– To nie tylko pożegnanie wielkiego aktora, to nie tylko pożegnanie wielkiej postaci polskiej sceny teatralnej i filmowej, przez dziesięciolecia, od lat 50. – mówił podczas mszy św. prezydent Andrzej Duda.
– To także pożegnanie człowieka, którego życie, z całą pewnością można powiedzieć, było życiem człowieka wzorcowym. Człowieka niezwykle porządnego, człowieka niezwykle rzetelnego, człowieka niezwykle ludzkiego. Życzliwego ludziom – dodał.
ZOBACZ: Tomasz Wołek nie żyje. Dziennikarz miał 74 lata
Z kolei biskup warszawsko-praski Romuald Kamiński mówił o tym, że Franciszek Pieczka “pięknie przygotował się do tego powołania”. Trudno to nazwać mi zawodem. Nie, niech pozostanie to ujęte w formie, w treści, jako powołanie, jako szczególny dar – podkreślił.
WIDEO: Pogrzeb Franciszka Pieczki
Podczas mszy św. głos zabrała także wnuczka aktora, Alicja Pieczka. – Mogłabym mówić godzinami o tym, jak wielkim był aktorem, ale dla mnie był po prostu dziadkiem – powiedziała.
Franciszek Pieczka zmarł 23 września w wieku 94 lat.
Pieczka debiutował w Teatrze Dolnośląskim
Aktor urodził się 18 stycznia 1928 w Godowie w woj. śląskim. Był najmłodszym z sześciorga rodzeństwa i już od najmłodszych lat interesował się kinem. Pieszo chodził do oddalonego o kilka kilometrów Wodzisława Śląskiego, by tam oglądać seanse kinowe.
Studia aktorskie Pieczka rozpoczął po II Wojnie Światowej, był absolwentem PWST w Warszawie.
Franciszek Pieczka debiutował w Teatrze Dolnośląskim w Jeleniej Górze. Potem przeniósł się do prowadzonego przez Krystynę Skuszankę Teatru Ludowego w Nowej Hucie, gdzie występował w latach 1955–1964. W latach 1974–2015 aktor Teatru Powszechnego w Warszawie.
ZOBACZ: Wielka Brytania. Nie żyje Hilary Mantel. Pisarka była dwukrotną laureatką Nagrody Bookera
Franciszek Pieczka zagrał w ponad stu filmach – polskich i zagranicznych. W pamięci widzów zapisał się kreacjami w obrazach: “Ziemia obiecana”, “Potop”, “Quo vadis”, “Konopielka” czy “Jańcio Wodnik”. Przełomowa w karierze Franciszka Pieczki okazała się rola w serialu “Czterej pancerni i pies”, gdzie przez cztery lata – od 1966 do 1970 – wcielał się w Gustlika Jelenia, członka załogi czołgu “Rudy”. Na planie wspólnie z m.in. Januszem Gajosem, Włodzimierzem Pressem i Romanem Wilhelmim, zaskarbił sobie sympatię widzów.
Aktor grał też w spektaklach Konrada Swinarskiego, Jerzego Jarockiego i Zygmunta Huebnera. Za kreację w “Jańciu Wodniku” z 1993 roku otrzymał wiele nagród na polskich i międzynarodowych festiwalach – w tym na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
an/ sgo/Polsat News
Czytaj więcej