imalopolska

najnowsze wiadomości

February 2021

Kultura

Fotoreporter Roku 2020. Nominacje – Wydarzenia w INTERIA.PL

000B40XXDG7K8JY9-C411.jpg


Beata Zawrzel, Jakub Porzycki i Maciej Stanik znaleźli się w gronie nominowanych do tytułu “Fotoreporter Roku 2020” w konkursie organizowanym przez Stowarzyszenie Fotoreporterów. Autora najlepszych zdjęć, ukazujących wydarzenia minionego roku, poznamy podczas gali, która odbędzie się 27 lutego w Służewskim Domu Kultury w Warszawie. Patronem konkursu jest Interia.

Już po raz piąty jury w ramach konkursu Fotoreporter Roku wybierze wyróżniających się warsztatowo i artystycznie dojrzałych fotoreporterów i wskaże najbardziej wartościowe fotografie informacyjne w kategoriach: Wydarzenia, Polityka, Kultura i obyczaje, Nauka i cywilizacja, Portret, Fotoreportaż. 

Osobno zostanie wyróżnione Zdjęcie Roku i nagrodzony Fotoreporter Roku.

W tegorocznej edycji konkursu nominacje do tytułu Fotoreporter Roku 2020, za dorobek autorski i umiejętność patrzenia na świat i przekazywania informacji o nim w sposób niebanalny, otrzymali (kolejność alfabetyczna):

Jakub Porzycki, rocznik 1995. Fotoreporter Gazety Wyborczej w Krakowie, wcześniej współpracował z Forum Polską Agencją Fotografów. Absolwent dziennikarstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Laureat konkursów fotografii prasowej, m.in. Istanbul Photo Awards i Grand Press Photo.

Poniżej prezentujemy teczkę autora:

Maciej Stanik, fotorelacje ze stref konfliktów (Afganistan, Górski Karabach) dla portalu Natemat.pl, Al-Dżazira i Voice of America oraz protestów w Polsce dla Wirtualnej Polski

Poniżej prezentujemy teczkę autora:

Beata Zawrzel, pochodzi z Gliwic, mieszka w Krakowie. Współpracuje z agencjami fotograficznymi Reporter oraz NurPhoto. Zdjęcia publikuje w krajowych i zagranicznych mediach. Kilkukrotna laureatka konkursów Grand Press Photo, BZWBK Press Foto oraz konkursu Fotoreporter Roku organizowanego przez Stowarzyszenie Fotoreporterów.

Poniżej prezentujemy teczkę autorki:

W konkursie mogli wziąć udział fotoreporterzy zajmujący się fotografią informacyjną zawodowo – zatrudnieni w redakcjach, agencjach informacyjnych lub wolni strzelcy, robiący zdjęcia na potrzeby redakcji lub agencji informacyjnej.

Organizatorzy podkreślali szczególne znaczenie kodeksu etycznego:

“Obowiązkiem i powołaniem fotoreportera jest relacjonowanie i dokumentowanie wydarzeń, rejestrowanie rzeczywistości – po to, by informować opinię publiczną i tworzyć archiwum obrazów dla pamięci przyszłych pokoleń (…) Z troski o tworzenie właściwego przekazu informacyjnego fotoreporter zawsze powinien zachować bezstronność relacji fotograficznej, dbać o rzetelność przekazu i unikać tendencyjnego przedstawiania tematów”.

Tegorocznych nominowanych i laureatów wybiera jury w składzie:

Ewa Fałkiewicz – fotoedytorka, Newsweek

Marek Zalejski – fotoedytor, Tygodnik Powszechny

Jacek Grzegorczyk – fotoedytor, Polska Agencja Prasowa

Wojciech Druszcz  członek honorowy Stowarzyszenia Fotoreporterów

Aleksander Kęplicz – członek honorowy Stowarzyszenia Fotoreporterów

Jaap Arriens – fotoreporter, Agence France Presse

Ewelina Karpińska-Morek – dyrektor wydawniczy, Interia

***

Wyniki konkursu zostaną ogłoszone podczas gali 27 lutego 2020 w Służewskim Domu Kultury w Warszawie.

Partnerem konkursu jest Interia.


Source link

Zdrowie

Komitet Regionów: aż 95 proc. mieszkańców miast w UE codziennie jest narażonych na złą jakość powietrza

1_28.jpg


Aż 95 proc. mieszkańców miast w UE codziennie jest narażonych na stężenia zanieczyszczeń przekraczające wytyczne WHO dotyczące jakości powietrza – alarmuje Komitet Regionów, powołując się na raport Europejskiej Agencji Środowiska.

Prognozy dla Europy w zakresie środowiska na nadchodzące dziesięciolecia są zniechęcające – wynika ze sprawozdania Europejskiej Agencji Środowiska za 2020 r., które przywołuje Komitet Regionów, unijny organ doradczy, w którym zasiadają samorządowcy z 27 krajów UE.

„Aż 95 proc. mieszkańców miast w UE codziennie jest narażonych na stężenia zanieczyszczeń, które przekraczają wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dotyczące jakości powietrza, co powoduje 400 tys. przedwczesnych zgonów rocznie” – wskazuje KR, powołując się na raport.

W dokumencie zaznaczono ponadto, że Europa cierpi z powodu intensyfikacji rolnictwa, utraty różnorodności biologicznej, pogarszania się stanu ekosystemów i dzikiej fauny i flory oraz niskiej jakości powietrza.

Komitet Regionów zwrócił uwagę na te dane, przedstawiając opinię w sprawie 8. unijnego programu działań w zakresie środowiska (EAP), strategii UE ochrony środowiska na 2030 r., która wspiera cele Europejskiego Zielonego Ładu.

Komitet podkreśla, że tradycyjna, sektorowa polityka ochrony środowiska jest w dużej mierze nieskuteczna, i wzywa do przyjęcia zintegrowanego kształtowania polityki, które zapewni synergię między politykami UE i zapobiegnie ich niedopasowaniu. Członkowie unijnego gremium proponują przyjęcie podejścia opartego na zdrowym stylu życia w odniesieniu do wszystkich polityk UE promujących ludzkie zdrowie, zdrową planetę, gospodarkę i społeczeństwo z szansami dla wszystkich.

Zdaniem samorządowców cele 8. programu działań w zakresie środowiska nie mogą zostać osiągnięte w sposób wystarczający przez same państwa członkowskie. Dlatego zwrócili się do Komisji Europejskiej o wsparcie w celu zapewnienia pełnego udziału władz lokalnych i regionalnych we wszystkich wymiarach kształtowania polityki ochrony środowiska.

KR przypomina, że wysiłki na rzecz ekologicznej odbudowy powinny uwzględniać różnice i wyzwania terytorialne oraz gwarantować, że żadna społeczność nie zostanie pominięta. „Społeczności lokalne i regionalne potrzebują odpowiednich instrumentów i zasobów, aby poprawić wdrażanie polityki ochrony środowiska w terenie” – podkreśla Komitet.

Członkowie KR wskazują, że podejście ukierunkowane na konkretny obszar jest najlepszym sposobem wdrażania polityki ochrony środowiska w oparciu o specyfikę każdego obszaru. Komitet domaga się również, by 8. unijny program działań w zakresie środowiska wykraczał poza typologię miasto-wieś i zawierał wyraźne odniesienie do wszystkich rodzajów społeczności, w tym obszarów przybrzeżnych, górskich, wyspiarskich, archipelagowych i najbardziej oddalonych.

Samorządowcy wzywają też do podejmowania ambitnych inwestycji w kluczowych zielonych sektorach w celu stymulowania wzrostu gospodarczego i tworzenia miejsc pracy. Podkreślają, że pilnie potrzebne są dalsze badania naukowe, wiedza oraz publicznie i łatwo dostępne dane.

Przedstawiciele samorządów apelują ponadto o pełne włączenie polityki w zakresie środowiska, klimatu i gospodarki o obiegu zamkniętym do działań UE, w tym do działań objętych planem odbudowy związanym z COVID-19. Obecnie na walkę ze zmianą klimatu przeznaczono 30 proc. środków zarówno z długoterminowego budżetu UE, jak i z instrumentu NextGenerationEU  

Polityka UE w dziedzinie środowiska opiera się na kolejnych programach działań w zakresie środowiska (EAP), określających cele priorytetowe, które mają zostać osiągnięte w danym okresie, od połowy lat 80. Ponieważ 7. EAP zakończył się w 2020 r., Komisja Europejska zatwierdziła wniosek dotyczący 8. EAP , który jest uzupełnieniem Europejskiego Zielonego Ładu, na okres do 2030 r.

kic/

Źródło informacji: Serwis Samorządowy PAP


Source link

Sport

Olbrycht: krajowe plany odbudowy nie mogą łatać dziur w budżetach krajowych

olbrycht-PE.jpg


Krajowy Plan Odbudowy nie może łatać dziur niezałatwionych przez budżet krajowy. To ma być reakcja średnioterminowa na kryzys pandemii, ale również zmieniająca gospodarkę – przypomniał europoseł Jan Olbrycht. Eurodeputowany podkreślił, że wszystkie rządy mają obowiązek konsultacji tych planów z władzami samorządowymi.

W piątek, 12 lutego odbyło się webinarium, podczas którego europoseł Jan Olbrycht, przedstawił szczegółowe informacje na temat procedury tworzenia i zasad funkcjonowania krajowych planów odbudowy (KPO). Podczas spotkania, w którym wzięło udział prawie 300 polskich samorządowców omawiano także szanse i wyzwania stojące przed gminami, powiatami i województwami w związku z realizacją KPO.

Otwierając webinarium Olbrycht przypomniał, że konieczność opracowania przez państwa członkowskie krajowych planów odbudowy wynika z Europejskiego Instrumentu Odbudowy na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (Recovery and Resilience Facility – RRF). To główny element Next Generation EU – programu, którego celem jest wsparcie odbudowy gospodarek państw członkowskich UE po pandemii koronawirusa.

Pula środków RRF wynosi 672.5 mld euro. Mają one być przeznaczone na wsparcie inwestycji, reform publicznych, transformacji ekologicznej i cyfrowej, przygotowania się na wypadek sytuacji kryzysowych oraz działań na rzecz dzieci i młodzieży. Pieniądze z RRF – dostępne w postaci dotacji i pożyczek – można też przeznaczać na pokrewne projekty, których realizacja rozpoczęła się 1 lutego 2020 r. lub później. Środki będą dostępne przez trzy lata.

Aby skorzystać z finansowania RRF państwa członkowskie muszą opracować krajowe plany odbudowy i zwiększania odporności KPO i uzyskać zgodę unijnych instytucji. Plany mają dotyczyć najważniejszych dziedzin polityki UE, tj. zielonej transformacji (z uwzględnieniem bioróżnorodności), transformacji cyfrowej, spójności gospodarczej i konkurencyjności, a także spójności społecznej i terytorialnej. Finansowanie można także otrzymać na realizację projektów, które dotyczą instytucjonalnej reakcji na kryzys i zapewniają wsparcie w przygotowaniu się do niego, oraz projektów dotyczących polityki względem dzieci i młodzieży, w tym kształcenia i umiejętności.

Europoseł podkreślił, że w każdym planie krajowym co najmniej 37 proc. budżetu ma być przeznaczone na klimat i różnorodność biologiczną, a co najmniej 20 proc. – na działania w dziedzinie cyfryzacji. Plany muszą również mieć trwałe skutki społeczne i gospodarcze, mają obejmować kompleksowe reformy i solidne pakiety inwestycyjne i nie mogą znacząco utrudniać realizacji celów środowiskowych

„KPO nie może łatać dziur niezałatwionych przez budżet krajowy. To ma być reakcja średnioterminowa na kryzys pandemii, ale również zmieniająca gospodarkę i uruchamiająca nowe mechanizmy gospodarcze” – przypomniał Olbrycht.

Polska jest czwartym co do wielkości beneficjentem programu odbudowy. Nasz kraj ma otrzymać 23,1 mld EUR w postaci bezzwrotnych grantów oraz 34,2 mld EUR z formie ewentualnych pożyczek. W pierwszych latach (do końca 2022 r.) zaplanowano dla Polski 70% tej kwoty – 18,9 mld euro dotacji oraz dodatkowe 4,1 mld euro w kolejnym roku. O tym, czy dostaniemy środki w 2023 r. będzie decydował przegląd wskaźników gospodarczych – w szczególności spadek realnego PKB w 2020 r. i 2021 r.

Omawiając procedurę tworzenia krajowych planów odbudowy Olbrycht zwrócił uwagę na znaczenie konsultacji z samorządami. „Na początku lutego Parlament Europejski wprowadził zapis, który brzmi +krajowe plany odbudowy powinny być konsultowane z władzami lokalnymi i regionalnymi+. (…) Nie chodzi tu tylko o to, żeby pokazać go władzom samorządowym, ale razem z władzami samorządowymi przygotować ten KPO” – tłumaczył Olbrycht.

Dodał, że państwa powinny przedłożyć krajowe plany odbudowy do Komisji Europejskiej do końca kwietnia 2021 r. Na ich zaopiniowanie Komisja będzie miała dwa miesiące od złożenia pełnego planu. „Następnie Komisja, co jest nowością, musi tę ocenę przeprowadzić w dialogu z Parlamentem Europejskim. A ten zapoznając się z każdym KPO, oprócz przyjętych kryteriów, będzie pytał m.in. o konsultacje, czy zostały przeprowadzone” – mówił Olbrycht.

Europoseł podkreślił też, że dopiero w momencie gdy KE zaopiniuje pozytywnie dany plan, zostanie on przesłany do Rady UE, gdzie ministrowie będą głosować nad każdym KPO kwalifikowalną większością głosów.

Jak wskazał Olbrycht, taka procedura to absolutna nowość. „Do tej pory w polityce spójności rząd przygotowywał dokument, przekazywał do Komisji i ta go zatwierdzała. W tej chwili Komisja jedynie opiniuje KPO, a zatwierdzają go ministrowie, a więc jest to politycznie inna sytuacja” – zauważył europoseł.

Olbrycht dodał, że instrument ten musi być zaplanowany i podpisany do końca roku 2023 r. Z kolei na realizację inwestycji państwa członkowskie będą miały czas do końca 2026 r. Europoseł zaznaczył też, że wszystkie umowy muszą być podpisane i wykorzystane tzw. zobowiązania do końca roku 2023. „Czasu jest mało. Jeżeli parlamenty nie ratyfikują decyzji to nie będzie ani funduszu odbudowy, ani KPO” – podsumował.

mp/

Źródło informacji: EuroPAP News


Source link

Zdrowie

Eurobarometr: 86 proc. Polaków sądzi, że plan odbudowy pozwoli na szybsze wyjście z kryzysu

P043867-645755_M.jpg


86 proc. Polaków sądzi, że plan odbudowy pozwoli na szybsze wyjście z kryzysu – wynika z opublikowanego w piątek badania Eurobarometru. To więcej niż średnia w Europie, która wynosi 72 proc.

Najnowsze badanie przeprowadzone przez Kantar na zlecenie Parlamentu Europejskiego pokazało, że Polscy respondenci wykazują duży poziom zaufania do Unii Europejskiej: 48 proc. uważa, że sytuacja na poziomie europejskim zmierza w dobrym kierunku (średnia europejska: 39 proc.), a 86 proc. (w porównaniu do 72 proc. wszystkich obywateli UE) sądzi, że plan odbudowy pozwoli na szybsze wyjście z kryzysu. „Zupełnie pozytywny” obraz UE ma 48 proc. Polaków, co jest wynikiem o 11 punktów procentowych wyższym niż średnia europejska.

Polacy patrzą na swoją przyszłość nieco bardziej pesymistycznie niż przeciętny Europejczyk: 30 proc. badanych przewiduje, że ich sytuacja ekonomiczna pogorszy się w ciągu nadchodzącego roku (w porównaniu do średniego wyniku 24 proc.). Niemal taka sama liczba respondentów (52 proc. w Polsce i 53 proc. w Europie) sądzi, że sytuacja gospodarcza ich kraju również się pogorszy.

Podobnie jak pozostali Europejczycy, Polacy uważają walkę z ubóstwem i nierównościami (38 proc.) za najważniejsze zadanie Parlamentu Europejskiego, na kolejnym miejscu stawiając dostęp do bezpiecznej żywności w przystępnej cenie dla obywateli i dobre warunki życia dla rolników (27 proc.). Również podobnie jak pozostali Europejczycy chcą, aby Parlament bronił podstawowych wartości, jakimi są prawa człowieka na świcie (49 proc.) oraz równość kobiet i mężczyzn (40 proc.). Oprócz tego 57 proc. respondentów z Polski chce, aby Parlament Europejski odgrywał ważniejszą rolę w przyszłości.

W badaniu przeprowadzonym w Polsce w okresie pomiędzy listopadem a grudniem 2020 roku wzięło udział 1 019 badanych.

kic/

Źródło informacji: EuroPAP News


Source link

Kultura

Nie żyje zdobywca 23 nagród Grammy. Chick Corea miał 79 lat

rfa19etr1uphabvzdo1qe3nrowuhfbmj.jpg


Chick Corea uznawany jest za jednego z pionierów muzyki fusion; wywarł też wpływ na takie gatunki jak post-bop, jazz latynoski, free jazz, jazz awangardowy i klasyczny. Jako jeden z pierwszych muzyków wykorzystał potencjał instrumentów elektronicznych.

 

W 1968 roku zastąpił Herbiego Hancocka w grupie Milesa Davisa, z którym współpracował przy nagrywaniu takich przełomowych albumów, jak “In a Silent Way” czy “Bitches Brew”.

 

Zdobywca 23 nagród Grammy

 

Założył własną awangardową grupę Circle, a następnie Return to Forever. Pracował też przy wielu innych projektach, w tym w duetach z Hancockiem i wibrafonistą Garym Burtonem. Nagrywał i wykonywał m.in. muzykę poważną, standardy, latynoski jazz.

 

ZOBACZ: Zmarł Mac Davis, autor słynnej piosenki Elvisa Presleya “In The Ghetto”

 

Wśród wielu utworów, które napisał i skomponował są m.in. Standardy “Spain”, “La Fiesta”, “Now He Sings, Now He Sobs”, “Armando’s Rhumba” czy “Matrix”.

 

Zdobywca 23 Nagród Grammy zmarł we wtorek na rzadką odmianę nowotworu. Śmierć muzyka potwierdził jego menedżer Dan Muse. Na swoim profilu na Facebooku Corea zostawił przesłanie dla fanów: “Pragnę podziękować wszystkim tym, których spotkałem na swojej drodze i którzy pomogli podtrzymywać muzyczny żar. Mam nadzieję, że ci, którzy mają ochotę grać, pisać czy występować (…) robią to. Jeśli nie dla siebie, to dla reszty z nas. Nie chodzi tylko o to, że świat potrzebuje więcej artystów, ale też, by zwyczajnie, dobrze się bawić”.

 

 

Chick Corea, właściwie Armando Anthony Corea, urodził się 12 czerwca 1941 w Chelsea, w stanie Massachusetts. Był członkiem Kościoła Scjentologicznego, mieszkał w Clearwater na Florydzie.


Source link

Ciekawostki

Wyjątkowe zjawisko. Pył pustynny z Sahary nad Pirenejami widoczny z kosmosu

000B3YJV28X3KLAO-C411.jpg


Piasek z Sahary napływa nad Półwysep Iberyjski co roku, ale pył pustynny widoczny od kilku dni na zdjęciach satelitarnych nad Pirenejami to tym razem zjawisko wyjątkowe. Jest nie tylko intensywniejszy, ale także pojawił się wcześniej.

Według komentatorów radia Cadena Ser widoczne na zdjęciach satelitarnych piaszczyste chmury nad Pirenejami mogą być przejawem zmieniającego się klimatu. Dziennikarze wskazali, że na początku lutego fenomen widoczny był nawet nad częścią Alp.

Rzadkie zjawisko zostało już zaprezentowane w sieci przez wielu pasjonatów narciarstwa szusujących na rudawym od opadu śniegu w Pirenejach.

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) poinformowała, że w jednym z ostatnich badań wykazano, iż opadający coraz częściej na Starym Kontynencie pył z Sahary sukcesywnie ogranicza poziom śniegu w masywach górskich, takich jak Pireneje. Negatywnie też wpływa na zdrowie mieszkańców Europy.

Jak wyjaśnił lizboński lekarz Jorge Fernandes, zjawisko pojawiania się drobinek piasku nad Hiszpanią i Portugalią nie należy do rzadkości, ale w tym roku pojawiło się znacznie wcześniej oraz intensywniej.

– Od kilku lat pył pustynny przenoszony przez wiatry nad Morzem Śródziemnym i Atlantykiem dociera tu w marcu. Widoczny jest on m.in. jako drobny pyłek na samochodach parkujących na świeżym powietrzu – dodał Fernandes.

Portugalski lekarz przypomniał, że w następstwie pochodzącego z Afryki Północnej opadu co roku wiosną rośnie liczba osób skarżących się na dolegliwości oddechowe. – Część pacjentów odbiera ten fenomen jako atak alergii – dodał.


Source link

Świat

Chiny: BBC World News z zakazem nadawania

000B3W0DF325H0LY-C411.jpg


Chiński ​urząd radiofonii i telewizji (NRTA) zakazał w czwartek nadawania w kraju brytyjskiej stacji BBC World News i zarzucił jej złamanie zasad obiektywizmu. Decyzja jest reakcją na działanie brytyjskich władz, które odebrały licencję na nadawanie w Wielkiej Brytanii chińskiej telewizji CGTN.

“NRTA uznał, że BBC World News złamała regulacje dotyczące nadawania w Chinach oraz zasadę prawdziwości i bezstronności informacji. Brytyjska stacja zaszkodziła też interesom państwowym i jedności narodowej Chin” – napisano w komunikacie.

Urząd nie zgadza się na dalsze nadawanie BBC World News w ChRL i nie przyjmie jej wniosku o nadawanie w przyszłym roku – dodano.

W ubiegłym tygodniu brytyjski urząd nadzoru mediów Ofcom odebrał licencję na nadawanie telewizji CGTN, zagranicznemu ramieniu państwowej chińskiej telewizji CCTV. Po śledztwie urząd doszedł do wniosku, że znajduje się ona pod kontrolą Komunistycznej Partii Chin (KPCh).

Wkrótce po tym oświadczeniu Ofcomu chińskie MSZ poinformowało o “stanowczym proteście” przekazanym brytyjskiej stacji BBC. Chińskie władze zarzuciły BBC m.in. szerzenie fake newsów na temat walki z pandemią COVID-19 w Chinach, w tym “powtarzanie teorii o tuszowaniu” pandemii oraz jej upolitycznianie.

W ostatnich miesiącach BBC obszernie opisywała sytuację w regionie Sinciang na zachodzie Chin, gdzie według ekspertów ONZ ponad milion Ujgurów i innych muzułmanów trafiło do pozaprawnych obozów internowania. Pojawiły się oskarżenia o przymusowe sterylizacje i aborcje, systematyczne gwałty, tortury i zmuszanie Ujgurów do pracy w fabrykach i na polach bawełny.

Chińskie władze zaprzeczają, iż dochodzi do prześladowań Ujgurów i określają zarzuty o łamanie praw człowieka w Sinciangu jako “największe kłamstwa stulecia”.

Brytyjski minister spraw zagranicznych Dominic Raab potępił w czwartek decyzję władz Chin o zakazie nadawania na terenie tego kraju stacji BBC World News. Wcześniej rozczarowanie tym krokiem Pekinu wyraziła sama stacja.

“Decyzja Chin o zakazie nadawania BBC World News w Chinach kontynentalnych jest niedopuszczalnym ograniczeniem wolności mediów. Chiny mają jedne z najsurowszych na całym świecie restrykcji w zakresie wolności mediów i internetu, a ten najnowszy krok tylko zaszkodzi reputacji Chin w oczach świata” – napisał Raab w wydanym oświadczeniu.

“Jesteśmy rozczarowani, że chińskie władze zdecydowały się na taki kierunek działań. BBC jest najbardziej zaufanym międzynarodowym nadawcą wiadomości na świecie i relacjonuje historie z całego świata uczciwie, bezstronnie i bez strachu lub faworyzowania” – napisała w komunikacje brytyjska stacja.


Source link

Polska

“Dało się zrobić to lepiej”. Rzecznik rządu o pracach nad podatkiem od reklam

9b29ayt7tdafubnudxz3z6q9usbzmgw7.jpg


Prowadząca “Gościa Wydarzeń” Dorota Gawryluk zapytała w czwartek rzecznika rządu, czy “mało było problemów i protestów” i władzy potrzebny był kolejny konflikt – tym razem z mediami.

 

– Nie rozpatruję tego w ten sposób. Jesteśmy w czasie debaty o podatku cyfrowym, czyli od reklam – odparł Piotr Müller.

 

Ocenił, iż reakcja środowiska medialnego (w postaci akcji “Media bez wyboru”) była “duża” i “zdecydowana”.

 

– Zdziwiła mnie na tym etapie. Jesteśmy w fazie prekonsultacji, projekt nie został nawet zatwierdzony przez Komitet Stały Rady Ministrów. To etap dialogu i konstruowania jego ostatecznej wersji – odparł rzecznik.

 

Dorota Gawryluk zauważyła, że koalicjanci PiS w ramach Zjednoczonej Prawicy: Porozumienie oraz Solidarna Polska, nie znali projektu zanim pojawił się on publicznie. 

 

Jak odpowiedział Müller, “proces legislacyjny wygląda tak, że wpisuje się go na wykaz prac rządu, odbywają się konsultacje międzyresortowe oraz społeczne”.

 

– Ten etap przed nami. Projekt ma bazowy charakter, konsultacje społeczne zaczną się po 16 lutego.

 

Prowadząca zapytała, czy było błędem, że przy przygotowywaniu zmian dotyczących mediów nie rozmawiano z podmiotami, które miałyby płacić nową daninę.

 

– Dało się to zrobić lepiej, ale nie zgodzę się, że (pomysł) nie jest konsultowany. Reakcja mediów odbyła się kilka dni po upublicznieniu projektów – odparł gość “Wydarzeń”.

 

Wkrótce więcej informacji.

 

“Dyskusja będzie o tym, czy progi podatkowe są odpowiednie”

 

Müller w środę, w rozmowie z Jakubem Oworuszko, dziennikarzem polsatnews.pl, ocenił, że władza proponuje “podobne rozwiązania, jakie mają inne kraje europejskie”. Wśród tych państw wymienił Wielką Brytanię, Włochy i Francję.

 

– W zakresie reklamy internetowej, próg jest następujący: dana grupa (medialna) musi osiągać w ciągu roku przychody w wysokości większej niż 3,4 mld złotych globalnie, a na terenie Polski więcej niż 22 mln. Dyskusja będzie dotyczyła tego, czy te progi są odpowiednie oraz czy same wysokości poszczególnych opłat są na wystarczającym poziomie – zapowiedział.

 

Zdaniem Müllera, “na tym polegają konsultacje społeczne”. – Otrzymaliśmy dziś dobre sygnały od zainteresowanych stron, że dyskusja jest potrzebna – przekazał.

 

ZOBACZ CAŁY WYWIAD: Rzecznik rządu o proteście mediów: jesteśmy zdziwieni i zaskoczeni

 

Protest “Media bez wyboru”

 

W środę nie można było przeczytać ani obejrzeć wiadomości na kanale Polsat News oraz w portalu polsatnews.pl. Specjalna wersja serwisu miała związek z akcją “Media bez wyboru”. W proteście zjednoczyły się liczne prywatne media, które opublikowały wspólne oświadczenie. 

 

Media, które przyłączyły się do akcji “Media bez wyboru”, na swoich stronach internetowych publikują list otwarty do władz RP i liderów ugrupowań politycznych. List został podpisany m.in. przez Agorę S.A., Dziennik Wschodni, Edipresse Polska, Grupę Eurozet, Kino Polska TV S.A., Polska Press Grupę, Ringier Axel Springer Polska, TVN S.A. i Telewizję Polsat.

 

Projekt ustawy o składce mediów na walkę z epidemią to tak naprawdę de facto nowy podatek.

 

ZOBACZ: Media w walce z pandemią. Grupa Polsat przekazała ponad 50 mln zł

 

Wbrew twierdzeniom strony rządowej, nie ma nic wspólnego z walką z epidemią i zwalczaniem Covid – w treści ustawy nie pojawia się ani razu słowo epidemia czy Covid.

 

Media prywatne działające w Polsce zostaną pozbawione do 15 proc. swoich przychodów. Dla dużej części mediów będzie to równoznaczne z perspektywą ograniczenia działalności lub wręcz bankructwa. Wiele mediów funkcjonuje w Polsce z rentownością na poziomie kilku procent. Odebranie im do 15 proc. środków może oznaczać ich stopniowy upadek.

 

Polacy mogą stracić stracą powszechny dostęp do wysokiej jakości rozrywki, filmów, seriali, muzyki, kultury, sztuki oraz sportu.

wka/ polsatnews.pl, Polsat News

Czytaj więcej


Source link

Sport

Maciej Muzaj w elitarnym gronie! Polscy siatkarze, którzy grali w klubach z Rosji i Włoch (ZDJĘCIA)

yd3dychzon91cx78fr2d4ci8vyoc6zhr.JPG


Maciej Muzaj przeniósł się z rosyjskiego Uralu Ufa do włoskiej drużyny Sir Safety Perugia. 26-letni atakujący dołączy w ten sposób do elitarnego grona reprezentantów Polski, którzy grali zarówno w Superlidze, jak i w Serie A1. Sprawdź, którzy polscy siatkarze grali w klubach ligi rosyjskiej i włoskiej.

Superliga rosyjska i włoska Serie A1 są uznawane za czołowe ligi siatkarskie świata, z którymi w Europie może obecnie konkurować jedynie polska PlusLiga. Na 19 edycji Ligi Mistrzów rozegranych w XXI wieku, aż 16 wygrały kluby z Rosji i Włoch. Od 2008 roku tych prestiżowych rozgrywek nie triumfowała żadna drużyna spoza tych krajów.

 

Nic więc dziwnego, że perspektywa gry w czołowych zespołach Superligi i Serie A1 jest dla polskich zawodników atrakcyjna nie tylko ze względów sportowych, ale i finansowych. Sprawdź, którzy siatkarze reprezentanci Polski mieli okazję występować zarówno w Rosji, jak i we Włoszech:

1. Zbigniew Bartman (1987, przyjmujący/atakujący)

Włochy: Marmi Lanza Werona (2005–07), Prisma Volley Taranto (2009–10), Casa Modena (2013–14)

Rosja: Gazprom-Jugra Surgut (2009)

 


 

 

Zbigniew Bartman to siatkarski obieżyświat, a wśród wielu klubów z różnych krajów, w których miał okazję występować, znalazły się trzy drużyny z Italii oraz krótki epizod w Rosji. Jeszcze jako nastolatek trafił do grającej w Serie A ekipy Marmi Lanza Werona. Transfer odbył się w atmosferze skandalu, bo pretensje do zawodnika zgłaszał jego poprzedni klub – Polska Energia Sosnowiec. Bartman miał grać w Weronie przez trzy sezony, ostatecznie odszedł po dwóch, gdy drużyna spadła z ligi.

 

Przed sezonem 2009/10 podpisał kontrakt z rosyjską drużyną Gazprom-Jugra Surgut. Fatalny początek sezonu Superligi (jedno zwycięstwo w siedmiu meczach) i problemy z płatnościami skłoniły siatkarza do rozwiązania umowy, co nastąpiło na początku grudnia. Szybko znalazł nowego pracodawcę – był nim włoski klub Prisma Volley Taranto, w którym dokończył sezon. Kolejnym włoskim klubem Bartmana była Modena. Trafił tam w 2013 roku po mistrzowskim sezonie w Asseco Resovii. W Modenie trafił na trenera Angelo Lorenzettiego, z którym wcześniej współpracował w Weronie. Zaliczył wówczas udany sezon w Serie A1 – był najlepiej punktującym graczem drużyny, która dotarła do półfinału.

NASTĘPNY SIATKARZ →

Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Zdrowie

Europosłowie wezwali do zapewnienia w UE odpowiedniego minimalnego wynagrodzenia

20200415_EP-102070B_TRO_024_RESIZED_M.jpg


Zapewnienie minimalnego wynagrodzenia, równych warunków pracy oraz lepszej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym – znalazło się wśród postulatów Parlamentu Europejskiego.

Zasada, że ​​„praca jest najlepszym lekarstwem na ubóstwo” nie ma zastosowania do sektorów o niskich zarobkach ani do osób pracujących w niepewnych i nietypowych warunkach pracy. Dlatego europosłowie wezwali Komisję Europejską i państwa członkowskie do włączenia zapobiegania ubóstwu pracujących do ich ogólnego celu, jakim jest wyeliminowanie ubóstwa w UE.

Parlament Europejski z zadowoleniem przyjął wniosek KE dotyczący unijnej dyrektywy w sprawie odpowiedniej płacy minimalnej, określając ją jako ważny krok w kierunku zapewnienia wszystkim możliwości utrzymania się z pracy i uczestnictwa w życiu społecznym. Zaznaczył, że dyrektywa powinna zapewnić, aby ustawowe płace minimalne, w stosownych przypadkach, były zawsze ustalane powyżej progu ubóstwa. Zwrócił uwagę, że pracodawcy nie powinni odliczać od płacy minimalnej kosztów takich jak zakwaterowanie, niezbędna odzież czy narzędzia.

Eurodeputowani podkreślili, że ramy prawne dotyczące minimalnych warunków pracy muszą być egzekwowane w odniesieniu do wszystkich pracowników jako kolejny ważny element walki z ubóstwem pracujących. Obejmuje to nietypowych pracowników w gospodarce cyfrowej, którzy często pracują w niepewnych warunkach. Zdaniem europosłów, pracownicy ci muszą być również objęci obowiązującym prawem pracy i przepisami dotyczącymi zabezpieczenia społecznego, muszą mieć także możliwość uczestniczenia w rokowaniach zbiorowych.

Biorąc pod uwagę, że kobiety są bardziej narażone na ubóstwo i wykluczenie społeczne niż mężczyźni, w ocenie posłów, kluczowe jest zajęcie się problemem zróżnicowania wynagrodzenia ze względu na płeć i zagwarantowanie dostępu do przystępnej cenowo i dobrej jakości opieki nad dziećmi.

Tekst sprawozdania PE został przyjęty 365 głosami za, przy 118 głosach przeciw i 208 wstrzymujących się.

Zgodnie z definicją Eurostatu osoby są zagrożone ubóstwem pracujących, jeżeli pracują przez ponad pół roku, a ich roczny dochód do dyspozycji jest niższy niż 60 proc. średniego dochodu krajowego gospodarstwa domowego po transferach socjalnych.

Dane Eurostatu pokazują, że 9,4 proc. europejskich pracowników było zagrożonych ubóstwem w 2018 r. Niskie płace nie rosły w takim samym tempie jak inne rodzaje wynagrodzeń w wielu państwach członkowskich, pogłębiając nierówności dochodowe i ubóstwo pracujących oraz ograniczając możliwości osób o niskich dochodach.

kic/

Źródło informacji: EuroPAP News


Source link