imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Kultura

Australia. Członkowie rockowego zespołu pobili się na scenie

ath7yg8a47dwtzjeeua9argnffy6ddz4.jpg


Członkowie zespołu rockowego The Brian Jonestown Massacre wdali się w bójkę przed wypełnioną po brzegi salą koncertową w Melbourne w Australii. Incydent skłonił grupę do odwołania pozostałej części australijskiej trasy koncertowej.

Chaos na scenie rozpoczął się po zagraniu przez zespół The Brian Jonestown Massacre z San Francisco sześciu piosenek. 56-letni lider kapeli Anton Newcombe zaczął kłócić się z gitarzystą Ryanem Van Kriedtem – pisze “New York Post”.

 

– Odetnij temu kolesiowi mikrofon, odłóż moją gitarę, koniec imprezy, kapitanie – krzyczał Newcombe. W sieci pojawiło się nagranie pokazujące całą scenę.

Szarpanina na scenie

– Właściwie to cię nie potrzebujemy. Idź. Odłóż moją gitarę na scenę i pomyśl o tym, co się dzieje. Odłącz się – dodał lider grupy. Van Kriedt odpowiedział mu: Lepiej się nad tym zastanów, człowieku. To jest na zawsze.

 

ZOBACZ: Tragedia przed koncertem Taylor Swift. “Była taka piękna i młoda”

 

W pewnym momencie Ryan Van Kriedt popchnął wokalistę. Newcombe chwycił za gitarę i zaczął nią wymachiwać w kierunku kolegi z zespołu. Między mężczyznami doszło do szarpaniny.

 

Pozostali członkowie grupy próbowali rozdzielić muzyków. Ostatecznie w zakończeniu sprzeczki musiała pomóc ochrona – relacjonuje “New York Post”. Chwilę później Van Kriedt opuścił scenę, podczas gdy Newcombe nadal krzyczał do mikrofonu.

 

Awantura na koncercie. Odwołali występ

Fani zespołu opowiadali o tym, jak wyglądał początek koncertu. – Anton śpiewał okropnie przez około 20 minut i przez większość z pozostałych dwóch godzin krzyczał na nas – powiedział jeden z fanów News.com.AU.

 

– Powiedział, że jesteśmy rakiem, że nie chce tu być, przez całą noc mówił do swojego zespołu, wielokrotnie powtarzał nam, jakie mamy szczęście, że on tu jest – dodał.

 

Zespół The Brian Jonestown Massacre odwołał pozostałe koncerty w Australii – czytamy na “New York Post”. Członkowie grupy nie odnieśli się do zdarzenia.

an/dk/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Mariusz Błaszczak zareagował na propozycję Szymona Hołowni: Triumf Łukaszenki i Putina

x2en8q7328eco7c89i3shm15i47sh1yd.jpg


“Ustępstwo w obronie granicy oznacza powtórkę z Lampedusy w Polsce oraz triumf Putina” – odpowiedział Szymonowi Hołowni na platformie X szef MON Mariusz Błaszczak. Wcześniej marszałek Sejmu zdradził zmiany, jakie chciałby wprowadzić na granicy z Białorusią. – Pragmatyzm nie wyklucza humanitaryzmu. Bezpieczeństwo nie wyklucza człowieczeństwa. “Pushbacki” muszą zostać zakończone – przekonywał.

W piątek podczas konferencji prasowej w Białymstoku marszałek Sejmu był zapytany, jakie kroki trzeba podjąć, żeby zmienić sytuację imigrantów na granicy polsko-białoruskiej. 

Hołownia chce zmian ws. granicy. “‘Pushbacki’ muszą zostać zakończone”

Hołownia stwierdził, że należy stworzyć realny system ochrony granicy Rzeczpospolitej. Zaznaczył przy tym, że “granica musi być szczelna i bezpieczna”. – Na granicę trafiają matki z dziećmi, dramatycznie chore osoby, osoby starsze, z krajów, w których rzeczywiście trwają prześladowania, ale trafiają również migranci zarobkowi z krajów, w których nie trwa wojna – mówił i zaznaczył, że państwo musi rozróżnić sytuację jednych i drugich.

 

ZOBACZ: Spięcie w Sejmie. Szymon Hołownia dopytywał reportera o Jarosława Kaczyńskiego

 

Pragmatyzm nie wyklucza humanitaryzmu. Bezpieczeństwo nie wyklucza człowieczeństwa. Mówiliśmy o tym przez trzy lata naszej drogi do Sejmu i nadal stoimy dokładnie na tym stanowisku. “Pushbacki” muszą zostać zakończone, są nielegalne i niehumanitarne – stwierdził.

“Powtórka z Lampedusy oraz triumf Putina i Łukaszenki”

Na tę wypowiedź zareagował w sobotę szef resortu obrony narodowej. 

 

“Zaraz potem jak Marszałek Hołownia uzdrowi sytuację na granicy, zabierze się za stworzenie systemu, który sprawi, że na świecie zapanuje pokój i szczęście. A na poważnie – marszałek nie ma pojęcia o tym, co tam się dzieje oraz z jakim zagrożeniem ze strony nielegalnych migrantów i służb białoruskich mierzą się nasi żołnierze i funkcjonariusze” – napisał na platformie X Mariusz Błaszczak.

 

 

Podkreślił, że “jakiekolwiek ustępstwo w obronie granicy oznacza powtórkę z Lampedusy w Polsce oraz tryumf Putina i Łukaszenki“.

ap/kg/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Rosja. Dziennikarz opisał wizytę w Polsce. Brud, bieda i problemy z Ukraińcami

c3hm75akwed76fhrj91zqheqcwe2jix4.jpg


Warszawski Dworzec Zachodni “skolonizowany przez Ukraińców”, którzy uczynili ze stolicy miasto “bardzo brudne”, ludzie żyjący w biedzie ze względu na antyrosyjską politykę rządu, zwykli obywatele narzekający na Ukraińców i chwalący Moskwę – taki obraz zaprezentował swoim czytelnikom korespondent propagandowej gazety “Komsomolskaja Prawda” Witalij Soczkan, który niedawno odwiedził Polskę.

Jak podaje Biełsat, Witalij Soczkan, pracownik rosyjskiego tabloidu “Komsomolskaja Prawda“, udał się w podróż do Polski, by odwiedzić grób swojego dziadka, który poległ w “wielkiej wojnie ojczyźnianej”, jak Rosjanie nazywają II wojnę światową.

Swoje doświadczenia opisał w tekście zatytułowanym “Polacy biedują i jęczą z braku benzyny i oleju napędowego, ale boją się powiedzieć choć słowo w swojej obronie“.

Rosjanin w Polsce. Opowieść o “biednych Polakach”

Po Polsce Soczkan podróżował koleją. Na trasie z Poznania do Wrocławia pociąg był pełny, co Rosjanin uznał za symbol biedy kraju, w którym ze względu na wysokie ceny paliwa zlikwidowano połączenia autobusowe. W momencie przyjazdu Soczkana do Polski na stacjach paliw miało również zabraknąć benzyny.

 

ZOBACZ: Warszawa: 27-letni Rosjanin okradał sklepy. W Polsce jest nielegalnie

Polacy mają również według niego płacić horrendalne ceny za wszystko – od podstawowych produktów żywieniowych, przez czynsz, aż po opłatę za telewizor, która ma – według Soczkana – wynosić 700 złotych rocznie.

 

Według korespondenta “Kosmomolskiej Prawdy” bolączki zwykłych Polaków wynikają z antyrosyjskiej postawy rządu, który robi wszystko by pokazać się jako “przywódca rusofobii w Europie”.

Odmienne zdanie od władz mają według Soczkana zwykli Polacy. Autor twierdzi, że rozmawiał z młodym Polakiem, który “zdawał się zazdrościć życia w Rosji“, a po rozpoczęciu wojny w Ukrainie widzi Federację Rosyjską w lepszym świetle i uważa, że nakładane sankcje tylko ją wzmacniają.

Rosjanin w Polsce. Opowieść o niewdzięcznych Ukraińcach

Według opisu Soczkan przyjęcie przez Polskę ukraińskich uchodźców przyniosło druzgocące skutki. Stolica stała się przez to “bardzo brudnym miastem“. Ukraińcy mieli również skolonizować Dworzec Zachodni.

 

ZOBACZ: Rosja: Apelują, by zablokować zmiany w prawie aborcyjnym. Wskazują na Polskę

Ukraińcy mają być także traktowani lepiej od Polaków. Soczkan zawarł w swoim tekście fragment rozmowy ze spotkanym w pociągu Białorusinem, który miał mu powiedzieć, że Ukraińcy mają bezpłatny dostęp do służby zdrowia, a Polacy już nie. Ta niezgodna z prawdą opowieść o nierównym traktowaniu ma być rzekomym powodem frustracji obywateli Polski.

Mimo tak pesymistycznej wizji sytuacji w Polsce autor widzi nadzieję na zmianę. Jej zapowiedzią ma być polityka prowadzona przez Viktora Orbana na Węgrzech i wynik wyborów na Słowacji. “Zdrowy rozsądek powoli zwycięża. To daje mi nadzieję…” – kończy swoją opowieść Witalij Soczkan.

kjt/kg/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Sport

Siedem goli w szlagierze Ligue 1. Kolejna bramka Kyliana Mbappe

fjzhmo5g2e7ntpqhu5ha3h4g9qiyfek7.jpg


Piłkarze Paris Saint-Germain odnieśli dziewiąte zwycięstwo w sezonie ligowym ekstraklasy francuskiej, pokonując na własnym stadionie AS Monaco 5:2 w meczu 13. kolejki. Stołeczna drużyna umocniła się na prowadzeniu.

Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył z rzutu karnego Kylian Mbappe, który z 14 trafieniami zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców.

 

ZOBACZ TAKŻE: Harry Kane zmierza do pobicia rekordu Roberta Lewandowskiego

 

W tabeli PSG wyprzedza o cztery punkty Nice polskiego bramkarza Marcina Bułki oraz o sześć punktów AS Monaco.

 

Bułka w siedmiu kolejnych spotkaniach ligowych zachował czyste konto, a szansę na przedłużenie serii będzie w niedzielę w Nicei w meczu z zespołem Toulouse.

MC, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Polska

Elektrownia jądrowa w Koninie. Donald Tusk w kampanii obiecywał kontynuację inwestycji

dfnyt5zm94upv41toindpqqicr7min3m.jpg


PGE PAK Energia Jądrowa otrzymała w piątek decyzję zasadniczą wydaną przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska dotyczącą budowy elektrowni jądrowej w regionie konińskim. Decyzja minister Anny Moskwy stanowi “wyraz akceptacji państwa dla przedstawionego przez inwestora zamierzenia inwestycyjnego w zakresie budowy obiektu energetyki jądrowej”. 

– To szansa dla Polski, regionu i przede wszystkim dla nas, Polaków – podkreślił Zygmunt Solorz, główny akcjonariusz ZE PAK i Przewodniczący Rady Nadzorczej PGE PAK Energia Jądrowa, wyrażając zadowolenie z podjętej przez ministerstwo decyzji.

 

ZOBACZ: Budowa elektrowni jądrowej. PGE PAK Energia Jądrowa otrzymała decyzję zasadniczą

 

Projekt budowy elektrowni atomowej w Koninie-Pątnowie był od początku wspierany przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. 31 października 2022 roku doszło do podpisania listu intencyjnego przez PGE, PAK i koreańskie KHNP. W zawarciu porozumienia wzięli udział wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin i Lee Chang-Yang minister handlu, przemysłu i energii Korei.

Elektrownia w Koninie. Donald Tusk obiecywał kontynuację inwestycji 

Zwrot w wyborach parlamentarnych i prawdopodobne objęcie w najbliższych miesiącach władzy przez współpracujące ze sobą ugrupowania – Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i i Nowa Lewica – budzi pytania o przyszłość konińskiej inwestycji. 

 

Donald Tusk odwiedził Konin 22 września i w czasie jednego z wielu spotkań w kampanii, zapytany o plany w razie wygrania wyborów, zapewnił mieszkańców wielkopolskiego miasta, że chciałby kontynuować projekt budowy tam elektrowni jądrowej. Nie zrezygnował przy tym z krytycznych komentarzy wobec Jacka Sasina, stwierdzając, że “wszystkie decyzje, za którymi stoi, wymagają ostrożności”

 

WIDEO: Donald Tusk w Koninie

 

 

– Bardzo bym chciał, żeby wszystko to, co jest potrzebne dla Polski było kontynuowane. (…) Energia nie ma ideologicznego koloru, energia nie jest i nie powinna być partyjna. Tak jak strategia obrony nie powinna być partyjna. Ochrona zdrowia nie powinna być partyjna. Wszystko, co służy ludziom może być spokojnie kontynuowane – oznajmił Tusk.

 

ZOBACZ: Sasin o elektrowni w Pątnowie: Dziękuję prezesowi Solorzowi. Niemożliwe staje się możliwe

 

– My będziemy stawiali na energetykę jądrową – zapowiedział lider KO i obecny kandydat na premiera, dodając, że zamierza kierować się dobrem polskiego społeczeństwa. – Niczego nie zastopujemy, tylko dlatego, że narodziło się w czasie rządów PiS-u – stwierdził we wrześniu. 

 

Inwestycja w Koninie-Pątnowie to nie jedyna elektrownia jądrowa, która ma w najbliższych latach powstać na terenie Polski. W lipcu tego roku Ministerstwo Klimatu i Środowiska wydało już decyzję zasadniczą dla Polskich Elektrowni Jądrowych w sprawie budowy elektrowni w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu. 

ako/ac/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Świat

Tymczasowy rozejm. Hamas i Izrael wypuszczają więźniów i zakładników

biuyxzb4q79rcm2atm4o7nm9q6v1j5pv.jpg


W piątek o godzinie 7:00 czasu lokalnego (6:00 w Polsce) Izrael i Hamas rozpoczęły czterodniowe zawieszenie broni. To pierwsza taka przerwa w trwających od 7 października walkach.

 

ZOBACZ: Wojna w Izraelu. Wymiana zakładników. “Nie wcześniej niż w piątek”

Do Strefy Gazy wjechała pomoc humanitarna. Dodatkowo Egipt zobowiązał się do przetransportowania w trakcie każdego dnia rozejmu 130 tys. litrów oleju napędowego i czterech ciężarówek z gazem.

 

Po południu portal “Times of Israel” podał, że pierwsi zakładnicy uwalniani przez Hamas są już pod opieką Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża. Kancelaria premiera Izraela doprecyzowała, że chodzi o 13 Izraelczyków, którzy zostali przewiezieni na granicę z Egiptem, a następnie przetransportowani do kraju. W szpitalach mają spotkać się z najbliższymi. 

 

Według “Times of Israel” powołującego się na izraelskie siły zbrojne, w oswobodzonej grupie osób znalazły się kobiety i dzieci uprowadzone m.in. z kibucu Nir Oz podczas ataku Hamasu. Uwolniona została także kobieta, o której śmierci wcześniej informował Islamski Dżihad. 

 

Wypuszczono również dziewięcioletniego chłopca, jego 55-letnią matkę i 78-letnią babcię. Dziadek malucha pozostaje w rękach palestyńskich bojowników. Na liście oswobodzonych są również trzy małe dziewczynki i sześć kobiet w wieku powyżej 70 lat – donosi AFP.

 

W sumie Hamas przekazał tego dnia 24 zakładników. Oprócz obywateli Izraela wśród oswobodzonych osób jest również 10 Tajów i jeden Filipińczyk. O fakcie poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kataru pośredniczące w negocjacjach między skonfliktowanymi stronami. 

Tymczasowy rozejm między Izraelem a Hamasem. Wymiana zakładników i więźniów

Strona Hamasu ma według porozumień wydać co najmniej 50 zakładników, a Izrael około 150. Izrael stwierdzi, że czterodniowy rozejm może zostać przedłużony o kolejną dobę, jeżeli terroryści zgodzą się wypuścić następnych 10 zakładników.

 

Katarskie MSZ potwierdziło, że również Izrael wywiązuje się z zawartych umów. W piątek Izraelczycy zwolnili z więzień 39 obywateli Palestyny – chodzi o 24 kobiety i 15 nastolatków płci męskiej.

 

ZOBACZ: Wojna w Izraelu. Ogłoszono tymczasowe zawieszenie broni

“Wszyscy mamy nadzieję, że ten rozejm da szansę na rozpoczęcie szerszych prac na rzecz osiągnięcia trwałego rozejmu” – przekazał rzecznik Kataru biorący udział we wcześniejszych mediacjach między stronami konfliktu cytowany przez agencję Reuters. 

Wojna w Izraelu. Walki zostaną niezwłocznie wznowione

Wojna w Izraelu trwa od 7 października. Wprowadzony w piątek rozejm jest tylko tymczasowy. Obie strony konfliktu zapowiedziały, że walki zostaną natychmiast wznowione po jego zakończeniu

 

ZOBACZ: Premier Izraela tłumaczy “operację” w szpitalu w Gazie. Twierdzi, że mogli być tam zakładnicy

Na godziny poprzedzające rozejm walki również trwały. Strona palestyńska podaje, że w jedno z bombardowań skierowane było w szpital w mieście Gaza.

Czytaj więcej


Source link

Polska

Debata Dnia. Krzysztof Ciecióra: Wpisujecie się w tę nawalankę

z6yo5uzq1im8iqgimucp8xgesy2v1qiv.png


Na granicy trwa protest polskich przewoźników, a ukraińscy kierowcy stoją w wielokilometrowych kolejkach. W nocy ze środy na czwartek zmarł kierowca na parkingu w Korczowej – przekazał wiceszef ukraińskiego Stowarzyszenia Przewoźników Międzynarodowych Wołodymyr Balin, cytowany przez portal Suspilne.

 

Dodał, że choć najprawdopodobniej przyczyny były naturalne, “ale tak czy inaczej swoją rolę odegrał stres, jakiego oni (tj. kierowcy) doświadczają z powodu strajku (polskich przewoźników) i niepewność, kiedy zdołają wjechać na Ukrainę”. Wskazał też, że zmarły kierowca jechał pojazdem na charkowskich numerach rejestracyjnych.

 

ZOBACZ: Śmierć kierowcy na granicy z Ukrainą. Wasyl Zwarycz wysłał notę do MSZ. Chce końca protestu

 

Polscy przewoźnicy rozpoczęli blokadę na granicy z Ukrainą 6 listopada, w pobliżu trzech przejść granicznych. Pięć dni później, 11 listopada doszło do śmierci na granicy. W ciężarówce na parkingu w Chełmie zmarł mężczyzna z Ukrainy, który czekał na przekroczenie granicy w Dorohusku.

Protest przewoźników. “Konieczna jest wspólna polityka ze strony UE”

– Z tą sytuacją nie powinniśmy musieć radzić sobie sami jako państwo. Konieczny jest tutaj dialog, współpraca i wspólna polityka ze strony Unii Europejskiej. Tylko mamy do czynienia z rządem, który jest skonfliktowany z UE – powiedziała w “Debacie Dnia” Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica).

 

WIDEO: Fragment “Debaty Dnia”

 

– Ale jak po stronie ukraińskiej stoją polscy przewoźnicy po 10-12 dni w eKolejce, która dyskryminuje polskich przewoźników, to gdzie była nota polskiego rządu do ukraińskich władz? Ja sobie nie przypominam – powiedziała z kolei Anna Bryłka (Konfederacja).

 

Jak stwierdził Krzysztof Ciecióra (Klub Parlamentarny PiS), to są “argumenty, które strona ukraińska wykorzystuje, by wywierać presję na polski rząd”.

 

– Decyzje są podejmowane w KE ponad naszymi głowami i pomimo naszych próśb, apeli, naszych wyjazdów do Brukseli oni tam są ślepi, ponieważ mogą dopiec polskiemu rządowi. Z tego cieszą się Francuzi czy Niemcy, którzy rywalizują z naszymi przewoźnikami, a wy wpisujecie się w tę nawalankę – powiedział, kierując słowa do Anny Bryłki.

Postulaty polskich przewoźników

Polscy przewoźnicy od 6 listopada nie przepuszczają aut ciężarowych na przejściach m.in. w Korczowej i Dorohusku.

 

Protestujący postulują m.in. za wprowadzeniem zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego, zawieszeniem licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzeniem ich kontroli.

 

an/polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Kultura

Sława Mikołajczyk nie żyje. Była jedną z wokalistek Trubadurów

q4xnetbnprtq3m36ebzv5p8ucnckoht6.jpg


Nie żyje Sława Mikołajczyk, laureatka I Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie, jedna z dwóch wokalistek (obok Haliny Żytkowiak), które w drugiej połowie lat 60. nagrywały i koncertowały z Trubadurami – poinformowało w czwartek Miejskie Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim. O śmierci piosenkarki napisał w mediach społecznościowych także Marian Lichtman.

“Odeszła nasza wspaniała piosenkarka Sławka Mikołajczyk, pierwsza solistka Trubadurów. Jest nam bardzo smutno” – napisał Lichtman, muzyk zespołu Trubadurzy.

 

Sława Mikołajczyk rozpoczynała swoją karierę na I Festiwalu Młodych Talentów w Szczecinie, gdzie znalazła się w “Złotej Dziesiątce” zwycięzców tej imprezy. Krótko współpracowała z zespołami Luxemburg Combo, Karmazyn, Nastolatki, Ricercar 64.

Sława Mikołajczyk i zespół Trubadurzy

W 1965 roku Mikołajczyk dołączyła do składu łódzkiej formacji Trubadurzy z którą w czerwcu 1966 roku wystąpiła na IV KFPP w Opolu, otrzymując nagrodę za debiut, zaś zespół zajął II miejsce w „Koncercie Młodości”. W 1969 r. rozpoczęła nagrania z zespołami Kanon Rytm i Quorum.

 

ZOBACZ: Nie żyje Ewa Wyszomirska. Aktorka teatralna i serialowa miała 80 lat

 

W 1976 roku występowała w ostatnim składzie Czerwono-Czarnych. W latach 1977–1978 współtworzyła skład żeńskiej grupy wokalnej Pro Contra, zaś w lutym 1981 roku pojawia się w chórku towarzyszącym zespołowi Krystof Band, który akompaniował piosenkarzowi Krzysztofowi Krawczykowi podczas występów w Stanach Zjednoczonych. Ze względów rodzinnych zdecydowała się na powrót do Polski.

 

Zmarła 22 listopada w Łodzi.

an/PAP

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Śmierć kierowcy na granicy z Ukrainą. Wasyl Zwarycz wysłał notę do MSZ. Chce końca protestu

xv2bnc8p8fqu4ar6qy7u8rdgfjtatzax.jpg


Od 6 listopada trwa protest polskich przewoźników na granicy z Ukrainą. Pięć dni później doszło do śmierci mężczyzny w ciężarówce na parkingu w Chełmie. Okazało się, że to Ukrainiec, który czekał na przekroczenie granicy w Dorohusku.

 

W czwartek pojawiła się informacja o kolejnej śmierci ukraińskiego kierowcy. Mężczyzna miał umrzeć z przyczyn naturalnych. Jego ciało znaleziono w ciężarówce zaparkowanej w miejscowości Kosina (pow. łańcucki). Policja przekazała jednak Polsat News, że druga śmierć Ukraińca nie ma związku z protestem przewoźników.

Ambasador Ukrainy wysłał notę dyplomatyczną do polskiego MSZ

Na powyższe doniesienia zareagował ambasador Ukrainy w Warszawie Wasyl Zwarycz. “Strona ukraińska skierowała do Ministra Spraw Zagranicznych RP oficjalną notatkę w związku ze śmiercią drugiego ukraińskiego kierowcy w kolejce na granicy” – podała agencja Unian. 

 

ZOBACZ: Przewoźnicy blokują granicę z Ukrainą. Ambasador Wasyl Zwarycz: Cios w plecy

 

Zwarycz miał stwierdzić, że “kierowca ukraińskiej ciężarówki stał w kolejce przed punktem kontrolnym w Korczowie, co było spowodowane strajkiem”. “Ambasada domaga się odblokowania ruchu pojazdów ciężarowych” – napisał dyplomata na Facebooku.

 

“Ograniczenie ruchu towarowego przez polskich protestujących zagraża życiu i zdrowiu ludzkiemu, powoduje istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa i ruchu na drogach publicznych, a tym samym, zgodnie z przepisami ustawy RP o zgromadzeniach, stanowi bezpośrednią podstawę do rozwiązania strajku przez przedstawiciela organu samorządu terytorialnego, który wydał zezwolenie na jego przeprowadzenie” – czytamy we wpisie Zwarycza.

Wasyl Zwarycz śle notę ws. protestu na granicy. MSZ nie potwierdza, nie zaprzecza

Ambasador wezwał polskie władze, by podjęły “zdecydowane działania w celu odblokowania ruchu i zapobieżenia sytuacji, w której ukraińscy, polscy i zagraniczni kierowcy ciężarówek stoją w kilometrowych kolejkach bez odpowiednich warunków, stając się tym samym zakładnikami działań organizatorów protestu”. 

 

Polsatnews.pl skontaktował się z biurem prasowym polskiego MSZ. Przedstawicielka resortu stwierdziła, że nie jest w stanie potwierdzić informacji, czy pismo od Wasyla Zwarycza trafiło już na ręce ministra Zbigniewa Raua.

 

ZOBACZ: Blokada przejść granicznych. Ukraina nie pójdzie na kompromis

 

Polscy przewoźnicy rozpoczęli blokadę na granicy z Ukrainą 6 listopada, w pobliżu trzech przejść granicznych. Pięć dni później, 11 listopada doszło do śmierci na granicy. W ciężarówce na parkingu w Chełmie zmarł mężczyzna z Ukrainy, który czekał na przekroczenie granicy w Dorohusku.

 

Wiceminister Rozwoju Wspólnot, Terytoriów i Infrastruktury Ukrainy Serhij Derkacz podkreślił wówczas, że nie ma podstaw, by sądzić, że zgon nastąpił z przyczyn nienaturalnych.

Długie kolejki tirów przed przejściami granicznymi z Ukrainą

Sznury samochodów ciężarowych przed granicą spowodowane są protestem polskich przewoźników, którzy od nie przepuszczają aut ciężarowych na przejściach m.in. w Korczowej i Dorohusku.

 

Protestujący postulują m.in. wprowadzenie zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego, zawieszenie licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenie ich kontroli.

ap/wka/Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Świat

Francja. Wnukowi króla Rumunii grozi ekstradycja do ojczyzny. Twierdzi, że jest prześladowany

wyzaf1omn6h3ubgb2w3n3hp7rm2k5fsd.jpg


Paul-Philippe al României znany także jako Paul Lambrino jest dziedzicem rumuńskiej rodziny królewskiej. 75-latek jest wnukiem przedostatniego monarchy Rumunii Karola II, który rządził w latach 1930-40.

Lambrino jest również ścigany europejskim nakazem aresztowania. W środę 22 listopada francuski sąd miał zadecydować o jego ekstradycji do Rumunii, decyzja została jednak odroczona na późniejszy termin.

Paul Lambrino. Dziedzic monarchii ścigany przez własną ojczyznę

List gończy za dziedzicem rumuńskiej monarchii został wystawiony na wniosek sądu w Rumunii, gdzie w 2020 roku został skazany na trzy lata i cztery miesiące pozbawienia wolności za handel wpływami, pomocnictwo i podżeganie do przestępstwa.

 

ZOBACZ: Francja. Służby podejrzewają, że w auto uderzył meteoryt

Lambrino, jak na członka rodziny królewskiej przystało, ma trzy obywatelstwa: rumuńskie, brytyjskie i francuskie. Umożliwiło mu to wyjazd z ojczyzny i ucieczkę przed wyrokiem. Osiadł we Francji, gdzie w czerwcu 2022 roku został aresztowany.

Rumuński monarcha ścigany listem gończym. Miał okraść ojczyznę

Lambrino został w swojej ojczyźnie posądzony o współpracę z gangiem, który zajmował się odzyskiwaniem mienia. Miał zgłaszać prawo do majątku należnego mu jako członek rodziny królewskiej, który został odebrany jego krewnym przez rząd komunistyczny.

Rumuński sąd uznał, że Lambrino wcale nie miał praw do odebranego majątku. Szkody poniesione przez państwo oszacowano na około 145 milionów euro (633 mln złotych). Wraz z nim skazanych zostało 18 osób.

 

ZOBACZ: Francja testuje nową broń. Jest wielokrotnie silniejsza niż bomba w Hiroszimie

Sprawa dotyczy okresu między rokiem 2006 i 2013. Przez większość tego czasu Lambrino nie był uznawany w Rumunii za dziedzica rodziny królewskiej. Jego ojciec, Karol Lambrino, był bowiem nieślubnym synem króla Karola II, który nie został nigdy uznany za członka rodziny przez swojego przyrodniego brata i ostatniego króla Rumunii Michała I.

Rumunia uznała Karola Lambrino za spadkobiercę rodziny królewskiej dopiero w 2012 roku. Znacznie wcześniej uczyniły to Portugalia i Francja, kolejno w 1955 i 1963 roku.

Rumuński monarcha ścigany listem gończym: Jestem prześladowany

Według Lambrino i jego obrońcy sprawa ma podłoże polityczne a rząd mści się na nim za próby odzyskania należnego mu majątku.

 

ZOBACZ: RPA. Król Holandii zaatakowany przez protestujących. Odwiedzał muzeum niewolnictwa w Kapsztadzie

– Nie zrobiłem nic złego ani nielegalnego, ufam, że Francja wyciągnie mnie z tego koszmaru – oświadczył dziedzic rumuńskiej rodziny królewskiej w trakcie jednego z przesłuchań we francuskim sądzie.

Według nowo wyznaczonej daty sąd ma zdecydować o jego przyszłości 29 listopada.

Czytaj więcej


Source link