imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Świat

Kąpieliska w Odessie znów są otwarte. Zakaz kąpieli w czasie alarmu przeciwlotniczego

modt5e8egiz7f44dt5yctyvznxq8k6t1.jpg


Władze w Odessie zniosły zakaz odwiedzania kąpielisk. Rejon wciąż nie jest bezpieczny, ale służby przygotowały plaże tak, aby ryzyko było jak najniższe. Pływanie nie będzie jednak dozwolone w czasie alarmu przeciwlotniczego.

Jak informuje CNN kąpieliska w Odessie zostały otwarte w sobotę – pierwszy raz od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku, poinformowali lokalni urzędnicy w sobotę. 

 

Lokalne władze podkreślają jednak, że zakaz kąpania wciąż będzie obowiązywał, gdy tylko rozlegnie się alarm przeciwlotniczy. Przed otwarciem każda z plaż będzie musiała pozytywnie przejść inspekcję. 

Odessa. Plaże otwarte pierwszy raz od roku

Oprócz tego na otwartych kąpieliskach zostały zamontowane specjalne siatki. Służą one do tego, aby wpadały w nie miny. Staną się one wtedy widoczne, co pomoże odpowiednio szybko powiadomić służby. Zaznaczono, że w razie wątpliwości do zbadania dna Morza Czarnego zostaną wysłani nurkowie. Zapowiedziano też, że wybrzeża będą codziennie sprzątane

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie: Nocny atak na Odessę. Media: Zemsta za Most Krymski

 

W komunikacie na Telegramie miasta Odessy poinformowano, że w pobliżu ponownie otwartych kąpielisk dostępne są schrony przeciwlotnicze, a miejsca schronów są wskazane na tablicach informacyjnych na plażach.

Wybrzeże wciąż jest zagrożone

Burmistrz Odessy Hennadij Truchanow zapewnił, że obowiązkiem władz jest “przygotowanie całej niezbędnej infrastruktury“. W rejonie nie jest jednak bezpiecznie. 

 

W ciągu ostatnich 17 miesięcy Odessa była świadkiem nieustających fal rosyjskich ataków, przez które wody pełne były mim, co zmusiło władze do zamknięcia odcinka piaszczystych plaż i ośrodków wypoczynkowych, niegdyś popularnych wśród ukraińskich i zagranicznych turystów. 

 

ZOBACZ: Ukraina. Odessa i atak na most. Nieoficjalnie: Rosjanie mieli wykorzystać drona

 

Jednak pomimo oficjalnego zakazu pływania od początku wojny, niektórzy wciąż odwiedzali kąpieliska. Korzystanie z plaż w okresie wakacyjnym może być jednak ważnym czynnikiem, który pozwoli Ukraińcom na odetchnięcie od otaczającej ich wojny.  

 

Odessa nadal pozostaje rosyjskim celem. Rosyjskie naloty w zeszłym tygodniu uszkodziły krytyczny obiekt portowy i kluczową infrastrukturę przemysłową w mieście.

 

Pociski zrujnowały także zabytki. Zniszczeniu uległa historyczna cerkiew i katedra, a w nich obrazy oraz ikony. Dodatkowo Rosjanie zbombardowali pasaże, pałace i muzea. 

aas/dsk/Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Polska

Premier odniósł się do treści pytań referendalnych. Polskie Nagrania zostały sprzedane za granicę

x2sygudjagbos6b22m5zwccq6a3eaamj.jpg


– Nasi poprzednicy wyprzedali tego majątku za 58 mld złotych – mówił premier Mateusz Morawiecki w trakcie codziennej transmisji na Facebooku. Tym samym nawiązał do treści pytań referendalnych, które ogłosił Jarosław Kaczyński oraz Beata Szydło. Szef rządu wspomniał o sprzedaż Polskich Nagrań i wymienił nazwiska kilku polskich artystów.

“Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?” – tak brzmi pierwsze pytanie referendalne, które zostało zaprezentowane w piątek przez Jarosława Kaczyńskiego.

 

– Niemcy chcą osadzić Tuska w Polsce, aby wyprzedawać wspólny majątek” i świadczył, że “jego zaplecze mówi o tym wprost – mówi prezes PiS w krótkim nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. 

Morawiecki: Polskie Nagrania zostały sprzedane 

Premier odniósł się do treści tego pytania w czasie codziennej transmisji na Facebooku. 

 

– Pamiętajcie o tym, że nasi poprzednicy wyprzedali tego majątku za 58 mld złotych. To wszystko wpłynęło do budżetu i my Polacy mamy prawo pytać, co się z tymi pieniędzmi stało – powiedział szef rządu.

 

Zdaniem premiera opozycja “będzie kryła się za zasłonami dymnymi” i “udawała, ze nic się nie stało”

 

ZOBACZ: Manfred Weber o “zwalczaniu PiS”. Mateusz Morawiecki: Miarka się przebrała, proszę stanąć do debaty

 

– Tymczasem Polskie Nagrania zostały sprzedane za granicę, czyli nasi wspaniali twórcy od Zbigniewa Wodeckiego, przez Krzysztofa Krawczyka, po Czerwone Gitary i wiele wiele innych – powiedział Mateusz Morawiecki. 

 

 

O sprawie sprzedaży Polskich Nagraniach i zapowiedziach ich odkupienia przez Skarb Państwa przeczytasz w Interii Biznes. 

Morawiecki o wieku emerytalnym: Dajemy prawo wyboru

Premier skomentował również ogłoszenie przez Beatę Szydło treści drugiego pytania referendalnego, które podwyższenia wieku emerytalnego.

 

– My jesteśmy partią wolności, która daje prawo wyboru. Jeżeli ktoś chce pracować dłużej, to niech pracuje dłużej. Jeżeli ktoś może pracować dłużej, to również jest do tego na różne sposoby zaproszony. Ale jednocześnie też wypełniliśmy swoje zobowiązanie. Jeżeli ktoś nie chce pracować dłużej, to przywróciliśmy wiek emerytalny 60 lat dla kobiet i 67 lat dla mężczyzn – powiedział. 

dsk/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Sport

Problemy rywali Polaków. Co za cyrk! Nic dziwnego, że nikt nie chce tu grać

d7az7i7ke6u5s93jxv9inenxcd36ebbz.jpg


Biało-Czerwoni w fazie grupowej turnieju prekwalifikacyjnego zmierzą się z Węgrami, Bośnią i Hercegowiną oraz Portugalią, a prawo gry we właściwych eliminacjach do najważniejszej imprezy czterolecia uzyska tylko zwycięzca turnieju.

 

ZOBACZ TAKŻE: Rywal Polaków sugeruje, że Biało-Czerwoni będą forowani? “Sami wiecie, co to znaczy”

 

Bośniacy, jeden z najgroźniejszych rywali naszej reprezentacji, zmagają się z poważnymi problemami. Zawodnicy zwołali nawet przed wylotem do Polski specjalną konferencję prasową, na której nie zostawili suchej nitki na władzach krajowej federacji koszykarskiej.

 

– Zebraliśmy się tu wszyscy, by przekazać ważną wiadomość. Tym bardziej, że co roku borykamy się z tymi samymi problemami. Na zgrupowaniach kadry mieszkamy w fatalnych warunkach, ciągle słyszymy, że nie ma pieniędzy i tak naprawdę nie mamy się z tym do kogo zwrócić. Nie możemy doprosić się podstawowych rzeczy, gnieździmy się po czterech w jednym pokoju. Co pomyślą sobie dzieciaki, które mogłyby w przyszłości grać dla Bośni i Hercegowiny? Że to jakiś cyrk! Nic dziwnego, że nikt nie chce tu grać i chłopaki wybierają inne reprezentacje – grzmiał Jusuf Nurkić, gwiazda NBA z Portland Trail Blazers, cytowany przez “Dnevni avaz”.

 

Problemy Bośniaków nie skończyły się wraz z konferencją prasową. Okazało się, że przez pewne niedopatrzenia podróż z Sarajewa do Gliwic zajęła drużynie… dwanaście godzin!

 

– O piątej rano mieliśmy wylot z Sarajewa, ale do Gliwic dotarliśmy dopiero o siedemnastej. Jesteśmy zmęczeni, ale musimy zrobić wszystko, by odpowiednio przygotować się do turnieju – zakończył Nurkić.

 

Turniej prekwalifikacyjny do igrzysk odbędzie się w dniach 13-20 sierpnia. Miralem Halilović, koszykarz tureckiego Galatasaray, przyznał, że faworytami są – przynajmniej na papierze – Biało-Czerwoni, którym dodatkowo sprzyjać ma to, iż są gospodarzami zmagań.

RI, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl


Source link

Świat

Nepal: 16-latka ofiarą bezdusznego zwyczaju. Zmarła po osadzeniu w specjalnej chacie

i72gchoavgq4qqimvbv9mteykwbhmmgt.jpg


Do śmierci 16-letniej Anity Chand doszło w środę w dystrykcie Baitadi na zachodzie Nepalu. Według informacji “The Guardian” dziewczyna spała w tzw. menstruacyjnej chatce, kiedy ukąsił ją wąż.

 

Nepalska policja oświadczyła, że ​​prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci nastolatki. Tragiczny los Nepalki ma związek z nielegalnym już dziś zwyczajem “chhaupadi”.

“Menstruacyjne chaty”. Wielowiekowa tradycja w Nepalu

Chodzi o “tradycję” wypędzania dziewcząt i kobiet z domu na czas ich menstruacji, w czasie której to uważane są za nieczyste. Nie mogą w trakcie okresu wykonywać wielu czynności, a w niektórych regionach nakazuje się im izolację w specjalnie wyznaczonych do tego chatkach. 

 

Związana z hinduizmem praktyka wypędzania menstruujących kobiet z domu jest rozpowszechniona w zachodnim Nepalu, skąd pochodziła zmarła nastolatka. Jak donosi “The Guardian”, rodzina Anity Chand zaprzecza jednak, by ta w chwili śmierci miała okres.

 

 

Zwyczaj “chhaupadi” został w 2005 roku oficjalnie zdelegalizowany i podlega karze do trzech miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnie w wysokości 3000 rupii nepalskich, czyli w przeliczeniu około 100 złotych. 

 

To jednak nie odstrasza wielu dotrzymujących wierności tradycji Nepalczyków, którzy mimo zakazów nadal praktykują izolację menstruujących kobiet i dziewcząt.

Śmierć 21-latki. Ogólnokrajowa kampania przeciwko “chhaupadi”

Ostatnia udokumentowana śmierć w związku z wypędzeniem z domu kobiety na czas miesiączki miała miejsce w 2019 roku. Wtedy to śmierć poniosła 21-letnia Parwati Budha Rawat, która spędziła w prowizorycznej chatce trzy noce. Odpowiedzialność za los kobiety poniósł jej szwagier – został skazany na 3 miesiące więzienia.

 

W tym samym roku w związku z “chhaupadi” zmarło również co najmniej pięć innych osób. Wygnane kobiety zmarły w wyniku ataków dzikich zwierząt oraz wdychania dymu z ognisk w pozbawionych okien “menstruacyjnych chatkach”.

 

ZOBACZ: Nepal: Pijana małpa atakuje dzieci. Władze biją na alarm i ostrzegają mieszkańców

 

Śmierć 21-latki przyczyniła się do rozwinięcia ogólnokrajowej kampanii przeciwko niebezpiecznej tradycji. – Po śmierci Parwati zniszczyliśmy w okolicy ponad 7000 menstruacyjnych chatek – powiedział w rozmowie z “The Guardian” Pashupati Kunwar, który od 25 lat walczy z praktyką tabuizowania miesiączek.

Brutalny zwyczaj rozpowszechnił się podczas fal koronawirusa

Jak jednak twierdzi aktywista, w czasie epidemii Covid-19, kiedy uwaga rządzących skupiła się na walce z wirusem, piętnowana tradycja odżyła i wiele zburzonych domków zostało odbudowanych.

 

Organizacja The Women’s Foundation Nepal powołuje się na oficjalne dane, według których w graniczącym z Indiami górskim regionie Madhja-Paśćimańćal Wikas Kszetr nawet 71,2 proc. kobiet i dziewcząt musi spędzać czas menstruacji poza domem. 

ako/wka/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Polska

Wiceszef MSZ odpowiada Alaksandrowi Łukaszence. Wyliczył warunki rozmów z Białorusią

r7j6p5xjr1x8bxme4iq2to59yukaxhd6.png


Wiceminister komentował w Polsat News wypowiedź dyktatora z Mińska, który stwierdził w piątek, że polecił premierowi Białorusi i ministrowi spraw zagranicznych, by ci podjęli dialog z Polską w celu szybkiej poprawy stosunków. Jak określił to satrapa, należy doprowadzić do “utworzenia planu dobrego sąsiedztwa”.

Wiceminister do dyktatora: Nie prowadźcie wojny hybrydowej przeciw Polsce

Zdaniem Pawła Jabłońskiego taki komunikat wysłany do Polski jest ważny, jednak spełnione muszą zostać podstawowe warunki, by móc rozmawiać. – Jeżeli Łukaszenka chce rzeczywiście poprawy stosunków z Polską to może zrobić to w bardzo prosty sposób. Mogę tę ofertę w tej chwili przedstawić – zadeklarował.

Następnie wyliczył: – Przestańcie atakować naszą granicę, wypuśćcie z więzień Andrzeja Poczobuta i ponad tysiąc więźniów politycznych i nie prowadźcie więcej tej kampanii nienawiści, ataków, tej wojny hybrydowej przeciwko Polsce.

 

ZOBACZ: Alaksandr Łukaszenka o wyborach w Polsce: Sąsiedzi są od Boga, to niegłupi ludzie

 

Według wiceministra spraw zagranicznych to nie Polska była stroną, która doprowadziła do tak złych relacji pomiędzy krajami. – To są działania, które zależą tylko i wyłącznie od Białorusi. My nie mamy wobec Białorusi wrogich zamiarów i nigdy ich nie mieliśmy. My chcemy być bezpieczni, nie chcemy być atakowani. Nie mamy zamiaru kogokolwiek atakować – podkreślił.

WIDEO: Wiceszef MSZ o kontaktach Warszawa – Kijów. “Tak sobie wyobrażam relacje partnerskie…”

 

Jednocześnie Paweł Jabłoński zauważył, że słowa Łukaszenki kłócą się z realnymi działaniami. – W tej chwili jak rozmawiamy trwają ataki na polską granicę. To jest pustosłowie, po raz kolejny słyszymy tego rodzaju wypowiedzi, ale konkretów za tym nie było – przekonywał.

Pierwsze pytanie referendalne. “Ważne ze względu na deklaracje osób związanych z opozycją”

Prowadzący Marcin Fijołek zapytał Pawła Jabłońskiego o zaprezentowane dziś, jedno z pytań referendalnych: “Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?”. Według części komentatorów, jest ono wyjątkowo ogólnikowe i może być niezrozumiałe dla głosujących.

 

– Rozumiem, że niektórzy mają potrzebę, żeby wszystko było napisane w sposób ultra precyzyjny. Każdy rozsądny człowiek wie, o co chodzi. Są spółki skarbu państwa, nawet jeśli one formalnie nie mają charakteru, jak to jest w ustawie napisane, przedsiębiorstwa państwowe. Są spółki, które mają strategiczne znaczenie i dla naszej gospodarki i dla naszego bezpieczeństwa – podkreślił.

 

W ocenie wiceszefa MSZ takie pytanie zadane obywatelom jest ważne ze względu na deklaracje osób związanych z partiami opozycyjnymi, które godziły się na sprzedaż spółek skarbu państwa, bez względu na interes gospodarczy.

 

ZOBACZ: “Kategoryczny sprzeciw”. Minister Rau reaguje na słowa J. Czaputowicza

 

– Są postulaty zgłaszane przez czołowych polityków i ekspertów opozycji, którzy mówią, należy wszystko sprzedać, sprywatyzować. Słyszeliśmy jeszcze kilka miesięcy temu – rozbić Orlen. Jeżeli takie postulaty się pojawiają i zgłaszają je osoby związane z największą partią opozycyjną, to myślę, że jest ważne, żeby Polacy wypowiedzieli się w tej sprawie – stwierdził.

Paweł Jabłoński: Jacek Czaputowicz kojarzy mi się z kameleonem

Tematem w programie była także polityka wobec Ukrainy. Były minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz na antenie Polsat News ocenił działania MSZ jako “polityka hien i szakali”, stwierdzając, że wypowiedzi m.in. Pawła Jabłońskiego wpływają negatywnie na współpracę z Kijowem.

 

– To co mówiłem w kontekście działań Ukrainy, tego jak wyobrażam sobie nasze relacje partnerskie z nimi, mogę to powtórzyć. Nie wyobrażam sobie, żebyśmy mieli prawdziwe polsko-ukraińskie pojednanie (…) bez rozliczenia zbrodni wołyńskiej, bez ekshumacji ofiar. Po prostu sobie tego nie wyobrażam i wiem, że wielu ludzi w Ukrainie tak dokładnie również myśli – mówił.

 

Jabłoński mówił też, że Jacek Czaputowicz kojarzy mu się z dzisiaj z kameleonem. – Zmienia to co mówi, w zależności od sytuacji politycznej. Cóż, każdy ma prawo do takiej działalności politycznej jaką uważa za słuszną – podsumował gość Marcina Fijołka.

 

Wcześniejsze odcinki programu można zobaczyć tutaj.

luq/mjo/wka/Polsat News/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Polska

Blanka, Sanah i Podsiadło. Hity tegorocznych pielgrzymek do Częstochowy

cckhcd41588wquma4ev1n5987uvrpgak.png


“Śpiewa sobie solo, solo; mówi: radę dam, radę dam, dam, dam; chociaż nogi bolą, bolą; sama sobie za pielgrzymką gnam” – można usłyszeć na tegorocznych pielgrzymkach do Jasnej Góry. Ale to nie koniec kreatywności pątników. W drodze do Częstochowy śpiewają też utwory Sanah i Dawida Podsiadły w zmienionych wersjach. Posłuchajcie.

Początek sierpnia to dla wierzących w Polsce wyjątkowy czas. Dosłownie z każdego zakątku kraju dziesiątki tysięcy osób wyruszają w piesze pielgrzymki do duchowej stolicy – Jasnej Góry.

 

Wśród pieśni religijnych, które towarzyszom pątnikom podczas setek pokonywanych kilometrów, można w tym roku usłyszeć także muzyczne hity w zmienionych wersjach.

Hity tegorocznych pielgrzymek

W tym roku pielgrzymi chętnie wykorzystują piosenkę Blanki “Solo”, którą wokalistka reprezentująca Polskę zaśpiewała na konkursie Eurowizji.

 

To wersja tego hitu w wykonaniu pielgrzymów z diecezji pelplińskiej:

 

 

Tak z kolei śpiewają pątnicy z Pieszej Pielgrzymki Łomżyńskiej: 

 

 

Pielgrzymi, którzy ruszyli do Częstochowy z Ełku postawili w tym roku na hit Sanah i Dawida Podsiadły “Ostatnia nadzieja”.

 

Pielgrzymki na Jasną Górę w liczbach

Według danych biura prasowego Jasnej Góry w 2022 r. do duchowej stolicy Polski przez cały rok pielgrzymowało około 2,5 mln osób. Do Częstochowy przybyło 265 pielgrzymek pieszych – a w nich 74 195 osób, 271 grup rowerowych – 8 770 osób, 24 grupy biegowe – 716 osób, trzy motocyklowe – 220 osób, dwie rolkowe – 82 osoby oraz jedna konna – 17 osób.

 

Środkami komunikacji (autami, autokarami, pociągami) Jasną Górę odwiedziło prawie trzy tysiące pielgrzymek parafialnych (150 tys. osób), ponad 27 tys. maturzystów oraz ponad 24 tys. dzieci komunijnych.

 

ZOBACZ: Pielgrzymki na Jasną Górę. “Liczymy, że pątników będzie mogło wyjść więcej niż przed rokiem”

 

W 65. pieszych pielgrzymkach przed uroczystością Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny od 5 do 14 sierpnia na Jasną Górę przybyło 43,3 tys. pątników.

 

Najdłuższą trasę do pokonania mają pątnicy z Pielgrzymki Kaszubskiej – grupa wyrusza z Helu i w ciągu 19 dni pokonuje 638 km. Pielgrzymka Szczecińsko-Kamieńska, która startuje z Pustkowa przez 20 dni pokonuje 636 km, a pątnicy ruszaj ruszający ze Świnoujścia – 625 km w 19 dni. 

pgo/dk/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Ostatnia piosenka. Koncertowały na ulicy, chwilę później spadły rosyjskie rakiety

fb4p9sctn9rt2vzoccu35u4uybrna1t1.jpg


Dwie młode dziewczyny Switłana Semeykina i Kristina Spitsyna zginęły podczas rosyjskiego ataku rakietowego przeprowadzonego na Zaporoże. Nastolatki chwilę wcześniej koncertowały na ulicy, gdzie zbierały środki dla Sił Zbrojnych Ukrainy.

Informacja o śmierci artystek obiegła ukraińskie media i wywołała falę komentarzy.

 

W sieci pojawiło się także nagranie, pochodzące z transmisji na żywo. Słychać na nim ostatnią piosenkę wykonaną w trakcie ulicznego koncertu. 19-letnia Switłana i 21-letnia Kristina zaśpiewały utwór “Wygramy wojnę” Ostapa Driwki.

 

 

Zaledwie godzinę po zakończeniu występu na Zaporoże spadły rosyjskie rakiety. Według oficjalnych informacji przekazanych przez zaporoskie władze, młodsza z dziewczyn zginęła od razu. Kristina trafiła zaś do szpitala, jednak po kilku godzinach na oddziale intensywnej terapii lekarze poinformowali o jej śmierci.

 

“Dziewczyny wierzyły w jasne i spokojne życie pod ukraińską flagą. Wierzyły w zwycięstwo i przybliżały je własnymi siłami. Teraz musimy to zrobić za nie” – napisała Wiktoria Knisz z Ośrodka Kultury i Wypoczynku w Matwijowie.

Kondolencje od ukraińskich gwiazd

Na dramatyczne informacje z Zaporoża zareagowały gwiazdy ukraińskiej muzyki. Swoje kondolencje przesłał m.in. znany piosenkarz Mychajło Choma występujący jako “Dzidzio”.

 

ZOBACZ: Rosja: Nowy podręcznik do historii pełen kłamstw. Kreml nasila propagandę w szkołach

 

Zmarłe dziewczyny chwilę wcześniej wykonywały jego przebój “Ja i Sara”.

 

“Mój Boże, wczoraj razem śpiewały i grały dla ludzi, a dziś już ich nie ma. Rosyjska rakieta bezlitośnie odebrała im głos, życie, a zarazem cząstkę duszy każdego z nas” – napisał.

 

mjo/dk/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Sport

ATP w Toronto: Max Purcell – Andy Murray. Relacja i wynik na żywo

13sjmuigeccqs4kbheh44h61714272v8.jpg


Turniej ATP w Toronto powoli wkracza w decydującą fazę. O awans do 1/8 finału zmierzą się Max Purcell i Andy Murray. Czy Australijczyk jest w stanie po raz kolejny sprawić niespodziankę? Relacja i wynik na żywo z meczu Purcell – Murray na Polsatsport.pl.

Nieco ponad półtorej godziny. Tyle potrzebował 78. w rankingu ATP Max Purcell, aby rozprawić się z 12. tenisistą świata – Felixem Augerem Aliassimem.

 

ZOBACZ TAKŻE: WTA w Montrealu: Iga Świątek – Karolina Pliskova. Kiedy mecz? O której godzinie?

 

Australijczyk sprawił tym samym największą niespodziankę a styl, w jakim pokonał wyżej rozstawionego rywala, budzi szacunek. Drabinka turnieju w Toronto jest jednak bezwzględna i aby awansować do 1/8 finału Purcell po raz kolejny będzie musiał wspiąć się na wyżyny umiejętności. 

 

W 1/16 finału Purcell zmierzy się z legendą męskiego tenisa, dwukrotnym triumfatorem turniejów wielkoszlemowych Andym Murrayem. Brytyjczyk w pierwszym meczu w Toronto pokonał w dwóch setach Włocha Lorenzo Sonego. Turniej w USA ma być dla 40-latka sprawdzianem przed zbliżającym się US Open. To w Nowym Yorku Brytyjczyk po raz pierwszy w karierze sięgnął po tytuł wielkoszlemowy. 

 

Relacja na żywo z meczu Purcell – Murray na Polsatsport.pl. Początek o godz. 22:00.

K.P, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Świat

Rosja. Jewgienij Prigożyn wygrał przetarg. Jego firma będzie dostarczać jedzenie do szkół

y21vikz23eto125u6vxxg9r29mnyv8vg.jpg


Ponad dwa miliardy rubli zarobi Jewgienij Prigożyn na dostawach posiłków dla uczniów szkół w obwodzie moskiewskim. Niezależne rosyjskie profile na Telegramie – Dossier i Możem Objasnit – wskazują, że powodem zwycięstwa w przetargu może być fakt, że posiada on materiały mogące skompromitować rosyjskie władze.

Pod koniec czerwca Jewgienij Prigożyn wycofał swoich bojowników z frontu, zajął Rostów nad Donem, po czym ruszył na Moskwę. Celem puczu miało być rozliczenie się z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego dowodzącą inwazją na Ukrainę. Planował m.in. pozbawić stanowiska ministra obrony Siergieja Szojgu. Jeszcze tego samego dnia, po rozmowie z prezydentem Białorusi Alaksandrem Łukaszenką zarządził odwrót, by “uniknąć rozlewu krwi”. 

Prigożyn wygrał przetarg

Informacje podawane przez rosyjskie profile na Telegramie Dossier i Możem Objasnit, dotyczące zwycięstwa w ogłoszonym w lipcu przetargu na dostawę posiłków do szkół w obwodzie moskiewskim wydają się więc zaskakujące. Tym bardziej, że gubernatorem obwodu jest od blisko 10 lat jest Andriej Worobiow, “przyjaciel i partner biznesowy Siergieja Szojgu i jego rodziny”. 

 

Szef wagnerowców zarobi na przetargu 2,4 mld rubli, czyli około 100 mln zł. 

 

 

Poza Prigożynem posiłki do podmoskiewskich szkół dostarcza też były parlamentarzysta Władimir Piekariow, który działa na tym rynku od dawna, z kolei “Kucharz Putina” – jak nazywany jest szef wagnerowców – pojawił się na nim po raz pierwszy. 

Materiały, których boi się Kreml

Niezależne rosyjskie media oceniają, że “być może przyczyną lojalności (Kremla – red.) wobec Prigożyna jest fakt, że posiada wiele materiałów, które mogłyby skompromitować rosyjskie władze“. Podkreślają też, że od tego zależy osobiste bezpieczeństwo Prigożyna. 

 

Po “marszu na Moskwę” bojownicy Grupy Wagnera zostali skierowania na Białoruś. Według brytyjskiego ministerstwa obrony w drugiej połowie lipca trafiło tam kilka tysięcy ludzi Prigożyna.

ap/dsk/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Wyjątkowe narodziny w warszawskim zoo. Na świat przyszedł myszojeleń

bjwfzarfft6n41o932s4pfttco3ow4kj.jpg


Warszawskie zoo poinformowało o narodzinach kolejnego myszojelenia. Zwierzę, którego oficjalna nazwa to kanczyl jawajski. To kolejny potomek Lindy i Arnolda – pary myszojeleni ze stołecznego zoo.

Myszojeleń przyszedł na świat 15 lipca, jednak pracownicy zoo dopiero teraz podzieli się ta radosną nowiną ze światem.

 

“Mały, niespełna 10 centymetrowy myszojeleń, cały czas poznaje otoczenie i z ciekawością rozgląda się po zakamarkach swojej woliery. Jako zwierzę kopytne jest dość samodzielny” – czytamy na Facebooku stołecznego ogrodu zoologicznego.

 

ZOBACZ: Tarnówka. Poszła na grzyby, zgubiła się w lesie. Spędziła tam całą noc

 

Nie wiadomo jeszcze jakiej płci jest młody kanczyl.

 

 

Pracownicy zoo przekazali, że malec dopiero poznaje świat, spacerując na swoich małych nóżkach u boku matki.

 

“Maluszek w pierwszych dniach życia jest uzależniony od swojej rodzicielki – pije tylko jej mleko. Linda jest bardzo opiekuńczą mamą i troszczy się o swoje maleństwo. Bacznym okiem dogląda swojego potomka również tata Arnold” – czytamy.

Kolejny myszojeleń w warszawskim zoo

To kolejny potomek tej pary. Pierwszy urodził się w grudniu 2021 roku. Kanczyle jawajskie mieszkają w warszawskim zoo od 2020 roku.

 

 

Rodzinę kanczyli można obserwować w jednej z wolier Ptaszarni Warszawskiego ZOO, bo tam zwierzęta te mają zapewnione odpowiednie parametry temperatury i wilgotności.

 

ZOBACZ: Włochy: Niebieskie kraby w menu. To odpowiedź na walkę z zagrożeniem ekosystemu

 

Kanczyl jawajski to gatunek ssaka zamieszkujący lasy tropikalne południowo-wschodniej Azji. Kanczyle żyją w niewielkich grupach rodzinnych i prowadzą nocny tryb życia. Są terytorialne, samce oznaczają swoje tereny zapachem. Na wolności żywią się głównie roślinami, w niewoli chętnie jedzą również owady.

dk/dsk/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link