Ofiary to doświadczeni górnicy w wieku niespełna 50 i 33 lat, z długim stażem pracy. Jeden z nich – pracownik z ponad 30-letnim łącznym stażem – pracował w mysłowickiej kopalni od 12 lat; drugi od prawie 11 lat.
Rzecznik PGG Tomasz Głogowski poinformował, że w zasięgu “zawału” było czterech pracowników. Poszukiwały ich zarówno kopalniane zastępy ratowników, jak i ratownicy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu oraz z Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego z Jaworzna.
O śmierci górników poinformował prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz na Facebooku.
“Myślami jesteśmy z rodzinami i bliskimi ofiar. Pragnę oddać hołd górnikom – ich ciężkiej pracy i poświęceniu – a także wyrazić uznanie dla ekip ratowniczych” – stwierdził.
⚒? TRAGEDIA W KOPALNI MYSŁOWICE-WESOŁA. KONDOLENCJE DLA RODZIN ⚒ Tragedia w kopalni Mysłowice-Wesoła. Na poziomie 665…
Opublikowany przez Dariusz Wójtowicz – Prezydent Mysłowic Czwartek, 4 marca 2021
Zmarli w czwartek górnicy to druga i trzecia śmiertelne ofiary pracy w polskim górnictwie w tym roku. Pierwszą był 33-latek, który 19 lutego zginął przysypany węglem w kopalni Ziemowit w Lędzinach, również należącej do PGG.
W całym 2020 roku roku w górnictwie zginęło 16 osób (w tym 9 w kopalniach węgla kamiennego), wobec 23 śmiertelnych ofiar w roku 2019.
Kolejny wypadek w tej samej kopalni
To nie pierwsze podobne zdarzenie w kopalni Mysłowice-Wesoła. W sierpniu zeszłego roku pięciu górników zostało rannych po tąpnięciu ponad 600 metrów pod ziemią.
Silny wstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła odnotowano również w listopadzie 2018 r. Wówczas zginął tam górnik. – Został przysypany skałami. Miał 35 lat – opisywał wtedy Tomasz Głogowski.
ZOBACZ: Silny wstrząs w kopalni Mysłowice-Wesoła. Zginął górnik (artykuł z 2019 r.)
Ponadto siedem lat temu w zakładzie zginęło pięciu górników, a kolejnych 26 zostało rannych. Prowadzone w tej sprawie śledztwo wykazało, iż dopuszczono ich do pracy w “warunkach występowania pożaru endogenicznego (to naturalne zjawisko w górnictwie, wynikające np. z samozagrzania węgla)”.
Jego ognisko znajdowało się w bezpośredniej bliskości zbiornika z mieszaniną powietrzno–metanową o stężeniu wybuchowym. W konsekwencji 6 października 2014 r. zapalił się tam metan, co pozbawiło życia pracowników Mysłowic-Wesołej.
ZOBACZ: Śmierć pięciu górników w kopalni Mysłowice-Wesoła. Dwie kolejne osoby zatrzymane
Zarzuty w tej ostatniej sprawie usłyszało sześć osób reprezentujących ówczesny wyższy dozór kopalni.
wka/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej