Słowo workation powstało z połączenia dwóch słów z języka angielskiego “work”, czyli “pracować” oraz “vacation”, czyli “wakacje”. Połączenie pracy i wakacji może wydawać się niemożliwe, ale osoby pragnące podróżować po świecie znalazły na to sposób. Powszechna po pandemii praca zdalna umożliwiła wykonywanie obowiązków online z każdego miejsca na świecie, w którym jest połączenie internetowe. Teoretycznie, aby nie wykorzystywać urlopu i podróżować, trzeba pracować w branży, która umożliwia wykonywanie pracy wyłącznie przed komputerem.
Zawody, które można wykonywać zdalnie to wszystkie te specjalizacje, które kojarzą się z internetem, np. programista, UX designer, specjalista ds. marketingu lub social mediów, copywriter, czy wirtualny asystent. W pracy zdalnej świetnie radzą sobie także osoby wykonujące mniej nowoczesne zawody, np. księgowi, doradcy finansowi, dziennikarze, a nawet nauczyciele języków obcych.
Czy pracując na etacie można legalnie wyjechać za granicę i stamtąd pracować? Przepisy panujące w Polsce dają szansę na pracę z dala od biura z powodu pandemii COVID-19. W Polsce od 16 maja 2022 wciąż panuje stan zagrożenia epidemicznego, więc przepisy ustawy antycovidowej nadal dają możliwość pracy nawet za granicą.
O ostatecznej formie wykonywania pracy przez osobę zatrudnioną decyduje pracodawca – dlatego lepiej nie ukrywać przed nim przebywania za granicą w czasie pracy. W każdej chwili może cofnąć zgodę na pracę zdalną i wymagać pojawienia się w biurze. Potrzeba uregulowania pracy zdalnej okazała się zjawiskiem pożądanym globalnie, a polski rząd zajmuje się już ustawą regulującą Kodeks Pracy tak, by można było wykonywać pracę zdalną również po pandemii COVID-19.
Zobacz też: Ile zarabia wykładowca? “Nieraz mniej niż student”
Tak naprawdę na workation można wyjechać wszędzie, jednak dobrze będzie przekalkulować swoją podróż. Na jak długo chcemy wyjechać i z jakimi kosztami może się to wiązać? Najtańsze bilety poza granice Polski znajdziemy do krajów europejskich, takich jak Włochy, Hiszpania czy kraje skandynawskie. Jednak koszty życia na miejscu będą się różnić – taniej na pewno będzie zatrzymać się na dłużej we Włoszech.
Jeśli marzy nam się podróżowanie np. po krajach azjatyckich, musimy liczyć się z wysokimi cenami za bilety. Koszty na miejscu na pewno będą znacznie niższe niż w Europie. Na odległych kontynentach problematyczna może być również strefa czasowa. Jeśli mamy elastyczne godziny pracy, na pewno będzie nam łatwiej zorganizować sobie pracę za granicą, tak, aby mieć siłę i czas nie tylko na wypełnianie obowiązków, ale też na zwiedzanie kraju, w którym aktualnie przebywamy.
Na początek świetnym rozwiązaniem może być wybór pobliskiego miejsca, które zachęci nas dobrą pogodą. Wyspy Kanaryjskie znajdują się w odległości 4 godzin samolotem od Polski, a na dość wysokie temperatury możemy tam trafić przez cały rok.
Michał, który pracuje jako programista w jednej z polskich firm, wybrał ten kierunek właśnie ze względu na pogodę. Kiedy w Polsce panowała jeszcze szara, nieprzyjemna aura, wyjechał na Teneryfę.
Dziś Michał bardzo dobrze wspomina ten czas. W trakcie miesięcznego wyjazdu wykorzystał również tydzień urlopu. Pracę kończył około godziny 15 czasu lokalnego, więc miał codziennie jeszcze połowę dnia do wykorzystania na zwiedzanie, plażowanie i surfing. Dzięki pomieszkiwaniu na hiszpańskiej wyspie, podszkolił język i mógł poznać życie lokalnych mieszkańców. Podczas tygodnia urlopu udało mu się objechać całą wyspę i odkryć najpiękniejsze zakątki Teneryfy.
Historia Oli była nieco inna – jej decyzja o wyjeździe była szybka i spontaniczna. Pewnego dnia jej mąż zakomunikował: “Lecimy do Tajlandii! Pakuj w walizki wszystko, co potrzebujesz, a resztę oddamy potrzebującym“. I tak zaczęła się jej praca i nowa przygoda w Azji.
Ola nie musiała się nikomu tłumaczyć ze swoich decyzji, ponieważ prowadzi własną działalność i specjalizuje się w copywritingu. Jako freelancerka pracuje z około dziesięcioma agencjami i z przedsiębiorcami. Wyjazdem do Azji otworzyła sobie nową furtkę – biura podróży zachwycone jej nowym trybem życia zaczęły chętniej nawiązywać z nią współpracę.
– Praca z innego kontynentu to coś niesamowitego. Kończę pracę w południe i pakuję się nad ocean… a kiedy chcę zjeść sushi, kupuję bilet do Japonii – mówi z zachwytem Ola. Na razie nie dostrzega żadnych minusów pracy z tak odległych krajów. Cieszy się swoim życiem i tym, na co może sobie w tej chwili pozwolić.
Mimo powszechnej opinii, że trzeba pracować zdalnie i mieć dość elastyczną pracę, aby wyjechać do pracy za granicę, są ludzie, którzy decydują się na porzucenie dotychczasowego życia i wyjazd w nieznane. Taką osobą jest Marta, która od zawsze marzyła o zwiedzeniu Australii. Swoją decyzję o wyjeździe podjęła jeszcze przed pandemią. Wtedy myśl o pracy zdalnej nie przyszła jej do głowy. Ale w żadnym wypadku nie żałuje tego, jak potoczyły się jej losy.
– Wyprowadzka za granicę i praca tam, zwłaszcza w innym niż moim zawodzie, była dla mnie przede wszystkim niesamowitym poszerzeniem horyzontów – wspomina. Przed wyjazdem do Australii Marta skończyła prestiżową uczelnię w Warszawie i zajmowała się marketingiem. Miała przed sobą perspektywę wspinania się po drabince kariery w jednej z największych firm na świecie. Ale czegoś jej w tej idealnej wizji brakowało. Chciała doświadczyć czegoś nowego – w Australii pracowała m.in. jako barmanka, kelnerka, sprzątaczka czy opiekunka do dzieci. Te zawody w Australii dają pracownikom godziwą płacę, z której można sporo zaoszczędzić.
Zobacz też: Workation. Wakacyjna praca hybrydowa coraz popularniejsza w Polsce
Podczas podróży do Australii Marta nie tylko spełniła swoje największe marzenie o poznaniu tego kraju, ale także dowiedziała się dużo o sobie, np. tego, że ogromną przyjemność sprawia jej ustawianie towaru na półkach sklepowych. Z tamtej pracy wspomina też bardzo dobrze sytuację, na którą czekała każdego dnia – zdarzało się, że do sklepu przychodził waran, który czekał aż pracownicy sklepu podrzucą mu jakieś jedzenie. Z kolei podczas pracy na stacji benzynowej połączonej z pubem i campingiem, dzieliła podwórko z 5-metrowych krokodylem. – Czy doświadczyłabym tego wszystkiego klikając z biura w jednym z warszawskich wieżowców? Nie sądzę – mówi z błyskiem w oku Marta.
Workation to idealny sposób na to, aby podróżować i wciąż mieć stałe dochody. Zwiedzanie świata poszerza horyzonty i pozwala otworzyć się na nowe kultury, miejsca, smaki. Przed zaplanowaniem tego rodzaju podróży musimy oszacować, ile pieniędzy trzeba na nią przeznaczyć i czy nasza pensja jest wystarczająca, aby przeżyć w innym kraju. Taki tryb życia na pewno nie będzie odpowiadał wszystkim, dlatego najlepiej zacząć od podróży do krajów europejskich, aby sprawdzić, czy mieszkanie poza granicami Polski nam odpowiada.