa. Polacy sami ocenią, kto działa i reaguje lepiej – prezydent Duda, który spotyka się, rozmawia, przekonuje czy premier Tusk, który tweetuje – stwierdził. 

 

Szef gabinetu prezydenta polecił prowadzącemu, żeby przy okazji rozmowy z premierem zapytał “dlaczego przy okazji wizyty w Waszyngtonie nie spotkał się ze spikerem (izby reprezentantów – red.) Mikem Johnsonem, tylko obrażał go na Twitterze?“.

 

ZOBACZ: Spotkanie Duda-Trump? Departament Stanu komentuje

 

Zaznaczył, że w USA raz rządzą republikanie, a raz demokraci. – To co robi premier Donald Tusk, niestety długoterminowo szkodzi. Nie powinien tak robić, mam nadzieję, że w końcu przestanie – powiedział. 

 

Szef CIA stwierdził, że w przypadku braku zgody Kongresu na przekazanie dalszego wparcia, Ukraina do końca roku może upaść. Mastalerek wyraził nadzieję, że spotkanie z Trumpem przyniesie efekt i republikanie zgodzą się na pomoc dla Kijowa. 

Szef gabinetu prezydenta wprost. “Jacek Kurski szkodzi PiS”

Marcin Mastalerek, pytany o możliwą kandydaturę b. szefa TVP Jacka Kurskiego w wyborach do PE, ocenił, że “szkodził on temu obozowi i szkodzi temu obozowi”.

 

– Jeśli zostanie wystawiony (w wyborach), będzie to ze szkodą na przyszłość – podkreślił Mastalerek. – Oczywiście to jest decyzja jednoosobowa Jarosława Kaczyńskiego i to on będzie za nią ponosił odpowiedzialność – dodał.

 

Wcześniej szef gabinetu prezydenta zapewniał, że wszystko, co mówi o PiS, mówi jako człowiek, który tej partii kibicuje i “mówi rzeczy, co do których chciałby, żeby ich otrzeźwiły”.

 

Na pytanie, czy Prawo i Sprawiedliwość potrzebuje takiego otrzeźwienia, Mastalerek odparł twierdząco. – Oczywiście, że potrzebuje. (…) Dziś głosy takich sympatyków, którzy stoją z boku i starają się im podpowiadać, idą w próżnię – wskazał. Zdaniem szefa gabinetu prezydenta, PiS “nie wyciąga wniosków”, mimo że twierdzi, iż to robi.

 

Wcześniejsze odcinki programu “Gość Wydarzeń” dostępne TUTAJ.

Czytaj więcej


Source link

Świat

Powódź na Półwyspie Arabskim. Polacy utknęli na lotnisku w Dubaju. “27 godzin czekania”

c8p5y2rpkhgis3d38kp1vxky3whxzzic.jpg


W trakcie rzęsistych opadów deszczu w samych Zjednoczonych Emiratach Arabskich w ciągu jednej doby spadło tyle deszczu, ile średnio odnotowuje się w półtora roku.

 

Wtorkowa nawałnica w rejonie Dubaju przyniosła 145 mm deszczu – to najwyższy wynik w 75-letniej historii pomiarów. Średnia dla całego roku to 94 mm opadów.

Dubaj pod wodą. Na lotnisku utknęli Polacy

Deszcz doprowadził również do paraliżu Dubaju. Pod wodą znalazły się główne ulice, a niektóre dzielnice miast zostały odcięte od świata. Ponadto deszcz wdarł się do wielu domów, a nawet do mieszkań w wieżowcach.

 

Międzynarodowy port lotniczy w stolicy ZEA wstrzymał ruch i odwołał setki lotów – zarówno wychodzących, jak i przychodzących – ponieważ pasy startowe znalazły się pod wodą. W czwartek przekazano, że wznowiono działalność.

 

Jednak nadal od kilkudziesięciu do kilkuset osób bez powodzenia próbuje dostać się na lot do domu lub odzyskać swoje bagaże.

 

Wśród nich jest grupa Polaków, która przyjechała do Dubaju z Bali w nocy z wtorku na środę. Po spędzeniu 27 godzin w terminalu ich biuro podróży zarezerwowało im w czwartek pokoje w hotelu, jednak pół dnia spędzili, starając się zlokalizować swoje bagaże.

 

– Linie zostawiły nas samym sobie. Zaproponowali nam lot 23 kwietnia, ale przecież nam się kończą urlopy, nie mamy opieki dla dzieci. Sami kupiliśmy sobie bilety do Warszawy, innymi liniami i z innego lotniska, ale nie sposób wydobyć teraz naszych bagaży. Linie twierdzą, że bagaże są na lotnisku, ale kolejne godziny stoimy w kolejkach do biur informacji i nikt nie jest nam w stanie pomóc – powiedziała turystka z Polski.

 

– Najgorsze, że nasi znajomi odlecieli dziś z tego lotniska do Warszawy i przekazali nam, że samolot był w połowie pusty. A dla nas jest jedynie lot za pięć dni. Chaos nie do opisania – oceniła inna turystka.

 

ZOBACZ: Zalane domy, zerwany asfalt. Relacja Polaka z powodzi w Dubaju

 

Podczas ulewnych deszczy w ZEA zginęła jedna osoba. W mieście Ras al-Chajma na północy kraju w zalanym samochodzie odnaleziono mężczyznę. W Omanie zginęło co najmniej 19 osób. 

Powódź w Dubaju. Eksperci o możliwych powodach

Opady deszczu są rzadkością w ZEA i innych krajach na Półwyspie Arabskim. Temperatury powietrza latem mogą przekraczać 50 stopni Celsjusza. Jak zauważa Reuters, w państwach tych brakuje również systemów odwadniających, które radziłyby sobie z ulewnymi deszczami, a podtopione drogi nie są rzadkością podczas opadów.

 

Po wtorkowych wydarzeniach pojawiły się pytania, czy zasiewanie chmur, proces często wykonywany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, mogło spowodować ulewne deszcze.

Zasiewanie chmur to proces, w którym chemikalia są rozpylane na niebie w celu spowodowania kondensacji wody i w rezultacie wywołaniu opadów.

 

ZOBACZ: USA. Katastrofa mostu w Baltimore. FBI podjęło decyzję

 

Oficjalny emiracki dziennik “The National” poinformował, że według Centrum Meteorologii samoloty zasiewające nie zbliżyły się do chmur, które wywołały ulewne deszcze – przekazał Reuters.

 

Według urzędników przyczyną opadów był obszar niskiego ciśnienia położony na południe od Półwyspu Arabskiego, który przyciągnął do regionu ciepłe, wilgotne powietrze znad Oceanu Indyjskiego. Media publiczne od wtorku ograniczają informacje na temat ulewy, podkreślając jedynie, że nie została ona wywołana sztucznie.

 

W pozbawionym rzek czy wód powierzchniowych kraju niemal całą wodę pitną pozyskuje się z odsalania wody morskiej, jednak zasiewanie chmur jest o wiele tańsze: kosztuje około 1 centa za metr sześcienny deszczówki w porównaniu z 60 centami, które władze płacą za odsalanie tej samej ilości wody.

Gwałtowne ulewy na Półwyspie Arabskim. “Opady stają się intensywniejsze na całym świecie”

Eksperci twierdzą, że ogromne opady deszczu były prawdopodobnie spowodowane normalnym systemem pogodowym, który został zaostrzony przez zmiany klimatyczne.

 

Według Esraa Alnaqbi, prognostyka w Narodowym Centrum Meteorologii rządu ZEA, układ niskiego ciśnienia w górnej atmosferze w połączeniu z niskim ciśnieniem na dole powoduje wzmożone opady.

 

ZOBACZ: Bangladesz. Każdego roku burze zabijają w kraju setki osób. U źródła problemu stoi zmiana klimatu

 

Wykładowczyni nauk o klimacie w Imperial College London Friederike Otto przekazała, że deszcze są coraz intensywniejsze na całym świecie w miarę postępowania zmian klimatycznych.

 

Zaznaczyła, że ocieplenie się klimatu powoduje zatrzymywane większej ilości wilgoci w atmosferze i w związku z tym gwałtowniejsze ulewy.

Zasiewanie chmur nie może tworzyć chmur z niczego. To działanie “zachęca” wodę, która już znajduje się w atmosferze, do szybszej kondensacji – powiedziała Otto. – Najpierw potrzebna jest więc wilgoć. Bez niej nie byłoby chmur – dodała.

Ekspertka ostrzegła, że ekstremalne opady deszczu, takie jak w Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Omanie, prawdopodobnie będą jeszcze gorsze.

Czytaj więcej


Source link

Polska

Są w dramatycznej sytuacji. Bez pomocy innych nie przetrwają

1xevwy8yb5t2vcf47mfmanzkmh1kt6pt.png


O sprawie zaalarmowali ekipę “Interwencji” sąsiedzi starszej kobiety i jej syna z Łodzi. – Z sąsiadów, których ta pani wpuszczała do domu to był tylko mąż, ja i ewentualnie córka. Pomagaliśmy, podnosiliśmy z podłogi, trzy razy dziennie były telefony, żeby zagrzać wodę, żeby zgasić światło, ale w momencie, gdzie dostałam SMS, że mam mamę przewinąć, bo nosi pieluchy… Uważam, że to nie ja powinnam to robić, ponieważ nie wiem jak się obchodzić z chorą osobą, jak ją dźwigać, sama mam 70 lat – przyznaje pani Barbara.

 

– Pomagać zacząłem sąsiadce jakiś 4-5 lat temu, kiedy ona jeszcze chodziła. Pomoc się zaczęła od wciągania wózka z Konradem. Później jakieś tam drobne rzeczy robiłem: proszę przyjść zalać zupkę jednorazową, proszę przyjść zrobić kanapki. To jest wegetacja w brudzie, w smrodzie, głodzie – opowiada sąsiad, pan Ireneusz.

Chora matka i niepełnosprawny syn zostali sami

Sytuacja rodziny pogorszyła się kiedy zmarła mama pani Ireny i babcia Konrada, która opiekowała się obojgiem. Chora matka z niepełnosprawnym synem od tej pory mogą liczyć tylko na siebie.

 

– Dostaliśmy informację, że pani upadła. Wszedłem do mieszkania. W kuchni leżała, na niej leżał Konrad, wózek stał obok i najprawdopodobniej próbował jej pomóc i wózek na kółkach się bujnął. Upadł na nią i tak sobie leżeli 2 albo 3 godziny – wspomina sąsiada, pan Ireneusz.

 

– Od lutego zaczęła bardzo mocno krzyczeć w nocy. Później nas już nie wpuszczała – dodaje pani Barbara.

 

Zaalarmowani przez sąsiadów, odwiedzamy rodzinę. Po krótkiej rozmowie przez drzwi, udaje nam się przekonać domowników, by wpuścili nas do środka.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Od początku tłumaczy, że to był wypadek. Prokuratura ma inne zdanie

 

– Ja nie mam własnego rodzeństwa, Konrad też, nie miałam już innych dzieci oprócz tego syna i tak to się potoczyło, że jesteśmy sami teraz na świecie. Konrad nawet bardzo mi pomaga, mimo że też jest na wózku. No tyle ile może, to pomaga – mówi pani Irena.

 

Dziennikarz: Mieszkanie trzeba wysprzątać, to na pewno. Co jeszcze jest pani potrzebne?

 

Pani Irena: Ja nie byłam u dentysty i syn też parę lat. Najdrożej kosztuje leczenie zębów. Utrzymujemy się tylko z rent, to znaczy syn ma swoją rentę, a ja będę się starała o grupę inwalidzką, której jeszcze nie mam i nie mam jak tego załatwić.

 

Dziennikarz: Co jest najważniejsze?

 

Syn: Chodzi o dodatkowe uchwyty, między innymi uchwyty przy lodówce. Do poruszania się po domu, bo jak mam coś do zapakowania do lodówki, na przykład margarynę kilogramową, to po prostu na twarz z nią upadam, ona mnie przeważa.

Deklaracja OPS

Wszystkie informacje przekazaliśmy do Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi. Próbujemy ustalić, w jaki sposób instytucja wspiera rodzinę, ale dyrektorka zasłania się ochroną danych osobowych.

 

– Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zna sytuację tej rodziny. Chce wierzyć, że świadczona przez nas pomoc jest wystarczająca, dlatego pracownicy socjalni na bieżąco te środowiska monitorują. Ostatni raz nasz pracownik odwiedził rodzinę w tym tygodniu – słyszymy od Kamili Smyczek z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Jest wściekła na decyzję policji. Publikuje nagranie wypadku

 

Uzyskujemy zapewnienie, że od tego tygodnia opiekunka z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej będzie odwiedzała rodzinę częściej. Więcej na temat działań urzędników w tej sprawie dowiadujemy się z sądu.

 

– Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi wystąpił o umieszczenie rodziny w Domu Pomocy Społecznej bez ich zgody – informuje Monika Pawłowska-Radzimierska z Sądu Okręgowego w Łodzi.

Sąsiedzi podpisali. Sąd odrzucił 

Z pismem z taką samą prośbą do sądu wystąpili sąsiedzi. Podpisało się pod nim 6 lokatorów bloku, w którym mieszka pani Irena z synem.

 

– Tam jest opieka 24-godzinna jest wyżywienie jest czysto jest pielęgniarka jest lekarz. Tutaj nie maja nic. Może się wydarzyć tragedia – mówi sąsiad pan Ireneusz.

 

Sąd prośbę odrzucił.

 

– Biegły nie stwierdził możliwości umieszczenia takich osób w domu pomocy społecznej bez ich zgody. Osoby z niepełnosprawnościami korzystają z pełni praw i wolności tak samo jak osoby pełnosprawne i nie można ograniczać ich wolności – tłumaczy Monika Pawłowska-Radzimierska Sąd Okręgowy w Łodzi.

 

ZOBACZ: “Interwencja”: Dojazd do domów zamknięty na kłódkę. Siostry nie przejadą

 

Chcemy pomocy, ale chcemy pozostać w naszym własnym domu. Nie chcielibyśmy tutaj nikomu przeszkadzać i nie chcielibyśmy żeby ktoś się na nas skarżył – podsumowuje pani Irena*.

 

*Na prośbę bohaterki reportażu jej imię zostało zmienione.

 

** Teraz opiekunka z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej ma odwiedzać rodzinę pięć razy w tygodniu. Sąd ustanowił też kuratora, który ma pomagać synowi pani Ireny w załatwianiu spraw urzędowych.

 

Materiał wideo z “Interwencji” dostępny TUTAJ.


red
/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Sport

Skrót meczu Manchester City – Real Madryt

7cijouo87fcbrpt1ft2qnm5s6x7o13om.jpg


Skrót meczu Manchester City – Real Madryt.

Real Madryt wygrał na wyjeździe z broniącym tytułu Manchesterem City w rzutach karnych 4-3 i awansował do półfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Po dogrywce spotkanie zakończyło się remisem 1:1. W pierwszym meczu w Madrycie również padł remis 3:3. Sprawdźcie skrót meczu Manchester City – Real Madryt.

Manchester City – Real Madryt 1:1 po dogr. (1:1, 0:1); karne: 3-4.

Bramki: Kevin De Bruyne 76 – Rodrygo 12

 

Sędzia: Daniele Orsato (Włochy).

 

Pierwszy mecz – 3:3. Awans: Real Madryt. 

Skrót meczu Manchester City – Real Madryt:

BS, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Polska

Poszkodowani po wstrząsie w kopalni Mysłowice-Wesoła. Trwa akcja ratownicza

ozm9g9qjvuraivsrscp485hz33dhtd14.jpg



Dwaj pracownicy zostali ranni w wyniku wstrząsu, do którego doszło w kopalni Mysłowice-Wesoła. – Poszkodowani nie zostali jeszcze wydobyci na powierzchnię, jeden z nich jest reanimowany – przekazała rzeczniczka Polskiej Grupy Górniczej Aleksandra Wysocka-Siembiga. Informację o wstrząsie potwierdził dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego.

– Do silnego wstrząsu doszło ok. 20:40 na poziomie 665 metrów, w rejonie pochylni pierwszej zachodniej – powiedziała PAP rzeczniczka Polskiej Grupy Górniczej (PGG) Aleksandra Wysocka-Siembiga.

 

– W tej chwili są tam dwie osoby poszkodowane, obie są na dole. Jedna z tych osób jest reanimowana – dodała.

Wstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła. Trwa akcja ratownicza

Informację o wstrząsie potwierdził też wcześniej dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego. Przekazał, że na miejsce pojechał dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach. Nie wiadomo, jak długo potrwa akcja ratownicza.

 

Był to kolejny podobny wypadek, do którego doszło w ostatnich tygodniach w kopani Mysłowice-Wesoła.

 

Pod koniec marca, również w wyniku wstrząsu, poszkodowanych zostało tam czterech górników, którzy doznali m.in. stłuczeń i złamań.

 

ZOBACZ: Pokopalniane tereny Bełchatowa zamienią się w specjalny tor testowy

 

Jak wynika z danych WUG, co roku na obszarze działania polskich kopalń węgla kamiennego notowanych jest ok. 1,5 tys. wstrząsów zaliczonych do kategorii wysokoenergetycznych (o magnitudzie powyżej 1,7).

 

Przeważająca część wstrząsów, nawet jeżeli są odczuwalne na powierzchni, nie wywołuje negatywnych skutków.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Andrzej Duda: Zostałem zaproszony przez Donalda Trumpa do jego prywatnego mieszkania

waj42kccphj2yrxnic7cs5d5r72a997c.png


Miałem dziś cały szereg bardzo ważnych spotkań. Pierwsze z przewodniczącą Rady Gospodarczej i Społecznej ONZ, następnie z przewodniczącym zgromadzenia ogólnego i teraz przed chwilą skończyło się spotkanie z sekretarzem generalnym ONZ – powiedział Andrzej Duda. – Wszystkie spotkania bardzo ważne, omawialiśmy bieżące tematy związane, m.in. z rozwojem Polski i naszej części Europy – dodał.

Andrzej Duda w USA

– Sekretarz generalny pytał mnie o moją ocenę sytuacji na Ukrainie, więc mówiłem, jak to w tej chwili widzę. Podkreślałem bardzo mocno, że musimy uczynić wszystko, żeby Rosja nie wygrała wojny na Ukrainie. To – w moim przekonaniu – najważniejszy obowiązek, jaki spoczywa na tych krajach, które nazywają siebie wolnym, demokratycznym światem – tłumaczył prezydent. 

 

Podczas rozmowy z dziennikarzami Andrzej Duda wspomniał, że jednym z tematów, które były poruszane na odbytych przez niego spotkaniach, była także kwestia uchodźców z Ukrainy przebywających w Polsce. Wspomniał również, że był poruszany temat Strefy Gazy oraz Polaka – Damiana Sobola – który zginął wraz z innymi wolontariuszami w izraelskim ataku na konwój pomocy humanitarnej. 

Andrzej Duda o spotkaniu z Donaldem Trumpem. “To normalna praktyka”

Przedstawiciele polskich mediów pytali Andrzeja Dudę o spotkanie z byłym prezydentem USA i aktualnym kandydatem na to stanowisko  Donaldem Trumpem. – Prezydenci spotykają się ze swoimi kolegami, zwłaszcza tymi, którzy kiedyś sprawowali urzędy prezydenckie w swoich krajach. To jest normalna praktyka, nie ma w tym nic nadzwyczajnego – ocenił Duda. 

 

– Prezydenci podczas swoich wizyt zagranicznych spotykają się z różnymi politykami. To jest normalne, że jeżeli jakieś państwo ma dobre stosunki z innym krajem, to chce, żeby te relacje były jak najlepsze z przedstawicielami różnych stron sceny politycznej – dodał. 

 

Zostałem zaproszony przez pana Donalda Trumpa do jego prywatnego mieszkania, więc to naprawdę zupełnie prywatna wizyta, zupełnie prywatne zaproszenie. Współpracowaliśmy razem przez cztery lata, znamy się, jesteśmy w dobrych relacjach i to jest po prostu prywatne spotkanie w związku z moją obecnością w Nowym Jorku – przekazał i dodał, że jest to “bardzo miłe zaproszenie”.

 

ZOBACZ: Spotkanie Duda-Trump? Departament Stanu komentuje

 

Pytany przez dziennikarzy o tematy, jakie będzie poruszał z Trumpem przyznał, że będą to kwestie współpracy. – Kiedyś na pewno będziemy wspominali te momenty, w których razem działaliśmy, ale my się po prostu znamy jako ludzie, jako dwóch – no mogę powiedzieć w jakimś sensie – przyjaciół – powiedział Duda. 

 

– Nigdy nie rozmawiałem z prezydentem Donaldem Trumpem na temat mojej propozycji podniesienia wydatków państw NATO na obronność z 2 do 3 proc. PBK, ale myślę, że jego nastawienie będzie tu pozytywne – zapewnił. 

Czytaj więcej


Source link

Polska

Daniel Milewski nie wytrzymał. “Miłosz, umiej się przyznać do błędu”

v4xp4bwoogjx6oxbgt3ycst5hp1c8o7f.jpg



– Miłosz, jesteś młody chłopak, umiej się przyznać do błędu – zwrócił się do Miłosza Motyki Daniel Milewski. W odpowiedzi pierwszy z polityków stwierdził, że poseł PiS “ma dziś odlot”. Wymiana zdań dotyczyła tego, który z rządów – poprzedni czy obecny – nie dopilnował tego, by Polska otrzymała więcej niż ok. 2 mln z 500 mln euro unijnych środków na zwiększenie produkcji amunicji artyleryjskiej.

W marcu poinformowano, że polskie firmy amunicyjne pozyskały jedynie 2 mln euro – czyli 0,4 procent całego dofinansowania z wartego 500 mln euro unijnego programu amunicyjnego ASAP. Poprzedni i obecny rząd spierały i spierają się o to, kogo to wina – m.in. dlaczego nie dopilnowano tego, by więcej firm starało się o środki.

 

W Miłosz Motyka (PSL), Daniel Milewski (PiS) oraz Wiesław Szczepański (Lewica) rozmawiali na ten temat w programie Agnieszki Gozdyry “Debata Dnia”. – Tak świetnie wspieraliście polskie firmy, że tylko dwie otrzymały wsparcie z unijnego programu – zwrócił się Motyka do Milewskiego.

 

ZOBACZ: Premier uderza w Mateusza Morawieckiego. “Głupie kłamstwo”

 

Poseł PiS stwierdził, że “wniosków (za czasów rządów PiS) było składanych znacznie więcej – na 11 milionów, ale wam (obecnej koalicji rządzącej) dali dwa”.

Miłosz Motyka do Daniela Milewskiego: Ten pan ma odlot 

Wtrącił się Szczepański, który podsumował, że wnioski na 11 milionów, gdy w grze jest 500 milionów, to i tak wyjątkowo niewiele.

 

– Rozstrzygnięcie nie było w grudniu, do 13 grudnia było składanie wniosków – tłumaczył Milewski. Następnie zażądał przeprosin: Po prostu przeproś, Miłosz, umiej się przyznać do błędu. Jesteś młody chłopak, umiej się przyznać do błędu, nie brnij w głupoty. Po co? – mówił polityk PiS, zwracając się do rzecznika PSL.

 

WIDEO: Daniel Milewski zwrócił się do Miłosza Motyki

 

 

Na pytanie prowadzącej, po co tyle emocji, Milewski stwierdził: Ja się pieklę o to, że rozstrzygnięcie było za czasów dwutygodniowego rządu, co jest nieprawdą.

 

Agnieszka Gozdyra wyjaśniła, że składanie wniosków było do 13 grudnia, ale potem nie można było ich poprawiać. W wielu miały pojawić się błędy, które nie pozwoliły na przyznanie środków. – Ten pan ma jakiś odlot dziś – podsumował Miłosz Motyka.

Czytaj więcej


Source link

Świat

Hiszpania. Hakerzy wykradli poufne dane tysięcy żołnierzy i żandarmów. Żądają okupu

sjs9rjh52ew6yutjv3uzp3kuy49m8uxb.jpg



Hakerzy dokonali udanego ataku na bazy danych hiszpańskiej firmy medycznej i wykradli tysiące informacji o żołnierzach i żandarmach. Łupem przestępców padły dane wrażliwe, w tym te o stanie zdrowia. Policja prowadzi z hakerami negocjacje. Przestępcy zażądali okupu w zamian za niepublikowanie danych.

Władze firmy medycznej Medios de Prevencion Externos Sur SL we wtorek przekazały, że grupa hakerów przeprowadziła udany atak na jej infrastrukturę informatyczną. Spółka współpracuje z ministerstwem obrony Hiszpanii i żandarmerią (Guardia Civil).

 

Jak dodano, do ataku doszło pod koniec marca.

 

Przeprowadzająca badania medyczne dla hiszpańskiego wojska i żandarmerii firma sprecyzowała, że agresorzy dostali się do jej licznych baz danych, wykradając poufne dane tysięcy osób.

Hiszpania. Hakerzy wykradli poufne dane tysięcy żołnierzy i żandarmów

Firma medyczna przekazała, że wśród skradzionych informacji są m.in. nazwiska żołnierzy i żandarmów, ich numery telefonów komórkowych, a także dokładne dane dotyczące ich stanu zdrowia.

 

Hiszpańska spółka sprecyzowała, że atak został przeprowadzony przy użyciu złośliwego oprogramowania Ransonware Lockbit 3.0.

 

ZOBACZ: Hiszpania: Sieć kin zapłaci karę za niewpuszczanie gości z własnym jedzeniem

 

Według śledczych hiszpańskie służby nawiązały już kontakt z hakerami i prowadzą z nimi negocjacje. Potwierdzono, że przestępcy zażądali okupu w zamian za niepublikowanie wykradzionych informacji dotyczących tysięcy wojskowych i funkcjonariuszy Guardia Civil.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link