imalopolska

najnowsze wiadomości

Polska

Plan obrony Polski na linii Wisły. Gen. Jarosław Kraszewski: W 2011 r. był racjonalny

671nxu1qapue954a38h5nfxbbk2dhyk4.jpg


Szef MON Mariusz Błaszczak twierdzi, że rząd Platformy Obywatelskiej i PSL-u miał plan oddania połowy Polski w ręce wroga, a Lublin, Rzeszów i Łomża miały być “polską Buczą”.

 

ZOBACZ: Mariusz Błaszczak: Mamy zgodę USA na sprzedaż Polsce śmigłowców Apache

 

Resort zaprezentował dokument mający potwierdzać takie stanowisko. Nie wiadomo, czy odtajniono całość czy fragmenty akt podpisanych w 2011 roku przez ówczesnego ministra obrony Bogdana Klicha. Sam Klich broni się mówiąc, że “nikt nie planował oddać nawet piędzi polskiej ziemi”. 

Gen. Jarosław Kraszewski: Armia zawsze jest w rękach polityków

W poniedziałkowym “Gościu Wydarzeń” gen. Jarosław Kraszewski, były szef Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi BBN, podkreślił, że minister Błaszczak ujawnił dokument zgodnie z prawem. – Może zmienić klauzulę tajności, można go odtajnić. Na chwilę obecną wiem tylko jedno: pokazano pierwszą stronę tytułową dokumentu, nie pokazano całego – zaznaczył. 

 

Jak dodał zdziwiłby się gdyby minister MON zdecydował się na taki ruch. – Niektórzy w internecie domagają się ujawnienia wersji pdf, czyli zeskanowanego dokumentu. Mówimy tu o planie użycia sił zbrojnych naszego państwa, do którego dostęp ma wąska grupa ludzi w naszym państwie, i o którym to dostępie decyduje szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego – powiedział. 

 

WIDEO: Generał Kraszewski komentuje plan obrony kraju na linii Wisły. “Na tamten moment był racjonalny”

 

 

Armia zawsze jest w rękach polityków. To oni decydują, w jaki sposób siły zbrojne i inne służby będą realizowały zadania niewpuszczania przeciwnika, obrony granic, ochrony kluczowych obiektów i tak dalej. To jest uzależnione od tego, czym siły zbrojne dysponują na czas pokoju i czas wojny – powiedział generał, podkreślając, że to kluczowe, gdy rozważamy, “w jaki sposób, ile i jak długo możemy się bronić”.

Minister Błaszczak ujawnił plany z 2011 r. Wojskowy przestrzega

Zdaniem Kraszewskiego żadna strona sporu o plan obrony Polski nie ma do końca racji, bo ona “jest w połowie drogi”. – Nie chodzi o oddawanie terytorium, ale stworzenie tzw. przestrzeni operacyjnej, czyli zyskanie czasu, by siły wzmocnienia sojuszu mogły się przegrupować. To zajmuje od kilku dni do dwóch tygodni – wyjaśniał.

 

W jego ocenie “my musimy tak kanalizować ruch przeciwnika, żeby wprowadzić do w takie położenie – niestety na naszym terytorium”.

 

ZOBACZ: Czesław Mroczek: Wojsko nie może być zapisywane do żadnej partii politycznej

 

Generał uważa, że plan sprzed 12 lat, na który oburzają się obecnie rządzący, był w takim okresie racjonalny. Jeżeli NATO stwierdziło, że tak mogą być używane siły zbrojne naszego państwa i daje to gwarancje Sojuszowi, żeby przygotować przestrzeń operacyjną do rozwinięcia wojsk – zastrzegł generał. 

 

W jego ocenie “gdyby minister Błaszczak pokazał zawartość tego dokumentu, to by była tragedia”. – Dobry analityk wojskowy wziąłby taki dokument i bardzo szybko się zorientuje, jaką metodykę wykorzystano – stwierdził. 

Gen. Kraszewski: Kiedyś występowała strefa bezkarności przeciwnika 

Według generała Kraszewskiego dzisiaj bronilibyśmy się inaczej niż w 2011 roku. – Robilibyśmy wszystko, żeby oni do tego Bugu nie doszli. Jestem zagorzałym zwolennikiem – z racji profesji artyleryjskiej – aby ją wykorzystywać. Wcześniej tego nie mieliśmy. Nie jest tajemnicą, że występowała strefa bezkarnego działania przeciwnika, gdzie mnie mieliśmy czym oddziaływać na niego ogniowo – powiedział.

 

Jak przypomniał, kiedyś mieliśmy “zaledwie tysiąc żołnierzy amerykańskich w Polsce”, a dzisiaj to jest 10 tysięcy. – Szkolimy się na HIMARS-y, za chwilę one się pojawią, mamy już koreańskie wyrzutnie. Mamy swoje najlepsze w Europie kraby, K-9, teraz wszystko pozgrywać, podopinać oddziały i możemy spać spokojnie – uznał. 

 

– Pod warunkiem, że politycy zdecydują, że razimy cele przeciwnika zanim on dojdzie do linii Bugu – zastrzegł, doprecyzowując, iż taka decyzja powinna zapaść również wtedy, jeśli oznaczałoby to otworzenie ognia na terytorium Białorusi.

Czytaj więcej


Source link

Leave a Comment