imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Sport

Wielka kontrowersja w meczu Realu Madryt! Sędzia nagle zakończył mecz

8cyvc5s64gk3tqftfh2vvtx1s1x6wwkc.jpg


Spotkanie Valencii z Realem zapowiadało się interesująco. Wprawdzie drużyna “Nietoperzy” od lat jest osłabiana odejściem czołowych piłkarzy, ale to uznana marka w hiszpańskim futbolu. Na dodatek spisująca się w tym sezonie całkiem przyzwoicie.

Zobacz także: Zwycięstwo Wisły Kraków! Szybkie ciosy po przerwie

 

W pierwszych 30 minutach gospodarze pokazali, dlaczego wciąż należy się z nimi liczyć. Prowadzili 2:0 po golach Hugo Duro i Ukraińca Romana Jaremczuka.

 

To nie był jednak koniec emocji, a dopiero… początek. W doliczonym czasie pierwszej połowy oraz w 76. minucie bramki dla Realu zdobył Brazylijczyk Vinicius Junior, który w ubiegłym roku padł na tym stadionie ofiarą okrzyków na tle rasistowskim.

 

W doliczonym czasie meczu sędzia Jesus Gil Manzano podyktował rzut karny dla Valencii, lecz po interwencji VAR zmienił decyzję.

 

Do ogromnej kontrowersji doszło w ostatniej akcji meczu. Bramkę dla “Królewskich” zdobył głową wracający po przerwie spowodowanej kontuzją Jude Bellingham, ale arbiter nie uznał trafienia, ponieważ… sekundę wcześniej (gdy piłka leciała na pole karne) zakończył mecz.

 

“Mecz zakończył się chaosem po tym, jak sędzia odgwizdał koniec w środku akcji, a Bellingham myślał, że (…) zapewnił Realowi zwycięstwo” – napisała agencja AFP.

 

Protesty piłkarzy Realu po meczu na nic się zdały, na dodatek Bellingham został ukarany czerwoną kartką.

 

“Królewscy” prowadzą w tabeli z dorobkiem 66 punktów, lecz w niedzielę najgroźniejsi rywale mogą się do nich zbliżyć

 

Wicelider Girona (59 pkt) zagra na wyjeździe o 18.30 z 16. Mallorcą – to zespół, który awansował w mijającym tygodniu do finału Pucharu Hiszpanii.

 

Natomiast trzecia w tabeli Barcelona Roberta Lewandowskiego (57 pkt) o godz. 21 wystąpi w Kraju Basków, gdzie rywalem będzie piąty Athletic Bilbao (49), kolejny z finalistów Copa del Rey.

 

Spotkanie będzie dla Katalończyków okazją do rewanżu za porażkę 24 stycznia 2:4 po dogrywce w ćwierćfinale krajowego pucharu. Ekipa z Bilbao poszła za ciosem i w czwartkowy wieczór bez kłopotów wyeliminowała w półfinale Atletico Madryt.

 

Barcelona ostatnie dni miała spokojniejsze, na co zwrócił uwagę Lewandowski w wywiadzie dla oficjalnej strony swojego klubu.

 

“Mieliśmy cały tydzień na pracę na treningach i przygotowanie się do nadchodzących meczów. Myślę, że kilku ważnych piłkarzy wróci po kontuzji, więc na ławce rezerwowych będą mogli zasiadać ważni, doświadczeni gracze, a nie tylko młodzi zawodnicy. To istotne dla zespołu i jestem pewien, że jeśli będziemy dobrze trenować, zaprezentujemy się lepiej niż wcześniej” – przyznał 35-letni napastnik.

PAP

Przejdź na Polsatsport.pl


Source link

Polska

Białowieża. Płotki i wiaderka przy drogach. Nietypowa akcja

24t1oewiw619ka6k1oo4x2xpj2wato2f.jpg



Płotki i wiaderka pojawiły się przy drogach w okolicach Białowieży. Z wyjaśnieniem pospieszył Białowieski Park Narodowy, który podał, że jest to konsekwencja trwającej już blisko trzy dekady akcji. Misterne pułapki rozstawiane są dla żab, aby chronić je przed samochodami w porach ich wzmożonej migracji. Park poszukuje także wolontariuszy chętnych do przenoszenia żab na drugą stronę jezdni.

1 marca rozpoczęła się coroczna Akcja Czynnej Ochrony Płazów, która trwa nieprzerwanie już blisko trzy dekady. Jak podkreślił BPN, sezonowe migracje żab mają często masowy charakter. W trakcie swoich wędrówek zwierzęta jednak natrafią na poważne przeszkody – jedną z nich jest ulica z rozpędzonymi samochodami. 

 

ZOBACZ: Żaba gigant może przestać rechotać. Naukowcy mówią, że jej populacja jest “krytycznie” zagrożona

Niektóre z żab swój żywot kończą pod kołami. Ponieważ wiele z nich jest wówczas w fazie zdolnej do rozrodu, populacja tych płazów istotnie spada.  

Ciekawa akcja BPN. Przy drogach stanęły płotki i wiaderka

Park obmyślił sposób, jak pomóc skaczącym wędrowcom i zaczął ustawiać płotki wokół dróg znajdujących się w pobliżu Parku. W tym roku płotki stanęły już przy ulicy Paczoskiego w Białowieży. Wokół nich rozmieszczono wiaderka. Te wkopane w ziemię stanowią pułapkę dla żab – uniemożliwiają im wejście na jezdnię.  

 

ZOBACZ: Bóbr z Morskiego Oka przetrwał zimę. Pozostawił ślady

Dwa razy dziennie pracownicy BPN będą kontrolować rozmieszczone zapory i “uwalniać” z wiaderek oraz przenosić na drugą stronę drogi znajdujące się w nich żabki.  

Białowieski Park Narodowy z apelem. Poszukuje wolontariuszy do ratowania żab

Od lat w rozstawieniu płotków pomagają uczniowie Technikum Leśnego w Białowieży. Z całego procesu zabezpieczającego Park opublikował zdjęcia na swoim profilu w social mediach. 

Pod opublikowanym postem dodał, że poszukuje chętnych do ratowania “cennych, małych zwierzaków”. Osoby zainteresowane mogą zgłosić się pod numer 85 682 97 33 lub napisać e-maila.  

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Zmiany w NATO. Misja Baltic Air Policing przeniesiona na Łotwę

37hmo2irrez3pdurkpnzbioo9nw41prx.jpg


Misja NATO Baltic Air Policing będzie częściowo prowadzona z bazy w łotewskim Lielvarde


Siły Sojuszu Północnoatlantyckiego w ramach misji NATO Baltic Air Policing przeniosły się z Estonii do Łotwy. Przez następne dziewięć miesięcy będą patrolować przestrzeń powietrzną nad Bałtykiem z bazy w Lielvarde.

“Niezapomniany dzień dla Łotwy i Sojuszu Północnoatlantyckiego. Po raz pierwszy NATO Air Policing jest realizowane z bazy lotniczej Lielvarde” – napisał łotewski minister obrony Andris Spruds na portalu X (wcześniej Twitter). Polityk podziękował również sojusznikom za wkład w ochronę przestrzeni powietrznej NATO i obywateli Łotwy.

 

“Przestrzeń powietrzna ma zasadnicze znaczenie dla sojuszniczego odstraszania i obrony. Zdolność do przeprowadzenia misji z wielu lokalizacji wyraźnie pokazuje, że zintegrowana obrona powietrzna i przeciwrakietowa NATO może być zwinna, szybka i wiarygodna w obronie naszej przestrzeni powietrznej” – dodał Spruds.

 

ZOBACZ: Pierwszy statek zatopiony po ataku Huti. Grozi “katastrofą ekologiczną”

 

Misja została przeniesiona na terytorium Łotwy z położonej w sąsiedniej Estonii bazy Amari. Zmiana jest tymczasowa. Zgodnie z planem żołnierze NATO i sojusznicze myśliwce mają stacjonować w Lielvarde przez dziewięć miesięcy

Czym jest NATO Baltic Air Policing?

Celem misji NATO Baltic Air Policing jest patrolowanie przestrzeni powietrznej państw bałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii. Zapoczątkowana została w 2004 r., gdy te kraje wstąpiły do sojuszu. Początkowo żołnierze stacjonowali jedynie w Szawlach na Litwie. Po przejęciu Krymu przez Rosję w 2014 r. otwarto bazę w estońskim Amari.

 

ZOBACZ: Petersburg. Dron uderzył w budynek mieszkalny. Kilka osób rannych

 

Misja działa w sposób rotacyjny. Członkowie sojuszu wysyłają swoich żołnierzy na czteromiesięczne turnusy. Na miejscu mają oni zapobiegać naruszaniu przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich, a także udzielać pomocy wojskowym i cywilnym statkom powietrznym w sytuacjach awaryjnych.

 

Od listopada 2023 r. do marca roku bieżącego dowództwo sprawowali Polacy ze zmiany PKW Orlik XII. Teraz misja przeszła w ręce sił niemieckich.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Rosja. Ludmiła Ulicka na liście “zagranicznych agentów”. Pisarka krytykowała inwazję na Ukrainę

15gy8gsocis13hivdqsh45dks8miaw19.jpg



Jedna z najwybitniejszych rosyjskich pisarek Ludmiła Ulicka znalazła się na liście “zagranicznych agentów”. Jej książki wycofano z księgarni i bibliotek. Powodem była krytyka rosyjskiej agresji na Ukrainę.

“Rosyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości wpisało w piątek pisarkę Ludmiłę Ulicką i reżysera filmowego Ilję Chrzanowskiego do rejestru zagranicznych agentów” – podała agencja RIA Novosti. 

 

Ulicka jest jedną z najwybitniejszych współczesnych rosyjskich pisarek. Swoją twórczością zapracowała na wiele prestiżowych nagród literackich. 81-letnia artystka została laureatką francuskiego Prix Medici za powieść “Sonieczka”. 

 

Jej książki zostały przetłumaczone na kilkadziesiąt języków.

Sprzeciwiała się rosyjskiej agresji na Ukrainę

Ulicka została wpisana na listę m.in. za “sprzeciwianie się” rosyjskiej agresji na Ukrainę. “Prowadziła propagandę stosunków LGBT, brała udział w tworzeniu wiadomości i materiałów zagranicznych agentów dla nieograniczonej liczby osób” – czytamy w komunikacie rosyjskiego ministerstwa. 

 

Księgarnie przestały sprzedawać, a biblioteki wypożyczać jej książki. 

 

ZOBACZ: Pogrzeb Aleksieja Nawalnego. Tłumy na ulicach i w internecie

 

Pisarka ostrzegała, że wojna “będzie miała katastrofalne konsekwencje dla samej Rosji“.

 

Ulicka wyjechała z Rosji po rozpoczęciu przez Putina inwazji na Ukrainę. Teraz mieszka w Niemczech. 

“Agentem zagranicznym” także Ilija Chrzanowski

Rosyjskie ministerstwo poszerzyło w piątek listę “agentów zagranicznych” także o Iliję Chrzanowskiego.

 

Z komunikatu resortu wynika, że reżyser filmowy “rozpowszechniał nieprawdziwe informacje o decyzjach podejmowanych przez władze publiczne Federacji Rosyjskiej i prowadzonej przez nie polityce oraz sprzeciwiał się specjalnej operacji wojskowej na Ukrainie”.

 

Chrzanowski podobnie jak Ulicka mieszka poza Federacją Rosyjską. 

 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

“Interwencja”. Zbrodnia za którą skazano Tomasza Komendę. Jest coraz więcej pytań

67a99b1n6eq46vc623rue83y34rw2v6t.jpg


Miłoszyce to niewielka wieś koło Wrocławia. Prawie 30 lat temu doszło tu do potwornej zbrodni. Wszystko wydarzyło się w noc sylwestrową 1996 roku. Ofiarą padła 15-letnia Małgosia.

 

– Małgosia pojechała na dyskotekę w Miłoszycach. To był jej taki pierwszy duży Sylwester – mówi Ewa Wilczyńska, autorka książki o zbrodni miłoszyckiej.

 

Reporter: Czy ona dużo wypiła tego wieczoru?

 

Jerzy Kamiński z “Gazety Powiatowej – Wiadomości Oławskich”: Nie. Ona dużo nie wypiła. Tylko wiemy już dzisiaj, że jej podano środek chemiczny, który w połączeniu z alkoholem działa tak, jak współczesna tabletka gwałtu.

“To ja, Irek – twój brat”

– Znajomi wychodzili z nią na zewnątrz. Wychodził z nią też Krzysztof, którego tej nocy poznała. Razem tańczyli, a później to on właśnie przejął nad nią opiekę – mówi Wilczyńska.

 

– Podszedłem do Gośki, żeby złożyć jej życzenia, a ona, że chce wyjść na dwór, bo źle się czuje. Wyszliśmy na dwór, tam wymiotowała i nie wiem, skąd podszedł Irek. Twierdził, że jest jej bratem – mówił podczas przesłuchania Krzysztof K.

 

– Pamięta pan dokładnie, co powiedział?

– To pamiętam i tego nie zapomnę chyba już do końca życia. “Co ty, nie poznajesz mnie? To ja, Irek – twój brat“.

– Co potem się dzieje?

– Mówi, że on ją zabiera gdzieś do ciotki, to ja się wróciłem i poszedłem na świetlicę.

– Postać Krzysztofa jest taka dosyć niejasna. Biegła, która przesłuchiwała go pierwszy raz, określiła, że on jest niewiarygodny. On się przyznał, że się całował, nawet że odbył też jakiś stosunek z Małgosią, więc to wszystko było, potem się z tego wycofywał – mówi Jerzy Kamiński.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Skorzystali z programu Mieszkanie Plus. Czują się oszukani

 

To kolejny fragment przesłuchania Krzysztofa K.:

– Podobała się panu Gosia?

– Czy mi się podobała… Nie pamiętam w ogóle jej twarzy.

– Czy w trakcie tej dyskoteki doszło między wami do zbliżenia seksualnego?

– Nie.

– To proszę powiedzieć: skąd takie informacje znalazły się w pana zeznaniach?

– Ja nie byłem świadkiem! Tylko ja byłem mordercą! Tak mnie traktowali!

– Za każdym razem Krzysztof K. mówił coś zupełnie innego, teraz tłumaczy, że jego do tych zeznań zmuszano i mówił to, co oni chcieli usłyszeć, żeby dali mu spokój – twierdzi Ewa Wilczyńska.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Znana firma sprzedaje uszkodzone wanny. Wielu poszkodowanych

 

Następnego dnia po południu Małgosia zostaje odnaleziona martwa. Jej ciało leży na posesji obok dyskoteki. Sekcja zwłok wykazuje, że dziewczyna została wielokrotnie zgwałcona. Sprawców było prawdopodobnie czterech. Kiedy skończyli ją katować, zostawili ją nagą na śniegu. Kilka godzin później zmarła w wyniku wychłodzenia.

 

– Stwierdzono, że sprawca zostawił po sobie czapkę z kilkoma włosami. Były też ślady zębów na Małgosi – mówi Ewa Wilczyńska. – Znaleziono tam jakieś resztki ubrań, znaleziono linkę, ale nie znaleziono butów – dodaje Jerzy Kamiński.

Tomasz Komenda “rozpoznany” przez kobietę skonfliktowaną z jego matką

Reporter: Na tej imprezie są sami miejscowi. Skąd w tej sprawie pojawia się Tomasz Komenda? Przecież nikt nie mówi o żadnym Tomku.

Wilczyńska: Nikt nie wspomniał o żadnym Tomku, nikt Tomasza Komendy nie widział. Nigdy nie pojawił się w żadnych zeznaniach, a było ich mnóstwo.

 

Trzy lata po zbrodni policjanci z Wrocławia trafiają na “przełomowy trop”. Pewna kobieta mówi im, że na opublikowanych w mediach portretach pamięciowych rozpoznała 25-letniego Tomasza Komendę. To syn jej znajomej. Znajomej, z którą ma konflikt. Mężczyzna ma alibi, ale dla ówczesnych śledczych to żaden problem.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Ryzykowny dojazd do domu. Mostki mogą nie wytrzymać

 

Od tego wszystko się zaczęło, zaczął się mój horror. 18 kwietnia 2000 roku zostałem aresztowany na podstawie zeznań tej kobiety – mówił sam Komenda.

 

Komenda zostaje zatrzymany i oskarżony o udział w zabójstwie Małgosi. Organy ścigania ogłaszają długo wyczekiwany sukces. Wyroki w kolejnych instancjach zapadają błyskawicznie. Ostatecznie Tomasz Komenda zostaje skazany na 25 lat więzienia.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Nie wyjedzie autem z garażu. Wskazuje na gminę i dewelopera

 

Reporter: Jakie dowody przemawiały za winą Tomasza Komendy?

 

Jerzy Kamiński: Trzy podstawowe dowody. Odcisk szczęki, który się okazał potem nie tym odciskiem. Ślad zapachowy – pies wskazał na Tomka, że to on. Trzeci to było DNA, które było prawdopodobne. Nie w stu procentach, tylko prawdopodobne, że on ma podobne.

 

– Ja się nigdy nie przyznam do czegoś, w czym nie miałem ani jednego procenta udziału. Dlatego nie będę się przyznawał do czegoś, czego nie zrobiłem – mówił Tomasz Komenda.

Nowi śledczy udowodnili niewinność Komendy

W 2017 roku do sprawy wkraczają nowi śledczy. Na nowo badają zabezpieczone na miejscu zbrodni ślady. Okazuje się, że żaden z nich nie należy do Tomasza Komendy. Mężczyzna zostaje uniewinniony. Wychodzi na wolność. Otrzymuje też odszkodowanie w wysokości prawie 13 milionów złotych.

 

– Mówił, że on chętnie odda te pieniądze w zamian za 18 lat na wolności, normalnego życia. Tak że nigdy nie miał poczucia, że to mu cokolwiek w całości zrekompensowało – mówi Zbigniew Ćwiąkalski, pełnomocnik Komendy.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Zaginęła po kłótni z partnerem. Archiwum X mówi o przełomie

 

Po ponownym przebadaniu śladów odnaleziono nowe próbki DNA. Znajdowały się na ubraniu zamordowanej Małgosi. Pomimo upływu lat, dwie z nich wciąż były dobrej jakości. Okazało się, że należą do Ireneusza M. – wielokrotnie karanego mieszkańca pobliskiej wsi – oraz Norberta Basiury – szanowanego w okolicy strażaka. W noc zbrodni był ochroniarzem w dyskotece w Miłoszycach.

 

– Ja jestem oskarżony, że ja ją zgwałciłem, gdzie ja naprawdę nie zrobiłbym takiej rzeczy nigdy. Jestem w stanie swoje życie poświęcić, żeby drugą osobę uratować. I to niejednokrotnie udowodniłem – mówił podczas przesłuchania Basiura.

 

– Ja mam cały czas wątpliwości w tej sprawie, bo tu nie ma świadków. Udowodniono tak naprawdę tylko tyle, że na ubraniu Małgosi, ofiary, jest ślad DNA tej, tej, czy tej osoby. Koniec i kropka – mówi Jerzy Kamiński.

Basiura i Ireneusz M. skazani

Dwa lata temu Norbert Basiura i Ireneusz M. zostali skazani. Sąd uznał ich za winnych udziału w zbrodni. Basiura usłyszał wyrok 15, a Ireneusz M. 25 lat więzienia. Wyrok utrzymały wszystkie instancje. Mężczyźni nadal twierdzą jednak, że są niewinni. Kilka tygodni temu Norbert Basiura złożył skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Wielki sprzeciw mieszkańców. Boją się zakładu przetwarzania odpadów

 

– Tamta sprawa też była poszlakowa i wiemy, jak się skończyła. Czy my jesteśmy gotowi na to, żeby za 20 lat wymiar sprawiedliwości miał taką samą historię? Tylko ja nie wiem, czy mój klient dożyje uniewinnienia – twierdzi Renata Kopczyk, obrońca skazanego strażaka.

 

Kilka dni temu Tomasz Komenda zmarł na nowotwór. Miał 47 lat. Do dziś nikt nie poniósł żadnej odpowiedzialności za jego krzywdę. Nie udało się też odnaleźć dwóch pozostałych morderców Małgosi. Szanse na to z każdym dniem stają się coraz mniejsze.

 

“Interwencja”/Rafał Zalewski

Czytaj więcej


Source link

Sport

Trzy Polki i selekcjoner Biało-Czerwonych wciąż w grze o trofeum. Znamy komplet półfinalistek Ligi Mistrzyń siatkarek

jnrbtuk427os4mm5qagn1n9i2xx2sf93.jfif


W środę Fenerbahce odrobiło straty z pierwszego meczu ćwierćfinałowego, w którym sensacyjnie przegrało 2:3 z niemieckim Allianzem MTV Stuttgart. U siebie zespół Stysiak i Lavariniego zwyciężył 3:1. Świetne spotkanie rozegrała gwiazda reprezentacji Turcji Melissa Vargas, która zdobyła 24 punkty. Stysiak tym razem pełniła rolę rezerwowej. Zakończyła mecz z czterema punktami w dorobku.

 

ZOBACZ TAKŻE: Rywalki były za mocne. ŁKS pożegnał się z Ligą Mistrzyń

 

Eczacibasi Stambuł Martyny Czyrniańskiej, po wygranej u siebie z Savino Del Bene Scandicci 3:2, na wyjeździe również pokonało włoski zespół po pięciosetowej walce. 29 punktów dla tureckiej drużyny zdobyła Tijana Bosković. Czyrniańska nie pojawiła się na boisku.

 

W czwartek do Fenerbahce i Eczacibasi dołączyły zespoły A. Carraro Imoco Conegliano oraz Allianz Vero Volley Mediolan.

 

Ćwierćfinałowe starcia A. Carraro Imoco Conegliano, w którym wiodącą postacią jest Joanna Wołosz, i broniącego trofeum Vakifbanku Stambuł, dwukrotnie zakończyły się takimi samymi wynikami. Mistrzynie Włoch zarówno w ubiegłym tygodniu w Turcji, jak i w czwartkowym spotkaniu przed własną publicznością, zwyciężyły 3:1.

 

Allianz Vero Volley Mediolan wyeliminował z rozgrywek mistrzynie Polski, ŁKS Commercecon Łódź. Przed tygodniem w Polsce wygrały 3:1, teraz u siebie nie oddały łodziankom ani jednego seta.

 

W półfinałach Ligi Mistrzyń dojdzie do dwóch włosko-tureckich rywalizacji. A. Carraro Imoco Conegliano zmierzy się z Eczacibasi Stambuł, z kolei Allianz Vero Volley Mediolan z Fenerbahce Stambuł.

 

Wyniki meczów ćwierćfinałowych Ligi Mistrzyń siatkarek:

 

Allianz MTV Stuttgart – Fenerbahce Opet Stambuł 3:2 (22:25, 26:24, 19:25, 25:20, 15:10)
Fenerbahce Opet Stambuł – Allianz MTV Stuttgart 3:1 (25:15, 25:15, 23:25, 25:19)
Awans: Fenerbahce Stambuł

 

Eczacibasi Dynavit Stambuł – Savino Del Bene Scandicci 3:2 (23:25, 25:21, 24:26, 25:17, 15:10)
Savino Del Bene Scandicci – Eczacibasi Dynavit Stambuł 2:3 (25:27, 25:20, 25:18, 22:25, 12:15)
Awans: Eczacibasi Stambuł

 

Vakifbank Stambuł – A. Carraro Imoco Conegliano 1:3 (25:23, 17:25, 18:25, 18:25)
A. Carraro Imoco Conegliano – Vakifbank Stambuł 3:1 (20:25, 25:18, 25:19, 25:16)
Awans: A. Carraro Imoco Conegliano

 

ŁKS Commercecon Łódź – Allianz Vero Volley Mediolan 1:3 (18:25, 25:14, 18:25, 14:25)
Allianz Vero Volley Mediolan – ŁKS Commercecon Łódź 3:0 (25:21, 25:14, 25:23)
Awans: Allianz Vero Volley Mediolan

 

Kto zagra w półfinale siatkarskiej Ligi Mistrzyń?

Pary półfinałowe Ligi Mistrzyń siatkarzy 2023/2024

 

A. Carraro Imoco Conegliano – Eczacibasi Dynavit Stambuł
Allianz Vero Volley Mediolan – Fenerbahce Opet Stambuł

Grzegorz Wojnarowski, Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl


Source link

Polska

Były minister wylicza błędy PiS: Jarosław Kaczyński powinien powiedzieć “przepraszam”

iay2ferifj3ogz4kg4ccnh7oyjs1grxb.jpg



– Słowo “przepraszam” powinno paść przed wyborami i to z ust Jarosława Kaczyńskiego, a nie tylko Mateusza Morawieckiego – powiedział w programie “Gość Wydarzeń” Jan Krzysztof Ardanowski. Jego zdaniem rząd Zjednoczonej Prawicy “popełnił wiele błędów” w polityce rolnej. – Trzeba (…) przedstawić nowy program i liczyć, że ludzie wybaczą – stwierdził.

“Tam, gdzie was zawiedliśmy, przepraszam. Jeśli mogliśmy zrobić coś więcej przy kryzysie z ukraińskimi produktami, to usiądźmy i rozmawiajmy. Razem możemy więcej. Razem dla polskiej wsi” – stwierdził Mateusz Morawiecki w nagraniu, które opublikował w mediach społecznościowych w środę. W czwartek kierownictwo PiS spotkało się, by ustalić strategię wobec protestów rolników. 

 

ZOBACZ: Szczyt rolniczy w Warszawie. Premier: Rolnicy mają bardzo silne argumenty

 

Jan Krzysztof Ardanowski w programie “Gość Wydarzeń” skomentował przeprosiny byłego premiera i opisał, jak powinna wyglądać polityka Prawa i Sprawiedliwości. – Dobrze, że to słowo “przepraszam” padło – powiedział.  – Ono powinno paść przed wyborami i to z ust Jarosława Kaczyńskiego, a nie tylko Mateusza Morawieckiego – dodał.  

Ardanowski wylicza błędy PiS. “Trzeba liczyć, że ludzie wybaczą” 

Zdaniem byłego ministra rolnictwa przed wyborami “niestety w polityce rolnej popełnionych zostało wiele błędów“. – Zbyt późne wprowadzenie embarga na ukraińskie zboże, niewyjaśnienie, kto za to odpowiada również kto na tym zarobił pare miliardów złotych. To były między innymi te zarzuty, które wpłynęły na obniżenie poparcia dla PiS na obszarach wiejskich. PiS już kare za to poniósł – wyliczał były minister rolnictwa. 

 

WIDEO: “Jarosław Kaczyński powinien powiedzieć ‘przepraszam'”

 

Jan Krzysztof Ardanowski stwierdził, że “trzeba wyjść z pewną nową wizją wobec gospodarki, społeczeństwa w tym rolnictwa”. – Trzeba stanąć i powiedzieć, jakie błędy były, dokonać pewnej reasumpcji i sanacji, przedstawić nowy program i liczyć, że ludzie wybaczą i odzyskamy zaufanie – powiedział polityk PiS. 

 

ZOBACZ: Wybory samorządowe. Oskar Szafarowicz zawalczy w Warszawie

 

Poseł stwierdzi, że od 22 lat jest członkiem Prawa i Sprawiedliwości, więc może pozwolić sobie na takie wypowiedzi. – Kierownictwo partii musi wziąć pod uwagę głosy, które idą z terenu – podsumował. 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Szef Pentagonu: Jeśli Ukraina upadnie, dojdzie do walki NATO z Rosją

t1d1q945w5tu7bcvwvvpetysuod37hih.png



– Jeśli Ukraina upadnie, sądzę, że dojdzie do walki NATO z Rosją – powiedział szef amerykańskiego Departamentu Obrony Lloyd Austin. Wypowiedź padła podczas przesłuchania przed komisją w Izbie Reprezentantów. Do słów Austina odniosła się rzeczniczka MSZ Rosji.

W czwartek szef Pentagonu Lloyd Austin zeznawał przed komisją sił zbrojnych amerykańskiej Izby Reprezentantów. Przesłuchanie dotyczyło przede wszystkim hospitalizacji Austina na początku roku, o której nie poinformował Białego Domu.

 

Pod koniec posiedzenia komisji Austina zapytano dlaczego Amerykanie powinni nadal wspierać Ukrainę i jak przyszłość “czeka nas wszystkich”, jeśli Moskwa pokona Kijów.

 

– Jeśli Ukraina upadnie, Putin się tam nie zatrzyma. Będzie posuwał się naprzód i atakował południowe terytoria, swoich sąsiadów – odparł szef Pentagonu. To jednak nie wszystko.

 

ZOBACZ: Wołodymyr Zełenski podsumował straty wojenne. Ujawnił, ilu żołnierzy zginęło

 

– Jeśli jesteś jednym z państw bałtyckich, naprawdę obawiasz się, że będziesz następny. Oni znają Putina, wiedzą do czego jest zdolny. I szczerze mówiąc, jeśli Ukraina upadnie, sądzę, że dojdzie do walki NATO z Rosją – dodał.

Kreml odpowiada: Są szaleni

Do słów Austina odniosła się rzeczniczka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej Marija Zcharowa.

 

ZOBACZ: Rosjanie śmieją się z sankcji. Montują zachodnie części do dronów

 

“Czy to bezpośrednie zagrożenie dla Rosji, czy próba wymyślenia pretekstu dla Zełenskiego? Obaj są szaleni. Ale teraz wszyscy widzą, kto jest agresorem – Waszyngton” – napisała w swoich mediach społecznościowych.

 

Państwa bałtyckie to Litwa, Łotwa i Estonia. Wszystkie są członkami Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Kultura

Agnieszka Holland laureatką nagrody za “osiągnięcia życia”

e5f9yo4iiaw9avbyn58gceu88a4o4pjh.png


– Trzy nominacje do Oscara. Nieustająca w pracy i robiąca filmy, które są awangardą kina (…). Kiedy w trudnych czasach w Polsce, reżyserka tak doświadczona i tak utytułowana, wezwała swoich współpracowników, młodych, starych, wzięła kamerę i pobiegła robić film w lasach i na bagnach o granicy polsko-białoruskiej – podkreślono w laudacji Agnieszki Holland, którą wygłosił Dariusz Jabłoński.

 

We wrześniu 2023 roku Holland otrzymała Nagrodę Specjalną Jury festiwalu filmowego w Wenecji za film “Zielona granica”. Obraz przedstawiał sytuację uchodźców na granicy polsko-białoruskiej i wywołał szeroką dyskusję opinii publicznej, włączając w to polityków. Parlamentarzyści rządzącego wówczas PiS krytykowali film twierdząc, że przedstawia sytuację na granicy w sposób nieprawdziwy.

Kariera Agnieszki Holland

Reżyserka ukończyła studia filmowe w 1971 roku w szkole FAMU w Pradze. Następnie współpracowała z Krzysztofem Zanussim przy “Iluminacji”. Między 1972 i 1981 działała w Zespole Realizatorów Filmowych “X”, kierowanym przez Andrzeja Wajdę.

 

W 1986 roku jej film “Gorzkie żniwa” otrzymał nominację do Oscara. W 1992 roku nominację otrzymał film “Europa, Europa”, a w 2011 “W ciemności”. Holland jest laureatką wielu innych nagród filmowych.

 

ZOBACZ: Agnieszka Holland doceniona przez Watykan. Reżyserka “Zielonej granicy” z nagrodą

 

Jej obrazy to m.in. “Zabić księdza” z Christopherem Lambertem i Edem Harrisem w obsadzie (1988), “Tajemniczy ogród” z Kate Maberly i Maggie Smith (1993), “Całkowite zaćmienie” – opowieść o relacji dwóch znanych poetów, Paula Verlaine’a i Arthura Rimbauda, w których wcielili się David Thewlis i Leonardo DiCaprio (1995), kostiumowy “Plac Waszyngtona” z Jennifer Jason Leigh, zrealizowany na podstawie powieści Henry’ego Jamesa (1997) oraz “Kopia mistrza” z Edem Harrisem w roli Ludwiga van Beethovena i Diane Kruger w roli asystentki kompozytora (2005).

 

Srebrnego Niedźwiedzia w Berlinie otrzymał “Pokot” (2017). “Obywatel Jonesa” (2019) przyniósł jej trzecie Złote Lwy dla najlepszego filmu. W 2020 r. w sekcji specjalnej Berlinale odbyła się światowa premiera filmu “Szarlatan”, inspirowanego biografią czechosłowackiego zielarza Jana Mikolaska.


jk/ sgo
/ Polsatnews.pl / PAP

Czytaj więcej


Source link

Kultura

Tantiemy z internetu. Bartłomiej Sienkiewicz zapowiada zmiany

oy9s9hh5n3jjhn4r7r5iqfii8v9d6jk5.jpg


Bartłomiej Sienkiewicz podczas konferencji przekazał, że trwały w tej sprawie konsultacje m.in. z twórcami i artystami. Dziś się zakończyły. – Implementujemy prawo dotyczące korzystania z tantiem w internecie i wpisujemy do tej ustawy (…) prawo do pobierania tantiem wynikających z odtwarzania ich dzieł w internecie – mówił minister.

Tantiemy z internetu. Sejm zajmie się nowymi przepisami 

Bartłomiej Sienkiewicz przyznał, że do czasu zakończenia konsultacji nie wypowiadał się na ten temat. – Dziś mogę powiedzieć, że finał już jest znany – podkreślił Sienkiewicz.

 

ZOBACZ: Zdecydowane cięcia w TVP. Bartłomiej Sienkiewicz deklaruje

 

Minister kultury przekazał, że “najdalej za dwa – trzy tygodnie przepisy dotyczące tantiem z internetu trafią do parlamentu“. Sienkiewicz podkreślił, że wówczas okaże się, kto jest przeciwny opłatom w internecie, które trafiałyby dla polskich artystów. – Bardzo nam zależało, by w finale ta sprawa była zero-jedynkowa – ktoś jest za, albo ktoś jest przeciw – mówił. 

Podziękowania dla ministra Sienkiewicza 

Minister poruszył też inną kwestię, o którą był pytany przez dziennikarzy. – Ze mną w toku konsultacji (nad przepisami ws. tantiem – red.) nie kontaktowały się żadne platformy streamingowe, poza tym ich ewentualne próby nie udałyby się. To chyba premier Morawiecki przyjmował szefa Netflixa w zeszłym roku, my takich praktyk nie mamy – powiedział Bartłomiej Sienkiewicz.

 

Po wypowiedzi ministra Stowarzyszenie Filmowców Polskich nagrało w sieci wideo z podziękowaniami.

 

– To dla nas, filmowców, bardzo ważny dzień. Dziękujemy ministerstwu, że chciało nas wysłuchać, że się za nami wstawiło. Dziękujemy za wsparcie w sprawie tak istotnej – mówił aktor Mateusz Banasiuk. Dodał, że “czuć, że w Polsce zmieniła się władza”.

Artyści byli oburzeni. Ministerstwo usunęło zapis o tantiemach

Wcześniej Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, pracując nad nowym projektem ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, zdecydowało się wykreślić zapisy o tantiemizacji na rzecz twórców utworów publikowanych w internecie, np. na platformach streamingowych.

 

Polska Akademia Filmowa wystosowała do do ministra kultury i premiera list otwarty w tej sprawie, w którym wyraziła swoje oburzenie. “Wynagrodzenie za korzystanie z filmów i seriali jest prawem polskich twórców i producentów” – pisali. 

 

ZOBACZ: Bartłomiej Sienkiewicz nie wstał podczas śpiewania hymnu w Sejmie. Tłumaczy swoje zachowanie

 

1 lutego Stowarzyszenie Filmowców Polskich poinformowało o złożeniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na zaniechaniu przyjęcia dyrektywy unijnej wprowadzającej tantiemy z Internetu. “W 2024 r. Polska jest już ostatnim krajem w całej Unii Europejskiej, w którym nie wdrożono jeszcze dyrektywy ws. prawa autorskiego” – podkreślono.

Czytaj więcej


Source link