Lotnisko w Sydney zostało zalane przez ulewne deszcze. Spowodowało to chaos komunikacyjny i pokrzyżowało świąteczne plany wielu podróżnych. W związku z załamaniem pogody odwołano blisko 30 lotów, a prawie wszystkie inne połączenia są opóźnione.
Problemy na lotnisku w Sydney związane są z potężnymi burzami i ulewami, które w niedzielę nawiedziły kraj. W ciągu 24 godzin spadło 91,2 mm deszczu. Takiej sytuacji nie było tam w grudniu od 53 lat.
Jak podało Daily Mail, międzynarodowy port lotniczy w Sydney odwołał co najmniej 27 lotów w Boże Narodzenie. Dziesiątki połączeń pozostaje opóźnionych lub przekierowanych.
ZOBACZ: Samolot lądował awaryjnie po silnych turbulencjach. 11 pasażerów trafiło do szpitala
Chaos spowodowany jest złą pogodą, ale także brakiem należytych działań operacyjnych, których nie podjęto w poniedziałek.
Chaos na lotnisku w Sydney. Samoloty stoją w wodzie
W sieci można znaleźć zdjęcia i nagrania, na których widać samoloty i busy stojące na zalanej płycie lotniska.
Poziom wody jest tak wysoki, że uniemożliwia przedostanie się pieszo do maszyn.
Rzecznik australijskiego lotniska wydał komunikat, w którym poinformował o problemach z lotami. Zachęcił, aby pasażerowie przeznaczyli więcej czasu na dotarcie na lotnisko, a za nim to zrobią, skontaktowali się z obsługą w celu ustalenia statusu lotu.
ZOBACZ: Niemcy: Burze, ulewy i tornado. Żywioł powalił dachy i drzewa. Dwie osoby zostały ranne
Zła pogoda pokrzyżowała świąteczne plany wielu osobom. Sytuacja na lotnisku może być ciężka do opanowania, ponieważ przelotne deszcze mogą występować w tych regionach w przeciągu kilku następnych dni.
Czytaj więcej
