Podczas II wojny światowej rodzina Ulmów ukryła w swoim domu ośmioro Żydów, mimo biedy i ciągłego zagrożenia ze strony niemieckich okupantów.
Ulmowie mieszkali we wsi Markowa. Wtedy leżała ona w województwie lwowskim, dziś jest w administracyjnych granicach Podkarpacia. W 1942 roku, podczas niemieckiej okupacji, udzielili schronienia ośmiorgu Żydom z ich miejscowości oraz pobliskiego Łańcuta.
U bohaterskiej rodziny mieszkali Saul Goldman z czterema synami, których imion nie znamy oraz Lea Didner, Gołda Grünfeld i córka tej ostatniej.
Okupanci w 1944 roku dowiedzieli się o tym i zamordowali rodziców oraz dzieci, a także chroniące się u nich osoby.
WIDEO: Reportaż Piotra Michalaka
W grudniu 2022 roku papież Franciszek zatwierdził dekret o męczeństwie rodziny. Na mocy dokumentu beatyfikowani zostaną rodzice Wiktoria, Józef oraz ich dzieci: Stanisława (osiem lat), Barbary (sześć lat), Władysława (pięć lat), Franciszka (cztery lata), Antoniego (trzy lata), Marii (rok) i siódmego dziecka nienarodzonego.
Beatyfikacja odbędzie się w niedzielę w Markowej na Podkarpaciu.
– Bardzo się cieszymy. Jest to wydarzenie niespotykane – powiedziała w rozmowie z reporterką Polsat News jedna z mieszkanek Podkarpacia.
G. Ignaczak-Bandych: Taką postawę mamy w genach
W czwartek do historii rodziny Ulmów odniosła się w czwartek na antenie Polsat News szefowa kancelarii głowy państwa prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych.
ZOBACZ: Prezydent wesprze kampanię PiS? “Nigdy nie odciął się od swojego obozu”
– Taką postawę mamy my – Polacy – w genach. Tak samo jak z otwartością na przyjmowanie Ukraińców. To wychowanie, tradycja, religia i obywatelska postawa. Chcemy opowiadać jak najszerzej o postawie rodziny Ulmów – zadeklarowała Ignaczak-Bandych.

an/ac/polsatnews.pl
Czytaj więcej