– Grupa Wagnera nie dotrze do granicy z Polską – powiedział w Polsat News generał Waldemar Skrzypczak. Dodał, że tej formacji już nie ma. – Są plotki, że większość najemników wyprowadziła się do Afryki – przekazał ekspert dr Tomasz Pawłuszko. Zauważył, że nie wiadomo, co naprawdę ustalił Prigożyn z Łukaszenką.
Gośćmi Grzegorza Jankowskiego w programie “Punkt Widzenia” był generał Waldemar Skrzypczak oraz doktor Tomasz Pawłuszko z Instytutu Sobieskiego. Eksperci dyskutowali o sytuacji za wschodnią granicą, a także o Grupie Wagnera i jej szefie, Jewgieniju Prigożynie, który po próbie puczu w Rosji ma obecnie ma przebywać na Białorusi.
– Nie należy się bać wagenerowców – powiedział generał Skrzypczak. – Ta grupa nie dotrze w najbliższym czasie do granicy z Polską, bo już jej nie ma – dodał.
“Byli żołnierze z Grupy Wagnera zapewne zostaną na Białorusi”
– Siergiej Szojgu konsekwentnie ja likwiduje, aresztował już dowódców Grupy Wagnera – wyjaśnił generał. Przekazał, że najemnicy Prigożyna składali się z opłacanych żołnierzy i rekrutowanych więźniów. – Ci drudzy nie podporządkują się normalnej armii, ani nie będą słuchać dowódców – zaznaczył gen. Skrzypczak.
Zapytany o zdjęcia satelitarne obozu w pobliżu Mińska, generał stwierdził, że “może na Białorusi coś się buduje” – stwierdził. – Trzeba jednak podkreślić, że tej nazwy już nie będzie. To już nie są żołnierze z tej grupy – przekazał.
– Byli żołnierze z Grupy Wagnera, głównie przestępcy, zapewne zostaną na Białorusi. Może uda się ich zorganizować w jakąś formację. Będą oni jednak zagrożeniem przede wszystkim dla Alaksandra Łukszenki – podsumował gen. Skrzypczak.
“Chodzą plotki, że większość wagnerowców wyprowadziła się do Afryki”
– Nie wiadomo gdzie najemnicy z Grupy Wagnera w ogóle są – zauważył ekspert z Instytutu Sobieskiego, dr Tomasz Pawłuszko.
Jak zaznaczył, obóz w pobliżu Mińska jest prawie pusty. – Może część z najemników utworzy gwardię na Białorusi – dodał.
ZOBACZ: Jewgienij Prigożyn na Białorusi. Aleś Zarembiuk: Alaksandr Łukaszenka potrzebuje wagnerowców
– Jednak chodzą plotki, że większość wagnerowców wyprowadziła się do Afryki – przekazał ekspert. Zaznaczył, że niektóry z najemników podpisali kontrakty z Ministerstwem Obrony Rosji.
– Nie wiemy tak naprawdę, co ustalił Prigożyn z Łukaszenką – podsumował ekspert.
mbl/dsk/Polsatnews.pl
Czytaj więcej