imalopolska

najnowsze wiadomości

July 2019

Polska

Korwin-Mikke : PiS jest amerykańską agenturą

asig

Strona główna > Polska > Korwin-Mikke : PiS jest amerykańską agenturą Korwin-Mikke : PiS jest amerykańską agenturą AdRo203 Polska 1

Janusz Korwin-Mikke pisząc o rocznicy ludobójczej akcji przeprowadzonej przez OUN-UPA skrytykował Prawo i Sprawiedliwość, za uległość wobec Ukrainy na płaszczyźnie polityki historycznej.

„11 lipca przypada 76. rocznica tzw. Rzezi Wołyńskiej, kulminacyjnej akcji ukraińskich nacjonalistów, którzy tego dnia dokonali skoordynowanego ataku na 99 polskich miejscowości” – przypomniał na Facebooku konserwatywno-liberalny polityk. Podkreślił, ze działania te były częścią ludobójczej kampanii w ramach której 100 tys. Polaków zostało zabitych przez „oddziały UPA i miejscową ludność ukraińską”, a 500 tys. Polaków zostało wypędzonych. Na samym Wołyniu zginęło 50-60 tys. Polaków.

Po przypomnieniu tych historycznych faktów, Korwin-Mikke przeszedł do oceny polityki Prawa i Sprawiedliwości wobec Ukrainy. Ocenił, że sposób jej prowadzenia jest wyznaczony przez stosunek polskiej partii rządzącej do USA. „Powiedzmy jasno: PiS jest amerykańską agenturą. Ameryka popiera w tej chwili Ukrainę, więc nie wolno atakować Ukrainy w żaden sposób” – napisał polityk, dodając – „Historia jednak nie daje się zagłuszyć. W dzisiejszych czasach, w czasach powszechnego dostępu do Internetu, ludzie pamiętają o Rzezi Wołyńskiej. I chcą, żeby tego nie zamazywać w imię celów politycznych”. Polityk pozaparlamentarnej opozycji stwierdził, że „Są to tragedie, które mam nadzieję, nie będą się już powtarzały, ale nie można o nich zapominać. To że PiS stara się zapomnieć, chyba i o jednej i o drugiej rocznicy, bardzo niedobrze świadczy o PiS-ie. To jest partia, która kłamała jeszcze przed wyborami. Powoływała się na Rzeź Wołyńską, wykorzystywała ją w propagandzie wyborczej, a teraz podwinęła ogonek pod siebie i na polecenie Waszyngtonu, siedzi cicho”.

Korwin-Mikke skrytykował w tym kontekście także UE – „Jest rzeczą zdumiewającą, że akurat UE, która też w ramach walki z Rosją, popiera Ukrainę, jakoś też nie chce słyszeć o żadnej rzezi na Wołyniu. I w gruncie rzeczy popiera nacjonalizm banderowców”.

On sam wyraził sprzeciw wobec proukraińskiego kierunku polskiej polityki zagranicznej – „Nie mam najmniejszej ochoty brać udziału w popieraniu Ukraińców, już parę razy to robiliśmy i parę razy skończyło się to fatalnie. Przynajmniej na zachodniej Ukrainie niezbyt nas lubią, w kręgach zbliżonych do narodowców”. Jak napisał – „Bardzo się cieszę, że Ukraina ma kłopoty z Rosją i że 4/5 wojsk ukraińskich musi być na granicy wschodniej, a nie na granicy z Polską. Bo to Ukraina rości sobie pretensje do Zasania, Chełmszczyzny, do Łemkowyny, do Bieszczad, które uważa za ziemie ukraińskie”.

facebook.com/kresy.pl

Za: https://kresy.pl/wydarzenia/polityka/korwin-mikke-pis-jest-amerykanska-agentura/

11.07.2019

AdRo203 III RPKorwin-MikkePartia interesów SyjonistycznychPiS
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Oficjalne obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa i gorzkie słowa ks. Isakowicza-Zaleskiego

akol-1200x630

Strona główna > Polska > Oficjalne obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa i gorzkie słowa ks. Isakowicza-Zaleskiego Oficjalne obchody Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa i gorzkie słowa ks. Isakowicza-Zaleskiego Jacek Polska 0

Zasadnicza sprawa, pochówek ofiar, nie jest w żaden sposób zrealizowany. Ostatnie pochówki odbyły się osiem lat temu. Jeżeli prezydent domaga się usunięcia z ustawy słów „nacjonaliści ukraińscy”, „Małopolska Wschodnia”, to w czyim to jest interesie? Prawda historyczna nie może być usuwana z ustaw – mówił pod pomnikiem Ofiar Wołynia ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

W czwartek po południu, podczas Centralnych Obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP, pod pomnikiem Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu w Warszawie hołd pomordowanym oddali przedstawiciele władz, środowisk Kresowian i rodzin ofiar zbrodni. Uczczono ich apelem pamięci. Wieńce złożono też pod pomnikiem 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej.

Podczas uroczystości głos zabrał m.in. kapelan środowisk kresowych, ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski. W swoim wystąpieniu zaznaczył, że środowisko rodzin ofiar ukraińskiego ludobójstwa od lat upomina się o prawdę i pamięć.

– W ciągu lat słyszeliśmy wiele obietnic – mówił ksiądz. – Pomimo sukcesów takich jak uchwała Sejmu z 2016 roku, zasadnicza sprawa czyli pochówek ofiar nie jest w żaden sposób zrealizowany. Ostatnie pochówki odbyły się osiem lat temu – podkreślił, dodając, że od tamtego czasu „kolejne ekipy rządowe i kolejne władze parlamentarne nie zrobiły nic, aby ekshumować te ofiary, pochować tak jak nakazuje tradycja chrześcijańska i europejska”.

– Wsparcie dla Ukrainy jest bezkrytyczne, niczego od tego państwa się nie wymaga – ani pochowania ofiar, ani przerwania kultu ludobójców – zaznaczył ks. Isakowicz-Zaleski. – Jeżeli prezydent domaga się od Trybunału Konstytucyjnego, żeby usunął [ z Ustawy o IPN – red.] słowa, które są tutaj wypisane, czyli „nacjonaliści ukraińscy” i „Małopolska Wschodnia”, to w czyim interesie jest to usunięcie z ustawy? Prawda historyczna nie może być usuwana z ustaw – podkreślił ksiądz Isakowicz-Zaleski.

Przeczytaj: Ustawa o IPN: jest zamiennik dla „ukraińskich nacjonalistów”

Podczas popołudniowych uroczystości na Skwerze Wołyńskim nie był obecny żaden z najwyższych przedstawicieli polskich władz. Jak informowaliśmy, prezydent Andrzej Duda złożył wieniec pod pomnikiem przed południem. Ks. Isakowicz-Zaleski już wcześniej zwracał na to uwagę, że prezydent nie składa dziś wieńca wspólnie z rodzinami ofiar OUN-UPA i Waffen-SS Galizien, a ponadto „uporczywie Małopolskę Wschodnią nazywa Galicją Wschodnią, co jest sprzeczne z prawdą”. Nie było też premiera Mateusza Morawieckiego ani Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, którzy przesłali okolicznościowe listy, odczytane w ich imieniu.

Jan Józef Kasprzak, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych powiedział podczas obchodów, że „bez pamięci, bez prawdy, nie można budować współczesnego gmachu i dobrych relacji między narodami i państwami. Pamięć i prawda to fundament”. Z kolei zastępca Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej prof. Krzysztof Szwagrzyk powiedział, że aktualne są słowa z „Antygony” Sofoklesa: „nieszczęsne zwłoki, bez czci pozostały, by nikt ich płakać, grześć się nie ważył. Mają więc leżeć bez łez i bez grobu”.

– Dla nas (…) Polaków dramat Antygony, która podjęła heroiczny trud zagrożony utratą życia, wysiłek pogrzebania swojego zamordowanego brata, nie jest wyłącznie odległym w czasie i przestrzeni dramatem antycznym – podkreślił. – Dla nas Polaków (…) to tragedia nie antyczna, a współczesna, którą przeżywamy co dzień od nowa. Współczesna Polska Antygona stoi dzisiaj w milczeniu przed zamkniętym szlabanem na przejściu granicznym z Ukrainą i czeka, aby po ponad 70 latach mogła pochować swojego zamordowanego w 1943 roku brata.

Szczepan Siekierka, prezes Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów wspominał, że „osobiście jako 17-latek zdejmował dzieci ze sztachet w lutym 1945 roku, w miejscowości Kończaki w powiecie rohatyńskim”.

– W chwili obecnej, gdy ukaranie sprawców niepomiernych zbrodni z uwagi na upływ czasu wymyka się z ludzkiego wymiaru sprawiedliwości, dla przywrócenia ofiarom ich godności stowarzyszenie nasze oczekuje od władz państwowych podjęcia działań dyplomatycznych zmierzających do uzyskania możliwości lokalizacji i miejsc zbrodni, przeprowadzenia ekshumacji oraz dokonania uroczystych pochówków – powiedział Siekierka.

Podczas uroczystości nadano odznaczenia Pro Bono Poloniae osobom zasłużonym w kultywowaniu pamięci o ofiarach ludobójstwa wołyńsko-małopolskiego: Szczepanowi Siekierce, Ewie Siemaszko, Władysławowi Siemaszko i Annie Lewak. Szef UDSKiOR odznaczył również medalem Pro Patria Ks. Edwarda Mariana Rybczyńskiego i Czesława Nikodema Filipowskiego.

W rozmowie z RMF FM ks. Isakowicz-Zaleski zwracał uwagę, że wciąż nie ma zgody w sprawie prawdy historycznej. Jego zdaniem, winny jest temu „cały establishment polski, który na fałszywych fundamentach to buduje”.

– Gdyby przyjąć model polsko-niemiecki w tych relacjach, to rzeczywiście problem by się rozwiązał. Ale widać, że idzie to w zupełnie przeciwną stronę – zaznacza ks. Isakowicz-Zaleski. Podkreślił też, że Ukraina nie troszczy się o polską mniejszość narodową, próbuje fałszować historię gloryfikując ludobójców z OUN-UPA, a ponadto utrzymuje „barbarzyński zakaz pochówku ofiar”. Uważa też, że łatwiej byłoby dojść do porozumienia z Ukraińcami, gdyby więcej mówiono o wspólnych bohaterach i pozytywnych postaciach z historii. Wymienił w tym kontekście m.in. hetmana kozackiego Piotra Konaszewicza-Sahajdacznego, Symona Petlurę i bł. bpa Grzegorza Chomyszyna.

W czwartek obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP. 76 lat temu, w niedzielę 11 lipca 1943 roku, na Wołyniu rozpoczęła się masowa, skoordynowana akcja przeciwko ludności polskiej przeprowadzona przez OUN-UPA, podczas której zaatakowano 150 miejscowości.

Uroczystości zainaugurowała Msza Święta odprawiona w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w intencji ofiar ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II RP oraz w intencji żołnierzy 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK. Następnie uczestnicy w samo południe złożyli wieńce przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Ostatnim punktem programu uroczystości była wspólna modlitwa i Apel Poległych przy Pomniku Ofiar Ludobójstwa oraz ceremonia składania kwiatów przy pomniku 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty.

Dziennik.pl / PAP / rmf24.pl / sejm.gov.pl / Kresy.pl

Za: https://kresy.pl/wydarzenia/oficjalne-obchody-narodowego-dnia-pamieci-ofiar-ludobojstwa-gorzkie-slowa-ks-isakowicza-zaleskiego/

11.07.2019

Jacek andrzej dudaantypolska agentura w Polsceks. Isakowicz-ZaleskiNarodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwanienawiść ukraińska do PolakówPiSpsychopatia ukraińska
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Banderowski cień relacji polsko-ukraińskich

ak59-1200x630

Strona główna > Polska > Banderowski cień relacji polsko-ukraińskich Banderowski cień relacji polsko-ukraińskich Jerzy Ulicki-Rek Polska, Wyróżnione 3

Doktor Lucyna Kulińska, niestrudzona badaczka relacji polsko-ukraińskich zwraca uwagę, że nie można mówić o partnerstwie z państwem, które nie chce wyrzec się zbrodniczej przeszłości. Tymczasem polskie władze wszystkich opcji politycznych zabiegają o możliwie najlepsze relacje z Ukrainą. Robią to nie tylko na złość Rosji i w interesie USA, ale przede wszystkim wbrew wielu Polakom, w których wciąż żyje pamięć o setkach tysięcy bestialsko pomordowanych rodakach. Strona ukraińska nie przeprosiła za te zbrodnie, a sprawców wręcz gloryfikuje jako bojowników o wolność i niepodległość. Prawda nie ma szans się przebić przez tę narrację, ponieważ wszelkie publikacje są skutecznie blokowane i zakazywane, a rodzinom ofiar odmawia się nawet ekshumacji. W tym klimacie zacieśniamy partnerstwo międzynarodowe w ramach współpracy politycznej, wojskowej i gospodarczej. Rzeczpospolita przekazuje Ukrainie spore sumy pieniędzy, udziela wsparcia dyplomatycznego, a nawet militarnego. To wszystko jedynie w zamian za pogardę… *** Wykład dr Kulińskiej odbył się w ubiegłym roku (2018), ale przypominamy go dziś z uwagi na 76. rocznicę tzw. „krwawej niedzieli” na Wołyniu.

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=8vekRE64Mg0?feature=oembed&w=640&h=360]

eMisjaTv 12.07.2019 Jerzy Ulicki-Rek

https://www.polskawalczaca.com/


Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Dziś w TVP „Wołyń” – antypolski film, czego nie chcą dostrzec polscy patrioci

a-24

Strona główna > Polska > Dziś w TVP „Wołyń” – antypolski film, czego nie chcą dostrzec polscy patrioci Dziś w TVP „Wołyń” – antypolski film, czego nie chcą dostrzec polscy patrioci Kasia Polska 2

Irracjonalna jest satysfakcja polskich patriotów z filmu „Wołyń”, którzy dostrzegają tylko ukazane w nim zbrodnie Ukraińców, a zdają się nie dostrzegać antypolskiego przesłania tego filmu.

Jedną z cech naszych środowisk patriotycznych jest irracjonalny entuzjazm. Cieszymy się niepomiernie gdy jakiś element zjawiska jest zgodny z naszymi oczekiwaniami, nie zważając na to, że całe zjawisko ma antypolski charakter.

Cieszymy się gdy premier Izraela w deklaracji przyznał, że Polacy ratowali Żydów, nie zważając, że w tej samej deklaracji pisze się o rzekomej kolaboracji części Polaków z nazistami i rzekomej współodpowiedzialności części Polaków za holocaust.

Cieszymy się deklaracją, niezważająca na dekady antypolskiej kampanii nienawiści środowisk żydowskich, wobec której jedna deklaracja premiera Izraela (skompromitowanego w swoim kraju, oskarżanego w Izraelu o korupcję) znaczenia nie ma.

Równie irracjonalna jest satysfakcja polskich patriotów z filmu „Wołyń” (który dziś ma być wyświetlony w TVP), którzy tylko dostrzegają ukazane w tym filmie zbrodnie Ukraińców, a zdają się nie dostrzegać antypolskiego przesłania tego filmu.

W środowiskach patriotycznych film „Wołyń” (obraz Wojtka Smarzowskiego) okrzyknięto filmem patriotycznym. Moim zdaniem jest to niezbyt trafny zbyt osąd, tym bardziej gdy znało się poprzednie, lewicowe z ducha, obrazy tego reżysera.

„Wołyń” ewidentnie bardzo szczerze i bardzo profesjonalnie ukazuje zbrodnie ukraińskich nazistów, dokonane na Wołyniu na Polakach, ale jest filmem o przesłaniu uniwersalnie anty-nacjonalistycznym i zawierającym wiele elementów kreujących negatywny wizerunek Polaków.

Akcja filmu „Wołyń” rozgrywa się we wsi, zamieszkałej przez Ukraińców, Polaków i Żydów, położonej w południowo-zachodniej części Wołynia. Wydarzenia ukazane w filmie obejmują okres od miesięcy poprzedzających wybuch II wojny światowej do czasu poprzedzającego ponowne zajęcie Kresów przez Rosję sowiecką.

Bohaterką filmu „Wołyń” jest Zosia Głowacka, śliczna młoda Polaka zakochana w przystojnym młodym Ukraińcu. Jej życiowe nadzieje zostają brutalnie zniszczone przez ojca Zosi, który sprzedaje swoją córkę za żonę innemu Polakowi – staremu i obleśnemu Maciejowi Skibie, za osiem morgów, dwie świnie, krowę i konia, w czasie długiego targowania się podczas konsumpcji alkoholu.

Stary Polak potrzebuje żony do pracy na roli, opieki nad dziećmi z pierwszego małżeństwa, i by móc ją gwałcić. W filmie „Wołyń” bezduszny pragmatyzm Polaków skonfrontowany jest z miłosnym romantyzmem Ukraińców.

Jedną z podstawowych metod narracji w filmach jest zasada kontrastu. I tak, relacje erotyczne Zosi ukazują taki kontrast między satysfakcjonującym dla niej seksem z ukraińskim kochankiem a cierpieniem gdy jest gwałcona przez swojego starego polskiego męża.

Ten kontrast podkreśla ukazana w pierwszych scenach historia przyjaciółki Zosi, która jest niezwykle szczęśliwa z powodu romantycznego małżeństwa z Ukraińcem. Ukraińcy w filmie „Wołyń” przedstawieni są jako młodzi, żywotni i radośni. W przeciwieństwie do smutnych, starych i obleśnych Polaków.

Przedwojenna sanacyjna II RP ukazana jest filmie „Wołyń” w niezbyt realistyczny sposób. Wieś wołyńska w filmie jawi się jako dostatnia i cywilizowana, co nie jest prawdą, bo na terenach Kresów panowała jeszcze większa bieda i zapaść cywilizacyjna (wynikająca z zaborów, I wojny światowej i rządów sanacji) niż w całej II RP.

W filmie „Wołyń” swoje zbrodnie Ukraińcy rozpoczynają już w pierwszych dniach wojny, mordując żołnierzy polskich przedzierających się po klęsce do swoich miejscowości. Wtedy też chłopstwo ukraińskie rabuje opustoszałe polskie dwory, a grekokatolicki ksiądz składa do grobu polskie tablice symbolizujące Polskę podczas gdy tłum ukraińskich wiernych skanduje „śmierć Lachom”. Taka szczerość w ukazaniu realiów II wojny światowej jest niewątpliwie cenna.

Jednak równocześnie film „Wołyń” negatywnie ukazuje polski romantyczny patriotyzm, jako rzekomo nierealistyczny i lubujący się w samobójczych gestach (jest to zgodne z narracją obecną w kinie PRL). W obliczu klęski wrześniowej Polski polski dowódca strzela sobie romantycznie w głowę, popełnia samobójstwo by uciec od konfrontacji z rzeczywistością.

Okupacja Rosji sowieckiej przez Smarzowskiego ukazana jest tylko poprzez kradzieże drobiu dokonywane przez rosyjskich żołnierzy, postać sowieckiej nauczycielki rekwirującej krzyżyki i medaliki dzieci, oraz wypytującej dzieci o poglądy ich rodziców, szerzenie przez Rosjan rasistowskiej nienawiści do Polaków.

Film Smarzowskiego tylko zaznacza deportacje Polaków, właściwie omija ten temat. Z „Wołynia” widzowie nic nie dowiedzą się jak Polacy umierali w sowieckich transportach deportacyjnych, ani jak deportowani przez sowietów Polacy umierali na zesłaniu. A bez faktu wymordowania przez sowietów polskiej elity na Wołyniu trudno zrozumieć, czemu Polacy nie potrafili zorganizować się do obrony przed ukraińskimi nazistami.

W filmie „Wołyń” w czasie sowieckiej okupacji stary polski mąż Zosi słusznie podejrzewa, że Zosia zdradza go z młodym przystojnym Ukraińcem, wściekły zaczyna katować ciężarną Zosię, kobietę przed zmasakrowaniem ratuje wtargniecie NKWD. Z transportu śmierci do ZSRR Zosię i dzieci Macieja ratuje Ukrainiec (którego w konsekwencji pomocy Polce morduje rosyjski milicjant).

W filmie „Wołyń” rosyjską okupację kończy nadejście Niemców. Niemcy rozpoczynają eksterminację, ukazanych w filmie jako pozytywne postacie, Żydów (film nie wspomina o udziale Żydów w sowieckim aparacie terroru). W jednej ze scen widać jak Niemcom Żydów pomagają mordować Polacy, którzy wskazują niemieckim okupantom domy uciekających Żydów.

W filmie „Wołyń” kiedy Zosia bohatersko ratuje żydowską rodzinę, jej ojciec Polak każe jej wyrzucić z domów biednych prześladowanych Żydów. W filmie jest też ukazane jak polscy chłopi mordują Żydów by zdobyć ich złoto. Film pokazuje też jak Polacy byli obojętni wobec masowej eksterminacji Żydów dokonywanych przez Niemców i ukraińskich kolaborantów.

Nie da się więc ukryć, że „Wołyń” wywołujący taką ekscytację polskich patriotów, wpisuje się narrację kreślącą wizerunek Polaków jako nazistowskich kolaborantów i współodpowiedzialnych za holocaust Żydów.

Widzowie z filmu „Wołyń”, niestety zgodnie z faktami, dowiedzą się, że Polacy szli na rzeź potulnie niczym barany. Pomimo, że Ukraińcy metodycznie i długo przygotowują się do zagłady, Polacy pozostali pasywni i nie przygotowali się do odparcia ukraińskiego ataku. Polacy pozostawali bezczynni nie tylko wtedy gdy coraz częściej dochodziło do mordów popełnianych przez Ukraińców na Polakach, ale nawet wtedy gdy Ukraińcy mordowali całe polskie wioski, mordując Polaków siekierami, paląc ich żywcem, gwałcąc Polki.

Polakom nie chciało się nawet skorzystać z oferty Niemców i wziąć od nich broń (broni zakazała brać AK). Polacy pozostawali też głusi na wezwania księdza katolickiego do tego by przygotowywać się do obrony przed atakiem Ukraińców.

W filmie „Wołyń” pojawiają się też sowieccy partyzanci, którzy jednak nie okazują się groźni, bo tylko rekwirują żywność niezbędną do przeżycia – gdy w rzeczywistości sowiecka partyzantka mordowała Polaków. Widzowie dowiadują się, że Ukraińcy by skompromitować Rosjan przebierają się za sowieckich partyzantów i dokonywali zbrodni (choć to sowieckie NKWD tworzyło bandy pozorowane UPA dokonując zbrodni na Polakach).

Nie da się więc ukryć, że film „Wołyń” wywołujący ekscytacje polskich patriotów powiela sowiecką propagandę, kreując pozytywny wizerunek sowieckiej partyzantki i kreśląc nierealistycznie pozytywny obraz sowieckiej okupacji.

Taka prosowiecka narracja jest również zgodna z żydowską narracją historyczną – Izrael będąc sojusznikiem Rosji oficjalnie popiera sowiecką narrację historyczną kreującą Armię Czerwoną na wyzwolicieli.

W filmie „Wołyń” po zaginięciu męża, lokatorem Zosi został młody chłopak z Armii Krajowej. Żołnierz AK porzuca jednak Zosię i jej małe dzieci by z kumplami bawić się w partyzantkę, W jednej ze scen Zosia wypomina żołnierzom AK ich patriotyczne szaleństwo, to, że mają ochotę walczyć z Niemcami, a nie chcą bronić Polaków (kobiet i dzieci) przed ukraińską hołotą z siekierami. Romantyczny patriotyczny brak realizmu AK kończy się na tym, że Polacy z AK zostają brutalnie zarżnięci przez Ukraińców (oficer AK zostaje żywcem rozerwany).

Film Smarzowskiego trafnie ukazuje, że rasistowskie szaleństwo Ukraińców było wspierane przez ukraiński kler prawosławny, oraz to jak ukraińscy popi nawoływali do mordowania Polaków i święcili Ukraińcom siekiery by mieli oni czym mordować Polaków. Pod koniec filmu ze szczegółami ukazane są zbrodnie ludobójstwa dokonywane przez Ukraińców na Polakach – mordowanie bezbronnych Polaków w kościołach, palenie Polaków żywcem, sadystyczne tortury na kobietach i dzieciach.

Po ludobójstwie dokonanym przez Ukraińców zostają tylko stosu zmasakrowanych zwłok Polaków i spalone ruiny polskich domów, a Ukraińcy z dumą obwożą na wozach trupy zmasakrowanych Polaków (przesadą jest jednak stwierdzenie, że sceny są jakieś drastyczne, niczym właściwie się nie różnią od tego co codziennie można obejrzeć w telewizji).

Pod koniec filmu „Wołyń” Zosię przed Ukraińcami ratują niemieccy żołnierze. W jednej z ostatnich scen banda Polaków brutalnie morduje rodzinę Ukraińca, który sprzeciwił się banderowcom (nie zabił swojej żony Polki, która zresztą ratowała Polaków mordowanych przez Ukraińców). Co doskonale wpisuje się w antypolską wymowę filmu.

Film Wojtka Smarzowskiego sfinansowany został, za czasów rządów PO, między innymi z pieniędzy polskich podatników za pośrednictwem Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego i Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego.

Scenarzysta i reżyser Wojtek Smarzowski reżyserował seriale telewizyjne „Na Wspólnej”, „Brzydula”, „Londyńczycy” i „Bez tajemnic”. Wyreżyserował takie filmy jak „Wesele”, „Dom zły”, „Róża” i „Drogówka”, „Pod Mocnym Aniołem” na podstawie powieści Jerzego Pilcha – często były to filmy o ewidentnie lewicowej wymowie.

Producent filmu „Wołyń” był producentem serialu telewizyjnego „Ekipa” w reżyserii Agnieszki Holland, Kasi Adamik (córki Agnieszki Holland), Magdaleny Łazarkiewicz (młodszej siostry Agnieszki Holland) – co pokazuje jakie mogli mieć intencje twórcy obrazu, który tak ekscytuje nierozsądnych polskich patriotów.

Źródło: https://prawy.pl/74544-dzis-w-tvp-wolyn-antypolski-film-czego-nie-chca-dostrzec-polscy-patrioci/

Kasia
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Konfederacja słuchając publicystów unika wygranej w wyborach. Dlaczego?

a-26

Strona główna > Polska > Konfederacja słuchając publicystów unika wygranej w wyborach. Dlaczego? Konfederacja słuchając publicystów unika wygranej w wyborach. Dlaczego? Kasia Polska, Wyróżnione 1

Zobacz także: Sąd i lincz na dr Hubercie Czerniaku

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=URP62tIvXes?feature=oembed&w=640&h=360] Kasia
Read the full article – wolna-polska.pl

Zdrowie

ANTENA !!!

akfo-1200x630

Strona główna > Zdrowie > ANTENA !!! ANTENA !!! Work Buy Consume Die Zdrowie 1

Film – Antena | Premiera | Pełna Wersja

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=b2KwzpL_j04?feature=oembed&w=640&h=360]

Nicholas Bogusławski

Data premiery: 3 stycznia 2019

Work Buy Consume Die technologie 5G
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

ALARM Megaustawa dopuszczająca 5G w Senacie!

sejm5gkomisji3_sm_xht_320_small

Strona główna > Polska > ALARM Megaustawa dopuszczająca 5G w Senacie! ALARM Megaustawa dopuszczająca 5G w Senacie! NISS Polska, Wyróżnione 3 Źródło: ICPPC

Czy Senat powtórzy sejmowy skandal?… Czy Senatorowie będą na tyle odważni, by stanąć po stronie Polaków pomimo presji wywieranej przez korporacje i władze „odgórne”?

Sejm przegłosował megaustawę o 5G 4 lipca 2019 a już 9 lipca megaustawa będzie już w Senacie (*), w dwóch Komisjach o godz. 16:00:
w Komisji Infrastruktury www.senat.gov.pl/wydarzenia/art,5508.html
i w Komisji Samorządu Teryt. www.senat.gov.pl/wydarzenia/art,5510.html

Za megaustwą głosowali wszyscy posłowie PiS z wyjątkiem czterech. Czwórka, która nie głosowała w ten sposób, wstrzymała się od głosu. Nikt nie głosował przeciw! PO-KO poszedł tą samą drogą: ale z dziewięcioma wstrzymującymi się i jednym przeciw.

Szczególnie kontrowersyjne było głosowanie Kukiz 15. Tutaj, z dwudziestu dwóch posłów, tylko pięciu głosowało przeciw, a ośmiu(!) głosowało za ustawą. PSL-UED głosowano dziesięć przeciw i trzy za.

UWAGA! Zaledwie dwudziestu jeden posłów spośród czterystu dwudziestu dwóch, głosowało przeciwko megaustawie! PiS i wszyscy posłowie, którzy przegłosowali tę ustawę, otwarcie naruszyli m.in. Konstytucje RP i Powszechną Deklarację Praw Człowieka. SKANDAL!

Głosowanie za wdrożeniem niesprawdzonej, nieludzkiej technologii 5G, która przyniesie ogromne korzyści korporacjom a obywatelom/wyborcom choroby i dalsze zniewolenie, jest skandalem na najwyższym poziomie.

Czy Senatorowie będą na tyle odważni, by stanąć po stronie Polaków pomimo presji wywieranej przez korporację i władze „odgórne”?

To głosowanie w Sejmie w dniu 4 lipca pokazało też, że Kukiz 15 jest stroną bez kręgosłupa moralnego. Ruch ten miał stawić czoła niesprawiedliwości i wyzyskowi tego rodzaju, ale zamiast tego skapitulował. To bardzo rozczarowało zwolenników Kukiza i prawdopodobnie będzie oznaczało koniec krótkiego panowania Kukiza’15 jako pewnej alternatywy wobec wyprzedaży Polski przez znanych polityków, która praktycznie dzieje się codziennie.

PiS, który regularnie twierdzi, że jest partią najbardziej reprezentatywną dla tradycyjnych polskich wartości, podejmuje decyzje, które można określić ludobójstwem przeciwko swoim własnym wyborcom… i nigdy nie ostałaby się w uczciwym sądzie.

UWAGA! Koalicja na rzecz Polski Wolnej od 5G STOP5G.COM.PL domaga się natychmiastowego moratorium na 5G i zyskuje coraz większe wsparcie publiczne.PETYCJA O MORATORIUM NA 5G I REDUKCJĘ EKSPOZYCJI LUDNOŚCI NA POLA ELEKTROMAGNETYCZNE: PETYCJA Do wszystkich samorządów został skierowany formalny list: https://mailchi.mp/20b641653920/wniosek-o-informacje-publiczn-nt-konsultacje-ws-megaustawy-o-wspieraniu-i-rozwoju-sieci-telekomunikacyjnych-min-5g-dw-media Poprzednio skandal miał miejsce w sejmie gdzie została pominięta strona społeczna i zignorowane pytania posłów: http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_technologia/skandal_w_sejmie_rzad,p893725863 NISS 5GknessetmegaustawkaPiSPOPiSsejmsenatstop5gtechnologia 5gustawkazdrada
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Wewnątrzsocjalistyczna wojenka o Brukselę

niesiolowski-stefan-niesiolowski-metropolita-hilarion-ks.-sergiusz-zwonariow-warszawa-sejm-czerwiec-2010

Strona główna > Polska > Wewnątrzsocjalistyczna wojenka o Brukselę Wewnątrzsocjalistyczna wojenka o Brukselę Grzegorz Polska 0

Dziś Unia Europejska jest atakowana przez Rosję, a także przez finansowane i sprzymierzone z nią partie nacjonalistyczne na Zachodzie oraz nacjonalistów i populistów w Europie Wschodniej – uzmysławia nam b. senator i wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski, który zaczynał budować III RP z pomocą Wyborczej Akcji Katolickiej, a skończył jako „europejski demokrata”.

*

Triumfator brukselski

To oczywiście Mateusz Morawiecki, a jego triumf jest mniej więcej taki sam jak triumf „naszej Beci” znany jako głosowanie za Donaldem Tuskiem z wynikiem 27:1 (ten jeden głos to „nasza Becia”). Cały wysiłek p. Morawieckiego, a także kilku innych populistów i nacjonalistów zdaje się został skierowany przeciwko kandydaturze Fransa Timmermansa na szefa Rady Europy. Był to odwet nacjonalistów w stosunku do człowieka, który bronił zasady praworządności i demokracji w Unii, a więc wartości, na których opiera się Unia Europejska, która jak wiadomo powstała jako wspólnota państw i narodów mająca nie dopuścić do nowej wojny w Europie. Biorąc pod uwagę, że wszystkie najkrwawsze konflikty w Europie, a zwłaszcza najokrutniejszy z nich – II wojnę światową wywołały nacjonalizmy, projekt polityczny pod obecną nazwą Unia Europejska opiera się na poszanowaniu demokracji i praw człowieka, współpracy ekonomicznej, na swobodzie wymiany towarów, idei, ludzi i kultur. Jest wymierzony w dyktaturę jako system sprawowania władzy, wojnę jako metodę rozwiązywania konfliktów, łamanie praw człowieka i demokracji, a więc sprzeciwia się nacjonalizmowi stanowiącemu zagrożenie pokoju, demokracji i dobrobytu.

Unia Europejska była od początku atakowana przez komunistów, zarówno partie komunistyczne na Zachodzie i oczywiście Związek Sowiecki oraz jego satelitów. Dziś Unia jest atakowana przez Rosję, a także często przez finansowane i sprzymierzone z nią partie nacjonalistyczne na Zachodzie oraz nacjonalistów i populistów w Europie Wschodniej. Jak trafnie pisze niemiecki politolog Thore Hansen, „W wielu krajach Europy i w USA do coraz większej władzy dochodzą populiści. Niektóre kierownictwa państw środkowoeuropejskich, jak w Polsce i na Węgrzech, dezintegrują demokratyczne systemy. W Turcji nie obowiązują zasady państwa prawa i wolność sumienia … warto dostrzec również fenomen Donalda Trumpa w USA i najostrzejszą w historii Stanów zjednoczonych walkę wyborczą przeciwko mniejszościom i imigrantom, kampanię wyborczą prowadzoną za pomocą kłamstw i rasistowskich haseł.” Ataki na Timmermansa były prowadzone pod hasłem, że nie działa na rzecz pojednania i porozumienia, zupełnie tak, jakby populiści byli wzorem politycznego kompromisu i miłości bliźniego. Populiści i nacjonaliści nawet nie ukrywają, że są przeciwnikami demokracji i samej Unii i że idą do Brukseli, aby zniszczyć Unię w znanym nam kształcie, a na jej miejsce wprowadzić bliżej nieokreślony twór z pewnością niezdolny do działania i jako zbędny skazany na upadek. Marzeniem ich jest bowiem powrót do Europy skonfliktowanych państw walczących ze sobą pod pięknym hasłem obrony interesu narodowego, jak mówi Trump – Ameryka pierwsza. W każdym kraju nacjonaliści wpisują w miejsce Ameryki nazwę swojego państwa. Nacjonalizm nienawidzi bowiem wszystkich krajów poza własnym, demokracja szanuje wszystkich.

W efekcie skomplikowanych rozgrywek i wielu rozmów, przewodniczącą Komisji Europejskiej (KE) została urodzona w Brukseli niemiecka lekarka, wieloletnia posłanka i minister, ostatnio minister obrony Ursula von der Leyen z CDU. Frans Timmermans pozostał wiceprzewodniczącym Komisji i nadal będzie zajmował się obroną praworządności. Ursula von der Leyen dała się już poznać jako osoba, która z pełnym uznaniem wypowiedziała się o protestujących w Polsce w obronie praworządności, tak, że radość pisowców z powodu jej nominacji może okazać się przedwczesna.

Politycy, a przede wszystkim propagandyści PiS-u ogłosili swój wielki triumf z powodu tego, że szefem KE nie został Frans Timmermans. Dominowało po raz kolejny hasło, że z Polską trzeba się liczyć, siła i potęga oraz autorytet Polski (w domyśle: rządzonej przez PiS, a więc w pierwszym rzędzie pisowskiego rządu) na tle zdegenerowanej lewackiej Europy po raz kolejny zajaśniała pełnym blaskiem. Mizerny to blask, bo, po pierwsze, niczego pisowcy w Brukseli nie załatwili, Frans Timmermans nadal będzie zajmował się łamaniem praworządności, być może z większą skrupulatnością i przekonaniem, że jest to ważne i potrzebne, a po drugie wybór niemieckiej minister obrony był nie tyle efektem genialności naszej dyplomacji, co wewnętrznych problemów CDU i samej kanclerz Angeli Merkel. Niemieccy chadecy nie chcieli, aby zbyt silni byli socjaliści i stąd ostateczna zgoda niemieckiej kanclerz na wybór Ursuli von der Leyen zamiast Timmermansa, a nie talenty dyplomatyczne polskiego Talleyranda.

Przy okazji państwa założycielskie i tworzące podstawowe struktury Unii, a także wszyscy chyba szanujący demokrację i odpowiedzialni politycy mają serdecznie dość populistów, demagogów i ignorantów z Europy Wschodniej. Być może bardzo żałują, że przywiązywali nadmierną wagę do kompleksów frustracji i chorych ambicji ludzi, którzy szermując hasłami antykomunizmu budują podobny do komunizmu system? Propagandyści będą, oczywiście, przedstawiać to, co stało się w Brukseli jako sukces. Dyktatury nigdy nie przyznają się do porażki, wygrywają zawsze, zawsze też są doskonałe, niewinne, prześladowane i szkalowane, wszystko idzie świetnie dopóki nie upadną. W każdym razie brukselski triumf Morawieckiego to nie było Austerlitz, ciekawe czy w/w znalazł czas aby odwiedzić niedalekie przecież Waterloo?

Stefan Niesiołowski

Źródło: Facebook.com/Stefan-Niesiołowski https://pl-pl.facebook.com/permalink.php?story_fbid=3354177774607621&id=680623938629698 (08.07.2019).

Stefan Niesiołowski (ur. 1944): NSZZ Solidarność > ZChN > Przymierze Prawicy > SPS > AWS > PO > UED (Unia Europejskich Demokratów).

Jak można Europejczykom wmawiać, że warunkiem ich pokojowego współżycia jest… istnienie ponadnarodowych socjalistycznych tworów imperialnych?! Na zdjęciu: pokojowe spotkanie z Rosjanami w Sejmie w czerwcu 2010 roku: wicemarszałek Niesiołowski, metropolita Hilarion i ks. Sergiusz Zwonariow.

* * *

Gilbert Abergel, tzw. Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Francji:

Masoni zawsze byli Europejczykami. Opowiadali się za Europą, ponieważ byli uniwersalistami. Zawsze marzyli o Europie. Przy czym nie chodziło im i nie chodzi o Europę w rozumieniu wspólnoty monetarnej, ale o Europę humanistyczną, kontynent dobrej współpracy między ludźmi. (…) Dlatego wszyscy wolnomularze, obojętnie czy żyją we Francji, czy w Polsce, muszą współdziałać, aby zbudować to, co my nazywamy Świątynią Ludzkości. Jest to wspólnym obowiązkiem Braci Polskich, podobnie jak i naszym, ponieważ jeżeli będziemy to robić sami, nie dojdziemy nigdzie”.

Źródło: Od Europy chorej do Europy marzeń [Rozmowa Adama Witolda Wysockiego (zm. 2018) z Wielkim Mistrzem Wielkiego Wschodu Francji w l. 1992-1994, Gilbertem Abergel], „Wolnomularz Polski” nr 3, s. 3-5.

Zob.: Présentation du Grand Orient de France par Gilbert Abergel (Gilbert Abergel prezentuje Wielki Wschód Francji) https://www.ina.fr/video/ORC9403060623 (05.03.1994).

* * *

Zob. także:

Wybór Urszuli Leyen wzmocni Bundeswehrę, a nie Unię https://wolna-polska.pl/wiadomosci/wybor-urszuli-leyen-wzmocni-bundeswehre-a-nie-unie-2019-07 (07.07.2019).

Polska znowu w „obozie ograniczonej suwerenności” https://wolna-polska.pl/wiadomosci/polska-znowu-w-obozie-ograniczonej-suwerennosci-2019-05 (19.05.2019).

.

Grzegorz demokracjaeurokołchozEuropa Środkowo-WschodniaeurosojuzKomisja EuropejskanacjonalimNiemcyPolskapopulizmRosjaUEUnia Europejskawojna
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Jak masoni wprowadzali Polskę do Unii Europejskiej

af0

Strona główna > Polska > Jak masoni wprowadzali Polskę do Unii Europejskiej Jak masoni wprowadzali Polskę do Unii Europejskiej AdRo203 Polska, Wyróżnione 0

Jednym z najważniejszych punktów programu polskiej masonerii po 1989 r. było wprowadzenie Polski do Unii Europejskiej.

W. Markiewicz, mason obrządku szkockiego stwierdził w 1993 r. w swym referacie programowym (tzw. desce lożowej):

„Czyżby nasz kraj potrzebował jakiejś moralnej Gwiazdy Płomienistej? Zapewne tej gwiazdy, która jeszcze przed końcem wieku będzie reprezentować Polskę na sztandarze Unii Europejskiej. Wolnomularstwo polskie przez swój humanizm, poszukiwanie prawdy i uczciwą pracę winno być jednym z ważnych ośrodków stabilizacji i postępu w tym kierunku. (…) Misterne przeobrażenia materii i orbity ciał niebieskich w Kosmosie wokół pierwotnego punktu eksplozji są w bezpośredniej analogii do Gwiazdy Płomienistej jako promieniującego środka naszej braterskiej unii. Naszą siłą grawitacji jest przyciąganie serc i umysłów do tej unii”.

Adam Witold Wysocki redaktor Naczelny „Wolnomularza Polskiego” wydał w 1996 roku swego rodzaju odezwę do „braci masonów” zatytułowaną „Masoni i polityka”. W odezwie tej pisze: „Władze wolnomularskie wymagają, by bracia nie zaspakajali obywatelskiego sumienia przez samo tylko oddanie głosu. W okresie przedwyborczym wytężyć oni muszą siły dla oświecenia w duchu swych ideałów środowisk, w których żyją i pracują: nie wolno uchylać się od pracy agitacyjnej i technicznej, przeciwnie, choćby brat był człowiekiem bezpartyjnym, z własnej inicjatywy w okresie przedwyborczym do tej pracy winien stanąć tam, gdzie mu sumienie nakaże. Władze wolnomularskie zdają sobie sprawę z tego, że poszczególni bracia stają do pracy w różnych obozach politycznych. Fakt ten – mimo rywalizacji i walki stronnictw – winien być przedmiotem nie troski naszej, lecz radości”.

Jakie ideały masońskie „bracia” mają upowszechniać w partiach politycznych, do których należą? Jakie elementy programu masońskiego wprowadzać do ich programów? A. W. Wysocki podkreśla, że chodzi tu przede wszystkim o masoński program zjednoczenia Europy: „potwierdza się konieczność tworzenia Europy kulturalnej, społecznej i politycznej, w atmosferze wzajemnego szacunku dla tożsamości jej członków. Idea europejska jest przecież osią tradycji wolnomularskiej!”.

Co głosiła ta tradycja? Pisze o tym A. Nowicki Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Polski (masonerii tzw. obrządku francuskiego) w książce „Filozofia masonerii”. Nowicki zarysowuje tam masońską koncepcję „świata niedokończonego”, świata, który jest co prawda jakoś zapoczątkowany przez Boga, ale posiada wiele poważnych braków, niedociągnięć. Bóg musi być zatem uzupełniany i poprawiany przez człowieka (czytaj: masonów), który podejmując się tej roli zajmuje zarazem Jego miejsce.

Nowicki prezentuje w książce doktryny największych masońskich ideologów. I tak np. dowiadujemy się z niej, że już Helvetius, członek paryskiej loży pisał w XVIII w. o…szkodliwości patriotyzmu. „Jeżeli sprzeczne interesy narodów – twierdził – utrzymują je w stanie wojny to wina patriotyzmu. Aby była miłość do ludzkości narody musiałyby za pomocą praw i wzajemnych układów zjednoczyć się niby rodziny wchodzące w skład państwa; interes poszczególnych narodów musiałby być podporządkowany dobru bardziej ogólnemu i miłość ojczyzny wygasając w sercach musiałaby rozpalić w nich miłość całej ludzkości”.

Na początku XIX w. inny mason – Filip Buchez głosił, że „jest jedno tylko prawdziwe społeczeństwo, którym jest ludzkość. Ma się ona zjednoczyć w jedno państwo eliminując nacjonalizmy i posuwać się naprzód poprzez postęp, który jest rozwojem mocy, inteligencji i dobrobytu”.

Z kolei Giordano Bovio, który poświęcił życie na zwalczanie Kościoła katolickiego mówił o zwycięstwie Religii Myśli, która „domaga się tylko tolerancji wszystkich doktryn, wszystkich kultów”. Realizacja wskazań tej religii miała doprowadzić do powstania Stanów Zjednoczonych Europy, a następnie ogólnoświatowego „Państwa Człowieka”. „Państwo Człowieka” będą budować i je zamieszkiwać jedynie prawdziwi ludzie. Nie każdy bowiem człowiek jest, według tego masona, człowiekiem. Ludźmi są wyłącznie istoty wolne, myślące w sposób nieskrępowany. Pozostali są na „przedludzkim stopniu ewolucji”. Tych przedludzi należy przekształcić w ludzi lub, zapewne, wyeliminować „z gry”. Jedynymi, według Bovia, normami „Państwa Człowieka” będą prawa człowieka.

Jak należy przekształcać „przedludzi” w „prawdziwych ludzi”? Ano za pomocą „wychowania”. Nowicki podaje tu, między innymi, zasady wychowania Franza Henricha Ziegenhagena niemieckiego masona początku XIX w.

Po pierwsze więc należy usunąć z kultury wszelkie nazwy i symbole, które dzielą ludzi na Żydów, chrześcijan, pogan, mahometan itd.

Po drugie należy odrzucić metafizykę, a w szczególności „wymysły kapłanów i mnichów na temat istoty Boga, jego atrybutów, na temat Trójcy Świętej, (…) złych i dobrych duchów, (…) Opatrzności”.

Po trzecie doprowadzić do tego, by ludzie nie uczestniczyli w „ceremoniach religijnych, procesjach, modłach, postach”.

Po czwarte, „należy odrzucić charakterystyczną dla religii nietolerancję”, a więc w istocie odrzucić kierowanie się w myśleniu i postępowaniu pojęciami dobra i zła, prawdy i fałszu.

Po piąte, należy odrzucić „wymysły” dotyczące wiecznych kar, czyli piekła.

Po szóste, usunąć ze szkół i nauczania domowego wszystko to, co jest związane z religią.

Po siódme, wyeliminować wszelkie próby godzenia rozumu i religii i wylansować tezę, że człowiek rozumny nie może być religijny.

Po ósme, doprowadzić do tego, by słowa religia używano tylko dla określenia „splotu urojeń, przesądów i zabobonów”.

Po dziewiąte, treści charakterystyczne dla religii powinny być w świadomości ludzkiej zastąpione treściami wypracowanymi przez nauki „o stosunkach społecznych”.

Po dziesiąte, ludzie powinni odrzucić wszelkie religijne dogmaty i prawdy wiary, które należy zastąpić przez „to, co prawdziwe i trafne w pismach dzisiejszych filozofów”.

Po jedenaste, doprowadzić do tego, by ludzie za najważniejsze uznawali prawa człowieka.

Po dwunaste, „powalić” religię i „towarzyszące temu potworowi furie nacjonalizmu i nienawiści narodowej”.

Po trzynaste, usunąć wszelkie wychowanie patriotyczne i na jego miejsce wprowadzić wychowanie, które będzie wpajać „miłość do Ojczyzny Światowej”.

Aby tego wszystkiego dokonać trzeba, mówi Ziegenhagen, gospodarkę narodową przekształcić w „gospodarkę światową”.

O tym programie pisze też, tyle, że bardziej ostrożnie, anonimowy mason w „Wolnomularzu Polskim”: „Godzi się przypomnieć raz jeszcze, iż w bieżącym roku obchodzimy 265-lccie masonerii polskiej, która od samego początku zaliczała się do krzewicieli idei wspólnoty duchowej o charakterze ogólnoeuropejskim. Braliśmy też pod uwagę obecne procesy integracyjne, w których uczestniczymy. Jako polscy masoni lat 90-tych opowiadamy się za Europą przepojoną atmosferą kultury społecznej i politycznej. Poprzez utworzenie loży „Europa” na Wschodzie Warszawy pragniemy mieć swój skromny udział w budowaniu Europy ludzi wolnych i wykształconych, wspólnej ojczyzny ludzi sobie równych, potrafiących wznieść się ponad przyziemne podziały, uznających się za braci ogarniętych wspólnym dążeniem do sprawiedliwości społecznej. Zgodnie z wolnomularską tradycją i wskazaniami Konstytucji Andersena, chcemy w ten sposób przyczynić się do budowy lepszego świata i lepszej przyszłości żyjących na nim ludzi. Jesteśmy zgodni co do tego, że ta Europa, do której dążymy, powinna być Europą w pełni demokratyczną. Uważamy przy tym. że w Polsce istotne jest także przybliżenie ludziom ducha europejskiego. Chodzi nie tylko o to, aby być członkiem tej nowej, zjednoczonej Europy, ale, abyśmy mieli także nasz wpływ na jej kształt i jej oblicze”.

Zobaczmy, mowa tu już nic tylko o „tożsamości” członków Europy, ale również o „wspólnej ojczyźnie ludzi sobie równych, potrafiących wznieść się ponad podziałami”. Równych w jakim sensie? I kto tu ma być równy? Czy nie chodzi o to, aby równi byli katolicy i sataniści, normalne małżeństwa i małżeństwa homoseksualne? Co to znaczy „potrafiących wznieść się ponad przyziemne podziały”? Czy nie chodzi o to, że jak ktoś mówi, że jest katolikiem to jest

zwolennikiem „przyziemnego podziału”? Czy nie chodzi o to, że taki „przyziemny podział” jest powodowany przez głoszenie, że jest prawda i dobro? „Przybliżenie ludziom ducha europejskiego”. O jakie przybliżenie i czego tu chodzi? Czy przypadkiem nie o to, co realizuje „Gazeta Wyborcza”?

Adam Witold Wysocki stwierdza w rozmowie, która odbyła się w redakcji krakowskiego „Czasu”: „Jeżeli chodzi o realne wpływy wolnomularstwa to faktem jest. że Liga Narodów została założona przez ludzi w większości należących do masonerii. Masoni uczestniczyli także przy pracach związanych z powstaniem ONZ”. Uczestniczący w tej rozmowie redaktor Anatol Arciuch dopowiada: „Jednak Liga Narodów. ONZ i Wspólnota Europejska to przykłady, jak niewielka grupa ludzi może oddziaływać na losy świata. Przypomnę także, że w Jałcie tylko Stalin nie był masonem”.10

Redaktor Witold Gadowski prowadzący tę rozmowę stwierdza w pewnym momencie: „Unia Europejska jest bez wątpienia pomysłem masonerii”. A. W. Wysocki udziela tu typowo masońskiego wyjaśnienia: „Trudno stwierdzić, czy rzeczywiście była to inspiracja masońska, można natomiast powiedzieć, że idea Stanów Zjednoczonych Europy czy też Wspólnoty Europejskiej jest zbieżna z celami masonerii zawartymi w konstytucji Andersona. W Strasburgu, który jest jedną ze stolic Zjednoczonej Europy, mieści się również siedziba Europejskiej Konferencji Masońskiej, która służy do likwidowania podziałów między samymi masonami”.

W „Wolnomularzu Polskim” nr 3 Adam Witold Wysocki przeprowadza rozmowę z Wielkim Mistrzem Wielkiego Wschodu Francji Gilbertem Abergel. Rozmowa ta to swego rodzaju dopytywanie się o wskazówki i instrukcje. Tytuł jej jest znamienny: „Od Europy chorej – do Europy marzeń”. Wielki Mistrz Gilbert Abergel rozpoczyna swoją wypowiedź w sposób następujący: „Prawda, że to wolnomularze stworzyli dewizę „Wolność. Równość, Braterstwo”. Za sprawą ludzi doszło jednak do obniżenia wszystkich tych wartości. W imię wolności i w imię braterstwa powstały ideologie, które doprowadziły do zniewolenia ludzi. Niektóre z tych ideologii upadły. Te, które istnieją nadal, też przecież nie są idealne. Musimy więc rozpocząć walkę na nowo. Rozdział w postaci marksizmu został zamknięty. Trzeba tedy ponownie sięgnąć po ideały wieku Oświecenia. Był to wiek, w którym uznawano człowieka i jego sprawy za najważniejsze. To, co przedstawia się obecnie jako wartości fundamentalne, nie bardzo odpowiada ideałom masońskim”.

Zauważmy, tak przy okazji, że Wielki Mistrz prezentuje typowo komunistyczny punkt widzenia (zresztą przyznaje, że komunizm posiadał masońskie korzenie): „Ideały są dobre, ale ludzie są źli, bo do nich nie dorośli”.

W. Wysocki stwierdza na to: „Wróćmy jednak do Europy, nie tylko w nawiązaniu do nazwy loży, w której otwarciu Pan uczestniczył na symbolicznym „Wschodzie Warszawy”. Przez ładnych parę wieków idea wspólnoty europejskiej, rozumianej w sensie wspólnoty duchowej, kulturowej, cywilizacyjnej, przychodziła do Polski, między innymi – a w niektórych okresach głównie – z Francji. Niemałą rolę w krzewieniu tej idei odgrywali wolnomularze”.

Wielki Mistrz stwierdza: „Masoni zawsze byli Europejczykami. Opowiadali się za Europą, ponieważ byli uniwersalistami. Zawsze marzyli o Europie. Przy czym nie chodziło im i nie chodzi o Europę w rozumieniu wspólnoty monetarnej, ale o Europę humanistyczną, kontynent dobrej współpracy między ludźmi. Wracając jednak do tego, o czym Pan wspomniał, o pomocy Francji i Wielkiego Wschodu Francji. Otóż określenia Wielki Wschód Francji nie należy rozumieć w sensie geograficznym. Słowo Francja uosabia w tym przypadku symbolicznie te treści, które są związane okresem francuskiej rewolucji czy też epoką Oświecenia, która, tak się historycznie złożyło, zrodziła się właśnie we Francji. Ponieważ jesteśmy zwolennikami uniwersalizmu, pragniemy upowszechnienia tych treści dla wszystkich. (…) Europa do jakiej zmierzamy, jest ciągle jeszcze w sferze marzeń.(…) w dalszym ciągu mamy w Europie do czynienia z ksenofobią nie tylko w wymiarze lokalnym”.

W. Wysocki zadaje w tym momencie najważniejsze chyba, w całej rozmowie, pytanie: „Jakie stąd wnioski, np. dla polskich masonów?” Gilbert Abergel określa je w sposób następujący: „Nasi bracia z polskich lóż mają dziś tę samą misję krzewienia idei Wolności, Równości i Braterstwa, co i my. Wartości, o których mowa nie wolno utożsamiać jedynie z Europą Zachodnią. Nikt nie ma na nie prawa wyłączności, gdyż są niezależne od takich czy innych granic. Im więcej ludzi uzna je za własne, tym większe będą szansę, aby zwyciężyły ponad podziałami, fobiami czy istniejącą negacją.(…) Dlatego wszyscy wolnomularze, obojętnie czy żyją we Francji, czy w Polsce, muszą współdziałać, aby zbudować to. co my nazywamy Świątynią Ludzkości. Jest to wspólnym obowiązkiem Braci Polskich, podobnie jak i naszym, ponieważ jeżeli będziemy to robić sami, nie dojdziemy nigdzie”.

Zobaczmy. Rozmawiający ze sobą masoni operują hasłami, słowami kluczami, za którymi kryją się całe doktryny. Te słowa klucze to nie tylko wolność, równość i braterstwo, ale także, a w istocie przede wszystkim „Oświecenie” i „francuska rewolucja”. Wciąż też wraca hasło „uniwersalizm”. Spróbujmy sobie do końca uświadomić, co proponuje nam Oświecenie i Rewolucja Francuska. Można by przecież na ten temat napisać całe tomy, tomy o indoktrynacji, nowym pogaństwie. deizmie, totalitaryzmie, gilotynach, eksterminacji inaczej myślących (choćby pogrom, wręcz ludobójstwo w Wandei). walce z Kościołem, w ramach której fizycznie eliminowano wszystkich tych, którzy byli dla niego ważni, głównie kapłanów. Jeśli pomyśleć, choć chwilę nad ideologią Oświecenia i Rewolucji Francuskiej to trzeba dojść do jednego wniosku, że ta ideologia jest identyczna z tym, co proponuje szatan. Humanizm Oświecenia, Rewolucji Francuskiej, masonerii to doktryna, która głosi – to człowiek jest Bogiem. Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Francji Gilbert Abergel nakazuje polskim masonom budować Świątynię Ludzkości i to ma być właśnie Unia Europejska. Świątynia Ludzkości to konstrukcja religijno-społeczno-polityczna, która zasadza się na „dogmatach” satanizmu.

Wielki Mistrz przyznaje, że celem masonów jest upowszechnianie zasad „uniwersalizmu” i budowanie według nich nowej Europy. Termin uniwersalizm pasuje tu do doktryny, którą ma sygnalizować jak termin wolność do stalinizmu. Tu nie chodzi o uniwersalizm, ale o jedną, i tylko jedną, bardzo partykularną doktrynę, a mianowicie doktrynę, o której Różokrzyżowcy mówią, że jej twórcami są Duchy Lucyferów.16

Wielki Mistrz mówi tu o podziałach, fobiach, ksenofobii, negacji mając wyraźnie na myśli, wskazuje na to cały kontekst jego wypowiedzi na ten temat, chrześcijaństwo ze szczególnym, wyraźnym, uwzględnieniem katolicyzmu.

Na austriackim Kongresie Uniwersalnej Ligi Masońskiej, który odbył się w 1995 r. jej Światowy Wiceprezydent Wolfgang Łukasiewicz zwrócił się do wszystkich wolnomularzy o poparcie dla idei utworzenia Karty Europejskiej Tożsamości. Jak pisze A.W. Wysocki w „Wolnomularzu Polskim”: „Pomysł opracowania takiej karty zgłosił (…) na forum Parlamentu Europejskiego prezydent Republiki Czeskiej Vaclav Havel”.

Projekt tego dokumentu został opublikowany w nr 8 „Wolnomularza Polskiego”. Z tekstu tego dowiadujemy się, między innymi: „Europejskie procesy cywilizacyjne. zapoczątkowane przez naszych przodków doprowadziły nas do tego stopnia rozwoju, ze wszyscy jesteśmy od siebie uzależnieni, i wszystko poczyna się zrastać w jedną całość”.

W jego artykule 2 noszącym tytuł „Europa wspólnotą wartości” czytamy: „Ład ten opierać się musi na tolerancji, humanizmie i braterstwie? O jaki ład tu chodzi? W dalszej części tego artykułu stwierdza się: „Nawiązując do historycznych korzeni świata antycznego. oraz chrześcijaństwa, epoki renesansu i humanistycznych treści Oświecenia, nastąpił dalszy rozwój w kierunku ładu demokratycznego, opartego na powszechnym stosowaniu reguł podstawowych praw człowieka i systemie państwa. (…) Tym sposobem nasz kontynent stał się matką rewolucyjnych przeobrażeń w nowoczesnym świecie. (…) Różnorodność procesów rozwojowych w Europie oraz konieczność kształtowania wspólnej przyszłości spowodowała budowę wzajemnych stosunków międzypaństwowych na zasadach federalnych.(…) Tożsamość europejska warunkuje wolną wymianę osobową oraz wymianę idei i znajduje wyraz we wspólnej ochronie tych wartości”.

Dalej „Karta” mówi o wspólnej konstytucji, systemie podatkowym itp. Artykuł ostatni określa to. co masoni uważają za szczególnie niezbędne, a więc katalogi praw zasadniczych, praw człowieka, praw socjalnych, obowiązujących zasad tolerancji, obywatelskich praw członków itd., uchwalenie konstytucji określającej ład federalny oraz ustanowienia wspólnego języka („Obywatelem Unii może być tylko ten, kto potrafi się porozumieć z innymi”), języka. który, jak wszystko na to wskazuje, byłby obowiązkowy.

Jaką rolę w takiej Unii Europejskiej ma spełniać sama masoneria? Wydaje się to być oczywiste. Wypowiada się na ten temat były Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Francji Christian Pozzo di Borgo: „Rola wolnomularstwa poprzez myśli i czyny każdego z jego Członków, polega na wprowadzaniu w życie tych wartości, na nadaniu im spójności, na ich obronie, na ich rozwijaniu poprzez dostarczanie im elementów współczesnej myśli i doświadczeń. Wielki Wschód Francji uważa w końcu, że Wolnomularstwo w każdym Państwie powinno być uznane za autorytet moralny. /…/ Uważa on. także, że musi wypowiadać się wtedy, kiedy godne współżycie społeczne lub pokój bywają zagrożone przez akcje skrajnej prawicy lub akcje integrystów religijnych”.21

I czy ktoś teraz powie, że masoneria nie jest antykościołem? Przecież przypisuje ona sobie te wszystkie funkcje, jakie powinien mieć Kościół i jakie posiadał w niektórych wiekach. Tylko, że masoneria buduje taki „pokój”, który może być zagrożony przez „akcje skrajnej prawicy” (czytaj: prawicy, która naprawdę jest prawicą) i „akcje integrystów religijnych” (czytaj: papieża czy katolików wiernych Chrystusowi).

Czy Unia Europejska jest ostatecznym celem politycznym masonerii? Z artykułu 5 „Karty Europejskiej Tożsamości” dowiadujemy się, że „w dobrze rozumianym interesie Unii Europejskiej” leży otwarcie na te państwa, które „opowiadają się za europejską wspólnotą”. Ma to być „droga” do „pokojowego rozwoju naszego świata”.

Sformułowania powyższe są dosyć mgliste, co nie oznacza, że nieczytelne. Wyraźnie bowiem jest tu zarysowana perspektywa powstania jakiegoś jeszcze większego, w równym stopniu integralnego, tworu państwowego czy ponadpaństwowego (federacyjnego). Pisze o tym, zresztą, w miarę szczegółowo, w piątym „Wolnomularzu Polskim” prof. Zbigniew Gertych. Stwierdza on, że problemy występujące w skali światowej może rozwiązać tylko „ruch propagujący utworzenie nowych ogólnoświatowych struktur demokratycznych rządzenia społecznościami świata”. Ruch taki. pisze prof. Z. Gertych. już istnieje. Powstał w 1958 r. i skupia obecnie 270 organizacji z 70 krajów z kilkuset milionami członków.

„W latach sześćdziesiątych – stwierdza prof. Z. Gertych – idea światowego Rządu, Parlamentu i Konstytucji otrzymała poparcie od noblistów, byłych prezydentów, premierów, ministrów, światowej sławy naukowców, finansistów oraz przedstawicieli organizacji pozarządowych. (…) Wśród nich znajduje się 10 osobistości z Polski. Przypadł mi zaszczyt być także członkiem Tymczasowego Parlamentu Świata. W 1968 roku Konwent Światowej Konstytucji obradujący w Szwajcarii i w Niemczech podjął prace nad Konstytucją Świata. W 1977 roku opracowany projekt Konstytucji dla Federacji Świata podpisało kilkuset uczestników. Od tego czasu miały miejsce międzynarodowe, spotkania, które przemieniły się w Tymczasowy Parlament Świata”.

Jak wynika z informacji podanych przez prof. Z. Gertycha w 1978 roku powstało stowarzyszenie Federacja Świata. Stowarzyszenie to przygotowuje utworzenia światowego rządu. Federacja Świata ma, według jego planów, posiadać 5 stolic. Władzą ustawodawczą ma być Parlament Świata, który ma składać się z trzech ciał (House of People – Izba Gmin; House of Nation – Izba Narodów; House of Counsellers – Izba Doradców) i stanowić nadrzędną władzę nad Rządem Świata. Władza wykonawcza ma się składać z 5 członków Prezydium i gabinetu złożonego z 30 członków mianowanych przez Parlament Świata. Strukturę administracyjną ma tworzyć 30 ministerstw, urząd prokuratora i światowa policja.

Unia Europejska w sposób wyraźny realizuje polityczne plany masonerii i program zgodny już nie tylko z jej ideologią, ale również z jej założeniami religijnymi. Nie bez powodu Kościół określił w swoim czasie masonerię jako „sektę będącą pomocnikiem szatana na ziemi”.

dr Stanisław Krajski

Za: https://prawy.pl/73207-jak-masoni-wprowadzali-polske-do-unii-europejskiej/

14.06.2018

AdRo203 elektroniczny obóz koncentracyjny Antychrystaglobalna demonokracja parchlamendarnaNWO żydowska Synagoga Szatanasatanistyczna Eurosodomażydowska wojna z chrześcijaństwem
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Grupa Ukraińców wznosiła banderowskie okrzyki na Rynku Głównym w Krakowie

ajra-1200x630

Strona główna > Polska > Grupa Ukraińców wznosiła banderowskie okrzyki na Rynku Głównym w Krakowie Grupa Ukraińców wznosiła banderowskie okrzyki na Rynku Głównym w Krakowie Jacek Polska 2

Grupa młodych Ukraińców ubranych w czerwono-czarne stroje wznosiła na Rynku Głównym w Krakowie banderowskie okrzyki. – informuje szef Ukraińskiego Komitetu Żydowskiego Eduard Dolinski powołując się na izraelskiego historyka Shimona Brimana.

O skandalicznym wydarzeniu w centrum Krakowa Dolinski poinformował w mediach społecznościowych. Według niego do scen z udziałem Ukraińców doszło w niedzielę a świadkiem tego był pochodzący z Charkowa izraelski historyk Shimon Briman przebywający obecnie w Polsce.

„Grupa ukraińskich uczniów, przykładowo cała klasa kierowana przez osobę starszą, ubrana w kolorach flagi UPA – czerwona góra i czarny dół – chodziła w szyku po Rynku Głównym i co chwilę skandowała +Sława Ukrainie-herojam sława+, +Sława nacji-śmierć wrogom+, +Ukraina ponad wszystko+” – tymi słowami opisał zachowanie Ukraińców Dolinski.

Szef Ukraińskiego Komitetu Żydowskiego napisał w swojej relacji, że miejscowym oraz turystom nie podobało się zachowanie ukraińskiej młodzieży, ponieważ „dobrze wiadomo, że pod czerwono-czarną flagą i z tymi hasłami oddziały UPA okrutnie wyrżnęły na Wołyniu dziesiątki tysięcy polskiej ludności cywilnej w latach 1943-1944”. Dolinski nie ujawnił, czy Ukraińców spotkały jakieś konsekwencje ich zachowania.

Dolinski przypuszcza, że zamiarem ukraińskiej młodzieży nie było zakpienie z Polaków, lecz oddanie hołdu ukraińskim nacjonalistom, którzy przebywali w Krakowie w latach 1939-1941. Byli wśród nich Stepan Bandera i Jarosław Stećko.

„Ale najpewniej ukraińscy uczniowie reklamowali swój kraj i wzywali kilka milionów ukraińskich pracowników do powrotu z Polski do ojczyzny” – ironizował Dolinski.

Израильский журналист Шимон Бриман (Shimon Briman) сегодня в Кракове стал свидетелем следующей сцены. Группа украинских…

Opublikowany przez Eduard Dolinsky Niedziela, 7 lipca 2019

Okrzyk „Sława Ukrajini – herojam sława!” (chwała Ukrainie – chwała bohaterom) był organizacyjnym pozdrowieniem banderowskiego odłamu Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków. Do 1943 roku okrzykowi temu towarzyszył faszystowski gest podniesionej ręki.

Wołodymyr Wjatrowycz, kłamca wołyński i szef Ukraińskiego IPN, ukraiński nacjonalistyczny historyk, a wcześniej dyrektor gloryfikującego OUN-UPA Centrum Badań Ruchu Wyzwoleńczego nie ukrywał, że „Sława Ukrainie” to hasło banderowskie.

Kresy.pl

Za: https://kresy.pl/wydarzenia/polska/grupa-ukraincow-wznosila-banderowskie-okrzyki-na-rynku-glownym-w-krakowie/

7.07.2019

Jacek fałszywi chrześcijanie ukraińscyinwazja Ukraińców na Polskęneobanderowcyprzyjmowanie ukraińskich neo-nazistówukraińska psychopatia
Read the full article – wolna-polska.pl