imalopolska

najnowsze wiadomości

Świat

Aleksander Zinowiew: Zniszczenie Rosji Metodą „Szczurzego Króla”

07-sk

Strona główna &gt Świat &gt Aleksander Zinowiew: Zniszczenie Rosji Metodą „Szczurzego Króla” Aleksander Zinowiew: Zniszczenie Rosji Metodą „Szczurzego Króla” bezmetki Świat 4

Tekst nader aktualny, opublikowany po raz pierwszy w 2009 roku, po śmierci autora, Aleksandra Zinowiewa.

„Rosyjski filozof, pisarz, socjolog, publicysta. Pochodzący z biednej chłopskiej rodziny, uczestnik wojny, Aleksander Zinowiew w 1950-tych i 1960-tych latach był jednym z symboli odrodzenia myśli filozoficznej w ZSRR. Po publikacji na Zachodzie satyrycznej książki „Ziejące wysokości”, która przyniosła autorowi światową sławę, w 1978 roku został wygnany z kraju i pozbawiony radzieckiego obywatelstwa.
Urodził się 29 października 1922 r., w obszarze Kostroma
Zmarł 10 maja 2006 r.(83 lata), Moskwa, Rosja”
Wikipedia

Poniższe opracowanie dedykuję wszystkim tzw.„Wolnościowcom”

szacunkowy stopień trudności tekstu: 4-5 Lorenco

(bezmetki)

Aleksander Zinowiew: Zniszczenie Rosji Metodą „Szczurzego Króla”

W Rosji pojawiła się szczególna sytuacja w rezultacie zastosowania technologii, znanej pod nazwą „szczurzy król”. Zadaniem tej technologii — zniszczyć kluczowe węzły, niewidoczne fundamenty i spoiwa społecznej konstrukcji. Stworzyć atmosferę rozdrobnienia, kiedy każdy sam za siebie i nie ma pojęcia „swój”. Aby to osiągnąć, trzeba złamać moralność. „Wskaźnikiem złamania moralności jest zachowanie, gdy swój zdradza swego”.

Istotę tej technologii bardzo łatwo zrozumieć na przykładzie szczurów. Zwierzęta te przede wszystkim znane są ze swoich niewiarygodnych umiejętności przeżycia. Podstawą takiej witalności jest ich spójność społeczna. Szczury są zwierzętami niezwykle uspołecznionymi. Pomagają sobie nawzajem, bronią jeżeli jest taka możliwość, zabierają ze sobą rannych. Szczury czują się jednym organizmem i zachowują się jak jeden organizm. Szybko wymieniają między sobą informacje, szybko uprzedzają się o niebezpieczeństwie, przekazują sobie umiejętności obronne. W takim zachowaniu nie ma indywidualnych korzyści. Mechanizm ochronny ma charakter moralny.

Szczurzy król PL (youtube)*1.
cytat z filmu:
„W ogromnym podziemnym labiryncie tuneli komunikacyjnych „szarzy” stworzyli swoją cywilizację. Wysoko zorganizowane społeczeństwo ze swoimi prawami, porządkiem i hierarchią. Dla obcych nie ma tu miejsca. Walka o przetrwanie sprawia, że te zwierzęta stale się doskonalą. Badacze podziemi zwracają uwagę na unikatowe właściwości tej społeczności. To niepojęte, że wieści o obszarach niebezpiecznych, nowych truciznach, pułapkach, podtopieniach i innych zagrożeniach są im znane w całym mieście. Czasami takie wiadomości sprawiają, że migruje całe szczurze miasto.”

Jeden z najefektywniejszych sposobów walki ze szczurami oparty jest na zniszczeniu ich obrony. Opiera się on na niszczeniu ich moralności. Nie da się złamać moralności zbiorowej. Można złamać jednostkę, ale i to nie od razu. Trzeba to robić stopniowo. Aby tego dokonać, trzeba stworzyć środowisko, w którym kluczową rolę odgrywa racjonalna logika. Przede wszystkim, zmusić do wykonania pierwszego kroku, w działaniu, które jest absolutnym tabu.

Odbywa się to w następujący sposób. Bierze się największego i najsilniejszego szczura, długo morzy głodem, a potem wrzuca się do jego klatki martwego szczura. Po namyśle pożera on swojego martwego kolegę. Racjonalna logika podpowiada: to już nie współtowarzysz, to jest pożywienie. Jemu jest wszystko jedno, a ja muszę przeżyć. Więc, można jeść.

Następnym razem poprzeczkę amoralności podnosi się wyżej. Do klatki wrzuca się ledwie żywe zwierzę. Nowe „pożywienie” chociaż prawie martwe, jednak nadal żyje. I znowu racjonalna logika podpowiada rozwiązanie. On i tak umrze, a ja muszę żyć. I szczur znowu zjada swojego pobratymca, teraz praktycznie żywego.

Trzeci raz do klatki wrzucane jest żywe i zdrowe „jedzenie” – słabszy szczur. U silnego szczura znowu włącza się algorytm racjonalnej logiki. Jest mi już wszystko jedno, mówi do siebie. Jaki jest sens, jeśli oboje zginiemy? Niech przeżyje najsilniejszy. I najsilniejszy pozostaje przy życiu. Zwróćcie uwagę, że szczur przy podejmowaniu decyzji za każdym razem potrzebował mniej czasu. Przy czym poziom amoralności każdego nowego pożerania był coraz wyższy. Po pewnym czasie szczur w ogóle przestawał myśleć. Odnosił się do swoich pobratymców jak do pożywienia. Natychmiast po wrzuceniu nowego szczura do klatki, rzucał się na niego i pożerał. Od chwili kiedy przestał myśleć w kategoriach, pożreć czy nie, jego moralność została złamana. Następnie wypuszczono go do społeczności, z której wcześniej go zabrano. Był to już zupełnie inny szczur. Była to istota bez żadnych oznak moralności. W swoim postępowaniu kierował się tylko logiką egoizmu. Ale jego otoczenie nie wiedziało o tym. Traktowali go jako swojego i całkowicie ufali.

Szczur-kannibal szybko zdecydował, że najbardziej optymalnym wariantem jest skryta napaść i pożarcie i robił to w tajemnicy przed społecznością. Pod jakimś pretekstem szczur wabił swoją ofiarę w zaciszne miejsce i tam ją pożerał.

Kiedy w szczurzej społeczności nie było już wątpliwości, że wśród nich znalazł się wilk w owczej skórze, szczury wynosiły się z tego miejsca. Przy czym, przenosiły się w stu przypadkach na sto. Zwierzęta jakby bały się otruć fluidami przetransformowanego szczura. Bały się stać takimi jak on. Instynktownie czuły, że jeżeli ich świadomość wchłonie nowe oprogramowanie, powstanie wtedy społeczność bez hamulców, społeczność zdrajców, społeczność konsumentów. Atmosfera amoralności niszczy mechanizm ochrony społecznej i wtedy zginą wszyscy.

Nasuwa się pytanie: dlaczego szczurza społeczność uciekła, dlaczego nie zniszczyła „króla”? W takim zachowaniu istnieje głęboki sens. Zbiorowa inteligencja, którą w tym przypadku można uważać za instynkt, wykalkulowała, że w likwidacji mogą wziąć udział tylko najsilniejsze osobniki, elita społeczności. Kto wie, co się z nimi stanie gdy wpiją się zębami w żywe ciało niemoralnego współbratymca. Czy nie zarażą się jego niegodziwością? Nawet szczury nie chcą żyć w społeczeństwie zbudowanym na ciągłych wojnach ze sobą, rozdzierających ich jedność. Szczury są w tym mądrzejsze od ludzi. Słusznie obawiając się, że racjonalna logika egoizmu zarazi szczurzą elitę, idą w inne miejsce.

cytat z filmu:
„Szczury mają różne ograniczenia w społeczności, które nakładają się na siebie tworząc neurony, tzn. tworzą one jeden ogromny mózg. Ogólnie rzecz biorąc, te cząstki oddzielnej wiedzy, tworzą razem jednolitą strukturę. To znaczy, że problemy które stoją przed całą populacją, rozwiązuje nie jedno indywiduum a kolektywny mózg. Na niedostępnych dla człowieka częstotliwościach, myśli wszystkich zwierząt łączą się w jeden superkomputer gdzie każdy oddzielny szczur jest malutkim neuronem, mikroprocesorem.”

Jeżeli puścić wodze fantazji i wyobrazić sobie, że społeczność nie opuściła swojego niemoralnego współtowarzysza i dalej z nim przebywa, łatwo założyć, że zarazi on elitę swoją racjonalną logiką. (—). Zamiast jednego «szczurzego króla» pojawi się cała kasta podobnych „mutantów”,która pozbawiona zasad szybko pokona tradycyjną elitę. Idąc dalej, owi mutanci znaleźli by sposób nadania nowemu porządkowi – status sprawiedliwości i prawomocności. Jeżeli całkiem popuścić wodze fantazji, to logika doprowadzi nas do powstania demokratycznego społeczeństwa. Członkowie nowego społeczeństwa sami wybieraliby sobie tych, którzy się będą nimi żywić.

Szczury ratując się od takiej transformacji poświęciły swoją wolność, w ludzkim rozumieniu. Mimo braku odpowiednika potęgi ludzkiego intelektu. Sczury kierują się instynktem. Instynkt definiuje główną wartość ich społeczeństwa, a nie – pożywienie, i nie życie pojedynczego szczura, lecz moralność. To jest fundament, na którym zbudowana jest każda struktura społeczna. Dla jej integralności opuszczają źródło zarazy. Zachowują fundament, szczury chronią swoją jednolitość społeczną z tradycyjną skalą wartości i w celu zachowania swojego gatunku.

W społeczeństwie ludzkim, nie ma takiego instynktu. Mimo że również oparte jest ono na moralności. Jeżeli zniszczyć ten fundament, to cała konstrukcja szybko przekształca się w górę śmieci, ścierającą się w proch, to znaczy do stanu, gdzie drobniej, już się nie da. Zetrzeć na proch – znaczy odciąć od korzeni, tradycji, sposobu życia a przede wszystkim, zniszczyć moralny fundament. Dla społeczeństwa ostatnim stadium rozproszenia staje się chwila, w której przekształca się ono w nie związaną ze sobą grupę indywiduów. Powstaje zatomizowana zbiorowość, ludzki proch, materiał budowlany dla NOWEGO PORZĄDKU ŚWIATA.

Zechciejcie zrozumieć obraz procesów zachodzących na poziomie globalnym? Spojrzyjcie na stół, za którym siedzicie. Stoją na nim różne przedmioty z różnych materiałów. Każdy przedmiot to wizualny symbol danego narodu. Przedmioty są oryginalne i nie pasujące do siebie. Dopóki one one całe, nie da się stworzyć z nich czegoś jednolitego. Ale jeżeli je wszystkie, ceramiczną popielniczkę, plastik i papier zetrzeć na pył i zmieszać, wyjdzie jednorodna masa. Potem tę papkowatą masę bierzemy pod prasę i pod wpływem nacisku tworzymy coś nowego. To może być cokolwiek, dowolna forma, cech której, trudno jest sobie nawet wyobrazić.

Zastosowanie strategii „szczurzego króla” wobec rozwiniętej cywilizacji, powoduje jej dezintegrację i rozpad, ponieważ nie jest w stanie przetrwać bez kapitału społecznego opierającego się głównie na zaufaniu. Dlatego cały atak koncentruje się na zniszczeniu moralności. Wszelkimi sposobami wypala się pojęcie swój. Konsumpcyjne społeczeństwo uczy: swoich w naturze nie ma. Wszyscy są obcy, wszyscy to potencjalne pożywienie. Najbardziej optymalne pożywienie to to, które znajduje się obok i uważane jest za swoich bliskich, nie podejrzewających, że w rzeczywistości mają do czynienia ze „szczurzym królem”. Oni ci wierzą, a ty ich pożerasz. Takich „szczurzych królów” we współczesnym społeczeństwie jest coraz więcej. To są najgorsze drapieżniki. One łączą się w grupy, traktując rodaków jak bydło (żywność). Odkrywając „prawdę”, że swoje szczęście można zbudować na cudzym nieszczęściu, zaczynają działać otwarcie „pożerając” swój naród. Potem zaczynają zdawać sobie sprawę, że że najlepszym rozwiązaniem, jest pożeranie pod zasłoną pięknych wyniosłych słów.

Z ekranów wylewają się potoki obietnic i górnolotnych słów o wolności i równości. Początkowo „królowie” nie chcieli spełniać obietnic. To był dla nich tylko środek do wabienia „pożywienia”. Rywalizowali o kluczowe elementy społeczeństwa, żeby za zasłoną pięknych słów pożerać swoich. Z każdym rokiem możnieli, coraz silniejsi, coraz bardziej przebiegli i niebezpieczni. Największym zagrożeniem jest dla nas, że z zewnątrz oni nie różnią się wcale od zdrowych członków społeczeństwa. Nauczyli się tak maskować, że wyglądają nawet lepiej od swoich uczciwych współtowarzyszy. Ale jeśli nie słuchać ich słów a spojrzeć na sytuację, nietrudno dostrzec naturę tych istot. Cała potęga ich umysłu i woli skupiona jest w wąskim egoistycznym sektorze. Zapomnieli, jak myśleć w kategoriach społeczeństwa i państwa, myślą tylko o sobie i swoim potomstwie. Żywią się swoimi współtowarzyszami dokładnie tak samo, jak ów szczurojad. Jest ich wielu, są niezwykle plenni a ich liczba stale rośnie. Podzielili się na małych i dużych, dzieląc kraje na tereny łowieckie, miejsca polowań i żerowania.

Drobne „szczury”, działają w sektorze kryminalnym, rozumują tak – leży pijany, w kieszeni ma pieniądze. Wszyscy jedno kto to weźmie. Jeśli tak, to dlaczego nie ja? I brał po cichu. Potem brał od półpijanego. Wyjaśnienie było inne: on i tak przepije pieniądze, a ja te pieniądze potrzebuję na słuszne sprawy. A potem wpadł na pomysł: skoro brakuje wszystkim pieniędzy, wszyscy marnie żyją, to niech przeżyje najsilniejszy. Następnie wypatrywał ofiary, bił po głowie i grabił. W przypadku braku integrującej moralności, przeciwko takiej logice – nie ma sensu oponować.

W biznesie logika najpierw doprowadziła do myśli, że człowieka można zwolnić, wyrzucić na ulicę. Myśl jest jasna: jeżeli nie wyrzucę to zbankrutuję, w sumie on i tak znajdzie się na ulicy a ja mogę razem z nim. Więc lepiej beze mnie. I zwalniał.

Drugi etap: niech pracuje, ale wypłaty nie dostanie. Inaczej zbankrutuję i wszyscy znajdą się na ulicy. Niech choć firma przetrwa. I zaczynało się świadome zwlekanie z wypłatami.

Trzeci etap: na przykład, przedsiębiorca świadomie zaczynał robić szkodliwą dla zdrowia produkcję. Jeżeli będę myślał o losie nieznajomych ludzi, zbankrutuję. Niech sami o siebie dbają. Dla niego współtowarzysze byli niczym innym jak ciepłym żywym mięsem, które samo pcha się do ust. Podobnie uzasadniali to politycy. Pierwsze rozłożenie (destrukcja), zjadanie trupa, co jest oczywiste, że wykonanie tego jest nierealne. Logika: jeśli nie będziesz obiecywał gruszek na wierzbie, to cię nie wybiorą. Wybiorą kogoś innego, kto obiecuje, gorszego od ciebie. Ponieważ w każdym przypadku społeczeństwo będzie oszukane, to w pierwszym przypadku, lepiej nie być durniem, a w drugim wśród wybranych – więc niech to będzie drugi wariant.

Analogia drugiego etapu destrukcji moralności, pożeranie półżywego współtowarzysza, to handel miejscami w swojej partii. Logika zrozumiała, na wybory potrzebne są pieniądze. Jeżeli zrobię z siebie „gimnazjalistkę”, pieniądze wezmą konkurenci. W sumie wszystko jedno kto weźmie pieniądze, w każdym przypadku będzie wybrany. I tak to jest nieuniknione, więc lepiej wezmę ja, niż ktoś inny.

Trzeci etap, pożeranie żywego i zdrowego współtowarzysza, – lobbying ustawodawczy szkodzący społeczeństwu. Logika ta sama. Jeżeli odmówisz brania udziału w grabieży społeczeństwa, ograbią je inni. Kanibalistyczne prawo nadal będzie forsowane, co za różnica kto to zrobi. Lepiej niech to będę ja.
Dziś polityczny sektor publiczny to banda „szczurów” ostatniego poziomu demoralizacji. Nie ma dla nich nic świętego, nic osobistego, tylko biznes. I ten proces nie może się zatrzymać. On będzie się rozprzestrzeniać, przyporządkowany racjonalnej logice.
Funkcjonariuszom państwowym również z pomocą racjonalnej logiki stopniowo złamano moralność. Na początku wielu nieśmiało oponowało, gdy im proponowali pieniądze. Radzieckie regulacje, jakże one podłe by nie były, jeszcze funkcjonowały. Potem łapówkę nazwano innym słowem, co zdjęło odruch na słowo „łapówka” – i proces ruszył.
Łapówek teraz już nikt nie brał. Teraz „odcinali”, „zanosili” i „piłowali”. To już nie byli złodzieje, a szacowni członkowie społeczeństwa, wykorzystujący „okno możliwości”.

Stało się najstraszniejsze — milcząco i stopniowo społeczeństwo to zalegalizowało. Człowiek mógł handlować swoim honorem. Społeczeństwo powierzało mu wspólną kasę, a on za łapówkę rozdawał ją rabusiom. Porządna kobieta odrzuci ofertę aby za pieniądze wejść w relacje seksualne. Urzędnicy społeczeństwa konsumpcyjnego, kupczący dobrem publicznym, spadli poniżej kobiety, sprzedającej ciało. Ta, choć swoim handluje, a oni cudzym. W sumie to się nazywa „biznesowe podejście do życia”.

Stała się rzecz straszna, człowiek zaczął handlować swoją czcią, honorem. Na pewnym etapie doszło do tego, że zaproponowano aby oficjalnie to uznać: Po prostu zaproponowano, aby zalegalizować korupcję i defraudację środków publicznych, a wraz z nimi prostytucję. Przecież wszyscy wiedzą, co to jest! W tym czasie legalizację wszystkich tych trzech wad odrzucono, ale proces rozkładu toczy się dalej.

W pewnym momencie doszło do tego, że zaproponowano oficjalnie przyznać, że w sektorze administracyjnym ukształtował się rynek z własnymi zasadami i cennikiem. A skoro tak, to dlaczego by go nie zalegalizować? Mówiąc prościej, zaproponowano legalizację sprzeniewierzeń i korupcji, a zatem prostytucję. Mówią, że wszyscy wiedzą, co to jest! Na chwilę obecną legalizacja wszystkich trzech występków została odrzucona, ale proces rozkładu idzie, wszystko się zmienia.
Praktyka pokazuje: powstałe zjawisko, jeśli ma ono korzenie w społeczeństwie to nic nie może mu się oprzeć, więc kiedyś dojdzie do legalizacji. W przewidywalnej perspektywie, jeśli nic nie przeszkodzi trwającym procesom, zobaczymy to, czego dziś nie możemy sobie wyobrazić. Wszystko będzie na sprzedaż i do kupienia. A to co nie będzie mogło być sprzedane – zniknie. Na przykład, sumienie, bo ono w momencie sprzedaży wyparowuje.

„Szczurzy królowie”, wpuszczeni do społeczeństwa, przekraczają wszelkie pojęcia. Pojmują swój naród jako pożywienie. Pożywienie im zasmakowało, więc teraz już sami przejmują inicjatywę. Apetyty rosną, technika coraz doskonalsza, „szczury” zaczynają się grupować a między nimi zaczyna się konkurencja. Żeby było jasne, członkowie tych grup nie uważają konkurentów za swoich wspólników. Swoich (u konkurencji) z zasady, być nie może. To partnerzy, którzy pomagając sobie wzajemnie pożerać współtowarzyszy-ofiary. Jak tylko partner słabnie, to pożerają go byli partnerzy. Nie, nawet nie byli. Pożerani i pożerający kontynuują bycie partnerami. Zaczęła się nawet rodzić nowa moralność, typu, nie ma się za co obrażać, sam jesteś sobie winny, że osłabłeś, ja tylko skorzystałem z okazji. Nie bierz niczego do siebie, to tylko biznes! Nowe warunki rodzą nową logikę. Partnerstwo sprowadza się do pożerania słabego, kimkolwiek by ten słaby nie był, chociażby rodzonym bratem.
W odróżnieniu, „Szczury” pozostawały całe życie partnerami, aż do samej śmierci.

Naszkicowany obraz jest tylko bladym odbiciem obecnych obyczajów. Jak długo ludzie przyjmować będą za dobrą monetę słowa o wolności, szczęściu i równości, dopóki będzie się „pracować” elektoratem, chodzić na wybory, tak długo sami sobie nie będą w stanie uświadomić sobie, że stworzony system, płodzi „szczurzych królów”. Jedni ludzie dzisiaj pożerają drugich. Jeżeli jedne „szczury” lśnią od tłuszczu, znaczy, że ktoś stracił życie. Wydaje się tylko, że słabe rozstały się ze swoimi portfelami. Nie, te procesy prowadzą do śmierci fizycznej najsłabszych członków społeczeństwa. Łatwo się o tym przekonać widząc dynamikę śmierci i liczby urodzeń. Wymierają pod wpływem „szczurzych królów”. Nie można winić ludzi za to, że nie mogą ukrócić korupcji, zepsucia i braku zasad, zgnębieni swoimi nieszczęściami, problemami osobistymi. Jest zbyt długi łańcuch przyczynowo-skutkowy. Intuicyjnie domyślają się, że ich oszukują, ale nie wiedzą gdzie i jak. (—)

cytat z filmu:
Michaił Reczkin: „Stworzyliśmy cywilizację konsumpcyjną. Od przyrody bierzemy około 96-97 procent, a oddajemy jej wszystkiego prawie nic. A ponieważ cała natura jest rozumna, może podjąć decyzję i wybrać, jeśli odwrócimy się od niej to ona odwróci się od nas.”

Dobro i zło, czarne i białe. Na przestrzeni wieków ludzkość balansuje między tymi pojęciami. Jeden krok w bok i katastrofa jest nieunikniona. Homo sapiens zostanie zmieniony przez nową cywilizację. A my ludzie ze swoją pewnością siebie nie jesteśmy nawet w stanie przyznać, że szczury posiadają rozum, inteligencję. W swoim życiu one kierują się nie tylko instynktem i sprytem ale również doświadczeniem, umiejętnością porównywania faktów w pamięci a nawet uczuciami.
Rattus sapiens.

——————–

*1. YouTube:


”Szczurzy król” PL
Документальный фильм. Александр Зиновьев. Я все равно останусь твой, родившая меня эпоха…
Film dokumentalny. Aleksander Zinowiew. (Tak czy owak pozostanę twoim,rodząca mnie epoka..)

—————————-

źródło oryginalne:
Александр ЗИНОВЬЕВ: XXI-й век
http://zinoviev-alex.livejournal.com/4169.html
Jun. 19th, 2009

źródło pochodne:
https://treborok.wordpress.com/kanibalizm-w-oparciu-o-technologie-szczurzy-krol/

……………………….

wybór, tłumaczenie i opracowanie: bezmetki
Rozpowszechnianie zawartości przetłumaczonych materiałów: dozwala się wyłącznie na darmowych platformach elektronicznych,ze wskazaniem adresu tekstu źródłowego i nick’a autora tłumaczenia.

aleksander zinowiewmechanizmy społecznej dezintegracjiuniwersalny wydźwięk
Read the full article – wolna-polska.pl

Leave a Comment