imalopolska

najnowsze wiadomości

Polska

Wyższe taryfy cen prądu na 2023 roku zatwierdzone przez URE. Dla kogo tarcza osłonowa?

pkjordo6dhgq6pg74n1xm1j81eb59964.jpg


Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził w sobotę taryfy dystrybucji i sprzedaży energii elektrycznej na przyszły rok, w tym PGE Obrót, Energa Obrót, Enea i Tauron Sprzedaż.

 

Wzrost taryf dla tzw. sprzedawców z urzędu sięgnie około 60 proc., a taryf dystrybucyjnych – około 40-48 procent. Jak zauważyła Interia Biznes, “taryfa nie budzi jednak takich emocji jak co roku, bo rząd wprowadził działania osłonowe, które uchronią gospodarstwa domowe przed drastycznym wzrostem rachunków”.

Analityk: Spółki zabiegały o jak najwyższy wzrost taryf

– Spodziewałem się takich pułapów. Dla osób, które obserwują rynek, taki wzrost stawek taryfowych nie jest zaskoczeniem – komentował w Polsat News Mariusz Marszałkowski, analityk rynku energetycznego.

 

ZOBACZ: Adam Glapiński, prezes NBP: Cena chleba i masła jest niższa niż podają media

 

Jak wyjaśnił, spółki sygnalizowały, że będą zabiegać o jak najwyższy wzrost taryf. – To ważne z perspektywy ich operacyjnej działalności – uściślił.

 

Marszałkowski przekazał, że ceny energii energii dla większości gospodarstw domowych pozostaną na tegorocznym poziomie, czyli 200,17 zł za jedną megawatogodzinę (mWh). Warunkiem jest zmieszczenie się w limitach ustalonych przez rząd. – Spółki, aby zrekompensować zamrożenie cen, muszą otrzymać rekompensatę, a ona będzie ustalana na poziomie taryf zatwierdzonych przez URE – powiedział.

WIDEO: Wzrosną taryfy za prąd. Ekspert wyjaśnia, kto uniknie podwyżek

Trzeba zmieścić się w limicie. Wtedy za prąd zapłacimy tyle, ile w 2022 roku

Zapytany, o ile więcej przeciętny Polak zapłaci więcej za prąd, odpowiedział: – Jeśli zmieści się w przeciętnym przedziale od 1800 do 2100 kilowatogodzin rocznie, nie zapłaci nic ponadto.

 

Zastrzegł jednak, że jeśli zdarzy nam się przekroczyć limit 2000 kWh w większym stopniu – na przykład o 500 kWh – to za energię zapłacimy od 80 zł do 90 zł miesięcznie więcej, co oznacza wzrost o około 60 procent. – W skali roku będzie to o ponad 1000 złotych więcej – wyliczył.

 

ZOBACZ: Bydgoszcz. W kościele powstanie socjalny bar mleczny

 

Na pytanie, o ile wzrosłyby nasze rachunki, gdyby nie działania osłonowe, stwierdził, że szacunkowe podwyżki mogłyby wynieść nawet 170 procent. – Liczone byłyby nie od poziomu 2000 kWh, tylko już od pierwszego kilowata zużytego od 1 stycznia 2023 roku – przypomniał ekspert.

Inflacja i inwestycje w rozwój sieci wśród głównych przyczyn wzrostu cen prądu

URE podał, że przyczyną rosnących od wielu miesięcy cen energii elektrycznej jest “niestabilna sytuacja na rynkach surowców, przede wszystkim gazu i węgla”. Ona natomiast przekłada się na wysokie ceny prądu w obrocie hurtowym.

 

“Natomiast najważniejszymi czynnikami wpływającymi na wzrost taryf w sektorze dystrybucji są wysokie koszty zakupu energii elektrycznej na pokrycie strat sieciowych, wzrost taryfy operatora systemu przesyłowego, czyli Polskich Sieci Elektroenergetycznych, rosnąca inflacja oraz inwestycje w rozwój i modernizację sieci elektroenergetycznych” – wymienił Urząd.

 

ZOBACZ: Karty wędkarskie PZW będą droższe w 2023 roku. Straż Rybacka obawia się kłusownictwa

 

Od przyszłego roku wróci akcyza dla gospodarstw domowych, ustalona na pięć złotych za megawatogodzinę. Rządzący zapowiadają też powrót 23-procentowego VAT-u na prąd; dzisiaj obowiązuje 5-procentowa stawka podatku. Wzrośnie też opłata dystrybucyjna.

Z tego względu rządzący promują oszczędzanie energii. Zachęcają, by w 2023 roku zaoszczędzić 10 procent prądu w porównaniu z tegorocznym zużyciem, aby otrzymać 10-procentową bonifikatę. Podobny mechanizm w nadchodzących miesiącach obejmie mikro-, małych i średnich przedsiębiorców.

wka/Polsat News / Polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Leave a Comment