imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Świat

Śmierć kierowcy na granicy z Ukrainą. Wasyl Zwarycz wysłał notę do MSZ. Chce końca protestu

xv2bnc8p8fqu4ar6qy7u8rdgfjtatzax.jpg


Od 6 listopada trwa protest polskich przewoźników na granicy z Ukrainą. Pięć dni później doszło do śmierci mężczyzny w ciężarówce na parkingu w Chełmie. Okazało się, że to Ukrainiec, który czekał na przekroczenie granicy w Dorohusku.

 

W czwartek pojawiła się informacja o kolejnej śmierci ukraińskiego kierowcy. Mężczyzna miał umrzeć z przyczyn naturalnych. Jego ciało znaleziono w ciężarówce zaparkowanej w miejscowości Kosina (pow. łańcucki). Policja przekazała jednak Polsat News, że druga śmierć Ukraińca nie ma związku z protestem przewoźników.

Ambasador Ukrainy wysłał notę dyplomatyczną do polskiego MSZ

Na powyższe doniesienia zareagował ambasador Ukrainy w Warszawie Wasyl Zwarycz. “Strona ukraińska skierowała do Ministra Spraw Zagranicznych RP oficjalną notatkę w związku ze śmiercią drugiego ukraińskiego kierowcy w kolejce na granicy” – podała agencja Unian. 

 

ZOBACZ: Przewoźnicy blokują granicę z Ukrainą. Ambasador Wasyl Zwarycz: Cios w plecy

 

Zwarycz miał stwierdzić, że “kierowca ukraińskiej ciężarówki stał w kolejce przed punktem kontrolnym w Korczowie, co było spowodowane strajkiem”. “Ambasada domaga się odblokowania ruchu pojazdów ciężarowych” – napisał dyplomata na Facebooku.

 

“Ograniczenie ruchu towarowego przez polskich protestujących zagraża życiu i zdrowiu ludzkiemu, powoduje istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa i ruchu na drogach publicznych, a tym samym, zgodnie z przepisami ustawy RP o zgromadzeniach, stanowi bezpośrednią podstawę do rozwiązania strajku przez przedstawiciela organu samorządu terytorialnego, który wydał zezwolenie na jego przeprowadzenie” – czytamy we wpisie Zwarycza.

Wasyl Zwarycz śle notę ws. protestu na granicy. MSZ nie potwierdza, nie zaprzecza

Ambasador wezwał polskie władze, by podjęły “zdecydowane działania w celu odblokowania ruchu i zapobieżenia sytuacji, w której ukraińscy, polscy i zagraniczni kierowcy ciężarówek stoją w kilometrowych kolejkach bez odpowiednich warunków, stając się tym samym zakładnikami działań organizatorów protestu”. 

 

Polsatnews.pl skontaktował się z biurem prasowym polskiego MSZ. Przedstawicielka resortu stwierdziła, że nie jest w stanie potwierdzić informacji, czy pismo od Wasyla Zwarycza trafiło już na ręce ministra Zbigniewa Raua.

 

ZOBACZ: Blokada przejść granicznych. Ukraina nie pójdzie na kompromis

 

Polscy przewoźnicy rozpoczęli blokadę na granicy z Ukrainą 6 listopada, w pobliżu trzech przejść granicznych. Pięć dni później, 11 listopada doszło do śmierci na granicy. W ciężarówce na parkingu w Chełmie zmarł mężczyzna z Ukrainy, który czekał na przekroczenie granicy w Dorohusku.

 

Wiceminister Rozwoju Wspólnot, Terytoriów i Infrastruktury Ukrainy Serhij Derkacz podkreślił wówczas, że nie ma podstaw, by sądzić, że zgon nastąpił z przyczyn nienaturalnych.

Długie kolejki tirów przed przejściami granicznymi z Ukrainą

Sznury samochodów ciężarowych przed granicą spowodowane są protestem polskich przewoźników, którzy od nie przepuszczają aut ciężarowych na przejściach m.in. w Korczowej i Dorohusku.

 

Protestujący postulują m.in. wprowadzenie zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego, zawieszenie licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenie ich kontroli.

ap/wka/Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Świat

Francja. Wnukowi króla Rumunii grozi ekstradycja do ojczyzny. Twierdzi, że jest prześladowany

wyzaf1omn6h3ubgb2w3n3hp7rm2k5fsd.jpg


Paul-Philippe al României znany także jako Paul Lambrino jest dziedzicem rumuńskiej rodziny królewskiej. 75-latek jest wnukiem przedostatniego monarchy Rumunii Karola II, który rządził w latach 1930-40.

Lambrino jest również ścigany europejskim nakazem aresztowania. W środę 22 listopada francuski sąd miał zadecydować o jego ekstradycji do Rumunii, decyzja została jednak odroczona na późniejszy termin.

Paul Lambrino. Dziedzic monarchii ścigany przez własną ojczyznę

List gończy za dziedzicem rumuńskiej monarchii został wystawiony na wniosek sądu w Rumunii, gdzie w 2020 roku został skazany na trzy lata i cztery miesiące pozbawienia wolności za handel wpływami, pomocnictwo i podżeganie do przestępstwa.

 

ZOBACZ: Francja. Służby podejrzewają, że w auto uderzył meteoryt

Lambrino, jak na członka rodziny królewskiej przystało, ma trzy obywatelstwa: rumuńskie, brytyjskie i francuskie. Umożliwiło mu to wyjazd z ojczyzny i ucieczkę przed wyrokiem. Osiadł we Francji, gdzie w czerwcu 2022 roku został aresztowany.

Rumuński monarcha ścigany listem gończym. Miał okraść ojczyznę

Lambrino został w swojej ojczyźnie posądzony o współpracę z gangiem, który zajmował się odzyskiwaniem mienia. Miał zgłaszać prawo do majątku należnego mu jako członek rodziny królewskiej, który został odebrany jego krewnym przez rząd komunistyczny.

Rumuński sąd uznał, że Lambrino wcale nie miał praw do odebranego majątku. Szkody poniesione przez państwo oszacowano na około 145 milionów euro (633 mln złotych). Wraz z nim skazanych zostało 18 osób.

 

ZOBACZ: Francja testuje nową broń. Jest wielokrotnie silniejsza niż bomba w Hiroszimie

Sprawa dotyczy okresu między rokiem 2006 i 2013. Przez większość tego czasu Lambrino nie był uznawany w Rumunii za dziedzica rodziny królewskiej. Jego ojciec, Karol Lambrino, był bowiem nieślubnym synem króla Karola II, który nie został nigdy uznany za członka rodziny przez swojego przyrodniego brata i ostatniego króla Rumunii Michała I.

Rumunia uznała Karola Lambrino za spadkobiercę rodziny królewskiej dopiero w 2012 roku. Znacznie wcześniej uczyniły to Portugalia i Francja, kolejno w 1955 i 1963 roku.

Rumuński monarcha ścigany listem gończym: Jestem prześladowany

Według Lambrino i jego obrońcy sprawa ma podłoże polityczne a rząd mści się na nim za próby odzyskania należnego mu majątku.

 

ZOBACZ: RPA. Król Holandii zaatakowany przez protestujących. Odwiedzał muzeum niewolnictwa w Kapsztadzie

– Nie zrobiłem nic złego ani nielegalnego, ufam, że Francja wyciągnie mnie z tego koszmaru – oświadczył dziedzic rumuńskiej rodziny królewskiej w trakcie jednego z przesłuchań we francuskim sądzie.

Według nowo wyznaczonej daty sąd ma zdecydować o jego przyszłości 29 listopada.

Czytaj więcej


Source link

Sport

Minimalna porażka Polskiego Cukru Lublin

4rviywnn565pfd8ic7adk895crqsptc3.jpg


Koszykarki Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin przegrały nieznacznie z LDLC Asvel Feminin Lyon

Koszykarki Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin przegrały na wyjeździe z francuskim LDLC Asvel Feminin Lyon 72:73 (17:27, 21:10, 18:16, 16:20) w meczu 6. kolejki grupy A Euroligi. To piąta porażka mistrzyń Polski.

Lublinianki zajmują siódme miejsce w tabeli. Po sześciu kolejkach mają na koncie jedno zwycięstwo oraz pięć porażek.

 

Ich środowe przeciwniczki wygrały po raz pierwszy w tym sezonie.

 

LDLC Asvel Feminin Lyon – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 73:72 (27:17, 10:21, 16:18, 20:16)

jb, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Polska

Ruda Śląska. Wypchnęli z tramwaju mężczyznę z niepełnosprawnością. Policja prosi o pomoc

9hh3cto1k2g33o1hx2zhu45w2m66vqjw.jpg


Policjanci z Rudy Śląskiej poszukują dwóch mężczyzn, którzy wypchnęli z tramwaju pasażera z niepełnosprawnością. W wyniku upadku pokrzywdzony doznał poważnych obrażeń głowy i przebywa w szpitalu. Mundurowi opublikowali zdjęcia agresorów.

Do tego bulwersującego zdarzenia doszło w sobotę 11 listopada w Rudzie Śląskiej. Podróżujący tramwajem linii nr 9 mężczyzna z niepełnosprawnością został wypchnięty z pojazdu na przystanku Wirek-Katowicka przez dwóch innych pasażerów.

 

W wyniku upadku na ziemię pokrzywdzony doznał poważnych obrażeń głowy i przebywa w szpitalu.

Opublikowano wizerunki agresorów

Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu zamontowane w tramwaju. Policja opublikowała zdjęcia z wizerunkami agresorów.

 

ZOBACZ: Michałowice. Zarzuty dla 17-latka, który pobił 12-latka

 

– Głównym prowodyrem był mężczyzna w wieku 25-35 lat, ubrany w czarną kurtkę, czarne spodnie, czarne buty z białymi wstawkami. Mężczyzna ten ma charakterystyczne tatuaże na szyi oraz dłoniach – przekazał asp. szt. Arkadiusz Ciozak z KMP w Rudzie Śląskiej.

 

Drugi z mężczyzn miał na sobie ciemne spodnie, granatowe buty z białymi elementami, czarny plecak i kurtkę moro. Obaj sprawcy mieli na głowach niebieskie czapki. Na jednej z nich widniał napis “king”.

 

 

Policjanci apelują o kontakt do świadków zdarzenia oraz osób rozpoznających sprawców. Gwarantowana jest anonimowość. 

dk/ sgo/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Marcin Mastalerek: Andrzej Duda nie będzie blokował projektu ustawy o in vitro

dz82dfeo4bpafrnv91qjf8no6ouohy31.jpg


W ubiegłej kadencji Sejmu złożony został obywatelski projekt ustawy o refundacji in vitro. W środę odbędzie się pierwsze czytanie. Szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek był pytany w “Gościu Wydarzeń”, czy – jeśli projekt przejdzie – prezydent podpisze taką ustawę.

Do Sejmu wraca projekt z in vitro. Prezydent ma być “za”

Doradca prezydenta wyjaśnił, że – zgodnie z jego wiedzą – prezydent rozumie problem i będzie za refundacją. 

 

– Znając prezydenta Dudę, według mojej wiedzy, nie będzie on blokował takiego projektu, ale oczywiście musi zobaczyć ostateczną wersję na biurku. Co do samej zasady – nie będzie tego blokował – tłumaczył.

 

ZOBACZ: Agata Duda zabrała głos. “Zwracam się do was jako żona Andrzeja”

 

W umowie koalicyjnej KO, Polski 2050, PSL i Nowej Lewicy zapisano wsparcie dla par planujących rodzicielstwo, poprzez finansowanie procedury in vitro oraz pełen dostęp do bezpłatnych badań prenatalnych, co ma być zapewnione przez państwo.

 

WIDEO: Marcin Mastalerek o decyzji prezydenta ws. in vitro

 

 

Marcin Mastalerek zaapelował, by “parlamentarzyści spokojnie o tym rozmawiali”. – To jest bardzo delikatna sprawa dotycząca dzieci, jest wiele osób, które marzą, żeby mieć dzieci i nie mogą ich mieć. Ja jestem za tym, żeby absolutnie państwo pomagało – w sprawach in vitro i innymi metodami – powiedział.  

PiS nie chciał odmrozić projektu prezydenta

Prowadzący Bogdan Rymanowski w dalszej części zapytał Mastalerka, czy prezydent złoży ponownie w obecnym Sejmie projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny. Przewiduje on wprowadzenie przesłanki umożliwiającej przerwanie ciąży, jeśli u płodu zdiagnozowano tzw. wady letalne.

 

Projekt, złożony w październiku w 2020 r. przez trzy lata nie został poddany pod obrady Sejmu

 

ZOBACZ: “Produkcja człowieka”. Posłanka PiS Barbara Bartuś o in vitro

 

– Nie sądzę, że pan prezydent będzie chciał jeszcze raz składać projekt po tym, jak trzy lata leżał w zamrażarce. Kto inny może sobie ten projekt złożyć – odpowiedział.

 

Trybunał Konstytucyjny w 2020 roku wydał wyrok w sprawie przesłanek dopuszczających aborcję. Orzekł, że niekonstytucyjna jest przesłanka dopuszczająca aborcję w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu. Ta decyzja wywołała masowe protesty.

Czytaj więcej


Source link

Świat

USA. Samolot rozbił się u wybrzeży Hawajów. Na pokładzie dziewięć osób

p2ttujgh51rgcf84w7tskq1ri6biouan.jpg


U wybrzeży Hawajów rozbił się samolot Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych. W środku znajdowało się dziewięć osób, którym – jak się okazało – nic się nie stało. A wszystko dlatego, że P-8 Poseidon wpadł do płytkiego zbiornika.

Odrzutowiec zwiadowczy Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych w poniedziałek rozbił się u wybrzeży hawajskiej wyspy Oahu – przekazał Hawaii News Now. Samolot wypadł z pasa startowego i osiadł na znajdujących się tuż za nim wodach Pacyfiku w zatoce Kaneohe.

 

Przedstawiciele wojska poinformowali, że załoga przeprowadzała “rutynowe szkolenie”.

 

Samolot P-8 Poseidon częściowo się zanurzył, jednak – z racji tego, że było płytko – nikomu nic się nie stało. Na pokładzie znajdowało się dziewięciu członków załogi.

Wypadek na Hawajach. Problemem okazała się pogoda

Gdy okazało się, że nikomu nic nie jest, rozpoczęła się akcja zabezpieczenia samolotu przed potencjalnym wyciekiem paliwa i innych płynów znajdujących się na jego pokładzie.

 

ZOBACZ: USA. Samolot zawrócony na lotnisko. “Zdołał uciec ze swojego boksu”

 

Do zdarzenia miały przyczynić się trudne warunki pogodowe. “Nagle spadła widoczność, pojawiała się mgła” – poinformował portal National Weather Service.

 

 

P-8 Posejdon przez swoją charakterystykę bywa nazywany “koniem pociągowym” marynarki wojennej USA. Jest wykorzystywany do gromadzenia danych wywiadowczych oraz przenoszenia torped i rakiet. 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Sport

Kolejny gol San Marino! Historyczna seria outsiderów (WIDEO)

d8x23c6hqj8qz4t6zb1wptyt85m9mkr6.jpg


Piłkarska reprezentacja San Marino, najgorsza drużyna świata według rankingu FIFA, dokonała historycznej rzeczy. Podopieczni trenera Fabrizio Costantiniego strzelili gola w trzecim meczu z rzędu!

Malutkie państewko swoją kapitalną passę rozpoczęło 17 października, gdy Alessandro Golinucci z Virtus AC strzelił gola w przegranym ostatecznie 1:2 meczu z Danią. W kolejnym spotkaniu do siatki trafił Simone Franciosi z drużyny Juvenes/Dogana, a San Marino oczywiście uległo rywalom 1:3.

 

ZOBACZ TAKŻE: Włosi pojadą na Euro 2024! Ukraina zagra w barażach

 

W poniedziałkowym (20 listopada) starciu przeciwko Finlandii drużyna Constantiniego również nie przegrała do zera! W 90+7. minucie golkipera “Puchaczy” pokonał – uderzeniem z rzutu karnego – Filippo Berardi, występujący na co dzień w Sammaurese we włoskiej Serie D. I choć Finowie wygrali 2:1, ekipa San Marino cieszyła się, jakby właśnie sięgnęła po mistrzostwo świata.

 

 

 

 

“Złota generacja” – skomentował jeden z kibiców po trafieniu Berardiego.

 

San Marino, 207. drużyna rankingu FIFA, zajęło oczywiście ostatnie miejsce w swojej grupie eliminacji Euro 2024. “La Serenissima” przegrała wszystkie 10 meczów, kończąc zmagania w grupie H z zerowym dorobkiem punktowym i bilansem bramek 3-31.

 

RI, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Świat

Brazylia. Jair Bolsonaro ma kolejny problem. Miał nękać wieloryba

j3ptgvd64taii28hr1p7c4x35grpa1on.jpg


Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro ma kolejne kłopoty z prawem. Jak podały brazylijskie media, federalna policja i prokuratura rozpoczęły dochodzenie w sprawie nękania przez niego wieloryba. Kilka miesięcy temu do sieci trafiło nagranie, na którym osoba przypominająca byłego prezydenta podpływa na skuterze wodnym do zestresowanego zwierzęcia. Bolsonaro twierdzi, że jest niewinny.

Od momentu zakończenia prezydentury Jaira Bolsonaro w Brazylii nie minął jeszcze rok. Odkąd jednak polityk przekazał władzę Luizowi Inacio da Silvie na przełomie 2022 i 2023 roku nieustannie ma problemy z prawem.

W ciągu ostatnich jedenastu miesięcy został oskarżony m.in. o wspieranie próby przeprowadzenia zamachu stanu, posługiwanie się sfałszowanym certyfikatem szczepień czy przywłaszczenie klejnotów ofiarowanych przez Arabię Saudyjską.

 

ZOBACZ: Brazylia: Zwolennicy byłego prezydenta Bolsonaro przeprowadzili szturm na Kongres

Decyzją sądu federalnego z czerwca bieżącego roku były prezydent został pozbawiony możliwości pełnienia stanowisk publicznych do 2030 roku. Teraz do wszystkich jego problemów doszło także nękanie dzikich zwierząt, a konkretnie wieloryba.

Jair Bolsonaro dręczył wieloryba? Brazylijskie media pokazały nagrania

W czerwcu na czas Bożego Ciała były prezydent wybrał się do miejscowości São Sebastião znanej z tego, że u jej wybrzeży pływają często wieloryby.

Dwa miesiące później brazylijski portal “globo.com” opublikował nagranie, na którym widać jak osoba przypominająca Jaira Bolsonaro podpływa na skuterze wodnym do wieloryba. “Zachowanie zwierzęcia wskazuje niepokój lub dyskomfort” – czytamy w artykule.

 

ZOBACZ: Brazylia: Policjanci uratowali pumę z rąk przestępców

Do zdarzenia miało dojść 15 czerwca u wybrzeży São Sebastião, gdzie przebywał wtedy były prezydent.

Jair Bolsonaro dręczył wieloryba? Brazylijska prokuratura prowadzi śledztwo

W sobotę 18 listopada brazylijski dziennik “O Globo” poinformował, że krajowa prokuratura wraz z policją federalną otworzyły śledztwo przeciwko Bolsonaro w związku z rzekomym dręczeniem wieloryba.

Brazylijskie prawo uchwalone w 1987 roku zakazuje celowego nękania wielorybów żyjących w wodach należących do kraju. Dokument przedstawia również jak należy się zachować, gdy spotka się dzikie zwierzę. Jeden z punktów mówi o tym, że nie należy zbliżać się do wieloryba na mniej niż sto metrów.

 

ZOBACZ: Brazylia. Nie żyje piosenkarz ugryziony przez pająka

Jeśli prokuraturze uda się potwierdzić, że osoba widniejąca na nagraniu z 15 czerwca to faktycznie Jair Bolsonaro, byłemu prezydentowi grozi kara. W sierpniu bieżącego roku brazylijski polityk Wagner Teixeira musiał zapłacić grzywnę w wysokości około dwóch tysięcy złotych po tym, jak zbytnio zbliżył się do wieloryba.

Jair Bolsonaro odniósł się do sprawy w mediach społecznościowych. Wyśmiał przedstawione mu zarzuty a śledztwo określił jako kolejna próba politycznego prześladowania jego osoby. Nie pozostając dłużny swoim rzekomym dręczycielom Bolsonaro porównał urzędującego ministra sprawiedliwości Flávio Dino do wieloryba.

Czytaj więcej


Source link

Polska

Interwencja. Boi się, że odbiorą jej wnuki. Problemem mieszkanie

uxra8wdfouowd5ithcjyh3gex1upy43a.jpg


Zmarła mi córka, a ojciec porzucił dzieci i zostały same. Rozpoczęłam więc starania o stworzenie rodziny zastępczej. Wnuki mają 13, 8 i 5 lat – opowiada redaktorce “Interwencji” pani Renata, mieszkanka Ścinawy.

 

– My je też przygotowywaliśmy na to, bo jednak ich mama była w hospicjum. Zmarła dzień przed urodzinami, skończyłaby 31 lat – mówi pani Agnieszka, córka pani Renaty.

Dramat rodziny w Ścinawie. “Chciałam im stworzyć dom”

Rodzina mieszka w niewielkim lokalu komunalnym. Oprócz wnucząt w lokalu mieszkają także dwie córki pani Renaty, które jeszcze się uczą. Razem to sześć osób.

 

– Jedna córka dorosła, druga w klasie maturalnej, zdaje maturę, no i troje małych dzieci. No to niemożliwością jest, żeby się uczyć, żeby się bawić – przyznaje pani Renata.

 

– Mieścimy się w pięć osób w jednym pokoju, z czego dwie dorosłe, ja, moja siostra i trójka małych dzieci. Wieczorami jest problem, dzieci sprzątać muszą, jest jeden wilki chaos – relacjonuje pani Agnieszka.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Frankowicze wygrali z bankiem. Pieniądze zaginęły

 

W styczniu rodzina otrzymała od miasta większe mieszkanie, w którym dzieci będą miały własny pokój. Pani Renata z córkami własnymi siłami wyremontowała lokal. Kobiety myślały, że szybko będą mogły się wprowadzić. Ale na przeszkodzie stanęła woda, a właściwie jej brak.

 

– Tutaj ma być nasz pokój, mój i siostry, a pokój dzieci jest już prawie skończony. Naprzeciwko łazienkę mamy, zapraszam też do kuchni, która również jest prawie skończona, no i pokój babci – oprowadza ekipę “Interwencji” pani Agnieszka.

 

95 metrów kwadratowych, wielkie, piękne mieszkanie. Zgodziłyśmy się na to, żeby wyremontować je we własnym zakresie, tak w miarę możliwości. Są jednak ogromne problemy z ciśnieniem. Woda nie dochodzi. U sąsiadów leci takim małym ciurkiem. W lutym powiedzieli, że do końca marca woda będzie, w marcu do końca kwietnia – i tak dalej, i tak dalej. My zaczęłyśmy się przeprowadzać. I teraz nie wiemy, co mamy robić. Czy te dzieci zabiorą? Chciałam im stworzyć dom, z córkami, a jak to dalej będzie – nie wiem – relacjonuje pani Renata.

Wadliwe mieszkania komunalne. Rodzina nie ma dostępu do wody

Redakcja “Interwencji” pojawiła się u burmistrza Ścinawy, dziennikarze chcieli dowiedzieć się, skąd zwłoka w podłączeniu wody.

 

– Tymi sprawami zajmuje się nasza spółka. Oferta spółki na nowe przyłącze wodociągowe spotkała się z nieakceptacją jednego z właścicieli lokali. Dopiero we wrześniu wyraził on zgodę. Teren jest wspólny, każdy właściciel lokalu ma udział w gruncie i tam trzeba wszystkich uzgodnień dokonać z zarządcą drogi – tłumaczy Krystian Kosztyła, burmistrz Ścinawy.

 

– Ja walczę, żeby chociaż święta spędzić w nowym mieszkaniu. No bo jak się wchodzi w Nowy Rok, żeby tak było wszystko lepiej już – komentuje pani Agnieszka.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Pojechali nad morze zarobić. Teraz żałują

 

– Dokumentacja projektowa była zlecona firmie zewnętrznej i ta firma deklarowała, że wykona ją w ciągu 30 dni, czyli w październiku. Spółka nie wywiązała się z tego zobowiązania. Zakład zlecił już innej firmie wykonanie tego projektu. Uważam sprawę tej rodziny za bardzo ważną, będę przyglądał się osobiście tym działaniom – zapewnia Krystian Kosztyła, burmistrz Ścinawy.

 

Cały materiał “Interwencji” możesz obejrzeć TUTAJ.

Czytaj więcej


Source link

Polska

Oczekiwałbym przeprosin vs. to są kpiny. Politycy o senatorze M. Pęku

mpgzoje82t6zg8th2qbxew19jua4jen5.png


Goście programu “Debata Powyborcza” u Wojciecha Dąbrowskiego rozmawiali o kandydatach PiS na wicemarszałków.

 

– Oczekiwałbym od senatora Pęka, żeby przeprosił i senatorów, i opinię publiczną za swoje wypowiedzi, które były niegodne – powiedział Michał Szczerba z KO w “Debacie Powyborczej”. – Od słowa “przepraszam” przydałoby się zacząć jakiekolwiek rozmowy o powrocie do ewentualnego poparcia, czy też głosowania – dodał.

 

Na te słowa zareagował poseł Marek Suski z PiS. – Opozycja ma być na kolanach, paść, błagać o przebaczenie. To są kpiny – powiedział.

 

– Nie będzie nam opozycja wybierać, kto ma być od nas przedstawicielem prezydium – zaznaczył polityk z PiS. – To jest rzecz niesłychana i takie rzeczy się dzieją w ustrojach Łukaszenki i Putina – stwierdził.

 

WIDEO: “Debata Powyborcza”. Dyskusja o senatorze Pęku: “Oczekiwałbym przeprosin” vs. “To są kpiny”

 

“Marszałek Elżbieta Witek jest absolutnie najgorszą możliwą kandydatką”

Politycy dyskutowali także o odrzuceniu kandydatury na wicemarszałka Sejmu Elżbiety Witek.

 

Polityk z Koalicji Obywatelskiej przekazał, że “marszałek Witek w sposób świadomy poświadczyła nieprawdę”. – To miało miejsce dwa lata temu, kiedy poddała wniosek o reasumpcję – wyjaśnił Szczerba.

 

Wówczas wtrącił się polityk z PiS, który zapewniał, że “wniosek został prawidłowo sformułowany, zgodnie z regulaminem”.

 

– Pani Witek twierdziła publicznie, że zasięgnęła opinii pięciu prawników. Okazało się, że nie zasięgnęła opinii żadnego z prawników. Dysponowała tylko trzema opiniami sprzed trzech lat – dodał polityk KO.

 

ZOBACZ: “Tusk nie będzie moim premierem”. Lider PO odpowiada prezydentowi

 

Marszałek Elżbieta Witek jest absolutnie najgorszą możliwą kandydatką, jaką PiS mógł wystawić na funkcję marszałka, czy wicemarszałka spośród tych, którzy są z PiS – powiedział poseł Michał Wawer z Konfederacji.

 

– Czyli 10 posłów konfederacji głosowało za możliwie najgorszą kandydatką? – wtrącił prowadzący program.

 

– Każdy klub powinien mieć swoją reprezentacje w prezydium i każdy klub powinien mieć autonomię, w tym jakiego tego kandydata wskaże – wyjaśnił poseł Konfederacji.

mbl/Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link