Syreny przeciwlotnicze rozbrzmiały w sobotę w całym centralnym Izraelu – w tym w Tel Awiwie – donosi Reuters, powołując się na swojego świadka. Dźwięki eksplozji miały być słyszane po wystrzeleniu pocisku rakietowego z Jemenu, który – według izraelskiego wojska – został przechwycony.
O eksplozjach nad Jerozolimą donoszą także dziennikarze agencji AFP.
Reuters podał, że w sobotę w Izraelu pojawił się premier Benjamin Netanjahu. Na ten sam dzień planowane były konsultacje w sprawie bezpieczeństwa z jego udziałem.
Tymczasem izraelskie wojsko twierdzi, że przeprowadziło atak w rejonie Dahieh w Bejrucie.
Wojna w Izraelu. Odwet Hezbollahu za śmierć lidera
Sobotni atak to odpowiedź Hezbollahu na zabicie lidera organizacji. Według Hezbollahu Sayyed Hassan Nasrallah poniósł śmierć podczas izraelskiego ataku przeprowadzonego w Bejrucie w piątek.
Wcześniej o jego śmierci informował Izrael.
Hasan Nasrallah kierował libańskim Hezbollahem od 1992 roku. To wspierana przez Iran szyicka partia i ruch zbrojny, uważany za organizację terrorystyczną. Pod jego przywództwem Hezbollah przekształcił się w ważną w regionie siłę.
“Przez swoich zwolenników Nasrallah zostanie zapamiętany jako zaciekły krytyk Izraela i USA, przez wrogów – jako przywódca organizacji terrorystycznej i przedstawiciel irańskiej teokracji w walce o prymat na Bliskim Wschodzie” – napisała agencja Reutera.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!