Kiedy nastąpi zmiana czasu z letniego na zimowy? W ostatni weekend października, a dokładnie w nocy z 30 na 31. To właśnie wtedy w całej Polsce cofniemy wskazówki zegarów o godzinę. Oznacza to, że będziemy dłużej spać. Choć fakt ten może niektórych ucieszyć, eksperci wskazują, że zmiana czasu niekorzystnie wpływa na nasze funkcjonowanie.
Na co dzień funkcjonujemy w trzech różnych czasach. Chodzi o czas słoneczny, urzędowy oraz biologiczny. Czas słoneczny różni się nawet pomiędzy niedalekimi miejscami na Ziemi. W Polsce pomiędzy dwoma punktami najdalej wysuniętymi na wschód i zachód, różnica we wschodzie i zachodzie słońca wynosi około 40 minut. Dlatego czas słoneczny ujednolicono czasem urzędowym. W Polsce obowiązuje czas środkowoeuropejski (CSE) czyli czas południka leżącego 15° na wschód od Greenwich.
Jest i czas biologiczny wyznaczany przez nasze wewnętrzne zegary biologiczne. Działają one w oparciu o środowisko, w którym funkcjonujemy. – Naturalny cykl światło-ciemność, wyznaczany przez obrót Ziemi wokół własnej osi skutkujący cyklicznością dnia i nocy, nastawia zegar biologiczny człowieka – wyjaśnia prof. Irena Iskra-Golec.
Dwie zmiany czasu, ta która wkrótce nas czeka – z letniego na zimowy oraz druga – z zimowego na letni, pod wieloma względami okazuje się dla nas niekorzystna. Powoduje zaburzenia związków pomiędzy czasem słonecznym, zegarowym i biologicznym.
– Oznacza to, że zmiany zwiększające różnice pomiędzy czasem urzędowym i słonecznym, szczególnie przy przejściu z czasu zimowego na letni, zwiększają różnicę pomiędzy tym, co człowiek musi wykonać ze względu na czas urzędowy (np. iść do pracy rano wcześniej o godzinę), a tym, co jest w stanie wykonać ze względu na swój czas biologiczny (np. obudzić się rano wcześniej o godzinę) – wyjaśnia prof. Irena Iskra-Golec.
Z kolei rodzice skarżą się, że zmiana czasu jest szczególnie trudna dla dzieci. W ich przypadku funkcjonowanie opiera się głównie o zegar biologiczny. Nagła zmiana godzin snu powoduje, że mają trudności w zasypianiu i wstawaniu.
Zanim zegar biologiczny przystosuje się do nowego czasu urzędowego pojawiają się negatywne dla zdrowia konsekwencje.
Czytaj także: Zwierzęta wędrują wprost do ekologicznego potrzasku
– Zimą mamy większy problem z dostosowaniem porannego poziomu kortyzolu. Dlatego mogą się pojawiać objawy depresyjno-dezorientacyjne. Natomiast latem przez moment musimy się przyzwyczajać, że wieczór następuje wcześniej, i wcześniej musimy kończyć aktywność – ocenia dr Magdalena Łużniak-Piecha, psycholog z SWPS.
– Badania pokazują, że krótkoterminowe konsekwencje zmiany czasu, zwłaszcza z zimowego na letni, to krótszy sen i wzrost liczby wypadków w pracy, pogorszenie sprawności działania, pogorszenie zdrowia – w tym wzrost częstości ataków serca, zwiększenie liczby wypadków samochodowych – wylicza prof. Iskra-Golec.
Wskazuje też na skutki długoterminowe zmiany czasu takie jak: ogólne pogorszenie stanu zdrowia, obniżenie średniej długości życia oraz problemy ze snem jak jego skrócenie czy zaburzenia.
(JK)