imalopolska

najnowsze wiadomości

October 2022

Kultura

“Urodziny”. Premiera tomiku Piotra Gawła. Jego historia jest niezwykła

000G9ES9QU55A1AD-C429.jpg


Utwory poznamy już 27 października o godzinie 19:00 w Teatrze Narodowym – Scenie im. Jerzego Grzegorzewskiego przy ul. Wierzbowej. Będzie to zarazem premiera poetyckiego tomiku Piotra Gawła. Niezwykła jest jego historia.

– Te wiersze miały na zawsze pozostać nieznane, nieodkryte – przyznaje autor, który w latach 80. na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie miał zaśpiewać piosenkę “Kolejkowa republika” z własnym tekstem i muzyką. Ostro zaingerowała jednak komunistyczna cenzura – żądając zmiany treści i tytułu na… “Kolejkowa Ameryka”.

– Wyszedłem na scenę i zaśpiewałem oryginalny tekst – opowiada Gaweł. – Zostałem zdyskwalifikowany, dostałem zakaz publikacji i występów. Po tym wszystkim postanowiłem pisać wyłącznie do szuflady, już zawsze tylko dla siebie. Wiersze notowałem na kartkach, karteczkach, rachunkach. I tak trwało to kilkadziesiąt lat. Czasem jednak człowiek dochodzi w życiu do ściany i szuka światełka wskazującego wyjście. Dla mnie tym światełkiem okazały się wiersze, które kilka miesięcy temu odszukałem, przepisałem, napisałem nowe i zdecydowałem się pokazać przyjaciołom, a potem Włodkowi Pawlikowi i Michałowi Lorencowi – powiedział.

– Piotra Gawła znam jako specjalistę w dziedzinie mediów, inicjatora i organizatora wydarzeń artystycznych, dlatego przedstawienie mi swoich wierszy uznałem za wielki dowód zaufania – mówi Lorenc, który napisał muzykę do utworu “Modlitwa”. – Wiersze te w sugestywny sposób opisują zmaganie z trudną rzeczywistością żonglowaną przez wielkiego demiurga, który pozostaje nieczuły na prośby i modlitwy. Ale Jest. I w tym tkwi największa głębia muzycznej inspiracji – dodał.

Podobnie było w przypadku Pawlika: – Moje spotkanie z Piotrem było nieoczywiste. Nie słyszałem o nim wcześniej – ani jako człowieku, ani tym bardziej jako poecie. Tym większe było moje zaskoczenie, gdy dostałem do przeczytania jego wiersze. Od razu trafiły do mojej duszy, wnętrza i natury – zaznacza kompozytor.

– Jestem wdzięczny przyjaciołom, którzy zachęcili mnie do wydania wierszy – mówi Gaweł. – Olbrzymia wdzięczność należy się też Włodkowi Pawlikowi i Michałowi Lorencowi, którzy pisząc muzykę dali kawałek siebie. Dali talent i autorytet, kredyt zaufania i wsparcia – dodał.

Tytuł spektaklu słowno-muzycznego ma podwójne znaczenie. Po pierwsze autor wierszy i obaj kompozytorzy obchodzą urodziny w tym właśnie miesiącu – październiku. Po drugie – jak wyjaśnia Gaweł – w jego przypadku chodzi nie tylko o “urodziny fizyczne, ale też ponowne urodziny drugiej części mojej osobowości. Tej trudniejszej i wrażliwszej, która miała pozostać nieodkryta”.

Reżyser spektaklu, Konrad Smuga, podkreśla: – Nie spodziewałem się, że w Piotrze, którego od lat znam jako menedżera – jest tyle poetyckości. Jego utwory nie są oderwane od namacalnego konkretu życia, ale płynnie przechodzą w świat duchowych doświadczeń i głębokich emocji. Jednocześnie w głowie czytelnika układają i porządkują rzeczy najważniejsze i skomplikowane – jak relacje z innymi, miłość i cierpienie, dobro i zło, sens istnienia”.

Podczas spektaklu wiersze do muzyki recytować będzie sam autor. Kilka zaśpiewają Marek Bałata oraz Angelika Korszyńska-Górny, która do jednego z utworów poświęconego Ukrainie także skomponowała muzykę. Towarzyszyć im będą wybitni instrumentaliści z Włodek Pawlik Trio (Włodek Pawlik – fortepian, Damian Kostka – kontrabas, Cezary Konrad – perkusja) oraz Dominik Dubrowski (fortepian) i Noemi Górny (wiolonczela). Producentem jest SOS Music. Spektakl dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i zrealizowany we współpracy z Narodowym Centrum Kultury będzie zarejestrowany i wyemitowany na antenie TVP Kultura.

Po premierze wiersze będą dostępne na stronie: wiersze.piotrgawel.pl 


Source link

Świat

Mistrzostwa świata Katar 2022. Ważny apel piłkarzy Australii

000G9E7EM8BUB4JH-C429.jpg


Rozgrywki rozpoczną się już 20 listopada i potrwają do 18 grudnia. Mistrzostwom świata w piłce nożnej od dawna towarzyszy wiele kontrowersji. Te z wyborem gospodarza imprezy to tylko wierzchołek góry lodowej. 

Przypomnijmy, że kraj znad Zatoki Perskiej po otrzymaniu prawa organizacji mistrzostw świata sprowadził tysiące robotników z krajów trzeciego świata, którzy budowali obiekty sportowe. W trakcie prac doszło do wielu wypadków. Z powodu braku dostępu do transparentnych informacji nadal dokładnie nie wiadomo ile osób w nich zginęło. Kilkanaście dni temu Międzynarodowa Federacji Piłkarska (FIFA) ogłosiła, że jest gotowa poprzeć projekt odszkodowań dla pracowników, którzy ponieśli obrażenia podczas budowy związanej z turniejem infrastruktury.

Wiosną broniąca praw człowieka organizacja Amnesty International zaapelowała, by FIFA przeznaczyła 440 milionów dolarów na odszkodowanie. To podobna kwota do tej, jaką FIFA wypłaci 32 reprezentacjom narodowym, które wystąpią w Katarze.

Z kolei homoseksualizm pozostaje w Katarze nielegalny, a – jak twierdzi Amnesty International – osoby LGBT+ “wciąż spotykają się tam z dyskryminacją w prawie i praktyce”.

Reprezentacja Australii zagra w piłkarskim mundialu, który odbędzie się na katarskich stadionach. Australijczycy wydali oświadczenie dotyczące stanu praw człowieka w Katarze. 

Zawodnicy na wstępie przypomnieli, że dzięki piłce nożnej wielu z nich miało zaszczyt reprezentować kraj w międzynarodowych rozgrywkach. “Mieliśmy okazję poznać świat i jego mieszkańców. Walcząc o wejście na szczyt najlepszej gry świata, występowaliśmy na prawie każdym kontynencie. Przez ostatnie dwa lata byliśmy w podróży, aby zrozumieć i dowiedzieć się więcej o sytuacji w Katarze” – podkreślili w nagraniu australijscy piłkarze. 

“Dowiedzieliśmy się, że poczyniono postęp nie tylko na papierze, ale i w praktyce. Zreformowano bowiem w dużej mierze system, a warunki pracy poprawiły się. Ustalono płacę minimalną. To ważne i pożądane działania, jednak ich wdrożenie pozostaje niespójne i wymaga poprawy” – dodali.

Reprezentanci Australii dodali, że dowiedzieli się, że decyzja o przyznaniu Katarowi organizacji mistrzostwa świata spowodowała cierpienie i krzywdę dużej liczby osób. “Pracownicy najemni, którzy ucierpieli, nie są wyłącznie liczbami. Tak jak migranci, którzy ukształtowali nasz kraj i nasz futbol, oni też mają odwagę i determinację, aby budować lepsze życie. Jako piłkarze w pełni popieramy prawa osób LGBT+, ale w Katarze ludzie nie mogą kochać osoby, którą wybrali” -podkreślili socceroos, jak popularnie nazywa się piłkarzy z Australii. 

Zawodnicy stwierdzili, że są po stronie międzynarodowych związków zawodowych, dążących do wprowadzenia reform, które okażą się trwałą spuścizną turnieju w Katarze. Dodali, że musi to uwzględniać utworzenie centrum pomocy dla migrantów, wsparcia dla tych, którym odmówiono ich praw oraz dekryminalizację wszystkich związków osób tej samej płci. 

“To podstawowe prawa, które powinny być przyznane wszystkim, co zapewni stały rozwój Kataru” – dodali. Ich zdaniem w ten sposób można zapewnić spuściznę, która może okazać się trwalsza niż rozgrywki sportowe. 

Australia zagra w grupie D mistrzostw w Katarze. Ich rywalami będą Francuzi, Duńczycy i Tunezyjczycy. 


Source link

Ciekawostki

Skamieniałość ze Szkockiej wyspy. “Złapaliśmy ewolucję na gorącym uczynku”

000G9DL899HP3BAK-C429.jpg


Maleńki szkielet z wyspy Skye, zwany Bellairsia gracilis, ma tylko sześć cm długości i pochodzi ze środkowej jury, sprzed 166 milionów lat. To najbardziej kompletny szkielet jaszczurki tego wieku na świecie. Bellairsia ma mozaikę pierwotnych i zaawansowanych cech w swoim szkielecie – czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie Uniwersytetu Warszawskiego. 

Cechy te dostarczyły informacji o tym, jak mógł wyglądać przodek gadów łuskonośnych – grupy zwierząt obejmującej jaszczurki i węże.

Skamieniałość składa się z prawie kompletnego szkieletu – brakuje jedynie ogona i pyska, który byłby połączony w anatomicznym porządku. Do zbadania znaleziska wykorzystano tomografię komputerową, która pozwala na nieinwazyjne obrazowanie 3D. 

Zastosowanie tej technologii pozwoliło na zobaczenie niemal całej skamieniałości. 

Bellairsia ma niektóre cechy dzisiejszych jaszczurek, na przykład te związane z ruchomością kości czaszki. To jest ważny funkcjonalny aspekt wielu dzisiejszych gadów łuskonośnych – podkreśla dr Mateusz Tałanda.

Skamieniałość została znaleziona przez zespół z Uniwersytetu Oksfordzkiego i Narodowego Muzeum Szkocji w 2016 roku. 

Współautorka badań dr Elsa Panciroli z Muzeum Historii Naturalnej Uniwersytetu Oksfordzkiego oraz Muzeum Narodowego w Szkocji zauważa, że to była jedna z pierwszych skamieniałości jakie znalazła, kiedy rozpoczęła pracę na wyspie Skye. Jak dodaje, mała czaszka wystawała z wyblakłego wapienia i miała dużo szczęścia, że ją zauważyła. 

Gady łuskonośne to grupa obejmująca węże i jaszczurki, która może liczyć ponad 10 tys. gatunków, co sprawia, że są jedną z najbardziej różnorodnych grup zwierząt kręgowych, jakie obecnie żyją. 

Analizy nowej skamieniałości potwierdziły, że Bellairsia należy do pnia drzewa rodowego jaszczurek, czyli oddzieliła się od innych jaszczurek tuż przed podziałem na znane dziś grupy – czytamy w tekście opublikowanym na stronie UW. 


Source link

Polska

Lubuskie. Policja zatrzymała kierowcę. “W kilka sekund 55 punktów karnych”

g8gevhifya5pmc9u2ur4p8a2zxpx2sno.jpg


“W kilka sekund” zarobił 55 punktów karnych.

“Policjanci z drogówki widzieli już wiele, ale to co pokazał 25-latek kierujący audi zaszokowało nawet doświadczonych mundurowych” – podała rzeczniczka zielonogórskiej policji. Kierowca łamał przepisy jeden po drugim, dostał 55 punktów karnych. Mógłby za to stracić prawo jazdy, ale… już go nie miał. Zostało mu odebrane za piractwo drogowe.

Policjanci z zielonogórskiej grupy SPEED patrolowali w środę drogę krajową nr 32 w woj. lubuskim, gdy nagle zauważyli jadące z dużą prędkością audi.

 

Radiowóz rejestrował kolejne wykroczenia: wyprzedzanie innych pojazdów na skrzyżowaniu, wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych, zignorowanie znaku zakazu wyprzedzania.

 

ZOBACZ: Sople: Brawurowa jazda na S7. Pirat drogowy w 15 sekund “zarobił” 3 tys. zł i 24 punkty karne

 

Po zatrzymaniu samochodu okazało się, że kierowcą był 25-latek. Nałożono na niego 55 punktów karnych – poinformowała podinspektor Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.

 

WIDEO – Kierowca “w kilka sekund zarobił 55 punktów”

 

Jechał bez prawa jazdy. Straciłby je kolejne dwa razy

Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi.

 

Wobec kierowcy został do sądu skierowany wniosek o ukaranie. Mężczyzna odpowie za popełnione wykroczenia oraz przestępstwo. Sąd ma, m.in. zdecydować o wysokości grzywny.

 

ZOBACZ: Rytwiany: 55 punktów karnych dla kierowcy i ogromny mandat

 

Policja przypomniała, że od 17 września wzrosły limity punktów karnych nakładanych na kierujących za poszczególne wykroczenia. Dotychczas górną granicą było 10 punktów – teraz wynosi ona 15. Punkty gromadzą się przez 2 lata, a przekroczenie limitu 24 punktów skutkuje zatrzymaniem uprawnień do kierowania.

 

Ważną zmianą jest także “recydywa” przy popełnianiu wykroczeń drogowych. Kierujący, który w ciągu dwóch lat zostanie zatrzymany ponownie za to samo wykroczenie, zapłaci podwójną wysokość mandatu – przypomnieli policjanci taryfikator.

 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Technologie

Ogromne ilości szczepionek przeciw covid do utylizacji w Indiach. Powód: brak chętnych

vaccine-5895477_960_720.jpg


W Indiach ogromne ilości niewykorzystanych tzw. szczepionek na covid trafią do utylizacji. Powodem tego jest spadek chętnych do przyjęcia preparatu.

Z powodu malejącego zainteresowania a co za tym idzie zapotrzebowania na dawki przypominające, do tej pory w całych Indiach wyrzucono już około 100 milionów dawek preparatu.

Największy na świecie producent szczepionek przeciwko Covid-19, firma Serum Institute of India SII podała, że musiała wyrzucić „na śmietnik” już 100 milionów przeterminowanych dawek tzw. szczepionki, które nie zostały wykorzystane w Indiach w ostatnich miesiącach. Firma już końcem ubiegłego roku wstrzymała produkcję z uwagi na niewielkie zainteresowanie szczepieniami na covid.

Dyrektor generalny indyjskiej firmy SII Adar Poonawalla oświadczył, że termin przydatności preparatów, które zalegały w magazynach upływał we wrześniu bieżącego roku, w związku z czym konieczna była ich utylizacja. Jak zauważył, dawki przypominające przestały się cieszyć zainteresowaniem, ponieważ coraz więcej ludzi ma już „dosyć Covid-19”, dodając, że osobiście sam należy do tej właśnie grupy.

Firma SII jest producentem indyjskiej wersji „szczepionki” Vaxzevria firmy AstraZeneca pod nazwą Cocishield. To na ten właśnie preparat przypada w całych Indiach 90 % wszystkich dotąd wykonanych w tym kraju iniekcji. Około 70 % populacji tego kraju liczącego 1,375 mld mieszkańców przyjęło jak dotąd minimum dwie dawki tego eksperymentalnego preparatu przeciwko koronawirusowi. Skala utylizacji wynikająca ze spadku zainteresowania „szczepieniami” wskazuje, że raczej nie należy spodziewać, aby te wskaźniki procentowe znacząco poszły jeszcze w górę.


Source link

Świat

Ustalono historię książki podarowanej papieżowi przez Macrona. Była we Francji od początku XX wieku

n4dqb9otkvncdsv8aqvs6rs6bty8jh24.jpg


Prezydent Francji Emmanuel Macron odwiedził w poniedziałek Stolicę Apostolską, gdzie spotkał się z papieżem. Była to jego trzecia wizyta u Franciszka. Jak podały francuskie gazety, rozmowa była trudna, bo dotyczyła eutanazji. Ale to inne wydarzenie zyskało zainteresowanie mediów – przekazała reporterka “Wydarzeń” Małgorzata Ziętkiewicz.

 

W centrum uwagi znalazł się podarunek dla papieża Franciszka. Szef francuskiego państwa przekazał wyjątkowe, bo pierwsze wydanie, z 1796 roku, rozprawy filozoficznej Immanuela Kanta “Projekt wiecznego pokoju”.

 

Burza zaczęła się po tym, gdy w mediach społecznościowych opublikowano pierwszą stronę dzieła. Polscy internauci wychwycili, że książka ma pieczątkę z Czytelni Akademickiej we Lwowie. A to oznacza, że pozycja ta znajdowała się kiedyś w polskich zbiorach uniwersyteckich.

 

Spowodowało to wysyp komentarzy na temat pochodzenia dzieła, ale także jego prawowitych właścicieli. Niektórzy od razu założyli, że książka została zrabowana podczas wojny. Inni zarzucali co najmniej dyplomatyczną gafę prezydentowi Macronowi. I chociaż mottem filozofii Kanta jest zdanie: “Miejcie odwagę posługiwać się rozumem”, to w tym przypadku górę wzięły domysły i uprzedzenia

“Książka we Francji znalazła się na początku XX wieku”

Redakcja “Wydarzeń” ustaliła bez trudu historię dzieła Kanta, które kupiła kancelaria prezydenta Francji.

 

– Ta książka oprócz pieczęci ze Lwowa ma znak z odnotowaniem sprzedaży przez Luciena Bodina, francuskiego specjalisty od ezoteryki, która nastąpiła najpóźniej na początku XX wieku – stwierdził dr Łukasz Kamiński, dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. – W tym czasie na rynek trafiły także inne starodruki z czytelni we Lwowie. Najwyraźniej ówcześni zarządcy uznali, że trzeba sprzedać niektóre starodruki i nabyć nowsze pozycje – dodał.

 

ZOBACZ: USA. Nowy Jork zwraca Włochom zrabowane antyki o wartości 19 milionów dolarów

– Egzemplarz traktatu Kanta, który otrzymał papież, kupiono za 2500 euro, a sama książka była nad Sekwaną już od 1900 roku i nie raz była wystawiana na aukcji – przekazała wicedyrektorka Zakładu Narodowego im. Ossolińskich dr Dorota Sidorowicz-Mulak. Dodała, że wrocławska biblioteka też ma kilka egzemplarzy książek z taką samą pieczęcią z lwowskiej czytelni.

 

Jan Wojciech Piekarski, były dyplomata, powiedział, że kancelaria prezydenta Francji kupuje w zweryfikowanych miejscach. – Sprawdzone antykwariaty nie handlują skradzionymi rzeczami. Tym bardziej tymi, które pochodzą z grabieży wojennej – wyjaśnił.

“To dzieło nie jest polską stratą wojenną”

Do sprawy odniósł się także minister kultury Piotr Gliński. W mediach społecznościowych poinformował, że książka nie zaginęła w trakcie wojny.

 

“Wbrew twierdzeniom niektórych mediów, ministerstwo przewidywało, że dzieło to nie jest polską stratą” – przekazał wicepremier na Twitterze.

 

 

Prezent nawiązuje do sytuacji w Ukrainie

Prezent Emmanuela Macrona dla papieża Franciszka ma głęboki sens. “Projekt wiecznego pokoju” to dzieło Kanta, które i dziś jest aktualne. Zawiera w sobie przesłanie filozofa z Królewca, który widział nad sobą niebo gwiaździste, aby uszanować samostanowienie każdego państwa.

 

WIDEO: Ustalono historię książki podarowanej papieżowi przez Macrona. Była we Francji od początku XX wieku

 

 

Dzieło powstało w końcu XVIII wieku, Kant więc mógł mieć na myśli rozrywaną przez zaborców Polskę. Teraz zdanie, że “żadne państwo nie powinno mieszać się przemocą do ustroju i rządów innego państwa” w oczywisty sposób wiąże się z Ukrainą. To przekaz jasny także dla papieża Franciszka – zauważa Małgorzata Ziętkiewicz. 

mbl/ml/Polsat News/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Sport

ATP w Wiedniu: Kubot odpadł w pierwszej rundzie debla

6eau1du8t4f9rrbgdqy7kymfoowvga6u.jpg


Łukasz Kubot i Francuz Fabrice Martin nie zdołali awansować do ćwierćfinału gry podwójnej w turnieju ATP w Wiedniu (pula nagród 2,349 mln euro). Polsko-francuski duet przegrał z Holendrem Robinem Hasse i Austriakiem Philippem Oswaldem 6:7 (4-7), 5:7.

Pierwszy set był wyrównany i zacięty, żaden z duetów nie był w stanie przełamać rywali. W tie-breaka lepiej weszli jednak Holender i Austriak, którzy do końca nie pozwolili polsko-francuskiej parze na przejęcie inicjatywy.

 

ZOBACZ TAKŻE: ATP w Wiedniu: Hubert Hurkacz z awansem po zaciętym meczu

 

Druga partia wyglądała podobnie, jednak w końcówce Hasse i Oswald przełamali przeciwników, obejmując prowadzenie 6:5. Pewnie wygrali ostatniego gema serwisowego bez straty punktu i awansowali do ćwierćfinału. Zmierzą się w nim z Argentyńczykami Francisco Cerundolo i Maximo Gonzalezem.

 

W stolicy Austrii w deblu występuje także Hurkacz razem z Marcelo Melo. W poniedziałek polsko-brazylijska para awansowała do ćwierćfinału po zwycięstwie nad Chorwatami Nikolą Mekticem i Mate Pavicem 1:6, 6:3, 10-4. W kolejnej rundzie zmierzy się z Austriakami Alexandrem Erlerem i Lucasem Miedlerem.

 

Wynik. 1. rundy gry podwójnej:

 

Robin Hasse, Philipp Oswald (Holandia, Austria) – Łukasz Kubot, Fabrice Martin (Polska, Francja) 7:6 (7-4), 7:5

KN, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Polska

Poznań. Policja znalazła szkielet mężczyzny. Apel o pomoc w ustaleniu tożsamości

k8pkwh8g3fcw8taj8dhc3cybk3vr1z5e.png


Policjanci z poznańskiego Archiwum X ustalają tożsamość oraz okoliczności śmierci mężczyzny, którego szkielet został znaleziony w czerwcu w tym mieście. Na podstawie badań zrekonstruowano prawdopodobny wygląd zmarłego. Mundurowi proszą o kontakt wszystkich, którzy mają jakiekolwiek informacje dotyczące mężczyzny.

Szkielet mężczyzny służby znalazły 16 czerwca br. na terenie ogródków działkowych przy ulicy Złotowskiej w Poznaniu.

Szkielet znaleziony w Poznaniu. Jak wyglądał zmarł?

Badania wykazały, że kości należą do mężczyzny, który w chwili śmierci miał ok. 45-55 lat i mierzył 170 cm wzrostu. Mężczyzna miał duże braki w uzębieniu, które powstały za jego życia. 

 

Wiadomo również, że zmarły przeszedł zabieg ortopedyczny po złamaniu ręki, a w jego kości promieniowej znajdują się trzy druty “Kirschnera”.

 

ZOBACZ: Archiwum X. Policja wraca do sprawy morderstwa z 1996 roku

 

Śmierć mężczyzny nastąpiła od 10 do 20 lat temu. Badania nie wykazały jednak bezpośredniej przyczyny zgonu. 

 

Śledczy na podstawie kości czaszki sporządzili rekonstrukcję prawdopodobnego wyglądu mężczyzny.

 

Model 3D sporządzono w kilku możliwych wariantach:

 

KMP Poznań


KMP Poznań


KMP Poznań 


Apel policji

Policjanci apelują do wszystkich, którzy mogą pomóc w ustaleniu tożsamości mężczyzny lub mają wiedzę na temat okoliczności jego śmierci o kontakt pod nr telefonu: 572-900-236 lub 47 771 30 86 lub mailowo na adres: [email protected].

pgo/ml/Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Ciekawostki

2 listopada po Wszystkich Świętych: Czy to dzień wolny od pracy?

000G7UKEJ7DBF8UM-C429.jpg


Święto Zmarłych i Wszystkich Świętych to nazwy, które często są błędnie używane zamiennie. Jednak są to dwa całkiem różne święta. 1 listopada obchodzimy Wszystkich Świętych, a 2 listopada – Święto Zmarłych. Sprawdź, czy w oba te dni można liczyć na wolne od pracy.

2 listopada obchodzimy święto, które jest ustawione ku czci tych, których już z nami nie ma. Jest to czas na wspominanie zmarłych. Oficjalną nazwą tych obchodów są Zaduszki.

Zaduszki zostały wprowadzone do kalendarza liturgicznego i rozpowszechnione w Kościele rzymskim w 1311 roku. Natomiast w Polsce pierwsze wzmianki o tym święcie pojawiły się na początku XIV wieku.

Święto Zmarłych, które przypada na 2 listopada jest również dla Katolików okazją, aby pomóc duszom cierpiącym w czyśćcu i prosić o zbawienie ich poprzez modlitwę.

Często ten dzień mylony jest z obchodami Wszystkich Świętych, jednak 2 listopada nie modlimy się tylko za świętych i tych, którzy są w niebie, ale również za tych, którzy tam jeszcze nie trafili. Oba te dni są czasem, gdy Polacy licznie odwiedzają groby swoich bliskich, zapalają znicze i przynoszą kwiaty, wspominając tych, którzy odeszli.

Oprócz tego katolicy biorą również w tym okresie udział w nabożeństwach i tzw. wypominkach, które są formą modlitwy błagalnej za zmarłych, polegającą na wyczytywaniu ich imion i odmawianiu modlitw w intencji ich zbawienia.

W tym roku 2 listopada wypada w środę. Z racji tego, że Wszystkich Świętych, które obchodzi się dzień wcześniej, jest dniem wolnym, to wiele osób zastanawia się, czy 2 listopada również jest wolny od pracy.

Dzień Zaduszny nie jest dniem ustawowo wolnym od pracy, w związku z tym wszystkie urzędy, sklepy, czy banki będą działać normalnie tak jak w każdym innym dniu handlowym.

Z racji tego, że 2 listopada wypada w środę, a wtorek jest dniem wolnym od pracy, wiele osób planuje tego dnia urlop.

Biorąc dzień wolny 31 października i 2 listopada możemy mieć bardzo długi weekend i zyskać dzięki temu aż 5 dni wolnych od pracy.

Takie rozwiązanie będzie szczególnie korzystne dla osób, które dojeżdżają na cmentarze daleko od miejsca zamieszkania, ponieważ będą mogły spokojnie podróżować i bez pośpiechu wrócić do swoich codziennych obowiązków.

Czytaj również:

Wszystkich Świętych już niedługo. Czy będzie wolne od pracy i czy trzeba iść do kościoła?

Zaskakujący widok na cmentarzach. Z Niemiec przyszła do nas nowa moda

Szykuj się na duży wydatek na Wszystkich Świętych. Ceny zniczy mocno w górę

Zobacz także:


Source link

Technologie

Zabójca 13-letniej Nadii był antyfaszystą. Najnowsze ustalenia śledczych

police-5226674_960_720.jpg


18 – letni zabójca Nadii z Inowrocławia był antyfaszystą, który fascynował się komunistyczną symboliką. Takie są nowe ustalenia śledczych w sprawie brutalnego zabójstwa nastolatki. Sprawca nie krył się ze swoimi zainteresowaniami w mediach społecznościowych ujawniając związki z organizacjami antyfaszystowskimi i anarchistycznymi. Choć śledczy badają także ten wątek, twierdzą, że jest jeszcze za wcześnie aby przesądzać, czy motywy zabójstwa miały z nimi jakikolwiek związek.

Decyzja sądu

Inowrocławski Sąd Rejonowy na wniosek prokuratora zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla 18 – letniego Mikołaja J., któremu zarzuca się dokonanie zabójstwa 13 – letniej Nadii ze szczególnym okrucieństwem, o czym mowa w art. 148 par. pkt 1 Kodeksu Karnego. Jak wykazały wyniki sekcji zwłok, dziewczyna zmarła wskutek wykrwawienia po zadaniu jej licznych ran kłutych. Zatrzymany przyznał się już do winy i złożył wyjaśnienia, jednak szczegóły postępowania na obecnym etapie, jak podkreśla prokurator, nie będą ujawniane.

Motywy i pobudki a zainteresowania sprawcy

Sprawca na stronie w serwisie facebook zamieszczał liczne informacje świadczące o zainteresowaniach i związkach z organizacjami antyfaszystowskimi oraz anarchistycznymi. Publikował też grafiki z przekreślonymi swastykami, symbolami anarchistycznymi oraz komunistycznymi. Sympatyzował z profilami o tej tematyce, a także z grupami sztuk walki Krav Maga.

Jak poinformował prokurator rejonowy z Inowrocławia Robert Szelągowski, w tej sprawie monitorowane są wątki związane z aktywnością podejrzanego w mediach społecznościowych. Są one obecnie przedmiotem szczegółowych ustaleń śledczych.

Rzecznik prokuratury zaznaczyła, że na chwilę obecną jest jeszcze za wcześnie aby stwierdzić jakie motywy kierowały sprawcą i czy miały związek z jego zainteresowaniami. Dodała, że w tym śledztwie, jak w każdym innym bierze się pod uwagę wszystkie możliwe tropy i sygnały docierające do organów ścigania, a mogące dotyczyć „pobudek i motywów działania sprawcy”. Jak podkreśliła, na obecnym etapie weryfikowane są wszystkie docierające do organów ścigania informacje.

W sprawie przesłuchani byli już liczni świadkowie. Prokurator rejonowy z Inowrocławia Robert Szelągowski odmawia na obecnym etapie podania informacji na temat znalezienia zwłok dziewczyny oraz zatrzymania 18 – letniego sprawcy.


Source link