imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Ciekawostki

Tłusty czwartek 2023. Kiedy jest? Nowe ceny za pączki i faworki

000GQ52GC016Q8VR-C429.jpg


Tłusty czwartek uwielbia duże grono Polaków. W ten dzień stoimy w kolejkach po pączki, faworki i inne pyszności. Tegoroczne święto jednak będzie nieco inne niż zazwyczaj. Zaskoczyć nas mogą ceny produktów w wielu cukierniach czy piekarniach. Czy za słodycze przyjdzie nam słono zapłacić?

Data tłustego czwartku nie jest stała i zależy od terminu Wielkanocy. Ten natomiast związany jest z pierwszą  wiosenną pełnią Księżyca. Dlaczego to tak skomplikowane? Otóż tłusty czwartek jest symbolem rozpoczęcia się ostatniego tygodnia karnawału. Tuż po nim następuje Wielki Post, który trwa aż do Święta Zmartwychwstania Pańskiego.

W 2023 rok Wielkanoc odbędzie się 9 kwietnia. Od tej daty należy odliczyć 52 dni. Wynika z tego, że tłusty czwartek 2023 roku świętować będziemy już 16 lutego.

Od pewnego czasu pojawiają się spekulacje dotyczące cen za pączki na tłusty czwartek. Obecne prognozy zakładają, że wzrost wyniesie około 50 groszy za sztukę. Średnio za pączka zapłacimy więc 5 zł.

To jednak tylko ogólne szacunki. Zdarzą się zapewne miejsca, w których taki przysmak kosztować nas będzie nawet 10 zł. Wszystko zależy od renomy danego miejsca, jego lokalizacji oraz rodzaju zamówionego pączka.

Kilka cukierni już przedstawiło swoje cenniki. Wynika z nich, że we Wrocławiu za pączka zapłacimy w okolicach 4,40 zł. Podobnie sytuacja ma się w Warszawie. Drożej będzie jednak w Łodzi, gdzie za pączka przyjdzie nam zapłacić nawet 6 zł.

Pączki można kupić również w większych punktach handlowych. Są tańszą alternatywą niż pączki w cukierni, szczególnie gdy są kupowane w większej liczbie. Wiele punktów nie podało jeszcze cen na tłusty czwartek, ale z ostatnich gazetek promocyjnych wiemy, że:

  • W sklepach Społem za pączka zapłacimy około 3,20 zł,
  • W bi1 pączek z nadzieniem kosztuje 1,45 zł, a bez nadzienia 0,99 zł,
  • W sieci Twój Market za pączka zapłacimy 2,65 zł. W promocji możemy kupić również kilogram pączków za 19,99 zł,
  • W sieci sklepów Topaz pączek kosztuje 1,29 zł, natomiast pączki w wersji mini 10,59 zł za 500 gramów.

Według wstępnych informacji, za pączki w Biedronce, Aldi czy Lidlu zapłacimy średnio 1,50 zł od sztuki. Jest to tańsza alternatywa od piekarni, lecz wciąż zaskakująca pod kątem kwoty. W końcu jeszcze w 2019 roku w Biedronce mogliśmy kupić pączka po 0,40 zł od sztuki.

Jeszcze kilka lat temu wiele osób w tłusty czwartek chwaliło się liczbą zjedzonych pączków. Teraz w zakupach mogą być bardziej powściągliwi. Wszystko przez zauważalny wzrost cen słodkich przyjemności. Powodem takiej sytuacji jest inflacja, przez którą podrożało większość produktów niezbędnych do produkcji pączków.

Nawet jeśli samo zboże jest tańsze, przerobienie go na mąkę zabiera dodatkową energię. Dlatego też piekarze płacą większe kwoty za niezbędne w swojej pracy składniki. Do tego należy doliczyć również wyższą stawkę za prąd i gaz oraz za transport. Część firm już upadła od nagłych skoków cenowych. Inne muszą podnosić ceny swoich produktów, by móc się utrzymać na rynku.

***

Czytaj także:

Bił kasjerkę czekoladą po głowie. Grozi mu nawet 10 lat więzienia

Google rzuca rękawice ChatGPT. Powstaje aplikacja “Bard”


Source link

Świat

Liz Truss wróci do poważnej polityki? Zaskoczenie w Wielkiej Brytanii

000GQ0A50RW9J1HB-C429.jpg


Liz Truss nie chce rezygnować z polityki. Świadczy o tym napisany przez nią artykuł, w którym skarży się na to, że nie dano jej szansy, by mogła się sprawdzić w roli premiera. Przyznaje, że nie jest bez winy, a za swój upadek wini tzw. lewicowy establishment finansowy.

Artykuł wywołał zdumienie wśród polityków Partii Konserwatywnej, którzy uważają, że była szefowa rządu działa na niekorzyść ugrupowania. 

Komentatorzy wskazują, że Truss nadal zachowuje się tak, jakby piastowała ważne stanowisko. Niedawno odwiedziła Japonię, gdzie przestrzegała przez rosnącymi w siłę Chinami.

Rząd kierowany przez Truss zaproponował korektę budżetową, polegającą na zwiększaniu publicznego zadłużenia przy jednoczesnym cięciu podatków. Ryzykowny plan doprowadził do spadku wartości funta. Interweniować musiał Bank Anglii

Gabinet Liz Truss podniósł także stopy procentowe. Brytyjczycy musieli szukać dodatkowych pieniędzy, aby spłacać zaciągnięte pożyczki. 



























Source link

Polska

Kraków: Kolizja na Grzegórzkach. Na miejscu miało dojść do strzelaniny

t1347vakzhqrxja6k4j72um8346n8pox.jpg


W Krakowie na jednym ze skrzyżowań doszło w poniedziałek do kolizji. W kierunku jednego z pasażerów miały paść strzały. Policja poszukuje dwóch mężczyzn.

Do zderzenia pojazdów doszło na skrzyżowaniu alei Pokoju i ulicy Francesco Nullo w dzielnicy Grzegórzki w Krakowie, ok. godziny 12 w poniedziałek.

 

Chwilę po tym na miejscu miało dojść do strzelaniny.

 

ZOBACZ: Warszawa. Kolizja i blokada ważnej trasy. Kierowca był pijany

– Do pasażerów jednego z pojazdów miały być rzekomo oddane strzały – przekazał w rozmowie z Interią podkom. Piotr Szpiech, rzecznik prasowy KMP w Krakowie. Dodał, że na miejscu pracują zarówno mundurowi, jak i kryminalni.

Jedno z aut odjechało

Rzecznik KMP w Krakowie dodał, że jeden z pojazdów biorących udział w kolizji odjechał. Drugie auto pozostało na miejscu.

 

Policja nie udziela informacji na temat ewentualnych zatrzymań.

 

an/dk/Interia/polsatnews.pl/RMF FM

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Sport

Bundesliga: VfL Wolfsburg – Bayern Monachium. Relacja i wynik na żywo

xyh7jopz7yutmaqcf4p55ef5nyerkxy4.jpg


W niedzielę o godz. 17:30, na zakończenie 19. kolejki niemieckiej Bundesligi, Bayern Monachium zagra na wyjeździe z siódmym w tabeli Wolfsburgiem Jakuba Kamińskiego. Relacja i wynik na żywo na Polsatsport.pl.

W Bundeslidze coraz ciekawsza sytuacja w walce o mistrzostwo. Liderem jest broniący tytułu Bayern Monachium (37 pkt.), ale ma zaledwie punkt przewagi nad Unionem Berlin i dwa nad RB Lipsk.

 

ZOBACZ TAKŻE: Lewandowski zdeklasował Benzemę i rywali. Polak ponownie wyróżniony!

 

Bawarczycy w tym roku nie wygrali żadnego spotkania w lidze. Wszystkie trzy styczniowe mecze zremisowali po 1:1. Humory poprawili sobie w minioną środę, wygrywając w 1/8 finału Pucharu Niemiec na wyjeździe z FSV Mainz 4:0.

 

“Wilki” rozpoczęły 2023 rok imponująco, od ligowych zwycięstw 6:0 nad Freiburgiem i 5:0 nad Herthą Berlin, ale później obniżyły loty. W poprzedniej kolejce przegrały w Bundeslidze z Werderem Brema 1:2, a we wtorek odpadły w 1/8 finału Pucharu Niemiec po porażce 1:2 z Unionem.

 

Relacja i wynik na żywo meczu VfL Wolfsburg – Bayern Monachium od godz. 17:30 na Polsatsport.pl.

KN, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Polska

Babia Góra. Nocowali w jamie śnieżnej, mają odmrożenia. GOPR sprowadzało wychłodzonych turystów

n1h6u58t6d56sjdcqjzcqytz6c3dzzch.jpg


Dwaj turyści zgubili w sobotę wieczorem drogę na Babiej Górze (1725 m n.p.m.). Mężczyźni wyruszyli na szczyt z przełęczy Krowiarki pomiędzy Zubrzycą Górną a Zawoją, gdzie znajduje się wejście na teren Babiogórskiego Parku Narodowego i parking. Weszli na wierzchołek trasą przez Sokolicę. Po zdobyciu Babiej Góry zamierzali kontynuować marsz czerwonym szlakiem, by dojść do przełęczy Brona (1408 m n.p.m.), a następnie zejść do schroniska na Markowych Szczawinach.

Spali w śnieżnej jamie. Cudem wezwali pomoc

Na Babiej Górze wiał jednak silny wiatr. Jest tam bardzo gruba warstwa śniegu, a Grupa Beskidzka GOPR wprowadziła w rejonie Babiej Góry trzeci stopień zagrożenia lawinowego.

 

Piechurzy nie mogąc znaleźć szlaku, próbowali wezwać pomoc. Jednak rozładowały im się obydwa telefony. Dlatego zdecydowali się wykopać śnieżną jamę i w niej przetrwać noc.

 

ZOBACZ: Karkonosze. Wyszli w góry mimo zagrożenia. Dramatyczna nocna akcja GOPR

 

– Rano udało się turystom uruchomić jeden z telefonów i wezwać pomoc za pośrednictwem aplikacji “Ratunek” – powiedział Polsatnews.pl Łukasz Skwara, kierownik dyżuru w stacji centralnej Grupy Beskidzkiej GOPR. Aplikacja “Ratunek” automatycznie wysyła lokalizację wzywającego pomocy, dzięki temu ratownicy są w stanie szybciej dotrzeć na miejsce, nie tracąc czasu na niepotrzebne poszukiwania.

 

– Natychmiast wyruszyło tam dwóch dyżurnych ratowników i wsparcie, łącznie około dziesięciu ludzi – powiedział Łukasz Skwara. W rejonie Babiej Góry rano było zimno, temperatura wynosiła -15 stopni Celsjusza. Według niego wiatr wiał całą noc i uspokoił się dopiero nad ranem.

Szlaki nieprzejezdne dla skuterów 

Ze względu na trudne warunki ratownicy byli w stanie dotrzeć na skuterach śnieżnych do przełęczy Brona. Dalej musieli poruszać się na nartach skiturowych. – Szlak jest tam nieprzejezdny dla skutera – powiedział dyżurny ratownik.

 

Turystów znaleziono około 400 metrów powyżej przełęczy Brona w rejonie Kamiennej Dolinki.

 

Mężczyźni zostali przetransportowani do dyżurki GOPR w schronisku na Markowych Szczawinach. Następnie na skuterach zwieziono ich do przysiółka Zawoja Markowa.

 

ZOBACZ: Nocna akcja GOPR na Śnieżce. Ratownicy sprowadzili na dół dwoje wychłodzonych turystów z Czech

 

– Tam zostali przekazani załodze pogotowia ratunkowego – powiedział ratownik dyżurny beskidzkiego GOPR.

 

Według niego turyści byli wychłodzeni i mają odmrożenia palców rąk i stóp, jednak nic nie zagraża ich życiu, obaj byli “w stanie dobrym”.

 

Akcja goprowców zakończyła się w niedzielę około południa.

GOPR: “Szlaki są całkowicie zasypane”

Już wcześniej GOPR ostrzegało, że w Beskidach panują bardzo trudne warunki na szlakach, które w rejonie Babiej Góry nie są nieprzetarte, a w niektórych miejscach śnieg ma grubość nawet 2 metrów.

 

“Służba Śniegowo-Lawinowa GOPR ogłosiła 3. stopień zagrożenia lawinowego na Babiej Górze oraz ostrzeżenie o podwyższonym zagrożeniu zjawiskami lawinowymi w rej. Pilska” – piszą ratownicy.

 

ZOBACZ: W szortach i staniku na Babią Górę. Turystka w ciężkim stanie

 

W sobotę beskidzkie GOPR poinformowało o czterech wielogodzinnych akcjach poszukiwawczo-ratunkowych przeprowadzonych w piątek w rejonie Pilska, Wielkiej Raczy, Magurki Radziechowskiej oraz Stożka. 

 

Apelujemy o zaniechanie wędrówek górskich z powodu ekstremalne trudnych warunków atmosferycznych. Pokrywa śniegu wynosi ponad 100 cm, ciągle wzrasta, a lokalnie zaspy sięgają 2 metrów. Szlaki są całkowicie zasypane, a dotarcie do osób potrzebujących pomocy bardzo trudne” – podano w ostrzeżeniu.

Schronisko ostrzega turystów. “Obowiązkowy powerbank”

Schronisko na Markowych Szczawinach zamieściło w sobotę ostrzeżenie dla turystów. Wynika z niego, że koło schroniska jest około 140 cm śniegu, który zasłania okna jadalni.

 

“Sporo osób wybrało się gdzieś wyżej, ale większość zawróciła nad Przełęczą Brona. Na grani szlaki zawiewa wiatr i bez odpowiedniej odzieży puchowej i goreteksowej plus sprzętu typu rakiety lub narty skiturowe można zapadać się po pas. Obowiązkowa herbata w termosie i power bank” – napisano w komunikacie.

 

ZOBACZ: Beskid Sądecki: Jedna z najtrudniejszych akcji GOPR. “Nawet sprzęt odmawiał posłuszeństwa”

 

Według schroniska widoczność na szlakach wynosi do stu metrów. Samo zaś zaparkowanie na parkingach w markowej, skąd do schroniska prowadzi zielony szlak wymaga posiadania łopaty.

 

Bez łopaty ciężko coś wygospodarować. Na Krowiarkach podobno jeden (parking) jest trochę odśnieżony” – napisano w komunikacie, który informuje, ze opady mają zgodnie z prognozami osłabnąć, ale za to nadejdą silne mrozy.

 

Nocna akcja na Śnieżce. O krok od nieszczęścia

Karkonoskie GOPR zamieściło z kolei nagranie z sobotniej akcji sprowadzania turystów, którzy wezwali pomoc z rejonu Śnieżki w Karkonoszach.

 

ZOBACZ: Karkonosze. Wyszli w góry mimo zagrożenia. Dramatyczna nocna akcja GOPR

 

Ratownicy zostali skierowani do mężczyzn turystów, których odnaleziono w stanie hipotermii. Po ogrzaniu i zabezpieczeniu zostali przewiezieni do szpitala.

 

W Karkonoszach ogłoszony został trzeci stopień zagrożenia lawinowego, a niektóre szlaki zostały zamknięte bądź przesunięte.

 

W górach pomoże aplikacja “Ratunek”

Ratownicy górscy przypominają, że w sytuacji zagrożenia, szybką pomoc może zagwarantować lokalizacja turysty uzyskana dzięki aplikacji “Ratunek”.

 

Aplikacja została opracowana przez spółkę Polkomtel. Jest to jedyna aplikacja zaaprobowana i dołączona przez Ochotnicze Służby Ratownicze do systemu powiadamiania o zgłoszeniu wypadku.

 

ZOBACZ: Zdjęcia odmrożonych dłoni i stóp turystów. GOPR publikuje ku przestrodze

 

Aplikację “Ratunek” przeznaczoną dla telefonów komórkowych można pobrać z serwisów Google Play App Store. Za jej pomocą można wezwać pomoc w górach lub nad wodą. Gdy turysta użyje aplikacji, telefon połączy go automatycznie z właściwą służbą ratowniczą (GOPR, TOPR, WOPR lub MOPR).

 

Podczas rozmowy zostanie automatycznie wysłany SMS z lokalizacją osoby dzwoniącej z dokładnością do trzech metrów.

hlk/pgo/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Świat

USA: Zabiła przyjaciółkę i zabrała jej dziecko. Usłyszała wyrok

zzyhrzpij6wiwppsmnpf1fd2t4upi2ci.png


Kobieta z Teksasu oskarżona o zabicie swojej przyjaciółki i porwanie jej dziecka została skazana na 55 lat więzienia. 37-latka przyznała się do morderstwa.

33-letnia Heidi Broussard i 37-letnia Magen Fieramusca z Teksasu przyjaźniły się od ponad dekady.

 

12 grudnia 2019 roku Broussard i jej nowonarodzona córka zaginęły. Ciało kobiety zostało później znalezione w pojeździe na posesji Fieramuski. Dziecko było w domu kobiety, nic mu się nie stało.

 

Fieramusca został oskarżona o porwanie przyjaciółki i jej uduszenie oraz o porwanie jej dziecka.

Mówiła, że jest w ciąży

Morderczyni przekonywała wszystkich, że jest w ciąży w tym samym czasie, co jej przyjaciółka. Shen Carey, partner ofiary powiedział śledczym, że “obie kobiety rozmawiały o możliwości porodu tego samego dnia”. Nie jest jasne, czy Fieramusca kiedykolwiek była w ciąży.

 

Kobieta powiedziała przyjaciołom i swojemu byłemu chłopakowi, że ​​urodziła. Następnie próbowała przedstawić dziecko odebrane przyjaciółce jako własne.

 

ZOBACZ: Ukryła dziecko przed gangsterami i pobiegła w inną stronę. Nie mieli litości

 

Agenci FBI poszukujący Broussard i jej córki podążali za byłym chłopakiem Fieramuski, Christopherem Greenem. Podeszli do niego, gdy wychodził z jednego ze sklepów. Pokazali mu ulotkę ze zdjęciami zaginionej matki i dziecka. Mężczyzna miał odpowiedzieć: – To dziecko jest w moim domu.

 

Oskarżona powiedziała śledczym, że urodziła w centrum porodowym i tego samego dnia przyniosła dziecko do domu. Podczas przesłuchania przez śledczych nie mogła sobie przypomnieć nazwy ośrodka.

Wyrok: 55 lat więzienia

Sąd skazał Magen Fieramuscę na 55 lat więzienia. 

 

W ramach ugody “Fieramusca zrzekła się prawa do apelacji, co oznacza, że ​​jej sprawy nie pozostaną otwarte dla sporów sądowych po skazaniu” – powiedział we wtorek prokurator okręgowy hrabstwa Travis, José Garza.

an/pgo/cnn.com

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Singapur. Kobieta pomagała uczniom w oszustwach. Poszukuje jej Interpol

000GPP58PKNKWTGU-C429.png


Poza pracownicą liceum, w nielegalne działania zaangażowani byli także trzy inne osoby. Poh wraz z nimi udzielała uczniom podpowiedzi na egzaminie. W tym celu wykorzystywano kamery oraz słuchawki Bluetooth.

Jak zauważa CNN, presja na uczniów w Singapurze może być przytłaczająca, a opłaty w niektórych szkołach mogą sięgać do 1,5 tys. dolarów miesięcznie. 

Jak wynika ze zgromadzonych dowodów, Poh i jej trzej wspólnicy mieli otrzymać po około 6 tys. dolarów za pomoc sześciorgu uczniom w zdaniu egzaminu w 2016 roku. Opłata za oszustwo miała zostać zwrócona w całości, gdyby nastolatkowie oblali testy.

Uczniowie mieli nosić słuchawki w kolorze skóry, a do swoich ciał przykleić telefony komórkowe. W tym czasie jeden ze wspólników kobiety, udając ucznia, “rozwiązywał” ten sam test. Za pomocą ukrytej kamery, fałszywy uczeń transmitował na żywo pytania do Poh i jej wspólników. Ci opracowywali odpowiedzi i przekazali je uczniom.

Proceder wyszedł na jaw, gdy nadzorująca egzamin osoba usłyszała odgłosy dobiegające od jednego ze studentów. Ten podczas przesłuchania przyznał się do winy.

Jak podał CNN, powołując się na policję, trzej wspólnicy 57-latki odsiadują już kary więzienia.


Source link

Sport

Dziesiąte miejsca Polaków w zawodach Pucharu Świata

oanrxzxsvqmkiwzanno2zznm3ne3zb96.jpg


Wojciech Chmielewski i Jakub Kowalewski oraz Dominika Piwkowska i Nikola Domowicz zajęli dziesiąte miejsca w dwójkach saneczkowych w zawodach Pucharu Świata w niemieckim Altenbergu na torze lodowym.

Wygrali reprezentanci gospodarzy i liderzy klasyfikacji generalnej PŚ Toni Eggert i Sascha Benecken oraz Włoszki Andrea Voetter i Marion Oberhofer.

 

ZOBACZ TAKŻE: Polska chce zorganizować mistrzostwa Europy! “Pracujemy nad tym”

 

Eggert i Benecken wyprzedzili o 0,066 s rodaków Tobiasa Wendla i Tobiasa Arlta oraz o 0,218 Łotyszy Martinsa Botsa i Robertsa Plume. Chmielewski i Kowalewski stracili do zwycięzców 0,976.

 

W dwójkach kobiet Voetter i Oberhofer, liderki klasyfikacji PŚ, uzyskały 0,051 s przewagi nad Niemkami Jessicą Degenhardt i Cheyenne Rosenthal oraz 0,277 nad Austriaczkami Seliną Egle i Larą Michaelą Kipp. Piwkowska i Domowicz były wolniejsze od Włoszek o 2,227 s.

 

W jedynkach kobiet całe podium zajęły Niemki. Wygrała liderka klasyfikacji PŚ Julia Taubitz, wyprzedzając o 0,307 Annę Berreiter oraz o 0,330 Dajanę Eitberger. Polki nie startowały. 

AA, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Polska

Zwierzchnik polskich prawosławnych metropolita Sawa przeprasza za list do patriarchy Moskwy Cyryla

8av6uzzons2kb5mfj2do1ghharv43yw5.jpg


Wielokrotnie wyrażałem swoje zdumienie i zażenowanie wypowiadanymi przez Patriarchę Cyryla słowami na temat wojny w Ukrainie” – przekazał w oświadczeniu Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego metropolita Sawa. Hierarcha wysłał wcześniej do rosyjskiego duchownego list z okazji rocznicy jego intronizacji. “Wybaczcie mnie, grzesznemu” – zwrócił się Sawa do wiernych Kościoła Prawosławnego.

W sobotę Sawa, metropolita Warszawy i całej Polski wydał oświadczenie, dotyczące listu, który przesłał do patriarchy Moskwy Cyryla z okazji rocznicy jego intronizacji. Poinformował, że “depesza została wysłana jedynie, by spełnić wymogi przyjęte protokołem, bez uwzględnienia trudnej sytuacji geopolitycznej.” Duchowny przyznał, że się pomylił, a “sytuacja wymagała większej ostrożności”.

 

Duchowny wyraził swój żal i zwrócił się do wiernych: “wybaczcie mnie, grzesznemu”.

Sawa: Potępiałem i potępiam zbrodniczą inwazję Rosji na Ukrainę

W oświadczeniu duchowny podkreślił, że potępiał i potępia “zbrodniczą inwazję Federacji Rosyjskiej na niepodległą Ukrainę. Wyraz temu stanowisku dałem jeszcze w marcu 2022 roku kierując apel o jej zaprzestanie zarówno do Federacji Rosyjskiej, jak i osobiście do Jego Świątobliwości Patriarchy Cyryla.”

 

ZOBACZ: Rosja: Patriarcha Cyryl grozi końcem świata. Modli się o “oświecenie szaleńców”

 

Dodał, że wielokrotnie wyrażał zażenowanie i zdumienie słowami Cyryla na temat wojny w Ukrainie. “Nie podzielałem i nie podzielam tych opinii i uważam, że nie służą przywróceniu pokoju w Ukrainie oraz negatywnie wpływają na postrzeganie Prawosławia” – oświadczył Sawa i dodał, że wspiera naród ukraiński w dążeniach do odzyskania wolności, a także popiera potrzebę uniezależnienia się Cerkwi Prawosławnej w Ukrainie.

List Sawy do Cyryla

Jak wynikało z publikacji prasowych, abp Sawa przesłał Cyrylowi “najserdeczniejsze i braterskie pozdrowienia”, a odnosząc się do sytuacji Cerkwi na Ukrainie napisał, że “wrogowi wiary nie podoba się stabilność Cerkwi i stara się ją zniszczyć. Naocznie świadczy o tym to, co stało się w Ukrainie”.

 

Napisał również, że jednak “siła Boża jest wielka i niezwyciężona”, wyrażając wiarę, że “zło niszczące boski cerkiewny organizm, zostanie zniszczone przez zwycięzcę śmierci i piekła”.

pgo/ml/Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Miał zostać uśpiony. 30-letni Bobi trafił do księgi rekordów Guinnessa

kqs2domegys24g2h22d2ihdv5nt1s49i.jpg


30-letni Bobi trafił do księgi rekordów Guinnessa jako najstarszy pies w historii. Tuż po urodzeniu zwierzę miało zostać uśpione, ale uratowały je dzieci, które opiekowały się nim w tajemnicy przed rodzicami. Właściciel psa twierdzi, że sekretem długowieczności jego pupila jest spokojne otoczenie i zdrowe odżywianie.

– Miałem 8 lat, kiedy Bobi pojawił się na świecie – wspomina 38-letni Leonel Costa. Pies należy do rasy Rafeiro do Alentejo, czyli portugalskich psów stróżujących. Średnia długość życia tych zwierząt wynosi od 12 do 14 lat. Tymczasem Bobi dożył 30 lat i 228 dni. Wiek Bobiego potwierdził Portugalski Narodowy Związek Lekarzy Weterynarii.

 

Pies urodził się 11 maja 1992 roku we wsi Conqueiros w pobliżu Leirii w środkowej Portugalii. Został wpisany do księgi rekordów Guinnessa jako najstarszy żyjący pies na świecie oraz najdłużej żyjący w historii.

 

ZOBACZ: Wybuch gazu w Katowicach. Strażacy wyciągnęli psa spod gruzów. Maks wraca do zdrowia

 

Wcześniej tytuł ten należał do psa Bluey z Australii, który w 1939 roku dożył 29 lat i 5 miesięcy. Nieoficjalnie za rekordzistkę uznaje się suczkę Chillę z Australii, która przeżyła podobno 32 lata i 3 dni. Właściciele nie posiadali jednak dowodów na potwierdzenie jej wieku.

Sekret długowieczności Bobiego. Właściciel ma swoją teorię

Właściciel Bobiego ma swoją teorię na temat jego długowieczności. Zdaniem Leonela Costy, pies dożył takiego wieku, ponieważ funkcjonuje w spokojnym środowisku, w towarzystwie innych zwierząt.

 

Bobi nigdy nie był trzymany na łańcuchu ani prowadzony na smyczy. Za wszystko ma odpowiadać także dobra dieta. – Kiedy ma do wyboru puszkę karmy i kawałek mięsa, bez wahania wybiera nasze jedzenie, które podajemy mu bez przypraw – powiedział Costa w rozmowie z BBC.

 

Właściciel twierdzi, że do długowieczności Bobiego przyczyniły się także dobre geny. Matka Bobiego dożyła 18 lat.

 

Dożył 30 lat. Początkowo rodzina chciała uśpić miot

W 2018 roku pies był hospitalizowany. Poza tym, cieszy się dobrym zdrowiem. – Na starość Bobi jest mniej żądny przygód; chodzenie sprawia mu trudność, więc najczęściej spędza czas na podwórku ze swoimi czterema kocimi przyjaciółmi – opisuje właściciel.

 

38-latek wspomina, że w jego domu zawsze było dużo zwierząt. Kiedy urodził się kolejny miot, rodzina chciała uśpić szczeniaki. Bobi uciekł, a Leonel i jego bracia zajmowali się psem w tajemnicy przed rodzicami. Po wyjściu sprawy na jaw, postanowiono zatrzymać psa.

 

Zaledwie dwa tygodnie temu tytuł najstarszego psa na świecie otrzymał Spike. 23-letni chihuahua został jednak szybko zdetronizowany.

 

jkm/map/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link