Zmienił się styl, ale nie nałogi. Polacy piją dużo, tyle że małymi porcjami. W 2019 sprzedano ponad miliard małpek, w następnych latach nie było wcale lepiej. Specjaliści alarmują, że im większa dostępność, tym większe problemy. A “małpki” są wszędzie. Materiał “Wydarzeń”.
“Małpki” to hit sklepów monopolowych. – Setki smakowe najlepiej schodzą. Setki są tańsze, poza tym łatwe do schowania, w kieszeni się mieści – mówi Małgorzata Jopkiewicz, sprzedawczyni.
Kupują je wszyscy – niezależnie do płci czy statusu społecznego, każdego dnia tygodnia.
“Małpki” odpowiadają za przyczynę rosnącego spożycia alkoholu w Polsce
Naukowcy z Komitetu Zdrowia Publicznego Polskiej Akademii Nauk taki łatwo dostępny alkohol w małych opakowaniach uznają za przyczynę rosnącego spożycia procentowych trunków w Polsce. – Ponad miliard małpek sprzedawanych rocznie, to ponad trzy miliony małpek sprzedawanych dziennie. Nawet trzy i pół miliona – mówi dr Daniel Śliż z Komitetu Zdrowia Publicznego PAN.
ZOBACZ: Łódź: Pijany ojciec wiózł dziecko na rozpoczęcie roku szkolnego
Ostatnie dwie dekady to w Polsce największy przyrost spożycia alkoholu w Europie. Większy ma tylko Łotwa. – Wzrasta nam poziom spożycia – z dziewięciu na 12 litrów spirytusu rocznie na głowę Polaka – przekazuje prof. Bolesław Samoliński, kierownik Katedry Zdrowia Publicznego i Środowiskowego WUM.
– Alkohol to największy czynnik ryzyka i ma największy wpływ na to, że Polacy są coraz bardziej niezdrowi – dodaje dr Daniel Śliż.
WIDEO: Polacy są coraz bardziej niezdrowi. “Małpki” zalewają Polskę
Co trzeci Polak sięga po papierosy
Kolejny czynnik, który zwiększa śmiertelność nad Wisłą to papierosy – każdego dnia sięga po nie co trzeci dorosły. Według Komitetu Zdrowia Publicznego PAN palenie tytoniu i choroby nim spowodowane są główną przyczyną zgonów mężczyzn w Polsce. I drugą przyczyną wśród kobiet.
– Dym papierosowy, który zawiera wiele szkodliwych substancji powoduje nowotwory i choroby układu krążenia – mówi dr Dorota Kiprian, kierownik zakładu radioterapii w Narodowym Instytucie Onkologii.
ZOBACZ: Milicz: Za alkohol i papierosy płacili podrobionymi banknotami. Grozi im nawet 10 lat więzienia
Ryzyko śmierci z tym związane jest większe nawet o 40 proc. niż u osób niepalących, wśród palaczy trzykrotnie zwiększa się ryzyko wystąpienia zawału.
– Prozdrowotne kampanie pomagające zerwać z paleniem, z nadmiarowym piciem. Wszystko, czym dysponuje medycyna interwencyjna farmakoterapia to leczenie objawów, to nie jest zapobieganie chorobie – przekazał prof. Andrzej Fal, prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, kierownik Kliniki Alergologii Chorób Płuc CSK MSWiA.
I to co najtrudniejsze – pacjent musi też uwierzyć w przekazywaną mu wiedzę.
anw/ac/Polsat News
Czytaj więcej