imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Zdrowie

Thousand Cities Strategic Algorithms reaguje na postpandemiczne problemy gospodarcze, przedstawiając przełomowe rozwiązanie makroekonomiczne oparte na danych podczas zorganizowanego przez RBWC spotkania z udziałem przedstawicieli MFW/BŚ

1_36.jpg


WASZYNGTON, 21 października 2020 r. /PRNewswire/ — Organizacja Reinventing Bretton Woods Committee (RBWC) zorganizowała pierwsze z cyklu jesiennych spotkań z udziałem przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW)/Banku Światowego (BŚ) – „Ekonomia pandemii: Rola danych”. Firma Thousand Cities Strategic Algorithms (TCSA) została zaproszona do udziału w panelu dyskusyjnym jako uznany ekspert w dziedzinie technologii suwerennego pieniądza.

W trwającym przez cały tydzień wydarzeniu udział wzięli przedstawiciele zarządów globalnych banków centralnych, w tym dyrektor ds. statystyki w Banku Rozrachunków Międzynarodowych, a także zarządcy i przedstawiciele banków centralnych z Japonii, Kanady, Singapuru, Hiszpanii, Czech, Armenii, Afryki Południowej, Brazylii, Meksyku i Peru. Uczestnicy omówili rosnące znaczenie procesów decyzyjnych opartych o dane w rzeczywistości postpandemicznej i dzielili się pomysłami dotyczącymi budowy stabilności gospodarczej z wykorzystaniem innowacji finansowych i technologicznych.

W obliczu powszechnych wyzwań gospodarczych, z jakimi mierzą się ww. instytucje, Adkins Zheng, dyrektor ds. algorytmów w TCSA, przedstawił innowacyjne rozwiązanie oparte na teorii makroekonomicznej i technologii danych, ukierunkowane na ogólnoświatowe wyzwania gospodarcze.

W kontekście walki z chaosem i budowania globalnych ram gospodarczych na rzecz zrównoważonego i endogenicznego wzrostu zespół badaczy z TCSA dokonał dwóch przełomów w procesie tworzenia krajowego „mózgu danych ekonomicznych” na potrzeby decydentów z całego świata:

Po pierwsze, zespół TCSA opracował w pełni cyfrowe i algorytmiczne ramy makroekonomiczne umożliwiające synchronizację i integrację systemów danych ekonomicznych, podatkowych i monetarnych/finansowych. Uwzględniono w nich bieżące międzynarodowe standardy statystyczne, takie jak SNA (system rachunków narodowych), GFS (statystyka finansów rządowych) i MFSMCG (przewodnik po statystykach monetarnych i finansowych oraz wskazówki dotyczące ich zestawiania).

Po drugie, TCSA przełamała technologiczne „wąskie gardło” związanie z przeliczaniem ekstremalnych ilości granularnych zbiorów danych krajowych. Wiele państw proponowało już koncepcję „mózgu danych ekonomicznych”, lecz nie było w stanie rozwiązać problemów niewystarczającej mocy przetwarzania i wysokich kosztów inwestycji. System danych TCSA to uproszczona struktura algorytmiczna, która stanowi podstawę dla wysoce wydajnej, logicznej i efektywnej kosztowo sieci danych nowej generacji.

Jak podają przedstawiciele firmy, Dział Spraw Globalnych TCSA ustanowił wielojęzyczne grupy zadaniowe (obejmujące języki: angielski, rosyjski, hiszpański i arabski) na potrzeby świadczenia przełomowych usług konsultingowych dla różnorodnych podmiotów gospodarczych.

Zdjęcie – https://mma.prnewswire.com/media/1317082/aaa0298c3c3f29d69a21c26b619a02b.jpg

Źródło: Thousand Cities

Źródło informacji: PR Newswire

 


Source link

Sport

Inwestycje drogowe są realizowane zgodnie z planem i wytycznymi sanitarnymi. Koronawirus nie zatrzymuje budowy dróg

1_32.jpg


Pomimo ograniczeń związanych z koronawirusem wykonawcy, stosując wytyczne sanitarne, realizują kontrakty drogowe. Zachowanie ciągłości w realizacji inwestycji oraz ogłaszanie nowych przetargów i podpisywanie kolejnych umów jest niezbędne dla utrzymania stabilności na rynku budowlanym, co w obecnej sytuacji jest kluczowe dla całej gospodarki.

„Nie zamrażamy inwestycji i naszych planów. Firmy realizujące nasze zlecenia budują swoją stabilność ekonomiczną i kadrową. To nie tylko firmy budowlane. Nasze inwestycje to całe ciągi dostaw, tysiące miejsc pracy i setki podwykonawców, dostawców i usługodawców” – powiedział Tomasz Żuchowski, p.o. Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad. „Do tej pory koronawirus nie zatrzymał budowy dróg i liczę, że przy zachowaniu odpowiedniej staranności i ostrożności nadal tak pozostanie” – dodał dyrektor Żuchowski.

Już w marcu 2020 roku nastąpiła reakcja i stosowne wytyczne dotyczące zasad bezpieczeństwa w okresie pandemii zostały przekazane wykonawcom oraz inżynierom kontraktów. Mają one służyć usprawnieniu realizowanych kontraktów i umów, które w obecnym czasie są pozytywnym bodźcem w trudnej sytuacji gospodarczej kraju.

Bez zbędnej zwłoki, ale przy dochowaniu należytej staranności, dokonywana jest akceptacja dokumentów, zajmowane jest stanowisko w sprawach kontraktowych czy też przy dokonywaniu należnych kontrahentom płatności. Zależy nam na sprawnej kontynuacji kontraktów drogowych i rozliczaniu płatności z wykonawcami, co w tym szczególnym okresie jest szansą dla branży i całej gospodarki. Stosowana jest elastyczność w ramach obowiązujących przepisów i zapisów kontraktowych, dostosowana do obecnej sytuacji i uwarunkowań.

Jeżeli porównamy rok 2020 do 2019, to wydatki inwestycyjne od stycznia do września, sumarycznie i w podziale na poszczególne miesiące, kwoty są dużo większe. Rekordowe były sierpień i wrzesień, kiedy to wypłacone zostało firmom budowlanym o około 80% więcej niż w 2019 roku w tych samych miesiącach. Marzec i kwiecień to wynik lepszy o blisko 70%. W sumie od stycznia do września wypłacono wykonawcom blisko 10 mld zł, czyli o ok. 3,5 mld więcej niż w tym samym okresie w 2019 roku.

SARS-CoV-2 nie daje za wygraną, ale GDDKiA również. W 2020 roku ogłoszono przetargi dla 24 odcinków o łącznej długości 310,2 km i szacunkowej wartości ok. 9,8 mld zł. Z tego 18 zadań z rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych o łącznej długości 268,9 km i szacunkowej wartości ok. 8,7 mld zł oraz 6 obwodnic z rządowego Programu budowy 100 obwodnic o łącznej długości 41,3 km i szacunkowej wartości ok. 1,1 mld zł.

Do końca roku zaplanowane jest jeszcze ogłoszenie przetargów dla 22 odcinków o łącznej długości 260,7 km i szacunkowej wartości ok. 9,9 mld zł. W tym 15 zadań z PBDK o łącznej długości 192,7 km i szacunkowej wartości ok. 8,2 mld zł oraz 7 obwodnic z PB100 o łącznej długości 68 km i szacunkowej wartości ok. 1,7 mld zł.

W 2020 roku podpisanych zostało już 27 umów o łącznej długości 368,6 km i szacunkowej wartości 16 mld zł. Do końca roku GDDKiA chce jeszcze podpisać 7 kontraktów na zadania o łącznej długości 107,2 km i wartości blisko 4 mld zł (m.in. odcinek autostrady A2, drogi ekspresowej S1, dwa odcinki S7 oraz cztery S19).

Źródło informacji: GDDKiA


Source link

Kultura

Nie żyje Dariusz Gnatowski. Aktor miał 59 lat

gmf5vhcusx17miyhp119ceku32358fte.jpg


Nie żyje Dariusz Gnatowski. Aktor miał 59 lat

Nie żyje aktor Dariusz Gnatowski znany m.in. z serialu “Świat według Kiepskich”. Zmarł we wtorek w Szpitalu Specjalistycznym im. J. Dietla w Krakowie. Miał 59 lat.

Informację o śmierci Dariusza Gnatowskiego potwierdziła Polsat News dyrekcja krakowskiego szpitala.

 

– Aktor trafił dziś do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Mimo długiej reanimacji i wysiłków lekarzy nie udało się go uratować – powiedziała z kolei wicedyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Dietla Marcin Mikos.

 

Wychowywał się w Zabrzu, tam chodził do szkoły podstawowej i liceum. Był absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie (1985).

 

20 grudnia 1986 roku zadebiutował w roli Mieczysława Walpurga w “Wariacie i zakonnicy” Witkiewicza w reż. Krzysztofa Jasińskiego w Teatrze STU w Krakowie. W 1985 roku wystąpił jako Pyzo w “Ferdydurke” w reżyserii Macieja Wojtyszki.

 

ZOBACZ: “O Pszoniaku można mówić tylko z podziwem”. “Zamknięty kolejny rozdział teatru i kina”

 

Zyskał sławę ogólnopolską w 1999 roku dzięki roli Arnolda Boczka, sąsiada Kiepskich w serialu “Świat według Kiepskich”. Zagrał także m.in. w “13 posterunku”, gdzie wcielał się w postać Alfa.

 

W 2016 roku został odznaczony Brązowym Medalem Zasłużony Kulturze “Gloria Artis” oraz honorową odznaką przyznawaną przez prezydenta Krakowa “Honoris Gratia”.

 

Dariusz Gnatowski chorował na cukrzycę typu 2.

zdr/ polsatnews.pl, PAP

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

“Rozwiązania restrykcyjne, dzielące środowisko”. Naczelna Izba Lekarska o ustawie ws. COVID-19

1koy43sscvjofaeu8qi3zy11bomdw5i6.jpg


Nowelizacją przepisów Sejm miał się zająć na wtorkowym posiedzeniu. Na wniosek posłów KO obrady odroczono do środy.

 

Jak mówił na konferencji prasowej w Krakowie prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzej Matyja, w obliczu pandemii środowisko medyczne oczekiwało wsparcia, zachęty i wzmocnienia systemu ochrony zdrowia.

 

ZOBACZ: Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej żąda przeprosin od Jacka Sasina

 

– Tymczasem w proponowanych regulacjach znajdujemy zapisy, które według nas odzwierciedlają niepotrzebne nikomu wypowiedzi polityków, obarczające nasze środowisko odpowiedzialnością za dramatyczną sytuację w ochronie zdrowia – mówił Matyja.

“Nie mieliśmy dostępu do projektu”

Zaznaczył, że ani Naczelna Izba Lekarska, ani inne organizacje lekarskie czy reprezentujące pozostałe zawody medyczne, nie opiniowały zaproponowanych zmian.

 

– Nie mieliśmy dostępu do tego projektu, zauważyliśmy go wczoraj w godzinach wieczornych – zaznaczył Matyja.

 

“Dostajemy rozwiązania restrykcyjne, dyscyplinujące, dzielące środowisko, prowokujące konflikty wewnętrzne i z otoczeniem, co grozi dodatkowym osłabieniem zaufania do środowiska lekarskiego, a także pozostałych zawodów medycznych” – napisano w stanowisku Naczelnej Izby Lekarskiej.

 

Prezes NRL wskazał, że jednym ze sztandarowych zapisów jest wprowadzenie w życie klauzuli dobrego samarytanina.

 

– To mój pomysł, o którym mówiłem już w marcu, a propozycję zapisów prezydium przyjęło uchwałą w maju Do tej pory nie był on brany pod uwagę – powiedział Matyja.

 

– W czasie pandemii klauzula ta miała służyć przede wszystkim pacjentom, a lekarzom i wszystkim przedstawicielom zawodów medycznych gwarantować bezpieczeństwo prawne. Intencją moją było zwolnienie osób ratujących zdrowie i życie innych od odpowiedzialności karnej, cywilnej i zawodowej w razie popełnienia błędu, z wyjątkiem sytuacji rażącego niedbalstwa czy uchybień – mówił.

“Niebezpieczne pole manewru”

W jego ocenie w projekcie proponuje się zwolnienie medyków jedynie od odpowiedzialności karnej i to pod pewnymi warunkami.

 

– Pozostawiono w tych zapisach niebezpieczne pole manewru, np. że musi zaistnieć szczególna sytuacja, jakby epidemia nią nie była. To może doprowadzić do różnej interpretacji prawniczej – ocenił Matyja.

 

ZOBACZ: PiS przegrało głosowanie w Sejmie. Terlecki: totalna opozycja nie myśli racjonalnie

 

Zdaniem NIL kontrowersyjna jest przewidziana w nowelizacji przepisów uproszczona procedura przyznawania prawa wykonywania zawodu cudzoziemcom spoza UE.

 

– Mam wrażenie, że zostanie to bardzo źle odebrane w społeczności międzynarodowej. Nie ma w Europie kraju, który by nie miał problemu z epidemią koronawirusa. Takie ułatwienia, podkupowanie lekarzy z innych krajów, którzy walczą o zdrowie swoich obywateli jest niezgodne z zasadami i misją lekarską – powiedział Matyja.

 

Izba wskazuje także, że może to być niebezpieczne dla pacjentów, bo wśród wymogów stawianych lekarzom spoza UE nie ma zapisu, że taki lekarz powinien ukończyć co najmniej pięcioletnie studia medyczne i mieć specjalizację, okres trwania której jest porównywalny ze specjalizacją w Polsce.

“Apele i rozmowy”

Andrzej Matyja dodał, że środowisko lekarskie nie ma nic przeciwko temu, aby lekarze spoza UE leczyli polskich pacjentów, ale pod warunkiem, że zasili nas kadra, która ma odpowiednie wykształcenie – takie, jakie zdobywa student medycyny w Polsce.

 

– Gdy będziemy przyjmować lekarzy spoza UE bez nostryfikacji dyplomu lub zaniżając wymagania jakościowe, narażamy się na to, że przyjadą do nas lekarze, którzy nie będą mieli odpowiednich kompetencji. To z kolei może zagrażać bezpieczeństwu pacjenta. Dlatego wymagania co do kwalifikacji powinny być dla wszystkich identyczne – zaznaczył.

 

ZOBACZ: “Są w niej oczywiste buble”. Tomczyk o ustawie ws. COVID-19

 

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej zwraca też uwagę na nierówne traktowanie i inne uprawnienia przewidziane w nowelizacji dla lekarzy etatowych i kontraktowych.

 

Samorząd lekarski krytykuje propozycję przesunięcia części obowiązków będących obecnie w gestii wojewodów na Izby Lekarskie. Chodzi o przekazywanie na wniosek wojewody czy ministra wykazu osób wykonujących zawody medyczne, które mogą być kierowane do walki z pandemią.

 

– To jest w środowisku odczytywane jako zepchnięcie odpowiedzialności za realizację zadań z administracji rządowej na samorząd lekarski – mówił Matyja. – To powinno być rozwiązane inaczej: przez apele i rozmowy – podkreślił.

 

Dodał, że proponowana nowelizacja przepisów nie daje szans na zmniejszenie biurokracji, z czym boryka się w czasie pandemii personel medyczny, a brakuje zapisu o ubezpieczeniu medyków od następstw nieszczęśliwych wypadków w razie zarażenia koronawirusem.

bas/ PAP

Czytaj więcej


Source link

Świat

Alaksandr Łukaszenka: Znajdziemy każdego protestującego

000AEWGCVEABOHDH-C411.jpg


Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka zagroził we wtorek (20 października), że znajdzie każdego uczestnika protestów. Dodał, że każdy z nich “odpowie za swoje działania”. Jego wypowiedź cytuje państwowa agencja BiełTA.

Na Białorusi wciąż trwają protesty, które rozpoczęły się tuż po ogłoszeniu wyniku wyborów prezydenckich z 9 sierpnia. Według oficjalnych wyników Łukaszenka zdobył ponad 80 proc. głosów. Uczestnicy protestów nie uznają tych rezultatów i domagają się powtórnych wyborów.

– Źle, że włóczą się po Mińsku. Źle, że zachowują się bezczelnie. Jednak zmieniliśmy taktykę – oznajmił Łukaszenka.

– Spokojnie każdego znajdziemy. Współczesne środki pozwalają na to i, nawiasem mówiąc, robimy to. I każdy odpowie za swoje działania – podkreślił. Zaznaczył przy tym, że to nie groźba.

Białoruski prezydent powiedział też, że nie trzyma się na siłę władzy. – Nie chodzi o mnie. Chodzi o was – co z wami będzie beze mnie? – zapytał.

– Będziecie żyć w tym kraju. Co będzie? Myślicie, że się nad wami zlitują, ci co wczoraj, widzieliście ich? Zlitują się? Rozedrą na strzępy – stwierdził Łukaszenka.


Source link

Kultura

Zmarł James Redford. Syn Roberta Redforda miał 58 lat

wsyp65wfq7r875qn9ro4uvgjjgdcu81z.jpg


Kylie Redford w emocjonalnym wpisie opublikowanym na Twitterze podziękowała zmarłemu mężowi za okazaną miłość oraz wspólne wychowanie dwójki dzieci.

 

Żył pięknym życiem i był kochany

 

“Mamy złamane serce. Żył pięknym życiem i był kochany. Będziemy za nim bardzo tęsknić. Jako jego żona jestem mu bardzo wdzięczna za dwójkę wspaniałych dzieci, które razem wychowaliśmy” – napisała w sobotę informując o śmierci męża.

 

 

James Redford, podobnie jak jego słynny ojciec działał w branży filmowej. Nie poświęcił się jednak aktorstwu, ale pisaniu scenariuszy i reżyserii.

 

ZOBACZ: Wojciech Pszoniak nie żyje. Aktor miał 78 lat

 

Stworzył takie obrazy jak “Wir” czy “Paper Tigers”, był autorem scenariuszy do “Watershed: Exploring a New Water Ethic for the New West” oraz producentem wykonawczym “Maszyny do pisania”.   

 

Przeszedł dwa przeszczepy wątroby

 

Od ponad 30 lat James Redford zmagał się z problemami zdrowotnymi. Początkowo zdiagnozowano u niego zapalenie dróg żółciowych, które miało znaczący wpływ na pogorszenie stanu wątroby reżysera.

 

Przeszedł dwa przeszczepy tego narządu, które wymusiła choroba nowotworowa. Wdzięczność za możliwość przeszczepu, który uratował mu życie, wyraził w 1999 roku w filmie dokumentalnym HBO “The Kindness of Strangers”. 

 

ZOBACZ: Zmarł Ryszard Ronczewski. Aktor był zakażony koronawirusem

 

James i jego ojciec są również współzałożycielami Redford Center, organizacji non-profit zajmującej się kręceniem filmów ekologicznych. W 1995 roku założył James Redford Institute for Transplant Awareness, aby zbierać pieniądze i propagować narzędzia zwiększające świadomość braku dawców narządów.

 

Załamana rodzina prosi o zachowanie prywatności

 

“Wraz z Jamiem przyszła miłość i zaraźliwa radość” – napisała dyrektor wykonawcza Redford Center Jill Tidman w poście na Instagramie. “Podchodził do wszystkiego, co robił, z życzliwością i ciepłem oraz z otwartością, które łatwo udzielały się innym”.

 

Agentka Roberta Redforda poinformowała, że słynny aktor oraz jego rodzina są załamani i apelują o uszanowanie prywatności.

grz/hlk/ AP, polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Kultura

Skarby ukryte na plażach. Resort chce pozwolić na poszukiwania z wykrywaczem

gxnm3akf7seczv15vy5bfn8ra35ar676.jpg


W Polsce jest ok. 100-120 tysięcy poszukujących historycznych pamiątek – wynika z danych Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. Osób, które chcą uzyskać stosowne pozwolenia, jest coraz więcej.

 

ZOBACZ: Miecz z epoki brązu na aukcji w internecie. Cenne zabytki w mieszkaniu 50-latka

 

– Do tej pory regulacja dotycząca poszukiwań była bardzo szczątkowa. Teraz tworzymy kompleksową, rozbudowaną regulację dotyczącą poszukiwań. Opisujemy ten proces: zarówno uzyskiwania uprawnień do poszukiwania, ich prowadzenia, jak i skutków związanych ze znalezieniem – powiedziała dr hab. Katarzyna Zalasińska, dyrektor Departamentu Ochrony Zabytków w MKiDN.

 

Polska będzie podzielona na strefy poszukiwań

 

Jak wyjaśniła, urzędnicy chcą, aby poszukiwacze weszli do “szeroko pojętego systemu ochrony dziedzictwa kulturowego” w Polsce.

 

– Jednocześnie wymagamy od nich, aby realizowali swoją pasję świadomie, a w konsekwencji, aby mieli określone obowiązki i ponosili odpowiedzialność za swoje czyny – dodała Zalasińska.

 

Ministerstwo planuje więc podzielić kraj na strefy poszukiwań.

 

– Chcemy między innymi wprost wyłączyć spod działania ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami plaże nadmorskie. Popularne chodzenie z detektorem po plaży miałoby być całkowicie zwolnione z dodatkowych obowiązków przewidzianych przepisami – powiedziała Zalasińska.

 

Resort opracuje “procedurę zgłaszania”

 

Dodała, że druga strefa obejmowałyby strefę zakazu poszukiwań, czyli obszary objęte ochroną prawną jako stanowiska archeologiczne.

 

– Oznaczymy je jako te, w których to zagrożenie jest oczywiste, naturalne i jakakolwiek eksploracja powinna być wyłączona – poinformowała dyrektor.

 

ZOBACZ: Broń i zabytki skradzione z muzeów. Mężczyzna aresztowany

 

Na pozostałych obszarach dopuszczonych do poszukiwań ma funkcjonować “procedura zgłaszania”, mówiąca o tym, jakie warunki trzeba spełnić, aby móc poszukiwać skarbów.

 

Kujawy obfitują w historyczne skarby

 

Zalasińska przypomniała, że obecnie obowiązkiem poszukiwacza jest zgłoszenie zabytku do wojewódzkiego konserwatora zabytków.

 

– Co ważne, nie tylko poszukiwacze mają taki obowiązek. Przepis jest jasny i mówi, że jeżeli ktoś przypadkowo znajdzie zabytek, np. kopiąc we własnym ogrodzie, będąc na spacerze w lesie, to także ma obowiązek o tym zawiadomić – zastrzegła.

 

Jak przypomniała, w Polsce mamy obszary szczególnie bogate w zabytki, a specjaliści i poszukiwacze o tym wiedzą.

 

– Takim obszarem są np. Kujawy. Niekontrolowana eksploracja jest dla tego regionu szczególnie szkodliwa. Być może rozwiązaniem byłoby wyłączenie pewnych obszarów spod możliwości poszukiwań. Wierzę jednak, że nie będzie to potrzebne i projektowane przepisy pozwolą na ograniczenie negatywnych zjawisk związanych z poszukiwaniami w przyszłości – podsumowała Katarzyna Zalasińska.

wka/hlk/ PAP, polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Zdrowie

Muszyna w pigułce | PAP MediaRoom portal.

1_26.jpg


Związek Gmin Krynicko-Popradzkich w Muszynie/Cerkiew w Powroźniku, fot. M. Obidowski

Najlepsze atrakcje, zabytki i jedzenie.

Muszyna nazywana jest „miastem ogrodów”. To właśnie tutaj znajdują się największe w kraju rozbudzające wszystkie zmysły ogrody sensoryczne. Towarzyszą im przedstawiające krajobrazy i florę Ziemi Świętej ogrody biblijne. Ogrody magiczne potrafią wprawić w zachwyt niejednego turystę. Trudno jest tu oderwać wzrok od barwnych, egzotycznych ptaków, które występują w najróżniejszych zakątkach świata. Uzdrowisko oprócz znakomitych wód mineralnych słynie z licznych zabytków i bogactwa architektonicznego dawnego „Państwa Muszyńskiego”. Świadkami burzliwej historii pogranicza są ruiny zamku pamiętające jeszcze czasy Kazimierza Wielkiego, a także barokowy, inkastelowany kościół, który dawał schronienie mieszkańcom podczas najazdów. Jednak najcenniejszym zabytkiem, który rocznie odwiedzają setki tysięcy gości jest najstarsza w południowych Karpatach połemkowska cerkiew pw. św. Jakuba Młodszego Apostoła – zabytek wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.

Goszcząc w tych stronach oprócz podziwiania architektury Łemków nie sposób także zanurzyć się w pysznych smakach ich kuchni. Muszyna pełni rolę jednego z głównych ośrodków turystycznych Sądecczyzny. Dobra infrastruktura na szlakach pieszych i rowerowych sprawia, że samo miasto jak i okoliczne miejscowości stanowią doskonałą bazę wypadową na krótsze bądź dłuższe wyprawy w góry Beskidu Sądeckiego czy słowackie Góry Czerchowskie. Miłośnicy dwóch kółek odnajdą tutaj rowerowe El Dorado, bowiem do dyspozycji mają 288 km oznakowanych szlaków rowerowych oraz możliwość skorzystania z nowej infrastruktury międzynarodowych tras AquaVelo i EuroVelo 11.

Źródło informacji: Związek Gmin Krynicko-Popradzkich w Muszynie

 


Source link

Kultura

Jeff Bridges ogłosił, że jest chory. Nawiązał do “Kolesia” z filmu “Big Lebowski”

rzmv6yuzpkxgzqkiq9j572k8u9r4onrm.jpg


Jeff Bridges wiadomość o chorobie przekazał w jednym z ostatnich wpisów na Twitterze

“Jak powiedziałby to Koleś… Nowe g***o wypłynęło na powierzchnię. Zdiagnozowano u mnie chłoniaka” – poinformował amerykański aktor Jeff Bridges w jednym z ostatnich wpisów na Twitterze. Laureat Oscara nawiązał w ten sposób do jednej ze swoich ról – tytułowego bohatera w filmie braci Coen “Big Lebowski”.

“Mimo, że to poważna choroba, czuję się szczęśliwy, jest ze mną wspaniały zespół lekarzy i rokowania są dobre” – zaznaczył Bridges. Artysta przekazał  swoim fanom, że rozpoczyna leczenie. Aktor dodał, że poinformuje ich również o swoim powrocie do zdrowia.

 

ZOBACZ: Aktorka Shannen Doherty ponownie walczy z rakiem

 

“Jestem głęboko wdzięczny za  miłości i wsparcie mojej rodziny  oraz przyjaciół” – podkreślił Jeff Bridges. “Dziękuję za modlitwy i życzenia”- dodał.

ZOBACZ: Aktorka Catherine Deneuve trafiła do szpitala. Doznała mikroudaru

 

Jeff Bridges urodził się 4 grudnia 1949 r. Początkowo zamierzał zostać muzykiem. Jednak ojciec przekonał go do aktorstwa. Był pięciokrotnie nominowany do Oscara. W 2010 roku otrzymał statuetkę za film “Szalone serce”, gdzie wcielił się w rolę Bada Blake’a. W ostatnich latach wystąpił m.in. w produkcjach: “Siódmy syn”, “Aż do piekła” oraz “Tylko dla odważnych”.

ms/hlk/ polatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Niemcy. Nie otrzymał obywatelstwa, bo… odmówił podania kobiecie ręki

8i31fzi5fu6pk354vj4vg19yu3g8jkt9.jpg


39-letni muzułmanin mieszka w Niemczech od 2002 r. Tam skończył studia medyczne, założył rodzinę i podjął pracę w jednym ze szpitali. W 2012 r. zaczął także starać się o niemieckie obywatelstwo poprzez naturalizację.

 

Aby je otrzymać, musiał spełnić określone formalności, jak podpisanie deklaracji lojalności wobec niemieckiej konstytucji i przeciwdziałania ekstremizmowi oraz zdać państwowy egzamin. Libańczyk był o krok od zostania Niemcem – w 2015 r. miało dojść do oficjalnego przekazania zaświadczenia o nadaniu obywatelstwa. Jednak w czasie ceremonii, muzułmanin odmówił podania ręki urzędniczce.

 

ZOBACZ: Koronawirus w Niemczech. Apel Angeli Merkel. “Zostańcie w domach”

 

W reakcji na to nieoczekiwane zachowanie, kobieta wstrzymała jego wniosek. Sprawa trafiła do sądu.

 

Lekarz tłumaczył, że nie podał kobiecie ręki z powodów religijnych. Wynikało to z obietnicy, którą mężczyzna miał złożyć swojej żonie. Po całej sytuacji, w 2018 r. zadeklarował, że nie będzie podawał ręki ani mężczyznom, ani kobietom.

 

Sąd: złamał konstytucję

 

Po pięciu latach Federalny Sąd Administracyjny Badenii-Wirtembergii poparł decyzję urzędników, argumentując że “fundamentalistyczne” poglądy mężczyzny są sprzeczne z procesem integracji z niemieckim społeczeństwem. W jego opinii, incydent z uściskiem dłoni był niezgodny z konstytucyjną gwarancją równość kobiet i mężczyzn.

 

ZOBACZ: Niemcy aktualizują kraje z grupy ryzyka. Na liście kilka polskich województw

 

Zdaniem sędziego, odmowa podania ręki urzędnikowi przez mężczyznę miała wynikać z przekonania, że kobiety stanowią “zagrożenie pokusą seksualną”.

 

Symbol zachodniej kultury

 

Sąd argumentował, uścisk dłoni ma głębokie korzenie w kulturze zachodniej, w tym jako symbol porozumienia.

 

“Uściski dłoni to powszechne rytuały powitania i pożegnania, które odbywają się bez względu na status społeczny, płeć czy inne cechy osobiste zaangażowanych osób i sięgają wieków wstecz” – stwierdzono, dodając, że w porównaniu do pocałunków, czy przybijania piątek, podawaniu ręki towarzyszy “poczucie formalności i ważności prawnej”.

 

Sędziowie przewidują również, że uścisk dłoni przetrzyma pandemię koronawirusa, w której dotyk fizyczny został ograniczony do minimum, aby zmniejszyć liczbę infekcji.

 

Mężczyzna może teraz odwołać się od decyzji do sądu federalnego.

emi/bas/ Die Welt, Daily Mail

Czytaj więcej


Source link