Co najmniej 1000 osób zginęło w wyniki gwałtownych powodzi, które nawiedziły północne prowincje w Pakistanie. Obfite deszcze monsunowe i wywołane nimi wezbrania rzek dotknęły prawie milion ludzi w ciągu ostatnich kilku tygodni.
Internet i prąd w wielu miejscach kraju są niedostępne. Część infrastruktury, w tym drogi i mosty są całkowicie zniszczone, co odcięło od świata wiele odległych od większych miast obszarów.
Ogromne zniszczenia
Rząd Pakistanu ogłosił stan wyjątkowy. Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc przy ratowaniu ludzi pozostawionych, często samymi sobie na obszarach odciętych z powodu osuwisk i wód powodziowych.
Premier Shabaz Sharif ocenił w poniedziałek, że deszcze są najcięższymi, jakie Pakistan widział od trzech dekad. – Wszędzie widziałem powódź, gdziekolwiek byłem w ostatnich dniach, a nawet dzisiaj, wszędzie powódź – mówił Sharif w Charsaddzie, jednym ze zniszczonych przez wodę miast.
ZOBACZ: Chiny. Ulewne deszcze i powodzie błyskawiczne. Tysiące ewakuowanych, kilkanaście ofiar
– Ta powódź zniszczyła sieć drogową w wielu lokalizacjach, a zwłaszcza od rejonu Madian do Kalam. W kilku miejscach droga jest zniszczona, a także około pięciu do sześciu mostów w tym regionie jest zerwanych. Teraz nasza strategia jest taka, że musimy tymczasowo przywrócić ruch – powiedział lokalnym mediom Nawaz Khan, dyrektor organu nadzorującego drogi, Pakistani National Highway Authority.
Od czerwca powodzie zniszczyły ponad osiemset tysięcy hektarów upraw. Największym zagrożeniem są deszcze padające w nocy, które powodują nagłe wezbrania wód w lokalnych rzekach. Niektórzy mieszkańcy narażonych terenów ze swoimi zwierzętami gospodarskimi nocują na autostradach.
W usuwaniu skutków żywiołu pomaga wojsko. Potwierdzono co najmniej 1000 ofiar, liczba ta może wzrosnąć, ponieważ pomoc nie dotarła jeszcze do wszystkich poszkodowanych rejonów.
laf/Reuters/AP
Czytaj więcej