ZAKSA przystąpiła do tego spotkania opromieniona trzecim z rzędu awansem do finału Ligi Mistrzów. Z kolei Projekt po świetnej końcówce rundy zasadniczej miał chrapkę na sprawienie sensacji.
Pierwszy set zaczął się znakomicie dla siatkarzy ze stolicy, którzy bardzo szybko objęli wysokie prowadzenie 6:2. Gdy wydawało się, że kędzierzynianie postarają się o szybkie zniwelowanie strat, warszawianie poszli za ciosem i nie tylko kontrolowali przebieg wydarzeń, ale również powiększyli przewagę, która w pewnym momencie sięgnęła nawet jedenastu “oczek”! Taki scenariusz sprawił, że Projekt bardzo pewnie wygrał premierową odsłonę 25:17.
ZOBACZ TAKŻE: Geneza upadku AZS-u Częstochowa. Reportaż
Inauguracja drugiej partii była o wiele bardziej wyrównana z niewielką przewagą na korzyść ZAKSY, która oscylowała w granicy trzech punktów. W końcówce mistrzowie Polski odskoczyli na sześć “oczek” i ostatecznie wygrali 25:20, doprowadzając do remisu w meczu.
Trzeci set był bliźniaczo podobny do poprzedniej partii, w której najpierw ZAKSA prowadziła niewielką różnicą kilku punktów, a następnie odskoczyła na bezpieczny dystans, który pozwolił jej objąć prowadzenie w spotkaniu. Kędzierzynianie wygrali 25:20 i wydawało się, że po fatalnym pierwszym secie dopną swego w dalszej fazie rywalizacji.
Nic bardziej mylnego. Warszawianie w najmniej oczekiwanym momencie znowu zaskoczyli. Kibice byli świadkami najbardziej wyrównanej partii, w której gra toczyła się punkt za punkt i wynik oscylował wokół remisu. Przy stanie 19:18 dla Projektu, goście wygrali dwie kolejne akcje i wydawało się, że bez problemu doprowadzą do tie-breaka, mając aż trzy piłki setowe. ZAKSA dzielnie walczyła i doprowadziła do gry na przewagi. W niej Projekt zrobił to, czego nie mógł dokonać kilka chwil wcześniej – postawić kropkę nad i. Wygrana 26:24 przedłużyła nadzieję przyjezdnych na sprawienie dużego kalibru niespodzianki.
Ale do niespodzianki jednak nie doszło. O ile jeszcze na początku Projekt dotrzymywał kroku adwersarzom z Opolszczyzny, tak im bliżej końca, tym nasilała się przewaga gospodarzy, którzy byli lepsi w każdym aspekcie siatkarskiego rzemiosła, wygrywając 15:10.
ZAKSA po zaciętym boju wygrała i uczyniła pierwszy krok w stronę półfinału PlusLigi, obejmując prowadzenie w rywalizacji do trzech zwycięstw. Drugie starcie już 10 kwietnia.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Projekt Warszawa 3:2 (17:25, 25:20, 25:20, 24:26, 15:10)
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Aleksander Śliwka, David Smith, Łukasz Kaczmarek, Bartosz Bednorz, Dmytro Paszycki, Marcin Janusz – Eryk Shoji (libero) – Adrian Staszewski, Bartłomiej Kluth
Projekt Warszawa: Kevin Tillie, Piotr Nowakowski, Linus Weber, Artur Szalpuk, Jakub Kowalczyk, Jan Firlej – Damian Wojtaszek (libero) – Andrzej Wrona, Niels Klapwijk, Mateusz Janikowski, Jurij Semeniuk, Dawid Pawlun
Przejdź na Polsatsport.pl