imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Świat

Nieoficjalnie: Putin wysłał na Białoruś broń potężniejszą, niż zapowiadano

mnr6tkspaxztxa2p2otj7m67bmrvvp98.jpg


14 czerwca Alaksandr Łukaszenka przekazał, że do jego kraju zaczęto przywozić broń jądrową z Rosji. Zgodnie z zapowiedzią Władimira Putina z marca, do lipca na Białorusi ma powstać magazyn taktycznych pocisków nuklearnych.

 

W kontekście nowych informacji, słowo “taktyczny” jest bardzo istotne. Oznacza małe głowice jądrowe, wykorzystywane na polu bitwy lub do ograniczonej misji uderzeniowej. Wiadomo, że w maju Białoruś otrzymała systemy rakietowe Iskander, zdolne przenosić takie pociski.

 

Zasięg Iskanderów w wariancie dla rosyjskiej armii, może przenosić taktyczne pociski na odległość ok. 1100 kilometrów. Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, że na Białoruś trafiła broń o wiele potężniejsza. Co szczególnie istotne, nie jest jasne czy Łukaszenka o tym wiedział. 

Strategiczna broń jądrowa na Białorusi?

Taką teorię na antenie ukraińskiej telewizji Espreso TV przedstawił Siarhiej Bulba – założyciel opozycyjno-militarnej organizacji “Biały Legion”.

 

– Pojawiają się informacje, że na Białoruś trafia nie tylko taktyczna broń jądrowa. Istnieją podejrzenia, że ​​pocisk balistyczny Topol-M o zasięgu 12 tysięcy kilometrów został przywieziony na Białoruś – uważa Bulba. Informacja ma pochodzić od informatorów organizacji na Białorusi.

 

 

Łukaszenka w swoich wypowiedziach zawsze mówił o “taktycznej” broni jądrowej. Jeżeli do kraju trafiła broń “strategiczna” o zasięgu 12 tysięcy kilometrów, pojawia się pytanie czy dyktator z Mińska miał tego świadomość. Promień działania pocisków systemu Topol-M, wystrzelonych z terytorium Białorusi, pozwala np. dosięgnąć dowolnego celu na całym terytorium Stanów Zjednoczonych.

 

Kiedy 14 czerwca Łukaszenka chwalił się pierwszymi taktycznymi pociskami powiedział: “Czy ja zamierzam walczyć z Ameryką? Nie. Dlatego na razie wystarczy mi ta broń (taktyczna – red.)”.

 

ZOBACZ: Alaksandr Łukaszenka chwali się bronią atomową. “Trzy razy potężniejsze niż w Hiroszimie”

 

– Rosja ma pomysł na wojnę z NATO. Mogą wystrzelić rakietę z terytorium Białorusi, aby odpowiedź była nie na terytorium Rosji, ale na terytorium Białorusi. To jest podłość Putina. Nie zdziwię się, jeśli Putin zdecyduje się uderzyć bez poinformowania o tym Łukaszenki – komentował Bulba.

ISW: Faktyczna kontroli Rosji nad Białorusią

Według analityków amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną, przemieszczenie głowic jądrowych na Białoruś, jest potwierdzeniem faktycznej kontroli wojskowej Moskwy nad Mińskiem.

 

Przypomnijmy, o budowie magazynu broni jądrowej na Białorusi Władimir Putin poinformował 25 marca. Od kwietnia rozpoczął się proces przekazywania Mińskowi Iskanderów. Artylerzyści rakietowi najpierw ćwiczyli w Rosji, a w maju sprzęt trafił na Białoruś.

 

ZOBACZ: Alaksandr Łukaszenka wyjawił na co był chory. “Nie umrę, chłopaki”

 

O otrzymaniu pierwszych, taktycznych głowic jądrowych Łukaszenka oświadczył w tym tygodniu. 16 czerwca informację potwierdził Władimir Putin.

jk/dk/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Kultura

Hanna Zembrzuska nie żyje. Aktorka miała 88 lat. Jej mężem był Jan Kobuszewski

b2t3iw4xeu7iobgd1gx6pps7xggg2e12.jpg


Zmarła Hanna Zembrzuska. O śmierci aktorki poinformował Teatr Narodowy w Warszawie. Wdowa po Janie Kobuszewskim odeszła w wieku 88 lat. Znana była z ról m.in. Klary w “Zemście”, Anieli ze “Ślubów panieńskich” oraz Laury w “Kordianie”.

“Z żalem żegnamy Hannę Zembrzuską, aktorkę Teatru Narodowego w latach 1959–1969. Artystka zmarła 16 czerwca 2023 roku” – poinformowano we wpisie na profilu teatru Facebooku

 

Jak przypomniano, aktorka była żoną zmarłego w 2019 roku aktora Jana Kobuszewskiego. Odeszła w wieku 88 lat.

Nie żyje Hanna Zembrzuska. Grała w “Zemście” i “Nie-Boskiej komedii”

Hanna Zembrzuska zadebiutowała na deskach Teatru Narodowego w 1960 roku w roli Stelli w “Fanatyzm” Słowackiego. “Występowała w przedstawieniach Józefa Wyszomirskiego: była Wiolą w ‘Wieczorze Trzech Króli’ Shakespeare’a (1960) oraz Ruth w ‘Niemcach’ Kruczkowskiego (1961)” – przekazał Teatr Narodowy.

 

“Występowała w repertuarze Fredrowskim – zagrała Klarę w ‘Zemście’ w reżyserii Ewy Bonackiej (1962) i Anielę w ‘Ślubach panieńskich’, realizacji Stefanii Domańskiej (1963). Była Anią w ‘Wiśniowym sadzie’ Czechowa w reżyserii Władysława Krasnowieckiego (1964) i Eliantą w Molierowskim ‘Mizantropie’ przygotowanym przez Szletyńskiego (1967)” – dodano we wpisie na Facebooku.

 

ZOBACZ: Nie żyje matka Olafa Lubaszenki. Aktorka Asja Łamtiugina miała 82 lata

 

Hanna Zembrzuska występowała także w przedstawieniach Kazimierza Dejmka: “Historya o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim” Mikołaja z Wilkowiecka (1962), “Słowo o Jakubie Szeli” Jasieńskiego (1962), “Niezwykłe przygody Pana Kleksa” Brzechwy (1963), “Kordian” Słowackiego, w którym wcieliła się w postać Laury (1965) oraz “Dziady” Mickiewicza (1967).

 

“Aktorka po raz ostatni na scenie Teatru Narodowego wystąpiła w premierze “Nie-Boskiej Komedii” Krasińskiego w reżyserii Adama Hanuszkiewicza (1969)” – przekazał Teatr Narodowy.

 

Hanna Zembrzuska kończyła PWST. Otrzymała Medal Prezydenta

Aktorka urodziła się 7 sierpnia 1934 roku w bułgarskiej Sofii. W 1957 roku ukończyła studia na Wydziale Aktorskim PWST w Warszawie.

 

Na srebrnym ekranie zadebiutowała w 1955 roku w filmie “Godziny nadziei” w reżyserii Jana Rybkowskiego. Wystąpiła także w produkcjach “Warszawska syrena”, “Wolne miasto”, “Wyrok”, “Dotknięcie nocy” i “Wniebowstąpienie”.

 

W 2007 roku otrzymała Medal Prezydenta za długie pożycie małżeńskie z Janem Kobuszewskim z okazji ich 50. jubileuszu.

jkm/wka/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Trzęsienie ziemi we Francji. Różne informacje o jego sile

notu4ng74aiweqs7g731kcncrehezu7w.jpg


Trzęsienie ziemi o magnitudzie 5 odnotowano w piątek we Francji – przekazały niemieckie służby geologiczne. Inne szacunki mówią, że wstrząsy miały siłę nawet 5,5-5,9. Głębokość hipocentrum wstrząsu oszacowano na 10 km. Na razie nie ma informacji o zniszczeniach lub ofiarach śmiertelnych trzęsienia.

Epicentrum trzęsienia ziemi miało miejsce najprawdopodobniej pomiędzy Niort a La Rochelle w departamencie Charente-Maritime na zachodnim wybrzeżu Francji. “Wstrząs był odczuwalny w kilku regionach na zachodzie kraju” – poinformował dziennik “Ouest-France”.

 

Pierwsze informacje służb geologicznych mówiły o magnitudzie 4,8. Niemieckie Centrum Badawcze Nauk o Ziemi skorygowało po chwili, że magnituda trzęsienia ziemi wyniosła 5,5. Serwis franceinfo.fr – powołując się na Francuskie Centralne Biuro Sejsmologiczne (BCSF) – podał, że trzęsienie miało magnitudę 5,9. 

 

Jak donosi agencja Reutera, jak dotąd nie ma informacji o rannych ani ofiarach śmiertelnych.

 

Trzęsienie ziemi we Francji. Rozbieżne doniesienia o sile

“Nie należy blokować linii telefonicznych służb ratunkowych. Dzwoń do służb ratunkowych tylko w razie potrzeby” – podkreśliły władze miasta Niort w komunikacie na Twitterze.

 

Wstrząsy nawiedziły zachodnią Francję. Pierwsze doniesienia o zniszczeniach

W mediach społecznościowych pojawiły się relacje mieszkańców, Rennes, Bordeaux, Angers i Nantes, gdzie miały być odczuwalne wstrząsy. W Niort zostały zauważone pierwsze zniszczenia. Na ulicę miały spaść fragmenty komina jednego z domów.

 

wka/jkm/Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Nowelizacja “lex Tusk”. Sejm wyraził zgodę

kwd51j8jww4i4b4dxg3hwaz8uvprdihm.jpg


Głosowanie było ostatnim punktem w programie posiedzenia Sejmu. Za przyjęciem poprawek, które wcześniej pozytywnie ocenione zostały przez komisję, zagłosowali wszyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości.

 

ZOBACZ: Wiec Donalda Tuska w Poznaniu. Lider PO: Boli was ta PiS-owska gemela

 

“Za” było 228 posłów PiS, dwóch z Kukiz’15, trójka z koła Polskie Sprawy oraz dwójka posłów niezrzeszonych. “Przeciw” była trójka posłów Lewicy, jeden z Konfederacji i jeden niezrzeszony, wstrzymało się 7 posłów Konfederacji i dwóch Wolnościowców, a nie głosowali politycy m.in. Koalicji Obywatelskiej, większość Lewicy, Koalicji Polskiej i Polski 2050.

Zmiany prezydenta Andrzeja Dudy

31 maja weszła w życie, powstała z inicjatywy PiS, ustawa o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, którą prezydent podpisał kilka dni wcześniej, zapowiadając jednocześnie skierowanie jej do Trybunału Konstytucyjnego. Natomiast 2 czerwca Andrzej Duda skierował do Sejmu projekt nowelizacji ustawy.

 

Zgodnie z propozycjami zaproponowanymi przez obóz prezydencki, w powstałej komisji nie będą mogli zasiadać aktywni posłowie, ani senatorowie. “Powinni zasiadać w niej eksperci” – tłumaczył prezydent.

 

ZOBACZ: Jarosław Gowin nie wystartuje w wyborach parlamentarnych. Wydał oświadczenie

 

Kolejne zmiany dotyczyły wymiaru sprawiedliwości i wzbudzających największe kontrowersje, “środków zaradczych”. W pierwotnej wersji komisja miała prawo zakazywać sprawowania funkcji publicznych, posiadania broni czy też dostępu do tajnych informacji.

 

– Proponuję, żeby te środki zaradcze zostały zlikwidowane i na ich miejsce pozostało tylko stwierdzenie komisji, że osoba wobec, której ustalono, że działała pod rosyjskimi wpływami, że taka osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym – mówił Andrzej Duda.

Więcej pieniędzy na Fundusz Autobusowy, nowa ustawa o prawach pacjenta

W piątek Sejm podjął też inne decyzje. Znowelizował ustawę o prawach pacjenta, dzięki czemu powstanie Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych. Dodatkowo nie zgodził się, by w pierwszym czytaniu odrzucić nowelizację budżetu na 2024 rok i ustawy budżetowej.

 

Większość posłów zgodziła się też, by zwiększyć pulę dofinansowania linii autobusowych do miliarda złotych. Dała też zielone światło dla nowelizacji ustawy o emeryturach pomostowych uchylającą wygasający charakter tego świadczenia.

mjo/wka/ Polsatnews.pl/PAP

Czytaj więcej


Source link

Kultura

USA. Al Pacino został ojcem po raz czwarty w wieku 83 lat

k1o5q9a73y5vfwqq5hn9ba13xf4hnr2p.jpg


Amerykański aktor, 83-letni Al Pacino, został po raz czwarty ojcem. Na świat przyszedł chłopiec, którego matką jest 29-letnia partnerka gwiazdora Noor Alfallah. Para zdradziła, jakie dziecko otrzyma imię.

W czwartek wieczorem agent gwiazdy Stan Rosenfield potwierdził magazynowi “People”, że Al Pacino po raz czwarty został ojcem. Przekazał, że na świat przyszedł chłopiec, a para zdecydowała, że dostanie imię Roman.

 

Jest on jest pierwszym dzieckiem 29-letniej Noor Alfallah. Pacino ma już troje dorosłych dzieci – 22-letnie bliźnięta Antona i Olivię oraz 33-letnią córkę Julie Marie. 

Al Pacino chciał testów na ojcostwo

Doniesienia o ciąży partnerki Pacino pojawiły się w amerykańskich mediach pod koniec maja. Następnie informację potwierdzili przedstawiciele gwiazdora.

 

Zdaniem dziennikarzy, który dotarli do osób z bliskiego otoczenia Ala Pacino, 83-latka kompletnie zaskoczyła informacja o ciąży Noor Alfalah.

 

ZOBACZ: Al Pacino nie wierzył w swoje ojcostwo. Zmusił partnerkę do testu DNA

 

Mężczyzna miał cierpieć na poważne problemy zdrowotne, które praktycznie uniemożliwiały ojcostwo. W związku z tym gwiazdor miał zmusić partnerkę do wykonania testów DNA. Te pokazały, że Al Pacino jest ojcem dziecka.

 

Kobieta jest w związku z Al Pacino od kwietnia ubiegłego roku. Wcześniej spotykała się z 79-letnim solistą The Rolling Stones Mickiem Jaggerem, a także 61-letnim miliarderem Nikolasem Bergguenem.

pgo/kg/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Sport

Kolejne niepowodzenie Miedwiediewa. Był najwyżej rozstawiony, odpadł w drugiej rundzie

9pej8ohm94weaus9h5498thgh47cvufo.jpg


Najwyżej rozstawiony Daniił Miedwiediew przegrał w czwartek z Francuzem Adrian Mannarino 6:4, 4:6, 2:6 w 2. rundzie turnieju ATP na trawiastych kortach w holenderskim s-Hertogenbosch. To kolejne niepowodzenie rosyjskiego tenisisty, który niedawno szybko odpadł z French Open.

Miedwiediew dwa tygodnie temu w Paryżu już w pierwszej grze doznał porażki z brazylijskim kwalifikantem Thiago Seybothem Wildem.

 

Tym razem jego pogromcą okazał się Adrian Mannarino, nr 52. w światowym rankingu. Francuz, triumfator w ‘s-Hertogenbosch w 2019 roku, sprawiał Miedwiediewowi (miał wolny los w 1. rundzie) problemy płaskimi uderzeniami przez całe dwugodzinne starcie. Tym samym zrewanżował się Rosjaninowi za ubiegłoroczną porażkę w półfinale tej imprezy.

 

ZOBACZ TAKŻE: Pięć przełamań w meczu! Magda Linette odpadła z turnieju w Nottingham 

 

Mannarino odniósł już dziewięć zwycięstw nad zawodnikami z Top 10, a jego wygrana z Miedwiediewem była drugim triumfem na trawie nad przeciwnikiem z tego grona. 34-latek pokonał także ówczesnego nr 5 na świecie Austriaka Dominica Thiema na Majorce w 2021 roku.

 

W swoim trzecim ćwierćfinale sezonu Mannarino spotka się z Australijczykiem Jordanem Thompsonem lub Kanadyjczykiem Milosem Raonicem.


mtu, PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Polska

Bolesław Piecha jako lekarz dokonywał aborcji. “Radykalnie zmieniłem zdanie”

ywr5g6ocip6xwre8t46he96gzfvkz997.jpg


– Zobaczyłem, że to dziecko poczęte jest istotą, która ma niezbywalne prawo do godności i do życia i nikt nie ma prawa za nie decydować. To potwierdził Trybunał i w zasadzie potwierdzili wszyscy – mówił w programie “Debata Dnia” poseł PiS Bolesław Piecha, który z wykształcenia jest lekarzem. Potwierdził, że jego poglądy ws. aborcji zmieniły się pod wpływem zabiegów, które wykonywał jako lekarz.

Goście Agnieszki Gozdyry rozmawiali o sprawie śmierci 33-letniej Doroty. Ciężarna kobieta trafiła do szpitala w Nowym Targu. Prokuratura wstępnie ustaliła, że przyczyną śmierci kobiety był wstrząs septyczny. Kilka godzin przed zgonem badanie USG wykazało obumarcie płodu. Organizacje broniące praw kobiet są zdania, że zgonu można było uniknąć, gdyby w porę dokonano aborcji.

 

W wielu polskich miastach zorganizowano protesty Strajku Kobiet pod hasłem “Ani jednej więcej!”. Manifestujący chcą zmiany przepisów dotyczących przerywania ciąży.

Piecha: Zmieniłem poglądy na temat aborcji

Poseł PiS Bolesław Piecha, który w przeszłości pracował jako ginekolog-położnik, przyznał, że wykonywał zabiegi aborcji, gdy była ona legalna. 

 

ZOBACZ: Warszawa: Aktywistka skazana za pomoc w dokonaniu aborcji. Pierwsza taka sprawa w Polsce

 

– Ja zmieniłem swoje zdanie na ten temat absolutnie i radykalnie. Zobaczyłem, że to dziecko poczęte jest istotą, która ma niezbywalne prawo do godności i do życia i nikt nie ma prawa za nie decydować. To potwierdził Trybunał i w zasadzie potwierdzili wszyscy – powiedział w “Debacie Dnia”. 

 

Agnieszka Gozdyra zapytała, czy przemiana dokonała się pod wpływem aborcji, których dokonał. – Tak – odpowiedział Piecha

 

WIDEO: Fragment programu “Debata Dnia”

 

Dziemianowicz-Bąk krytykuje posła PiS: Pana poglądy mają realne konsekwencje

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Nowa Lewica) zwróciła uwagę, że poseł Piecha “dokonywał aborcji wtedy, kiedy była ona legalna”. – Później okazało się, że na wyciągnięcie ręki jest możliwa kariera w obozie prawicowej władzy i jak za dotknięciem magicznej różdżki uznał pan, że większą karierę zrobi pan krzywdząc kobiety, bo zakaz aborcji krzywdzi kobiety – stwierdziła. Dodała, że jej zdaniem poseł jest “koniunkturalistą”. 

 

– Niech pan poseł ma poglądy jakie chce nikt mu nie zabiera prawa wyboru, problem polega na tym że poglądy pana posła mają realne konsekwencje już nie tylko wyboru kobiet żyjących w Polsce, ale także ich prawa do ochrony zdrowia i życia – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. 

 

ZOBACZ: “Interwencja”. Usłyszała, że płód obumarł i konieczna jest aborcja. Lekarze się mylili

 

Krzysztof Truskolaski (KO) powiedział, że po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku “lekarze są sparaliżowani i boją się podejmować decyzji, bo może ich czekać odpowiedzialność karna”. – Protestujemy, bo te drakońskie prawo nie powinno w Polsce obowiązywać – dodał. 

 

– Lekarze wiedzą, jaka jest prokuratura. Jest upolityczniona i będzie działać na zlecenie pisowskie, dlatego lekarze boją się tego – mówił poseł KO.

dsk/dk/polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Świat

Reżim Łukaszenki będzie ścigał nieżyjących żołnierzy Armii Krajowej. “Ludobójstwo Białorusinów”

6kz4nnybi4jfjssk8dhdzy3embqmxybd.jpg


Jak informuje białoruski portal “Zerkało” według znowelizowanych przepisów funkcjonariusze organów ścigania będą mogli otwierać sprawy karne wobec osób, których przestępstwa, nie ulegają przedawnieniu.

 

Mowa jest między innymi o przygotowaniu lub prowadzeniu wojny agresywnej, terroryzmie, ludobójstwie, ekobójstwie czy też naruszeniu praw i zwyczajów wojennych (zbrodnie wojenne – red.).

 

Co więcej, krewni osób poszkodowanych będą mogli, po złożeniu wniosku, uczestniczyć w procesie i starać się o odszkodowania za wyrządzone krzywdy.

Procesy żołnierzy Armii Krajowej

Zdaniem białoruskich opozycjonistów, wchodzące w życie przepisy zostaną wykorzystane do wszczęcia spraw, w których oskarżonymi będą m.in. żołnierze polskiego podziemia z czasów II wojny światowej.

 

Reżim w Mińsku, w ten sposób, będzie starał się budować narrację historyczną, która zgadza się z obecnym przekazem propagandowym, w którym suwerenność Białorusi jest zagrożona przez Polskę.

 

Podobne próby podejmowane były już wcześniej. W 2021 roku Prokurator Generalny Białorusi Andrij Szwed poinformował, że w momencie wejścia w życie tego typu przepisów, rozpoczną się postępowanie karne w sprawie “ludobójstwa ludności białoruskiej” w czasie II wojny światowej.

 

– Ustaliliśmy, że są jeszcze żyjący nazistowscy zbrodniarze wojenni, którzy byli na listach i byli członkami zbrodniczych batalionów. Chodzi tu przede wszystkim o litewskie bataliony SS i polską Armię Krajową – zapowiedział.

 

ZOBACZ: Kreml oburzony na Alaksandra Łukaszenkę. Kłamał w sprawie Krymu

 

Stanowisko Prokuratora Generalnego Białorusi wywołało ogromne oburzenie wśród środowisk kombatanckich w Polsce. Prezydium Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej wydało w tej sprawie oświadczenie.

 

“Prezydium Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej wyraża stanowczy protest przeciwko słowom prokuratora generalnego Białorusi Andreja Szweda, który – w swoim dokumencie dotyczącym śledztwa w ramach sprawy karnej w kwestii ‘ludobójstwa narodu białoruskiego’ w okresie II wojny światowej – oskarżył o ludobójstwo Armię Krajową i zaliczył ją do formacji nazistowskich. Jesteśmy wstrząśnięci i nie ma naszej zgody na taką obelgę. Żołnierze Armii Krajowej do końca II wojny światowej walczyli z dwoma totalitaryzmami – sowiecką Rosją i nazistowskimi Niemcami” – napisano.

mjo/dk/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Świat

Holandia. Obsceniczne zachowanie na plaży. W roli głównej Polacy

s92aok55tac7tq3o3rfh65fqjydn9v5t.jpg


Dwóch pijanych Polaków spowodowali zamieszanie na plaży w Holandii. Mężczyźni mieli wywołać awanturę, a w pewnym momencie zdjąć bieliznę, pokazując intymne części ciała. Obaj zostali ukarani mandatami.

Do szokujących scen doszło we wtorek na plaży Noord Aa w miejscowości Zoetermeer na północy Holandii. Według tamtejszych mediów dwaj mężczyźni swoim zachowaniem zakłócali spokój innych plażowiczów.

 

ZOBACZ: Holandia. Na plaży znaleziono urnę z prochami. “Nawet policjanci byli zaskoczeni”

 

Polacy mieli m.in. pokazywać publicznie swoje narządy płciowe. Dziennikarze podkreślają, że wśród świadków zdarzenia były również dzieci.

Holandia: Awantura na plaży z udziałem Polaków. Otrzymali mandaty

Na miejsce zdarzenia wezwano policję. Funkcjonariusze poinformowali, że zatrzymani są Polakami w wieku 34 i 52 lat. Obaj byli pod wpływem alkoholu.

 

Zostali ukarani mandatami w wysokości 100 euro za publiczne pijaństwo i kolejne 150 euro za zakłócanie porządku publicznego. 

 

 

Mundurowi przyznali również, że trudno było potwierdzić, czy mężczyźni rzeczywiście się negliżowali. 

dk/wka/ Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Szymon Marciniak o spotkaniu współorganizowanym przez Mentzena: Nic złego nie zrobiłem

7f6tx5mx8hc5mcmgnba4mqwwc19b3xbp.png


– Byłem na spotkaniu biznesowym i to nie miało nic wspólnego z polityką – powiedział Szymon Marciniak o konferencji “Everest”, którą współorganizował Sławomir Mentzen, polityk Konfederacji. Jak zadeklarował, “nic złego nie zrobił”. O udziale Marciniaka w spotkaniu dowiedziała się UEFA, która poprosiła go o wyjaśnienia. Wtedy pod znakiem zapytania stanęło, czy Polak poprowadzi finał Ligi Mistrzów.

Przed czwartoligowym meczem w Bełchatowie, który sędziował Szymon Marciniak, jeden z dziennikarzy spytał arbitra o jego udział w konferencji “Everest”, która było wydarzeniem współorganizowanym przez polityka Konfederacji Sławomira Mentzena.

 

ZOBACZ: Mecz Polska – Niemcy na żywo w Polsat Sport Premium 1

 

– Wiem gdzie byłem – odpowiedział Szymon Marciniak. – Byłem na spotkaniu biznesowym i to nie miało nic wspólnego z polityką. Ja jestem zawsze daleko od polityki – dodał.

 

Jak wyjaśnił arbiter, “nic złego” nie zrobił. – Ci, co podejrzewają mnie, są małymi ludźmi bez honoru i ambicji – przekazał.

Kontrowersje wokół udziału Marciniaka na “Evereście”

29 maja w Katowicach miała miejsce konferencja “Everest” – wydarzenie firmowane przez polityka Konfederacji – Sławomira Mentzena. Jednym z prelegentów był Szymon Marciniak.

 

Stowarzyszenie “Nigdy Więcej” poinformowało, że sędzia pojawił się na wydarzeniu. Argumentowano, że nie powinno mieć to miejsca z uwagi na skrajnie prawicową retorykę organizatora. Informacja ta dotarła do UEFA, przez co sędziowanie finału Ligi Mistrzów przez Marciniaka stanęło wówczas pod znakiem zapytania.

 

WIDEO: Szymon Marciniak o spotkaniu współorganizowanym przez Mentzena: Jestem daleko od polityki

 

Szymon Marciniak przeprasza. “Zostałem wprowadzony w błąd”

Do sprawy odniósł się Marciniak, wskazując, że zaniepokojenie jego udziałem jest słuszne. “Pragnę serdecznie przeprosić za moje zaangażowanie i wszelkie przykrości lub szkody, które mogło ono spowodować” – napisał w oświadczeniu.
 
Po refleksji i dalszym zbadaniu sprawy stało się jasne, że zostałem wprowadzony w błąd, będąc całkowicie nieświadomym prawdziwej natury i powiązań dotyczących tego wydarzenia. Nie wiedziałem, że jest ono związane ze skrajnie prawicowym polskim ruchem. Gdybym był tego świadomy, kategorycznie odrzuciłbym zaproszenie” – podkreślał.

 

ZOBACZ: Finał Ligi Mistrzów 2023. W Stambule Manchester City wygrał z Interem Mediolan

Marciniak jest obecnie jednym z najlepiej rozpoznawalnych sędziów piłkarskich. Polak prowadził finał mistrzostw świata w Katarze. W sobotę 10 czerwca 2023 roku, pojawił się także w Stambule, gdzie był arbitrem finału Ligi Mistrzów, w którym Manchester City pokonał Inter Mediolan.  

mbl/wka/Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link