imalopolska

najnowsze wiadomości

November 2021

Polska

Sytuacja na granicy. W Bobrownikach tiry poczekają ponad 40 godzin

p4y62kby42ctjd135zmupf7xtukmtgip.jpg


Bobrowniki to obecnie jedyne w regionie przejście graniczne obsługujące drogowy ruch towarowy. Od rana we wtorek zamknięte jest do odwołania sąsiednie przejście w Kuźnicy. Niedaleko tego przejścia, po stronie białoruskiej znajduje się od poniedziałku koczowisko kilkuset migrantów, dochodziło tam do prób sforsowania granicy siłą.

 

W czwartek od godz. 8 do 22 w związku z Narodowym Świętem Niepodległości obowiązuje zakaz ruchu dla ciężarówek w kraju.

Ponad 40 godzin oczekiwania na granicy

– Rano w kolejce do przejścia granicznego w Bobrownikach trzeba było czekać 50 godzin, wieczorem kolejka skróciła się nieco i czas oczekiwania na odprawę wynosi 41 godzin – poinformowała rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz.

 

W ciągu ostatniej zmiany (12 godzin) na tym przejściu odprawiono 255 aut – podała rzeczniczka. Dodała, że na wjazd do Polski ciężarówki w czwartek wieczorem muszą czekać sześć godziny (rano były to dwie godziny).

 

ZOBACZ: Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski o “adekwatnej odpowiedzi”. Granica z Białorusią wzmacniana

 

Na drodze dojazdowej do przejścia w Bobrownikach, przed miejscowością Waliły Stacja, wciąż obowiązuje strefa buforowa. Strefy buforowe tworzone są na drogach dojazdowych do podlaskich przejść z Białorusią, kiedy kolejka zaczyna się wydłużać i utrudnia ruch samochodów. Wówczas jest dzielona i porządkowana przez Straż Graniczną i policję. Gdy odprawiane są kolejne pojazdy z pierwszej części kolejki, sukcesywnie wpuszczane są do niej auta z drugiej jej części.

Kolejka w związku z zamknięciem przejścia w Kuźnicy

Kolejka tirów wydłużyła się w Bobrownikach znacznie w związku z zamknięciem – od 7 rano we wtorek do odwołania – sąsiedniego przejścia granicznego w Kuźnicy. “Strona polska została zmuszona do takich działań w związku z brakiem reakcji strony białoruskiej na próby bezprawnego przekraczania granicy polsko-białoruskiej przez zorganizowane grupy nielegalnych migrantów w rejonie drogowego przejścia granicznego w Kuźnicy” – poinformowała Straż Graniczna w komunikacie.

W Koroszczynie czeka ponad 800 pojazdów

Z kolei na wyjazd z Polski przez towarowe przejście graniczne w Koroszczynie (woj. lubelskie) czeka ok. 840 pojazdów. Szacunkowy czas oczekiwania to 20 godzin – poinformował w czwartek rzecznik Izby Administracji Skarbowej (IAS) w Lublinie Michał Deruś.

 

– W ciągu 12-godzinnej zmiany odprawiono 503 pojazdy – powiedział Deruś.

 

ZOBACZ: Kuźnica. Przemysław Czarnek: możliwa zdalna nauka w szkołach przy granicy z Białorusią

 

Dodał, że kolejka ciężarówek oczekujących na przekroczenie granicy polsko-białoruskiej w Koroszczynie się wydłużyła, pomimo obowiązującego 10 i 11 listopada zakazu ruchu aut ciężarowych. Zakaz nie dotyczy m.in. autobusów oraz ciężarówek przewożących lekarstwa, środki medyczne, artykuły szybko psujące się, środki spożywcze i żywe zwierzęta.

 

Krótsza kolejka jest na wjeździe do Polski z terytorium Białorusi. – W ciągu 12-godzinnej zmiany odprawiono 400 pojazdów. Obecnie w kolejce jest 60 pojazdów i szacunkowy czas oczekiwania to dwie godziny – poinformował Deruś. Jak dodał, odprawa pojazdów na przejściu w Koroszczynie odbywa się “cały czas i bez żadnych przeszkód”. Zwrócił uwagę, że do przejścia granicznego dojeżdżają nowe pojazdy.

ac/PAP

Czytaj więcej


Source link

Kultura

USA. Członek ekipy filmowej “Rust” Serge Svetnoy pozywa Aleca Baldwina

ney1af2u83yr8rorpdy5p97ux9422y6c.jpg


Jeden z członków ekipy filmowej, który był świadkiem tragicznego wypadku na planie filmu “Rust”, gdy Alec Baldwin śmiertelnie postrzelił operatorkę kamery Halynę Hutchins, złożył w środę do sądu w Los Angeles pozew cywilny. Serge Svetnoy zarzuca Baldwinowi i producentom filmu zaniedbania podczas kręcenia zdjęć.

Svetnoy był na planie szefem ekipy oświetleniowej. W pozwie oskarża producentów i inne decyzyjne osoby z ekipy filmowej o niewdrożenie norm bezpieczeństwa i pozwolenie na “celowanie z rewolweru naładowanego ostrą amunicją w żywe osoby na planie filmu »Rust«.

 

– Tworzenie filmów to wspaniała sztuka, ale nikt nigdy nie powinien umierać, aby inni ludzie się bawili – powiedział na konferencji prasowej adwokat Svetnoya, Gary Dordick. Nigdy, przenigdy nie powinno być ostrej amunicji na planie – dodał.

“Trzymałem ją w ramionach gdy krwawiła”

Svetnoy był jednym z garstki ludzi obecnych na planie, kiedy doszło do śmiertelnego postrzelenia. W pozwie napisał, że trzymał Hutchins w ramionach, gdy krwawiła z klatki piersiowej. Dodał, że “będzie go to prześladować do końca życia”.

 

ZOBACZ: USA. Sąd federalny w Nowym Orleanie zawiesił obowiązek szczepień. “Poważne problemy konstytucyjne”

 

– Była moją przyjaciółką – mówił Svetnoy na konferencji prasowej. Wyjaśnił, że był to dziewiąty film, przy którym pracował wspólnie z Hutchins i zatrudnił się w tej ekipie na jej prośbę. Dodał, że kilka dni wcześniej widział pistolety leżące bez nadzoru w błocie i ostrzegł osoby odpowiedzialne za broń na planie.

 

W pozwie wymieniono również zbrojmistrza planu Hannah Gutierrez oraz asystenta reżysera Dave’a Hallsa, który przyznał się śledczym, że to on wręczył Baldwinowi broń podczas kręcenia sceny. W sumie Svetnoy oskarża o zaniedbania prawie 20 osób.

“Nie oczekuje odszkodowania”

Dordick powiedział, że Svetnoy nie oczekuje odszkodowania, bowiem nie chce zarabiać na procesie sądowym i na wypadku, ale chciałby, aby w przyszłości zapewnione zostały lepsze warunki pracy i bezpieczeństwa na planach filmowych.

 

ZOBACZ: Śmierć podczas kręcenia filmu z udziałem Baldwina. Policja: na planie filmu było pewne niechlujstwo

 

– Pan Svetnoy nie jest motywowany pieniędzmi… Ten proces ma sprawić, że tego rodzaju niebezpieczne okoliczności, które zdarzają się zbyt często na planach filmowych, nie będą już mieć miejsca – powiedział Dordick.

 

To pierwszy pozew w związku z wypadkiem, do którego doszło 21 października. Do tej pory prokuratura w Santa Fe nie przedstawiła nikomu zarzutów karnych.

wys/PAP

Czytaj więcej


Source link

Polska

Dolnośląskie. Wybuch gazu w domu wielorodzinnym w Ścinawie. Są ranni

rw3wp4shdfb8mahn1koskxv29a3as2w1.png


Trwa akcja ratowniczo-gaśnicza. Na miejsce jedzie grupa poszukiwawczo-ratownicza z psami

Jak potwierdziła w rozmowie z Polsat News oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lublinie do wybuchu gazu doszło około godz. 21 w domu wielorodzinnym w Ścinawie (woj. dolnośląskie). – Strażacy odgruzowują teren celem sprawdzenia, czy żadne osoby nie zostały w domu – poinformowała Polsat News asp. szt. Sylwia Serafin.

Jak potwierdziła w rozmowie z Polsat News oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lublinie do wybuchu gazu doszło około godz. 21 w domu wielorodzinnym.

 

ZOBACZ: Opolskie. Wybuch gazu w Polskiej Nowej Wsi. Dwie osoby ranne

 

Dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej PSP we Wrocławiu potwierdził, iż zawalił się dwukondygnacyjny budynek przy ul. 1 maja w Ścinawie. – Doszło do zawalenia się części budynku i trwa pożar. Na miejscu jest 15 jednostek straży pożarnej – powiedział dyżurny.

“Prawdopodobnie wszystkie osoby zostały odgruzowane”

– Strażacy odgruzowują teren celem sprawdzenia, czy żadne osoby nie zostały w domu. Z tego co udało nam się ustalić wynika, że prawdopodobnie wszystkie osoby zostały ewakuowane – powiedziała na antenie Polsat News asp. szt. Sylwia Serafin z Komendy Powiatowej Policji w Lublinie.

 

WIDEO: Wybuch gazu w Ścinawie. Łączenie z policjantką na antenie Polsat News

 

 

 Dyżurny powiedział, że budynek przed przyjazdem straży opuściło pięć osób. – Dwóch dorosłych i dziecko zostało rannych – powiedział.

 

Policjantka dodała, że ogień został opanowany. Dodała, że początkowo była mowa o jednej poszukiwanej osobie.

– Była poszukiwana jedna osoba, kobieta. Okazało się, że przybyła na miejsce już po zdarzeniu, wcześniej była u swojego ojca – powiedziała oficer prasowa.

aml/polsatnews.pl/PAP/RMF FM

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Debata w Parlamencie Europejskim. Francois-Xavier Bellamy: Polska broni całej Europy

000DMWEG7VSCCOF3-C411.jpg


W poniedziałek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata pt. “Eskalacja kryzysu humanitarnego na granicy unijno-białoruskiej, w szczególności w Polsce”.

– Na wschodzie Europy dyktatura białoruska organizuje kryzys migracyjny i Polska staje wobec tysięcy osób na swojej granicy. To nie jest problem Polski. To jest nasz problem. Ponieważ Polska broni całej Europy – mówił francuski polityk.

– Jeśli nie pomożemy (Polsce) to nie będziemy mieli przyszłości. Granica ta stała się przedmiotem szantażu migracyjnego. To nasza słabość pozwala dzisiaj Łukaszence, tak jak wczoraj Erdoganowi, narażać życie tysięcy ludzi, żeby nas zdestabilizować. (…) Solidarność nie jest tutaj negocjowalna i powinna rozpocząć się od finansowania infrastruktury niezbędnej do ochrony naszych granic. Natychmiast – apelował Francuz.

Podczas debaty głos zabierali też polscy europarlamentarzyści.

– W tej debacie wielokrotnie wybrzmiało, że to, co się dzieje na granicy białorusko-polskiej to jest element wojny hybrydowej prowadzonej przez reżim Łukaszenki, wspieranej także przez Putina i jego służby. Konieczne są rzeczywiste sankcje na jeden i drugi reżim – mówił Zbigniew Kuźmiuk (PiS) i dodał, że jedynym ukaranym krajem nie może być Białoruś, należy usankcjonować także tę rękę, która popycha Białoruś do tego rodzaju działań.

Eurodeputowany zauważył, że Unia Europejska jest bliska zaakceptowania certyfikacji gazociągu Nord Stream 2, który będzie przecież dostarczał kolejne miliardy euro do budżetu Rosji, która będzie wywierała presję na kraje Europy Zachodniej.

Zbigniew Kuźmiuk podziękował wszystkim tym parlamentarzystom, którzy dziękowali Polsce i żołnierzom broniącym bezpieczeństwa Unii na granicach. – Tak. 20 tysięcy strażników granicznych, żołnierzy, policjantów, codziennie broni tej granicy przed inwazją imigrantów – a nie uchodźców. Bo my uchodźcom pomagamy. Około 2 tysięcy osób jest w ośrodkach, w których świadczona jest pomoc – podkreślił europoseł.

Europoseł PSL Krzysztof Hetman wezwał w środę do zwołania w trybie pilnym szczytu Rady Europejskiej, który zająłby się kryzysem.

– Na nim szefowie rządów i państw (…) powinni podjąć decyzje o działaniach, które zmierzałyby do próby zakończenia tej kryzysowej sytuacji – postulował Hetman.

– Briefingi prasowe i aktywność na Twitterze już tu nie wystarczą. Ilość napisanych tweetów nie przełoży się na zakończenie tego konfliktu i tego kryzysu – dodał.


Source link

Kultura

Tradycji stanie się zadość. “Kevin sam w domu” w święta w Polsacie

gp68b4sch6nq9opq1fseyjdagzhm1ee7.jpg


Bez tego filmu wielu Polaków nie wyobraża sobie świąt. Fani rezolutnego chłopca nie będą zawiedzeni – już tradycyjnie telewizja Polsat pokaże “Kevina samego w domu”. – Są sprawy ważne i ważniejsze, a Kevin w święta należy do tych drugich – poinformował Stanisław Janowski prezes zarządu stacji.

W grudniu 2021 roku Telewizja Polsat zgodnie z niepisaną tradycją pokaże film “Kevin sam w domu”. Emisję potwierdził Stanisław Janowski, prezes zarządu stacji, na konferencji prasowej podsumowującej wyniki Grupy Polsat Plus.

 

“Są sprawy ważne i ważniejsze”

“Kevin sam w domu” to amerykańska komedia familijna z 1990 roku. Opowiada historię rodziny McAllisterów, którzy zamierzają spędzić Święta Bożego Narodzenia w Paryżu. Niestety w dzień wyjazdu omal nie spóźniają się na samolot. W wyniku zamieszania w drodze na lotnisko, zapominają zabrać ośmioletniego Kevina. Chłopiec zostaje sam w domu i od tej pory musi sam sobie radzić ze wszystkim, w czym do tej pory wyręczali go rodzice. Ponadto na horyzoncie pojawia się para złodziejaszków.

 

ZOBACZ: Rekordowa oglądalność filmu “Kevin sam w domu” w Telewizji Polsat

 

– Są sprawy ważne i ważniejsze, a Kevin w święta należy do tych drugich – poinformował Stanisław Janowski.

 

Film “Kevin sam w domu” co roku przyciąga miliona widzów przed telewizory. W 2019 roku produkcję oglądało 3,9 miliona osób, a rok wcześniej 4,5 miliona.

Film zarobił ponad 477 mln dolarów

Czy autorzy scenariusza mogli w 1990 roku spodziewać się, że komedia okaże się aż takim przebojem, a widzowie na całym świecie nie będą mogli wyobrazić sobie świąt w telewizji bez emisji filmu “Kevin sam w domu”?

 

W pierwszy weekend wyświetlania – premiera w USA odbyła się 10 listopada 1990 roku – komedia zarobiła 17 mln dolarów (tyle wyniósł cały budżet produkcji) i stała się tak popularna, że wyświetlano ją w kinach jeszcze długo po okresie świątecznym. Przez dwanaście tygodni film utrzymywał się na pierwszym miejscu amerykańskiego box office’u, a przez kolejnych dziesięć był w pierwszej dziesiątce.

 

ZOBACZ: “Kevin sam w domu” w wigilię o 20:00. To kultowy film nie tylko w Polsce

 

Ostatecznie na całym świecie “Kevin sam w domu” zarobił ponad 477 mln dolarów, a w samych tylko Stanach przyniósł 285 mln dolarów zysku i stał najbardziej kasowym filmem roku w Ameryce Północnej. Znalazł się także w Księdze rekordów Guinnessa jako najbardziej dochodowa komedia wszech czasów. Został również nominowany do Złotego Globu w kategorii Najlepsza Komedia lub Musical.

 

Dwa lata później, na fali sukcesu powstała druga część opowieści, “Kevin sam w Nowym Jorku” (1992).

 

red/Interia

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Ciekawostki

Hymn Polski. Aktualny tekst i oryginalny. Czym się różnią?

00046V8438WTI0JR-C411.jpg


Narodowe Święto Niepodległości ma upamiętniać odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 roku po 123 latach zaborów. Ustanowiono je w 1937 roku. Po wojnie jednak, ustawą Krajowej Rady Narodowej z 22 lipca 1945 roku, zostało ono zniesione. Do kalendarzy wróciło po upadku władzy komunistycznej w Polsce – w 1989 roku.  

Polski hymn (Mazurek Dąbrowskiego lub Pieśń Legionów Polskich we Włoszech) został napisany w 1797 roku przez polskiego polityka i pisarza Józefa Wybickiego. Śpiewany jest na melodię inspirowaną ludowym mazurkiem, ale jej autor pozostaje nieznany. 

Poniżej prezentujemy aktualny tekst hymnu Polski:

Jeszcze Polska nie zginęła,
Kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.

Marsz, marsz Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski.
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem.

Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami.
Dał nam przykład Bonaparte,
Jak zwyciężać mamy.

Marsz, marsz Dąbrowski…

Jak Czarniecki do Poznania
Po szwedzkim zaborze,
Dla ojczyzny ratowania
Wrócim się przez morze.

Marsz, marsz Dąbrowski…

Już tam ojciec do swej Basi
Mówi zapłakany
– Słuchaj jeno, pono nasi
Biją w tarabany.

Marsz, marsz Dąbrowski…

Aktualny tekst polskiego hymnu różni się od rękopisu Wybickiego. W oryginalnej wersji inne są niektóre słowa oraz dodane dwie zwrotki:

Jeszcze Polska nie umarła,
kiedy my żyjemy.
Co nam obca moc wydarła,
szablą odbijemy.

Marsz, marsz, Dąbrowski
do Polski z ziemi włoski
za Twoim przewodem
złączem się z narodem.

Jak Czarnecki do Poznania
wracał się przez morze
dla ojczyzny ratowania
po szwedzkim rozbiorze.

Marsz, marsz, Dąbrowski…

Przejdziem Wisłę przejdziem Wartę
będziem Polakami
dał nam przykład Bonaparte
jak zwyciężać mamy.

Marsz, marsz, Dąbrowski…

Niemiec, Moskal nie osiędzie,
gdy jąwszy pałasza,
hasłem wszystkich zgoda będzie
i ojczyzna nasza.

Marsz, marsz, Dąbrowski…

Już tam ojciec do swej Basi
mówi zapłakany:
“słuchaj jeno, pono nasi
biją w tarabany”.

Marsz, marsz, Dąbrowski…

Na to wszystkich jedne głosy:
“Dosyć tej niewoli
mamy Racławickie Kosy,
Kościuszkę, Bóg pozwoli”.

11 listopada centralne obchody Narodowego Święta Niepodległości odbędą się tradycyjnie o godz. 12.00 na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie przy Grobie Nieznanego Żołnierza. W oficjalnej uroczystości wezmą udział najwyższe władze państwowe i dowódcy wojskowi. Około godziny 14.00 odbędzie się Koncert Pieśni Patriotycznych w wykonaniu Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego.

Czytaj też: Kotylion na 11 listopada. Instrukcja, jak wykonać kotylion krok po kroku

Hymn Polski. Czego jeszcze o nim nie wiesz


Source link

Kultura

Beata Kozidrak skazana. Sześć miesięcy prac społecznych i zakaz prowadzenia na 5 lat

ca4k2tdhuy9ma3aw5w94sepqqijsyg39.jpg


Orzeczenie zapadło 29 października przed Sądem Rejonowym Warszawa-Mokotów. Sąd uznał wówczas Beatę Kozidrak winną prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu i skazał ją na sześć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie.

 

Ponadto sąd orzekł wobec piosenkarki zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na pięć lat. Zobowiązał ją też do zapłacenia 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Sąd uznał, że na podstawie zebranych dowodów “okoliczności czynu i wina oskarżonej nie budzą wątpliwości”.

Piosenkarka zatrzymana pod wpływem alkoholu 

Rzeczniczka warszawskiej Prokuratury Okręgowej prok. Aleksandra Skrzyniarz zapowiedziała, że od wyroku zostanie złożony sprzeciw. “W ocenie oskarżyciela publicznego orzeczona wobec oskarżonej kara jest rażąco niewspółmierna do okoliczności popełnienia czynu – stanu nietrzeźwości, jak też stopnia zagrożenia bezpieczeństwa, które swoim zachowaniem wywołała oskarżona” – podkreśliła. Akt oskarżony do mokotowskiego sądu skierowano do sądu pod koniec października tego roku.

 

ZOBACZ: Mazowieckie: Pijany kierowca uciekł po kolizji i zatrzymał się na torach

 

Jak wynika z ustaleń Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów, 1 września około godziny 19.40 Beata Pietras (znana pod panieńskim nazwiskiem Kozidrak), jadąc samochodem marki BMW przy skrzyżowaniu al. Niepodległości i ulicy Batorego na warszawskim Mokotowie “umyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym”, gdy nietrzeźwa kierowała autem. Tuż po zatrzymaniu badanie wykazało 2 promile alkoholu w wydychanym przez artystkę powietrzu.

 

O tym, że kierująca BMW może być nietrzeźwa, poinformowali policję inni kierowcy. Para świadków, jadących w tym samym kierunku co wokalistka zespołu “Bajm”, zauważyła, że kierowany przez nią pojazd chaotycznie zmieniał pasy ruchu, podjeżdżał bardzo blisko pojazdów, wymuszając tym samym reakcje innych uczestników ruchu. Z relacji jednej z przesłuchanych osób wynikało, że BMW wjeżdżało również na krawężniki. Zdarzenie zostało nagrane przez pasażera innego samochodu.

Kozidrak przyznała się do winy

Kozidrak jeszcze na miejscu zdarzenia oświadczyła policjantom, że dzień wcześniej była na spotkaniu, które zakończyło się około godz. 2 w nocy. To wtedy miała spożywać wino; z jej relacji wynikało, że wypiła około 1 litra alkoholu. Podczas przesłuchania w charakterze podejrzanej kobieta przyznała się do winy, ale skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.

 

ZOBACZ: Golasowice. Kierowca samochodu pod wpływem narkotyków zderzył się z pijanym rowerzystą

 

Dzień później wokalistka zespołu “Bajm” wydała krótkie oświadczenie. “Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa” – przekazała w mediach społecznościowych.

 

Wobec wokalistki nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych. Po zdarzeniu policja zabezpieczyła jedynie jej prawo jazdy.

 

Jako pierwszy o wyroku nakazowym poinformował portal TVP Info.

wys/PAP

Czytaj więcej


Source link

Kultura

Juliusz Sienkiewicz nie żyje. Był wnukiem autora Trylogii

f3i25au3eo2qd4uwyi1dkaq3f1y9ybmc.jpg


O śmierci Juliusza Sienkiewicza, wnuka noblisty Henryka Sienkiewicza, poinformowało w mediach społecznościowych Muzeum w Koszalinie, którego ten był wieloletnim dyrektorem. Juliusz Sienkiewicz miał 89 lat. Był ojcem posła KO Bartłomieja Sienkiewicza.

“Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Juliusza Sienkiewicza, przez wiele lat związanego z Koszalinem i z naszym Muzeum” – podała we wtorek koszalińska placówka kultury na swoim Facebooku.

 

Juliusz Sienkiewicz, wnuk nowelisty, publicysty, powieściopisarza, twórcy “Trylogii” i laureata Nagrody Nobla w dziedzinie literatury Henryka Sienkiewicza, ojciec posła, byłego ministra spraw wewnętrznych i koordynatora służb specjalnych Bartłomieja Sienkiewicza, zmarł w wieku 89 lat.

 

ZOBACZ: Marilla Mendonca nie żyje. Na uroczystościach pogrzebowych żegnało ją ponad 100 tys. osób

 

Z wykształcenia był etnografem. W 1968 r. rozpoczął pracę w Państwowym Przedsiębiorstwie Konserwacji Zabytków w Koszalinie, a od 1975 r. pracował w Muzeum. Jak podała placówka, najpierw zajął stanowisko kierownika Działu Etnografii, a od 1990 r. do przejścia na emeryturę w 1997 r. był dyrektorem tej instytucji kultury.

 

Jak podało muzeum, powołując się na wspomnienia Juliusza Sienkiewicza, dziedzictwo słynnego dziadka miało mu ciążyć w latach szkolnych, podczas omawiania lektur, jednak w dorosłym życiu nie tylko docenił jego twórczość, ale stał się “piewcą historii swojego rodu, którą w barwny sposób przedstawiał podczas licznych spotkań z młodszymi i starszymi czytelnikami »Trylogii«”.

 

 

“Zapamiętamy Go jako człowieka z ogromnym dystansem do siebie i do słynnego nazwiska, towarzyskiego, obdarzonego dużym poczuciem humoru; jako uroczego gawędziarza i kochającego swoją pracę muzealnika” – napisało Muzeum w Koszalinie.

wys/PAP

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Ciekawostki

Marsz Niepodległości 2021. Instrukcja bezpieczeństwa dla dziennikarzy

000DMDTZ2VBWNHJA-C411.jpg


Marsz Niepodległości odbędzie się 11 listopada i przejdzie ulicami Warszawy. Od kilku lat podczas tego wydarzenia dochodzi do zamieszek i niespodziewanych sytuacji. Np. w ubiegłym roku, nieopodal Mostu Poniatowskiego, spłonęło mieszkanie, na balkonie którego wywieszona była tęczowa flaga.

Wcześniej z broni gładkolufowej postrzelony został dziennikarz Tygodnika Solidarność Tomasz Gutry. Od lat Marsz Niepodległości wywołuje duże emocje i wiąże się z pewnym ryzykiem nie tylko dla uczestników, ale też dziennikarzy.

Tegoroczny Marsz Niepodległości będzie szczególny, bo po raz pierwszy został mu nadany charakter państwowy. Oficjalnie organizatorem jest Urząd do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

Tym razem Policja postanowiła odpowiednio przygotować dziennikarzy. Na oficjalnej stronie internetowej można przeczytać instrukcję dla mediów. Niektóre jej punkty mogą zaskakiwać, a najbardziej kuriozalnie brzmi ten dotyczący noszenia legitymacji prasowej na szyi. Zdaniem policja może ona posłużyć “do duszenia”. Policja zdaje sobie więc sprawę, że tegoroczny Marsz Niepodległości może się wiązać z dużym niebezpieczeństwem.

Poniżej przedstawiamy pełną instrukcję dla mediów zaproponowaną przez policję:

“Pamiętaj o swoim własnym bezpieczeństwie – dobre ujęcie nie jest warte Twojego zdrowia i życia.

Wyposaż się w kamizelkę odblaskową z napisem PRESS/PRASA.

Umieść legitymację prasową w takim miejscu, aby była widoczna i łatwa do okazania.

 Ustaw się na skraju tłumu i staraj się nie wchodzić w sam środek akcji – jeżeli znajdziesz się pośrodku dwóch stron natychmiast wycofaj się.

Monitoruj i analizuj sytuację także poza kadrem aparatu/kamery; gdy widzisz, że wzrasta agresja wycofaj się w bezpieczne miejsce.

Zaparkuj swój pojazd w bezpiecznym, oddalonym od miejsca wydarzenia miejscu.

Unikaj noszenia dokumentów na szyi na smyczy lub łańcuszku – w przypadku zaatakowania mogą posłużyć do duszenia. Za to w sytuacji kryzysowej załóż kask czy ochraniacze.

Uważaj i słuchaj komunikatów nadawanych przez policję – jeżeli usłyszysz, że zostaną użyte środki przymusu bezpośredniego odsuń się na bezpieczną odległość.

Pamiętaj, że policjanci wyposażeni w kaski i środki ochrony mają ograniczone pole widzenia.

Nie utrudniaj policjantom wykonywania obowiązków służbowych i nie naruszaj przepisów prawa.”


Source link

Sport

WTA w Linzu: Emma Raducanu zakończyła sezon porażką z kwalifikantką

urjizbkt6hou1s5a3nt6tkdvo8mysjj3.jpg


Triumfatorka US Open Brytyjka Emma Raducanu przegrała z Chinką Wang Xinyu 1:6, 7:6 (7-0), 5:7 w drugiej rundzie turnieju tenisowego WTA w Linzu. Od sukcesu w Nowym Jorku 18-letnia tenisistka nie może wrócić na zwycięską ścieżkę.

W Austrii Raducanu, zajmująca 20. miejsce w rankingu WTA, była rozstawiona z numerem 1. Z kolei Wang Xinyu, 106. na liście światowej, przebijała się do turnieju przez kwalifikacje.

 

Zobacz także. WTA w Linzu: Piter odpadła z turnieju

 

We wrześniu Raducanu sprawiła sensację, wygrywając US Open jako pierwsza w historii zawodniczka z kwalifikacji. W dziesięciu meczach nie straciła ani jednego seta.

 

Później młoda Brytyjka pochodzenia rumuńsko-chińskiego już nie odnosiła sukcesów. Z Indian Wells odpadła w pierwszej rundzie, w rumuńskim Klużu-Napoce przegrała w ćwierćfinale, a w Linzu nie wygrała meczu, bo w pierwszej rundzie miała wolny los. Był to jej ostatni start w tym sezonie.

 

We wtorek odpadły z turnieju w Linzu obie Polki. W drugiej rundzie debla przegrały Katarzyna Piter i Rumunka Mihaela Buzarnescu, a w pierwszej – Alicja Rosolska i Nowozelandka Erin Routliffe.


jb, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link