imalopolska

najnowsze wiadomości

admin

admin

Świat

Ukraiński dyplomata zmarł podczas wakacji. “Obudził się i stracił przytomność”

000C7VXJ38VPXMCU-C411.jpg


Nie żyje ukraiński dyplomata, który spędzał wakacje na tropikalnej wyspie. Według relacji nastolatka, który dzielił z ojcem hotelowy pokój, Beshta położył się spać poprzedniego dnia około godz. 23, ale o 4:30 rano nagle się obudził, zwymiotował, upadł i stracił przytomność.

Andrij Beshta od niemal sześciu lat kierował ukraińską placówką w Bangoku.

Jak poinformowała tajlandzka policja, Beshta razem z czwórką przyjaciół i 17-letnim synem Ostapem w piątek przyjechał spędzić urlop na Koh Lipe – wyspie w południowej części kraju, w pobliżu granicy z Malezją.

Miejscowe media, powołując się na syna 44-letniego dyplomaty, poinformowały, że nic mu nie dolegało aż do niedzieli nad ranem. Według relacji nastolatka, który dzielił z ojcem hotelowy pokój, Beshta położył się spać poprzedniego dnia około godz. 23, ale o 4:30 rano nagle się obudził, zwymiotował, upadł i stracił przytomność.

W rozmowie z dziennikiem “Bangkok Post” kapitan Bidan Saripa z miejscowej policji poinformował, że nie znaleziono śladów włamania do pokoju ani dowodów na to, by ambasador został zaatakowany.

Zwłoki zmarłego dyplomaty przewieziono do odległego o kilkadziesiąt kilometrów szpitala, gdzie – jak przekazał gubernator prowincji Satun, w której doszło do zdarzenia, wykluczono u niego zakażenie koronawirusem. Z wyników wstępnych badań można wywnioskować, że przyczyną śmierci mógł być atak serca – dodał gubernator Ekkarat Leesen.

Ciało ambasadora, którego kadencja wkrótce miała dobiec końca, zostało wysłane do Bangkoku, gdzie ma być poddane szczegółowej autopsji.

Według strony internetowej ukraińskiej placówki w Bangkoku Andrij Beshta był ambasadorem w Tajlandii od 2015 roku. Poprzednio pracował w tym kraju w latach 2007-2011. Miał żonę, córkę i dwóch synów.


Source link

Polska

Koronawirus – Raport Dnia. Niedziela, 30 maja

ew34km1h252bx4qww2oksh4qed6qtha5.jpg


Na zdjęciu: szpital w New Delhi. Indie to jedno z państw w największym stopniu dotkniętych pandemią

– Trzeba rozważać wszystkie warianty, ale na razie szczepienia są dobrowolne i nie ma żadnych innych planów – zadeklarował wicerzecznik PiS Radosław Fogiel w Polsat News. Tymczasem brytyjski wywiad uważa, że jest “możliwe”, iż pandemia Covid-19 miała swój początek w wydostaniu się koronawirusa SARS-CoV-2 z laboratorium.

Raport Dnia – podsumowujemy najważniejsze informacje dotyczące pandemii koronawirusa i jej skutków.

Nowe przypadki zakażeń

  • Mamy 579 nowych i potwierdzonych przypadków koronawirusa – poinformowało Ministerstwo Zdrowia.
  • Z powodu COVID-19 zmarły 23 osoby, a z powodu współistnienia zakażenia z innymi chorobami zmarły kolejne 33 osoby.
  • Od początku pandemii w Polsce odnotowano 2 871 950 przypadków zakażeń koronawirusem, a zmarło w sumie 73 738 osób zakażonych koronawirusem.
  • W ciągu ostatniej doby wykonano ponad 44,9 tys. testów.
  • W szpitalach przebywa 5125 chorych na COVID-19, w tym 707 osób jest podłączonych do respiratorów.
  • Dotychczas wyzdrowiało 2 638 222 Polaków.
  • 73 205 osób jest objętych kwarantanną.
  • W Polsce wykonano dotąd 19 807 955 szczepień.

ZOBACZ: Nowe przypadki koronawirusa w Polsce. Dane ministerstwa, 30 maja

Obowiązkowe szczepienia? Deklaracje polityków PiS i opozycji

  • – Trzeba rozważać wszystkie warianty, ale na razie szczepienia są dobrowolne i nie ma żadnych innych planów – zadeklarował zastępca rzeczniczki PiS Radosław Fogiel w programie “Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii”.
  • Przeciwny obowiązkowym szczepieniom jest poseł Marcin Kierwiński z PO. – Natomiast państwo powinno być w tej sprawie aktywne, powinny być różnego rodzaju benefity dla tych, którzy się zaszczepią – mówił. 
  • Poseł Robert Winnicki z Konfederacji podkreślił, że jest “zdecydowanie przeciwny” obowiązkowym szczepieniom. – A wszystkich lekarzy zachęcam do tego, żeby kwalifikując osoby do szczepienia rzetelnie oceniali ich stan zdrowia, ponieważ są z tym duże problemy i osoby, które wykazują objawy infekcji są poddawane szczepieniu i to powoduje komplikacje – powiedział.

ZOBACZ: Obowiązkowe szczepienia? Deklaracje polityków PiS i opozycji

Koronawirus “uciekł” z laboratorium? 

  • Brytyjski wywiad uważa obecnie, że jest “możliwe”, iż pandemia Covid-19 miała swój początek w wydostaniu się koronawirusa SARS-CoV-02 z laboratorium badawczego w chińskim mieście Wuhan – podaje “The Sunday Times”.
  • Zachodnie wywiady, w tym brytyjski, początkowo uważały, że istnieje jedynie “nikłe” prawdopodobieństwo, iż doszło do ucieczki patogenu z laboratorium.
  • Teraz jednak dokonano ponownej oceny, a wyciek z laboratorium uważa się obecnie za “możliwy” – ujawniły źródła, na które powołuje się tygodnik.

ZOBACZ: Koronawirus “uciekł” z laboratorium? Brytyjski wywiad: możliwe

Skąd zakrzepy po szczepionkach? Naukowcy o możliwych przyczynach

  • Zdarzenia zakrzepowo-zatorowe po szczepionkach wektorowych przeciw Covid-19 są bardzo rzadkie, niemniej przyczyny tych zdarzeń wymagają wyjaśnienia – podkreślają polscy naukowcy na łamach czasopisma “Vaccines”.
  • – Jest dla nas jasne, że cokolwiek prowadzące do takich zdarzeń po szczepieniu musi być wysoce specyficzne, a być może ma miejsce tylko w przypadku określonych uwarunkowań genetycznych. Jednym z możliwych mechanizmów, który mógłby prowadzić do tego typu zdarzeń jest bardzo podobny do tego, który obserwuje się w małopłytkowości poheparynowej, czyli HIT – wskazał dr hab. Piotr Rzymski

ZOBACZ: Skąd zakrzepy po szczepionkach? Naukowcy o możliwych przyczynach

USA. Zniżkowe bilety na koncert dla zaszczepionych

  • Fani punkowych zespołów Teenage BottleRocket, MakeWar i Rutterkin mogą dostać zniżkowe bilety na ich koncert 26 czerwca w St. Petersburg na Florydzie, przedstawiając dowód szczepienia przeciw Covid-19. Zapłacą 18 dolarów zamiast 999.
  • Paul Williams z Leadfoot Productions zapewniał agencję AFP, że reakcja na jego promocję była “przytłaczająco pozytywna”.
  • – Chcemy dać dobry przykład (…) zostaliśmy zaszczepieni. Bardzo byśmy chcieli, żebyście też się zaszczepili. Chodźcie imprezować z nami. Bezpieczeństwo pierwsze, impreza na drugim miejscu – mówił fanom w wideo na Facebooku, wokalista i gitarzysta zespołu Ray Carlisle.

ZOBACZ: USA. Zniżkowe bilety na koncert dla zaszczepionych

rsr/wka/polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Kultura

USA. Katastrofa małego samolotu. Wśród ofiar Joe Lara, aktor z serialu “Nowe przygody Tarzana”

jx68d1fo9jn6b3w1eqk487rskpwuery3.png


W amerykańskim stanie Tennessee rozbił się mały odrzutowiec z siedmioma osobami na pokładzie. Nikt nie ocalał. Wśród ofiar znaleźli się Gwen Lara, która doradzała mieszkańcom USA w sprawie diet, jak i aktor Joe Lara, odtwórca roli Tarzana w serialu telewizyjnym z lat 90.

Samolot Cessna C501 zmierzał w sobotę z lotniska Smyrna Rutherford County Airport do Palm Beach na Florydzie. Według Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) rozbił się wkrótce po starcie, kiedy wpadł do jeziora Percy Priest.

 

ZOBACZ: Steven Seagal dołączył do nowej rosyjskiej partii. W sobotę oficjalnie przyjęcie

 

Ekipy ratunkowe hrabstwa Rutherford były na miejscu katastrofy całą noc z soboty na niedzielę. Nie natrafiły jeszcze na ofiary wypadku.

 

– Nasze wysiłki przeszły od akcji ratunkowej do odzyskania szczątków. Nie szukamy żywych – wyjaśniał kapitan straży pożarnej hrabstwa Rutherford Joshua Sanders.

 

Zginęli znana dietetyczka i aktor

 

Lokalne władze zidentyfikowały siedmiu zabitych po uprzednim powiadomieniu ich rodzin. Amerykańskie media podały, że pośród ofiar była znana specjalistka od diety 66-letnia Gwen Lara oraz jej mąż, 58-letni aktor Joe Lara, który grał główną rolę w latach 90-tych w serialu telewizyjnym “Nowe przygody Tarzana”.

 

Smyrna jest położona około 32 km na południowy wschód od Nashville. Krajowa Rada Bezpieczeństwa w Transporcie i FAA prowadzą na miejscu wypadku śledztwo.

wka/PAP/Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Sport

Liga Mistrzów: Thomas Tuchel dumny ze swojej drużyny

7w2nvm1we3z52eviypws1ty5di5ovir9.jpg


Thomas Tuchel świętował sukces z rodziną.

Trener piłkarzy Chelsea Londyn Thomas Tuchel podkreślił po zwycięskim finale Ligi Mistrzów, że jest dumny ze swojej drużyny. W sobotni wieczór w Porto “The Blues” pokonali Manchester City 1:0.

– To był najważniejszy mecz w Europie, wyjątkowy finał, który wygraliśmy. Jestem bardzo dumny z tej drużyny. Mam pełne zaufanie do tej grupy. To bardzo, bardzo silna grupa – powiedział Tuchel dziennikarzowi RMC Sport.

 

ZOBACZ TAKŻE: Piłkarze Chelsea FC odebrali trofeum (WIDEO)

 

– Nie byliśmy faworytami, ale kiedy jesteśmy razem, wszystko jest możliwe. Wygraliśmy z City dwa razy – w lidze i w Pucharze Anglii, a teraz zrobiliśmy to po raz trzeci – skomentował.

 

Przed rokiem Tuchel prowadził w finale Ligi Mistrzów drużynę Paris Saint-Germain, która w Lizbonie przegrała z Bayernem Monachium 0:1.

 

– To był inny mecz niż przed rokiem. Czułem to. Zawodnicy byli bardzo zdeterminowani. Chcieliśmy być kamyczkiem, na którym oni się wywrócą – dodał.

 

Zwycięską bramkę zdobył w 42. minucie Kai Havertz. Chelsea zdobyła Puchar Europy po raz drugi, powtarzając sukces z 2012 roku.

MC, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.


Source link

Świat

Liga Mistrzów. Chelsea Londyn pokonała Manchester City

ytdwm2w4ikji9sznqhiqm3qpie28chhf.jpg


Piłkarze Chelsea Londyn triumfatorami Ligi Mistrzów. W finale w Porto pokonali Manchester City 1:0 (1:0) po golu Kaia Havertza. “The Blues” po raz drugi sięgnęli po Puchar Europy – poprzednio w 2012 roku.

Pierwotnie mecz miał być rozegrany w Stambule. UEFA przeniosła go do Porto z powodu trudnej sytuacji epidemicznej w Turcji, która znalazła się na brytyjskiej “czerwonej liście” ze względu liczbę zakażeń koronawirusem.

 

Wkrótce więcej informacji. 

zdr/Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Polska

Szczepienia w Polsce. “Przekroczyliśmy 20 mln”

a8ysviiv4an8bympkrgyxx63nmoquswz.jpg


Przekroczyliśmy 20 mln szczepień przynajmniej jedną dawką – poinformował w sobotę na Twitterze szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. Narodowego Programu Szczepień Michał Dworczyk.

“Cel wyznaczony przez premiera Morawieckiego zakładał wykonanie 20 mln szczepień przynajmniej jedną dawką do końca czerwca. Ten bilans udało się osiągnąć już dzisiaj. To efekt ciężkiej pracy tysięcy osób zaangażowanych w NPS. Wszystkim serdecznie dziękuję” – napisał na Twitterze Dworczyk.

 

Z rządowego zestawienia podanego w sobotę przed południem na stronie gov.pl. wynikało, że w Polsce wykonano dotąd 19 525 032 szczepień przeciw COVID-19.

 

ZOBACZ: Chiny. Kanton zamknął dzielnicę po tym, jak pojawiły się tam nowe przypadki zakażeń

 

W pełni zaszczepionych, czyli dwiema dawkami preparatów od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson, było 6 562 897 osób.

 

Do Polski dostarczono dotąd 20 382 130 dawek. 19 831 060 z nich dotarło do punktów szczepień.

 

Cztery preparaty 

 

Polscy pacjenci otrzymują cztery szczepionki przeciw COVID-19. Preparaty firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca są dwudawkowe, a specyfik opracowany przez Janssen Pharmaceutica NV, firmę z pionu farmaceutycznego Johnson & Johnson, wymaga podania tylko jednej dawki.

 

Osoby, które przebyły chorobę wywołaną zakażeniem wirusem SARS-CoV-2, mogą być zaszczepione przeciwko COVID-19 w terminie nie wcześniejszym niż 30 dni od uzyskania pozytywnego testu na obecność wirusa SARS-CoV-2.

zdr/PAP

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Kultura

Warszawa. Nowy mural Kory. “Zasadzimy też 320 krzewów róż”

cvich4yd584x51uuj6t32qtk9mmwxfax.jpg


Tak wygląda nowy mural z Korą. Powstał na warszawskich Bielanach

W Warszawie powstał kolejny mural z wizerunkiem Kory Sipowicz, zmarłej przed trzema laty wokalistki i autorki tekstów. Dzieło zdobi ścianę budynku w dzielnicy Bielany, a datę jego oficjalnego odsłonięcia wyznaczono na 8 czerwca. To nieprzypadkowy dzień, ponieważ piosenkarka świętowałaby wówczas 70. urodziny. Burmistrz Bielan dodał, że w okolicy pojawi się również 320 różanych krzewów.

Nowy warszawski mural Kory namalowano na budynku w dzielnicy Bielany, przy ulicy Żeromskiego 44/50. Przedstawia on artystkę zmarłą w lipcu 2018 roku w otoczeniu róż.

 

Jej postać utrzymana jest w jasnych barwach, a fryzura wokalistki przypomina tą, którą nosiła w ostatniej dekadzie swojego życia.

 

W stworzeniu muralu brał udział Kamil Sipowicz

 

Burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk ogłosił, iż dzieło jest gotowe, a jego oficjalne odsłonięcie zaplanowano na 8 czerwca. Tego dnia Kora kończyłaby 70 lat. “Wtedy też, przy budynku z muralem, posadzimy 320 krzewów róż” – dodał Pietruczuk.

 

ZOBACZ: Nie żyje najstarszy aktor Hollywood. Norman Lloyd miał 106 lat

 

Dzieło zaprojektował Tomasz Majewski, a w jego wykonaniu uczestniczył m.in. Kamil Sipowicz, wieloletni partner piosenkarki, a w latach 2013-2018 jej mąż. 

 

 

Bielany były jednym z miejsc, gdzie mieszkała artystka. Wcześniej związała się także ze stołecznym Powiślem, natomiast pod koniec życia przeprowadziła się na Roztocze.

 

Na innym muralu włosy Kory są gałęziami drzewa

 

To kolejny mural w Warszawie przedstawiający Korę. Pierwszy powstał przy reprezentacyjnej ulicy Nowy Świat na początku 2019 roku.

 

Jego elementem są gałęzie rosnącego przy budynku drzewa, imitujące włosy artystki. To sprawia, że o każdej porze roku wizerunek Kory wygląda inaczej. 

wka/zdr/Polsatnews.pl

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!


Source link

Kultura

Ludwika Ogorzelec z nagrodą im. Lecha Kaczyńskiego. “Posiada niezwykły walor”

3jyhh1m1h8nks5sueq1mejyo8oq8puip.jpg


Nagrodę im. Lecha Kaczyńskiego wręczono na XI edycji kongresu Polska Wielki Projekt, zorganizowanego na warszawskim Zamku Królewskim. Wydarzenie odbywa się pod hasłem “XXI wiek – Bezpieczeństwo – Kultura”.

 

Laureatką została rzeźbiarka Ludwika Ogorzelec. Wręczający nagrodę wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński uznał, iż to dla niego “wielki zaszczyt”. Jak przypomniał, dzieła laureatki są “znane w świecie”, a także “nowe oraz oryginalne”.

 

– Jest pani kimś niezwykłym na polskiej i zagranicznej scenie artystycznej, dokonała pani rzeczy wielkich – mówił.

“To ważny moment w historii tej nagrody”

Prezes PiS zauważył, że Ogorzelec posiada “niezwykły walor”. Jak wyjaśnił, poza byciem artystką ma w młodzieńczym życiorysie “fragment walki o wolną Polskę”. Nawiązał wówczas do działalności laureatki w Solidarności Walczącej, organizacji opozycyjnej założonej w PRL przez Kornela Morawieckiego.

 

ZOBACZ: Polski film po raz pierwszy w historii “nagrodzony” Złotą Maliną

 

– To niezwykłe, że osoba, wydawałoby się skoncentrowana na zupełnie innych sprawach, podjęła się tej trudnej, niełatwej, ryzykownej walki – dodał Jarosław Kaczyński, gratulując “uczynienia czegoś, czego w Polsce niewiele osób by potrafiło”. 

 

Zdaniem wicepremiera, nagrodzona rzeźbiarka “nie szukała wsparcia różnego rodzaju głównych nurtów”, a mimo to potrafiła “przebić się na światowej scenie artystycznej”.

 

– To też jest coś, co niezmiernie rzadko się zdarza i wymaga wielkiego talentu, silnego charakteru oraz siły przekonań. To ważny moment w historii tej nagrody i przedsięwzięcia Polska Wielki Projekt – podsumował prezes PiS.

Premier: Ogorzelec pierwsza na świecie tworzy z taką odwagą

Następnie głos zabrał premier Mateusz Morawiecki. Przypomniał, że patron nagrody mawiał, iż “tradycja i nowoczesność nie muszą się wykluczać”. – Myślę, że widać to w twórczości artystycznej Ludwiki Ogorzelec – powiedział.

 

W opinii szefa rządu, dzieła Ogorzelec łączą w sobie “linię historii, tradycję wielu nauk oraz dziedzin” a także sięgają w przyszłość i kolejne pokolenia.

 

– Używa różnych materiałów, jest więc artystką potrafiącą łączyć ze sobą różne siły kultury, natury, chaos z porządkiem, wprowadza ten ład, poszukuje go. To coś absolutnie wyjątkowego na rzeźbiarskim firmamencie. Pierwsza na świecie zaczęła tworzyć z taką odwagą i  podziwia się to na wszystkich kontynentach. (Jej dzieła) zaczynają być doceniane także w Polsce – wyliczał Mateusz Morawiecki.

 

ZOBACZ: Kaczyński: celem każdego polskiego patrioty jest silne, poważne polskie państwo

 

Później nawiązał do lat szkolnych Ludwiki Ogorzelec. – Jako ósmoklasistka zaprotestowała przeciwko akademii szkolnej z okazji 50. rocznicy rewolucji październikowej. Była zadziorna oraz niepokorna, to jej zostało. Gdy w 1985 roku wyjechała jako łączniczka do Francji, nie spodziewała się pewnie, że kolejne dekady przyjdzie jej żyć na obczyźnie i być łącznikiem z Zachodem. Za tą rolę chciałbym podziękować – powiedział premier.

 

“Polacy potrzebują takich dzieł-drogowskazów”

 

Morawiecki przypomniał wówczas kolejny cytat z Lecha Kaczyńskiego o tym, że “nie można poprzestać tylko na walce o polską rację stanu”. – Jeśli skoncentrujemy się tylko na niej, a nie na kulturze, będzie to niewystarczające. Wtedy nie stworzymy państwa i społeczeństwa korzystającego z tego, co najpiękniejsze w kulturze i historii – ocenił.

 

Jak przyznał, w dziełach Ogorzelec – poza tym, co chciała przekazać ich autorka i czego poszukuje – dostrzega “pewnego rodzaju polski ład, którego w naszym kraju potrzebujemy”.

 

– To ład narodu oddychającego pełną piersią; państwa potrafiącego samemu się rządzić i doskonalić swoje instytucje, oferującego nowe obszary wolności, jak i poszukiwania prawdy, piękna i dobra. Polacy potrzebują takich dzieł-drogowskazów – podsumował szef rządu.

Nagroda im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego

Nagroda im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego przyznawana jest wybitnym polskim twórcom, których dzieła przyczyniają się do lepszego zrozumienia historii i tradycji Polski oraz stanowią cenną inspirację na przyszłość.

 

Organizatorem kongresu jest Fundacja Polska Wielki Projekt. Ideą kongresu – jak wskazują jego organizatorzy – jest debata nad strategicznymi wyzwaniami rozwojowymi, stojącymi przed Polską w najbliższych dekadach.

 

ZOBACZ: Polski Ład a rodziny. “Silna inwestycja w przyszłość”

 

Fundacja Polska Wielki Projekt prowadzi działalność społeczną, edukacyjną, kulturalną, artystyczną oraz informacyjną. Promuje i popularyzuje najważniejsze polskie osiągnięcia gospodarcze, społeczne, naukowe, kulturalne, techniczne i technologiczne oraz dziedzictwo polskie i europejskie. Współpracuje z wieloma polskimi i zagranicznymi instytucjami i mediami.

 

Wśród panelistów oraz moderatorów znaleźli się przedstawiciele świata nauki, biznesu, instytucji publicznych, w tym m.in.: szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Krzysztof Szczerski, prezes GPW Marek Dietl, prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał Kuczmierowski, prezes PZU Anna Janiczek, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego Wojciech Gielerak, prezes Banku Pekao S.A. Leszek Skiba, prezes zarządu Fundacji im. Stefana Batorego Edwin Bendyk, doradca prezydenta, socjolog Andrzej Zybertowicz czy wiceszefowa resortu kultury, Generalny konserwator zabytków Magdalena Gawin.

jo/zdr/wka/PAP/polsatnews.pl

Czytaj więcej


Source link

Świat

USA: Joe Biden przedstawił budżet na 2022 rok

000B2X1S6RA6YE37-C411.jpg


Przyszłoroczny budżet Stanów Zjednoczonych ma wynieść sześć bilionów dolarów – wynika z projektu przedstawionego przez prezydenta USA Joe Bidena. Budżet zakłada m.in. darmowy college dla wszystkich, ogromne inwestycje w infrastrukturę czy wsparcie dla rodzin wychowujących dzieci.

“Najlepszy sposób na rozwój naszej gospodarki nie jest z góry na dół, ale z dołu do góry. (…) Nasz dobrobyt tworzą ludzie, którzy wstają każdego dnia, ciężko pracują, wychowują swoje rodziny, płacą podatki, służą swojemu krajowi i są wolontariuszami w swoich społecznościach” – podkreślił Biden w budżetowym przesłaniu.

W projekcie mieści się m.in. obliczona na osiem lat propozycja administracji w wysokości 2,3 bln dolarów rocznie na infrastrukturę, plan przeznaczony dla amerykańskich rodzin wartości 1,8 bln oraz sięgające 1,5 bln wydatki operacyjne Pentagonu i krajowych agencji.

Jak wyszczególnia ABC, projekt przewiduje nowe programy na wzmocnienie “gospodarki opiekuńczej”, opiekę nad dziećmi i osobami starszymi. 437 mld w ciągu 10 lat ma zapewnić bezpłatne przedszkola dla wszystkich trzy- i czterolatków oraz dwa lata bezpłatnego college’u dla wszystkich Amerykanów. 225 mld dofinansowałoby opiekę nad dziećmi, aby umożliwić wielu osobom płacenie maksymalnie 7 proc. ich dochodów za wszystkie dzieci poniżej piątego roku życia.

Kolejne 225 mld dolarów w ciągu następnej dekady stworzyłoby krajowy program urlopów rodzinnych i medycznych. 200 mld zapewniłoby trwałość podwyżek dotacji w ramach ustawy Baracka Obamy o opiece zdrowotnej.

ABC przypomina argumenty Bidena, że podwyżki podatków pokryłyby koszty jego inicjatyw w ciągu następnych 15 lat, w tym 2 bln dolarów od korporacji dzięki ograniczeniu zagranicznych preferencji podatkowych i podniesieniu podatków do 28 proc.

Wzrost wydatków federalnych stanowiłby 25 proc. wielkości całej gospodarki, a podwyżki podatków po ich wprowadzeniu zbliżyły by się do 20 proc. jej wysokości.

“Prognozowany ogromny deficyt odzwierciedla rząd, którego dług stale się kumuluje i który przekroczył 28 bln dolarów, po tym jak ponad 5 bln zostało już zatwierdzonych w ramach pakietu COVID-19. Wymagałaby by to od rządu pożyczania około 50 centów na każdego dolara, którego wydaje w tym i następnym roku” – zwraca uwagę ABC.

Republikański senator Richard Shelby charakteryzował projekt Bidena m.in. jako “plan wyższych podatków, nadmiernych wydatków i nieproporcjonalnych priorytetów finansowania”. Ocenił, że “całkowicie lekceważy to dług wynoszący ponad 28 bln dolarów, a mimo to w jakiś sposób wciąż ogranicza fundusze na bezpieczeństwo narodowe”.

Według ABC plan Bidena doprowadziłby do szybkiego zrównania długu publicznego z wielkością gospodarki i wkrótce przekroczyłby rekordowe od II wojny światowej poziomy zadłużenia w stosunku wysokości do produktu krajowego brutto. Stałoby się tak mimo proponowanych podwyżek podatków w ciągu dekady o ponad 3 bln dolarów, w tym stawki podatku od osób prawnych z 21 do 28 proc., zwiększenia stawek od zysków kapitałowych dla najlepiej zarabiających i przywrócenia najwyższego progu podatkowego dla osób fizycznych do 39,6 proc.

Projekty budżetów prezydenckich podlegają zatwierdzeniu przez Kongres USA. Obie jego izby kontrolują z niewielką przewagą demokraci.


Source link

Polska

Pierwszy w historii. Andrzej Bargiel zdobył sześciotysięcznik i zjechał z niego nartach

52gieiwh1iw8yw3rzysec1otyrpyc7po.jpg


Po długiej pandemicznej przerwie Andrzej Bargiel postanowił wrócić w wysokie góry. 19 kwietnia wraz z zespołem wyruszył na podbój dwóch sześciotysięczników w Pakistanie w ramach “Karakoram Ski Expedition”.

 

– Chodziło o to, żeby po prostu trochę poeksplorować, a też przy okazji tej wyprawy dostrzec jakieś potencjalne cele, które możemy w przyszłości zrealizować, dotrzeć w jakieś nowe, dzikie doliny. To jak najbardziej się udało – powiedział reporterowi “Raportu” Andrzej Bargiel, narciarz wysokogórski, zdobywca szczytów Laila Peak i Yawash Sar II.

 

 

– Mieliśmy superekipę, była nas piątka i byliśmy zgraną ekipą, pomimo że każdy był wtedy na innym etapie przygotowania fizycznego – wspomniał Jakub Gzela, operator kamery i drona.

 

Kolejne dni to podróż busem ze stolicy Pakistanu Islamabadu przez Gilgit aż do miejsowości Shimshal. Potem pozostał już tylko “spacerek po górach”.

 

WIDEO: Materiał “Raportu” – Andrzej Bargiel opowiada, jak zjeżdża się z “dachu świata”

 

  

 

Aby dotrzeć do celu potrzebowali wielu dni 

– Trekking był dosyć wyczerpujący, ponieważ szliśmy pod Yawash Sar, pod samą ścianę pięć dni. Cztery dni szliśmy do miejsca, gdzie mieliśmy bazę i jeszcze potem z bazy mieliśmy jeszcze jeden dzień trekkingu pod samą ścianę. Każdy miał ciężki plecak – powiedział “Raportowi” Jędrzej Baranowski, freerider, wspinacz, zdobywca szczytu Laila Peak.

 

Sama droga do sześciotysięczników uświadamiała polskiej ekspedycji, że poznają dziki świat, w którym natura dyktuje warunki.

 

 

– Przechodziliśmy przez taką przełęcz, która miała pięć tysięcy (m. n.p.m) i po przekroczeniu tej przełęczy podążaliśmy po śladach śnieżnej pantery. Robi to wrażenie, bo naprawdę widać odbite łapy i ślady takiego dużego ogona. Rozmawiałem z lokalnymi ludźmi i mówią, że nawet zdarzają się sytuacje, że pantery atakują jaki, które żyją w dolinach – dodał Jędrzej Baranowski.

 

– To było niesamowite. Zresztą, zobaczenie pantery śnieżnej to zawsze było moje marzenie i niestety się nie udało. Myślę, że nie jest to takie proste – wspomina Andrzej Bargiel.

Pierwszy w historii

30 kwietnia Andrzej Bargiel ogłosił, że zdobył – niezdobyty do tej pory – szczyt Yawash Sar II, z którego zjechał na nartach. Polski himalaista po raz pierwszy wspinał się w parze. Jego towarzysz Jędrzej Baranowski w pewnym momencie musiał zrezygnować z wejścia na szczyt. Nie była to dla niego łatwa decyzja. Ale nie chce mówić “niestety”. Poczuł, że bezpieczeństwo jest dla niego ważniejsze.

 

 

– Moje tempo wspinaczki spadało. Dotarłem do takiego miejsca w ścianie, które było bezpieczne i stwierdziłem, żeby tego ryzyka nie zwiększać i nie zatrzymywać Andrzeja. Stwierdziłem, że zostanę w tym bezpiecznym miejscu – wspomina.

 

Decyzję kolegi zrozumiał zdobywca dwóch sześciotysięczników.

 

– Ten strach ogranicza nas przed robieniem jakichś szaleństw i taki mechanizm u mnie działa, że jeżeli się boję, to znaczy, że nie czuję, że nie kontroluję sytuacji i wtedy tego po prostu nie robię. Czasem mamy gorszy dzień, słabiej się czujemy, nie czujemy, że nam wszystko wychodzi i trzeba potrafić wtedy odpuścić – wyznał Andrzej Bargiel.

 

 

Mówi się, że Laila Peak to jedna z najpiękniejszych gór na świecie. Ale i jedna z najbardziej niedostępnych, nawet dla wzroku.

 

– Nawet gdzieś tam w zasięgu drona nie widzieliśmy tego najbardziej charakterystycznego szczytu, czyli tej rakiety. Dopiero podczas ataku chłopcy zobaczyli ścianę, zobaczyli swoją drogę podejścia, a my mogliśmy zobaczyć to piękno tej góry – powiedział Jakub Gzela, operator kamery i drona.

“Nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałem”

– Naprawdę, to jest wyjątkowe miejsce, ta ekspozycja na 2 tys. metrów przewyższenia robi niesamowite wrażenie i po prostu czuć, że jest stromo i to jest kawał góry – skomentował Andrzej Bargiel.

 

– Widok ze szczytu jest bardzo ładny. Widać kilka ośmiotysięczników, na przykład K2 i Broad Peak. Dla mnie to było superdoświadczenie, bo nigdy w życiu nie widziałem tak dużych szczytów – powiedział Jędrzej Baranowski, zdobywca szczytu Laila Peak.

 

10 maja Andrzej Bargiel i Jędrzej Baranowski jako pierwsi Polacy stanęli na wierzchołku Laila Peak. Ze względu na pogodę musieli się bardzo spieszyć.

 

– Okno (pogodowe-red.) szybkie, więc musieliśmy się szybko wspinać. Nie było czasu zakładać obozów. Ta kopuła szczytowa była oblodzona i uznałem, że tak jest bezpieczniej – skomentował Andrzej Bargiel.

 

 

– Cała wspinaczka zajęła nam około dziewięciu godzin i tak naprawdę nie robiliśmy sobie jakoś dużo przerw. Na ostatnie 150 metrów zdecydowaliśmy się zostawić narty pod szczytem i ruszymy na ten szczyt już bez nart. Raz żeby po prostu zredukować wagę, a dwa, że warunki na to nie pozwalały. Na kopule szczytowej było mało śniegu. Były takie fragmenty, że nie dałoby się zjechać na nartach – mówi Jędrzej Baranowski, zdobywca szczytu Laila Peak.

Nerwowe oczekiwanie i szczęśliwy finał

Reszta ekipy czekała na dwóch himalaistów w bazie. To były nerwowe godziny, bo w górach, może wszystko się wydarzyć. Jeden błąd może mieć fatalne konsekwencje. Ale, jak wspominają koledzy zdobywców Laila Peak, świadomość, że koledzy wracają do bazy, jest bezcenna. A chwila dotarcia to wielka radość. 

 

– Jest to zarazem duża ulga, bo wiemy, że już wracają do bazy, że są coraz niżej, że są w coraz bardziej bezpiecznych miejscach. Po zjeździe do bazy jest to niesamowita radość! Wszyscy się cieszymy! Nie zapomnę tego uczucia jak zjechali na dół. Już wiedzieliśmy, że wszystkie szczyty zaliczone i zeszło z nas ciśnienie – wspomniał Jakub Gzela, operator kamery i drona.


Source link