imalopolska

najnowsze wiadomości

Polska

Wrocław. “Kościół ogarnęła ciemność”. Zaskakujące kazanie o Janie Pawle II

3ht8szwed4jdoy8djawod9kx21ix36my.png


O wrocławskim duchownym stało się głośno po ostatnim kazaniu, w którym wstawił się za ofiarami przemocy ze strony księży, odnosząc się do szeroko dyskutowanego w przestrzeni publicznej reportażu Marcina Gutowskiego “Franciszkańska 3” dla TVN24. Dominikanin nie gryzł się w język, czym zdobył sympatię wielu komentujących.

 

– Kościół, szczególnie polski, ogarnęła ciemność – stwierdził na początku homilii. Potem dolał oliwy do ognia. – Gdzie są skrzywdzeni w tym Kościele? Wśród nas? Ja byłem skrzywdzony – przyznał, po czym zrobił pauzę i dodał: – Jako pobożny ministrant, przez mamusię i tatusia wysyłany do kościółka. Czy ktoś stanął po mojej stronie? Do tej pory, nie – wyjawił wiernym.

Emocjonalne kazanie dominikanina. “Otworzyć archiwa”

Tamto doświadczenie sprawiło, że teraz “głośno krzyczy za siebie i innych”. – Jak grochem o ścianę! Mało tego, prawda jest używana przeciwko nam – stwierdził ze smutkiem.

 

ZOBACZ: Episkopat: Proces kanonizacyjny Jana Pawła II był prowadzony rzetelnie

 

W trwającym kilkanaście minut kazaniu nie zabrakło komentarzy do zarzutów wobec Jana Pawła II, który według ostatnich doniesień medialnych jeszcze przed pontyfikatem miał tuszować przestępstwa pedofilskie w polskim Kościele. – Czy było, czy nie było – trzeba sprawdzić, otworzyć archiwa – podkreślał.

 

 

Zgromadzonych w świątyni przekonywał, że należy “spotkać się z ofiarami, wysłuchać skrzywdzonych”. Błędem natomiast jest “krzyczeć: to nieprawda, to nieprawda, przecz z synagogi, nie chcemy tego widzieć, nie chcemy słyszeć” – mówił, nawiązując do wygłoszonej wcześniej Ewangelii wg św. Jana o uzdrowieniu niewidomego od urodzenia.

Gorzkie słowa z ambony. Zakonnik wytyka Kościołowi hipokryzję

Duchowny nie szczędził słów krytyki wobec procedur, jakie stosuje kościelna instytucja w przypadkach niewygodnych księży, którzy popełnili czyny zabronione w stosunku do najmłodszych. – Kościół każe się wyspowiadać, sprawa jest załatwiona i idzie do innej parafii. Ktoś, kto krzywdzi dzieci, bo ma zrytą naturę, po spowiedzi będzie takim samym człowiekiem – zaznaczył o. Mogielski.

 

ZOBACZ: Spór o Jana Pawła II przybiera na sile. Głos zabrał nawet papież Franciszek

 

– To nie jest problem przebaczenia grzechów, ale problem naprawy jego człowieczeństwa, a także uchronienia innych przed jego krzywdzeniem – tłumaczył dominikanin podczas homilii.

O. Mogielski: Zło trzeba napiętnować

W dalszej części kazania zakonnik zadawał retoryczne pytania wiernym. – Jak można głosić Ewangelię, jak można moralizować, ustawiać ludziom życie, gdy samemu jest się po stronie ciemności i lekceważy się tych, którzy najbardziej wołają o pomoc, potrzebują wsparcia? – zastanawiał się głośno.

 

ZOBACZ: O. Zięba: Jan Paweł II ma kartę czystą, nieskażoną

 

Jego zdaniem oczywiste jest, że “zło trzeba napiętnować, zło ma być nazwane, grzesznik ma się skruszyć, nawrócić i zadośćuczynić. Osoby skrzywdzone mają spotkać się z miłosierdziem, współczuciem i zadośćuczynieniem. W mniemaniu celebrującego liturgię słowa tylko w ten sposób Kościół może być wiarygodny.

 

Takich działań jednak na próżno szukać w instytucji reprezentowanej przez polskich duchownych. – W tym momencie (Kościół – red.) traci całkowicie autorytet i niepoważne są te wszystkie górnolotne słowa, które mówią ludziom, jak mają żyć – stwierdził.

map/polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Leave a Comment