imalopolska

najnowsze wiadomości

Polska

Impreza posłów PiS w hotelu sejmowym. Marek Jakubiak obwinia nagrywających

s8u4tzeq8ywg42b69e5ccbbzpyf31wht.jpg


Jednym z tematów piątkowej “Debaty Dnia” była huczna impreza, do której doszło w sejmowym hotelu. Jako pierwszy poinformował o niej “Super Express”. Z nagrań, które udostępnił portal wynika, że posłowie bardzo głośno śpiewali popularną w mediach społecznościowych piosenkę zaczynającą się od słów: “O Grzegorz Braun, o Grzegorz Braun, kto zgasić świece tak będzie umiał”. Według nieoficjalnych ustaleń mieli brać w niej udział politycy z klubu PiS – m.in. Kamil Bortniczuk i Dariusz Matecki oraz Łukasz Mejza. 

Nagranie z imprezy posłów PiS w sejmowym hotelu. M. Jakubiak: Oburzające

O zdanie w tej sprawie został zapytany poseł z PiS Marek Jakubiak. – Trudno komentować po filmie nagranym gdzieś tam z biodra. Ja chcę przypomnieć panu marszałkowi, że większość okien wychodzi do środka Sejmu, nie wierzę w tę legendę, że tam z miasta ludzie dzwonili. Myślę, że interwencja była spowodowana wewnętrznymi konotacjami z sąsiadami w hotelu. To nie są pierwsze przypadki – powiedział. 

 

ZOBACZ: W Sejmie o aborcji. Spięcie na obradach. Dariusz Matecki włączył głośnik

 

Dla mnie to jest oburzające nagrywanie czegoś takiego. Oburzające jest dlatego, że poseł Lewicy czy tam prawicy, który parę tygodni temu również na takiej imprezie był, zasnął na korytarzu i zamiast pomóc mu dojść do pokoju, zrobiono mu zdjęcie. Chcę powiedzieć, że w takich przypadkach posłowie zachowują się po prostu źle. Temu posłowi, który zasłabł na korytarzu należało pomóc dojść do pokoju  – powiedział. 

 

Jak dodał, “mamy zdjęcia i film, na których ludzie są wprost upojeni alkoholem w środku dnia nie potrafią wymówić dwóch zdań, to był akurat członek PSL-u”. – Także to nie jest wielkie halo, nic się takiego nie działo. Ja myślę, że z posła nie ma co robić jakiegoś specjalnego człowieka, to są normalni ludzie – powiedział. 

Huczna impreza w domu poselskim. Politycy komentują

Barbara Oliwiecka z Polski 2050 skomentowała z kolei, że “niektórym myli się dom poselski z internatem lub koloniami, bo zachowują się właśnie jak spuszczeni ze smyczy“. – To jest niepoważne i są to artyści bez klasy. Takie klasy politycznej Polacy nie chcą. W pierwszej kolejności to klub powinien wyciągnąć konsekwencje, bo przecież nazwiska posłów są znane – powiedziała. 

 

– Takie imprezy się odbywają. Byłby nieszczery, gdybym powiedział, że się nie odbywają – stwierdził minister Marcin Kulasek, który również mieszka w hotelu sejmowym. – Wszystko jest dla ludzi, dla mądrych ludzi, którzy wiedzą, kiedy można się bawić, a kiedy się pracuje. No my w Sejmie powinniśmy pracować, więc to są pewne ograniczenia i można wypić lampkę wina po pracy, ale na drugi dzień się idzie do pracy na godzinę 8, bo wtedy są komisje, Sejm przeważnie zaczyna się o 9 – dodał. 

 

ZOBACZ: Spięcie w Sejmie. Jarosław Kaczyński odpowiedział Adamowi Gomole

 

– Jeszcze jak była trzykrotna, tak jak pan marszałek Hołownia powiedział, interwencja straży marszałkowskiej, no to uważam, że tu powinien być zrobiony porządek i powinny być wyciągnięcie te konsekwencje – podkreślił. Podobnego zdania jest również Marek Sawicki z Polskiego Stronnictwa Ludowego, który w programie “Gość Wydarzeń” zaapelował do marszałka Hołowni o podjęcie działań w tej sprawie.

 

– Kwestia zakłócenia porządku zarówno w domu poselskim, ale także wokół ulicy Wiejskiej, nie przystoi posłom i oczekuję od marszałka Sejmu wyciągnięcia konsekwencji wobec nich – powiedział.

Czytaj więcej


Source link

Leave a Comment