Oto ewidentny przykład na to, że antysemityzm może być bronią obosieczną, która chętnie uderza także w tych, którzy używają jej do zwalczania oponentów politycznych. Jej ofiarą padł Michael Blume pełniący w Badenii-Wirtembergii funkcję komisarza ds. antysemityzmu. Znalazł się ona na publikowanej przez znajdujące się w Los Angeles Centrum Wiesenthala liście antysemitów, choć ma za sobą poparcie społeczności żydowskich w Niemczech.
„Uzasadnienie” oskarżenia
Centrum Wiesenthala jako uzasadnienie podaje fakt, że Blume lubi i udostępnia liczne antyżydowskie, antyizraelskie oraz konspiracyjnekonta w serwisie Twitter a dodatkowo rozpowszechnia wpisy dotyczące ostrych i poważnych antysemickich incydentów jakie mają miejsce na świecie. Blume miał też polubić post na facebooku, który wprost porównuje ze sobą syjonistów i nazistów. Nie podano jednak o jakie dokładnie wpisy i konta chodzi.
Społeczności murem za Blume
Sam zainteresowany początkowo nie chciał komentować tych oskarżeń. Otrzymał jednakże wyraźne sygnały wsparcia ze strony wspólnot żydowskich w Badenii-Wirtembergii. Grupy te stoją za komisarzem murem i jednogłośnie potępiają wszelkie próby jego oczerniania. Piszą, że umieszczanie nazwiska osoby budującego mosty porozumienia między Badenią-Wirtembergią a Izraelem jest potwornością, a przynajmniej jest niestosowne. Lokalne grupy żydowskie nazywaną Michaela Blume zaangażowanym i kompetentnym bojownikiem walczącym z wszelkimi przejawami antysemityzmu i po dwóch dekadach jego działań określają jako przyjaciela żydowskiej społeczności. Rzecznik zarządu IRG Wuerttemberg prof. Barbara Traub podkreśliła, że byłoby sprawiedliwym i stosownym gdyby centrum przed oceną i oskarżeniem kogokolwiek kontaktowało się z demokratycznie wybranymi przedstawicielami społeczności żydowskich.
Z niemieckich nazwisk i podmiotów na liście antysemitów znaleźli się między innymi pracownicy Deutsche Welle. Według dziennika „Sueddeutsche Zeitung”, na które powołało się Centrum Wiesenthala pracownicy arabskiego oddzialu DW mieli rzekomo wygłaszać antyżydowskie komentarze, a wśród nich takie negujące holokaust. Pierwsze miejsce na liście zajmuje Iran, będący niezmiennie największym wrogiem Izraela. Na trzecim z kolei ex equo stacja BBC oraz Wielka Brytania.