imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Kultura

Google przyznało Złote Pinezki. Te miejsca w Polsce warto odwiedzić

bepjjaqcfa1ot8u73z6u5syh8xqhr5ay.png


Google przypomina, że każdego roku w mapach publikowanych jest ponad milion opinii. To właśnie na podstawie ocen użytkowników, którzy odwiedzili dane miejsce, Google przyznaje “Złote Pinezki”. W tym roku otrzymało je 16 zamków i pałaców z całej Polski.

 

Zamek Książ 

W województwie dolnośląskim najwyżej oceniany był Zamek Książ. Spośród niemal 44  tys. opinii obiekt uzyskał średnią 4,7.

 

Znajdujący się w Wałbrzychu zamek zbudowano w XIII wieku. Jest trzecim co do wielkości zamkiem w Polsce – ma pięć pięter i ponad 400 pomieszczeń. 

Zamek Krzyżacki w Radzyniu Chełmińskim

Najlepiej ocenianym zamkiem w woj. kujawsko- pomorskim jest Zamek Krzyżacki w Radzyniu Chełmińskim. Obiekt uzyskał średnią 4,7 spośród dwóch tysięcy opinii.

 

Zamek zbudowano w XIII wieku. Dziś turyści mogą podziwiać jego ruiny. Miejsce posłużyło jako plan filmowy do filmu “Pan Samochodzik i templariusze”.

Muzeum Zamoyskich w Kozłówce

Muzeum Zamoyskich w Kozłówce otrzymało już drugą Złotą Pinezką. Ponad sześć tysięcy użytkowników Google oceniło pałac na 4,7 gwiazdek. 

 

Późnobarokowy pałac w woj. lubelskim, którego budowę rozpoczęto w XVIII wieku jest jedną z najlepiej zachowanych rezydencji magnackich w Polsce. 

Pałac w Zatoniu

W województwie lubuskim z pewnością warto wybrać się do pałacu w Zatoniu. Dwa tysiące odwiedzających osób oceniło ruiny XVII-wiecznego obiektu znajdującego się w rozległym parku na 4,8 gwiazdek.

 

Zamek w Oporowie

W województwie łódzkim użytkownicy Map Google najbardziej docenili Zamek w Oporowie. Uzyskał średnia 4,7 spośród dwóch tysięcy opinii. 

 

Zamek w Oporowie to późnogotycka rycerska rezydencja obronna, którą wzniesiono w I poł. XV w.

Zamek Królewski na Wawelu

Choć o cenach za bilety wstępu do tej atrakcji turystycznej było ostatnio głośno, to Zamek Królewski na Wawelu w woj. małopolskim nie ma sobie równych. 135 tys. turystów oceniło go na 4,7 gwiazdek. Obiekt ten już po raz drugi zdobył Złotą Pinezkę. Pierwszą statuetkę zdobył w 2020 roku w kategorii “atrakcje turystyczne”. 

Zamek Królewski w Warszawie

Wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO Zamek Królewski w Warszawie zdobył również sympatię użytkowników Google. Najlepiej oceniony w woj. mazowieckim zamek otrzymał 4,7 gwiazdek i zgromadził niemal 43 tys. opinii.

 

Muzeum Piastów Śląskich w Brzegu

Trzynastowieczny zamek w Brzegu (woj. opolskie), w którym znajduje się Muzeum Piastów Śląskich, otrzymał ocenę 4,6 i zgromadził 2,5 tys. opinii. 

Zamek Lubomirskich i Potockich w Łańcucie 

W województwie podkarpackim uznanie zdobył Zamek Lubomirskich i Potockich w Łańcucie. Dawna rezydencja magnacka została oceniona na 4,7 gwiazdek i otrzymała ponad tysiąc opinii. 

Pałac Branickich w Białymstoku 

Na Podlasiu użytkownicy Googla najlepiej oceniali  Pałac Branickich w Białymstoku. Obiekt uzyskał ocenę 4,7 i zgromadził ponad dziewięć  tysięcy opinii. To kolejna “Złota Pinezka” dla tego obiektu. Poprzednią zdobył w 2020 roku w kategorii “atrakcje turystyczne”. 

Zamek w Malborku 

Wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO Zamek w Malborku (woj. pomorskie) uzyskał ocenę 4,8 i zgromadził ponad 51 tys. opinii. To kolejna “Złota Pinezka” dla tego obiektu. Poprzednią zdobył w 2020 roku w kategorii “atrakcje turystyczne”. 

Zamek Ogrodzieniec 

Leżący na Szlaku Orlich Gniazd Zamek Ogrodzieniec użytkownicy Google ocenili na 4,7 gwiazdek. Obiekt zgromadził prawie 28 tys. opinii. 

Instytucja Kultury Zamek Krzyżtopór w Ujeździe 

W województwie świętokrzyskim najwyżej oceniona została Instytucja Kultury Zamek Krzyżtopór w Ujeździe, które uzyskało średnią 4,8 i zgromadziła ponad 15 tys. opinii. Chociaż dziś możemy podziwiać tylko ruiny zamku, to przed zbudowaniem Wersalu (Francja) był on  największą budowlą pałacową w Europie.

Muzeum Warmińskie w Lidzbarku Warmińskim

“Wawel Północy”, czyli  zamek w Lidzbarku Warmińskim, gdzie znajduje się Muzeum Warmińskie uzyskał ocenę 4,6 i zgromadził prawie dwa tysiące opinii.

Zamek w Gołuchowie

W województwie wielkopolskim doceniono z kolei Muzeum Zamek w Gołuchowie. Wczesnorenesansowa budowla wzniesiona w 1560 r. uzyskała ocenę 4,7 i zgromadził blisko pieć tysięcy opinii.

Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie

Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie (woj. zachodniopomorskie), którego początku sięgają XII wieku uzyskał ocenę 4,5 i zgromadził ponad 11 tys. opinii.

 

 

pgo/dk/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Świat

Nie żyje Sinead OConnor. Słynna wokalistka miała 56 lat

xgv3zqq5reswntias16jwi3fpgjmb9me.png


W wieku 56 lat zmarła irlandzka piosenkarka Sinead O’Connor – podał w środę dziennik “Irish Times”. Artystka była najbardziej znana z przeboju “Nothing Compares 2 U”.

W oświadczeniu, cytowanym przez BBC, rodzina piosenkarki napisała: “Z wielkim smutkiem ogłaszamy odejście naszej ukochanej Sinéad. Rodzina i przyjaciele są zdruzgotani i proszą o poszanowanie prywatności w tym bardzo trudnym czasie”. Póki co przyczyna śmierci wokalistki nie jest znana.

 

Kondolencje rodzinie wokalistki złożył premier Irlandii Leo Varadkar.

 

Sinead O’Connor – kariera

Sinead O’Connor została w tym roku wyróżniona nagrodą za Klasyczny Album Irlandii, przyznawaną przez irlandzką telewizję publiczną RTE. Piosenkarka, która była otwarta w swoich poglądach społecznych i politycznych, wydała w sumie 10 albumów studyjnych.

 

Jej pierwszy album “The Lion and the Cobra” ukazał się w 1987 roku, wchodząc do pierwszej czterdziestki w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Jego kontynuacja – “I Do Not Want What I Haven’t Got”, której częścią był hit “Nothing Compares 2 U”, był numer jeden.

 

Sinead O’Connor – życie prywatne

W 2018 roku kobieta poszerzała na islam zmieniając imię na Shuhada, ale nadal występowała pod swoim nazwiskiem. W 1992 roku w programie “Saturday Night Live” podarła na wizji zdjęcie papieża Jana Pawła II. Wokalistka tłumaczyła później, że chciała w ten sposób  zaprotestować przeciwko wykorzystywaniu seksualnemu dzieci w Kościele katolickim. 

 

W ubiegłym roku zmarł 17-letni syn piosenkarki. Wokalistka przekazała wówczas, że nastolatek “postanowił zakończyć swoją ziemską walkę” i poprosiła, by “nikt nie poszedł za jego przykładem”.

 

dk/pgo/Polsatnews/pap

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Sport

Statystyki nie kłamią! W takich walkach Błachowicz zawsze wygrywa

cjt7tip1p6vxevnvmi3ivecj411wog5o.jpg


Jan Błachowicz (29-9-1, 9 KO, 9 SUB) podczas gali UFC 291 zmierzy się z Alexem Pereirą (7-2, 6 KO). Brazylijczyk zmienia kategorię wagową, a to dla Polaka bardzo dobra wiadomość.

Dla Błachowicza walka z Pereirą będzie już 20. pojedynkiem w UFC. Na razie ma na swoim koncie 12 zwycięstw, 6 porażek i remis. W 2020 roku Polak po pokonaniu Dominicka Reyesa został mistrzem dywizji półciężkiej. Stracił pas na rzecz Glovera Teixeiry, a ostatnio, również w starciu mistrzowskim zremisował z Magomedem Ankalaevem.

 

ZOBACZ TAKŻE: Walka Błachowicz – Pereira mogła być o pas? Jest komentarz Polaka

 

Teraz przed “Cieszyńskim Księciem” kolejne wyzwanie. Pereira zadebiutował w UFC w listopadzie 2021 roku, a już ma za sobą dwie walki mistrzowskie w kategorii średniej. Obie z Israelem Adesanyą. Pierwszą wygrał, drugą przegrał i postanowił przejść do cięższej dywizji.

 

Dla Błachowicza to bardzo dobra wiadomość, gdyż Polak już trzykrotnie witał w kategorii półciężkiej zawodników z wagi średniej.

 

 

Podczas UFC 239 zawodnik pochodzący z Cieszyna przywitał w dywizji do 93 kg byłego mistrza kat. średniej Luke’a Rockholda. Walka skończyła się w 2. rundzie po potężnym lewym sierpowym, który powalił Amerykanina. Kilka miesięcy później kolejnym takim przypadkiem był Ronaldo Souza. Tym razem Polak wygrał na punkty.

 

Na UFC 259 Błachowicz zwyciężył z Adesanyą, który będąc mistrzem dywizji średniej, spróbował zaatakować pas, będący wtedy w posiadaniu “Cieszyńskiego Księcia”. Jak na razie 3 wygrane Polaka w tego rodzaju starciach. Szansa na czwarty skalp już w najbliższy weekend.

 

Transmisja gali UFC 291 od godziny 04:00 w nocy z soboty na niedzielę w Polsacie Sport. Przed galą zapraszamy na studio, które rozpocznie się o godzinie 03:00, również w Polsacie Sport.

IM, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Polska

Wandale dewastują Tatrzański Park Narodowy. Kolorowe napisy niszczą przyrodę

i9rvhk7ckkp8zp5fues2pxxwptnznvpi.png


Tatrzański Park Narodowy niszczeje przez akty wandalizmu. Niektórzy turyści postanawiają zostawić po sobie “pamiątkę” i rysują malunki oraz napisy na tamtejszych skałach i drzewach. 

– Są to graffiti sprejami, napisy markerami, nazwiska, nazwy miast – powiedział Tadeusz Rusek pracujący w TPN. 

 

ZOBACZ: Tatrzański Park Narodowy. Żółty szlak w Dolinie Białego zamknięty do odwołania – runął mostek

Malunki występują niemalże wszędzie – przy popularnych szlakach np. przy Morskim Oku i na szczytach. Wandale nie tylko malują graffiti, ale także zostawiają po sobie inne rzeczy, jak np. flagi przyczepione do krzyża na Giewoncie. 

Maluje się łatwo. Czyszczenie ciągnie się godzinami 

Farbę próbują potem usunąć pracownicy TPN. Jednak jest to praca bardzo żmudna i często nie przynosząca rezultatów. Zmywanie malunków zazwyczaj odbywa się ręcznie, a ze względu na przyrodę nie można używać do tego środków chemicznych. 

“Pracując w ten sposób niestety niszczymy bezpowrotnie roślinność naskalną, a szybciej działających środków chemicznych użyć nie możemy, bo mogą one dostać się do środowiska…” – napisali pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego w apelu skierowanym do turystów. 

 

Zwykły wandalizm. Niskie mandaty nie odstraszają 

Za pozostawienie graffiti na terenie parku grozi mandat. Jednak maksymalna kwota, którą może zostać ukarany nieodpowiedzialny turysta, wynosi raptem 500 złotych.

 

ZOBACZ: Tatry. Turyści spacerują po Morskim Oku mimo ostrzeżeń Tatrzańskiego Parku Narodowego

Niskie stawki nie zostały zmienione od 20 lat. Wprawdzie TPN może skierować sprawę do sądu, jednak praktyka wykazała, że sprawców bardzo trudno znaleźć. 

 

WIDEO: Wandale niszczą Tatrzański Park Narodowy

 

Szlaki w TPN, szczególnie  w letnim sezonie, są pełne turystów. Pracownicy proszą o reakcje wędrujących na niestosowne zachowania. Gdy zobaczy się, że ktoś dewastuje skały, drzewa czy pomniki można zadzwonić po ochronę parku, albo zrobić zdjęcie wandalowi, co może pomóc w jego ujęciu. Możliwe, że nawet zwykłe zwrócenie uwagi zniechęci do dalszego niszczenia przyrody.

– Wpływ mogą mieć inni turyści, którzy będą to widzieli i będą mogli to zgłosić, zrobić zdjęcie, wtedy te osoby nawet jeżeli nie będą złapane na gorącym uczynku, zostaną zidentyfikowane – mówi Tomasz Zając z TPN.

kar/dk/polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Kultura

Kevin Spacey uniewinniony. Chodziło o przestępstwa seksualne

ggpjd34a8krhsm23yb6i5mb3veuff35t.jpg


Spacey został oczyszczony z dziewięciu zarzutów. Według relacji zagranicznych mediów w trakcie odczytywania decyzji sądu, aktor zalał się łzami. “Wyszeptał ‘dziękuję’ w stronę ławy przysięgłych, po czym otarł łzy chusteczką” – relacjonuje Reuters. Po odczytaniu wyroku, uścisnął dłonie swoich prawników i opuścił salę bocznymi drzwiami.

 

Później, w krótkim oświadczeniu dla mediów zauważył, że ma “wiele do przetworzenia po tym, co się dzisiaj wydarzyło”. – Chciałbym powiedzieć, że jestem ogromnie wdzięczny ławie przysięgłych za poświęcenie czasu na dokładne zbadanie wszystkich dowodów, wszystkich faktów, zanim podjęła decyzję. Przyjmuję z pokorą dzisiejsze orzeczenie. Chcę również podziękować pracownikom tego sądu, ochronie i wszystkim tym, którzy opiekowali się nami każdego dnia – powiedział aktor, który akurat w środę obchodzi urodziny.

Oskarżony o przestępstwa natury seksualnej

Spacey’a oskarżano o to, że miał się dopuścić przestępstw natury seksualnej wobec czterech mężczyzn na terenie Wielkiej Brytanii w latach 2001-2013. Aktor zaprzeczał wszystkim zarzutom. Większość z nich odnosiło się do okresu, w którym Spacey był dyrektorem artystycznym londyńskiego teatru Old Vic. 

 

Pierwsze zarzuty zostały odczytane aktorowi w sądzie w czerwcu 2022 r.

 

ZOBACZ: USA: Kevin Spacey uniewinniony w sprawie o napaść seksualną na 14-latka

 

W trakcie tego posiedzenia jego adwokat, Patrick Gibbs, przekonał sąd, że do czasu rozpoczęcia procesu aktor powinien pozostać na wolności i mieć możliwość podróżowania poza granice Wielkiej Brytanii.

 

Z kolei pod koniec czerwca 2023 roku prokurator Christine Agnew w sądzie określiła Kevina Spacey’a “prześladowcą seksualnym”, który według niej “lubi sprawiać, by inni czuli się bezsilni”.

 

Dodała, że aktor miał “agresywnie łapać innych mężczyzn za krocze”. Przytoczyła sytuację, w której Spacey miał uprawiać seks oralny z mężczyzną, który spał.

 

Według prokurator aktor “nadużył on władzy i wpływów, jakie dawała mu jego reputacja i sława”, aby wziąć “kogo chciał i kiedy chciał”.

Dwukrotny zdobywca Oscara

64-letni Spacey jest dwukrotnym zdobywcą Oscara za role w filmach “Podejrzani” oraz “American Beauty”. Wystąpił także w takich filmach jak “Siedem”, “Tajemnice Los Angeles”, “Glengarry Glen Ross”, “Baby Driver”, a także w serialu Netflixa “House of Cards”. W 2016 roku został odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego.

 

Kariera Kevina Spacey’a załamała się po ujawnieniu oskarżeń o molestowanie. Aktor stracił role w serialu “House of Cards” oraz angaż w kilku innych projektach.

ac/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Kultura

Brazylia: Pokłóciły się na seansie Barbie. Doszło do przepychanek

1uew4td5bg6fgkttvzwi5gj5bbkctwzq.jpeg


Dwie kobiety pokłóciły się pod koniec seansu filmu “Barbie”, gdy na ekranie pojawiły się napisy końcowe. Emocje były tak duże, że w pewnym momencie zaczęły się popychać. Internauci sugerują, że przyczyną awantury mogło być zachowanie dziecka jednej z kinomanek.

W mediach społecznościowych krąży nagranie awantury w jednym z kin w Brazylii. Widać na nim dwie kobiety kłócące się pod koniec seansu filmu “Barbie”. Sprawę jako pierwszy opisał “New York Post”.

 

Klip pokazuje krzyczące kobiety, a następnie jedna z nich zostaje popchnięta. 

 

ZOBACZ: Film “Barbie” zakazany w Wietnamie. Powodem “linia dziewięciu kresek”

 

Między kinomankami dochodzi do kolejnych ciosów i szarpania. W ruch idzie but jednej z nich. Awantura trwa do momentu, w którym walczące nie zostają rozdzielone przez obecnego na sali mężczyznę.

 

 

Z komentarzy internautów dowiadujemy się, że powodem kłótni miał być fakt, że jedna z kobiet pozwoliła swojemu dziecku oglądać w kinie filmy z YouTube’a z włączonym dźwiękiem.

“Barbie”. Rekordowy weekend otwarcia

“Barbie” to jedna z najbardziej oczekiwanych premier kinowych tego roku. Na ekrany amerykańskich kin film wszedł 21 lipca 2023.

 

Wyreżyserowana przez Gretę Gerwig produkcja w weekend otwarcia w Polsce przyciągnęła rekordową liczbę 493 tysięcy widzów. “To więcej niż jakikolwiek inny film debiutujący w tym roku” – poinformował producent Warner Bros.

 

Globalny sukces produkcji szacowany na 353 mln dolarów – dodano w komunikacie prasowym.

an/kg/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Łanięta. Mieszkańcy biją na alarm. Na wysypiskach zalegają setki ton odpadów, również chemicznych

u3fe2ophoevpcb2wp9exfdagu4z28kbf.png


Redakcję “Interwencji” o problemie zaalarmowali mieszkańcy miejscowości Łanięta. Na terenie byłej gorzelni w centrum miejscowości, między budynkami, znajduje się skład z niebezpiecznymi odpadami. Pozwolenie na składowanie niebezpiecznych odpadów wydano w 2014 roku.

 

– Nawet nie wiedzieliśmy, że coś takiego powstaje. Było to za zgodą ówczesnej pani starościny. W przypadku deszczu, wpływa to wszytko do wód gruntowych – powiedzieli zebrani przed kamerą “Interwencji” mieszkańcy.

 

– Zachodzę do dziś w głowę, dlaczego ówczesny starosta pozwolił na składowanie odpadów. Zgodnie z decyzjami powinno tam znajdować się 400 ton odpadów niebezpiecznych, ale dziś wiemy z szacunków, że jest ich tam minimum 100 procent więcej – podkreślił Daniel Kowalik, starosta kutnowski.

 

ZOBACZ: Zielona Góra. Pożar składu chemikaliów. “Doszło do skażenia terenu”

 

Nowy starosta w 2019 roku cofnął pozwolenie na gromadzenie niebezpiecznych odpadów. Jednak beczki, worki i pojemniki z odpadami zalegają nadal. Już dwukrotnie doszło do pożaru. Ostatnio pod koniec maja. 

 

– Źródło ognia znajdowało się w dwóch miejscach, co może wskazywać na podpalenie – zaznaczył Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

“W ziemi jest cała tablica Mendelejewa”

– Są to głównie odpady niebezpieczne, poprzemysłowe, chemikalia. Stwierdziliśmy, że te odpady mogą zagrażać środowisku – przekazała Katarzyna Trojak-Danych z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Łodzi.

 

W ziemi jest cała tablica Mendelejewa. Są to częściowe odpady medyczne, były tu znajdowane strzykawki i fiolki z krwią – podkreślają mieszkańcy.

 

Beczki oraz pojemniki z odpadami zalegają nie tylko na świeżym powietrzu, ale także w budynkach. Mieszkańcy twierdzą, że część może być jeszcze pod ziemią. Dawne zbiorniki gorzelni były nocami zasypywane przez koparki. Nikt tego, co zostało zakopane, nie zbadał do tej pory. Leszek Gładysiak sąsiaduje bezpośrednio z terenem, gdzie znajdują się odpady.

 

– Beczki są niezabezpieczone, ulatniają się gazy nieznanego pochodzenia. Wpływają na mnie, rodzinę, mieszkańców. To są odpady chemiczne, które podrażniają drogi oddechowe, nasz syn trafił do szpitala z tego powodu – wspomniał Gładysiak.

 

– Firma dysponująca nieruchomością została zobligowana do ich usunięcia do końca 2019 roku. Prezes zarządu spółki dwukrotnie był pozbawiony wolności w postępowaniach poza okręgiem łódzkim – przekazał Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

 

ZOBACZ: “Interwencja”: Zabił matkę, jej szczątki utopił w Wiśle. Amerykanin skazany

 

Po wyjściu na wolność prezes spółki zniknął i jest poszukiwany. W takiej sytuacji utylizacją niebezpiecznych odpadów powinni zająć się urzędnicy.

 

Justyna Ciska i Konrad Zieliński mieszkają kilkadziesiąt metrów od składowiska z odpadami. I rozważają wyprowadzkę.

 

– Jestem z tej miejscowości, od dziecka, nie chce się wyprowadzać, ale jeżeli ta chemia będzie wpływać na nasze zdrowie, będzie to rozważane. Nie wyobrażam sobie mieć tu dzieci. Ta cała chemia ma wpływ na małe dziecko. Ja jestem astmatykiem, nie wiemy, co dziecko przejęłoby po nas. Tylko leki i leki – powiedział Konrad Zieliński.

 

Mieszkańcy twierdzą, że wójt zaczął działać dopiero, kiedy telewizja zainteresowała się sprawą. Wcześniej jednak kupił dla urzędu gminy za publiczne pieniądze samochód elektryczny. Kosztował ponad 300 tysięcy złotych. A za tą kwotę mógł np. zbadać lub zabezpieczyć teren.

Utylizacja odpadów kosztować będzie około 11 milionów złotych

Z samorządowcem rozmawiał reporter “Interwencji”

 

– My nie mamy środków na zajęcie się tą sprawą, nie jesteśmy stroną – powiedział wójt gminy Tomasz Szczęsny. 

 

– Ma pan piękne auto elektryczne za 300 tysięcy zł, można kupić tańsze, ceny aut elektrycznych zaczynają się od 100 tysięcy i już by były pieniądze – odpowiedział dziennikarz.

 

– Tutaj gmina nie jest stroną. Samochód będzie wykorzystywany do podwożenia mieszkańców podczas wyborów – przekazał wójt.

 

– To raczej bus… – wtrącił reporter.

 

– Niestety, bus był drogi. Wczoraj byłem w Ministerstwie Klimatu, rozmawiałem, żeby pomogło – wyjaśnił samorządowiec.

 

– Dlaczego rozmawia pan z ministrem dopiero, kiedy telewizja zajęła się tematem? Dlaczego wcześniej nie pojechał pan do ministra? – dopytał dziennikarz.

 

– Gmina nie jest stroną – powtórzył wójt.

 

– Ale skoro teraz można, to dlaczego nie wcześniej? – zauważył reporter.

 

– Nie było takiej potrzeby na tamtym etapie rozmów z ministrem – zakończył samorządowiec.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Urzędnicy “odkryli”, że płot stoi w pasie drogowym. Nałożyli gigantyczną karę

 

Na spotkaniu mieszkańców z “Interwencją” pojawili się bracia wójta. Jeden z nich nagrywał przebieg spotkania. To nie spodobało się innym osobom. Doszło do awantury.

 

Mieszkańcy: Ja pana zapraszam do siebie, to pan zrozumie, o co nam chodzi. Po co nagrywasz?

 

Brat wójta: Dla siebie.

 

Mieszkańcy: Proszę wyłączyć. Nie nagrywajcie, mądralińskie.

 

Brat wójta: Rzuciłeś mi telefon, to było 10 tysięcy zł w tym telefonie.

 

Reporter: A dlaczego pana brata tu nie ma?

 

Brat wójta: Brat nie mógł przyjść.

 

Reporter: A jak pan ocenia działania gminy w sprawach odpadów?

 

Brat wójta: Śmieci są nam tu niepotrzebne i prosiłbym waszą telewizję, aby dołożyła kilkanaście tysięcy!

 

Mieszkańcy: Po co nagrywacie? Żeby wójtowi pokazać, żeby mścił się na nas? Jeśli chodzi o działanie wójta w gminie, to nie jest pomocny.

 

Brat wójta chwycił za rękę mieszkańca, inni zareagowali: Zostaw go, nie tykaj go.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Bronią dyrektor szkoły. Była jedyną kandydatką, ale nie wygrała konkursu

 

Materiał wideo z “Interwencji” można zobaczyć tutaj.

 

Utylizacja odpadów kosztować będzie około 11 milionów złotych. Starosta kutnowski dotąd uzbierał na ten cel prawie cztery miliony złotych. A teraz pojawiła się szansa na ośmiomilionowe dodatkowe dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.

 

– Na tą chwilę nikt nie partycypuje o te środki, wiec jest szansa, że cała pula dla województwa łódzkiego trafi tutaj na utylizację odpadów w Łaniętach. Do końca roku te odpady powinny zostać zutylizowane – mówi Daniel Kowalik, starosta kutnowski.

 

– Połowa mieszkańców chodzi tutaj z inhalatorem. Mamy małe dzieci, boimy się o ich płuca, to odpady są rakotwórcze – podkreślili mieszkańcy.

 

Materiał “Interwencji” do obejrzenia TUTAJ.

mbl/dsk/Interwencja

Czytaj więcej


Source link

Świat

Interwencja: Kupiła auto w komisie. Przestało jeździć po miesiącu

gw6qvd41vy9v6i8u2sjav8bcrog77ric.jpg


W lutym kupiła auto w komisie – samochód od czterech miesięcy stoi pod blokiem. Pani Agnieszka ze Świętochłowic jest samotną matką niepełnosprawnego 12-letniego Filipa. Potrzebuje samochodu, by odwozić go do szkoły specjalnej dla autystyków, jeździć do lekarzy i na rehabilitację.

 

Syn urodził się z napięciem mięśniowym, szpotawymi stopami, chorobą Hirschprunga. Cały czas jest pod stałą kontrolą nie tylko psychiatry, psychologa, ale też neurologa i ortopedy. Do szkoły mam 20 kilometrów. Syn nie nadaje się na transport pociągiem lub autokarem. Kiedy przychodzi u niego stres, automatycznie mi się blokuje – wyjaśnia Agnieszka Popadeńczuk.

Prosiła o sprawny samochód. Auto jeździło miesiąc

Kobieta dokładnie opisywała swoją sytuację sprzedawcy w komisie w Zabrzu. Prosiła o sprawny samochód. Jednak rozrząd i układ wydechowy w dwudziestoletnim oplu przestały działać po miesiącu.

 

– Samochód był przedstawiany jako super, bez wad. Bez wstępnych opłat, czyli nie musiałam biegać po mechanikach – rejestruję samochód i jeżdżę. Nawet pytałyśmy, czy potrzebne będą jakieś naprawy: Nie. Wsiadać i jechać – relacjonuje pani Agnieszka.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Zakładowy blok zostanie zburzony. Lokatorzy są przerażeni

 

Tymczasem w protokole sprzedaży znalazła się informacja, że “stan techniczny (auta) nie jest dobry, jest wręcz – zły” Pani Agnieszka w komisie zapłaciła 8 tys. złotych. Czuje się oszukana.

 

Okazało się, że ten protokół podpisałam, ale nawet nie jestem pewna, w którym to było momencie. Bo podpisując wszystkie dokumenty pani agent, która nam ten samochód niby wydawała, powiedziała, że to są takie ich dokumenty wewnętrzne, ich dokumenty obiegowe – mówi Agnieszka Popadeńczuk.

 

Niejeden klient tej sieci komisów relacjonował nam, że dopiero po sprzedaży zorientował się, że podpisał protokół, w którym były niezakomunikowane mu wcześniej informacje o stanie pojazdu – przyznaje Oskar Możdzyń, prawnik Autoprawo.pl.

Komis wprowadził klienta w błąd. Okazało się, że auto ma zatarty silnik

Podobna sytuacja w tym samym komisie w Zabrzu spotkała pana Kamila z Rudy Śląskiej. Za siedmioletni samochód zapłacił 50 tys. złotych – jeździł tydzień. Okazało się, że auto ma zatarty silnik. Naprawa to koszt ponad 40 tys. złotych. Auto od prawie roku stoi więc pod blokiem.

 

– Kupiłem auto rok temu, w czerwcu. Pojeździłem nim tydzień. Po tygodniu dałem auto do mechanika na wymianę oleju i okazało się, że w oleju są opiłki metalu, dlatego musieliśmy auto dać do serwisu. W komisie bardzo polecali to auto, mówili, że było w ASO, że było z floty, że to i tamto. Nie było mowy o żadnym problemie z silnikiem. A okazało się, że jak jechaliśmy do rodziców, jak olej w silniku się zagrzał i wyskoczył błąd silnika – opowiada Kamil Kała.

 

– Jeżeli silnik pojazdu okazuje się być wadliwym już w ciągu pierwszych tygodni użytkowania, no to ewidentnie coś było nie tak już wcześniej. Mamy nadzieję, że potwierdzi to biegły w toku sprawy sądowej – dodaje Oskar Możdzyń, prawnik Autoprawo.pl.

Komis zaproponował rekompensatę. Menedżer: Nic nie możemy zrobić

Pani Agnieszce w ramach reklamacji zaproponowano 1000 zł. Jednak same części to koszt ponad 3 tys. złotych. Matka pani Agnieszki próbowała wyjaśnić sprawę z menadżerem komisu w Zabrzu.

 

Jadwiga Popadeńczuk: To jest czyste oszustwo. Chcieliście sprzedać samochód, a pracownica, która pisała umowę, nie mówiła o samochodzie, o stanie technicznym samochodu, ale mówiła, żeby napisać pozytywną opinię. 

 

Menadżer: My tutaj na oddziale nie możemy nic. Jeżeli jest już zgłoszona reklamacja, to ja mogę tylko zgłosić, że państwo byli w takiej obsadzie. Ja nie mogę decyzyjności już żadnej podjąć. Na tym poziomie to powinien prawnik z państwem porozmawiać.

Klienci regularnie skarżą się na ogólnopolską sieć komisów

Z Zabrza odesłano nas do działu reklamacji w Katowicach. Przedstawiciel firmy nie zgodził się na wypowiedź dla mediów. Przekazał jedynie, że firma ponownie odpowie na złożoną przez panią Agnieszkę reklamację.

 

– Jest to duża, ogólnopolska sieć komisów, więc zwraca się do nas dużo klientów, którzy nabyli tam samochody. To, na co trzeba uważać, to na pewno na protokoły sprzedaży, które nie zawsze są jasno komunikowane klientom odnośnie ich treści, co tam tak dokładnie wpisano – zaznacza Oskar Możdzyń, prawnik Autoprawo.pl.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Wjechał w niego pijany policjant. Od 12 lat walczy o odszkodowanie

 

– Powiedziałam, że ja zrzekam się tego samochodu całkowicie i proszę o zwrot poniesionych kosztów. I w tym piśmie jest to zaznaczone i czekam na decyzję. Po tych uszkodzeniach, które wypisała firma i po tym, że samochód stoi już pół roku, to uważam, że to nie jest już samochód bezpieczny dla mojego dziecka. Gdybym nie miała syna, to mogłabym zaryzykować. Jednak ja jeżdżę z dzieckiem: turnusy rehabilitacyjne, lekarze, i to dla dziecka potrzebuję bezpieczeństwa, nie dla siebie – podsumowuje pani Agnieszka.

 

“Interwencja” po raz kolejna okazała się skuteczna. Komis odkupił od pani Agnieszki niesprawny samochód za kwotę zakupu – samotna matka odzyskała ostatecznie spokój i 8 tys. zł.

 

Materiał “Interwencji” można zobaczyć TUTAJ.

red/”Interwencja”

Czytaj więcej


Source link

Kultura

Film Oppenheimer budzi kontrowersje w Indiach. Chodzi o świętą księgę

7w7jo6xtv33us1oevngm37np9cb3gos1.png


– Stałem się Śmiercią, niszczycielem światów – mówi podczas jednej z intymnych scen główny bohater filmu “Oppenheimer”. Zdanie będące cytatem z jednej ze świętych ksiąg hinduizmu stało się pretekstem do dyskusji w Indiach. Nacjonaliści uważają kontekst jego wykorzystania “złośliwym atakiem na religię”.

Od piątku na ekranach kin możemy oglądać film “Oppenheimer” Christophera Nolana. W premierowy weekend dramat opowiadający o twórcy bomby atomowej zarobił 80,5 miliona dolarów.

 

Okazuje się, że doceniana przez widzów i krytyków produkcja nie spodobała się wszystkim. Intymna scena głównego bohatera (gra go Cillian Murphy), czytającego w łóżku ze swoją kochanką (Florence Pugh) fragmenty “Bhagawadgity” – jednej ze świętych ksiąg hinduizmu – wywołała protesty w Indiach.

 

Chodzi o odczytane przez Oppenheimera zdanie: “Stałem się Śmiercią, niszczycielem światów”. Indie starają się o ocenzurowanie tego ujęcia.

Cytat z “Oppenhemiera”. “Złośliwy atak na hinduizm”

Znany nacjonalista, komisarz ds. informacji Uday Mahurkar, opublikował na platformie X (dawniej Twitter) list otwarty do Christophera Nolana.

 

Według niego film to “złośliwy atak na hinduizm”, a scena jest absolutnie “zbędna” z punktu widzenia narracji produkcji.

 

“To bezpośredni atak na uczucia religijne miliardów tolerancyjnych Hindusów” – podkreśla Mahurkar, sugerując, że umieszczenie wspomnianej sceny w dziele to przykład konspiracyjnej działalności “antyhinduistyczych sił”.

 

Mahurkar zaapelował do Nolana, by usunął ten fragment.

 

“Abyś zrobił to, co konieczne, by podtrzymać godność tej świętej księgi. Jeśli jednak zignorujesz ten apel, będzie to oznaczało celowy atak na indyjską cywilizację” – podkreślił.

 

Jak czytamy na CNN, Mahurkar oskarżył go też o bycie “częścią większego spisku sił anty-hinduskich”.

ac/kg/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Rafał Trzaskowski w Gościu Wydarzeń: Mamy w stolicy przypadek składowania podejrzanych substancji

9u9o1h8do9yji3chfmsct18womxq3qfx.jpg


Bogdan Rymanowski zapytał Rafała Trzaskowskiego, czy słowa prezesa Jarosława Kaczyńskiego o tym, że Donald Tusk jest “ryży”, są obraźliwe.

 

– Przede wszystkim, jak zaczynają się wycieczki osobiste, to jest to po pierwsze – poniżej pasa, a po drugie – smutne – powiedział prezydent Warszawy. – Rozumiem, że można kogoś nazwać nieudacznikiem lub powiedzieć o braku profesjonalizmu. PiS przede wszystkim próbuje przedstawiać nas jako agentów Niemiec lub Rosji. To najgorsze oskarżenie – stwierdził. Jego zdaniem “w polityce nic gorszego nie można powiedzieć”. 

Trzaskowski broni Tuska. “Słowa wypowiedziane w wielkich emocjach”

Prezydent Warszawy odniósł się do słów Donalda Tuska, który w jednym ze swoich wystąpień mówił, że przedstawiciele władzy to “seryjni mordercy kobiet”. – Te słowa były wypowiedziane w wielkich emocjach. Trudno nie mieć emocji, jak obserwujemy to, co się dzieje, jeśli chodzi o średniowieczne prawo antyaborcyjne i jego konsekwencje – tłumaczył. 

 

ZOBACZ: “Musimy bronić Polski”. Jarosław Kaczyński w przedwyborczym spocie

 

Zdaniem Trzaskowskiego należy rozgraniczyć “to, co jest mówione w emocjach, gdy mamy do czynienia z sytuacjami skrajnymi” jak np. wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji, od “inwektywów rzucanych w kampanii”. – Wszystkim zalecam, żeby takich inwektywów nie używać. Zawsze mówię o tym, że lepszy jest spokojny język, bo wtedy łatwiej dotrzeć do odbiorcy – tłumaczył. 

 

Prezydent Warszawy stwierdził, że zarówno elektorat Platformy Obywatelskiej, jak i Prawa i Sprawiedliwości jest “bardzo zmobilizowany”, a obecnie “toczy się walka o przekonanie niezdecydowanych”. – Ten elektorat miękki, ten który się waha, myśli o głosowaniu na PiS albo na nas, nie lubi takiego języka, nie lubi polaryzacji. Ich trzeba przekonywać używając pozytywnych argumentów – powiedział. 

Trzaskowski o pożarze w Zielonej Górze: Instytucje nie reagowały w odpowiedni sposób 

Polityk został zapytany przez Bogdana Rymanowskiego o to, kto odpowiada za wybuch pożaru na składowisku chemikaliów w Przylepie. – Z tego, co słyszałem od prezydenta Zielonej Góry, to instytucje państwowe nie reagowały w odpowiedni sposób. Samorządowcy nie zawsze mają instrumenty, aby sprawdzić na ile toksyczny jest dany materiał, w jaki sposób go usunąć. To jest bardzo trudne zadanie i instytucje państwowe są od tego, żeby w takiej sytuacji pomagać, a nie ignorować – tłumaczył. 

 

Trzaskowski przyznał, że usunięcie takiego składowiska może kosztować dziesiątki milionów złotych. – Czasami samorządów na to nie stać. A nawet jeśli tak, to nie mogą “spod małego palca”, bez wyjaśnienia sprawy, wziąć na siebie takiego obowiązku. Później ktoś, zwłaszcza pisowska władza, która tylko na to czyha, może oskarżyć samorząd o niegospodarność – mówił prezydent Warszawy. 

 

ZOBACZ: Szymon Hołownia o pożarze w Zielonej Górze. “Indolencja władz może kogoś zabić”

 

Zdaniem polityka PO “za wszystkich poprzednich rządów instytucje państwowe starały się być niezależne”. – Niezależna była policja, straż pożarna, wszelkiego rodzaju inspektoraty ochrony środowiska itd. Dziś PiS to wszystko upolitycznił. Dzisiaj ludzie odpowiedzialni za ochronę środowiska są najczęściej polityczni. Ludzie odpowiedzialni za rzeki cały czas atakują samorządowców, zamiast im pomagać. Dziś te wszystkie relacje są napięte – stwierdził. 

 

– Kiedyś do głowy by nikomu nie przyszło, żeby wojewoda uczestniczył w przepychankach politycznych. Wojewoda to jest funkcjonariusz państwa polskiego, który nie powinien w ogóle brać udziału w jakiejkolwiek polityce. Dzisiaj wojewodowie to są polityczni zagończycy. PiS niszczy państwo – mówił Rafał Trzaskowski, odnosząc się m.in. do sporu między marszałek województwa lubuskiego Elżbietą Polak, a wojewodą lubuskim Władysławem Dajczakiem. 

 

WIDEO: Rafał Trzaskowski w programie “Gość Wydarzeń”

Trzaskowski: Co oni zrobili przez osiem lat?

Prezydent Warszawy powiedział, że “PiS w każdej sprawie prowadzi walkę polityczną, zamiast pomagać samorządom”. 

 

Zapytany o to, który rząd sprowadził do Polski więcej śmieci odpowiedział, że “trudno jest porównać te liczby”, ponieważ “zmieniały się certyfikaty”. – PiS na potęgę sprowadza setki ton śmieci. Mówił o tym, że jest problem za naszych rządów, natomiast sprowadził ich znacznie więcej. Skoro oskarżają poprzednie rządy, to powinni coś zrobić w tej sprawie – mówił. 

 

ZOBACZ: “Rewolucja godnościowa”. Premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda o 14. emeryturze

 

– Dziś PiS opowiadający o tym, co się działo osiem lat temu, jest po prostu śmieszny. Rozumiem, że pani premier Szydło mogła mówić “przez osiem ostatnich lat”, natomiast, co oni zrobili przez te osiem lat? Skoro za Platformy było tak źle, to mogli to wszystko poprawić – stwierdził. 

Trzaskowski: Mamy w Warszawie jeden przypadek składowania substancji 

– Mamy (w Warszawie  – red.) jeden przypadek składowania substancji, które są podejrzane. Wydałem decyzję, żeby je usunąć. To niestety potrwa. Takie sytuacje się zdarzają, ta jest na Targówku – mówił Trzaskowski. 

 

– Niestety ktoś wynajmuje hangar, a potem znika. Oczywiście odpowiedzialność jest przerzucana na samorząd – dodał. 

 

ZOBACZ: Jarosław Kaczyński: Wobec Ukrainy będziemy prowadzić politykę obrony polskich interesów

Jego zdaniem w tej sytuacji państwo powinno pomagać samorządowcom. – My nie mamy instrumentów, by sprawdzić toksyczność, czy sposób utylizacji takich odpadów. Możemy jedynie wydać pieniądze, by to zrobić – powiedział. 

 

Podkreślił, że od momentu objęcia prezydentury w stolicy jest “atakowany przez instrumenty państwa, które powinny być niezależne”. 

Trzaskowski o “Marszu Miliona Serc”: Zapraszamy absolutnie wszystkich

Rafał Trzaskowski odniósł się do sceptycznych komentarzy przedstawicieli opozycji dotyczących organizacji “Marszu Miliona Serc” 1 października. – Skupmy się na tym, co nas łączy. Spotkajmy się tego dnia. Wydaje mi się, że razem jesteśmy w stanie ustalić po co się spotykamy, w jakiej formule. Idźmy i spotkajmy się w milion osób – mówił. 

 

Prezydent Warszawy przyznał, że widziałby na marszu zarówno Szymona Hołownią, jak i Władysława Kosiniaka-Kamysza. – Zapraszamy absolutnie wszystkich. Bądźmy tam, ustalmy zasady. Wątpię, aby wyborcy chcieli słuchać 20 przemówień, ale wszyscy się pomieścimy – dodał. 

 

Sprawę pani Joanny z Krakowa określił mianem “absolutnego skandalu”. – Ubolewam nad tym, że policjanci są przymuszani przez obecną władzę, do tego typu zachowań – mówił. 

 

Poprzednie programy “Gość Wydarzeń” dostępne TUTAJ.

dsk/polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link