imalopolska

najnowsze wiadomości

November 2022

Świat

Jens Stoltenberg we Włoszech. Spotkał się z Giorgią Meloni

000GBMZJBCOF34EN-C429.jpg


– To ważne byśmy współpracowali. Bezpieczeństwo Europy to wyzwanie. Włochy pełnią kluczową rolę w Sojuszu dla naszego bezpieczeństwa – mówił sekretarz NATO po spotkaniu z premier Włoch Georgią Meloni. Przypominał, że włoskie odrzutowce strzegą europejskiego nieba w ramach NATO od Morza Czarnego aż po daleką Północ. – Włochy mogą liczyć na NATO, a NATO może liczyć na Włochy – dodał Stoltenberg.

– Potwierdzam zaangażowanie Włoch w NATO i wspólne wyzwania, przed którymi stoi Sojusz w tym delikatnym momencie – powiedziała z kolei Meloni, której Stoltenberg pogratulował objęcia urzędu.

Szef NATO nawiązał również do informacji, o wycofaniu się Rosjan z Chersonia. – Putin prowadzi agresywną wojnę przeciwko Ukrainie. Musimy obserwować, jak sytuacja będzie się rozwijać w najbliższych dniach. Jasne jest jednak, że Rosja jest pod presją. Jeśli opuszczą Chersoń, będzie to kolejne zwycięstwo Ukrainy – podkreślił.

Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg w czwartek przebywa w Rzymie. Rozmawiał się z premier Włoch Giorgią Meloni i ministrem obrony Guido Crosetto. To pierwsze spotkanie Stoltenberga z nowym włoskim rządem. Wcześniej sekretarz wziął udział w konferencji NATO Cyber Defence Pledge 2022, która w tym roku odbywa się we włoskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

 Będziemy pomagać Ukrainie, tak długo jak będzie to potrzebne – zapewniał podczas konferencji Stoltenberg. – Ukraina odrzuciła rosyjską inwazję z wytrwałością swoich wojsk i wsparciem NATO – dodał.

Włosi zwracają uwagę przede wszystkim na sprawę południowej flanki NATO. Rzym obawia się, że wojna w Ukrainie, akcesja Szwecji i Finlandii – popierana przez rząd – może skierować uwagę aliantów na północ i wschód ze szkodą dla obszaru śródziemnomorskiego – informuje serwis Decode39.

Pod koniec października Stoltenberg odbył z Meloni rozmowę telefoniczną. Premier zapewniła wówczas o “pełnym poparciu dla Ukrainy przeciwko rosyjskiej agresji oraz znaczenie wzmocnienia zaangażowania NATO w przeciwdziałanie różnego rodzaju zagrożeniom”.

Projekt Cyber Defence Pledge został uruchomiony w 2016 roku. “Zobowiązujemy się zapewnić, że Sojusz dotrzyma kroku szybko zmieniającemu się krajobrazowi zagrożeń cybernetycznych oraz że nasze narody będą zdolne do samoobrony w cyberprzestrzeni, tak jak w powietrzu, na lądzie i na morzu” – tłumaczy zadania programu NATO.


Source link

Polska

Prezydent RP Andrzej Duda wręczył nominacje generalskie i admiralskie. Wyróżnionych 17 oficerów

3impvoryi7x3xdxyh9nkmy3b2n9fuzh5.jpg


– To jest odpowiedzialność. Ta tuba wraz z tą buławą waży tony, ale żadnego z panów w ziemię nie wgniata. To bardzo dobrze, dlatego właśnie ją dostaliście. W ocenie dotychczasowej służby i tego, kim i jacy jesteście – jako żołnierze i jako ludzie – powiedział prezydent Andrzej Duda.

Andrzej Duda: Mamy dzisiaj realne niebezpieczeństwo

Prezydent zaznaczył, że tuż za nasza granicą toczy się wojna. – Mamy dzisiaj realne, namacalne niebezpieczeństwo. Mamy sąsiada, który nie waha się rzucać gróźb i pokazywać, że oczekuje tego, że inne państwa i narody będą mu podległe. Znamy wszyscy znakomicie naszą historię i wiemy, co to może znaczyć i jaka z tym jest związana odpowiedzialność – mówił.

 

– Ile wichrów przeszło przez naszą ziemię, ile wichrów chłostało nasz naród w historii, ile razy te wichry przede wszystkim sprawdzały właśnie tych, którzy podejmują się zadania obrony ojczyzny – powiedział Andrzej Duda, zaznaczając, że jesteśmy w przededniu rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. 

 

– Dzisiaj widzimy to w sposób szczególnie wyrazisty i stąd ta rola jest związana dziś z tak ogromną odpowiedzialnością: za bezpieczeństwo Polski, za żołnierza Rzeczypospolitej – tego kim on będzie i jaki on będzie, z jakiego przykładu on będzie czerpał i kto będzie dla niego wzorem, i wreszcie, jak będzie doskonalony w swojej służbie i jak będzie do tej służby motywowany – dodał.

 

Prezydent wskazywał, że dzisiejsza służba w korpusie generalicji wymaga otwartej głowy, mądrości, rzetelności, oddania i zrozumienia, co to znaczy Polska i obrona Rzeczypospolitej.

Uroczystość rozpoczęła się o godz. 12. Tak wiele nominacji nie było od lat. 

 

Jeśli chodzi o nominowanych, dwóch z nich służy w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, a pozostali współpracują z Ministerstwem Obrony Narodowej. 

 

Na stopień generała broni awansowano dotychczasowego gen. dywizji Krzysztofa Radomskiego, który kieruje obecnie Inspektoratem Kontroli Wojskowej. To jemu szef MON powierzył m.in. proces rozbudowy armii do 300 tys. żołnierzy.

 

Awans na stopień generała dywizji odebrał także gen. brygady Wojciech Marchwica. To druga gwiazdka generalska szefa sztabu Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Gen. Marchwica dowodził m.in. Polsko-Ukraińskim Batalionem Sił Pokojowych oraz służył na misjach w Kosowie, Iraku i Afganistanie.

17 nominowanych oficerów Wojska Polskiego

Na stopień generała broni Wojska Polskiego mianowany został:

 

– generał dywizji Krzysztof Radomski – szef Inspektoratu Kontroli Wojskowej.

 

Na stopień generała dywizji Wojska Polskiego mianowany został:

 

– generał brygady Wojciech Marchwica – szef sztabu Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

 

Na stopień generała brygady Wojska Polskiego mianowani zostali:

 

– pułkownik Mariusz Fryc – zastępca dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi Biura Bezpieczeństwa Narodowego;

– pułkownik Marcin Górka – dyrektor Departamentu Innowacji MON;

– pułkownik Tomasz Jatczak – dowódca 2. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego;

– pułkownik Sławomir Kojło – dowódca 3. Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej;

– pułkownik Robert Kopacki – zastępca dowódcy Komponentu Wojsk Specjalnych;

– pułkownik Roman Kopka – dowódca 7. Brygady Obrony Wybrzeża;

– pułkownik Sławomir Kozicki – zastępca dyrektora Departamentu Budżetowego MON;

– pułkownik Jerzy Laskowski – zastępca dyrektora Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON;

– pułkownik Jarosław Mokrzycki – dowódca Wielonarodowej Brygady LITPOLUKRBRIG;

– pułkownik Mirosław Polakow – szef Pionu Wsparcia – zastępca szefa Sztabu Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych;

– komandor Adam Rzeczkowski – szef Pionu Planowania – zastępca szefa Sztabu Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych;

– pułkownik Mariusz Skulimowski – szef Zarządu Logistyki – P4 SG WP;

– pułkownik Krzysztof Zielski – szef Zarządu Planowania Rzeczowego – P8 SG WP.

 

Na stopień kontradmirała Marynarki Wojennej mianowani zostali:

 

– komandor Włodzimierz Kułagin – dowódca 8. Flotylli Obrony Wybrzeża;

– komandor Jarosław Wypijewski – dyrektor Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

jsd/polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Kultura

Brazylia: Gwiazda serialu “Niewolnica Isaura” Lucelia Santos została ministrem

ua613vtf2p26tmcphy85d1oygvetf7vp.JPG


Lucélia Santos (Isaura) i Rubens de Falco (Leoncio), główni bohaterowie serialu “Niewolnica Isaura”

Lucelia Santos, odtwórczyni głównej roli w serialu “Niewolnica Isaura”, który w latach 80. XX wieku bił w Polsce rekordy popularności, objęła funkcję ministerialną w brazylijskim rządzie. Będzie współodpowiedzialna za funkcjonowanie resortu kultury.

Aktorka weszła w skład gabinetu nowo wybranego prezydenta Luli da Silvy z lewicowej Partii Pracujących. Lucelia Santos ma sprawować nadzór nad resortem kultury wspólnie z dwoma politykami tego ugrupowania. 

 

Wcześniej w tym roku 65-latka bez powodzenia ubiegała się o miejsce w brazylijskiej Izbie Deputowanych. 

Kochały ją miliony Polaków 

Lucelia Santos w 1977 roku zagrała w serialu “Niewolnica Isaura”. Ta produkcja miała premierę w Polsce osiem lat później i stała się ogromnym hitem. Była to pierwsza telenowela z Ameryki Południowej emitowana w naszym kraju. 

 

ZOBACZ: Brazylia: Specjalnie zafarbowali wodospad. Tak ogłosili płeć ich dziecka

 

Popularność serialu była tak duża, że Lucelia Santos i wcielający się w rolę Leoncia Almeidy Rubens de Falco (1931-2008) zostali zaproszeni do Polski. Przyjęto ich wówczas z honorami godnymi koronowanych głów. 

 

Wizyta brazylijskich aktorów w Polsce trwała tydzień. Odwiedzili m.in. Warszawę, Kraków, Łódź, Katowice, Sosnowiec. W każdym z tych miast fani nie odstępowali zagranicznych gwiazd nawet na krok. 

arż/pgo/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Ciekawostki

Cząsteczki mikroplastiku uwalniane przy gotowaniu. Naukowcy ostrzegają

000GBLE40BKX2FYJ-C429.jpg


Eksperci z Newcastle University i Flinders University ostrzegają, że w czasie gotowania, z nieprzywierającej, teflonowej powierzchni, mogą się uwalniać miliony niewidocznych gołym okiem cząstek.

Jak stwierdzili eksperci, już jedno pęknięcie powłoki teflonu może uwolnić prawie 10 tys. takich cząstek.

– Nieprzywierający materiał – teflon – należy do rodziny związków o nazwie FAS. Biorąc pod uwagę, że PFAS budzą wiele obaw, teflonowe mikrocząstki w jedzeniu mogą stwarzać zagrożenie dla zdrowia. Wymagają one zbadania, ponieważ na temat tego zanieczyszczenia nie wiemy wiele – mówi dr Cheng Fang z University of Newcastle.

Jedna z przyczyn ograniczonego stanu wiedzy jest taka, że teflonowe cząstki relatywnie trudno jest wykryć w porównaniu do wielu innych tworzyw sztucznych. Badacze zalecają więc ostrożność. – Wyniki dają nam silne ostrzeżenie, że musimy uważać przy wyborze kuchennych naczyń, tak aby uniknąć zanieczyszczania żywności – zwraca uwagę jeden z badaczy, prof. Youhong Tang.

Czytaj też: Nawet kilkanaście tysięcy złotych. Niezależnie od dochodu. Czy przysługuje ci nowy dodatek?




Source link

Sport

Znamy skład Polaków na zawody Pucharu Świata w Ruce

612n41f2vk5o45brfcq6kk1u19cii3ok.jpg


rener Polskich skoczków Thomas Thurnbichler (po lewej) i jego asystent Mathias Hafele (po prawej)

Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Jakub Wolny, Tomasz Pilch i Aleksander Zniszczoł wystartują 26 i 27 listopada w kolejnych zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich w fińskiej Ruce – poinformował PZN.

– Co do czwórki zawodników nie było żadnych wątpliwości. Dawid jest liderem klasyfikacji Pucharu Świata, Piotrek w Wiśle zajął dwukrotnie miejsca w pierwszej dziesiątce, Kamil także w sobotnim konkursie był w top 10. Paweł Wąsek punktował dwukrotnie, więc tu sprawa także jest oczywista – powiedział trener kadry Thomas Thurnbichler, cytowany na stronie Polskiego Związku Narciarskiego.

 

ZOBACZ TAKŻE: Fortuna zachwycony polskimi skoczkami. „Małysz miał rację”

 

Skład uzupełniają Pilch, Zniszczoł i Wolny.

 

– Tomasz Pilch to obiecujący zawodnik, który w Wiśle również zdobył punkty, a podczas zgrupowań przed sezonem pokazywał dobrą dyspozycję. Aleksander Zniszczoł to zawodnik, dzięki któremu mamy zwiększoną kwotę startową. Muszę przyznać, że o ostatnim, siódmym miejscu dyskutowaliśmy długo, ale ostatecznie doszliśmy do wniosku, że na tę chwilę największy potencjał widzimy w Kubie Wolnym – dodał Thurnbichler.

 

– Tym razem nie zabieramy ze sobą dwóch młodych skoczków – Kacpra Juroszka i Jana Habdasa. Skocznia w Ruce jest dużym obiektem, czasem panują tam wyjątkowo trudne warunki do skakania. Dlatego młodzi zawodnicy pierwsze starty na śniegu zaliczą w zawodach Pucharu Kontynentalnego. Jeśli będą w wystarczająco dobrej dyspozycji, na pewno dostaną swoje szanse w zawodach Pucharu Świata – wyjaśnił.

 

– Podjęliśmy decyzję o wyłonieniu składu na kolejne zawody stosunkowo wcześnie, ale chcemy jak najszybciej zebrać zawodników nominowanych do startu w Finlandii i rozpocząć pracę. Nie chodzi tylko o same treningi, ale też o zgranie zespołu i dobrą komunikację w całym teamie – zakończył austriacki szkoleniowiec.

 

Sezon Pucharu Świata rozpoczął się w miniony weekend w Wiśle, gdzie oba konkursy wygrał Kubacki.

fdz, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Polska

Protest służb mundurowych. Wygwizdali wiceministra Macieja Wąsika. “Obiecuję państwu jedną rzecz”

hg3cs6nhe436x9dqtqr2ax5a7mvxyxwy.jpg


Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik wyszedł do mundurowych, którzy przed kancelarią premiera w Warszawie domagają się wyższego wzrostu pensji. Polityk powiedział im, że “jego drzwi zawsze są otwarte dla związkowców”, ale rząd nie zawsze może spełnić postulaty protestujących. – Obiecuję państwu, że zawsze tych postulatów wysłuchamy – mówił, na co zebrani zareagowali gwizdami i trąbieniem.

Protest funkcjonariuszy służb mundurowych rozpoczął się przed kancelarią premiera w środę przed południem. Bierze w nim udział kilka tysięcy osób.

 

ZOBACZ: Premier Morawiecki każe oszczędzać. Ministerstwa muszą ciąć wydatki o 5 procent

 

Płac wyższych o około 20 procent domagają się m.in. policjanci, strażacy, celnicy, strażnicy graniczni oraz więzienni. Nie zgadzają się na rządową propozycję wzrostu pensji o 7,8 procenta ponieważ to mniej niż wynosi inflacja. – To jest sytuacja, w której szeregi policji i innych służb opuszczą tysiące osób – przestrzegał szef Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafał Jankowski. 

Wąsik: Nie zawsze możemy spełnić postulaty, ale zawsze ich wysłuchamy

Po godzinie 12:00 do protestujących wyszedł Maciej Wąsik, wiceszef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Przedstawiciele protestujących wpuścili go na podest i podali mikrofon.

 

– To, że pan minister stanął naprzeciw funkcjonariuszy, jest dobrym znakiem, że dialog z rządem, trwa i ktoś chce wysłuchać naszych racji. Byłem wiele razy przed KPRM i nie pamiętam czasów, żeby ktoś do nas wyszedł – powiedział jeden z nich.

 

Wąsik zapewnił, iż jego drzwi są zawsze otwarte dla związkowców, “chociaż nie zawsze potrafimy się zgodzić”. – Chociaż postulaty związkowców często są twarde, nie zawsze możemy je spełnić, ale obiecuję państwu jedną rzecz: że zawsze ich wysłuchamy, rozpatrzymy je, i to, co damy radę… – mówił wiceminister, którego przemowę przerwali zgromadzeni, używając gwizdków, trąb i bębnów.

Protestujący do wiceministra: Koniec obietnic, niech się pan wytłumaczy

Polityk twierdził, iż władza “słyszy głosy” mundurowych. – I podobnie jak wy, czujemy się to bezpiecznie. To najbardziej bezpieczna demonstracja w Polsce. Na bardziej bezpiecznej nigdy nie byłem – kontynuował.

 

ZOBACZ: Lubelskie: Strażak z OSP w grupie podpalaczy. Trzech mężczyzn zatrzymanych

 

Jak wyjaśnił Wąsik, przyjmie petycję protestujących, a następnie kierownictwo MSWiA ją “rozważy, przeczyta i spotka ze związkowcami”. – Będziemy na ten temat rozmawiać – podsumował.

 

Wśród okrzyków kierowanych do wiceszefa ministerstwa dało się słyszeć: “Koniec obietnic” i “Pan wymyślił 1 marca, niech się pan wytłumaczy”. Wskazana data dotyczy najpewniej 2023 roku. Wtedy w życie ma wejść waloryzacja pensji funkcjonariuszy, wokół kształtu której są kontrowersje.

 

Policjanci od początku listopada prowadzą też “Akcję 41”. W jej ramach nie przyznają mandatów, a jedynie stosują pouczenia, jeśli istnieje taka możliwość. Ta forma protestu ma oficjalną rekomendację NSZZ Policjantów.

wka/ sgo/Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Kultura

The Crown. 5 sezon już na Netflix. Nie wszystko, co zobaczysz, to prawda

000GB5M7JULHKHQA-C429.png


Nowy sezon “The Crown” rozpoczyna się w 1992 roku, który królowa Elżbieta II nazwała później najgorszym rokiem jej życia. Pożar zamku w Windsorze, jednej z ulubionych rezydencji królowej, spowodował milionowe starty. Małżeństwo księcia Andrzeja i Sary Ferguson właśnie się rozpadło, a książę Filip zyskał nową przyjaciółkę, trzydzieści lat od niego młodszą Penny Knatchbull. 

Prawdziwy dramat rozgrywał się jednak wtedy w rodzinie księcia Karola. Przyszły monarcha kontynuował potajemnie swój związek z Camillą, a Diana w akcie zemsty gotowa była wysadzić ród Windsorów od środka. Przeczuwając rychły koniec związku, paparazzi dzień i noc śledzili każdy ruch pary. Karol i Diana ulegli w końcu presji mediów. Po kolei zwrócili się do dziennikarzy, żeby opowiedzieć historię ich dogasającego związku. Po publicznym praniu brudów Elżbieta II ustąpiła i zgodziła się na kontrowersyjny rozwód przyszłego monarchy.

CZYTAJ TEŻNetflix i HBO Max pełne hitów w listopadzie! Co zobaczymy na ekranach?

Piąty sezon “The Crown” czerpie garściami z tabloidowego dorobku, przerabiając m.in owiany skandalem wywiad Diany z dziennikarzem BBC Martinem Bashirem oraz sekstaśmy, w których obecny król snuje ze szczegółami fantazje seksualne ze swoją kochanką. Przyjaciele rodziny królewskiej, na których często powołują się konserwatywne brytyjskie media, twierdzą jednak, że wizerunek medialny tych osób nijak ma się do rzeczywistości. Takie stanowisko przedstawiają też krytycy filmowi, którzy przebywali w towarzystwie royalsów, jak na przykład Richard Fitzwilliams, który od lat komentuje losy Windsorów

“The Crown” przedstawia rodzinę Windsorów jako zimną i nieczułą. Na przykład, Olivia Colman w roli królowej była okropna. Jest wspaniałą aktorką, ale została źle obsadzona. Zagrała nieokrzesaną, pozbawioną godności postać. Ja kilkakrotnie spotkałem królową i zapewniam, że miała godność, osobowość i poczucie humoru. Królowa zagrana przez Colman nie ma żadnej z tych cech. Imeldy Staunton w roli królowej jeszcze nie widziałem, ale według doniesień można się spodziewać, że rodzina królewska znowu zostanie przedstawiona się jako nieczuła mafia – powiedział Interii Fitzwilliams tuż przed premierą piątego sezonu “The Crown”.

Autorem serialu można też zarzucić, że powołując się na tabloidowe gotowce utrwalają zaszczepioną dawno temu nieprawdę. A w najlepszym wypadku prawdziwe informacje, które pozyskano w wyjątkowo nieetyczny sposób, jak podsłuchy albo jawne oszustwa, jak miało to miejsce w przypadku wywiadu Bashira z Dianą w 1994 roku. 

Ale według Adama Ganza, autora scenariuszy telewizyjnych i radiowych, który na co dzień wykłada na Uniwersytecie Royal Holloway, Peter Morgan, scenarzysta “The Crown”, podjął słuszną decyzję, wykorzystując archiwa medialne. – Szpiedzy, podsłuchy, wycieki informacji, zdrady, to wszystko składa się na fantastyczny materiał do dramatów filmowych. Na przykład zdjęcia Diany wychodzącej z siłowni w sportowym stroju. Wyjątkowe rozmowy między Camillą a Karolem, których każdy inny pisarz bałby się dotknąć… Jestem w stanie sobie wyobrazić, że tylko ktoś z talentem Petera Morgana jest w stanie wykorzystać te materiały – uważa Ganz. 

Podobnego zdania zdają się być też inni krytycy filmowi. Hannah Wales, która komentuje pod pseudonimem “Miss Flicks”, nie kryje podekscytowania, że tragedia rodziny Windsorów dzięki Netflixowi wróci na ekrany telewizorów. – Jako widz jestem oczywiście podekscytowana, bo będzie to bardzo interesujące i dramatyczne, ale rozumiem, że ludzie, dla których respekt dla rodziny królewskiej jest ważny, mogą obawiać się tego, jak zostali oni przedstawieni – mówi Wales.

Z nieprawdziwych bohaterów rodzą się nieprawdziwe lub przynajmniej wyjątkowo udramatyzowane relacje. Jedną z najbardziej kontestowanych jest małżeństwo Diany i Karola. Choć większość widzów serialu ma wrażenie, że doskonale wie jak wyglądał ten związek i z czyjej winy się zakończył, to Mandy Merck, autorka książki “Melodramaty celebrytów” ostrzega przed prostymi osądami.

– Istnieją pewne trudności związane z tym, co filmowcy faktycznie mogą wiedzieć. Nikt nie ma dostępu do całej prawdy, ale wiadomo, że istnieją bardzo różne interpretacje tego związku. Podstawą niezgodności był wyraźnie wiek i brak wzajemnego zainteresowania, a także przywiązanie Karola do Camilli. Pytanie, kiedy wznowili oni fizyczny kontakt w trakcie trwania małżeństwa jest dyskusyjne. W każdym razie, nikogo nie powinno zaskoczyć, że filmowcy zdecydowali się to udramatyzować – mówi.

Zdaniem Merck luki w wydarzeniach historycznych, ale przede wszystkim relacjach ludzkich, to wymarzony materiał do pracy dla scenarzystów. Nie można im zarzucić, że przekłamują fakty, bo w relacjach ludzkich rzadko kiedy mówimy o faktach. Istnieją tylko interpretacje. Dlatego niemożliwe jest, by “The Crown” przyjął narrację Karola, bo ta byłaby niezgodna z tym jak ich związek oceniły miliony Brytyjczyków. – Bardziej skomplikowane pytanie dotyczy stanowiska na temat stanu emocjonalnego Diany, który mógł powstać na skutek nieszczęśliwe małżeństwa jej rodziców, przez które jej matka ostatecznie opuściła dom. Diana była więc wychowywana tylko przez ojca. Pytanie, czy to nie stworzyło kogoś emocjonalnie kruchego? Jednak wiele osób, gdyby powiedziano im, że Diana była emocjonalnie krucha, przyjęłoby to bardzo boleśnie – mówi Merck. 

Ale mnogość poglądów na dramaty Windsorów nie jest wyłącznym problemem piątej części historii o rodzinie brytyjskiej. Twórcy “The Crown” postanowili dolać oliwy do ognia, uzupełniając wydarzenia historyczne zmyślonymi wątkami. 

W jednym z odcinków zbuntowany Karol zostaje przedstawiony jako postępowiec obwiniający matkę o utrwalanie wiktoriańskich nawyków, które powoli wykańczają monarchię. Przyszły król martwi się, że jeśli rodzina królewska upadnie, to on nigdy nie dostanie szansy na realizację swoich planów. Postuluje więc u wysoko postawionych polityków, żeby pomogli mu usunąć Elżbietę z tronu. Powodem są zarówno jego prywatne obawy, jak również ankieta, w której 47 proc. poddanych rzekomo domaga się abdykacji królowej. Niewiele jednak wiadomo na temat tej sondy. Niektóre źródła podają, że chodzi o sondaż z 1990 roku, kiedy 47 proc. Brytyjczyków jedynie zgodziło się ze stwierdzeniem, że królowa powinna w “odpowiednim momencie” powierzyć tron synowi. 

W konsekwencji były premier Wielkiej Brytanii sir John Major powiedział, że fabuła obarczona jest “niebezpiecznymi i wrednymi kłamstwami”. Jego następca Tony Blair nazwał ją “kompletnymi bzdurami”. Obaj politycy zostali przedstawieni przez autorów serii jako ofiary lobbingu ówczesnego księcia Karola w celu zdetronizowania królowej. Obaj panowie w prawdziwym życiu zostali uhonorowani tytułami rycerskimi przez Elżbietę II

Wraz z powrotem “The Crown” na ekrany, Brytyjczycy powracają do swojego ulubionego sportu – typowania nieścisłości w nowym sezonie serialu. Znając dobrze historię Wielkiej Brytanii, łatwo odróżnia fakty od fikcji. Dla widzów w innych krajach to zadanie nie będzie takie proste. Dlatego znana angielska aktorka Judi Dench wystosowała do dziennika “The Times” otwarty list, w którym apeluje, aby odcinki poprzedzone były ostrzeżeniem, że serial fabularyzuje wydarzenia historyczne, a niektóre sceny są wprost zmyślone. Artystka porównuje nowy sezon do sensacyjnej historyjki, która szkodzi zarówno przedstawionym w niej postaciom, jak też reprezentowanej przez nich instytucji. 

Oglądając nowy sezon “The Crown” trudno będzie oprzeć się wrażeniu, że serial krytykuje royalsów. Chociaż autor scenariusza nazwał go “listem miłosnym do królowej”, a w hołdzie po jej śmierci, na czas żałoby zawiesił pracę nad ostatnim, szóstym sezonem. Ostatnie lata życia Diany, o których głównie traktuje nowy sezon, były przepełnione dramatycznymi wydarzeniami, które pozostawiły niechęć nie tyle do monarchii, co do osób ją reprezentujących. Peter Morgan zabiera nas ponownie do tego ciemnego okresu, ale wydaje się nie oferować nowych konkluzji. Wina nadal pozostaje po stronie wyrachowanych, nieczułych na ludzkie cierpienie Windsorów. Nawet, jeśli w ostatnich latach udało im się zrzucić część winy za losy Diany na wścibskie brytyjskie media. 

Mandy Merck broni dokonań Morgana, chociaż zgadza się z postulatem Dench, co do potrzeby informowania widzów na temat wymyślonych wydarzeń. – Myślę, że wszystkie biografie filmowe powinny informować, że są jedynie inspirowane historią. Wtedy przynajmniej ostrzega się publiczność. Ktoś musiałby być wybitnie zainteresowany historią Wielkiej Brytanii, brytyjską arystokracją lub samą produkcją, aby umieć odróżnić fikcję od rzeczywistości. Konsekwencje moralne tego są problematyczne, ponieważ zaczynasz na podstawie jakiejś nieścisłości doczepiać komuś łatkę, szukać w nim jakiejś moralnej ułomności – podsumowuje Merck.

Kamila Korońska


Source link

Świat

Włochy. Trzęsienie ziemi o mocy 5,7 w skali Richtera. Nastąpiły wstrząsy wtórne

pif6x15s3tz7aeo2rr35hgz741pkhmeq.png


O godzinie 7:07 nastąpiło trzęsienie ziemi, którego epicentrum było na Adriatyku. Wstrząsy miały moc 5,7 w skali Richtera – przekazała reporterka Polsat News. Nie ma informacji o ofiarach.

Pierwszy wstrząs nastąpił godzinie 7:07 na wysokości włoskiego miasta Rimini. Siła wyniosła 5,7 w skali Richtera – poinformowała reporterka Polsat News Urszula Rzepczak.

 

Później pojawiły się wstrząsy wtórne o mocy 4 i 3,5 w skali Richtera – podał Instytut Wulkanologii. Jak dodano, epicentrum trzęsienia wystąpiło na morzu Adriatyckim.

 

WIDEO: Włochy. Trzęsienie ziemi o mocy 5,7 w skali Richtera

 

 

Wstrząsy były odczuwalne w całych Włoszech. W Rzymie zadrżały szyby w oknach – przekazała reporterka. Stolica Włoch oddalona była od epicentrum o około 250 kilometrów.

Niektórzy wczasowicze wracają do domów

Jak podały władze lokalne, w Rimini ewakuowano hotele. Niektórzy turyści decydują się na powrót do domów, gdyż obawiają się powtórnych wstrząsów.

 

ZOBACZ: Liechtenstein. Trzęsienie ziemi przerwało posiedzenie parlamentu dotyczące trzęsień ziemi

 

Straż pożarna nie przekazała żadnych informacji o rannych i o szkodach spowodowanych przez trzęsienie ziemi.

mbl/ sgo/Polsat News

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Ciekawostki

11 listopada. Gdzie jechać na weekend? Ciekawe pomysły na jesienny wyjazd

000GBBS4PG47NOJM-C429.png


Weekend 11 listopada można spędzić w Bieszczadach. Góry jesienią prezentują się bardzo malowniczo. Wyjechać można całą rodziną, ciesząc się wspaniałymi widokami. W czasie pobytu w Bieszczadach można spróbować zdobyć Tarnicę. To najwyższy szczyt, mający 1346 m n.p.m. Możemy zdecydować się na najkrótszy szlak z Wołosatego, którym teoretycznie powinniśmy zdobyć szczyt w około 2 godziny.

W Bieszczadach jest jednak sporo miejsc do zwiedzenia i wiele takich, w których możemy spokojnie odpocząć oraz zrelaksować się przed powrotem do pracy. Na przyjezdnych czekają między innymi bieszczadzkie połoniny, które jesienią przebarwiają się na rudo-brązowo. Bardzo urozmaicona widokowo jest trasa na Połoninę Caryńską. Warto zdecydować się na podejście zielonym szlakiem z Przełęczy Wyżniańskiej i zejście czerwonym szlakiem do Brzegów Górnych.

Swój pobyt na weekend można też urozmaicić przejazdem drezyną rowerową czy Bieszczadzką kolejką leśną. Nie można zapomnieć również o wyjeździe nad Jezioro Solińskie, które nazywane jest nawet “Bieszczadzkim morzem”.

Karkonosze są zdecydowanie mniej popularne niż Tatry czy Bieszczady, ale równie piękne. Region jest pełen atrakcji – górskich szlaków, zabytków, a także wyjątkowego klimatu. Większość turystów udaje się do Karpacza lub Szklarskiej Poręby.

Warto odwiedzić między innymi muzeum multimedialne, znajdujące się właśnie w Karpaczu, które otwarte jest też w soboty i niedziele. Karkonoskie Tajemnice w Karpaczu to interaktywna wystawa, która opowiada o historii i wierzeniach Dolnego Śląska. Można też wejść do Miejskiego Muzeum Zabawek w Karpaczu.

Gdzie jechać w weekend 11 listopada? Można udać się na przykład do Krynicy-Zdroju. To miasto położone w województwie małopolskim, słynące z wielu atrakcji. Miejscowość zwana jest “perłą polskich uzdrowisk”, a jej największym skarbem są oczywiście wody lecznicze, których można skosztować w pijalni. Dzieci z pewnością ucieszą się z możliwości odwiedzin w miejscowym Muzeum Zabawek.

Wielką atrakcją miejscowości, która przyciąga sporo turystów, jest wieża widokowa, otwarta w roku 2019. Wieża widokowa w Krynicy-Zdroju połączona jest ze ścieżką w koronach drzew. Przepiękne widoki, atrakcje dla dzieci, niezapomniane przeżycia – warto zorganizować wyjazd na długi weekend listopadowy właśnie do Krynicy-Zdroju.

Wielu osobom wydaje się, że wyjazd nad Bałtyk poza sezonem nie ma kompletnie sensu. Jesienią udają się raczej w góry, tymczasem to właśnie jesienią i zimą nad polskim morzem jest najwięcej jodu.

Jesienią na polskich plażach można poszukiwać bursztynu, spacerować po brzegu, a także lepiej poznać cały region. Długi weekend to wciąż zbyt krótki czas, aby dobrze zapoznać się ze wszystkimi, godnymi uwagi miejscami, ale możemy na przykład pojechać do Trójmiasta, każdego dnia zwiedzając kolejne z miast (Gdańsk, Sopot, Gdynia).

Wspaniałe zamki w Polsce znajdują się niemal w każdym regionie kraju. Zawsze jest zatem możliwość urządzenia sobie choćby krótkiego wyjazdu i urozmaicenia weekendu. To pomysł na ciekawe spędzenie czasu nie tylko dla dorosłych, ale i dla dzieci. Kontakt z zabytkami jest bardzo ważny i warto zadbać, by najmłodszym również go nie zabrakło.

Za jedne z najpiękniejszych zamków w Polsce uchodzą:

– Zamek Królewski na Wawelu

– Zamek w Mosznej

– Zamek Książ w Wałbrzychu

– Zamek Czocha

– Zamek krzyżacki w Malborku.

To tylko kilka propozycji na wyjazd na weekend listopadowy. Gdzie warto jechać na weekend w Polsce? Pomysłów jest naprawdę sporo i każdy z pewnością znajdzie dla siebie odpowiednie miejsce. Zawsze można też wyjechać poza granice naszego kraju, fundując sobie wycieczkę samochodową czy lotniczą. 

Czytaj też:

Co się stało 11 listopada? Dlaczego akurat wtedy obchodzimy Święto Niepodległości

11 listopada. Prognoza pogody na długi weekend nie zachwyca


Source link

Świat

Wojna w Ukrainie. Rosjanie nie chcą iść na rzeź. Wolą poddać się

000GB8UKI8MGFPET-C429.jpg


Portal Nexta opublikował materiał wideo, na którym widać ponad 20 zmobilizowanych rosyjskich żołnierzy, którzy poddali się w rejonie miasta Swatowe.

To w tej miejscowości na początku listopada doszło do starcia, w którym z 570 członków rosyjskiej jednostki przeżyło jedynie 41 osób. Pozostali zginęli. Ciężką sytuację Rosjan opisał Aleksiej Agafonow – jeden z nielicznych Rosjan, którzy przeżyli ukraińskie natarcie. 

Z jego relacji wynika, że walka “była zwykłym rozstrzelaniem”. 

– Gdy wszystko się zaczęło, oficerowie od razu uciekli. W przerwach między ostrzałami próbowaliśmy się okopać, ale wtedy od razu wykrywały nas drony i strzelano prosto do nas – mówił. – Z 570 ludzi cało wyszło z tego 29 osób, kolejnych 12 było rannych. Pozostałych już nie ma – powiedział Agafonow. “Jego wersje potwierdził także Nikołaj Woronin z tego samego batalionu i żona trzeciego żołnierza” – przekazały media.

Relację rosyjskich żołnierzy w obwodzie ługańskim potwierdza także ukraińskie dowództwo. – Zmobilizowani są rzucani przez armię rosyjską na rzeź w obwodzie ługańskim – podkreślił gubernator tego regionu na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj. Zaznaczył, że ciała poległych nie są zabierane, a kolejni rosyjscy wojskowi dosłownie idą po trupach.

Hajdaj zaznaczył, że rosyjskie wojsko ściągnęło na to terytorium “ogromną liczbę rezerwy”, zbudowało tam obronne obiekty, zaminowało duży teren. Hajdaj poinformował też, że armia przeciwnika próbuje podejmować kontrofensywy na odcinku Swatowe-Kreminna.

Doniesienia o złych warunkach w jednostkach wojskowych i na poligonach pojawiały się od początku mobilizacji na front, ogłoszonej przez Kreml we wrześniu br. 

Niezależne informowały o fatalnych warunkach zakwaterowania rezerwistów, niskiej jakości wydawanej im broni i o tym, że odzież, leki i inny ekwipunek muszą im kupować krewni. 

Rosyjskie siły zbrojne mają problem z zapewnieniem przeszkolenia dla żołnierzy powołanych w ramach “częściowej mobilizacji”, a regularny jesienny pobór jeszcze je spotęguje – przekazało kilka dni temu brytyjskie ministerstwo obrony.

“Nowo zmobilizowani poborowi prawdopodobnie mają minimalne przeszkolenie lub nie mają go wcale. Doświadczeni oficerowie i szkoleniowcy zostali oddelegowani do walki na Ukrainie, a niektórzy prawdopodobnie zginęli w konflikcie. Siły rosyjskie prowadzą szkolenia na Białorusi z powodu braku w Rosji kadry szkoleniowej, amunicji i obiektów. Rozmieszczenie sił z niewielkim lub żadnym wyszkoleniem daje niewielkie dodatkowe ofensywne zdolności bojowe” – napisano.

Przypomnijmy, że Władimir Putin wydał 21 września br. dekret o mobilizacji na wojnę z Ukrainą, zgodnie z którym pod broń miało zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów. Władze rosyjskie twierdzą, że mobilizacja już się zakończyła, jednak nie towarzyszy temu oficjalny dekret o jej zakończeniu. Padają też sprzeczne dane o liczbie zmobilizowanych, którzy już trafili na front. Putin powiedział 4 listopada, że jest ich 49 tys. Minister obrony Siergiej Szojgu podał wcześniej liczbę 87 tys.


Source link