imalopolska

najnowsze wiadomości

April 2021

Świat

Nowy Jork wróci do normalności za dwa miesiące? Zapowiedzi gubernatora

000BX727Y767LBT6-C411.jpg


Gubernator stanu Nowy Jork Andrew Cuomo ocenia, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy życie w tym stanie, w tym także w mieście Nowy Jork, może powrócić do normalności. Uzależnia to od kontynuowania procesu szczepień.

Cuomo zapowiedział, że poczynając od przyszłego piątku restauracje będą mogły przyjmować w zamkniętych pomieszczeniach 75 proc. gości w porównaniu z normalnymi limitami, podobnie jak salony fryzjerskie itp. placówki usługowe . Od połowy maja z siłowni i ośrodków fitness będzie mogło korzystać 50 proc. klientów.

Zważywszy na postępy w batalii z pandemią gubernator podkreślił też, że uchyli wkrótce rozporządzenie wykonawcze ustanawiające strefy zagrożenia w miejscach o największym odsetku rozprzestrzeniania się COVID-19. W ślad za tym pójdzie zniesienie limitu godzin otwarcia lokali gastronomicznych i otwarcie barów. W najbliższych tygodniach więcej ludzi będzie mogło przychodzić na koncerty i duże imprezy plenerowe.

– Łagodzimy ograniczenia dotyczące restauracji, usług osobistych i siłowni, aby włożyć więcej pieniędzy do kieszeni właścicieli małych firm i ludzi pracujących w Nowym Jorku, który został tak mocno dotknięty przez pandemię. Nie mam wątpliwości, że wróci on silniejszy niż kiedykolwiek – zapewniał cytowany przez stację NBC Cuomo.

Jego zdaniem usunięcie ograniczeń możliwe jest w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Oznacza to, dodał, że “dosłownie, wszystko z powrotem wróci do normy” w zniszczonym wirusem stanie, który na przestrzeni ostatnich 15 miesięcy stracił dziesiątki tysięcy istnień ludzkich i poniósł nieobliczalne straty gospodarcze.

Jak mówił gubernator waha się on z ogłaszaniem “nieodpowiedzialnych” prognoz. Nie chciałby jednak czekać z “otwieraniem miasta” do 1 lipca, co zapowiadał w czwartek burmistrz metropolii nowojorskiej Bill de Blasio.

W opinii gubernatora stanowe wskaźniki COVID i postępy w szczepieniach umożliwiłyby przyspieszenie tego terminu. Zależy to od tego czy ludzie, zwłaszcza w wieku od 16 do 25 lat, nadal będą się szczepić. Zaapelował do szkół średnich o pomoc w dowiezieniu 16 i 17-letnich uczniów do miejsc szczepień, jeśli mają na to zgodę rodziców.

– Robimy duże postępy w naszych wysiłkach, aby każdy mieszkaniec Nowego Jorku był zaszczepiony, ale tempo szczepień spada – przyznał w piątek Cuomo.

Podkreślił, że szczepionki są dostępne, przetestowane, bezpieczne i darmowe. Rozległa sieć punktów szczepień pozwala każdemu kwalifikującemu się dorosłemu otrzymać dawkę bez wcześniejszej rejestracji.

– Nic nie stoi na przeszkodzie, więc idźcie się zaszczepić. To najlepszy sposób, aby pomóc sobie nawzajem i jest to najskuteczniejsza broń, aby wygrać wojnę z COVID-19 – argumentował gubernator.


Source link

Polska

Rating Polski. Agencja Moody’s oceniła stan naszej gospodarki

mhph6j175bw3sz5xp3fo6w8sv65fy6kz.jpg


Według agencji ocena ratingowa równoważy następujące czynniki:

  • odporność polskiej gospodarki jest główną silną stroną oceny kredytowej. Polska zanotowała niewielki spadek PKB w trakcie szoku Covid-19, w porównaniu do państw z koszyka;
  • Polska posiada silne wskaźniki fiskalne oraz sprzyjającą strukturę zadłużenia, co równoważy wzrost długu rządowego, wynikający z pandemii, i jego wpływ na siłę fiskalną;
  • nadal widać wyzwania dla wciąż ogólnie solidnych ram instytucjonalnych, szczególnie w kontekście niesprzyjających zmian w polskim systemie sądownictwa.

Zdaniem Moody’s stabilna perspektywa odzwierciedla zbilansowane ryzyka dla profilu kredytowego.

 

Moody’s podtrzymał prognozy z początku kwietnia zakładające, że PKB Polski w 2021 r. wzrośnie o 3,3 proc., a w 2022 r. o 4,8 proc.

 

Presja na wzrost ratingu mogłaby się pojawić, jeżeli rządzący w Polsce skutecznie sprostaliby wyzwaniom związanym z wycofywaniem pandemicznych środków pomocowych w odpowiednim czasie.

 

ZOBACZ: Rada Ministrów przyjęła i przesłała Komisji Europejskiej Krajowy Plan Odbudowy

 

“Taka ścieżka działania z jednej strony gwarantowałaby zrównoważona odbudowę, a z drugiej obniżyłaby ryzyko utrzymania wsparcia przez zbyt długi czas” – napisano.

 

Pozytywna dla ratingu byłaby również szybsza niż obecnie się oczekuje, odbudowa równowagi fiskalnej, a także podjęcie przez rządzących działań w kierunku odwrócenia niekorzystnych zmian instytucjonalnych związanych z praworządnością.

 

Negatywna presja na rating mogłaby się z kolei pojawić, gdyby wskaźniki fiskalne znacząco się pogorszyły lub wzrost gospodarczy wyraźnie spowolnił, w porównaniu do sytuacji sprzed pandemii.

 

Dalsze znaczące pogorszenie sytuacji związanej z systemem praworządności, które negatywnie wpłynęłoby na klimat biznesowy i skutkowałoby pogorszeniem się relacji z UE, również byłoby czynnikiem mogącym pogorszyć rating w ocenie Moody’s.

 

Spośród trzech największych agencji ratingowych Moody’s najwyżej ocenia wiarygodność kredytową Polski – na poziomie “A2”. Rating Polski wg Fitch i S&P to “A-“, o jeden poziom niżej niż Moody’s. Perspektywy wszystkich ocen są stabilne.

 

Piątkowy raport Moody’s zakończył wiosenną rundę przeglądów ratingu Polski przez główne agencje. Także S&P i Fitch utrzymały oceny ratingowe i ich perspektywy. Kolejne terminy przeglądów: 27 sierpnia Fitch, 1 października S&P, 29 października Moody’s.

Komentarz ministra finansów

“Dziś kolejna z wiodących agencji ratingowych podtrzymała swoją ocenę dla Polski. Moody’s podkreśla wyjątkową odporność polskiej gospodarki na kryzys wywołany COVID-19, jej korzystną strukturę i konkurencyjność. Trudno o lepszy dowód na to, że rząd odpowiedzialnie prowadzi politykę gospodarczą i fiskalną” – ocenił w przekazanym komentarzu minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński.

 

“Agencja Moody’s w komunikacie prasowym, jako uzasadnienie utrzymania ratingu na dotychczasowym poziomie, wskazuje na odporność polskiej gospodarki w obliczu pandemii COVID. Wg Moody’s, pandemia koronawirusa odpowiada za spadek PKB w 2020 roku jedynie o 2,7 proc., z uwagi na korzystną strukturę i konkurencyjność polskiej gospodarki. Ponadto szok pandemiczny został złagodzony poprzez znaczny pakiet wsparcia gospodarki oraz złagodzoną politykę pieniężną. Wg Moody’s wzrost PKB w latach 2021-2022 będzie na poziomie odpowiednio 3,3 proc. i 4,8 proc.” – informuje MF.

 

Dodano, że podniesienie oceny ratingowej Polski byłoby możliwe, gdyby rządzący skoncentrowali się na istotnych wyzwaniach związanych z harmonogramem wycofywania się z dotychczas wprowadzonych środków wsparcia gospodarki.

 

“Taki kierunek działań mógłby z jednej strony zagwarantować trwałe ożywienie, a z drugiej zmniejszyć ryzyko zbyt długiego stosowania wsparcia. Obniżenie ratingu jest możliwe w przypadku, gdyby sytuacja fiskalna uległa istotnemu pogorszeniu lub wzrost gospodarczy znacznie spowolnił w stosunku do stanu sprzed pandemii” – dodało MF w komunikacie dotyczącym ratingu.

rsr/PAP

Czytaj więcej


Source link

Zdrowie

Stowarzyszenie „Polski Recykling”: ROP w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów

DOC.20210430.39148829.plastic-4597957_19203.jpg


Fot. Stowarzyszenie „Polski Recykling”

Ministerstwo Klimatu i Środowiska wpisało projekt Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta w wykaz prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Nowe przepisy dostosowują polskie prawo do unijnych wymogów środowiskowych. Gwarantują również, że w nowym modelu gospodarki odpadami odpowiedzialność finansowa za opakowania na rynku spoczywa na producentach i wprowadzających.

„To wielkie wydarzenie. Jako branża recyklingu i gospodarki odpadami długo oczekiwaliśmy na wpis projektu ROP do prac rządu. Pieniądze od wprowadzających to wielka szansa dla polskiego recyklingu i czystszego środowiska w naszym kraju” – mówi Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling”. W projekcie przyjęto czeskie stawki za wprowadzenie opakowań (za każdy kilogram opakowania, w którym producenci wprowadzą do obrotu swoje produkty, wynoszącej 0,50 zł) oraz dwa strumienie przepływu pieniądza: opłata opakowaniowa z ROP (za 2023 – 1,5 mld wpłynie do urzędów marszałkowskich) i wynagrodzenie na rzecz organizacji odpowiedzialności producentów.

Planowane rozwiązania w projekcie ustawy polegają min. na rozdzieleniu strumienia opakowań produktów oraz odpadów opakowaniowych na opakowania przeznaczone dla gospodarstw domowych oraz pozostałe opakowania, ustanowieniu opłaty opakowaniowej ponoszonej przez wprowadzających produkty w opakowaniach przeznaczonych dla gospodarstw domowych; wysokość stawek opłaty zostanie określona przez ministra właściwego do spraw klimatu w drodze rozporządzenia (wdrożenie prawa UE) oraz na ustanowieniu obowiązku dla przedsiębiorców wprowadzających napoje w butelkach z tworzyw sztucznych o pojemności do 3l zapewnienia w tych opakowaniach udziału materiałów pochodzących z recyklingu odpadów z tworzyw sztucznych (wdrożenie prawa UE). Projekt mówi również o powierzeniu określonych zadań nadzorczych i analitycznych nad systemem rozszerzonej odpowiedzialności producenta (system ROP) Instytutowi Ochrony Środowiska – Państwowemu Instytutowi Badawczemu (IOŚ-PIB).

Korzyści dla gospodarki odpadami w Polsce, płynące z dostosowania polskich przepisów do unijnych dyrektyw podkreśla także Ministerstwo Klimatu i Środowiska. „Zaproponowane zmiany w systemie ROP dla opakowań mają na celu wdrożenie nowych zasad określonych w tzw. pakiecie odpadowym, czyli znowelizowanych dyrektywach europejskich dotyczących odpadów. Będzie to możliwe poprzez adekwatne do potrzeb rozwiązania, m.in. dzięki temu, że wprowadzający produkty w opakowaniach będą odpowiedzialni za odpady powstałe z ich opakowań, a także będą współfinansowali zbieranie i przetwarzanie odpadów powstałych np. z opakowań znajdujących się w strumieniu odpadów komunalnych” – wyjaśnia minister Jacek Ozdoba.

Obecnie opłaty wnoszone do systemu przez wprowadzających w Polsce – kilka euro za każdą tonę produktów z tworzyw sztucznych – są najniższe w Europie. Dla porównania w Austrii jest to 610 euro, w Estonii – 400, w Hiszpanii – 377. To oznacza, że do systemu gospodarki odpadami rocznie trafia od producentów i wprowadzających kilkadziesiąt milionów złotych, a powinno nawet kilka-, kilkanaście miliardów złotych. „Zależy nam, aby branża recyklingu czuła wsparcie ze strony resortu klimatu i środowiska” – zapewnił minister Jacek Ozdoba.

Z perspektywy środowiskowej Polska musi zadbać o recykling wszystkich odpadów, nie tylko tych łatwych w przetworzeniu, jak puszki aluminiowe czy butelki PET, do których chcą zagwarantować sobie dostęp zagraniczne koncerny poprzez system kaucyjny. Z ekonomicznego punktu widzenia odpady powinny pozostać na wolnym rynku, nie podlegać monopolowi dużych firm. W bliskiej przyszłości tylko producenci wykorzystujący recyklaty będą mogli konkurować na rynku opakowań, dlatego niezbędny jest szeroki dostęp do odpadów i recyklatów, również dla małych i średnich przedsiębiorstw, które są fundamentem polskiej gospodarki.

Źródło informacji: Stowarzyszenie „Polski Recykling”

 


Source link

Sport

Totalizator Sportowy przekazał oddział intensywnej opieki medycznej Szpitalowi Tymczasowemu w Radomiu

DOC.20210430.39147685.1.jpg


Totalizator Sportowy wyremontował i wyposażył Oddział Wzmożonego Nadzoru z 20 łóżkami respiratorowymi Szpitala Tymczasowego w Radomiu. Jest to ostatni etap prac w ramach organizacji placówki mającej na celu zapewnienie dodatkowego wsparcia w leczeniu pacjentów chorych na COVID-19.

W marcu tego roku Totalizator Sportowy wykonał prace adaptacyjne w nowym budynku Centrum Rehabilitacji przy Radomskim Szpitalu Specjalistycznym, które umożliwiły jednoczesne leczenie 80 pacjentów zakażonych koronawirusem. Moment przekazania łóżek zbiegł się ze szczytem zachorowań podczas wiosennej fali pandemii, pozwalając tym samym na odciążenie wojewódzkiego systemu ochrony zdrowia. Równolegle Totalizator Sportowy rozpoczął remont kapitalny wskazanego oddziału Radomskiego Szpitala Specjalistycznego przeznaczonego na oddział odpowiadający standardom intensywnej opieki medycznej. 30 kwietnia ukończono prace, przekazując w pełni wyposażony nowoczesny Oddział Wzmożonego Nadzoru z łóżkami respiratorowymi gotowy przyjąć 20 pacjentów z COVID-19.

„Totalizator Sportowy dołożył wszelkich starań, by organizacja Szpitala Tymczasowego w Radomiu przebiegła sprawnie. Było to przedsięwzięcie na dużą skalę, które wymagało gruntownych prac remontowych w budynku głównym szpitala macierzystego oraz zakupu wyposażenia i sprzętu dla oddziału covidowego oraz oddziału intensywnej opieki medycznej. Dziękuję wszystkim osobom zaangażowanym w ten projekt oraz dyrekcji radomskiej placówki. Wierzę, że dzięki działaniom naszej spółki pacjenci dotknięci koronawirusem otrzymują i nadal będą otrzymywać niezbędną pomoc” – podsumował działania Olgierd Cieślik, prezes zarządu Totalizatora Sportowego.

Podczas tworzenia Oddziału Wzmożonego Nadzoru z 20 łóżkami respiratorowymi Totalizator Sportowy przeprowadził remont generalny powierzchni 615 m2. Obejmował on zarówno prace demontażowe, jak i wprowadzenie nowych elementów budowlanych oraz nowe instalacje. Dzięki wykonanej przez spółkę adaptacji przestrzeń ta będzie służyć mieszkańcom Radomia przez kolejne lata.

„Organizacja Szpitala Tymczasowego w Radomiu była dużym przedsięwzięciem, które wymagało od Totalizatora Sportowego nadzwyczajnej sprawności w działaniu. Jestem dumny, że udało nam się w 12 tygodni przeprowadzić remont generalny, który w normalnych warunkach mógłby trwać nawet 12 miesięcy. Łącznie zorganizowaliśmy również 286 dostaw wyposażenia do radomskiej placówki. Zaangażowanych w ten projekt było ponad 70 pracowników Totalizatora Sportowego, których ciężka praca przyniosła godne podziwu efekty” – skomentował Dominik Nowacki, kierujący zespołem ds. organizacji Szpitala Tymczasowego w Radomiu z ramienia Totalizatora Sportowego.

Ze względu na umieszczenie oddziału intensywnej terapii w już funkcjonującym budynku Radomskiego Szpitala Specjalistycznego zakres prac był znacząco większy niż podczas prowadzenia poprzedniego etapu organizacji Szpitala Tymczasowego w nowym budynku. W tym wypadku montaż nowych instalacji, konieczność dokonywania bieżących odkrywek oraz równoległe projektowanie rozwiązań docelowych wpłynęły na stopień skomplikowania prowadzonej adaptacji tej części Szpitala Tymczasowego oraz termin jej oddania do użytku.

Totalizator Sportowy od samego początku pandemii COVID-19 wspierał polską służbę zdrowia w walce z koronawirusem i jego skutkami. Spółka w 2020 roku przeznaczyła na ten cel ponad 25 mln złotych. Środki pochodzą przede wszystkim z programu przekazywania 10 procent ze sprzedaży online produktów LOTTO.

Totalizator Sportowy przekazał również za pośrednictwem Fundacji LOTTO im. Haliny Konopackiej w formie darowizny 91 samochodów służących placówkom medycznym, którym niezbędne są środki transportu.

KONTAKT:

Biuro Rzecznika Prasowego

tel. 22 518 22 50

e-mail: [email protected]

www.lotto.pl

www.totalizator.pl

www.twitter.com/totalizator_sp

Źródło informacji: Totalizator Sportowy

 


Source link

Kultura

Konferencja: „Przemysł cementowy w Polsce podąża drogą neutralności klimatycznej”

cement.jpg


PAP MediaRoom - kadr z filmu

PAP MediaRoom – kadr z filmu

Termin konferencji: 29.04.2021, godz. 10:00

Tematyka spotkania: znaczenie przemysłu cementowego dla gospodarki i budownictwa; wkład branży cementowej w ochronę klimatu i środowiska; w kierunku neutralności klimatycznej i OZE; nowe technologie redukcji emisji CO2; paliwa alternatywne w przemyśle cementowym; przemysł cementowy w okresie pandemii-BHP; wyniki i aktualne problemy przemysłu cementowego.

Źródło informacji: Stowarzyszenie Producentów Cementu


Source link

Zdrowie

Prezes BGK: region Trójmorza potrzebuje dwa razy więcej pieniędzy na digitalizację niż na transport

DOC.20210430.39146440.digital-800x500.jpg


Fot. BGK

Potrzebujemy dwa razy więcej pieniędzy na infrastrukturę teleinformatyczną w porównaniu do tego, co musimy wydać na transport – podkreśliła Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes BGK w czwartek na konferencji dot. Funduszu Trójmorza w Tallinie.

Prezes BGK, która jest jednocześnie przewodniczącą rady nadzorczej Funduszu Trójmorza, ekonomicznego wymiaru Inicjatywy Trójmorza, wzięła udział w moderowanym przez prezydent Estonii Kersti Kaljulaid panelu nt. opinii i oczekiwań dotyczących inwestycji infrastrukturalnych.

„Potrzebujemy dwa razy więcej pieniędzy na infrastrukturę teleinformatyczną w porównaniu do tego, co musimy wydać na transport. Jeśli myślimy o drogach, o kolei, o logistyce, mówimy o ogromnych kwotach. Natomiast na cyfryzację, infrastrukturę ICT musimy wydać dwukrotnie więcej. Widzimy, jak potężne to wyzwanie” – zaznaczyła prezes BGK.

Szacuje się, że nakłady tylko na projekty infrastrukturalne w regionie Trójmorza, który obejmuje 12 krajów zamieszkanych przez ok. 110 mln Europejczyków, do 2030 r. powinny wynieść od 200 miliardów do nawet biliona euro.

Daszyńska-Muzyczka zaznaczyła, że zmagamy się z globalnym kryzysem na świecie i jest to właściwy czas na bliższą współpracę, współpracę sektora prywatnego i publicznego. „Bez tej współpracy nie będzie możliwa odbudowa naszych gospodarek” – przekonywała.

Zdaniem prezes BGK Fundusz Trójmorza i Inicjatywa Trójmorza to przykład, że taka współpraca i zaspokajanie tych dużych potrzeb jest możliwe. Podkreśliła, że budując połączenia, należy skupić się na digitalizacji, logistyce, transporcie i energii, w rozumieniu bezpieczeństwa energetycznego.

„Jednak chcemy się skupić nie tylko na bezpieczeństwie energetycznym, ponieważ musimy myśleć też o naszych kolejnych pokoleniach, o tym, jak będziemy chronić nasze środowisko, jak zbudujemy zieloną energię w tym regionie” – podkreśliła.

Prezydent Estonii Kersti Kaljulaid w swoim wystąpieniu skupiła się na deficycie infrastruktury w Europie Środkowo-Wschodniej, ograniczającym – jej zdaniem – naturalny rozwój, wzrost gospodarczy i jedność międzynarodową.

„Rozwiązaniem jest znalezienie sposobów na stworzenie zaufania, stworzenie przejrzystości, tak aby transgraniczne inwestycje infrastrukturalne na dużą skalę były atrakcyjne dla sektora prywatnego, w celu pobudzenia wzrostu gospodarczego oraz zwiększenia spójności i bezpieczeństwa” – zaznaczyła estońska polityk.

To właśnie transgraniczne inwestycje są – w ocenie Sandrine Croset z Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) – najbardziej interesującym elementem Funduszu Trójmorza. „Interesującą rzeczą w funduszu są projekty transgraniczne i kooperacja, co jest czymś unikalnym” – wskazała.

Przedstawicielka EBI zwróciła uwagę, że ze względu na globalną pandemię, która się jeszcze nie skończyła, jesteśmy w zupełnie innej sytuacji niż ta, w której ta inicjatywa została uruchomiona.

„Stoimy w obliczu ogromnej potrzeby odbudowy (…) i konieczności zapewnienia transformacji naszej gospodarki w gospodarkę cyfrową i zieloną. Dlatego moment, w przypadku tej inicjatywy, wydaje się być bardzo odpowiedni” – oceniła.

Pierre Heilbronn z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOR) zwrócił uwagę, że luka infrastrukturalna znacznie wydłuża czas podróży w regionie. „Jest on o 56-100 proc. dłuższy – poprzez fakt braku bezpośrednich tras i wolniejszej średniej prędkości – niż obserwowany w krajach o lepiej rozwiniętych sieciach” – zauważył.

Z kolei prezes Nordyckiego Banku Inwestycyjnego, André Küüsvek zaznaczył, że połączenia, które ma zapewnić Fundusz, są bardzo istotne dla rynków i dla ludzi. „Łączenie sprawia, że rynki są większe, łączenie transferuje wiedzę, pozwala na przepływy handlowe i inwestycyjne. Myślę, że inicjatywa Trójmorza jest czymś, co nadaje nowy wymiar, wymiar północno-południowy” – podkreślił Küüsvek.

Fundusz Trójmorza jest ekonomicznym wymiarem Inicjatywy Trójmorza. Uzupełnia i wzmacnia zaangażowanie kapitałowe poszczególnych krajów i instrumentów finansowych Unii Europejskiej. Jest inicjatywą komercyjną i rynkową, która ma zapewnić zróżnicowane możliwości inwestycyjne, a jej celem jest zarabianie i przynoszenie zysków inwestorom. Może realizować również projekty komercyjne w formie partnerstwa publiczno-prywatnego.

Inicjatywa Trójmorza powstała w 2015 roku jako projekt, którego celem było wzmocnienie współpracy 12 krajów w regionie Morza Adriatyckiego, Bałtyckiego oraz Czarnego.

Źródło informacji: PAP MediaRoom

 


Source link

Kultura

Po 500 latach odnalazł się palec wskazujący rzymskiej rzeźby

7rwufxy5yv1nga6vrez44ssnceee96tn.jpg


Cesarz Konstantyn odzyskał palec po ponad 500 latach. Brakujący fragment kończyny odnalazł się w 2018 roku we francuskim Luwrze i został przymocowany do ręki cesarza, którego fragmenty pomnika znajdują się w Muzeach Kapitolińskich.

Dwunastometrowa rzeźba odzyskała palec dzięki badaczce Aurelii Azemie, która rozpoznała obiekt, skatalogowany w 1913 roku w Luwrze jako palec u nogi. Doktorantka prowadziła badania starożytnych technik odlewniczych brązu. Ustaliła, że palec pasowałby do rzeźby, która musiałaby mieć ok. 12 metrów wzrostu. Właśnie wtedy przyszło jej do głowy, że fragmenty takiej rzeźby bez palca znajdują się w Muzeum Kapitolińskim.

Palec pasuje idealnie

Archeolog Luwru stworzył następnie model komputerowy 3D, a z niego kopię palca. Ta dokładna kopia została w czerwcu 2018 roku zabrana przez dwie kuratorki Luwru do Rzymu i przymierzona do rzeźby. Okazało się, że pasuje idealnie.

 

ZOBACZ: Wrocławskie muzeum poszukuje bohaterki legendarnego zdjęcia. Znamy jedynie mity na jej temat

 

Teraz palec został “idealnie” przymocowany na właściwe miejsce przy użyciu “nieinwazyjnej, odwracalnej i niewidocznej techniki” – zapewnił dyrektor Muzeów Kapitolińskich Claudio Parisi Presicce.

Historia palca wskazującego

Przyjmuje się, że oderwał się od pozostałej części dłoni w 1854 roku. Dłoń cesarza trzymała kulę, która właśnie wtedy została odłączona od reszty ciała i umieszczona na kolumnie, wyznaczającej pierwszą milę Drogi Appijskiej, najstarszej drogi Cesarstwa Rzymskiego. Do paryskiego muzeum palec dostał się wraz z kolekcją włoskiego bankiera Giampietro Campany w 1863 roku. Nie wiadomo, gdzie palec znajdował się wcześniej.

 

ZOBACZ: Remont Akropolu wywołuje protesty. “Chcą go zmienić w atrakcję turystyczną kosztem zabytku”

 

– To dobry sposób, by uświetnić ponowne otwarcie muzeów – powiedziała burmistrzyni Rzymu Virginia Raggi. Muzea w stolicy Włoch otwarte są w poniedziałek po poluzowaniu restrykcji wywołanych koronawirusem.

pdb/The Guardian/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Zdrowie

Komitet Regionów apeluje do samorządowców o przyłączenie się do paktu klimatycznego

P044579-411149.jpg


Fot. Komisja Europejska – serwis audiowizualny

Komitet Regionów apeluje do samorządowców o przyłączanie się do Europejskiego Paktu Klimatycznego i wzięcie udziału w zorganizowanym systemie zbierania zobowiązań klimatycznych miast i regionów przed szczytem klimatycznym ONZ COP26 w Glasgow.

Wyjaśniono, że chodzi o to, by inspirować do działania i podzielić swoimi zobowiązaniami w odniesieniu do celów klimatycznych UE na lata 2030 i 2050. Komitet Regionów chce też, aby zobowiązania i osiągnięcia miast i regionów w dziedzinie klimatu były formalnie uznawane i liczone.

Komisja Europejska ogłosiła Europejski Pakt Klimatyczny, ogólnounijną inicjatywę, która ma zapewnić ludziom z różnych środowisk możliwość zaangażowania się w działania na rzecz klimatu, pod koniec ub. roku. Jest to platforma partycypacyjna wspierająca Europejski Zielony Ład.

Działania te mają uzupełnić wysiłki na rzecz przyspieszenia wdrażania Europejskiego Zielonego Ładu na każdym terytorium, w czasie gdy państwa członkowskie przedkładają swoje plany odbudowy po pandemii COVID-19.

Jak podkreślono w czwartkowym komunikacie Komitetu Regionów, po powołaniu grupy roboczej ds. lokalnego wymiaru Europejskiego Zielonego Ładu w czerwcu ub. r. KR intensyfikuje swoje wysiłki na rzecz wspierania miast i regionów w zapewnieniu sprawiedliwego i sprzyjającego włączeniu społecznemu przejścia do neutralności klimatycznej do 2050 r. Chodzi o łatwiejszy dostęp do funduszy UE i inspirowanie projektów Zielonego Ładu poprzez wymianę wiedzy i najlepszych praktyk.

Burmistrz hiszpańskiej Sewilli i przewodniczący komisji środowiska (ENVE) Komitetu Regionów Juan Espadas powiedział, że wraz z Zielonym Ładem UE stawia zrównoważony rozwój w centrum swojego programu działań, zarówno w Europie i na świecie. „Miasta i regiony wnoszą wkład w zewnętrzny wymiar Zielonego Ładu, współpracując na poziomie globalnym i zobowiązując się do realizacji jego celów. Będąc liderem w budowaniu trwałej i sprawiedliwej odbudowy, mogą wykorzystać swój wspólny głos i indywidualne działania, aby (…) forsować globalny program, który zmniejsza nierówności i zajmuje się kryzysem klimatycznym” – ocenił.

Burmistrz Autun we Francji i sprawozdawca opinii KR-u w sprawie zwiększenia ambicji klimatycznych Europy do 2030 r. Vincent Chauvet oświadczył, że lokalni przywódcy z zadowoleniem przyjęli porozumienie dotyczące zwiększenia ambicji klimatycznych UE w zakresie ograniczenia co najmniej 55 proc. emisji gazów cieplarnianych do 2030 r.

„Jednak zobowiązania i osiągnięcia miast i regionów w dziedzinie klimatu nie są obecnie brane pod uwagę. Trzeba uznać nasz wkład w zmianę sposobu życia, przemieszczania się i pracy, ustalając porównywalne dane i cele, dzięki czemu nasze wysiłki będą formalnie uznawane i liczone” – zaznaczył.

Radny Katanii (Włochy) i sprawozdawca komunikatu ws. partnerstwa z południowym sąsiedztwem Vincenzo Bianco zaznaczył, że „zielona i sprawiedliwa transformacja musi znajdować się w centrum nowej agendy dla Morza Śródziemnego”.

„Wzywamy instytucje europejskie do wzmocnienia zewnętrznego wymiaru Europejskiego Zielonego Ładu dla południowego sąsiedztwa (…). współpraca na szczeblu lokalnym i regionalnym ma kluczowe znaczenie dla bardziej zamożnej, sprawiedliwej i zrównoważonej przyszłości dla regionu Morza Śródziemnego” – zaznaczył.

Unijna organizacja ARLEM alarmuje, że region śródziemnomorski ociepla się o 20 proc. szybciej niż reszta świata, co może prowadzić do masowych migracji.

Komitet Regionów jest reprezentującym samorządy ciałem doradczym UE, w którym zasiadają odpowiednicy prezydentów miast, burmistrzów, wójtów, starostów, marszałków i radnych wszystkich szczebli z 27 państw członkowskich, w tym z Polski.

kic/

Źródło informacji: Serwis Samorządowy PAP


Source link

Kultura

Remont Akropolu wywołuje protesty. “Chcą go zmienić w atrakcję turystyczną kosztem zabytku”

1xug59nevse1gj14911o4ck45rqwd4ua.jpg


Po półrocznym zamknięciu wywołanym lockdownem pod koniec marca Akropol – wzgórze świątynne w Atenach – wraz z innymi stanowiskami archeologicznymi w Grecji został z powrotem udostępniony zwiedzającym. Narastają też protesty wokół zmian, jakie wprowadzają instytucje zajmujące się kształtem i funkcjonowaniem tej jednej z kolebek antycznego świata.

Akropol: świątynia remontów

Od 1975 roku bieżącymi naprawami i okresowymi remontami Akropolu zajmuje się greckie Ministerstwo Kultury i Sportu. W 2020 roku ogłosiło ono plany istotnych zmian strukturalnych na wzgórzu, gdzie znajdują się niektóre spośród najbardziej uczęszczanych antycznych ruin, takich jak Partenon czy świątynia Ateny Nike.

 

ZOBACZ: Turyści pomylili Ateny z włoskim miasteczkiem Atena Lucana

 

Władze zaplanowały na przykład brukowanie części obiektu betonową kostką. Zlecono też rekonstrukcję rzymskich marmurowych schodów na zachodniej stronie wzgórza. To część większego remontu Propylejów, zaprojektowanych przez Mnesiklesa ponad 2,4 tys. lat temu.

 

Jednak chociaż prace te nadzoruje Komitet Konserwacji Zabytków Akropolu i zostały zatwierdzone przez Centralną Radę Archeologiczną, środowisko badaczy i intelektualistów protestuje przeciwko ich planowi i prowadzeniu.

Historyczna niedokładność

W lutym ukazał się list otwarty krytykujący zmiany w obiekcie, który cieszy się obecnością na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Sygnatariusze twierdzą, że zmiany to znacznie więcej niż “remont” i że ich historyczna niedokładność łamie międzynarodowe protokoły konserwatorskie.

 

Zmiany w Propylejach opisane zostały jako “degradacja i dewaluacja najcenniejszego archeologicznego i artystycznego skarbu, który został powierzony współczesnej Grecji”. Sygnatariusze listu przypominają, że ubiegłoroczne deszcze wywołały powódź na Akropolu, prawdopodobnie właśnie przez nowy bruk na wzgórzu.

 

ZOBACZ: Egipt. Uroczysta parada faraonów w Kairze. Sarkofagi trafiły do nowego muzeum

 

Jednocześnie aktywiści na rzecz osób z niepełnosprawnościami podkreślają, że władze nie wywiązują się z ustaleń dotyczących udostępniania Akropolu osobom o ograniczonej mobilności. Przypominają, że według nowych badań to właśnie starożytni Grecy instalowali w swoich świątyniach rampy umożliwiające dostęp osobom z trudnościami w poruszaniu się.

Miejsce masowej turystyki

– Celem tych prac jest zmienić Akropol w miejsce masowej turystyki kosztem samego zabytku – mówi Despina Koutsoumba, przewodnicząca Greckiej Unii Archeologów. A archeolog z Uniwersytetu Brown Yannis Hamailakis podkreśla, że obecny projekt przebudowy nawiązuje do fałszywego, nowożytnego wyobrażenia o zabytku.

 

ZOBACZ: Odnaleziono “Zaginione Złote Miasto” sprzed 3 tys. lat. To odkrycie stulecia w Egipcie

 

Świadczy o tym choćby kultywowane przekonanie, że architektura grecka była “elegancko” biała, podczas gdy w rzeczywistości była barwna i wzorzysta. Mit “klasycznej bieli” starożytnych zabytków i wynikająca z niej ocena ich jako “eleganckich” utrzymuje się mimo krytyki ostatnich lat – podkreślają eksperci.

 

– To, co odtwarzamy na Akropolu jako białość, to eurocentryczna, zachodnia fantazja. Akropol został stworzony przez filologów, architektów i archeologów w XVIII i XIX wieku, to Akropol kolonialno-narodowej nowoczesności i romantycznego nacjonalizmu – mówi Hamailakis.

pdb/prz/Smithsonian Magazine

Czytaj więcej


Source link

Sport

Niesamowity debiut Biegu Vsparcia Stowarzyszenia Vasculitis

IMG-1115.jpg


Fot. Stowarzyszenie Vasculitis (1)

W niedzielę 25 kwietnia br. odbył się pierwszy Bieg Vsparcia zorganizowany przez Stowarzyszenie Vasculitis działające przy Klinice Chorób Wewnętrznych, Nefrologii i Dializoterapii Wojskowego Instytutu Medycznego. Debiut Stowarzyszenia Vasculitis w zakresie organizacji wydarzenia biegowego okazał się absolutnie niesamowity. W pierwszej edycji biegu na rzecz chorych na ekstremalnie rzadkie choroby, jakimi są zapalenia naczyń, wzięło udział ponad 500 osób, a informacja o wydarzeniu dotarła do 35 tysięcy osób na całym świecie.

Bieg odbywał się w formule bezpiecznej pod kątem epidemiologicznym. Uczestnicy po dokonaniu rejestracji pobierali na telefon aplikację biegową. W dniu biegu, który mógł odbyć się o dowolnej porze dnia, w dowolnym miejscu, uczestnik uruchamiał aplikację, która mierzyła dystans, czas oraz liczbę spalonych kalorii. Uczestnicy zarejestrowani w aplikacji przebiegi łącznie 1657 km, czyli przebyli dystans z Warszawy do Paryża!

Dla chorych na układowe zapalenia naczyń pobiegły osoby nie tylko w Polsce, ale także w Seulu, w Norwegii, Niemczech i na Kostaryce. Z chorymi pobiegli ich lekarze, eksperci medyczni w tym konsultant krajowy w dziedzinie reumatologii, stowarzyszenia, fundacje, kluby sportowe i wiele innych osób o wielkim sercu. Sam bieg był nagłaśniany w mediach społecznościowych, które pomogły organizatorom dotrzeć z wydarzeniem do odbiorców. To właśnie tam można było umieszczać zdjęcia z samego biegu, oznaczając organizatorów hasztagami #vspieram #biegvsparcia. Ilość nadesłanych zdjęć i postów w tym dniu zaskoczyła wszystkich. Najszybsi biegacze oraz autorzy najlepszych i najbardziej kreatywnych zdjęć zostali wyróżnieni. W tym miejscu nie sposób nie wspomnieć o kilku z nich.

Na podium w kategorii najszybszych biegaczy stanęła mama z 17-letnim synem, którzy pobiegli z wdzięczności za uratowanie życia siostry i matki chrzestnej dzięki terapii, która w Polsce nie jest jeszcze ogólnodostępna. Terapia ta daje szansę na remisję, a tym samym zatrzymanie postępu choroby i normalne życie, co z pewnością motywowało biegaczy.

Drugie miejsce zajął paraolimpijczyk, wzbudzając podziw wszystkich uczestników biegu. Warto wspomnieć także o zwycięzcach w kategorii najciekawszych zdjęć. Ania i Kamil Dąbrowscy mieszkający w Dreźnie wykonali piękne ujęcie nad rzeką Łabą tuż przy moście Blaues Wunder (Niebieski Cud). Fotografia na tyle zachwyciła komisję konkursową, że prawie jednomyślnie została ogłoszona zwycięską.

Stowarzyszenie wyróżniło medalami osoby, które przyczyniły się do realizacji i znakomitego efektu biegu. Pozyskało także sponsorów, dzięki którym najlepszym zostały wręczone nagrody.

Dzięki biegowi Vsparcia udało się osiągnąć postawiony sobie przez Stowarzyszenie cel: wzrost świadomości społecznej na temat chorób z grupy układowych zapaleń naczyń nie tylko w kraju, ale także na świecie. Założyciele Stowarzyszenia mają nadzieję, że właśnie ten fakt przełoży się na rzecz wdrażania najnowszych metod terapii w Polsce.

Sam bieg prawdopodobnie będzie cykliczny, gdyż już w tej chwili padają zapytania o jego kolejną edycję. Doświadczenie zdobyte w tym roku na pewno zaprocentuje, a Stowarzyszenie już z większą wiedzą na nowo podejmie się wyzwania, by zorganizować takie wydarzenie ponownie.

Przebieg wydarzenia można zobaczyć na profilu Stowarzyszenia Vasculitis: https://m.facebook.com/vasculitis.polska/ oraz w programie „O co biega” Canal Plus, którego edycja planowana jest na 5.05.2021.

Źródło informacji: Stowarzyszenie Vasculitis

 


Source link