imalopolska

najnowsze wiadomości

January 2019

Zdrowie

Zagrożenia szczepionkowe: FDA aprobuje Vaxelis – nową szczepionkę 6 w 1 dla niemowląt i małych dzieci [fragmenty]

a-112-1200x630

Strona główna &gt Zdrowie &gt Zagrożenia szczepionkowe: FDA aprobuje Vaxelis – nową szczepionkę 6 w 1 dla niemowląt i małych dzieci [fragmenty] Zagrożenia szczepionkowe: FDA aprobuje Vaxelis – nową szczepionkę 6 w 1 dla niemowląt i małych dzieci [fragmenty] a303 Zdrowie

(NaturalHealth365) Pod koniec grudnia 2018 FDA aprobowała niepokojącą nową szczepionkę pn. Vaxelis. Zawiera kombinację antygenów rzekomo zajmujących się 6 różnymi chorobami: tężec, krztusiec, błonica, choroba Heinego-Medina, zapalenie wątroby B i grypa.

Jednak przy tak wielu ludziach zastanawiających się nad niebezpieczeństwami związanymi ze szczepionkami – ta jest szczególnie niepokojąca dla zatroskanych rodziców.

Oczekuje się, że Vaxelis pojawi się na rynku w USA w 2020. Opracowana wspólnie przez producentów Merck i Sanofi Pasteur została już zatwierdzona przez organy regulacyjne Unii Europejskiej w 2015.

Celem jest podanie 3 dawek niemowlętom i dzieciom w wieku 6 tygodni i 4 lat.

[…]

Aby było jasne: ryzyko związane z tymi mega-szczepionkami jest astronomiczne. Niektóre z wielu „działań niepożądanych” obejmują zwiększony ból i obrzęk w miejscu wstrzyknięcia; wyższe ryzyko ataków padaczki; utrata przytomności; zachowania aspołeczne i niepocieszony płacz przez wiele godzin.

Ponadto występują częstsze reakcje alergiczne, gorączka, stan podobny do wstrząsu, śpiączka i przedwczesna śmierć. Wierzcie lub nie, ulotka Vaxelis informuje o „wysokich odsetkach” działań niepożądanych u dzieci, które otrzymały szczepionkę w badaniach klinicznych.

A jeszcze ten produkt uzyskał zgodę na użycie?

Wiele szczepionek to toksyczny koktajl metali i zanieczyszczeń: aluminium, rtęć i chrom, a niekiedy wolfram, stal nierdzewna, agregat złoto-cynkowy i ołów. Są to znane neurotoksyny. Które są niebezpieczne dla dorosłych, a na pewno straszne dla dzieci. Prawdę mówiąc, zanieczyszczenia i substancje toksyczne wykryto w praktycznie wszystkich szczepionkach.

[…]

https://www.naturalhealth365.com/vaxelis-vaccines-dangers-2838.html

Vaccine dangers in question: The U.S. FDA approves Vaxelis, a new ‘6-in-1 combo shot’ for infants to young children

Dena Schmidt, staff writer | 14.01.2019

Tłum. Ola Gordon/http://chomikuj.pl/OlaGordon


Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Paweł Bednarz po rozprawie sądowej ws. handlu dziećmi – 17.01.2019, Warszawa

a-102

Strona główna &gt Polska &gt Paweł Bednarz po rozprawie sądowej ws. handlu dziećmi – 17.01.2019, Warszawa Paweł Bednarz po rozprawie sądowej ws. handlu dziećmi – 17.01.2019, Warszawa a303 Polska

Paweł Bednarz, prezes Fundacji im. Dobrego Pasterza, walczy o wstrzymanie adopcji zagranicznych i usiłuje zwrócić uwagę opinii publicznej, że los wielu polskich dzieci które oddawane są do zagranicznych adopcji jest niejasny, ponieważ żaden polski organ nie interesuje się nimi gdy tylko te opuszczą nasz kraj, przez co polskie dzieci padają ofiarą handlu ludźmi. Paweł Bednarz twierdzi, że niektóre z polskich dzieci które są oddawane do adopcji zagranicznych jest przeznaczone na organy, trafia do pedofilów, homoseksualistów, a dziewczynki trafiają do burdeli.

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=gjc6U4gfwMA?feature=oembed&w=640&h=360] [youtube https://www.youtube.com/watch?v=nAiveXiXMH4?feature=oembed&w=640&h=360]


Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Rząd oddelegował 105 prokuratorów do ścigania Polaków za to co piszą w Internecie

a98

Strona główna &gt Polska &gt Rząd oddelegował 105 prokuratorów do ścigania Polaków za to co piszą w Internecie Rząd oddelegował 105 prokuratorów do ścigania Polaków za to co piszą w Internecie Ogarek Polska

Nie ma dnia żeby nie docierały do nas kolejne sygnały wskazujące na to, że przy okazji zbrodni z Gdańska rządzące Polską partie okrągłostołowe postanowiły zakończyć etap względnej wolności słowa w naszym kraju. Swoboda wypowiedzi formalnie pozostaje, ale na straży tego co piszą Internauci ma stanąć ponad stu prokuratorów z Prokuratur Rejonowych, którzy zostali oddelegowani wyłącznie do tropienia tzw. „mowy nienawiści”.

Cel władzy jest jasny – Polacy mają zacząć się bać mówić i pisać co myślą. Do linczowania tych, którzy odważyli się przedstawić publicznie niewłaściwe poglądy, mają się zabrać prokuratorzy.

Jak poinformował w Sejmie zastępca prokuratora generalnego, Krzysztof Sierak, jest szereg „działań prokuratury podejmowanych w sytuacji, kiedy w przestrzeni publicznej dochodziło do przejawów nienawiści na tle poglądów, narodowości, rasowym, etnicznym lub wyznaniowym, skierowanych do polityków, samorządowców, osób publicznych lub grup obywateli”. Zapewnił jednocześnie, że celem jest zwiększenie wykrywalności sprawców.

„Stworzyliśmy też specjalne ramy instytucjonalne w zakresie prowadzenia postępowań tej kategorii. Spośród wszystkich prokuratorów, ok 4,5 tys., wyselekcjonowano 105 prokuratorów, którzy zajmują się tylko i wyłącznie tymi sprawami w prokuraturach rejonowych” – powiedział Krzysztof Sierak

Zmasowany atak na wolność słowa w Polsce trwa i o dziwo linczowanie ludzi za poglądy podoba się większości obywateli rozchwianych emocjonalnie z powodu ostatnich wydarzeń na finale WOŚP w Gdańsku. Widać już teraz, że władza nie odpuści i szykuje się prawdziwa krucjata przeciwko internautom.

Biorąc to pod uwagę wypada zaapelować do komentujących cokolwiek w Internecie, o powściągliwość, ponieważ w takim okresie wzmożenia walki z wolnością słowa można narobić sobie kłopotów. Pisząc cokolwiek warto się zastanowić nad ostrożnością procesową, aby potem nie tracić czasu i pieniędzy na walkę o swoją wolność.

To nie są żarty, bo jeśli ponad stu funkcjonariuszy prokuratur będzie się zajmowali tylko tropieniem niewłaściwych wpisów w internecie to może to oznaczać, że na celowniku może się znaleźć każdy. Zapewne prokuratorom będą gorliwie pomagać finansowane z zagranicy ośrodki i fundacje zajmujące się od lat walką z wolnością słowa w Polsce.

Okazuje się, że nie potrzebujemy ACTA2, aby się bać napisać cokolwiek w Internecie. Wystarczy nasze własne prawo i nadgorliwa władza. Tylko czy bez wolności słowa ustrój w jakim żyjemy można jeszcze nazywać demokracją czy to już po prostu tyrania i początki totalitaryzmu.

View image on TwitterView image on Twitter

Polska Policja ??????

✔@PolskaPolicja

Policjanci w całym kraju zatrzymali już kilkanaście osób podejrzanych o publiczne kierowanie gróźb wobec innych. Nikt nie jest anonimowy i bezkarny w cyberprzestrzeni #STOPPRZEMOCY https://bit.ly/2AM5eIL

192

—————————————————————————————————————————————– Za: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/rzad-oddelegowal-105-prokuratorow-do-scigania-polakow-za-co-pisza-w-internecie Data publikacji: 17.01.2019


Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Polacy mają się bać mówić i pisać co myślą. Specjalna grupa ponad stu prokuratorów będzie zajmować się tylko tzw. „mową nienawiści”. Walka z wolnością słowa zaostrza się

a88

Strona główna &gt Polska &gt Polacy mają się bać mówić i pisać co myślą. Specjalna grupa ponad stu prokuratorów będzie zajmować się tylko tzw. „mową nienawiści”. Walka z wolnością słowa zaostrza się Polacy mają się bać mówić i pisać co myślą. Specjalna grupa ponad stu prokuratorów będzie zajmować się tylko tzw. „mową nienawiści”. Walka z wolnością słowa zaostrza się Ogarek Polska

Walka z wolnością słowa zaostrza się. Własnie wyselekcjonowano grupę 105 prokuratorów z całej Polski, którzy w prokuraturach rejonowych mają zajmować się tylko i wyłącznie sprawami przestępstw na tle nienawiści rasowej, wyznaniowej czy z powodów politycznych.

Zastępca prokuratora generalnego Krzysztof Sierak odpowiadał w Sejmie na pytanie posła Jerzego Meysztowicza (Nowoczesna) w sprawie „działań prokuratury podejmowanych w sytuacji, kiedy w przestrzeni publicznej dochodziło do przejawów nienawiści na tle poglądów, narodowości, rasowym, etnicznym lub wyznaniowym, skierowanych do polityków, samorządowców, osób publicznych lub grup obywateli”.

Zastępca prokuratora generalnego przekazał w odpowiedzi, że prokuratura prowadzi obecnie „szereg działań” związanych z przeciwdziałaniem przestępstwom tego typu, a także „z powodów politycznych”. Zapewnił ponadto, że są też prowadzone działania, mające na celu zwiększenie wykrywalności sprawców tych przestępstw.

Wśród przykładów wymienił „monitoring” spraw tego rodzaju prowadzony m.in. w prokuraturach okręgowych i regionalnych, a także w Departamencie Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej.

„Stworzyliśmy też specjalne ramy instytucjonalne w zakresie prowadzenia postępowań tej kategorii. Spośród wszystkich prokuratorów, ok 4,5 tys., wyselekcjonowano 105 prokuratorów, którzy zajmują się tylko i wyłącznie tymi sprawami w prokuraturach rejonowych” – powiedział.

Dodał, że analiza danych z 2016, 2017 i I połowy 2018 roku wskazuje, iż zmniejszyła się liczba spraw przestępstw z nienawiści umarzanych z powodu niewykrycia sprawców. „W większości sprawcy tych przestępstw są ustalani” – zapewnił.

Meysztowicz pytał też m.in. o śledztwo prowadzone w sprawie „politycznych aktów zgonu” wydanych przez Młodzież Wszechpolską 11 prezydentom miast, którzy podpisali deklarację o współdziałaniu w dziedzinie migracji, a także śledztwo w związku z rasistowskimi hasłami jakie pojawiły się na ubiegłorocznym Marszu Niepodległości. Zdaniem posła Nowoczesnej pierwsze z nich zostało bezpodstawnie umorzone, a drugie jest „przeciągane w nieskończoność”.

Sierak przypomniał, że prokuratorzy uznali, iż wystawienie „politycznych aktów zgonu” „nie wyczerpuje znamion czynu zabronionego”.

Z kolei w sprawie transparentów podczas Marszu Niepodległości – jak przekazał – śledztwo trwa nadal i prowadzi je Prokuratura Okręgowa w Warszawie. „W postępowaniu tym uzyskano bogaty materiał dowodowy w postaci dokumentacji fonograficznej, nagrań audiowizualnych, monitoringów (…) W śledztwie przesłuchano też szereg świadków” – mówił zastępca prokuratora generalnego.

Zapewnił, że czynności prowadzone w tej sprawie mają na celu ustalenie „wszystkich sprawców bez jakichkolwiek wątpliwości”. Wpływa to – jak dodał – na „długotrwałość postępowania”.

Walka z wolnością słowa zaostrza się. Niebawem każda krytyka będzie uznana za „mowę nienawiści”. Do tego dążą min. propagandyści „Gazety Wyborczej” i TVN, którzy chcą uchwalenia specjalnego prawa. A skoro już zostali wydelegowani do tego prokuratorzy to teraz trzeba im dać do ręki oręż.

Wyselekcjonowanie tak dużej grupy prokuratorów do zajmowanie się tzw. „mową nienawiści” to jasny przekaz dla Polaków żeby mieli się na baczności wyrażając swoje opinie. Rząd powinien teraz ogłosić listę sformułowań, które są dozwolone, a które zakazane, bo skąd Polacy mogą wiedzieć jaka linia teraz obowiązuje…

Źródło: PAP

Za: https://nczas.com/2019/01/17/polacy-maja-sie-bac-mowic-i-pisac-co-mysla-specjalna-grupa-ponad-stu-prokuratorow-bedzie-zajmowac-sie-tylko-tzw-mowa-nienawisci-walka-z-wolnoscia-slowa-zaostrza-sie/

17.01.2018


Read the full article – wolna-polska.pl

Zdrowie

Bill Gates nie szczepił swoich dzieci

a-104

Strona główna &gt Zdrowie &gt Bill Gates nie szczepił swoich dzieci Bill Gates nie szczepił swoich dzieci a303 Zdrowie

Prywatny lekarz Billa Gatesa w Seattle w latach 1990 mówi, że założyciel Microsoft i zwolennik szczepionek „odmówił szczepienia swoich dzieci” kiedy były małe.

7.02.2018 – „Nie wiem czy zaszczepił je kiedy dorosły, ale mogę powiedzieć iż stanowczo odmówił szczepienia ich kiedy były dziećmi” – powiedział lekarz za zamkniętymi drzwiami na sympozjum lekarskim w Seattle, dodając: „To były wspaniałe dzieci, naprawdę mądre i pełne energii, i powiedział, że będą OK., nie potrzebowały żadnych szczepionek”.

Komentarze wywołały zamieszanie wśród lekarzy na sympozjum iż złamał poufność lekarz-pacjent, czytamy w raportach. Ale kiedy mówił do innych lekarzy, nie łamał zawodowego kodeksu postępowania.

Gates i jego małżonka Melinda mają troje dzieci – Jennifer, Rory i Phoebe – urodzone w latach 1996 – 2002, i zdaniem jego byłego lekarza, są nieszczepione i zdrowe.

Informacja, że Bill Gates nie szczepi swoich dzieci, pomimo iż jest najbardziej aktywnym zwolennikiem przymusowych szczepień na świecie, nie powinno dziwić. Badania pokazują, że elita nie szczepi swoich dzieci, ale jednocześnie oni oczekują by masy szczepiły swoje dzieci.

Elita nie szczepi

W Kalifornii dzieci które najprawdopodobniej nie są szczepione są białe i pochodzą z najbogatszych rodzin w Los Angeles, jak pokazuje niedawne badanie.

Odsetek wychowanków przedszkolnych z wydanymi przez stan zwolnieniami podwoił się od 2007 do 2013, od 1.54% do 3.06%, czyli około 17.000 najbogatszych dzieci z ponad pół miliona rezygnuje ze szczepień.

Zwolnienia ze szczepień były najliczniejsze w większości białych, o wysokich dochodach miejscach takich jak Orange County, Santa Barbara i części Bay Area, jak mówi /according CNN.

Badanie / study, które opublikowano w American Journal of Public Heath, przyjrzało się ponad 6.200 kalifornijskim szkołom, i okazało się, że zwolnienia ze szczepień były 2 x bardziej powszechne wśród przedszkolaków w prywatnych instytucjach.

Bardzo bogatym i uprzywilejowanym rodzicom podoba się idea odporności stada, ale nie chcą podejmować ryzyka wiążącego się ze szczepionkami jeśli chodzi o ich własne dzieci. Martwią ich niepożądane reakcje łącznie z autyzmem„.

Bill Gates’ Former Doctor Says Billionaire ‘Refused to Vaccinate His Children’

Tłum. Ola Gordon/http://chomikuj.pl/OlaGordon

Bill Gates’ Former Doctor Says Billionaire ‘Refused to Vaccinate His Children’

HEALTH, 19.02.2018

Baxter Dmitry | Your News Wire – TRANSCEND Media Service

bill gatesszczepienia
Read the full article – wolna-polska.pl

Zdrowie

Lwy i kruki. Historyjka z eksperymentem

a-91

Strona główna &gt Zdrowie &gt Lwy i kruki. Historyjka z eksperymentem Lwy i kruki. Historyjka z eksperymentem Jola Zdrowie

Korzystając z podstawowej wiedzy przyrodniczej zgodzimy się, że organizm człowieka jest wielce złożony. Do prawidłowego zatem funkcjonowania niezbędna jest bogata dieta dostarczająca składniki na potrzeby miliardów komórek. Zapewnia ona zdolność działania, myślenia, tworzenia.

Jako istota wszystkożerna każdy ryzykuje wiele swoim zdrowiem wykreślając z pożywienia jakąś grupę produktów. Jeśli są to warzywa, owoce – pozbawia się witamin, zaś wykreślając z jadłospisu mięso będące podstawowym źródłem białka i tłuszczu pozbawia się protein niezbędnych każdej komórce, lub cholesterolu będącego warunkiem aktywności fizycznej. Najwrażliwszymi na brak bogatej w rozmaitości diety są komórki nerwowe kierujące wszystkimi procesami. Zachwiany w swym składzie jadłospis jest prostą drogą do zmian w organizmie ludzkim zwanych chorobami, skrajnym w swej postaci zachowaniem – od apatii po agresję. Co najistotniejsze, tracimy zdolność krytycznej oceny własnego stanu i otoczenia. Może nie mniej istotne jest to, że raz uśmiercone komórki nerwowe nie regenerują się.

Co stałoby się z mięsożernym lwem skazanym na jedzenie sałaty? Po paru dniach głodówki pożarłby swego nadzorcę w ZOO, a z braku zwyczajowego pokarmu, osłabłby i padł stanowiąc żer kruków. Wiele aktywnych społecznie osób dostrzega powszechną bierność i apatię, którą jest w stanie przemóc jedynie wydarzenie nadzwyczajne.

Tymczasem laboratoria naukowe eksperymentują z żywnością podając najprzeróżniejsze argumenty. Cel jest zasadniczy – oszukać organizm i osiągnąć maksymalny zysk, ale założony skutek znany jest tylko wtajemniczonym laborantom. Dzisiejszy burger jest wyłącznie z nazwy mięsnym, ponieważ produktem podstawowym jest soja. Wzbogacony dodatkami aromatyczno – smakowymi udaje mięso przypominając konsystencją mielone. „Mięsnym” dodatkiem są komórki hodowane laboratoryjnie w próbówkach. Może to z tego powodu zjadając takie kanapki dalej czujemy głód, zamawiamy kolejne, ale efekt ten sam – głodni z niechybną nadwagą.

Produkcja owej żywności na większą skalę służy zaopatrzeniu restauracji, gdzie nie ma obowiązku podawania składu potraw.

Zaopatruję się w różnych sklepach. W najbliższym mięsnym kłuje w oczy rozmaitość mięs mielonych. Nie ma na nich składu, nie wiadomo jakie części wykorzystano do zmielenia i w jakich warunkach sanitarnych. Wybieram kawałek z dużych kęsów wieprzowiny i proszę o zmielenie po uprzednim umyciu. Sprzedawca rozkłada ręce wyjaśniając, że nie mają maszynki do mielenia, niestety. To skąd wzięło się owo mielone na ladzie? Brnę w eksperyment prosząc o niewielką ilość gotowego mielonego. W domu na jego porcji gotuję strawę dla czworonoga. Mimo długiego procesu gotowania z jarzynami to coś przypominające mięso jest jak nie dający się rozdzielić nawet nożem kawał gumy metalicznie piszczący przy próbie rozdrobnienia nożem. Pies nie tknął choć produkt dla ludzi przeznaczony. Wolał pajdę chleba ze smalcem domowej roboty, którą w mig połknął czekając na kolejną. Uznał instynktownie, że lepiej nie ryzykować jadła Frankensteina.

Na wyrzuconą pod krzaczek w ogrodzie niby-karmę żaden ptaszek nie połakomił się, nawet muchy nie obsiadły. Przypomina się babci nauka: jak zwierzak czegoś nie ruszy, to człowiekowi tylko może zaszkodzić.

www.beefcentral.com/news/the-darker-side-of-lab-grown-meat

Jola

mięso
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

„Budyń”, który nie był aniołem

az90

Strona główna &gt Polska &gt „Budyń”, który nie był aniołem „Budyń”, który nie był aniołem Jan Polska

Zmarły wczoraj prezydent Gdańska Paweł Adamowicz należał do grona najbardziej kontrowersyjnych polskich samorządowców, mogących jednak liczyć na parasol ochronny ze strony lewicowo-liberalnych mediów szeroko pojętego mainstream’u. Trwająca właśnie hagiografia jego postaci nie powinna więc przysłaniać faktu, iż ciągnęły się za nim liczne oskarżenia, dotyczące zwłaszcza posiadanego przez niego majątku, z którego nie potrafił się zresztą wytłumaczyć. Ponadto Adamowicz należał do czołówki „postępowych” polityków w naszym kraju, opowiadających się między innymi za narażeniem mieszkańców własnego miasta na niebezpieczeństwa związane z napływem przybyszów spoza Europy.

Polacy są mistrzami w wymyślaniu dosyć osobliwych zasad i powiedzeń, na czele z nomen omen nieśmiertelnym „o zmarłych dobrze, albo wcale”. Oczywiście zasada ta jest traktowana wybiórczo, głównie w zależności od reprezentowanych przez dane osoby poglądów politycznych. Przedstawiciele lewicowo-liberalnej strony sporu z pianą na ustach reagują więc obecnie na wszelką krytykę osoby Adamowicza, podczas gdy nieszczególnie stosują tę zasadę chociażby względem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Skądinąd nienajlepszy prezydent po swojej śmierci doczekał się nie tylko masy prześmiewczych memów, ale również osławionej i zarazem skandalicznej reklamy „Zimnego Lecha”, zainstalowanej naprzeciwko krakowskiego Wawelu.

Dodatkowo tuż po każdej z tragedii przynajmniej przez kilka dni następuje moralne wzmożenie, manifestowane głównie przez wezwania do jedności i „walki z nienawiścią”. Uważni obserwatorzy polskiego życia społecznego wiedzą oczywiście doskonale, iż już za miesiąc każdy powróci do okładania się po głowie, a trwające właśnie marsze „przeciwko nienawiści” pozostaną jedynie wspomnieniem utrwalonym na licznych fotografiach. Za rok, w rocznicę śmierci prezydenta Gdańska, wielu publicystów będzie się więc zastanawiało, gdzie podziała się „wyjątkowa atmosfera tamtych dni”.

Podejrzany majątek

Nikt nie będzie oczywiście wtedy pamiętał, że standardy debaty o wydarzeniach z Gdańska wyznaczył bożyszcze lewicowych liberałów, czyli Jerzy Owsiak. Ustępujący właśnie szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zaledwie parę minut po ataku znalazł więc winnych, rozpoczynając polityczną grę wokół śmierci Adamowicza. Zdaniem Owsiaka za atak chorego psychicznie nożownika odpowiada fakt, iż „w tym kraju tak się zakręciliśmy od 3 lat”, bo „to jest momentami dziki kraj”, a sama krytyka WOŚP nasuwa „nazistowskie” skojarzenia. Dzień później dyżurny dobroczyńca kraju zorganizował z kolei kuriozalną konferencję, trwającą w czasie pojawienia się doniesień o śmierci Adamowicza, podczas której dał kolejny upust swoim obsesjom. Owsiak bajdurzył więc, iż krytyka jego osoby zahacza o „faszyzm i nazizm”, wplątując w swoją narrację ubiegłotygodniowy odcinek serii „Plastusie” w TVP Info, który krytykował jego działalność, co spowodował oczywiście, że ustępujący szef WOŚP „poczuł się jak w Auschwitz”.

Zachowanie Owsiaka i jego linia obrony przed wszelką krytyką będą oczywiście wykorzystywane także przez stronników Adamowicza. Już teraz można zaobserwować tendencję do gloryfikowania jego osoby, jako uczciwego i w gruncie rzeczy wspaniałego samorządowca. Słuchając wczoraj Radia Gdańsk i pojawiających się na jego antenie wspomnień o tej kontrowersyjnej personie można było odnieść wrażenie, iż przez ponad dwadzieścia lat Gdańskiem rządziło ucieleśnienie anioła, który kochał mieszkańców swojego miasta i zawsze działał w ich interesie, nie będąc zainteresowanym własnymi korzyściami. To oczywiście całkowicie kłamliwa narracja, mająca przykryć ciążące nad Adamowiczem poważne oskarżenia dotyczące niewiadomego pochodzenia jego majątku.

Trzeba bowiem pamiętać, że nieżyjący już prezydent Gdańska był choćby jednym z bohaterów afery Amber Gold. Do dzisiaj „złośliwcy” przypominają więc jego zdjęcie, kiedy wraz z grupą urzędników i polityków ciągnie za sobą samolot grupy OLT Express, należącej do wielokrotnie skazanego za oszustwa szefa Amber Gold. Adamowicz z tego powodu był wzywany między innymi przed oblicze sejmowej komisji poświęconej tej aferze, a podczas swojego przesłuchania zaprzeczał, aby w ogóle miał wiedzę na temat podejrzanej piramidy finansowej. Jego zeznania były jednak oczywistą nieprawdą, ponieważ inicjatywa Marcina P. na jego prośbę współfinansowała żenujący skądinąd film o „Wałęsa. Człowiek z nadziei”, zaś sam Adamowicz publicznie zachwalał w 2012 roku innowacyjność osławionej firmy.

Czy nieżyjący polityk mógł liczyć na korzyści finansowe ze strony Amber Gold? Tego na razie nie wyjaśniono, podobnie jak wszystkich spraw związanych z majątkiem przez niego posiadanym. Już w 2015 roku Centralne Biuro Antykorupcyjne zajęło się więc jego oświadczeniami majątkowymi z lat 2010-2013, w których miał zataić ważne informacje dotyczące liczby swoich mieszkań i zgromadzonych oszczędności. Adamowicz nie poinformował więc, że nabył działkę oraz dwa kolejne mieszkania, choć posiadał ich już pięć. Ponadto samorządowcowi zarzucano, iż doprowadził do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego w Gdańsku-Jelitkowie, dzięki czemu powstać mogło osiedle mieszkaniowe na którym otrzymał wraz z rodziną trzy mieszkania na preferencyjnych warunkach. Ponadto Adamowicz podawał nieprawdziwe informacje dotyczące posiadanych przez siebie środków pieniężnych, natomiast po zainteresowaniu liczbą należących do niego obiektów zaczął przekazywać je rodzinie. Ostatecznie wraz ze swoją familią odmawiał składania wyjaśnień w tej sprawie.

Przyjaciel deweloperów

Sprawa wspomnianych lokali na osiedlu w Gdańsku-Jelitkowie jasno pokazuje, że Adamowicz mógł współpracować z deweloperami, aby w zamian otrzymywać określone korzyści majątkowe. Polityka prowadzona przez niego w czasie jego prezydentury była zresztą bardzo przyjazna przedstawicielom tego rodzaju biznesu, którzy nie mogli jednak liczyć na równie miłe traktowanie ze strony śledczych. Z tego powodu w sierpniu ubiegłego roku CBA – na wniosek delegatury Prokuratury Krajowej we Wrocławiu – zatrzymała dwóch deweloperów, którzy usłyszeli zarzut korumpowania Adamowicza. Obaj mieli przekazać mu w sumie 400 tysięcy złotych, właśnie w formie upustów na wspomniane już trzy mieszkania znajdujące się na osiedlu „Neptun Park”. Transakcja ta miała zostać przeprowadzona zresztą jeszcze przed korzystnymi dla deweloperów rozwiązaniami prawnymi, czyli w 2005 roku.

Adamowicz nie działał jedynie w interesie deweloperów, lecz sam zaczął inwestować w ten biznes. Właśnie z tego powodu był on udziałowcem firmy Robyg S.A., posiadając w niej udziały o wartości około 37 tysięcy złotych, których pozbył się jeszcze przed ujawnieniem informacji o zakupie przez nią atrakcyjnych działek, znajdujących się w atrakcyjnych lokalizacjach niedaleko centrum Gdańska. Były już wówczas polityk Platformy Obywatelskiej nie miał sobie przy tym nic do zarzucenia, twierdząc wręcz, że posiadanie przez niego udziałów u deweloperów… nie ma wpływu na działalność tego czy innego inwestora. Wszelkie wątpliwości dotyczące podobnych powiązań popularny „Budyń” rozwiewał inwektywami, zarzucając swoim krytykom „czepianie się” i niezrozumienie wolności inwestowania, co jego zdaniem było „brzydkim przykładem mentalnego zbliżania się do wschodu, a nie zachodu”.

W tym kontekście za dobry żart można było uznać słowa Adamowicza, gdy zapowiedział on przeciwdziałanie podpisanej w sierpniu ubiegłego roku przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawie „Lex deweloper”. Prezydent Gdańska mówił więc wiele o konieczności powstrzymania „chaosu inwestycyjnego”, który może być efektem nowego prawa, lecz najwyraźniej w przypływie emocji zapomniał o skutkach własnej działalności. Od dawna Adamowiczowi zarzucano stworzenie „republiki deweloperów”, związanej nie tylko ze wspomnianymi osobistymi korzyściami jakie mógł uzyskać poprzez podjęte przez siebie decyzje. Jej funkcjonowanie opierało się, jak w wielu innych miastach rządzonych przez liberałów, o zabudowywanie kolejnych terenów zielonych, w tym również otuliny Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Dodatkowo cała masa inwestycji, pokroju przypominającego swoim wyglądem więzienie Teatru Szekspirowskiego, wpłynęły negatywnie na wygląd gdańskiej starówki.

„Wielki społecznik”, jakim według trwającej właśnie medialnej kampanii miał być Adamowicz, nie był jednak szczególnie wyrozumiały dla mieszkańców swojego miasta. Dopiero na jesieni w zamian za poparcie jednego z miejskich komitetów zapowiedział zmianę warunków eksmisji lokatorów, których wcześniej bardzo chętnie wysiedlał. W 2012 roku z tego powodu zmarł zresztą mieszkaniec Gdańska Wojciech Dąbrowski, prowadzący przez dwa miesiące strajk głodowy naprzeciwko Urzędu Miasta. Dąbrowski nie został jednak wysłuchany przez Adamowicza, który wraz z innymi osobami wyrzuconymi z mieszkań komunalnych był zresztą pogardliwie traktowany przez „Budynia” i jego otoczenie. Swoją działalnością prowadzoną w imieniu deweloperów samorządowiec naraził się zresztą miejscowym „obrońcom praw człowieka”, ponieważ eksmitował on z Jelitkowa również grupę Cyganów, zaś działkę którą zajmowali trzy dni później sprzedano inwestorowi z branży budowlanej.

W awangardzie „postępu”

Ogółem Adamowicz starał się jednak kreować na przedstawiciela postępu, a jak zwykle w takim wypadku bywa, obcokrajowcy mogli liczyć na dużo lepsze warunki od eksmitowanych przez „Budynia” polskich mieszkańców Gdańska. W połowie lipca 2017 roku zapowiedział on więc przyjęcie przez jego miasta grupy „uchodźców”, natomiast o fundusze na ten cel miał zwrócić się do Unii Europejskiej. Adamowicz uczynił to w trakcie konferencji odbywającej się w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku, w którym grupa osób z nim na czele podpisała deklarację wzywającą Brukselę do udzielenia pomocy finansowej dla miast chcących na własną rękę przyjąć przybyszy z Bliskiego Wschodu. Tak wyczulony na kwestię praworządności i konstytucji samorządowiec nie omieszkał wówczas nawoływać de facto do złamania prawa, ponieważ za politykę migracyjną Polski zgodnie z przepisami odpowiada rząd.

Adamowicz przyłączył się tym samym do innych prezydentów skupionych w Unii Metropolii Polskich, którzy w ramach deklaracji o współdziałaniu „w obszarze migracji wewnętrznych i zewnętrznych” zapowiadali podjęcie działań stojących w sprzeczności z panującymi nastrojami społecznymi. Nieżyjący już samorządowiec, wspólnie z takimi tuzami jak prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz czy włodarz Poznania Jacek Jaśkowiak, powoływał się przy tym na wyświechtane formułki o Polsce, która przez wieki „była krajem wieloetnicznym i wielokulturowym, przyjmującym nowych przybyszów, gościnnym dla ludzi innych narodowości, ras czy religii”.

Zapewne z tych powodów „Budyń” wraz z innymi liberalnymi włodarzami największych miast, był gorącym zwolennikiem „obrony praw” mniejszości seksualnych. Z tego powodu homoseksualiści po jego śmierci informowali o odejściu „naszego sojusznika”, będącego drugim prezydentem miasta, który zdecydował się na wzięcie udziału w tzw. Marszu Równości, a w ubiegłym roku objął manifestację dewiantów swoim oficjalnym patronatem. Adamowicz dokonał przy tym nowej interpretacji nauki chrześcijańskiej, bowiem w swoim przemówieniu twierdził, iż „zepsuty i zboczony jest ten, kto sieje nienawiść i zwraca się do drugiego człowieka z wrogością”, gdy tymczasem „chrześcijaństwo łączy, nie dzieli (…) miłość może tylko łączyć”.

Oczywiście tolerancja dla odmiennych poglądów była u jednego z najbardziej znanych samorządowców mocno wybiórcza. Adamowicz dał temu wyraz w kwietniu ubiegłego roku, kiedy złożył do sądu wniosek o zakazanie działalności legalnie zarejestrowanemu Obozowi Narodowo-Radykalnemu. Argumentem gdańskiego włodarza były oczywiście znane do znudzenia brednie dotyczące nienawiści na tle rasowym i narodowościowym, o których przypomniał on sobie po odbywającej się w stolicy Pomorza tradycyjnej demonstracji upamiętniającej utworzenie ONR-u. Standardowe zgłoszenie tego typu wydarzenia przez osobę prywatną, uznał on z kolei za „próbę wprowadzenia w błąd władz miejskich”.

Uważając na represje

Już teraz widać, że wezwania do zjednoczenia się Polaków w obliczu tragedii nie przyniosą większych rezultatów, o co jak wspomniano już wcześniej zadbały zresztą czołowe postacie ideowego obozu współtworzonego również przez Adamowicza. To oczywiście dobra informacja, ponieważ wszelkie podobne inicjatywy są zwyczajnie sztuczne, nie mówiąc już o ich mocno trącącym hipokryzją charakterze. Wiadomo już bowiem, że zwolennicy „Budynia” już wydali wyrok w tej sprawie, nie czekając nawet na ustalenia dotyczące niepoczytalności sprawcy tego brutalnego mordu. Winne jest więc oczywiście Prawo i Sprawiedliwość, a także Młodzież Wszechpolska, która „ośmieliła się” przed dwoma laty protestować przeciwko pro-imigracyjnym zapowiedziom Adamowicza. Ci ludzie w swojej masie są ograniczonymi intelektualnie fanatykami, nie mówiąc już o ich bijącej po oczach hipokryzji.

Pojawia się jednak pytanie, na ile PiS ulegnie histerii w jaką wpadły osławione lemingi, a która nakręcana jest dodatkowo przez media i zapewne odbije się też na przekonaniach osób nie mających wyrobionych politycznie poglądów. W tym miejscu nie trzeba bowiem przekonywać, iż ogólne wzmożenie dotyczące „mowy nienawiści” będzie wykorzystane przez przeciwników idei lewicowo-liberalnych, którzy atakują słowotokiem haseł o tolerancji i poszanowaniu innych kultur, aby następnie zamykać usta swoim politycznym oponentom. Wydarzenia z niedzieli już zresztą stały się wygodnym uzasadnieniem dla prania mózgów najmłodszych Polaków, jakie w kwestiach wielokulturowości chce przeprowadzić nowy prezydent Wrocławia.

Należy więc oprzeć się jakimkolwiek próbom uczynienia z „Budynia” politycznego męczennika, ponieważ już wiadomo, że jego morderca cierpiał na zaburzenia psychiczne i był pospolitym przestępcą. Zabójstwo Adamowicza nie może też przysłonić opisanej wyżej ciemnej strony jego życiorysu, o której jeszcze podczas nie tak dawnej kampanii samorządowej mówili opłakujący go obecnie politycy Platformy Obywatelskiej i jej sojuszników. Prawie trzydzieści lat funkcjonowania III Rzeczpospolitej, będącej państwem z tektury, nie wzięło się bowiem znikąd, a największy udział w degradacji Polski mają zwłaszcza politycy przez lata kurczowo trzymający się swoich stanowisk.

UWAGA ! SUPLEMENT VIDEO.

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=2FQWngVnep0?feature=oembed&w=640&h=360]

Za: http://autonom.pl/?p=24859

Data publikacji: 15.01.2019

BudyńPaweł Adamowicz
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

P. ADAMOWICZ – KOLEJNA OFIARA POPiSowej USTAWKI. Henryk Jezierski

a-86

Strona główna &gt Polska &gt P. ADAMOWICZ – KOLEJNA OFIARA POPiSowej USTAWKI. Henryk Jezierski P. ADAMOWICZ – KOLEJNA OFIARA POPiSowej USTAWKI. Henryk Jezierski a303 Polska

Jest poniedziałkowy wieczór, 14 stycznia 2019 roku. Od ataku nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza minęła ponad doba. Praktycznie w takim samym czasie, choć ze szczególną intensywnością po komunikacie o śmierci zaatakowanego, obserwuję w czołowych mediach istną paradę obłudników, zwłaszcza z politycznego stada. Starannie dobrane maski emanują oczywiście bólem, współczuciem, troską i wszystkim, co niezbędne, aby dobrze odegrać rolę przykładnego samarytanina. I pomyśleć, że jeszcze kilka dni wcześniej te same gęby – by nie powiedzieć: ryje – strzelały niewybrednymi epitetami w stronę swoich przeciwników niczym ruskie pepesze. Bez obawy, za kilka dni, a może nawet wcześniej strzelanina zostanie wznowiona. Ba, lewactwo spod znaku SLD czy Razem czyni to już teraz. Takiej okazji do wylansowania swojej „tolerancji” i „otwarcia na drugiego człowieka” nie odpuszczą.

Moją tezę na temat przyczyny niedzielnego zdarzenia wyraziłem jasno w tytule felietonu. Już osiem lat temu zamieściłem na tym portalu tekst pt. „POPiSowy PRZEKRĘT KAHAŁU”. Od tamtego czasu nie zmieniłem w nim i zmienić nie zamierzam ani jednego słowa. Strategia dwóch dyżurnych partii, skaczących sobie do gardła niemal każdego dnia i dzięki temu stwarzających pozory demokracji, a jednocześnie skutecznie wypierających z polskiej sceny politycznej jakąkolwiek poważną alternatywę, realizowana jest nad wyraz skutecznie.

Dla internacjonalistycznego kahału priorytetem jest bowiem konsekwentne unicestwianie Polski jako suwerennego państwa i Polaków jako jednolitego narodu, złączonego wspólną wiarą, korzeniami i historią. Resztę, czyli walkę o wpływy, stołki oraz mandaty rzucono jako ochłap POPiSowym najemnikom. A ponieważ jest to ochłap obiektywnie ograniczony wydolnością okradanego społeczeństwa, więc walka między POpaprańcami i sPiSkowcami idzie na śmierć i życie.

Sęk w tym, że oni w tej walce używają głównie środków werbalnych wzmacnianych przez usłużne im media, natomiast wśród zwykłych odbiorców tej mowy nienawiści, łatwo znaleźć się może osoba, która argumenty wyrażane przez zawodowych oszustów uzna za swoje. I sięgnie wówczas po narzędzia ostrzejsze niż słowo.

W odniesieniu do śmiertelnego w skutkach incydentu podczas gdańskiej odsłony WOŚP nie lekceważyłbym również podtekstów w relacji ofiara – sprawca. Teraz, nawet w materiałach PiS-owskiej „Telewizji Polskiej” Paweł Adamowicz przedstawiany jest jako kolejny kandydat na ołtarze. Kto nie wierzy, niech obejrzy np. powtórkę dzisiejszej „Panoramy” na stronie TVP3 Gdańsk. Odruchy wymiotne gwarantowane. Wystarczy jednak przeciętna pamięć, aby znać prawdziwe opinie PiS-owskich harcowników na temat prezydenta Gdańska, wyrażane zwłaszcza podczas jego rywalizacji z Kacprem Płażyńskim.

Świadomość oczywistej śmiertelności każdego z nas sprawia, że nie zmieniam swoich ocen wobec konkretnej osoby tylko z powodu jej zgonu. Dla mnie P. Adamowicz był i pozostanie urzędnikiem o narcystycznej osobowości i szczególnych umiejętnościach w wykorzystywaniu prezydenckiej funkcji do „cudownego” pomnażania swojego majątku. Jeśli do tych cech dorzucić jego znaczący udział w zniszczeniu historycznej zabudowy Gdańska (vide: developerskie rozpanoszenie na Głównym i Starym Mieście) oraz widoczną atencję jaką darzył sodomitów spod znaku LGBT przy jednoczesnym lekceważeniu, a czasami wręcz pogardzie wobec osób mniej „zaradnych”, wówczas rysuje się portret samorządowca zupełnie odmienny od tego, jaki usiłują wmówić nam jego apologeci, często związani z Adamowiczem różnymi interesami lub – jak w wypadku PiS – doraźnym celem politycznym.

Po przykrym lecz łatwym do udokumentowania scharakteryzowaniu ofiary, pora na sprawcę. Tutaj dyżurni propagandyści z POPiSowych mediów nie dają zbyt wielkiego manewru na cokolwiek odmienne oceny. Mają swoją, jedynie obowiązującą – bezwzględny kryminalista, dodatkowo cierpiący na schizofrenię paranoidalną. Jednym słowem, osobnik na wskroś psychopatyczny, niepoczytalny i zasługujący na bezwzględne dożywocie.

Coś tu jednak nie trzyma się kupy. Niby chory psychicznie lecz wypuszczony bez przeszkód na wolność. A gdzie byli specjaliści od psychologii i psychiatrii? Ponadto – akurat chory nie na tyle, aby mieć problem z dobraniem właściwego noża, zmyleniem ochroniarzy pilnujących estrady, dotarciem na nią, zadaniem dobrze wymierzonych ciosów i na dodatek publicznym – z użyciem nagłośnienia – wygłoszeniem powodów dla których dokonał zamachu. Trudno też uznać za działanie psychopatyczne późniejsze rzucenie noża i spokojne oddanie się w ręce ochroniarzy, podkreślmy – drastycznie spóźnionych ze swoją interwencją.

A może tak – tytułem elementarnej przyzwoitości– rozważyć inne wersje? Np. z ponad pięcioletnim pobytem w więzieniu, gdzie Stefan W. miał aż nadto czasu na zestawienie łącznej kwoty zrabowanej w SKOK-ach oraz banku i zakresu wymierzonej kary z wielomilionowym majątkiem, jaki w okresie swojej prezydentury pomnożył P. Adamowicz dopuszczając się ewidentnych nieprawidłowości i pozostając nie tylko bezkarnym ale także zyskując mandat na kolejną prezydencką kadencją. Dzięki PiS-owskim mediom (dostępnym także w więzieniach) sprawca zabójstwa mógł zaaplikować wystarczająco wiele propagandowego paliwa, aby umocnić się w przekonaniu o swojej krzywdzie i potrzebie zemsty na osobie tak nierówno i tak łagodnie – przynajmniej w jego przekonaniu – potraktowanej przez prawo III/IV RP.

Zaczynam poważnie obawiać się, czy za jakiś czas w celi Stefana W. nie pojawi się znany tysiącom świadomych Polaków „seryjny samobójca”…

Henryk Jezierski
(14.01.2019)

Źródło: http://moto.media.pl/p-adamowicz-kolejna-ofiara-popisowej-ustawki/

Adamowicz
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

Policja ogłasza, że aresztuje za komentarze w Internecie. Słuszne działania czy rażące pogwałcenie wolności słowa ?

a83

Strona główna &gt Polska &gt Policja ogłasza, że aresztuje za komentarze w Internecie. Słuszne działania czy rażące pogwałcenie wolności słowa ? Policja ogłasza, że aresztuje za komentarze w Internecie. Słuszne działania czy rażące pogwałcenie wolności słowa ? Ogarek Polska

Polska Policja rozpoczęła akcję zastraszania internautów, którzy umieszczają w Internecie głupie i agresywne komentarze. Policjanci odwiedzają w domach autorów i dokonują ich zatrzymań. Całą akcją pochwalił się na Twitterze szef MSW Joachim Brudziński.

Politycy dostali kociokwiku po morderstwie jednego z nich podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Trudno się dziwić, zaatakowano jednego z nich, dlatego zaczynają się bać o swoje życie nie wykluczając możliwych naśladowców mordercy Pawła Adamowicza. Z tego powodu uważająca się za prawicę lewicowa partia Prawo i Sprawiedliwość wspierana przez inne lewicowe formacje i organizacje, rozpoczęła polowanie na internautów, którzy pisali niezbyt mądre i emocjonalne komentarze.

Mimo oczywistego faktu, że morderstwo prezydenta Gdańska zostało popełnione przez kryminalistę, który, jak sam wykrzyczał, zemścił się na członku PO za to, że ta partia, w jego mniemaniu, odpowiada za jego odsiadkę, to od czasu śmierci Pawła Adamowicza słyszymy ciągle tyrady o mowie nienawiści, która rzekomo doprowadziła do tej tragedii.

Art. 54. Zasada wolności poglądów
Dz.U.1997.78.483 – Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.
1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.

Trudno nie odnieść wrażenia, że postanowiono przy okazji coś na tym nieszczęściu zyskać. Ta nachalna narracja jest stosowana po to, aby przy okazji gdańskiego zamachu, dokręcić bardziej przysłowiową „śrubę” w kwestii wolności słowa, po prostu strasząc ludzi i dokonując pokazowych aresztowań.

Podobne metody stosowali policjanci niemieccy i francuscy, gdy pojawiały się wypowiedzi krytykujące inwazje islamistów zwanych uchodźcami. W obawie przed konsekwencjami doprowadziło to w obu tych krajach do strachu przed wypowiedziami publicznymi. Zapewne ten sam efekt zastraszenia, chcą osiągnąć rządzący w Polsce.

Obecnie chyba najbezpieczniej jest w ogóle nic nie pisać, bo ewolucja pojmowania tego co jest, a co nie jest „mową nienawiści” jest tak szybka, że nie sposób określić czego już nie wolno mówić. Polska Policja powinna stworzyć jakąś stronę WWW z wytycznymi i tam niech napiszą czarno na białym, co wolno w Polsce mówić, a czego nie wolno, bo ludzie naprawdę w większości wierzą, że jest wolność słowa więc może lepiej od razu wyprowadzić ich z błędu zamiast ich ścigać i robić pokazówki z aresztowaniami.

Smutne jest to, że wpisana do polskiej konstytucji zasada wolności słowa jest już tylko pustym zapisem. Swoboda wypowiedzi w naszym kraju znalazła się na celowniku władz i lewicowych organizacji, które od dawna narzucają swój terror politycznej poprawności uzurpując sobie prawo decydowania komu co wolno powiedzieć.

Ulotka z warszawskiej szkoły – źródło: Twitter

Oczywiście wypowiedzi agresywne, obraźliwe, niemądre zdarzają się w Internecie cały czas. Ale co innego gdy ktoś mówi, a co innego gdy mowę wciela w czyn. Jednak jeśli uznamy, że ktoś w komendzie Policji, może decydować, że czyjeś epitety są zbyt obraźliwe i to na podstawie niezdefiniowanych publicznie przesłanek, to godzimy się na poważne naruszenie wolności słowa.

Ludzie chorzy z nienawiści. #FundacjaBatorego #Sądy #TK pic.twitter.com/V9wvtOxoy5

— PolskaSuwerenna (@Suwerenna1) January 16, 2019

#STOPmowieNIENAWIŚCI ‼️
W ostatnim czasie odnotowujemy większą ilość nieodpowiedzialnych wpisów w sieci odnoszących się do różnych osób z różnych środowisk i opcji. Apelujemy o rozwagę i odpowiedzialność‼️Nikt w sieci nie jest anonimowy. Działamy w każdym przypadku konsekwentnie.pic.twitter.com/ClUGy4lOpJ

— Polska Policja (@PolskaPolicja) January 16, 2019

Za: https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/policja-oglasza-ze-aresztuje-za-komentarze-w-internecie-sluszne-dzialania-czy-razace

Data publikacji: 16.01.2019

farsa demokracjiglobalna tyrania judeosatanistówkomedia wolności słowaPaweł Adamowiczpolskojęzyczna demonokracja parchlamendarna
Read the full article – wolna-polska.pl

Polska

TJK: Nowy świecki „święty” – Paweł Adamowicz

a6-1-1080x630

Strona główna &gt Polska &gt TJK: Nowy świecki „święty” – Paweł Adamowicz TJK: Nowy świecki „święty” – Paweł Adamowicz Ogarek Polska

Obok Geremka, Bartoszewskiego i innych, pojawił się kolejny kandydat na świeckie ołtarze – Paweł Adamowicz.

Paweł Adamowicz – działacz PO, obrońca LGBT, prezydent Gdańska

Święty bez biografii. Któremu to PO – PiS zafunduje teraz pomniki, place, obiekty, ulice z jego imieniem. Reszta się wystraszyła, nakręcając całą tę histerię strachu. Czyżby obywatele PO odebrali ten mord jako koniec opcji niemieckiej w Gdańsku? Coś ucichli i chyba się rozglądają nerwowo za siebie o ile wychodzą jeszcze sami z domów. Ślady pewnie prowadzą teraz do Chin i do Iranu, za pośrednictwem rodzimych „ekstremistów”. Jerzy Owisak zrozumiał chyba intencję, skoro ogłosił abdykację z królestwa WOŚP. Przecież i tak, tę jego piramidę obsługują spółki jego rodziny. Nic nie traci, a wręcz zachowa – życie. Już nikt nie będzie pytał o aferę mieszkaniową, Amber Gold i inne sprawy, zamknięte w solidnych gdańskich szafach. A zamiast kary śmierci za zbrodnie z premedytacją, to czeka nas malowanie asfaltu i wyborcze pokazy niemocy, impotencji i bezsilności… Tomasz J. Kostyła OD REDAKCJI TENETE TRADITIONES: Czy ten, który już nie żyje zadbał o swoją duszę, gdy żył? Można w to wątpić… Czy PO i PiS pójdą razem do wyborów pod hasłem: Dość Przemocy? Bardzo możliwe. Naszym zdaniem mógł to być mord polityczny, wykonany na zlecenie PO, w celu ostatecznej rozprawy z PiS’em i nie tylko wygrania tegorocznych wyborów, ale także co najmniej 8 najbliższych lat rządów. Jak to się mówi, po trupach do celu. Poświęcili jednego ze swoich za cenę władzy. Nas jednak zbytnio to nie obchodzi, gdyż nie uważamy tych ugrupowań za jakąkolwiek alternatywę. PiS = PO – jedno zło! Za: http://tenetetraditiones.blogspot.com/2019/01/tjk-nowy-swiecki-swiety-pawe-adamowicz.html Data publikacji: 14.01.2019

farsa demokracjikomedia wolności słowaPaweł Adamowiczpolskojęzyczna syjono-żydomasoneria
Read the full article – wolna-polska.pl