Podczas wakacji na Hawajach tiktoker Caleb Coffee ześlizgnął się z klifu i upadł na wulkaniczne skały. W ciężkim stanie został przewieziony do szpitala. – Obudziłem się i myślałem, że umrę – przekazał po przebudzeniu się na OIOM-ie.
Tiktoker spadał przez około 24 metry. O stanie zdrowia Caleba Coffee’a informował w mediach społecznościowych jego ojciec, Jason.
Poważny wypadek tiktokera. “Nie mogę tego nawet pojąć”
“Ma złamaną kość udową, podczas operacji zamontowano mu pręt do zespalania złamań i dwie płytki i 10 w prawym łokciu, ma też złamany lewy nadgarstek, szwy na czole i wardze” – napisał ojciec w relacji na Instagramie.
“Wygląda na to, że będzie to długa droga do wyzdrowienia, ale Caleb jest silny i wiemy, że przez to przejdzie!” – dodał. Rodzice martwili się, że w wyniku upadku z klifu zostały naruszone kręgi szyjne chłopaka. Na szczęście do tego nie doszło.
Nastoletni tiktoker już się obudził. “Sześćdziesiąt do 80 stóp to… nie mogę tego nawet pojąć. Nawet nie pamiętam. Po prostu się obudziłem i myślałem, że umrę” – powiedział po przebudzeniu na oddziale intensywnej terapii. Obecnie jego stan jest stabilny.
Rodzina ma problem z jego leczeniem
Ojciec 18-latka zaapelował też o pomoc do jego fanów. “Niestety Caleb nie miał ubezpieczenia zdrowotnego i nie stać nas na rachunki na leczenie” – przekazali.
ZOBACZ: Śmierć polskiej doktor na Islandii. Spadła z 50-metrowego klifu
W związku z tym utworzyli zbiórkę na platformie GoFundMe, w której wpłacono już tysiące dolarów. Na Tiktoku Calebowi udało się zgromadzić 11 milionów obserwujących. W relacji na żywo podziękował wszystkim za wsparcie.
ass/kg/Polsatnews.pl
Czytaj więcej
