Marta Lempart, jedna z liderek Strajku Kobiet, jest zakażona koronawirusem – dowiedziała się Interia od osoby z otoczenia aktywistki. Lempart czuje się dobrze i jest w domu. Osoby, które miały z nią styczność w ostatnich dniach, przebywają w kwarantannie.
– Tak, potwierdzam, Marta Lempart ma koronawirusa. Przebywa w domu, czuje się dobrze, jesteśmy w stałym kontakcie – mówi Interii osoba z bliskiego otoczenia Strajku Kobiet.
Nieoficjalnie wiadomo, że Lempart wykonała test 14 grudnia. Jego wynik okazał się pozytywny. Kilka dni wcześniej Lempart spotkała się z Donaldem Tuskiem.
“Ważna i ciekawa rozmowa”
“Od Marty Lempart usłyszałem w Brukseli ważne słowa: że polskie kobiety nie ustąpią w walce o pełne prawa, o poszanowanie godności każdej osoby, o swobodę decydowania o własnym życiu, o wolność wyboru” – napisał Tusk po tym spotkaniu w mediach społecznościowych.
Dziś w Brukseli ważna i ciekawa rozmowa z Martą Lempart. Jak burzyć mury i budować mosty.
— Donald Tusk (@donaldtusk) December 10, 2020
Od 22 października w całym kraju trwają protesty przeciwko zaostrzeniu przepisów dotyczących aborcji. Wywołało je orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją.
ZOBACZ: Donald Tusk spotkał się z liderką Strajku Kobiet. “Polskie kobiety nie ustąpią w walce”
Protesty przeciwko decyzji TK ws. aborcji, których głównym inicjatorem jest Ogólnopolski Strajk Kobiet z czasem przerodziły się w wystąpienia antyrządowe. W niektórych akcjach protestacyjnych biorą również udział środowiska związane z innymi grupami społecznymi.
prz/ Interia, PAP
Czytaj więcej