Dane o znikomej śmiertelności covida, o których wielokrotnie mówili niezależni badacze doczekały się oficjalnego potwierdzenia. Dokument opublikowany przez włoski Instytut Służby Zdrowia wskazuje bez cienia wątpliwości, że wskaźnik śmiertelności wskutek zakażenia koronawirusem wynosi 0,1 %.
Ten sam ośrodek zauważył, że na samym początku, tuż po ogłoszeniu pandemii wskaźnik ten sięgał 19,6 %, jednakże niemalże natychmiast zaczął gwałtownie spadać do poziomu rzędu ułamka procenta.
Spadający wskaźnik zgonów
W styczniu 2021 wskaźnik śmiertelności miał wynosić wśród zakażonych już tylko 2,4 %, a w ciągu kolejnego roku spadł do 0,2 %. Obecnie natomiast jest to już zaledwie 0,1 %. Instytut wskazał ponadto, że podany odsetek odpowiada danym odnoszącym się do ludności krajów europejskich.
W opublikowanym przez Instytut dokumencie zwrócono także uwagę na różnice odnośnie innych parametrów na samym początku kryzysu, co miało swoje przyczyny w zredukowanych możliwościach diagnostycznych. Na przykładzie danych dotyczących ilości wykonywanych dziennie we Włoszech testów wskazano istotną różnicę. W lutym 2020 roku było ich tylko 3,1 tysiąca w ciągu doby, natomiast dziś jest to 175 tysięcy.
Śmiertelność a grupa wiekowa
Zbliżone badania w ostatnim czasie przeprowadził także Uniwersytet Stanforda analizując dane pozyskane z 14 krajów. Wyniki pokazały, że w grupie wiekowej powyżej 70 roku życia wskaźnik śmiertelności był wyższy niż w przypadku pozostałych i sięgał średniego poziomu 2,4 %. Inne grupy wiekowe miały te same wskaźniki zgonów na bardzo niskim poziomie. W przedziale wiekowym 60-69 lat było do średnio 0,59 %, o połowę niższy na poziomie 0,27 % w grupie wiekowej 50-59 lat, trzykrotnie niższy rzędu 0,082 % w przedziale wiekowym 40-49 lat a wśród osób w wieku 30-39 lat było to 0,031 %. Dwie najmłodsze badane grupy wiekowe, od 20 do 29 lat i od 0 do 19 lat miały poziomy odpowiednio 0,014 % oraz 0,0027 %.
Wskazania te potwierdziła niedawno też sama Światowa Organizacja Zdrowia przyznając, że śmiertelność koronawirusa kształtuje się na poziomie ciężkiej grypy sezonowe. Według WHO wskaźnik śmiertelności infekcji IFR jest rzędu 0,13 %. Po raz kolejny więc okazuje się, że odegnywani od czci i wiary przez cały okres pandemii niezależni badacze mieli rację w swoich twierdzeniach, które już wówczas podpierali napływającymi na bieżąco danymi.