Strona główna > Polska > Brudziński jak Morawiecki, oszalał! Szykuje się inwigilacja totalna. PiS chce represji za poglądy Brudziński jak Morawiecki, oszalał! Szykuje się inwigilacja totalna. PiS chce represji za poglądy AdRo203 Polska
Jak pisze dzisiejsza „Rzeczpospolita” rząd Mateusza Morawieckiego pracuje nad nowymi przepisami, które umożliwią większą inwigilację obywateli. To pokłosie m.in. materiału TVN o wafelkowych neonazistach, którzy pod osłoną lasu świętowali urodziny austriackiego akwarelisty.
Po materiale TVN na temat wafelkowych nazistów, zwanych też „Waflen SS”, wiadome media podniosły krzyk domagając się reakcji od ministra spraw wewnętrznych Joachima Brudzińskiego. O nowych pomysłach przygotowywanych przez rząd, pisze „Rzeczpospolita”: Surowsze kary i możliwość inwigilacji operacyjnej grup neonazistowskich. Wszystko zaczęło się od tego, że minister Joachim Brudziński, jak na lewicowca z PiS przystało, doprowadził do powstania Międzyresortowego Zespołu do Spraw Przeciwdziałania Propagowaniu Faszyzmu i Innych Ustrojów Totalitarnych. Po miesiącach obrad zespół doszedł do wniosku – trzeba przeprowadzić zmiany w prawie. Zmiany w prawie mają pozwolić na „skuteczniejsze ściganie sprawców przestępstw propagowania ustrojów totalitarnych (faszystowskiego, neonazistowskiego czy komunistycznego)”. – Brak jest penalizacji propagowania ideologii totalitarnej opowiadającej się za użyciem przemocy w celu wpływania na życie polityczne lub społeczne – ocenił zespół. Już teraz przepisy Kodeksu Karnego pozwalają karać za propagowanie „ustroju faszystowskiego lub innego ustroju totalitarnego”, a nowelizacja ma sprawić, że do przepisów dodana zostanie furtka, która pozwoli na karanie za poglądy, co nazwano „promowaniem ideologii faszystowskiej, neonazistowskiej, komunistycznej lub innej ideologii totalitarnej”. Z całą pewnością ideologii totalitarnych nie popieramy, ale czy fakt, że ktoś wyznaje takie idiotyczne poglądy, powinien być ścigany prawnie? Właściwie to właśnie mogłoby zostać nazwane faszyzmem – w myśl zasady „wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciw państwu”, nawet poglądy obywateli mają podlegać ścisłej kontroli ze strony rządu. Przygotowywane przez rząd zmiany w prawie zakładają także większe uprawnienia dla służb, które zyskają moc inwigilacji „środowisk faszystowskich, neofaszystowskich i komunistycznych”. Eksperci rządowego zespołu wskazują, że obecnie ciężko jest karać za propagowanie, bo zazwyczaj odbywa się ono w zamkniętych grupach. Zmienione mają zostać więc także zapisy o publicznym charakterze. – Sprawcy często uciekają przed odpowiedzialnością, przykrywając publiczny charakter kontaktami prywatnymi, by uniknąć kary – ocenił zespół. Fakt, że nie propagują oni ustrojów totalitarnych, a jedynie przekazują swoje wypaczone poglądy w prywatnych rozmowach, utrudnia karanie za propagowanie. To podobny absurd jak w przypadku materiału TVN, gdzie wszyscy mówili o propagowaniu, a przecież świętowanie urodzin Hitlera odbywało się w zamkniętej grupie w lesie! O żadnym propagowaniu nie może być tu mowy, zmiana przepisów pozwoli więc na inwigilację, i ukaranie wspomnianych osób pod pozorem „propagowania” neonazimu, bowiem propagowaniem nie musi być już publiczne. Zespół postuluje też karanie za samo posiadanie, przechowywanie lub produkowanie zakazanych treści. Jakie kary za poglądy? Za ich propagowanie prywatnie łaskawcy przewidzieli jedynie rok pozbawienia wolności, a za propagowanie publiczne przewidziano dwa lata więzienia. Nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć ~ Evelyn Beatrice Hall Źródło: Rzeczpospolita/NCzas Za: https://nczas.com/2018/12/21/brudzinski-jak-morawiecki-oszalal-szykuje-sie-inwigilacja-totalna-pis-chce-represji-za-poglady/?fbclid=IwAR3_NY6SLQ06vtbOVlv4E7IDuECFaMBLKdO9x06qppChNhpMgqFsI3nMgq8