imalopolska

najnowsze wiadomości

November 2023

Świat

Ukraina: Chce kandydować na prezydenta. Mówi o godzeniu się z Rosją

7xa8cuork3u6v2sjpcy8a6bby2ug2agr.jpg


W środę naczelny dowódca ukraińskiej armii generał Wałerij Załużny w rozmowie z tygodnikiem “The Economist” stwierdził, że wojna z Rosją “znalazła się w impasie”. Jak dodał, mylił się co do podejścia Kremla, że wykrawanie się rosyjskiej armii doprowadzi do wstrzymania walk.

 

Z jego opinią o “martwym punkcie” zgodził się były doradca Kancelarii Prezydenta Ołeksij Arestowycz.

Mamy impas w wojnie. Ani Rosja nie może zająć znacznych części terytorium, ani my nie możemy ich odzyskać. (…) Bezsensowne zabijanie się nawzajem, bez prób osiągnięcia istotnych rezultatów, nie jest potrzebne ani Ukraińcom, ani Rosjanom. Ludzie zaczynają to rozumieć – powiedział, cytowany przez portal TCN Ukraina. 

Myślę, że musimy się pogodzić. Podejść do rozmów pokojowych, ustabilizować sytuację, ale te negocjacje muszą być uczciwe i parytetowe – dodał.  

Kiedy wybory prezydenckie w Ukrainie?  

Zgodnie z prawem wybory prezydenckie w Ukrainie nie mogą odbyć się w stanie wojennym. Gdyby nie doszło do pełnoskalowej inwazji, w październiku 2023 Ukraińcy głosowaliby w wyborach parlamentarnych, a wiosną 2024 roku w wyborach prezydenckich. 

W sierpniu bieżącego roku Włodymyr Zełenski zapowiedział, że jeśli w 2024 roku nadal będzie trwała wojna, ale mimo to zostaną zorganizowane wybory, wystartuje w nich. – Nigdy nie zostawię kraju na pastwę losu – mówił. Zełenski, gdy kandydował w 2019 roku zapowiadał, że jeśli zostanie wybrany – nie będzie ubiegał się o reelekcję.  

 

ZOBACZ: Zełenski porównuje Palestynę do Rosji. “Widzę to samo zło”

Swoją kandydaturę 1 listopada zapowiedział również były doradca Zełenskiego – Ołeksij Arestowycz. – Będę kandydował, jeśli wybory się odbędą – mówił.

 

Według ukraińskich mediów zapowiedź ta nie wywołała zaskoczenia. Arestowycz w ostatnim czasie był bardzo aktywny politycznie. Jego oświadczenie wywołało falę komentarzy w mediach społecznościowych. Zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. 

Kim jest Ołeksij Arestowycz? 

Ołeksij Arestowycz jest ukraińskim analitykiem politycznym i wojskowym, aktywnym blogerem. Na swoim koncie ma pracę w Centralnej Agencji Wywiadu Ukrainy. Pod koniec 2022 został powołany na doradcę ds. komunikacji strategicznej w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego i obrony w Kancelarii Prezydenta. Od początku pełnoskalowej inwazji codziennie informował podczas konferencji prasowych o wydarzeniach na froncie.  

Na początku stycznia 2023 na ręce Wołodymyra Zełenskiego złożył rezygnację z funkcji doradcy prezydenta. Stało się to po tym, gdy jego słowa o ataku na blok mieszkalny w Dnieprze wzbudziły gwałtowną reakcję w Ukrainie.  

 

ZOBACZ: Ołeksij Arestowycz w “Gościu Wydarzeń”: Armia rosyjska nie zdoła się już odbudować

Po ogłoszeniu planowanego startu w wyborach prezydenckich Arestowycz zamieścił swój program. Jak zwracają uwagę ukraińskie media – został on opublikowany w języku rosyjskim. Arestowycz zaproponował m.in. przejście do obrony strategicznej na froncie i zażądanie od Zachodu przyjęcia do NATO z zapisem, że obecnie okupowane przez Rosję terytoria będą mogły zostać odzyskane wyłącznie drogą dyplomatyczną. 

Czytaj więcej


Source link

Świat

Nad Europę nadciąga potężny cyklon. Polskie placówki dyplomatyczne wydały komunikaty

ixkf68dz4xm7fnbq5mahpgz5vxzrx4td.jpg


Do Europy Zachodniej zbliża sztorm Ciaran. Ma on uderzyć w nocy ze środy na czwartek. Synoptycy prognozują ulewne deszcze i bardzo silny wiatr. W związku z nadchodzącym huraganem polskie placówki dyplomatyczne we Francji i Belgii wydały specjalne komunikaty. Polacy przebywający na obszarach zagrożonych sztormem proszeni są o zachowanie ostrożności i stosowanie się do komunikatów lokalnych służb.

Cyklon Ciaran zmierza w stronę Europy znad Atlantyku. Meteorolodzy przewidują, że przyniesie ze sobą silne wichury i ulewne opady. Specjaliści ostrzegają, że wiatr może łamać i powalać drzewa, zrywać z budynków dachy oraz uszkadzać linie energetyczne. W dużej części Europy mogą również wystąpić powodzie lub podtopienia.

Wysoki stopień zagrożenia wywołał reakcję odpowiednich organów państwowych. Jak podał Reuters, francuskie służby w niektórych zachodnich regionach ogłosiły stan wysokiej gotowości. Mieszkańców wezwano do pozostania w domach, by uchronić się od ulewnych deszczów i sięgających nawet 170 km/h porywów wiatru.

Sztorm Ciaran zbliża się do Europy. Ostrzeżenia dla Polaków za granicą

Na zbliżające się zagrożenie zareagowały również polskie placówki dyplomatyczne. Przedstawicielstwa w Belgii i Francji skierowały do Polaków przebywających w tych krajach specjalne komunikaty.

 

ZOBACZ: Potężny polski czołg zauważony w Ukrainie. Ma ważne zadanie

Jako pierwszy ostrzeżenie wydał Konsulat Generalny w Lyonie. Do zachodniej i północnej Francji sztorm Ciaran ma dotrzeć jeszcze w środę 1 listopada – czytamy w komunikacie.

Cyklon przyniesie ze sobą “huraganowy wiatr, wysokie fale i podtopienia. Zapowiadane poważne zakłócenia komunikacji zbiorowej”. Dlatego “w nocy ze środy na czwartek pozostań w domu/hotelu i stosuj się do poleceń władz miejscowych” – ostrzegają Polaków przebywających we Francji pracownicy placówki.

Sztorm Ciaran zbliża się do Europy. Reagują polskie placówki dyplomatyczne

Z kolei Ambasada w Brukseli, powołując się na belgijski Królewski Instytut Meteorologiczny, ostrzega, że Ciaran dotrze do wybrzeża Belgii nad ranem w czwartek 2 listopada.

 

ZOBACZ: Francja: Policjanci postrzelili kobietę w metrze. Groziła atakiem terrorystycznym

W związku z tym “należy zachować ostrożność i postępować zgodnie z zaleceniami miejscowych władz” – czytamy we wpisie Ambasady RP w Brukseli.

W Polsce Ciaran pojawi się w piątek. Meteorolodzy przewidują, że cyklon spowoduje w naszym kraju załamanie pogody, któremu towarzyszyć będą silny wiatr – nawet do 80 km/h – i intensywne opady deszczu.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Sport

Lionel Messi czy Diego Maradona? Papież Franciszek wskazał kogoś innego

u212qe84m32nk5464mkmr4zeror8pvt5.jpg


Papież Franciszek powiedział w środę w wywiadzie we włoskiej telewizji RAI, że za największego piłkarza uważa Brazylijczyka Pele, zmarłego w zeszłym roku. Papież, niegdyś zagorzały kibic piłki nożnej, mówił też o dwóch swoich rodakach – Maradonie i Lionelu Messim.

– Wasza Świątobliwość, Złotą Piłkę wręczono Messiemu, już po raz ósmy – powiedział dziennikarz i zapytał następnie papieża, kogo woli: Maradonę czy Messiego.

 

– Wymienię trzeciego: Pele. To trójka, którą obserwowałem. Maradona jako piłkarz był wielki, wielki, ale jako człowiek poniósł porażkę. Biedak poślizgnął się przy umizgach tych, którzy go wychwalali , a nie pomagali mu – stwierdził Franciszek.

 

ZOBACZ TAKŻE: Konfetti, szpaler i prezent. Koledzy z zespołu oddali hołd Leo Messiemu

 

– Maradona przyjechał mnie tu odwiedzić w pierwszym roku mojego pontyfikatu. A później nastąpił koniec – dodał.

 

– To ciekawe, że tylu sportowców źle kończy, także bokserzy – zauważył.

 

– Messi jest nienaganny, nienaganny; to dżentelmen. Ale dla mnie z całej tej trójki wielki jest Pele; człowiek o wielkim sercu. Rozmawiałem z Pele, spotkałem go kiedyś w samolocie, kiedy mieszkałem w Buenos Aires. Rozmawialiśmy. Było w nim wielkie człowieczeństwo – podkreślił papież.

 

– Cała trójka jest wielka, każdy na swój sposób. Messi jest świetny teraz, jeden z najlepszych, a Pele był świetny – podsumował Franciszek.

MC, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Polska

J. Kuisz w Gościu Wydarzeń. Zaczęliśmy oswajać swoje państwo

324exed1m1beq7mpk8cevrg7yd91f4oa.png


– Temperatura sporu politycznego świadczy o tym, że traktujemy go poważnie – powiedział w środowym “Gościu Wydarzeń” Dariusz Karłowicz, publicysta “Teologii Politycznej”. Z kolei Jarosław Kuisz z “Kultury Liberalnej” oraz felietonista Interii stwierdził, że “zaczęliśmy oswajać swoje państwo”. Dziennikarze rozmawiali m.in. o tym, jak wygląda polska wspólnota po kampanii wyborczej.

W środowym “Gościu Wydarzeń” z Marcinem Fijołkiem rozmawiali Dariusz Karłowicz z “Teologii Politycznej” i Jarosław Kuisz – felietonista Interii, publikujący również w “Kulturze Liberalnej”.

 

W związku ze Świętem Zmarłych dziennikarze zaczęli rozmowę od przemyśleń na temat reprezentacji śmierci w kulturze i mediach w XXI wieku. W pewnym momencie rozmowa zeszła jednak na tematy okołopolityczne.

D. Karłowicz: Temperatura sporu politycznego świadczy o tym, że traktujemy go poważnie

Marcin Fijołek zapytał gości o to, czy po gorącej kampanii wyborczej w społeczeństwie możliwe jest pojednanie i jak miałoby ono wyglądać.

 

ZOBACZ: Paweł Zalewski zaapelował do rządzących. W studiu rozpętała się burza

 

– Jestem dość odległy od demonizowania sporów, które się w Polsce odbywają – odpowiedział Dariusz Karłowicz.

Publicysta “Teologii Politycznej” zaznaczył, że przed Polakami stoi duże wyzwanie. – My musimy w ciągu jednego pokolenia zadecydować o kwestiach, na które większość społeczeństw zachodnich miała trzy wieki – stwierdził. Po czym dodał, że “temperatura sporu politycznego świadczy o tym, że traktujemy go poważnie”.

– To znaczy, że spór nie jest pozorny. Jest na temat – podsumował swoją myśl Karłowicz.

 

WIDEO: J. Kuisz i D. Karłowicz w “Gościu Wydarzeń”

 

 

J. Kuisz: Zaczęliśmy oswajać swoje państwo 

Jarosław Kuisz w swojej odpowiedzi także skupił się na pozytywach. Publicysta zauważył, że rekordowa frekwencja w wyborach z 15 października, która była prawdopodobnie największa w całej historii Polski, jest powodem do dumy.

 

– Świadczy to o naszej wspólnocie jak najlepiej – podkreślił.

 

ZOBACZ: Tworzenie rządu. Donald Tusk mówi o przebiegu rozmów

Stwierdził również, że tak wysoka frekwencja oznacza, że “zaczęliśmy oswajać swoje państwo“. Następnie dodał, że powinniśmy zacząć traktować polityków w sposób użytkowy, tak, jakbyśmy “wynajmowali ich do tego, czy do innego celu”.

 

– Po naszej stronie jest wypracowanie mniej neurotycznego stosunku do polityki i przestanie się tak bardzo denerwować. Powinniśmy raczej myśleć czy ten, czy inny polityk realizuje taki program, jaki byśmy sobie życzyli – zakończył.

Czytaj więcej


Source link

Kultura

Warszawa: Spektakularna kradzież w BUW. Z biblioteki zniknęły cenne książki

n84cypz9vmh74swvnfrzibfih49ukntt.jpg


Informacja o zuchwałej kradzieży w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie pojawiła się we wtorek. W krótkim oświadczeniu na stronie Uniwersytetu Warszawskiego rektor Alojzy Z. Nowak poinformował o zwolnieniu Anny Wołodko – długoletniej pracowniczki i dyrektor BUW od 2018 roku.

 

Jak wyjaśniła uczelnia, bibliotekoznawczyni straciła stanowisko w związku z “brakiem sprawowania odpowiedniego nadzoru nad zbiorami BUW oraz niewdrożeniem odpowiednich środków zabezpieczenia zbiorów bibliotecznych BUW”. 

Kradzież w BUW. Zniknęły XIX-wieczne woluminy

Po pierwszym, lakonicznym oświadczeniu UW pojawił się kolejny komunikat. Nowak przekazał, że zarządził powołanie w trybie natychmiastowym “komisji ds. wyjaśnienia obecnej sytuacji w BUW”. Zlecił również audyt zasad procedur i zasad wypożyczania zbiorów bibliotecznych i polecił wzmocnienie ich nadzoru.

 

Rektor zarządził m.in. natychmiastowe cofnięcie decyzji z 31 stycznia 2020, w myśl której Czytelnię Zbiorów XIX wieku przeniesiono do Czytelni Ogólnej. Według niego wywołało to “liczne, negatywne skutki w zakresie nadzoru nad zbiorami BUW”. 

 

ZOBACZ: Kradzież samochodu nowożeńców we Włoszech. Ubrania były więcej warte niż samochód

 

W kolejnym oświadczeniu rzecznik prasowy UW wyjaśnił, że zwolnienie dotychczasowej dyrektor związane jest z “kradzieżą kilkudziesięciu obiektów o szczególnej wartości z księgozbioru Biblioteki Uniwersyteckiej”. 

 

Do sprawy odniosła się w mediach społecznościowych Anna Wołodko. Na platformie X poinformowała, że stanowisko straciła również jej zastępczyni ds. zbiorów specjalnych Katarzyna Śląska. Zapowiedziała, że wspólnie z zastępczynią prawdopodobnie zdecydują się na proces sądowy w sprawie powrotu do pracy i przywrócenie dobrego imienia. 

Dyrektor BUW zwolniona. O kradzież podejrzewa rosyjskie domy aukcyjne

Według dyrektor BUW kradzież pierwszych ośmiu woluminów rosyjskich publikacji z XIX wieku została odkryta w połowie października. “Ktoś zostawił na stanowisku pracy okładki, a w nie włożone atrapy oryginalnych wydań. Po sprawdzeniu okazało się, że takich atrap zwróconych do magazynu jest więcej. Według dotychczasowych ustaleń podmieniono ok. 80 woluminów” – napisała na X .

 

Jak dodała, kradzież mogła zostać dokonana na zlecenie domów aukcyjnych i antykwariatów działających na rynku rosyjskim. Do podobnej straty rosyjskojęzycznych publikacji doszło już w łotewskiej Bibliotece Narodowej. 

 

ZOBACZ: USA: Skrucha złodzieja przed śmiercią. Przyznał się do głośnej kradzieży butów z filmu

 

Wołodko przekazała, że o sprawie została poinformowana policja oraz prorektor UW, a w bibliotece trwa kontrola. Kradzież nazwała swoim najtrudniejszym doświadczeniem zawodowym – w BUW przepracowała 31 lat. Podziękowała swoim współpracownikom i bliskim za wsparcie w tej niełatwej dla niej sytuacji.

 

Dyrektor odniosła się również do wartości skradzionych woluminów: “Wartość utraconych zbiorów, wbrew pojawiającym się już w przestrzeni publicznej informacjom, jest jednak bardzo trudna do oszacowania”. Według nieoficjalnych informacji “Gazety Wyborczej”, utracone publikacje mogą być warte nawet 200-300 tysięcy dolarów.

Czytaj więcej


Source link