imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Świat

Szwecja: Parlament zgodził się na wejście do NATO. Przeważająca większość głosów “za”

zost-maxi.jpg


Szwedzki parlament Riksdag zatwierdził w środę przystąpienie kraju do NATO. “Za” opowiedziała się większość osób – 269. Przeciw zagłosowało 37 deputowanych. Decyzję poprzedziła sześciogodzinna debata w parlamencie. Zanim Szwecja stanie się członkiem Sojuszu, jej wniosek muszą ratyfikować Turcja i Węgry, które stawiają opory.

Przeciw obecności Szwecji w NATO były dwa z ośmiu ugrupowań mających swoich deputowanych: Partia Lewicy oraz Partia Ochrony Środowiska – Zieloni.

 

– Członkostwo Szwecji w Seojuszu to historyczne wydarzenie, które będzie miało ważne konsekwencje polityczne w zakresie bezpieczeństwa i obrony. Wejdziemy w skład obronnego sojuszu, z wiążącymi gwarancjami obronnymi i wspólnym planowaniem – przekonywał przed głosowaniem minister obrony Pål Jonson, cytowany przez “Aftonbladet”.

 

ZOBACZ: Finlandia coraz bliżej NATO. Turcja daje zielone światło

 

Jak dodawał polityk, udzielenie zielonego światła dla członkostwa w NATO “przyczyni się do zwiększenia stabilności i bezpieczeństwa” w regionie Europy, w którym leży Szwecja.

Szwecja i Finlandia dołączają do NATO. Skutek napaści Rosji na Ukrainę

Szwecja postanowiła dołączyć do NATO w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, rozpoczętej w lutym zeszłego roku. Przedtem pozostawała neutralna pod względem wojskowym, podobnie jak sąsiadująca z nią Finlandia.

 

Władze w Helsinkach, podobnie jak Sztokholm, także postanowiły wzmocnić Sojusz. Wnioski akcesyjne wysłały w maju.

 

ZOBACZ: Prof. Daniel Boćkowski o zatrzymaniu rosyjskich szpiegów: Mogli próbować dokonać sabotażu

 

Ustawę o ratyfikacji Traktatu Północnoatlantyckiego fiński parlament przyjął “przytłaczającą większością głosów” trzy tygodnie temu – 1 marca. Tym samym zdecydował o dołączeniu Finlandii do NATO, nie czekając na brakujące ratyfikacje Turcji i Węgier.

 

Państwa NATO podpisały protokoły akcesyjne obu krajów nordyckich na posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej na początku lipca.

wka/Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Wrocław. “Kościół ogarnęła ciemność”. Zaskakujące kazanie o Janie Pawle II

3ht8szwed4jdoy8djawod9kx21ix36my.png


O wrocławskim duchownym stało się głośno po ostatnim kazaniu, w którym wstawił się za ofiarami przemocy ze strony księży, odnosząc się do szeroko dyskutowanego w przestrzeni publicznej reportażu Marcina Gutowskiego “Franciszkańska 3” dla TVN24. Dominikanin nie gryzł się w język, czym zdobył sympatię wielu komentujących.

 

– Kościół, szczególnie polski, ogarnęła ciemność – stwierdził na początku homilii. Potem dolał oliwy do ognia. – Gdzie są skrzywdzeni w tym Kościele? Wśród nas? Ja byłem skrzywdzony – przyznał, po czym zrobił pauzę i dodał: – Jako pobożny ministrant, przez mamusię i tatusia wysyłany do kościółka. Czy ktoś stanął po mojej stronie? Do tej pory, nie – wyjawił wiernym.

Emocjonalne kazanie dominikanina. “Otworzyć archiwa”

Tamto doświadczenie sprawiło, że teraz “głośno krzyczy za siebie i innych”. – Jak grochem o ścianę! Mało tego, prawda jest używana przeciwko nam – stwierdził ze smutkiem.

 

ZOBACZ: Episkopat: Proces kanonizacyjny Jana Pawła II był prowadzony rzetelnie

 

W trwającym kilkanaście minut kazaniu nie zabrakło komentarzy do zarzutów wobec Jana Pawła II, który według ostatnich doniesień medialnych jeszcze przed pontyfikatem miał tuszować przestępstwa pedofilskie w polskim Kościele. – Czy było, czy nie było – trzeba sprawdzić, otworzyć archiwa – podkreślał.

 

 

Zgromadzonych w świątyni przekonywał, że należy “spotkać się z ofiarami, wysłuchać skrzywdzonych”. Błędem natomiast jest “krzyczeć: to nieprawda, to nieprawda, przecz z synagogi, nie chcemy tego widzieć, nie chcemy słyszeć” – mówił, nawiązując do wygłoszonej wcześniej Ewangelii wg św. Jana o uzdrowieniu niewidomego od urodzenia.

Gorzkie słowa z ambony. Zakonnik wytyka Kościołowi hipokryzję

Duchowny nie szczędził słów krytyki wobec procedur, jakie stosuje kościelna instytucja w przypadkach niewygodnych księży, którzy popełnili czyny zabronione w stosunku do najmłodszych. – Kościół każe się wyspowiadać, sprawa jest załatwiona i idzie do innej parafii. Ktoś, kto krzywdzi dzieci, bo ma zrytą naturę, po spowiedzi będzie takim samym człowiekiem – zaznaczył o. Mogielski.

 

ZOBACZ: Spór o Jana Pawła II przybiera na sile. Głos zabrał nawet papież Franciszek

 

– To nie jest problem przebaczenia grzechów, ale problem naprawy jego człowieczeństwa, a także uchronienia innych przed jego krzywdzeniem – tłumaczył dominikanin podczas homilii.

O. Mogielski: Zło trzeba napiętnować

W dalszej części kazania zakonnik zadawał retoryczne pytania wiernym. – Jak można głosić Ewangelię, jak można moralizować, ustawiać ludziom życie, gdy samemu jest się po stronie ciemności i lekceważy się tych, którzy najbardziej wołają o pomoc, potrzebują wsparcia? – zastanawiał się głośno.

 

ZOBACZ: O. Zięba: Jan Paweł II ma kartę czystą, nieskażoną

 

Jego zdaniem oczywiste jest, że “zło trzeba napiętnować, zło ma być nazwane, grzesznik ma się skruszyć, nawrócić i zadośćuczynić. Osoby skrzywdzone mają spotkać się z miłosierdziem, współczuciem i zadośćuczynieniem. W mniemaniu celebrującego liturgię słowa tylko w ten sposób Kościół może być wiarygodny.

 

Takich działań jednak na próżno szukać w instytucji reprezentowanej przez polskich duchownych. – W tym momencie (Kościół – red.) traci całkowicie autorytet i niepoważne są te wszystkie górnolotne słowa, które mówią ludziom, jak mają żyć – stwierdził.

map/polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Świat

Seattle. Porywacze wjechali autem w dom. Porwany uciekł im z bagażnika

1hx14vbqpuywma65nk9ikwr25ogb5isn.png


Zdjęcie pojazdu opublikowała policja z Seattle.

Gdy w czwartek o świcie w dom na przedmieściach Seattle w stanie Waszyngton (USA) wbiło się auto, na ulice wybiegli przerażeni mieszkańcy i sąsiedzi. Świadkowie, którzy widzieli uciekających kilku mężczyzn, usłyszeli krzyki z płonącego wraku. Po chwili z bagażnika wyczołgał się skrępowany i zmaltretowany 63-latek, który powiedział, że został porwany… we własnym pojeździe. Policja szuka sprawców.

Porwany mężczyzna, który został pobity, związany i wepchnięty do bagażnika własnego auta uciekł po tym jak porywacze wjechali samochodem w dom w Seattle na Zachodnim Wybrzeżu USA.

Z bagażnika wyczołgał się mężczyzna

W czwartek rano policja w Seattle otrzymała wiele zgłoszeń telefonicznych o wypadku w dzielnicy Ravenna w północno-wschodniej części miasta. Pojazd uderzył w ścianę jednorodzinnego domu i zapalił się.

 

Kiedy na miejsce przyjechali policjanci, świadkowie powiedzieli im, że z bagażnika płonącego auta wyczołgał się mężczyzna, który twierdził, że został porwany. Sąsiedzi mówili, że słyszeli wcześniej krzyki z wnętrza auta.

 

ZOBACZ: USA. Siedmiolatka znaleziona martwa. Porwał ją kierowca firmy kurierskiej

 

Pomoc przybyła na miejsce w ostatniej chwili, bo ogień zaczął obejmować ścianę.

 

Brooks Mierow, który jest właścicielem uszkodzonego budynku powiedział, że ewakuował rodzinę, a następnie chwycił za gaśnicę i ugasił ogień przed przybyciem straży pożarnej.

 

Skrępowanemu 63-latkowi pomogła mieszkająca opodal Raegan McKibbon, która powiedziała policji, że widziała uciekających z miejsca wypadku mężczyzn. – Został nieźle pobity. Pocięli mu twarz nożem – mówiła kobieta dziennikarzom – pisze New York Post.

Związali, skrępowali i uprowadzili

Strażacy dogasili auto oraz udzielili pierwszej pomocy poszkodowanemu mężczyźnie.

 

Ofiara zgłosiła policji, że została zaatakowana przez kilka osób, które następnie związały mężczyznę i wepchnęły do bagażnika jego auta – poinformowała rzeczniczka policji, detektyw Judinna Gulpan w komunikacie. Według niej, porwanie opisane przez pokrzywdzonego wygląda jak przypadkowy akt przemocy.

 

ZOBACZ: Szczecin: Próba porwania 9-latki na ulicy Światowida. “Dziewczynce udało się uciec”

 

Jak dotąd nikogo nie aresztowano w tej sprawie. Detektywi zatrzymali jednego 18-letniego mężczyznę, który pasował do opisu, ale później został on zwolniony.

 

Policja w Seattle apeluje do świadków o informacje, które mogłyby pomóc zatrzymać sprawców.

 

hlk/dk/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Słowacja: Zamrożone ceny w sklepach. Czy w Polsce jest to możliwe?

4pvcf8ejwpokiix92763zdps1q9b7zh1.jpg


Dzięki porozumieniu czterech krajowych i czterech zagranicznych sieci supermarketów na Słowacji zamrożone zostały ceny wybranych produktów m.in. mięsa, makaronu, mąki i cukru. Rozwiązanie to ma chronić konsumentów przed skutkami inflacji. Inicjatywa została poparta przez słowackie ministerstwo rolnictwa. Reporter Polsat News Brajan Kasprzyk przekazał, że inflacja na Słowacji jest o trzy punkty proc. niższa niż w Polsce.

– Supermarkety same wybrały towary, więc wiadomo, że nie oczekują dużych wzrostów ich cen. Jest to przyjemne, ale nie jest to rządowa decyzja wstrzymująca inflację – podkreślił na antenie Polsat News prof. Witold Orłowski. 

Zmrożenie cen. “Dla rządu to jest bardzo ciężka decyzja”

Profesor został zapytany, czy zamrożenie cen mogłoby zostać wprowadzone w Polsce.

 

– Trzeba pamiętać, że Słowacja ma wygodniejszą sytuację niż Polska. Słowacja używa euro. Tam nie ma obawy, że z powodu obniżenia cen nastąpi osłabienie waluty i dalsze przyspieszenie inflacji. Polska jest pod czujną lupą inwestorów, czy przypadkiem czegoś nierozsądnego rząd nie robi – powiedział.

 

ZOBACZ: Drożyzna nie odpuszcza. Konsumenci komentują coraz wyższe ceny majonezu

Dla rządu to jest bardzo ciężka decyzja, żeby zamrażać ceny. To może oznaczać kolejki, braki towarów. To są decyzje, które rządy podejmują w sytuacjach wyjątkowych np. wojny, ale nie jako narzędzie do walki z inflacją. To raczej prowadziłoby do kolejek, wykupowania towarów, a nie do zahamowania inflacji – dodał.

 

WIDEO. Prof. Orłowski: Dla rządu to jest bardzo ciężka decyzja, żeby zamrażać ceny

Profesor zaznaczył, że polski rząd mógłby spróbować porozumieć się z sieciami w kraju, by wprowadzić podobne rozwiązanie. – Nasz rząd mógłby się postarać, tak jak Słowacy, rozmawiać z sieciami supermarketów, czy są skłonne w odniesieniu do jakiejś grupy towarów zadeklarować, że ich ceny nie będą się zmieniały – mówił.

Mrożenie cen a walka z inflacją

Reporter Polsat News zapytał prof. Orłowskiego czy odgórne ustalanie cen w dłuższej perspektywie może prowadzić do zmniejszenia inflacji.

– W USA w czasach II wojny światowej była racjonowana żywność i wiele towarów było racjonowanych ze sztucznie zaniżonym wzrostem cen. W związku z tym, kiedy wojna się skończyła, ceny wzrosły o 30 proc. To pokazuje, że metoda, która jest stosowana w nadzwyczajnych sytuacjach, jest metodą, która może prowadzić do braku towarów i zazwyczaj odłożeniem w czasie inflacji, a nie zahamowaniem – mówił. – To nie jest metoda, którą ekonomiści zalecają rządom, chociaż czasem sytuacja wyjątkowa może tego typu działania uzasadniać – dodał.

 

ZOBACZ: Rekordowe ceny warzyw. “Zaczynamy płacić za to, co zrobiliśmy przez lata”

Prof. Orłowski przypomniał, że w trakcie pandemii istniała możliwość prawna, by wprowadzić takie rozwiązanie dot. maseczek czy podstawowych artykułów żywnościowych. – Rząd z tego nie skorzystał z tym, że wtedy nie było problemu rosnących cen z powodu rosnących kosztów. Wtedy był problem tego, że pojawiła się panika na rynku i gwałtowna chęć zakupu produktów, która powodowała, że produktów mogło zabraknąć i sprzedawcy często podnosili bardzo silnie ceny – przekazał. 

anw/dk/Polsat News / Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Technologie

Czy da się podsłuchiwać telefon?

glowne_adomas-aleno-PIa0zTlIFOw-unsplash.jpg


Możliwość podsłuchiwania telefonu innej osoby wydaje się niezwykle kusząca, szczególnie jeżeli ktoś podejrzewa partnerkę / partnera o zdradę lub obawia się, że któryś z pracowników działa na niekorzyść firmy. Trudno jednak trafić na rozwiązania, które rzeczywiście przyniosłyby oczekiwany efekt i pozwoliły śledzić, co aktualnie dzieje się na wskazanym telefonie komórkowym. Na szczęście istnieje sprawdzony sposób, jakim jest aplikacja SpyOne. Według wielu specjalistów i zadowolonych użytkowników jest to nie tylko najskuteczniejszy, ale również najprostszy sposób na to, aby uzyskać podgląd ekranu telefonu, podsłuchać rozmowy lub zlokalizować użytkownika.

  1. Co to jest aplikacja SpyOne?
  2. Co można podejrzeć na telefonie komórkowym partnera lub pracownika?
  3. Czy da się uzyskać podgląd ekranu telefonu innej osoby?
  4. Od czego zacząć szpiegowanie czyjegoś telefonu?

Nie można jednak zapominać, że chociaż wspomniane narzędzie pozwala szpiegować użytkownika telefonu komórkowego, to przed jego użyciem trzeba się dobrze zastanowić, czy na pewno chce się poznać odpowiedzi na pytania o wierność lub lojalność. Z drugiej strony większość użytkowników aplikacji przyznaje, że chociaż zdobycie dowodów zdrady lub wykrycie nieuczciwych pracowników wiąże się z koniecznością podjęcia wielu trudnych decyzji, to w dłuższej perspektywie jest to coś, na co warto się zdecydować.

Co to jest aplikacja SpyOne?

Chociaż wiele nie brakuje osób, które szukają skutecznego narzędzia do podsłuchiwania rozmów telefonicznych, warto mieć na uwadze, że nowoczesna aplikacja do monitorowania telefonu komórkowego oferuje dużo więcej funkcji. W dodatku wybierając SpyOne, nie trzeba się martwić skomplikowaną instalacją, a nawet osoba bez doświadczenia w kilka minut po zakupie aplikacji samodzielnie wgrać ją na wskazany telefon. Ważne jest tylko to, aby był to system Android. Niewidoczna ikona aplikacji eliminuje ryzyko, że użytkownik telefonu dowie się, że jest śledzony i podsłuchiwany.

Co można podejrzeć na telefonie komórkowym partnera lub pracownika?

W zależności od tego, z jakiej wersji programu się skorzysta, osoba chcąca mieć dostęp do danych na telefonie partnera lub pracownika może między innymi:

  • monitorować połączenie internetowe,
  • skorzystać z opcji, która umożliwia namierzanie telefonu zdalnie,
  • sprawdzić, czy na telefonie przesyłane są wiadomości i poznać ich treść,
  • zyskać dostęp do zdalnego monitorowania telefonu,
  • na bieżąco kontrolować, co użytkownik robi z telefonem komórkowym.

Czy da się uzyskać podgląd ekranu telefonu innej osoby?

Łatwe przechwytywanie większości informacji, nagrywanie połączeń czy po prostu korzystanie z dyskretnego monitorowania telefonu to oczywiście tylko przykładowe możliwości SpyOne. Dużą popularnością cieszy się również możliwość kontrolowania, co w danym momencie znajduje się na ekranie telefonu. Jeżeli zastanawiasz się, czy dzięki zainstalowanej aplikacji będziesz mógł zdobyć potrzebne informacje, zawsze możesz zacząć od przetestowania najprostszej wersji programu, którą można wykupić na jeden miesiąc.

Od czego zacząć szpiegowanie czyjegoś telefonu?

Jak widać, wcale nie trzeba wydawać dużych pieniędzy ani korzystać z usług drogich firm detektywistycznych, aby można było rozpocząć szpiegowanie czyjegoś telefonu. Oprócz śledzenia telefonów komórkowych program pozwoli również na nagrywanie dźwięków otoczenia, a w razie potrzeby można go wykorzystać do dyskretnej kontroli rodzicielskiej. Nic więc dziwnego, że zarówno firmy, jak i osoby prywatne, coraz częściej sięgają po aplikację SpyOne.


Source link

Sport

Wymowne słowa selekcjonera reprezentacji Czech. Chodzi o mecz z Polską

2jk4t21ef7t4k3b3r8tkwfmdig866vpx.JPG


Rozmawiamy dziesięć dni przed pierwszym meczem eliminacji Mistrzostw Europy Czechy – Polska. Przed momentem ogłosił Pan listę zawodników, powołanych na zgrupowanie przed konfrontacjami z Polską i Mołdawią. Czy ta piątkowa konfrontacja może być najważniejszą dla obu ekip w tych eliminacjach?

 

ZOBACZ TAKŻE: Antonín Panenka: Czechy i Polska są faworytami grupy el. ME

 

Oczywiście, czeka nas prestiżowe starcie, bo jesteśmy sąsiadami. Czeski i polski futbol są do siebie podobne. Jest to pierwszy mecz tych kwalifikacji i wszyscy się z tego bardzo cieszymy. Uważam, że z tych dwóch drużyn to Polska jest najmocniejsza w grupie, a my będziemy starali się to utrudnić. Tak to się ułożyło, że ten pierwszy mecz jest najważniejszy i zagramy go u siebie w Pradze. Wiemy, że będzie pełny stadion i jestem przekonany, że to będzie dobry futbol.

 

Mecz odbędzie się w Pradze na Edenie. Jest to dla Pana szczęśliwy stadion, bo właśnie tam w 2017 roku, będąc trenerem Slavii, zdobył Pan tytuł mistrzowski. Wiemy też, że wszystkie bilety zostały wyprzedane, więc atmosfera w najbliższy piątek będzie znakomita.

 

Myślę, że i w Polsce ludzie kochają dobrą piłkę. Jestem pewny, że gdyby ten mecz był rozgrywany u was, to bilety także byłyby wyprzedane. Nasi kibice się cieszą, że te eliminacje już się rozpoczynają. Wierzę, że do tych kwalifikacji wejdziemy dobrze. Jestem przekonany, że nasi kibice będą mieli przewagę i pomogą nam osiągnąć dobry wynik.

 

Czy Vladimir Coufal i Patrik Schick wyleczą urazy i będą gotowi do gry na sto procent przeciwko Polsce?

 

Jestem przekonany, że obaj będą do naszej dyspozycji. Na treningach w swoich klubach poświęcają maksimum, aby być w pełni sił i wygląda to pozytywnie. Mam nadzieję, że będą z nami, bo są to dla nas bardzo ważni gracze.

 

W tym sezonie Schick ma problemy zdrowotne. W Bundeslidze zagrał tylko czternaście razy i strzelił trzy gole. Jesienią grał też w Lidze Mistrzów. W 2023 roku zagrał jako rezerwowy trzy razy w lidze niemieckiej i trzy razy w Lidze Europy. Jeżeli nie będzie mógł zagrać przeciwko Polsce, to kto go może zastąpić?

 

Mamy tam innych zawodników, takich jak Kuchta, Chytil, jest też wśród powołanych Cvancara z kadry do lat 21. Na „szpicy” w Leverkusen gra też Hlożek, więc są to następni zawodnicy, których mamy do dyspozycji i wszyscy są w formie. Oczywiście Patrik jest wielkim graczem, w końcu z „Lewym” w zeszłym sezonie w Bundeslidze do końca walczył o koronę króla strzelców, ale ostatecznie Patrik skończył tę rywalizację na drugim miejscu. Czekamy do końca i wierzę że będzie do naszej dyspozycji Vladimir Coufal.

 

Patrik Schick dla reprezentacji Czech jest tym, kim Robert Lewandowski dla Polski. Po ostatnich mistrzostwach Europy i meczu ćwierćfinałowym z Danią, reprezentacja Czech zagrała łącznie siedemnaście meczów. Schick w tym czasie zagrał tylko cztery razy, strzelając dwa gole. Niestety, ale przez większą część tego czasu był kontuzjowany.

 

Ma pecha, bo nie omijają go kontuzje. Te jego urazy nie są w większości jakieś poważne, ale nie ma też takiej konkretnej diagnozy, że może trenować i normalnie grać. W teorii może to robić, ale nie jest do końca pewne, na ile jest gotowy i kiedy powinien grać. Są to dla niego jakieś ograniczenia i trochę go to męczy, ale jego samozaparcie może sprawić, że zagra. Nie chcę przewidywać czy wróżyć. Myślę, że w Leverkusen powinni pracować nad nim, aby był bardziej odporny na te urazy i należy przygotować jakąś prewencję. To zależy także od niego.

 

Polska też ma swoje problemy. Po kontuzji wraca do gry lider naszej linii obrony Kamil Glik. W ataku kontuzjowany jest Arkadiusz Milik, a Robert Lewandowski też ostatnio miał uraz, a oprócz tego w 2023 roku nie jest już tak skuteczny jak jesienią.

 

Oczywiście, że to obserwujemy i mamy to „zmapowane”. Nie jest to tylko Lewandowski, bo to jest wyśmienity piłkarz. Glik też jest doświadczonym zawodnikiem, liderem obrony polskiej reprezentacji. Milik także jest wielkim graczem, również niezwykle doświadczonym, ale jest kontuzjowany. Wy także nie chcielibyście, aby ich zabrakło w tym meczu. Uważam, że Polska ma mnóstwo piłkarzy, którzy grają w tych topowych ligach, takich jak Premier League, Serie A czy Bundesliga. Jest ich w sumie dużo, a większość z nich to młodzi zawodnicy. Macie szybkich skrzydłowych, bardzo dobrze prezentuje się Cash z Aston Villi. Dla rywali nie jest to przyjemny zawodnik. Uważam, że właśnie z tych powodów takim delikatnym faworytem jest Polska. Byliście losowani z pierwszego koszyka, graliście na mistrzostwach świata i to właśnie Polska jest faworytem tej grupy. Mamy do was respekt, ale nie boimy się tego meczu.

 

Polacy mają też nowego selekcjonera. Został nim Fernando Santos. Na dziesięć dni przed meczem nie wiemy oficjalnie, kto będzie jego asystentem, kogo też zamierza powołać na mecze z Czechami i Albanią i w jakim ustawieniu będzie grał. Nie będzie miał dużo czasu, aby poznać drużynę, a debiut będzie miał w bardzo ważnym i trudnym meczu z Czechami. To może być dla nas problem, ale też i dla Pana?

 

Oczywiście, bo dla nas także nie jest to idealna sytuacja. Nawet jeśli tego trenera znamy, bo prowadził Portugalię, z którą graliśmy dwa razy w Lidze Narodów. Wiemy, że jest to doświadczony i znany szkoleniowiec. Myślę, że on już jest w trakcie przygotowań do tych meczów, ma swoje przemyślenia i już „układa” sobie w głowie to, jak ma grać. Jestem zdania, że zespół Polski jest już na tyle doświadczony, że jak przyjdzie nowy trener i przedstawi swoje nowe myśli i pomysły, to ci zawodnicy nie będą mieli problemów, aby to zrozumieć. Na pewno ważną rolę będzie odgrywała komunikacja między nim a takimi doświadczonymi zawodnikami jak Lewandowski i tak dalej. Myślę, że to nie jest aż taki problem. Zgodzę się, że dla nas też nie jest to aż tak klarowne, ale wierzę, że to jest wasz problem, a my się do tego dobrze przygotujemy.

 

Czy te problemy, które ma Polska, będą miały dla Pana jakieś znaczenie? To może być dla was jakiś atut?

 

Nie wiem, czy to jest na pewno taki problem. Nie mam do końca pojęcia, dlaczego w Polsce został zmieniony trener. Być może zadecydowało o tym odpadnięcie z Francją i brak sukcesu na mundialu. Całkiem niedawno byliśmy przecież na tej samej linii startowej, jeśli chodzi o baraże do mistrzostw świata. Przegraliśmy wtedy ze Szwecja po dogrywce. Gdyby wynik był inny, to właśnie my stoczylibyśmy z Polską ten bój o awans na mundial. Niestety, to się nie zdarzyło, więc teraz czekamy na następny ostry mecz z Polską. Nasi piłkarze wiedzą, przeciwko komu będą grali. Jeszcze otrzymają od nas dodatkowe informacje. Myślę, że podejmiemy właściwe decyzje w kwestii taktyki i ustawienia jedenastki na to spotkanie.

 

Jakie atuty w meczu z Polską będzie miała po swojej stronie reprezentacja Czech? Na pewno będą to kibice, bo gracie na praskim Edenie. A w kwestiach czysto sportowych?

 

Wszyscy marzymy, abyśmy weszli w te kwalifikacje zwycięsko. Nawet gdy czeka nas najtrudniejszy rywal w tej grupie. Teraz zajmujemy się tylko tym pierwszym meczem z Polską i robimy wszystko, aby odnieść sukces. Wierzę, że będziemy czuli wsparcie naszych kibiców, a stadion będzie pełny. Jestem przekonany, że nasi fani będą nas „pchali” i „dopchają” nas do tego wymarzonego wyniku, nawet gdy wiemy, z kim gramy i respektując klasę naszego rywala.

 

Podejrzewam, że o słabych stronach Czechów nie będzie chciał Pan ze mną rozmawiać, więc zapytam się, gdzie widzi Pan te słabe strony w grze reprezentacji Polski, aby móc to wykorzystać w piątkowym meczu?

 

Naprawdę trudno jest mi o tym mówić. Oczywiście, kiedy analizujemy grę Polski, to widzimy, gdzie ma słabe punkty i gdzie popełnia błędy. Albo wręcz odwrotnie – w czym zawodnicy są mocni. I na tym będziemy opierali naszą taktykę. Dzisiaj, gdybym powiedział Panu na przykład, że będziemy atakowali środkiem lub grali długimi podaniami, to odkryłbym moje karty.

 

Mecz z Polską będzie dla Pana pięćdziesiątym spotkaniem w roli selekcjonera. Były tam w międzyczasie małe „covidowe” problemy. Więcej razy kadrę Czech prowadził tylko Karel Brueckner.

 

Ta liczba z powodu pandemii koronawirusa jest trochę „zafałszowana” i nie jest to dokładne zestawienie. Faktycznie, jest to dużo meczów i jestem dumny z tego, że mogę prowadzić czeską reprezentację jako główny selekcjoner. Nie było zawsze idealnie, bo były zarówno dobre, jak i złe momenty. Wierzę, że teraz czekają nas te lepsze chwile, bo chcemy awansować do turnieju finałowego Euro 2024. Jeśli chodzi o Pana Bruecknera, to nie mam odwagi, aby się z nim porównywać. To był wybitny trener. Nauczyłem się od niego bardzo dużo, ale Pan Brueckner był tylko jeden.

 

Jako piłkarz zagrał Pan cztery razy w reprezentacji Czechosłowacji. Ostatni raz w 1991 roku, w wygranym 4:0 meczu z Polską. Pamięta Pan tamto spotkanie?

 

Pamiętam to, ale już nie tak dokładnie. Wiem, że to był mecz w Ołomuńcu. Wszedłem wtedy na boisko na ostatnie bodajże dwadzieścia minut. Dla mnie to był oczywiście wielki honor. Nie byłem wybitnym zawodnikiem i cieszę się, że ten jeden z moich meczów reprezentacyjnych był przeciwko Polsce. I był to mecz towarzyski.

 

Czego mógłbym Panu życzyć w meczach przeciwko Polsce i Mołdawii w Kiszyniowie?

 

Oczywiście chcielibyśmy wygrać oba spotkania. Teraz najbardziej skupiamy się na tym pierwszym, najważniejszym meczu przeciwko Polsce. W piątek oczekuję wielkiej i wspaniałej atmosfery. Liczymy, że nasi kibice będą nas wspierać i wszyscy zobaczymy piękny mecz, a my po prostu damy radę.

 

Przejdź na Polsatsport.pl


Source link

Polska

Marcin Przydacz w programie “Gość Wydarzeń”. [OGLĄDAJ] godz. 19:20

q4xrn5kezzvnyszpcjc14whq4qhvbue5.jpeg


W poniedziałkowym wydaniu programu “Gość Wydarzeń” na pytania Bogdana Rymanowskiego odpowiadać będzie Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta. W drugiej części programu pojawią się Marek Sawicki z PSL i Marcin Kierwiński z PO. Transmisja w Polsacie, Polsat News, na polsatnews.pl i Interii. Początek o godz. 19:20.

Poprzednie odcinki programu “Gość Wydarzeń” można zobaczyć tutaj.

 

ap/ sgo/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Rosja. Postępowanie przeciwko sędziom MTK. To odpowiedź na nakaz aresztowania Putina

qqxev3y5gxh693r5wc8o2g3en3uxtwg9.png


Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał nakaz aresztowania Władimira Putina

Komitet Śledczy Rosji wszczął postępowanie karne przeciwko Karimowi Ahmadowi Khanowi, prokuratorowi Międzynarodowego Trybunału Karnego oraz sędziom Międzynarodowego Trybunału Karnego Tomoko Akane, Rosario Salvatore Aitala i Sergio Gerardo Ugalde Godinez – podało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Prokurator i sędziowie Międzynarodowego Trybunału Karnego wydali nakaz aresztowania prezydenta Rosji Władimira Putina.

 

“W dniu 22.02.2023 r. prokurator Międzynarodowego Trybunału Karnego Karim Ahmad Khan złożył w Izbie Przygotowawczej II Międzynarodowego Trybunału Karnego wniosek o wydanie nakazu aresztowania przeciwko obywatelom Federacji Rosyjskiej, w ramach prowadzonego dochodzenia karnego. Na podstawie tego wniosku wyżej wymienieni sędziowie Międzynarodowego Trybunału Karnego bezprawnie nakazali aresztowanie Prezydenta Federacji Rosyjskiej oraz Komisarza Praw Dziecka przy Prezydencie Federacji Rosyjskiej” – napisano na Telegramie rosyjskiego MSZ” – podano w komunikacie.

 

“Działania sędziów Międzynarodowego Trybunału Karnego zawierają znamiona przestępstw z art. 301 cz. 2, art. 30 cz. 1, art. Art. 360, cz. 2 Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej: świadomie bezprawne zatrzymanie oraz przygotowanie ataku na przedstawiciela obcego państwa korzystającego z ochrony międzynarodowej, w celu komplikacji stosunków międzynarodowych” – dodano.

Nakaz aresztowania Władimira Putina

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wydał w piątek nakaz aresztowania Władimira Putina. Przywódca Rosji został oskarżony o odpowiedzialność za zbrodnie wojenne w Ukrainie.

 

Sędziowie uznali Władimira Putina za winnego zbrodni wojennych polegających na bezprawnej deportacji ludności – w tym dzieci – oraz bezprawnym przesiedleniu ludności – w tym dzieci – z okupowanych obszarów Ukrainy do Rosji.

 

ZOBACZ: Xi Jinping przybył do Rosji. Spotkanie z Władimirem Putinem

 

“Istnieją uzasadnione podstawy, by sądzić, że Władimir Putin ponosi indywidualną odpowiedzialność karną za wyżej wymienione przestępstwa, popełnione bezpośrednio, wspólnie z innymi osobami i/lub za pośrednictwem innych osób” – czytamy w uzasadnieniu Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.

 

– Międzynarodowe prawo zabrania deportacji mieszkańców okupowanego kraju. Dzieci są pod specjalną ochroną prawną – podkreślił w komunikacie szef składu orzekającego, sędzia Piotr Hofmański. – To ważny moment w tym procesie. Sędziowie uznali, że przedstawione oskarżenia są uzasadnione. Międzynarodowy Trybunał Karny wykonał swoją część pracy, wydał nakazy aresztowania. Ich wyegzekwowanie zależy od międzynarodowej współpracy – dodał.

 

 

an/ sgo/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Kultura

Bruce Willis skończył 68 lat. Demi Moore opublikowała nagranie

8cy4et9htqxkucuvwbxrrbh2qeipdz1e.png


W niedzielę znany amerykański aktor obchodził swoje 68. urodziny w rodzinnym gronie. Na świętowaniu była zarówno jego obecna żona Emma Heming Willis, z którą ma dwie córki (Mabel i Evelyn) oraz była partnerka, Demi Moore, z którą doczekał się trzech córek (Rumer, Scout i Tallulah).

Urodziny w rodzinnym gronie

Na opublikowanym przez Moore nagraniu widać, jak najbliżsi śpiewają aktorowi “Happy Birthday”, a jubilat zdmuchuje świeczki z tortu. “Wszystkiego najlepszego, BW! Tak się cieszę, że mogliśmy dziś świętować. Kocham cię i kocham naszą rodzinę. Dziękujemy wszystkim za miłość i ciepłe życzenia – wszyscy je czujemy” – napisała aktorka. 

 

Żona Willisa, Emma, również zwróciła się do fanów. “Dziś jest jeden z tych dni, w których odczuwa się żal i smutek”- napisała na Instagramie. Dodała, że czyta wiadomości i komentarze, w których obserwujący dzielą się z nią swoimi historiami i czuje “ciepło i miłość”, którymi fani obdarzają jej męża.

 

Córka aktora, Scout, napisała, że ojciec jest jednym z jej najlepszych przyjaciół. “Cóż za przywilej mieć takiego człowieka za ojca i uczyć się od niego tak wiele o życiu, radościach, psotach i sztuce”. Dodała, że to niełatwy dzień, pełen smutku, ale z drugiej strony, pełen też miłości. “Smutek to cena, którą zawsze będę płacić, aby wiedzieć, jak to jest czuć taką miłość” – napisała.

 

Choroba Bruce’a Willisa

68-letni Bruce Willis rok temu został zmuszony do przerwania kariery. U aktora stwierdzono afazję powodującą zaburzenia mowy. Jego rodzina poinformowała, że teraz wiadomo już więcej o problemach zdrowotnych gwiazdora.

 

“Od czasu ogłoszenia afazji wiosną 2022 roku, stan Bruce’a postępował i obecnie mamy bardziej szczegółową diagnozę: otępienie czołowo-skroniowe” – przekazali bliscy aktora.

Kariera Bruce’a Willisa 

Bruce Willis zadebiutował 1977 roku na Broadwayu w sztuce “Heaven and Earth”. Po raz pierwszy na wielkim ekranie pojawił się w 1980 roku. Zagrał w thrillerze “Pierwszy śmiertelny grzech” u boku Faye Dunaway i Franka Sinatry. Następnie występował w serialu “Na wariackich papierach”. 

 

ZOBACZ: Nowe informacje na temat stanu zdrowia Bruce’a Willisa. Aktor cierpi na rzadki rodzaj demencji

 

Światowy rozgłos zdobył grając w “Szklanej pułapce”. Później przyszły role w kolejnych sequelach filmu i role w “Ze śmiercią jej do twarzy”, “Pulp Fiction”, “12 małp”, “Szakal”, “Piąty element”, “Armageddon”, “Szósty zmysł, “Wojna Harta”, “Zabójczy numer” czy “Split”.

 

W 1987 roku aktor został nagrodzony Złotym Globem (za film “Na wariackich papierach”) i nagrodami Emmy – w 1987 roku (“Na wariackich papierach”) i 2000 roku (“Przyjaciele”).

pgo/ml/Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Polska

Dąbrowa Górnicza. Patostreamer dusił siedmioletniego syna w czasie transmisji. Wkroczyła policja

ghspbmn293hr68b3fi4km7meiq95kbwi.jpg


Ojciec przyduszał siedmioletniego syna, w czasie transmisji na żywo na Tik Toku, podczas gdy matka się temu przyglądała. Na nagraniu zamieszczonym w sieci słychać tylko jak kobieta mówi, że “może w końcu będzie święty spokój”. Do zdarzenia doszło w miniony czwartek.

Chłopiec o mało się nie udusił

Kobieta zareagowała dopiero wtedy, gdy chłopczyk zaczął się dusić i miał problemy z oddychaniem. Wypuszczony przez ojca chłopiec nie mógł złapać powietrza. Wtedy wyraźnie wystraszona matka zaczęła uderzać dziecko po plecach, masować je, miała mu także wdmuchiwać powietrze do ust. Dopiero po chwili chłopiec nabrał powietrza i zaczął oddychać.

 

Wcześniej chłopiec krzyczał do kamery i błagał internautów, by mu pomogli.

 

Zareagował internauta, który zobaczył brutalną scenę, w której ojciec unieruchamia syna, naciskając na niego całym ciałem i dusi go. Powiadomiony o zdarzeniu Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zaalarmował policję.

 

ZOBACZ: Znany patostreamer z zakazem transmisji z alkoholem. “A piwo, wysoki sądzie?”

– Zadzwoniła do nas osoba, która poinformowała nas o tym, że na Tok Toku jest prowadzona relacja, że ojciec przydusza swoje dziecko. Zadzwoniliśmy na policję, która interweniowała. Okazało się, że to nie była odosobniona sytuacja. To rodzina tak zwanych patostreamerów, która taką działalność prowadzi już od półtora roku – powiedział Polsat News Konrad Dulkowski z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.

 

Na innych filmikach publikowanych wcześniej słychać i widać przemoc wobec dziecka. Chłopczyk był m.in. poniżany i obrzucany przez rodziców wulgaryzmami. Nie stronili oni także od alkoholu.

 

WIDEO – Sprawa rodziców-patostreamerów zajmuje się prokuratura

 

Dziecko odebrane patorodzicom

Jeszcze w czwartek policja odebrała dziecko. Chłopiec na podstawie decyzji Sądu Rodzinnego trafił do rodziny zastępczej, nic mu nie zagraża – ustaliła reporterka Polsat News.

 

W piątek sprawą zajęła się prokuratura. Rodzice zostali zatrzymani o godzinie 10. Na potrzeby postępowania w ich mieszkaniu zatrzymano telefony, laptopy, nośniki pamięci, aparaty fotograficzne i inne dowody.

 

Małżeństwo z Dąbrowy Górniczej usłyszało w sobotę zarzut znęcania się psychicznego i fizycznego nad osobą nieporadną ze względu na wiek.

 

ZOBACZ: Patostream 40-latka z Gorzowa. Wymachiwał szczeniakiem, rzucał nim i groził internautom

 

– Prokurator zastosował wobec podejrzanych wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji i zakazu publikacji jakichkolwiek treści w mediach społecznościowych – powiedział Polsat News prokurator Waldemar Łubniewski z Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.

 

– Podejmując tę decyzję prokurator miał w polu widzenia, że dobro dziecka nie jest już zagrożone, bo chłopiec został umieszczony w rodzinie zastępczej. Natomiast podejrzani nie mają już realnie możliwości podejmowania bezprawnych działań destabilizujących bieg śledztwa, gdyż kluczowy dla niego materiał dowodowy został już przez prokuratora zabezpieczony – powiedział rzecznik prokuratury.

 

Prokuratura będzie także badać materiały publikowane przez małżeństwo w sieci wcześniej.

 

Rodzicom chłopca grozi do 8 lat więzienia.

 

Kłopoty moderatorek. Podjudzały ojca

Biuro Ochrony Praw Dziecka, które interweniowało w tej sprawie, zapowiedziało doniesienie do prokuratury w sprawie “moderatorek”. “Bardzo aktywna była kobieta o pseudonimie ‘Szpila'”- pisze biuro.

 

ZOBACZ: Akt oskarżenia dla patostreamera, który wymachiwał szczeniakiem, rzucał nim i groził widzom

 

“‘Moderatorki’ zachęcały rodziców do znęcania się nad dzieckiem i usprawiedliwiały na TikToku ich zachowania” – dodano.

 

“Złożymy w sprawie tych osób osobne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa” – pisze biuro.

hlk/map/ Polsatnews.pl/Polsat News

Czytaj więcej


Source link