imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Ciekawostki

Karkonosze: Park narodowy opublikował zdjęcie. Głupota turystów nie zna granic

000FVFGQJY6YDXMD-C429.png


Karkonoski Park Narodowy to obszar, który stanowi schronienie dla ponad tysiąca gatunków roślin, licznych ssaków, ptaków i owadów. Piękno przyrody wprawia w zachwyt licznych turystów, którzy co roku tłumnie odwiedzają tutejsze tereny. 

Latem Karkonosze są popularnym celem wycieczek, co z jednej strony cieszy, a z drugiej niepokoi z uwagi na nieodpowiedzialne zachowania osób przemierzających tutejsze szlaki. Przykładów takich bezmyślnych czynów można by podać setki, jednak na jeden pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego zwrócili szczególną uwagę, publikując wymowne zdjęcie na Twitterze. 

“Lekcja z Czeskiej Szwajcarii widać nie została odrobiona” – stwierdzili pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego, pokazując na Twitterze zdjęcie dymiącego jeszcze ogniska przy jednym z karkonoskich szlaków. Organizacja zwróciła również uwagę na to, że w pobliżu nie było ludzi, którzy rozniecili ogień.

Jak widać, turyści nie tylko rozpalili ognisko w miejscu niedozwolonym, ale nie dopilnowali również jego ugaszenia. Jest to przykład skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania, które, jak podkreśla KPN, będzie surowo karane przez służby Karkonoskiego Parku Narodowego

Rozpalanie ognisk na obszarach leśnych jest niebezpieczne zwłaszcza w okresie letnim, o czym w tym roku przekonano się już z Hiszpanii, Portugalii, Grecji czy wreszcie tzw. Czeskiej Szwajcarii, gdzie żywioł wciąż jeszcze nie został opanowany. Niestety pomimo ogromnego ryzyka, łamanie prawa zdarza się nagminnie. 

“Sam widziałem takie ognisko. Prosząc o zgaszenie, dostałem odpowiedź, że oni tak zastali i tylko dokładają żeby było miło i dla innych. Ręce opadają. Bezmyślność 100%” – pisze jeden z internautów pod postem Karkonoskiego Parku Narodowego. 

Na obszarach leśnych, śródleśnych, a także w odległości do 100 metrów od granicy lasu nie wolno rozpalać ogniska poza miejscami do tego wyznaczonymi przez odpowiednie służby, np. dyrektora parku narodowego. 

Jak mówi artykuł 82 ustawy Kodeksu wykroczeń, za rozpalanie ognisk w miejscach niewyznaczonych do tego celu można zostać ukaranym mandatem do 500 złotych. W parkach narodowych nie można również wszędzie palić papierosów. 

W niedzielę 24 lipca na terenie Parku Narodowego Czeska Szwajcaria, w pobliżu granicy z Niemcami wybuchł pożar, który w szalonym tempie zaczął rozprzestrzeniać się na ogromnym obszarze. Początkowo sytuacja była na tyle poważna, że Czesi rozważali ewakuację zagrożonej przez płomienie miejscowości Vysoka Lipa. 

Na szczęście do pomocy ruszyły służby z całego kraju i zza granicy, w tym również z Niemiec i z Polski. Przez weekend obszar interwencji udało się zmniejszyć o około jedną piątą, jednak na terenie parku wciąż są miejsca, które wymagają stałej walki z tlącym się ogniem. 

Gaszenie pożaru w Czeskiej Szwajcarii jest bardzo trudne z uwagi na wysokie temperatury i skąpe opady deszczu. Szacuje się, że ogień zdążył strawić już tam około 1060 hektarów ziemi. Na szczęście dobra widoczność pozwala służbom na gaszenie ognia również z powietrza.

Czytaj również: 

Bieszczady: Gdzie warto jechać? 5 najlepszych atrakcji regionu

Tygrysy wciąż są na skraju wymarcia. Co im zagraża?

Zobacz także: 


Source link

Polska

Ankieta NBP: Banki będą zaostrzać kryteria przyznawania kredytów

tuamurtp49ws677vp9cw443o5kf7snk8.jpg


Według ankiety Narodowego Banku Polskiego pt. “Sytuacja na rynku kredytowym” pogorszenie się perspektyw sytuacji gospodarczej i wzrost stóp procentowych istotnie ograniczyły aktywność na rynku kredytowym w II kwartale 2022 roku. 

 

Banki zaostrzyły kryteria udzielania wszystkich rodzajów kredytów i zanotowały spadek popytu w większości segmentów rynku kredytowego, z wyjątkiem kredytów krótkoterminowych dla dużych przedsiębiorstw i kredytów konsumpcyjnych.

 

“Spadek popytu motywowany był głównie zmniejszeniem się zapotrzebowania na długoterminowe finansowanie inwestycji przedsiębiorstw oraz pogorszeniem się sytuacji gospodarstw domowych i prognozami sytuacji na rynku mieszkaniowym” – napisano. 

 

ZOBACZ: Badanie: Prawie co piąty Polak rozważa wyjazd z kraju w poszukiwaniu pracy

Zaostrzone kryteria przyznawania kredytów

W II kwartale 2022 roku pojedyncze banki nieznacznie zaostrzyły kryteria udzielania kredytów dla przedsiębiorstw, ale większość warunków udzielania kredytów dla przedsiębiorstw nie została zmieniona.

 

Ankietowani pożyczkodawcy uzasadniali zaostrzenie polityki kredytowej w II kwartale 2022 roku przede wszystkim decyzjami RPP w zakresie polityki pieniężnej oraz wzrostem ryzyka branży. W okresie od kwietnia do czerwca banki zauważyły spadek popytu w większości segmentów kredytu dla przedsiębiorstw. Między lipcem a wrześniem nastąpi dalsze zaostrzanie kryteriów kredytowania przedsiębiorstw, przy czym częściej w przypadku dużych przedsiębiorstw niż sektora MŚP.

 

“Prognozy banków odnośnie do popytu na wszystkie rodzaje kredytów dla przedsiębiorstw są nadal pesymistyczne” – wskazano.

Prognozy: banki spodziewają się dalszego spadku popytu na te kredyty

W wynikach ankiety podano, że II kwartał 2022 roku był kolejnym okresem zacieśniania przez banki kryteriów udzielania kredytów mieszkaniowych. Ankietowane banki wskazywały, że do zaostrzenia polityki przyczyniło się głównie pogorszenie się prognoz sytuacji gospodarczej i wzrost stóp procentowych.

 

W II kwartale 2022 roku banki ponownie odnotowały spadek popytu na kredyty mieszkaniowe. Zdaniem banków przyczyniły się do tego głównie pogorszenie sytuacji ekonomicznej gospodarstw domowych, zmiany w wydatkach konsumpcyjnych, prognozy sytuacji na rynku mieszkaniowym oraz zaostrzenie kryteriów i warunków udzielania kredytów mieszkaniowych.

 

ZOBACZ: Bartosz Arłukowicz o ratach kredytów: Polacy stracą mieszkania, bo odzyskają je banki

 

Na III kwartał 2022 roku pojedyncze banki prognozują zaostrzenie kryteriów udzielania kredytów mieszkaniowych, natomiast większość z nich spodziewa się dalszego pogłębienia spadku popytu. 

 

W wynikach ankiety podano też, że w II kwartale br. banki zaostrzyły kryteria udzielania kredytów konsumpcyjnych. Wraz ze wzrostem restrykcyjności polityki kredytowej banki zaostrzyły większość wymienionych w ankiecie warunków kredytowania. W opinii ankietowanych instytucji na zaostrzenie polityki kredytowej miało wpływ zacieśnienie polityki pieniężnej NBP i pogorszenie się prognoz sytuacji gospodarczej a na jej złagodzenie wzrost presji konkurencyjnej.

 

ZOBACZ: Premier Mateusz Morawiecki w “Gościu Wydarzeń”: banki muszą wziąć swoją odpowiedzialność

 

Dodano, że w ujęciu netto w II kwartale tego roku doszło do wzrostu popytu na kredyty konsumpcyjne. W opinii banków zwiększenie zapotrzebowania na kredyty konsumpcyjne wynikało głównie ze wzrostu zapotrzebowania na finansowanie zakupu dóbr trwałego użytku. W III kwartale banki planują zaostrzyć kryteria udzielania kredytów konsumpcyjnych i spodziewają się spadku popytu na te kredyty.

mbl/arż/PAP

Czytaj więcej


Source link

Świat

Turcja. Pierwszy statek z ukraińskim zbożem wypłynął z portu w Odessie

1jgwazh7gutcj5u4nqi3313dzv581f7j.png


Pływający pod banderą Sierra Leone statek Razoni ma we wtorek dotrzeć do Stambułu, gdzie zostanie poddany inspekcji, zanim będzie mógł popłynąć dalej – poinformowało tureckie ministerstwo.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. CNN: Pożary trawią ukraińskie zboże. Rosjanie celowo bombardują pola

 

Według danych ONZ Razoni przewozi ponad 26 tys. ton kukurydzy – podała AP.

 

Kukurydza ma trafić do Libanu, który według Banku Światowego boryka się z jednym z największych kryzysów finansowych od ponad 150 lat. W 2020 roku potężna eksplozja w porcie w Beirucie, stolicy kraju, zniszczyła część miasta, w tym silos ze zbożem – przypomina amerykańska agencja.

 

Kiedy wypłyną kolejne statki?

Nie oczekujemy w poniedziałek wyjścia kolejnych statków ze zbożem z ukraińskich portów nad Morzem Czarnym – poinformowało połączone centrum koordynacji, które działa w Turcji, cytowane przez CNN. 

 

Terminy dalszych transportów są wciąż ustalane, a ostateczna decyzja w ich sprawie zapadnie najpewniej dopiero, gdy statek, który wypłynął w poniedziałek z Odessy, przejdzie we wtorek inspekcję w Stambule – podało centrum.

Kułeba: Dzień wytchnienia dla świata

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wyraził zadowolenie z wypłynięcia pierwszego statku z ukraińskim zbożem na mocy tej umowy – przekazał rzecznik Guterresa, Stephane Dujarric.

 

Szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba ocenił, że nadszedł “dzień wytchnienia dla świata, szczególnie dla naszych przyjaciół na Bliskim Wschodzie, w Azji i Afryce”. Zaznaczył przy tym, że Ukraina jest wiarygodnym partnerem i pozostanie nim, o ile “Rosja dotrzyma swojej części umowy”.

 

 

Zadowolenie wyraziła również ambasada USA w Kijowie. “Świat będzie obserwował dalszą implementację tego porozumienia, by wyżywić ludzi w różnych częściach świata milionami ton uwięzionego ukraińskiego zboża” – napisała amerykańska placówka dyplomatyczna na Twitterze.

 

Porozumienie z Turcją i ONZ

Agencja Reutera podkreśla, że Rosja i Ukraina należą do największych eksporterów pszenicy na świecie.

 

W lipcu zawarły one z Turcją i ONZ porozumienie, dotyczące odblokowania eksportu zboża z Ukrainy, aby złagodzić globalny kryzys żywnościowy i obniżyć ceny towarów spożywczych, które wzrosły z powodu inwazji Rosji na Ukrainę.

pgo/PAP

Czytaj więcej


Source link

Ciekawostki

Pireneje. Naukowcy odkryli skamieniałość żuchwy niedźwiedziopsa

000FVBN3APQJHVWY-C429.jpg


Amficjony, popularnie zwane niedźwiedziopsami, należały do wymarłej odnogi ssaków drapieżnych.

Niedźwiedziopsy pojawiły się ok. 36 mln lat temu, a wymarły ok. 7,5 mln lat temu. Mogły ważyć nawet 320 kg.

Skamieniałość żuchwy nieznanego wcześniej gatunku z rodziny amficjonów odkryli paleontolodzy w Pirenejach. Zespół prowadził prace pod kierunkiem Bastiena Mennecarta z Muzeum Historii Naturalnej w Bazylei (Szwajcaria).

Żuchwę datowano na 12,8-12 mln lat. Znaleziono ją w Sallespisse w południowo-zachodniej Francji. Odznacza się ona wyjątkowym układem zębów. W odróżnieniu od innych amficjonów ten gatunek wyposażony był w dodatkowy, czwarty ząb przedtrzonowy.

Z powodu tej różnicy naukowcy postanowili utworzyć nie tylko nowy gatunek, ale i rodzaj. Nadano mu nazwę Tartarocyon na cześć Tartaro, potężnego, jednookiego giganta z mitologii Basków. Tarataroyon mógł ważyć ok. 200 kg.




Source link

Sport

Były dyrektor wyścigowy F1: Grożono mi śmiercią

cv4sp1uyvkje3d6835487esyte8i1bxk.jpg


Były dyrektor wyścigowy Formuły 1 Australijczyk Michael Masi ujawnił, że po kontrowersyjnej decyzji, jaką podjął podczas ubiegłorocznego, ostatniego w sezonie wyścigu o Grand Prix Abu Zabi, kilkukrotnie otrzymał groźby śmierci.

Podczas wyścigu rozegranego 12 grudnia 2021 w Abu Zabi Australijczyk zmienił procedurę ponownego startu samochodu bezpieczeństwa. W efekcie prowadzący w wyścigu obrońca tytułu Brytyjczyk Lewis Hamilton z zespołu Mercedes stracił na ostatnim okrążeniu prowadzenie na rzecz Holendra Maxa Verstappena z Red Bulla.

 

ZOBACZ TAKŻE: GP Węgier: Pierwsze w karierze pole position George’a Russella i dramat Maxa Verstappena

 

W ten sposób w dramatycznych okolicznościach – wyprzedzając Hamiltona na ostatnim okrążeniu – mistrzem świata został Verstappen. Przed ostatnim “kółkiem” z toru zjechał samochód bezpieczeństwa, którego obecność wcześniej pozwoliła Verstappenowi zmniejszyć stratę do prowadzącego w wyścigu Brytyjczyka i znaleźć się tuż za jego plecami. Później Holender przeprowadził skuteczny atak.

 

Decyzję o wjeździe na tor safety car podjął właśnie Masi, on także “odwołał” go dopiero na ostatnim okrążeniu. Fani Hamiltona zarzucili mu stronniczość, już na torze było słychać opinie, że Australijczyk “sprzedał” tytuł ekipie Red Bulla.

 

– Czułem się tak, jakbym był najbardziej znienawidzonym człowiekiem na świecie. Grożono mi śmiercią. Ludzie mówili, że przyjdą po mnie i moją rodzinę – potwierdził Masi.

 

Mercedes złożył natychmiast oficjalny protest do FIA. Zdaniem zespołu wątpliwości budził sam moment wznowienia rywalizacji, ponieważ gdyby samochód bezpieczeństwa pozostał na torze o jedno okrążenie dłużej, wówczas kolejność nie mogłaby się już zmienić.

 

Podnoszono także kwestię zdublowanych zawodników, którym najpierw zabroniono wyprzedzania samochodu bezpieczeństwa i odrobienia okrążenia straty, a następnie tę decyzję zmieniono. Było to o tyle kluczowe, że w tym momencie między Hamiltonem a Verstappenem jechało kilku zdublowanych kierowców, którzy uniemożliwiliby Holendrowi tak szybkie podjęcie walki z siedmiokrotnym mistrzem świata.

 

Pierwszy protest FIA odrzuciła. Jednak już kolejny raport dotyczący wyścigu w Abu Zabi opublikowany w marcu 2022 wykazał, że Masi popełnił “ludzki błąd”, ale działał w “dobrej wierze”. Pomimo tego wyników sezonu F1 2021 nie zmieniono.

 

– Otrzymywałem rasistowskie, obelżywe, podłe e-maile. To było szokujące – przyznał 44-letni Masi, który w marcu zrezygnował z pracy w FIA.

JŻ, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Polska

Błaszczak: Dobrowolna zasadnicza służba wojskowa to jeden z elementów budowania siły wojska

k63t24m68v4zch3ypsvdh9zwh4pp4c92.jpg


Dobrowolna zasadnicza służba wojskowa to jeden z elementów budowania siły Wojska Polskiego, miesięczne uposażenie w tej służbie to ponad 4,5 tys. zł, można też zdobyć np. patent nurka czy skoczka spadochronowego – powiedział w niedzielę w Chełmie (woj. lubelskie) szef MON Mariusz Błaszczak.

Wicepremier i szef MON wziął udział w uroczystej przysiędze wojskowej żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej 19. dywizjonu artylerii samobieżnej. Pogratulował składającym przysięgę i podziękował za podjęcie służby w Wojsku Polskim.

 

– Większość z was po skończeniu kursu podstawowego, po złożeniu przysięgi zostaje na kursie specjalistycznym, a więc zostanie żołnierzami zawodowymi. To bardzo dobrze, to znaczy, że Wojsko Polskie rozrasta się, jest coraz silniejsze i to znaczy, że Polska jest bardziej bezpieczna – podkreślił Błaszczak.

 

ZOBACZ: Mariusz Błaszczak: Polskie wojska lądowe będą najsilniejsze w Europie

 

– Budujemy silne Wojsko Polskie, a jednym z elementów budowy siły Wojska Polskiego jest właśnie dobrowolna zasadnicza służba wojskowa. Ten nowy rodzaj służby powstał na podstawie ustawy o obronie ojczyzny – przypomniał Błaszczak.

Nowoczesne uzbrojenie

Zachęcając do podjęcia dobrowolnej służby, wskazywał, że otrzymuje się w niej 4560 zł miesięcznie, a ponadto można m.in. zdobyć uprawnienia np. operatora maszyn, zrobić prawo jazdy czy tez patent nurka lub skoczka spadochronowego.

 

Podkreślał też do polskiego wojska trafia i będzie trafiać nowoczesne uzbrojenie. – Już w tym roku pierwsze baterie Patriot trafią na wyposażenia Wojska Polskiego, więcej, już trafiły pierwsze elementy, oczekujemy kolejnego uzbrojenia. Jeszcze w tym roku trafią na wyposażenie Wojska Polskiego koreańskie czołgi, umowę w sprawie dostarczenia tych czołgów zawarliśmy trzy dni temu, również (trafią do WP – red.) armatohaubice – mówił szef MON.

 

Dodał, że to broń, która sprawdza się w wojnie na Ukrainie. – Wyciągamy wnioski z tego, w jaki sposób atakuje Rosja, wyciągamy te wnioski, uzbrajając Wojsko Polskie w taką broń, a więc nie przypadkiem jestem tu w dywizjonie artylerii, ten dywizjon będzie rozwijany, będzie wyposażany w nowoczesne uzbrojenie, dlatego że widzimy, że na polu walki artyleria odgrywa rolę kluczową. A więc będziemy rozwijać ten właśnie rodzaj wojska – zaznaczył MON.

prz/PAP

Czytaj więcej


Source link

Świat

Koronawirus. Maleje liczba zakażeń w Europie. Siódma fala groźna na świecie

000FV7V9W8GLL8C3-C429.jpg


W liczbach bezwzględnych najwięcej zakażeń koronawirusem rejestruje się obecnie w Japonii (197 tys.), Stanach Zjednoczonych (130 tys.), Korei Płd. (80 tys.) i Niemczech (75 tys.) – czytamy w zestawieniu Our World in Data.

Według danych portalu statystycznego Worldometer 99,9 proc. z niemal 47 milionów aktywnych obecnie przypadków zachorowań charakteryzuje się łagodnymi objawami, podczas gdy mniej niż 0,1 proc. to stany ciężkie lub krytyczne.

Najwięcej infekcji w przeliczeniu na milion mieszkańców odnotowano w ciągu minionych siedmiu dni w Mikronezji (37 tys.), Brunei (24 tys.), Kostaryce (23 tys.), Grecji (13 tys.), Australii (12 tys.), Japonii 10 tys.) Korei Płd. (11 tys.), Nowej Zelandii i Singapurze (po 10,5 tys.) – wynika z danych w analizie Our World in Data.

W światowej czołówce oprócz Grecji znajdują się również inne kraje europejskie: Austria (8 tys.), Cypr (8 tys.), Włochy (7 tys.), Niemcy (6 tys.), Słowenia (5,5 tys.), Francja (5,5 tys.) i Serbia (5 tys.). 

Jednak w porównaniu do poprzednich tygodni odnotowuje się w tych państwach mniej zakażeń. Średnia dla całej Unii Europejskiej wynosiła w ostatnim tygodniu 4 tys. infekcji w przeliczeniu na milion mieszkańców, a trzy tygodnie temu było to 6,2 tys.

Wariant Omikron koronawirusa jest nadal dominujący na całym świecie, stanowiąc 90 proc. sekwencji zgłoszonych do gromadzącej globalne dane o genomie koronawirusa bazy GISAID w mijającym miesiącu. Na wysokim poziomie utrzymuje się udział dwóch bardzo zakaźnych subwariantów BA.5 i BA.4 – ten pierwszy stanowił 52 proc. wszystkich sekwencji w GISAID w drugim tygodniu lipca, z kolei BA.4 – 11 proc.

Prezydent Biden znów z koronawirusem. Komunikat Białego Domu

W Stanach Zjednoczonych subwarianty BA.5 i BA.4 stanowią obecnie około 95 proc. przypadków COVID-19 – poinformowały we wtorek amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC).

Eksperci zaznaczają, że dostępne dotychczas dane epidemiologiczne nie wskazują, by infekcje tymi subwariantami powodowały cięższy przebieg choroby lub proporcjonalnie więcej zgonów niż wcześniejsze warianty, jednak badania z różnych krajów pokazują, że mogą one powodować więcej powtórnych infekcji.

Dane z Kataru opublikowane na portalu medRxiv sugerują, że osoby, które przechorowały COVID-19 przed pojawieniem się wariantu Omikron, mają tylko 15-proc. ochronę przed powtórną infekcją BA.4 lub BA.5 z widocznymi objawami. Jeśli pierwsza infekcja była wynikiem zakażenia którymś z subwariantów Omikronu, to szacowana ochrona wzrasta do 76 proc.

Handel dzikimi zwierzętami przyczyną COVID-19. Targ w Wuhan epicentrum pandemii

Na całym świecie podano ponad 12,3 mld dawek szczepionek przeciw COVID-19, w tym ponad dwa miliardy dawek przypominających. Dwie trzecie światowej populacji otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki, a obecnie każdego dnia podaje się ich 7,75 miliona. Niespełna jedna czwarta osób w krajach o niskich dochodach otrzymała przynajmniej jedną dawkę.

Najwięcej dawek w przeliczeniu na 100 mieszkańców podano na Kubie (348), w Chile (313), Katarze (270), Singapurze (260), Urugwaju (254), na Malcie (252) i w Kambodży (250). Średnia na świecie wynosi 155, a w UE – 199 dawek na 100 mieszkańców.


Source link

Ciekawostki

Wakacje nad Bałtykiem. Co najbardziej denerwuje Polaków podczas urlopu?

000FUTZKFFU3V51T-C429.jpg


Morze Bałtyckie od lat króluje w rankingach najbardziej obleganych kierunków wakacyjnych w Polsce. Perspektywa błogiego relaksu na plaży jest bardzo kusząca, jednak wakacje nad morzem nie zawsze okazują się dokładnie takie, jak sobie to wymarzyliśmy. 

Decydując się spędzić urlop na wybrzeżu, trzeba liczyć się z wysokimi cenami i zmienną pogodą, jednak to dopiero początek, ponieważ tym, co najbardziej denerwuje Polaków nad morzem, są skandaliczne zachowania innych wczasowiczów. Niektórzy, przyjeżdżając nad Bałtyk, wyzbywają się jakichkolwiek zahamowań, a to skutecznie psuje wypoczynek innym turystom. 

Wakacje nad morzem to przede wszystkim czas spędzony na plaży, gdzie od samego rana możemy cieszyć się widokiem fal i… rozłożonych parawanów lub namiotów. Niektórzy urlopowicze wstają skoro świt tylko po to, by zająć miejsce dla rodziny nad brzegiem morza, a później wracają do hotelu na śniadanie. Widok takich odgrodzonych, pustych miejsc irytuje. Tym bardziej że w sezonie nad Bałtykiem niełatwo znaleźć wolną przestrzeń na plaży. 

Nie ma niczego złego w słuchaniu muzyki w przestrzeni publicznej, o ile wcześniej założyliśmy słuchawki. Osoby, które zabierają na plażę głośniki lub puszczają utwory bezpośrednio z telefonu, okazują w ten sposób brak szacunku wobec innych plażowiczów, którzy po prostu chcą się zrelaksować. 


  

Grillowanie i picie alkoholu na plaży to już norma nad polskim morzem, a turystom, którzy raczą się trunkami w zbyt dużych ilościach, zdarza się zapominać o kulturze osobistej. Trudno jest wypocząć, gdy w pobliżu słychać przekleństwa lub głośne krzyki.

Poza tym “zbyt rozrywkowi” plażowicze sami mogą być dla siebie zagrożeniem, gdyż wchodzenie do wody w stanie nietrzeźwości może skończyć się tragicznie. 

Podczas wakacji nad Bałtykiem sport jest jak najbardziej wskazany. Aktywność fizyczna pozytywnie wpływa na nasze zdrowie, jednak odbijanie lub kopanie piłki pomiędzy ciasno rozstawionymi ręcznikami nie jest najlepszym pomysłem

Jeśli na plaży wyznaczone są specjalne miejsca, gdzie można grać w siatkówkę albo rzucać frisbee, to właśnie tam należy się udać, aby uniknąć obsypywania piaskiem nieznajomych. Jeżeli natomiast taka przestrzeń nie została wyznaczona, trzeba po prostu poszukać dogodniejszego miejsca na zabawę. 

Polskie plaże są przepełnione odpadami pomimo wysokich kar za śmiecenie. Mandat może wynosić od 50 do 500 złotych, jednak turyści, którym nie chce się szukać kosza na śmieci i tak pozostawiają na piasku plastikowe butelki, puszki czy opakowania po chipsach. To powód do wstydu i to nie tylko dlatego, że zanieczyszczamy środowisko. W ten sposób stwarzamy zagrożenie względem innych osób, które mogą zrobić sobie krzywdę, jeśli przypadkowo nadepną na odłamek szkła, puszkę lub inny ostry element. 

W pobliżu wejść na plażę nie bez powodu rozstawia się przenośne toalety. Z łazienek nad Bałtykiem można również skorzystać w wielu barach i restauracjach. Niestety niektórzy, chcąc zaoszczędzić, załatwiają swoje potrzeby na łonie natury, w pobliskich krzakach lub w morzu. Jest to niehigieniczne i powoduje dyskomfort u innych turystów, którzy wbrew własnej woli często stają się świadkami takich właśnie widoków… 

Plaża to nie miejsce na amory, a jednak seks na plaży wciąż się zdarza. Plażowiczom, którzy nie potrafią się powstrzymać przed publicznym okazywaniem sobie uczuć, często wydaje się, że za parawanem nic nie widać. Nie jest to jednak prawdą.

Samo opalanie się topless na plaży nie powinno zaś nikogo gorszyć, pod warunkiem, że robimy to na plażach nudystów, które nad Bałtykiem znajdują się m.in. w Pogorzelicy i Chałupach. Nie wszyscy chcą bowiem oglądać nasze wdzięki w miejscach publicznych. 

Czytaj również:

Wakacje nad Bałtykiem. Gdzie można wypocząć bez tłumów?

Jak wypocząć na wakacjach i nie wydać fortuny? Sześć rad 

Wakacje 2022 w Słowenii. Góry i morze w jednym 

Zobacz także: 


Source link

Świat

Wojna w Ukrainie. Burza po wpisie rosyjskiej ambasady. Pisze o wieszaniu żołnierzy

qk952fmmc1ozgo69dugzqskft4uyq166.jpg


Rosyjscy dyplomaci piszący o tym, że ktoś zasługuje na powieszenie, to barbarzyństwo i zdziczenie – oświadczył w sobotę szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak, odnosząc się do wpisu na Twitterze ambasady Rosji w Wielkiej Brytanii.

“Federacja Rosyjska to kraj terrorystyczny. Pracownicy ich MSZ nazywają się dyplomatami, a w przestrzeni publicznej mówią, że ktoś zasługuje na powieszenie. To czyste barbarzyństwo i dzikość, a nie dyplomacja” – napisał Jermak na Twitterze. 

 

“Federacja Rosyjska to państwo sponsorujące terroryzm. Jest na to więcej dowodów niż potrzeba” – dodał.

 

“Zasługują na poniżającą śmierć”

Jermak odniósł się w ten sposób do wpisu na Twitterze ambasady Rosji w Londynie, w którym zamieszczono rzekomy cytat pary mieszkańców Mariupola. Stwierdzono w nim, że żołnierze ukraińskiego pułku Azow “zasługują na karę śmierci, ale nie przez rozstrzelanie, tylko powieszenie, bo nie są prawdziwymi żołnierzami”. “Zasługują na poniżającą śmierć” – dodano.

 

Wpis został ukryty przez Twittera, ze względu na naruszenie “zasad dotyczących zachowań przepełnionych nienawiścią”. “Ponieważ jednak jego treść ma znaczenie z punktu widzenia interesu publicznego, zainteresowane osoby wciąż mogą go zobaczyć” – oświadczono.

Śmierć jeńców wojennych

Cytat opublikowano na profilu ambasady po tym jak w tzw. obozie filtracyjnym w Ołeniwce na terytorium samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej zginęli ukraińscy jeńcy wojenni.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosjanie zabili ukraińskich jeńców. Wołodymyr Zełenski zapowiada odwet

 

W nocy z czwartku na piątek rosyjskie wojska przeprowadziły precyzyjny ostrzał tzw. obozu filtracyjnego; następnie Kreml próbował oskarżyć o ten czyn władze w Kijowie – poinformował w piątek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. W ocenie Prokuratury Generalnej Ukrainy zginęło co najmniej 40 ukraińskich jeńców wojennych, a 130 osób zostało rannych.

 

prz/polsatnews.pl/PAP

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Jastrzębie-Zdrój: Trzylatek wypadł z okna. Dziecko w szpitalu

6ia53iag7gwayhywr4uzj2h5pzrfhg47.jpg


– Chłopiec został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W chwili przejęcia przez służby ratunkowe dziecko było przytomne – poinformowała rzeczniczka jastrzębskiej policji st. asp. Halina Semik.

 

– Stan jest ciężki, dziecko znajduje się na oddziale intensywnej opieki medycznej – poinformował rzecznik katowickiego szpitala Wojciech Gumułka.

 

Do wypadku doszło przy ul. Pszczyńskiej. Charakter odniesionych przez chłopca obrażeń wyjaśnią badania w katowickim szpitalu. 

 

ZOBACZ: Sosnowiec. Czterolatka, która wypadła z okna, była w mieszkaniu sama. Ojciec z zarzutami

 

Jak podała rzeczniczka jastrzębskiej policji st. asp. Halina Semik, zatrzymany został 50-letni ojciec chłopca i jego 45-letnia partnerka. Oboje byli nietrzeźwi – policja nie ujawnia jednak dokładnych wyników badania trzeźwości.

 

Z nieoficjalnych informacji wynika, że kobieta była w stanie określanym w przepisach jako “po użyciu alkoholu” (poniżej pół promila). U mężczyzny badanie dało wynik nieco wyższy.

 

WIDEO: Trzylatek wypadł z okna. Dziecko w szpitalu

 

Kobieta była w toalecie, ojciec wyszedł do sąsiada

Zatrzymani tłumaczyli policjantom, że nie zaniedbali opieki nad dzieckiem. Gdy doszło do wypadku, kobieta – według jej relacji – poszła do toalety, a ojciec wyszedł na chwilę do sąsiada. Okno – według opiekunów chłopca – miało być w tym czasie przymknięte.

 

Sąsiedzi rodziny, z którymi rozmawiała reporterka Polsat News, twierdzą, że ojciec dobrze opiekował się trzylatkiem. Nikt jednak nie wie, co dzieje się z matką chłopca. – Ten pan był nadzwyczajnym, bardzo przykładnym tatą. Woził tego chłopca na rehabilitację, do przedszkola – powiedziała mieszkanka bloku.

 

ZOBACZ: USA: 4-letnie dziecko strzelało do policjantów. Próbowało “uratować” swojego tatę

 

Ojciec chłopca i jego partnerka trafili do policyjnego aresztu. Po zakończeniu policyjnych czynności dowodowych – jeszcze w sobotę lub w niedzielę – zostaną doprowadzeni do prokuratury, gdzie mogą usłyszeć zarzuty.

 

Za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia przez osobę, na której ciążył obowiązek opieki, może grozić kara do 5 lat więzienia. Na razie nie wiadomo, czy w tej sprawie może być zastosowana taka kwalifikacja prawna.

prz/PAP/Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link