imalopolska

najnowsze wiadomości

September 2020

Kultura

Kino samochodowe po królewsku. Filmy w rezydencji Elżbiety II

132kfskztaxucwr45xay1iz2bw2yih4x.jpg


W Sandringham Estate, królewskiej rezydencji Elżbiety II, zostanie zorganizowane kino samochodowe. W jeden z wrześniowych weekendów zainteresowani będą mogli obejrzeć hollywoodzkie produkcje nie wychodząc z aut.

Wydarzenie organizowane będzie między 25 a 27 września. Do dyspozycji widzów mają być także stragany z jedzeniem oraz napojami. 

 

Kino plenerowe będzie wyposażone w ekran gwarantujący “dobry obraz niezależnie od pogody”, a uczestnicy będą mogli słuchać dialogów i muzyki za pośrednictwem specjalnych nadajników, podłączanych do samochodowych systemów audio.

Królewska atmosfera

“Ciesz się cudownym wieczorem w ogrodach Sandringham na tle pałacu” – reklamuje się na swojej stronie internetowej rezydencja. “Zrelaksuj się i baw się przy wybranym filmie, delektując się wspaniałymi potrawami i napojami z rzemieślniczych browarów”. Liczba miejsc w przypałacowych ogrodach jest ograniczona. 

 

ZOBACZ: Królowa Elżbieta “daje błogosławieństwo” Harry’emu i Meghan. “Szanujemy ich decyzję”

 

Przez weekend wyświetlane będą kinowe superprodukcje m.in. animacja “Toy Story”, “Bohemian Rhapsody” czy hollywoodzki hit “Narodziny Gwiazdy”.  

 

Rezydencja Elżbiety II

 

Sandringham Estate to pałac położony w wschodniej Anglii. Ponownie jak zamek w Balmoral posiadłość ta stanowi prywatną własność rodziny królewskiej. Pozostałe królewskie pałace, takie jak londyński Buckingham, należą do głowy państwa z racji sprawowanego urzędu. 

 

ZOBACZ: Książę Harry i Meghan podpisali kontrakt z Netflixem. To umowa na wiele lat

 

W posiadłości królowa ma zwyczaj spędzać zimę.  

laf/bas/ The Independent

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Zdrowie

Czy wapń jest naprawdę zabójcą? – Wolna Polska – Wiadomości

a-11.jpg


Rozdział 1 książki Zgon z powodu wapnia / Death by Calcium

Bezstronna nauka wydaje wyrok „winny”

Ujawnienie toksycznych skutków nadmiaru wapnia nie-wątpliwie sprowokuje burzę ognia ogłuszającej propagandy. Przemysł mleczarski, establishment medyczny i producenci suplementów, zainwestowali niezliczony czas, pieniądze i talent w promowanie konieczności zwiększenia konsumpcji wapnia razem z suplementacją wapnia w prewencji i leczeniu osteoporozy. Wplątanie wapnia – powszechnie uznawanego odżywczego „dobrego faceta” – jako przyczynę choroby i śmierci zachęci do odwetu ze strony kwestionowanego ego i zagrożonych kont bankowych. Ale kiedy dowody zostaną szeroko ujawnione, strach przed pozwami zbiorowymi zmusi spin-doktorów i prawników do szybkich i wściekłych działań w celu ograniczenia szkód i ochrony wielu samolubnych interesów.

 

Déjà vu znowu… W latach 1950 większość Ameryki obserwowała walkę przemysłu tytoniowego z próbami obalnia ich twierdzenia, że palenie w rzeczywistości było zdrowym nawykiem. Kiedy przegrali tę potyczkę, walka przeniosła się na lata zaciekłych opinii „nieprawda” i „nie możesz tego udowodnić” przeciwko wszelkim próbom powiązania tytoniu z rakiem.

 

Pokonani po raz kolejny, w końcu próbowali przekonać prokuratorów generalnych i opinię publiczną, że są całkowicie nieświadomi związku między paleniem a rakiem płuc.

 

Ogromnym kosztem dla ich reputacji i pieniędzy w końcu przegrali! Dzisiaj nikt nie wątpi w prawdziwość pierwotnych aktów oskarżenia przeciwko tytoniowi. A ilu nieszczęsnych palaczy ogromnie cierpiało i mieli skrócone życie z powodu chciwości przemysłu?

 

Podobnie niedawne dane naukowe pokazują przytłaczający argument przeciwko wapniowi. Poniższe informacje opierają się na badaniach opublikowanych w czasopismach medycznych. Rozważane jako całość, dowody dostarczają głośnego werdyktu „winny” na temat powszechnego istnienia i ogromnnej toksyczności nadmiaru wapnia w dzisiejszej populacji dorosłych.

 

W chwili pisania tego tekstu niewiele uwagi poświęcono możliwości, żeby ktokolwiek, zwłaszcza osoby starsze, mogły cierpieć z powodu toksycznego nadmiaru wapnia, nawet jeśli dalej go przyjmują i przedawkowują.

 

Głęboko wryte i często powtarzane ostrzeżenia lekarzy, popularnej prasy, przemysłu mleczarskiego i dostawców suplementów twierdzą, że niedobór wapnia jest powszechnym i prawie uniwersalnym problemem u kobiet po menopauzie i starzejących się mężczyzn.

 

Przedstawione w tym rozdziale dowody pokazują iż jest wręcz odwrotnie. Z definicji osteoporoza jest chorobą degeneracyjną kości wiązaną ze znacznym niedoborem wapnia w kościach. W jakiś sposób zaobserwowanie niedoboru wapnia w zwyrodniałych kościach promuje się jako dowód ogólnego niedoboru wapnia w organizmie.

 

Ale dowody naukowe pokazują zupełnie inny obraz: stopień niedoboru wapnia w zwyrodniałej kości faktycznie jest wskaźnikiem ilości nadmiaru wapnia w innych niż kości tkankach.

 

Prawdziwym problemem nie jest niedobór wapnia w diecie, a raczej „relokacja” wapnia z kości w inne miejsca w organizmie. [1,2,3]

 

Dystrybucja nadmiaru wapnia w całym organizmie ma o wiele większe znaczenie dla długowieczności i dobrego samopoczucia osoby starszej niż jakikolwiek inny problem związany z osteoporozą.

 

Zwiększenie dawki wapnia dla poprawienia siły kości nie poprawia tej siły, a napędza nadmiar wapnia w całym organizmie. Ten nadmiar wapnia w tkankach nie-kostnych wykazał zwiększenie wskaźników zgonów ze wszystkich powodów. Nie tylko to, powiązano to konkretnie z istotnie większym ryzykiem zgonu z powodu najbardziej śmiertelnych w Ameryce chorób: wieńcówki i raka. Przemyśl te otrzeźwiające dowody…

 

Nadmiar wapnia sprzyja chorobom serca

 

Masz 30% większe ryzyko ataku serca i do 20% większe udaru jeśli przyjmujesz ekstra 500 mg wapnia dziennie – to potwierdza przegląd 15 niezależnych badań klinicznych.

Naukowcy wykazali, że osoby przyjmujące wapń w ilości 500 mg lub więcej miały 21-31% większe ryzyko ataku serca i 12-20% większe ryzyko udaru. [4,5,6]

 

Dorzuć więcej wapnia do kociołka i mikstura staje się jeszcze bardziej śmiertelna.  Badanie trwające 19 lat z udziałem ponad 61.000 osób wykazało, że te przyjmujące go w ilości ponad 1.400 mg/dziennie miały alarmująca 40% większe ryzyko zgonu na skutek choroby sercowo-naczyniowej ogólnie, i 144% większe ryzyko zgonu z powofu zmniejszonego dopływu krwi do mięśnia sercowego (choroba niedokrwienna serca). [7]

 

Inne niedawne badanie kliniczne porównało osoby regularnie przyjmujące wapń z nie przyjmującymi suplementów w ogóle. Naukowcy wywnioskowali, że przyjmujący suplementy miały zwiększone ryzyko ataku serca. [8]

 

To samo badanie dalej wykryło, że suplementacja wapniem znacznie podnosiła poziomy cholesterolu u po-menopauzalnych kobiet. Cholesterol całkowity jest czynnikiem ogólnie uważanym za ważny miernik ryzyka choroby wieńcowej.

 

Zdrowe po-menopauzalne kobiety przyjmujące suplementy wapnia były przedmiotem dużego 5-letniego badania ludności. Naukowcy odkryli znacznie zwiększone ryzyko chorób naczyniowych jak np. zawały serca i udary. Większe spożycie wapnia było dalej implikowane, ponieważ te zdarzenia naczyniowe były jeszcze bardziej widoczne u kobiet, które twierdziły, że są wysoce podatne na przyjmowanie suplementów, co sugerowałoby większe całkowite spożycie wapnia. [9,10]

 

Dużo bardziej konkluzywne dowody wykryto przy użyciu tomografii komputerowej / CT Scans. To potężne narzędzie diagnostyczne wykorzystuje promienie rentgenowskie /x-rays do tworzenia „plastrów” przekroju lub obrazów struktur organizmu. Pokazują one, że u ponad 1 / 3 Amerykanów w wieku 45+ wykryto zwapnienie tętnic. [11]

 

Odsetek ten drastycznie rośnie z wiekiem, dosłownie gwałtownie rośnie u kobiet po menopauzie, a także u mężczyzn z niedoborem testosteronu.

 

Zwapnienie tętnic jest tak nierozerwalnie związane z chorobą wieńcową, że pomiar zwapnienia w tych naczyniach służy do oceny rozwoju i postępu choroby. [12,13] Badanie z 1990 wykazało, że zawartość wapnia w blaszkach tętniczych zwiększa się kiedy one się pojawiają. Najwcześniejsze wyraźnie widoczne dowody na arteriosklerozę / miażdżycę pokazują się jako tłuste smugi w ściankach tętnic.

 

Badania wykazały, że te tłuste smugi zawierały 13 x więcej wapnia niż zdrowe tętnice. Umiarkowanie rozwinięte płytki miały 25 x więcej wapnia niż normalne, a rozwinięte w pełni 80 x więcej wapnia. Ok. 50% suchej wagi rozwiniętych płytek składało się z soli wapniowych. Wczesne etapy miażdżycy były pełne cholesterolu, a zaawansowane zawierały go  jeszcze więcej. [14]

 

Inni naukowcy mówią też, że starsi pacjenci mieli zwiększoną zawartość wapnia w płytkach miażdżycowych w porównaniu z młodszymi. [15] To wyraźnie zgadza się z rosnącym stopniem nadmiernego spożycia wapnia zauważalnym u starszych pacjentów.

 

 

Istnieją też dowody na to, że wapń odgrywa też ważną rolę we wczesnym rozwoju miażdżycy, nawet kiedy stopień zwapnienia tętnicy wieńcowej wynosi 0.

 

Płytki nie tylko występują u osób z wynikiem 0, [16] rozłożenie płytek jest podobne do tego u pacjentów ze zwapnionymi płytkami. [17,18]

 

To mocno sugeruje, że młodsza osoba z płytkami powinna tak samo się niepokoić nadmiarem wapnia, skoro wapń odgrywa tak ważną rolę na wczesnym etapie powstawania płytek, jeszcze zanim wykryje się je tomografem.

 

Płytki nie pojawiają się jednego dnia z łatwo wykrywalnym wapniem bez wcześniejszego etapu rozwoju kiedy są niewykrywalne.  Zwapnienie tętnicy wieńcowej 0 może być spektakularne u 80-latki/a, ale u 40-latki/a musi być skorelowane z innymi danymi laboratoryjnymi i obserwacjami klinicznymi. W przypadku młodszej osoby z minimalnym ładunkiem wapnia i zwapnieniem tętnicy wieńcowej 0, nigdy nie powinno się zakładać, że styl życia nie wymaga modyfikacji, gdyż może już występować etap dla wykrywalnego ładunku wapnia. Zmiana stylu życia i czynnik ryzyka  najlepiej zacząć kiedy wapń nie skumulował się do wykrywalnego poziomu.

 

Nadmiar wapnia sprzyja nowotworom

 

Wapń i rak często sobie towarzyszą. To było ewidentne od dekad. Ale badacze medyczni nie chcąc wplątywać tej niemal świętej substancji odżywczej w początek i rozwój raka niechętnie chcieli połączyć kropki.

 

W tkankach złośliwych często obserwuje się zwapnienia pod mikroskopem jak i widać je gołym okiem. Takie depozyty występują w punktach stanu zapalnego i przy niedoborze przeciwutleniaczy. Ale kiedy metabolizm wapnia/fosforu jest niezrównoważony, depozyty mogą występować bez stanu zapalnego. Kiedy tylko wapń zaczyna się odkładać – przy czy bez początkowego punktu stanu zapalnnego – występowanie zwapnienia często inicjuje lub nasila stan zapalny, co ułatwia dalszą jego kumulację.

 

Te zwapnienia tkanek są powszechnie widoczne u pacjentów z rakiem, i dowody sugerują, że istnieje istotny związek przyczynowy między obu. Np. zwapnienia w gruczole tarczycy zwiększały występowanie raka złośliwego. [19]

 

Kilka badań wyraźnie pokazuje przyjazne relacje między nadmiarem wapnia i rakiem. W jednym takim badaniu naukowcy wykorzystali rezonans magnetyczny / MRI do wykrycia zwapnienia w 22 na 23 (95%) złośliwych nowotworów prostaty. [20]

 

OK., tylko dlatego, że wapń i rak często zajmują tę samą przestrzeń, nie dowodzi przyczynowej roli wapnia. Ale mamy dowód winy: mechanizm nazywany przez naukowców „stresem oksydacyjnym”. Oto 2 fakty potwierdzające bezsoporny związek między nadmiarem wapnia i rakiem:

 

#1.Stres oksydacyjny jest dobrze znanym czynnikiem przyczynowym wszystkich chorób degeneracyjnych, zwłaszcza raka.

#2.Zwiększony wapń międzykomórkowy zwiększa stres oksydacyjny, nawet kiedy nie ma wykrywalnego zwapnienia.

 

Wydaje się też, że agresywność niektórych nowotworów bezpośrednio wiąże się z koncentracją wapnia w komórkach. W drobnokomórkowym raku płuc – bardzo złośliwy rak – komórki raka faktycznie mnożą się w procesie chemicznym, który zwiększa stężenie wapnia w komórkach. Kilku badaczy wykazało, że kiedy zwiększa się stężenie wapnia międzykomórkowego, nasila się też inwazyjność raka, powodując przerzuty. [21-24]

 

Inne badanie pokazuje mocny związek między masą kostną i ryzykiem raka złośliwego. Kobiety o najwyższej masie kostnej miały zwiększone ryzyko raka piersi. [25-28] Co ciekawe, żaden z tych autorów nie potrafił zadowalająco wyjaśnić jak wyższa masa kostna  może być niepożądana, a ponadto jak może mieć cokolwiek wspólnego z rozwojem raka piersi. Zrozumiały i prawdopodobny mechanizm wyłania się, gdy rozważy się 3 inne relacje.

 

#1.Wysokie odczyty masy kostnej niekoniecznie oznaczają zdrowszą kość, a raczej sugerują, że kobiety o największej masie kostnej to te które przyjmują suplementy wapniowe, i dlatego są podatne na najwyższe poziomy nadmiaru wapnia.

#2.Ciągłe narażanie na nadmiar wapnia skutkuje depozytami wapnia w tkankach nie-kostnych, w tym tkankach piersi. Kobiety z tym rakiem mają makro- i mikro-zwapnienia na mamografie. [29,30] Liczne biopsje piersi wykonuje się z powodu takich zwapnień. [31]

#3.i na koniec, depozyty wapnia w tkance piersi zezwalają i sprzyjają migracji wapnia do poszczególnych komórek piersi (zwiększony wapń międzykomórkowy) zwiększając sprzyjający rakowi stres oksydacyjny.

 

Ponadto badania pokazują, że pacjenci z rakiem piersi ze zwapnieniem mają mniejsze szanse przeżycia walki z chorobą. [32]

 

Ale jest partnerstwo wapń/rak, które daje jeszcze mocniejszy dowód na to, że wapń ma działanie promujące raka. Komórki nowotworowe wydają się potrzebować, albo przynajmniej chcą mieć, zwiększony wapń międzykomórkowy. Wiele komórek rakowych faktycznie rozwija zwiększoną liczbę kanałów wapniowych. Te kanały ułatwiają i sprzyjają przepływowi wapnia do komórek, pomagając wywołać stan zwiększonego wapnia międzykomórkowego. [33] Ten napływ zwiększa stres oksydacyjny i sprzyja rozprzestrzenianiu się raka na inne gruczoły i narządy.

 

I odwrotnie, wydaje się, że hamowanie wychwytu wapnia sprawia, że nowotwory są mniej inwazyjne i mniej podatne na rozwój nowych naczyń krwionośnych. [34] Kiedy wapń faktycznie wyciągnie się z przerzutów komórek czerniaka w mózgu, zmniejsza się przerzutowy charakter tych komórek rakowych. Co więcej, zmniejszenie zawartości wapnia w takiej komórce poskutkowało zmniejszeniem stopnia międzykomórkowego stresu oksydacyjnego. Redukcja stresu oksydacyjnego faktycznie czyni te złośliwe komórki bardziej odpornymi na chemioterapię, gdyż chemia (toksyczne chemikalia) usiłujące zabić komórki rakowe poprzez zwiększenie międzykomórkowego stresu oksydacyjnego do śmierci komórki są mniej skuteczne w realizacji tego celu. [35]

 

Choć nadmiar wapnia w komórce nie zawsze skutkuje rakiem, to zawsze produkuje zmniejszone zdrowie komórkowe poprzez zwiększenie stresu oksydacyjnego, który może się pokazać w wielu stanach chorobowych, w tym choroba serca i rak.

 

Nadmiar wapnia i toksyn sprzyja zwiększonej dysfunkcji komórkowej i śmierci

 

Trucizny są toksyczne głównie dlatego, że rozpoczynają bez-płomienne pożary cząsteczkowe, które pochłaniają wszystko czego dotkną. W tym procesie generują więcej toksyn w wyniku reakcji łańcuchowej, która rozprzestrzenia się jak pożar w lesie. Te pro oksydacyjne „pożary” naukowcy nazywają stresem oksydacyjnym.

 

Przeciwutleniacze są pierwszą linią obrony przed pro-oksydantami i generowanym przez nie stresem oksydacyjnym. One mogą ugasić stres oksydacyjny i toksyny inicjujące – nie stając się toksycznymi – pod warunkiem, że dostępne są nadal niewykorzystane zasoby.

 

Ilość wapnia poza komórkami [wapń zewnątrzkomórkowy], w zależności od rodzaju komórki, może być od 1.000 do

  1. 000 razy większa niż wewnątrz komórki [wapń wewnątrzkomórkowy].

 

Ta różnica w koncentracjach oznacza, że zawsze jest wapń na zewnątrz, który chce się dostać do środka. Poprzez różne mechanizmy, wapń może wejść do komórki. Kiedy już się tam znajdzie, jeśli jego poziomy dalej są zbyt wysokie, kaskada reakcji popycha komórki w kierunku zaprogramowanej śmierci komórki [apoptoza], albo całkowitego zniszczenia komórki [martwica]. [36]

 

Wyraźne dowody pokazują, że kilka znanych toksyn bardzo ułatwiają przejście wapnia przez błony komórkow. Np. formaldehyd powoduje podniesienie się wewnątrzkomórkowego poziomu wapnia. [37] Ekspozycja na metylortęć, szczególnie toksyczną postać rtęci, również ułatwia przenikanie wapnia do komórek, ostatecznie prowadząc do zwiększonej śmierci komórek. [38,39] Arszenik powoduje napływ wapnia do komórek. [40] Podniesione poziomy glukozy, jak widać w cukrzycy, same mogą wywołać  szkody, ale wydają się inspirować śmierć komórek poprzez podniesienie wewnątrzkomórkowych poziomów wapnia. [41]

 

Jak wspomniałem wcześniej, wzrost wewnątrzkomórkowego wapnia w wielu komórkach rakowych jest zasilany przez zwiększoną liczbę kanałów wapniowych w tych komórkach. [42] Blokery kanału wapniowego to czynniki, które utrudniają wejście wapnia do komórek przez te kanały, a robiąc to, mogą zapobiegać pojawienia się pewnych stanów chorobowych. Np. blokery kanałów wapniowych zapobiegają pojawieniu się zaburzeń neurologicznych u szczurów narażonych na potężną toksynę [metylortęć]. [43] I nawet kiedy nie ma toksyn, wysokie poziomy międzykomórkowe wapnia inicjują uszkodzenie komórek i śmierć nw neuronach. [44] Nawet kiedy nie ma znanego narażenia na toksyny, przewlekle podniesione poziomy wapnia w komórce wydają się być wspólnym mianownikiem dla większości, jeśli nie wszystkich form uszkodzenia i śmierci komórek wywołanych przez utleniacze. [45-48]

 

To przez ten proces trwałe zwiększenie się  wapnia komórkowego odgrywa znaczną rolę w degeneracyjnych chorobach neurologicznych jak choroba Lou Gehriga [stwardnienie zanikowe boczne / ALS], [49], Parkinsona , [50] i Alzheimera. [51]

 

Niedawno opublikowane badanie wykryło mocny związek  między podniesionymi poziomami wapniai śmiercią z jakiejkolwiek przyczyny.

 

Nadmiar wapnia zwiększa wskaźnik zgonów z powodu wszystkich chorób

 

Jak już wykazałem, wyniki oceny wapnia w tętnicach wieńcowych wiarygodnie przewidują zdarzenia sercowe i zwiększone ryzyko zgonu z powodu zawału serca. Alle te wyniki też dokładnie przewidują ryzyko zgonu ze wszystkich powodów. [52,53] Kiedy podnoszą się wyniki stężenia wapnia, wzrosła też śmiertelność ze wszystkich przyczyn. [54]

 

Inne badania wykazały wielkie znaczenie akumulacji wapnia jako niezależnego czynnika zwiększającego śmiertelność ze wszystkich powodów. Niedawno opublikowane badanie przeprowadzone w okresie 8 lat wykryło silny związek między podniesionym poziomem wapnia i zgonami z każdej przyczyny. [55]

 

Inne badanie wykazało, że osoby z rosnącymi wynikami stężenia wapnia w tętnicy wieńcowej, kiedy nie ma innych tradycyjnych czynników ryzyka  choroby wieńcowej, miały znacząco wyższe wskaźniki zgonów ze wszystkich chorób niż osoby z 3 czy więcej ważnymi czynnikami ryzyka z wynikiem wapnia 0. [56]

 

Zwapnienie tętnicy wieńcowej często wiąże się z większym ryzykiem zgonu ze wszystkich powodów.

 

Nawet kiedy nie znajdzie się wapnia w tętnicy wieńcowej, jego akumulacja dalej wydaje się przepowiadać śmiertelność ze wszystkich powodów. Zwapnienie wokół podstawy zastawki aortalnej i matralnej też wiąże się ze zwiększoną śmiercią ze wszystkich powodów.

 

Kiedy porówna się z osobami bez zwapnienia na żadnej z zastawek, zwapnienie wokół jednej zastawki zwiąkszało ryzyko śmiertelności z jakiejkolwiek przyczyny. Kiedy w obu zastawkach było zwapnienie, ryzyko śmiertelności ze wszystkich powodów dalej było wyższe. Te zwapnienia zastawek okazały się być powiązane z ryzykiem zgonu, [57] pokazując, że proces zwapnienia ściśle wiąże się ze zgonem na wszystko, nie tylko na chorobę serca.

 

Bardzo ważne jest by pamiętać, że zwapnienie tętnic wieńcowych wiąże się również z większą szansą zgonu ze wszystkich przyczyn. Oznacza to, że chociaż akumulację wapnia można łatwiej wykryć w tętnicach wieńcowych niż w innych częściach ciała, to konkretne zwapnienie świadczy o uniwersalnej roli wapnia w przyspieszaniu przebiegu wszystkich przewlekłych chorób zwyrodnieniowych. Poziom wapnia w naczyniach wieńcowych jest nie tylko dobrym wskaźnikiem choroby wieńcowej i obciążenia blaszkami miażdżycowymi, [58] jest również dobrym wskaźnikiem ostrości przewlekłych chorób degeneracyjnych ogólnie.

 

Ponadto inne badania wykazały, że wyższe poziomy hormonu przytarczycy w surowicy wiązały się ze zwiększoną śmiertelnością z wszystkich przyczyn. [59-64] To zgadza się z faktem, że hormon przytarczycy służy do zwiększania stężenia wapnia we krwi poprzez szereg mechanizmów.

 

I na koniec, w dużym badaniu ponad 61.000 kobiet wykazano, że te przyjmujące 1.400 mg wlub więcej apnia dziennie, nie tylko miały zwiększone prawdopodobieństwo zgonu na chorobę naczyniową, ale i zwiększoną śmiertelność ze wszystkich powodów. Alarmująco, te z największą konsumpcją wapnia, z diety czy suplementów, miały 2.x (257%) x wyższy wskaźnik śmiertelności niż te które przyjmowały go mniej. [65]

 

Toksyczność suplementów wapnia

 

Identyfikacja zespołu mleczno-alkalicznego już dawno wykazała toksyczność suplementacji wapnia. Stan ten został po raz pierwszy zidentyfikowany w 1923, kiedy chorobę wrzodową powszechnie leczono mlekiem i sodą oczyszczoną. [66]

 

Chociaż samo mleko i soda / wodorowęglan sodu wystarczały do wywołania zespołu, ewoluował on od stosunkowo rzadkiego stanu do prawie zniknięcia, gdy w połowie lat 1980 zaczęto szeroko stosować inhibitory pompy protonowej w leczeniu wrzodów i skuteczne leczenie nie wymagało już spożycia wapnia. [67]

 

Ale gdy węglan wapnia, dostępny bez recepty środek zobojętniający kwas, w dużej mierze zastąpił mleko jako główne źródło wapnia dla osób próbujących samodzielnie leczyć chorobę wrzodową, częstość występowania zespołu mlekowo-alkalicznego znacznie wzrosła. [68,69]

 

„Obecny” zespół mlekowo-alkaliczny, spowodowany przez węglan wapnia i niewielką ilość lub 0 mleka, stał się trzecią najczęstszą przyczyną hiperkalcemii [nadmiar wapnia] dowolnego stopnia i drugą najczęstszą przyczyną uderzającej hiperkalcemii u pacjentów na ostatnim etapie niewydolności nerek [wymagana dializa lub przeszczep]. [70]

 

Szczególnie interesujące w aktualnej wersji zespołu mleczno-alkalicznego jest to, że zaobserwowano go przy dodatkowej ilości około 2.000 mg wapnia, wraz ze spożyciem mleka i suplementacją wit. D. [71] Jedna kobieta z zespołem celowo suplementowała tylko 1.000 mg węglanu wapnia, ale stwierdzono, że przyjmowała dodatkowe leki zobojętniające kwas węglanowy razem z 800 IU wit. D dziennie – nie są to nadzwyczajne ilości dla wielu osób. [72] Jest to szczególnie ważne, ponieważ wiele aktualnych zaleceń dotyczących rutynowego przyjmowania / suplementacji wapnia wynosi u pacjentów nawet 1.500 mg dziennie.

 

Przyjmując założenie, że należy uzupełnić pewną ilość wapnia, to zostawia niewielki margines błędu między zalecaną ilością wapnia a ilością, która może potencjalnie skutkować hiperkalcemią, zasadowicą metaboliczną i niewydolnością nerek, klasyczną triadą zespołu mleczno-alkalicz-nego. [73,74] To potwierdza również twierdzenie, że wiele osób regularnie spożywa zbyt dużo wapnia. Nawet jeśli nie popychają się do klasycznego zespołu mleczno-alkalicz-nego, jest bardzo jasne, że mogą napędzać stany nadmiaru wapnia, łącząc stosunkowo skromną dawkę wit. D ze „zwykłą” suplementacją wapnia.

 

https://www.medfoxpub.com/medfoxnews/Death_by_Calcium_Chapter_1_Excerpt.pdf

Tłumaczenie: Ola Gordon

wapń


Source link

Kultura

Jirzi Menzel nie żyje. Reżyser i aktor miał 82 lata

000AGW5Y7ECKSB86-C411.jpg


Nie żyje Jirzi Menzel, czeski zdobywca Oscara za film “Pociągi pod specjalnym nadzorem”. Aktor i reżyser zmarł w sobotę 5 września wieczorem. Miał 82 lata. O jego śmierci poinformowała w sieci społecznościowej w niedzielę wieczorem żona Olga Menzlowa.

Jirzi Menzel miał 82 lata. “Jureczku, nasz ukochany, najodważniejszy ze wszystkich odważnych. Wczoraj (sobota 5 września 2020) wieczorem w domu i w naszych ramionach, Twoje ciało opuściło nasz ziemski świat” – napisała na Facebooku żona reżysera.

Wpisowi towarzyszy emocjonalne nagranie wideo pokazujące Menzla w otoczeniu rodziny. W ostatnich latach Menzel borykał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Przed trzema laty przeszedł skomplikowaną operację głowy, po której przez kilka tygodni utrzymywany był w śpiączce farmakologicznej.

Jirzi Mencel wyreżyserował około dwudziestu filmów, w wielu pojawiał się jako aktor. Oscara za najlepszy film nieangielskojęzyczny otrzymał w 1967 roku za “Pociągi pod specjalnym nadzorem” według prozy Bohumila Hrabala.

Do książek Hrabala Menzel wracał jeszcze kilkakrotnie realizując np. “Postrzyżyny”, “Obsługiwałem angielskiego króla” lub “Skowronki na uwięzi”, film zrealizowany w 1969 roku, jego premiera miała miejsce dopiero po upadku komunizmu, w 1990 roku. Film został uhonorowany na festiwalu w Berlinie “Złotym Niedźwiedziem”.

Menzel występował jako aktor w filmach realizowanych przez siebie i w innych produkcjach. Grał w “Skowronkach na uwięzi”, ale także w “Małej Apokalipsie” według Konwickiego, którą wyreżyserował Costa-Gavras. Zagrał także w polsko-czeskiej koprodukcji “Operacja Dunaj” w reżyserii Jacka Głomba, komediodramacie o inwazji wojsk Układu Warszawskiego w 1968 r.

Po raz ostatni na ekranie Menzel pojawił się w “Tłumaczu” Martina Szulika, który w 2018 roku okazał się rewelacją Berlinale.

W pierwszych komentarzach po informacji o śmierci Menzla podkreśla się, że był reżyserem, który nauczył Czechów kochać ich literaturę, oraz że po Vierze Chytilovej i Miloszu Formanie odszedł kolejny wybitny twórca światowego i czeskiego kina.


Source link

Świat

Ataki nożem w Birmingham

000AGUBJOM60HEMV-C411-F4.jpg


Ataki nożem w BirminghamCo najmniej osiem osób zostało rannych w serii ataków nożem, do której doszło w niedzielę po północy w Birmingham w środkowej Anglii – podała, powołując się na jednego ze świadków, agencja informacyjna Press Association.


Source link

Polska

Awaria “Czajki”, co z jakością wody u ujścia Wisły? Opinia sanepidu

ruca6oshmt3o3cuhu4dnmpdtzzishpds.jpg


Pomorski Sanepid poinformował w niedzielę, że badanie wody pobranej dwa dni wcześniej u ujścia Wisły do Zatoki Gdańskiej wykazało, iż jej jakość odpowiada wymaganiom sanitarnym. Badanie miało związek ze zrzutem do rzeki ścieków po awarii sieci warszawskiej oczyszczalni “Czajka”.

O wynikach badania próbek wody Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny poinformował w niedzielę na swojej stronie internetowej. W zamieszczonym tam komunikacie Sanepid wyjaśnił, że analiza dotyczyła próbek pobranych w piątek czyli w dniu, w którym do ujściowego odcinka Wisły, a tym samym do Zatoki Gdańskiej, dotarła pierwsza fala ścieków płynących rzeką z Warszawy.

 

ZOBACZ: Awaria oczyszczalni “Czajka”. Minister zawiadamia prokuraturę

 

Sanepid poinformował w komunikacie, że badano próbki pobrane z Zatoki w rejonie gdańskiego Świbna oraz Mikoszewa, czyli w punktach leżących na wysokości dwóch przeciwległych brzegów Wisły.

Badania wykazały…

W komunikacie wyjaśniono, że badania wykazały, iż jakość wody “w badanym zakresie tj. obecności bakterii Escherichia coli oraz Enterokoków, odpowiada wymaganiom sanitarnym określonym w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 17 stycznia 2019 r. w sprawie nadzoru nad jakością wody w kąpielisku i miejscu okazjonalnie wykorzystywanym do kąpieli”.

 

Sanepid przypomniał, że w związku z awarią sieci przesyłającej ścieki do warszawskiej „Czajki” próbki wody we wspomnianych dwóch punktach Zatoki Gdańskiej pobierane są codziennie. „W przypadku pogorszenia jakości wody w ww. kąpieliskach, wydany zostanie stosowny komunikat” – podkreśliły służby.

 

ZOBACZ: Awaria oczyszczalni “Czajka” w Warszawie. Jakość warszawskiej kranówki

 

Wcześniej Sanepid informował, że na terenie województwa pomorskiego “brak jest ujęć wody potencjalnie narażonych na zanieczyszczenie” w związku z awarią w warszawskiej oczyszczalni. Służby apelowały jednocześnie o unikanie kontaktu z wodą z Zatoki Gdańskiej i Wisły. Ostrzeżenie kierowano zwłaszcza do osób uprawiających sporty wodne, wędkarzy, rolników pobierających wodę z Wisły do pojenia zwierząt i do nawadniania upraw.

Awaria  “Czajki”

Do awarii rurociągu przesyłającego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni “Czajka” doszło w sobotę 29 sierpnia. W jej efekcie nieczystości – poddane ozonowaniu i oczyszczane mechanicznie – są zrzucane do Wisły. Obecnie na obu brzegach Wisły, w okolicy mostu Marii Skłodowskiej-Curie, kontynuowane są prace przygotowawcze do budowy tymczasowego rurociągu, którym popłyną nieczystości z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni Czajka.

 

ZOBACZ: Jak doszło do awarii “Czajki” rok temu? NIK poda wyniki badań

 

Poprzednia awaria układu przesyłowego doprowadzającego ścieki do oczyszczalni “Czajka” miała miejsce rok temu. W jej efekcie nieczystości także były zrzucane do Wisły. 

ms/PAP


Source link

Kultura

Gwiazdy w maskach, czyli festiwal filmowy w Wenecji w trakcie pandemii

g4td1hyrbftoei3g44kkfuweochvjhw1.jpg


Jeszcze parę tygodni temu wielu wątpiło, że zorganizowanie festiwalu filmowego w Wenecji w trakcie pandemii koronawirusa jest możliwe. Przedstawiciele branży, dziennikarze i goście byli przygotowani na to, że w każdej chwili mogą otrzymać informację o odwołaniu wydarzenia.

 

ZOBACZ: Gospodarka w dobie pandemii. “Pomocy wymagają tylko niektóre branże”

 

Organizatorzy postanowili jednak dopiąć swego i wytyczyć szlak innym imprezom najwyższej światowej rangi. Opracowali szczegółowe procedury bezpieczeństwa i zadbali, by uczestnicy mogli zapoznać się z nimi z odpowiednim wyprzedzeniem.

 

Bramki i pojemniki z żelem

 

Dbałość o bezpieczeństwo jest widoczna już przy wejściu na teren festiwalu. Przed każdą z dziewięciu bramek – obok standardowej kontroli bagażu – odbywają się pomiary temperatury ciała. Osoby z temperaturą 37,5 st. C lub wyższą nie są wpuszczane. Pomiary mają miejsce także przed wejściami do tych kin na Lido, które mieszczą się poza obrębem festiwalu, czyli m.in. Palabiennale oraz kin plenerowych.

 

ZOBACZ: Samolot nie wystartował. Na pokładzie była kobieta zakażona koronawirusem

 

Przed wejściami do budynków, sal projekcyjnych, konferencyjnych, pokoju dla dziennikarzy, a także w łazienkach umieszczono pojemniki z żelem do dezynfekcji. Znajdują się tam również plansze skrótowo przedstawiające zasady. Zarówno w obiektach festiwalowych, jak i na zewnątrz obowiązuje nakaz noszenia masek. Nie dotyczy on lokali gastronomicznych. Pracownicy tych miejsc muszą natomiast dezynfekować stoliki po każdym kliencie.

 

Mniej miejsc, więcej pokazów

 

Organizatorzy imprezy wprowadzili elektroniczny system zapisów na wszystkie seanse i konferencje prasowe, dzięki czemu przed wejściami nie tworzą się długie kolejki. Ograniczeniu uległa liczba miejsc w salach kinowych, a zwiększeniu – liczba pokazów. Aby dokonać rezerwacji na seans widzowie muszą zalogować się na specjalnej platformie, a następnie wybrać miejsce. Rezerwować można co drugie miejsce w każdym rzędzie. Sale kinowe podzielono na strefy, do których publiczność jest prowadzona oddzielnymi wejściami.

 

Strefy wyznaczono również w pokoju dla mediów. Wejście do każdej z nich jest odnotowywane przez obsługę, by łatwo można było ustalić, kto i kiedy tam przebywał. W tym roku dziennikarze mają mniejszy niż zazwyczaj dostęp do drukowanych materiałów prasowych. Zastąpiły je wysyłane codziennie dokumenty w formie cyfrowej.

 

ZOBACZ: David Duchovny udostępnił paraolimpijczykowi basen do treningów

 

Specjalne wsparcie zapewniono ekipom filmowym. Obejmuje ono m.in. zorganizowanie transportu i szybki dostęp do świadczeń zdrowotnych. Na pomoc obecnych na miejscu służb medycznych mogą liczyć wszyscy uczestnicy. Goście z krajów spoza strefy Schengen musieli przed przylotem wykonać test na obecność COVID-19. Kolejny test mieli przeprowadzany w Wenecji pod nadzorem organizatorów wydarzenia.

 

Bezpieczeństwo jest najważniejsze

 

Same procedury nie przyniosłyby pożądanego efektu, gdyby nie wysoka świadomość i dbałość o ich przestrzeganie. Zarówno obsługa, jak i uczestnicy hołdują zasadzie, że bezpieczeństwo jest najważniejsze. Wszelkie odstępstwa spotykają się z szybką reakcją. Nawet jeśli widz zdejmie lub zsunie maskę na chwilę w trakcie seansu, natychmiast podchodzi do niego ochroniarz i prosi, by ponownie ją założył. Odmowa oznacza konieczność opuszczenia sali. To jednak sporadyczne przypadki.

 

Obowiązek noszenia masek jest egzekwowany równie skutecznie podczas wywiadów z twórcami. Wyjątki od tej reguły są możliwe wyłącznie na wyraźne życzenie obu stron. W takich sytuacjach zwiększana jest zazwyczaj odległość między rozmówcami. Zasada dystansu społecznego obowiązuje też na czerwonym dywanie, w strefie dla fotografów i podczas wszelkich innych wydarzeń z udziałem publiczności.

 

ZOBACZ: “Bardzo się starałeś, lecz z gry wyleciałeś”. “Hugo” od kulis

 

Choć konieczność mierzenia temperatury kilka razy dziennie i poruszania się po słonecznym Lido w maskach bywa postrzegana jako męcząca, uczestnicy weneckiego festiwalu są zgodni co do tego, że wszelkie niedogodności bledną, gdy światła gasną i nareszcie, po pięciu miesiącach, mogą doświadczać magii wielkiego kina.

sgo/PAP


Source link

Polska

Lekcje po 30 minut? Szef MEN: to możliwe w obecnym stanie prawnym

rz8wbb8ra57xhmvjywn2pxkpids5sp24.jpg


– Już w obecnym stanie prawnym, w uzasadnionych przypadkach, możliwe jest skrócenie czasu zajęć edukacyjnych do 30 minut – przekazał Interii minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. To komentarz do propozycji byłej minister Anny Zalewskiej, która zasugerowała, by w dobie pandemii rozważyć skrócenie lekcji z 45 do 30 minut.

Była minister Anna Zalewska w czwartkowej rozmowie z Interią zaproponowała dwa rozwiązania, które mogłyby usprawnić funkcjonowanie szkoły w dobie pandemii. Pierwszym byłoby skrócenie lekcji z 45 do 30 minut, o ile wymagałaby tego sytuacja.

 

ZOBACZ: W Polsce każdy spór jest polityczny. Zaremba o powrocie dzieci do szkół

 

– Szybko powinniśmy zastanowić się nad skróceniem lekcji z 45 do 30 minut, gdyby sytuacja w szkołach była trudniejsza. Wówczas podział na pracę dwuzmianową byłby prosty, nikt nie kończyłby zajęć późno. 30 minut wystarczy na realizację podstaw programowych – mówiła Interii Zalewska.

 

Mniej treści obowiązkowych? 

 

Drugi pomysł to ograniczenie treści obowiązkowych, które pojawiają się w arkuszach egzaminacyjnych – ósmoklasisty i maturalnym.

 

ZOBACZ: Ruchtrzaskowskiego.pl. PiS uruchomiło stronę z licznikiem ścieków w Wiśle

 

– Za moment będą odbywały się przetargi na arkusze egzaminacyjne po ósmej klasie i maturalne. Wydaje się, że to dobry moment na ograniczenie obowiązkowych treści programowych na egzaminie – uważa Zalewska.

 

Szef MEN odpowiada

 

Interia dopytała w Ministerstwie Edukacji Narodowej, czy tego typu rozwiązania są w ogóle brane pod uwagę przez resort.

 

– Doceniam inicjatywę minister Anny Zalewskiej i jej zaangażowanie – podkreśla minister Dariusz Piontkowski. – Warto jednak zaznaczyć, że chociaż godzina lekcyjna trwa 45 minut, to już w obecnym stanie prawnym, w uzasadnionych przypadkach, możliwe jest skrócenie czasu zajęć edukacyjnych do 30 minut – przekazał Interii szef MEN.

 

ZOBACZ: “Balladyna”. Narodowe Czytanie dramatu Słowackiego w blisko 3 tys. miejsc

 

Kto jednak może skrócić czas trwania lekcji? Czy potrzebne są specjalne przesłanki lub zgody, np. od rodziców lub kuratorium?

 

– Taka decyzja musi być poprzedzona poinformowaniem rodziców. Praktyka wskazuje, że w tym wypadku najlepszą formą ogłoszenia decyzji jest zarządzenie dyrektora szkoły – wyjaśnia Piontkowski.

 

Podkreślił przy okazji, że przy ustalaniu zasad pracy zdalnej, “obecne przepisy zobowiązują dyrektora szkoły do ustalenia, we współpracy z nauczycielami, tygodniowego zakresu treści nauczania do zrealizowania w poszczególnych oddziałach klas (semestrów) oraz na zajęciach przeprowadzanych w formach pozaszkolnych”.

 

Usprawnienie nauki 

 

Minister nie odniósł się natomiast do drugiej inicjatywy Zalewskiej, czyli ograniczenia treści obowiązkowych na egzaminach.

 

ZOBACZ: Badanie: przyłbice i maski z zaworami niewystarczająco zatrzymują koronawirusa

 

– Monitorujemy sytuację w szkołach i placówkach oświatowych, aby początek nowego roku szkolnego odbywał się w sposób spokojny i bezpieczny. Dlatego każda inicjatywa, która przypomina dyrektorom o możliwościach usprawnienia nauki jest cenna – zapewnia Piontkowski.

 

Więcej na ten temat przeczytasz na portalu interia.pl

sgo/luq/ Interia.pl


Source link

Kultura

“Twoja Twarz Brzmi Znajomo” od 5 września w Polsacie

u4tgn9erd6tuyrni1z7k8o5wryq5fdh9.jpg


Co czeka widzów w kontynuacji 13. edycji? Dziesięć nowych odcinków show! Po przerwie spowodowanej pandemią Covid-19 znów będziemy oglądać doskonałe metamorfozy uczestników programu. Kto zostanie jej zwycięzcą i przeznaczy wygrane 100 tysięcy na wybrany cel charytatywny? Tego dowiemy się pod koniec roku. “Twoja Twarz Brzmi Znajomo” od 5 września w sobotę o godz. 21:55 w Polsacie

Artyści pokazali już, że stać ich na wiele. Możemy zapewnić, że epidemia nie zgasiła w nich motywacji. Pełni werwy oraz nowych pomysłów przygotowują się do nagrań kolejnych odcinków, żeby co tydzień niezmiennie zaskakiwać fanów programu.

 

ZOBACZ: „Taniec z Gwiazdami”: Powrót programu i pierwszy werdykt

 

W 13. edycji show biorą udział: piosenkarki Gosia Andrzejewicz i Marta Gałuszewska, aktorki Natalia Avelon i Kamila Boruta, aktorzy: Maurycy Popiel, Filip Gurłacz i Karol Dziuba oraz czadowy Czadoman, czyli król dyskotek Paweł Dudek. W jury zasiadają: Małgorzata Walewska, Kacper Kuszewski, Katarzyna Skrzynecka i zwycięzca 12. serii Adam Strycharczuk. Program prowadzi najlepiej na świecie zgrany duet – Piotr Gąsowski i Maciej Dowbor.

 

Wideo: Gosia Andrzejewicz i Maciej Dowbor byli gośćmi “Nowego Dnia” w Polsat News

 

  

 

Wszystko się może zmienić 

 

Wiosną wyemitowane zostały dwa odcinki, po których na prowadzeniu jest Filip Gurłacz a tuż za nim plasują się Karol Dziuba i Gosia Andrzejewicz. Jednak wszystko jeszcze może się zmienić, bo 13. edycja będzie miała w sumie dwanaście odcinków. Oznacza, że jesienią zobaczymy ich jeszcze dziesięć! I zapewniamy, że na brak emocji z pewnością nie będzie można narzekać!

 

ZOBACZ: O fenomenie muzyki disco polo. “Taki Zenon Martyniuk – u niego zawsze teksty to wysoka kultura”

 

Producentem programu jest firma Endemol Shine Polska. Muzycznie nad projektem czuwa Marcin Urban. Reżyserem jest Bolesław Pawica. Choreografię nadzoruje Chris Adamski, a za charakteryzację odpowiedzialna jest Małgorzata Maykut. Pod kątem wokalnym uczestnikami opiekuje się Agnieszka Hekiert.

 

“Twoja Twarz Brzmi Znajomo” od 5 września w sobotę o godz. 21:55 w Telewizji POLSAT.

 

Oficjalny profil „Twoja Twarz Brzmi Znajomo” na Instagramie – @twojatwarzbrzmiznajomo

sgo/Polsat

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Sankcje od rosyjskiego rządu dla Poroszenki

5xitgjmh8s8dyp2jdkoizd4qgq6fa6dc.jpg


Rząd Rosji rozszerzył sankcje personalne wobec przedstawicieli Ukrainy obejmując nimi m.in. byłego prezydenta Petra Poroszenkę. Rozporządzenie w tej sprawie rząd opublikował w piątek wieczorem. Do “czarnej listy” dodano nazwiska 41 przedstawicieli Ukrainy.

Prócz Poroszenki, sankcjami objęty został były deputowany parlamentu Swiatosław Wakarczuk – muzyk rockowy i lider popularnego zespołu Okean Elzy. Na liście jest także były minister Stepan Kubiw oraz Iryna Łucenko, małżonka byłego prokuratora generalnego Ukrainy, Jurija Łucenki.

 

ZOBACZ: Poroszenko dla Polsat News: Polska i Polacy są najlepszymi adwokatami suwerenności Ukrainy

Blokowanie aktywów i zakaz wywozu kapitału 

Decyzję o sankcjach wobec Ukrainy, na mocy której kolejne nazwiska umieszczane są na “czarnej liście”, rząd Rosji podjął 1 listopada 2018 roku. Restrykcje przewidują blokowanie aktywów na terytorium Rosji i zakaz wywozu kapitału z Rosji na Ukrainę.

 

ZOBACZ: Kilka tysięcy ludzi podziękowało Poroszence za prezydenturę. “Nie wycofuję się z polityki”

 

W 2018 roku sankcjami objętych zostało ponad 300 osób, w tym ministrowie rządu Ukrainy, szefowie resortów siłowych, sędziowie sądu konstytucyjnego, parlamentarzyści, a także niektórzy przedstawiciele wielkiego biznesu i dziennikarze.

ms/PAP

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Świat

Koronawirus. Rosyjska szczepionka wytworzyła przeciwciała u ochotników?

000A3AWAD3CHCBKW-C411.jpg


Badania kliniczne pierwszej i drugiej fazy wykazały, że rosyjska szczepionka przeciwko COVID-19 wytworzyła przeciwciała u biorących w nich udział ochotników – poinformował w piątek 4 września prestiżowy magazyn “Lancet”. Brakuje jednak wyników testów trzeciej fazy, które dopiero niedawno się zaczęły.

Badania rosyjskiego preparatu o nazwie “Sputnik V” przeprowadzono w czerwcu i lipcu 2020 r., objęto nimi 76 ochotników. Okazało się, że u wszystkich z nich doszło wytworzenia przeciwciał, które powinny chronić przed ewentualnym zakażeniem koronawirusem SARS-CoV-2. W publikacji, autorstwa grupy rosyjskich naukowców, podkreślono, że jak dotąd nie zauważono żadnych niepożądanych objawów szczepienia.

Rosyjska szczepionka w Rosji została zatwierdzono do użycia już w sierpniu 2020 r., choć jak zwracają uwagę specjaliści, nie są znane jeszcze wyniki trzeciej, przedrejestracyjnej fazy badań, prowadzonych na większej grupie ochotników. Takie badania dopiero się rozpoczęły i tym razem objęto nimi 3 tys. osób. Wyniki tych testów będą jednak znane najwcześniej w październiku 2020 r.

Prof. Naor Bar-Zeev z John Hopkins Bloomberg School of Public Health (USA) stwierdził w komentarzu dla Reutersa, że “kliniczna skuteczność jakiejkolwiek szczepionki przeciwko COVID-19 nie została jeszcze wykazana”. Jeśli zaś chodzi o badania preparatu opracowanego w Moskwie, to są one – według niego – “zachęcające, ale jeszcze zbyt małe”.

Rosjanie zamierzają wyprodukować do końca 2020 r. od 1,5 do 2 mln dawek szczepionki “Sputnik V”. W 2021 r. moce produkcyjne mają być systematycznie zwiększane, tak żeby można było wytwarzać 6 mln dawek miesięcznie.


Source link