Mieszkaniec Zduńskiej Woli (woj. łódzkie) oszukał na ponad 3 tys. złotych właściciela firmy, która ustawiła na cmentarzu automat do zakupu zniczy. 46-latek przez lata wrzucał do automatu wycofane z obiegu monety i kradł znicze a potem stawiał je na rodzinnym grobie – podała policja.
Kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia grozi 46-letniemu zduńskowolaninowi, który odwiedzając grób bliskich, zapalał tam znicze pochodzące z oszustwa – przekazała we wtorek rzeczniczka policji w Zduńskiej Woli (Łódzkie) st. sierż. Katarzyna Biniaszczyk.
– Do Komendy Powiatowej Policji w Zduńskiej Woli, zgłosił się właściciel firmy, która na zduńskowolskim cmentarzu ma automat do zakupu wkładów do zniczy. Właściciel zawiadomił, że do automatu, nieznana osoba wrzuca stare, nie będące już w obiegu, monety – poinformowała policjantka.
Od 2019 roku wrzucił 490 monet
– Oszust wrzucał do zniczomatu wycofane monety o różnych nominałach. Jak wynika z zebranego materiału dowodowego sprawca działał od stycznia 2019 roku. Wrzucił 490 monet. Spowodował straty szacowane na 3 tysiące złotych – opisywała.
ZOBACZ: Wypadek na S8. Pożar ciężarówki przewożącej znicze
Proceder zarejestrowały kamery monitoringu. – 46-letni mieszkaniec Zduńskiej Woli podchodził do zniczomatu, wrzucał wycofaną z obiegu monetę – automat wydawał wkład do znicza. Mężczyzna szedł z nim na rodzinny grób, aby uczcić pamięć najbliższych – tłumaczyła Biniaszczyk.
Podczas przeszukania w mieszkaniu podejrzewanego – jak podała policja – znaleziono znaczne zapasy starych monet. – 46-latek nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania – podkreśliła rzeczniczka.
laf/PAP
Czytaj więcej