Strona główna > Polska > Kiedy Biskup katolicki staje się mordercą Kiedy Biskup katolicki staje się mordercą a303 Polska
Obserwujemy od kilku tygodni zadziwiającą sytuację. Do katolickiego (sic) biskupa, metropolity lubelskiego zwraca się jakieś szemrane ideologicznie towarzystwo ze skargą na kapłana i naukowca katolickiego z żądaniem osądzenia jego wypowiedzi a ksiądz, od ręki, bez sądu i rozpoznania prawdy historycznej, dla pretensji, donosów, kłamstw i poniżających pomówień jest potępiony. To samo spotyka go ze strony władz rzekomej „uczelni”, rzekomej, bo jako ośrodek naukowy zblamowała się ona doszczętnie, gdy zdystansowała się do naukowca, dla pretensji nieuków, a gorzej, kłamców.
No i rozgorzała dyskusja. Zaczęło się więc udowadnianie, że Żydzi mordów rytualnych nie popełniali, a jak popełniali, to dokonywała tego jedynie jakaś skrajna sekta. Dziwnym zbiegiem okoliczności jednak powtarza się sytuacja sprzed wielu wieków, kiedy dla ratowania osądzonych o mord rytualny, uruchamiane jest złoto żydowskie z całej Europy. Tyle złota, że można budować zamki, odbudowywać twierdze i obsypywać złotem sędziów, byleby wypuścili skazańców, byleby orzekli… nieprawdę. Teraz pojawia się pytanie. Skoro mordów rytualnych dokonywała tylko nieznana reszcie Żydów sekta, to dlaczego nagle okazuje się, że w sytuacji, gdy jej członkowie są sądzeni, cała społeczność żydowska nagle staje z nimi w solidarności? Przecież gdyby ta zbrodnia była obca powszechnej świadomości żydowskiej, skąd by się brała taka solidarność?
Nagle okazuje się, że wszyscy Żydzi pracują w imię zatarcia śladów i są w stanie poświęcić na to wielkie majątki, by tego dokonać. Nie wiedzą? Tylko paru szaleńców? To czemu nagle wszyscy są tak strasznie jednomyślni i solidarni? Gdyby to była tylko sekta, wyparliby się jej a nie żądali uniewinnienia i nie uruchamiali wszystkich możliwości byleby łeb sprawie skręcić.
Fakty te mówią same za siebie. Mocniej uzasadniają powszechność świadomości takich zbrodni, niż jakiekolwiek poza tym dowody. Tak też widzimy działają i dziś. Gdyby Rada Chrześcijan i Żydów nie poczuła się osobiście dotknięta w źrenicę własnego oka, nie byłoby takiej reakcji, jaką historia procesów o mordy rytualne poznała w wiekach wcześniejszych. Nie zobaczylibyśmy tego prześmiesznego, obłudnego wzywania świętości, pontyfikatów, nauczania i Bóg jeden wie, czego jeszcze, dla zatkania nimi katolickich ust. Wymyślono sobie, że pontyfikatem Jana Pawła II, który jest świętszy w Polsce od samej Trójcy Świętej, zaknebluje się skutecznie każde katolickie usta.
Podłość środowiska oskarżycieli Księdza Tadeusza Guza jest tym bardziej znamienna, że Żydzi w redakcjach czasopism i mediów wyśmiewają Kościół i jego nauczanie, jak można najbardziej, plugawią wszystkie katolickie świętości, a jak już nie mogą inaczej ich zniszczyć, dla reszty, co sobie Kościoła obrzydzić nie dała, piszą teksty pozornie katolickie, pod katolickimi tytułami, lecz podają „religię”, która z Ewangelią Chrystusa i naukami apostolskimi nic nie ma wspólnego. Nawet modlitwy puszczą, porozczulają się nad patronami dnia, z ocenzurowanymi życiorysami oczywiście, żeby tylko nie dopuścić do głosu czystej nauki Chrystusowej i praw, jakie zostawił swoim Apostołom.
Cóż by mogło z tego wyniknąć już nie dla odstępców i Żydów, z synagogi szatana, w której prawdy nie ma, bo prawdę odrzucili i znienawidzili, ale dla samego Kościoła? Ano twarda jest ta apostolska mowa. Któż jej może słuchać?
Ale posłuchajmy, bo to prawa, które Chrystus, jak mówią Kanony Apostolskie, zostawił swoim Uczniom, zanim odszedł do Ojca. Po to został tyle dni po Zmartwychwstaniu, by ich o nich pouczyć i te prawa, po wszystkie wieki, są podwaliną Kościoła. Nie ma innego fundamentu, niż go położył Chrystus.
„Niech biskup nie zabiega o brudny zysk, zwłaszcza wobec pogan, niech raczej dozna krzywdy niż sam ją wyrządza, niech nie będzie chciwcem, zdziercą, oszustem, łasym na bogactwo, niech nie gardzi biedakami, nie będzie oszczercą, fałszywym świadkiem(.. .). Niech nie zabiega o władzę, niech nie będzie nieszczery i dwulicowy, nie daje posłuchu oszczerstwom ani potwarzom, niech nie będzie obłudny, nie bierze udziału w pogańskich uroczystościach, nie popełnia próżnych oszustw, nie będzie pożądliwy ani chciwy bo to wszystko jest nienawistne Bogu, a miłe demonom. ”
Constitutiones Apostolorum II 6.
„Jeśli biskup jest powodem zgorszenia, jakże może żądać od kogoś zdania sprawy z nieprawości albo go karać, skoro wskutek stronniczości albo przekupstwa on sam lub jego diakoni nie mają czystego sumienia? Kiedy urzędnik żąda łapówki, a sędzia ją przyjmuje, wyrok nie osiąga właściwego celu; nie zdołają pomóc biskupowi jego podwładni, którzy są „wspólnikami złodziei (…)”. Do niego bowiem skierują słowa zapisane w Ewangelii:
Czemu widzisz drzazgę w oku twego brata a belki we własnym nie dostrzegasz?’
Biskup zatem i jego diakoni niech się starają, aby nie usłyszeć takich słów, to znaczy niech nie dają do tego okazji. Jeśli bowiem grzesznik zobaczy, że ktoś postępuje tak samo jak on, tym śmielej będzie trwał w swych postępkach; a Zły, wykorzystując tę jedną okazję zacznie wpływać na innych – oby do tego nie doszło! – i w ten sposób owczarnia zostanie rozbita. Albowiem im więcej grzeszników, tym większe będzie zło przez nich czynione. Niepotępiony grzech rośnie i nabiera siły.”
Const Apostolorum II,17.
„[Biskupie] Bądź uczciwy, dobry, łagodny, bez podstępu, nie bądź kłamliwy, twardy, zarozumiały, szorstki, chełpliwy, bezlitosny, pyszny, dwulicowy, nie drwij ze swych podwładnych, nie ukrywaj przez nimi prawa Bożego i nauki o nawróceniu, nie bądź skory do odrzucania i odtrącania, ale bądź niezachwiany, nieskłonny do wymierzania kary, niechwiejny, nie przyjmuj przeciwko nikomu oskarżenia bez świadectwa trzech świadków i to takich, których sposób życia będzie dobrze znany i którzy nie kierują się wrogością i zawiścią. Wielu jest bowiem złośliwych i gadatliwych, którzy mają potrójny język, którzy nienawidzą braci, gorąco pragną rozproszyć owce Chrystusa, a gdybyś chciał bezkrytycznie przyjmować ich słowa, rozproszysz owczarnię i wydasz ją na pastwę wilkom, to znaczy demonom i złym ludziom, a raczej nie ludziom tylko bestiom w ludzkiej skórze, poganom, judaizującym i bezbożnym heretykom.
Ci szkodnicy niby wilki szybko się gromadzą wokół tego, kto został wyrzucony z Kościoła i uważają go za owcę rzucona na żer, a jego zgubę poczytują za swój zysk, ich ojcem jest diabeł, zabójca ludzi. Jeśli ten, kogo swoim niesprawiedliwym wyrokiem niesprawiedliwie usunąłeś, przygnębiony i zniechęcony zabłądzi do pogan lub zaplącze się w herezje i całkowicie odłączy się od Kościoła, utraci ufność w Boga, popadnie w pułapkę bezbożności, to ty będziesz winny jego zguby. Nie jest słuszne, byś był skory do wyrzucania grzesznika, a nieskory do przyjmowania nawróconego; byś był skłonny do odcinania, a nieskłonny do leczenia cierpiącego; o takich mówi Pismo Boże: ‘Ich stopy biegną ku zbrodni i są skorzy do rozlewu krwi; spustoszenie i zagłada na ich drogach’, ‘nie znają drogi pokoju; bojaźni Bożej nie ma przed ich oczyma. (…)
Wiecie przecież, że kto wyrzuca kogoś, kto nie popełnił grzechu, albo nie przyjmuje tego, kto się nawraca, ten zabija swego brata i przelewa krew jego jak Kain krew Abla, swego brata, a jego krew będzie wołać do Boga i będzie pomszczona.
Sprawiedliwy niesprawiedliwie przez kogoś zabity znajdzie wieczny odpoczynek u Boga, podobnie jak ten, kto został bezzasadnie usunięty przez biskupa. Kto jednak wyrzuca niewinnego jak „zarazę”, gorszy jest od zabójcy, bo nie zważa na miłosierdzie Boga (…). Dlatego wyrzucający niewinnego gorszy jest od tego, kto zabija ciało.
Constitutiones Apostolorum II 21.
Czy więc biskup, który stronniczo i pod wpływem nieżyczliwych donosów judaizujących sekt, odsuwa się od swojego kapłana, według praw kościelnych nie staje się jego zabójcą?
Módlmy się, by metropolita lubelski i władze KUL nie splamili się hańbą wydania Kapłana ma żer kłamcom. Przez tchórzliwą reakcję już dali okazję oszczercom, którzy po wezwaniu do debaty znaleźli się w potrzasku, by używając zdania biskupa i władz uczelni, odmówić stanięcia do naukowej debaty. Oszczerstwo i pomówienie, brak argumentów zakryli słowami władz duchownych, hańbiąc urząd lubelskiego biskupa. Motywujmy władze duchowne, żeby nie wydały Żydom, łamiąc wszystkie prawa kościelne, kapłana Tadeusza Guza.
Aby się biskup lubelski nie zamienił w zabójcę własnego kapłana.Podpisujmy tutaj:
Żądanie ochrony przez władze duchowne Czcigodnego Księdza prof. Tadeusza Guza przez żydowską agresją. Kliknij w link.
Za: https://www.gazetawarszawska.com/index.php/sancta-ecclesia/2786-kiedy-biskup-katolicki-staje-sie-morderca