W mediach społecznościowych użytkownicy pokazują, jak wyglądała zorza z różnych miejsc na świecie.
28 października astronomowie z NASA i innych agencji kosmicznych poinformowali, że na Słońcu doszło do kilku koronalnych wyrzutów masy (CME). Do Ziemi dociera plazma wyrzucona w nawet czterech takich wyrzutach masy.
Stąd było wiadome, że zorza polarna pojawi się nie tylko na obszarach podbiegunowych, ale również na niższych szerokościach geograficznych, w tym w Polsce.
Kiedy cząstki docierają do Ziemi, poruszają się wzdłuż linii pola magnetycznego naszej planety. Część cząstek trafia w okolice biegunów, powodując świecenie zorzy polarnej. Inne poruszają się wzdłuż wyciągniętego “ogona” pola magnetycznego, ciągnącego się w kierunku od Słońca, czyli w cieniu Ziemi. Najpotężniejsze rozbłyski mogą zakłócać komunikację radiową i satelitarną.
Zorza polarna obserwowana z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej lub innego pojazdu na orbicie ukazuje się jako świecący na zielono owal wokół jednego z ziemskich biegunów. Jednak w polu magnetycznym zbiera się energia, która co pewien czas jest gwałtownie uwalniana w atmosferę w postaci prądu elektrycznego. Taki wybuch powoduje zmiany barw zorzy na purpurową, czerwoną i białą.