Nagroda dla najlepszej aktorki, przyznana przez jury Konkursu Głównego Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji akurat dla Nicole Kidman, nie była większym zaskoczeniem. Artystka zachwyciła publiczność i krytyków swoją kreacją w filmie Haliny Rejin “Babygirl”. Sukcesu świętować jednak nie mogła.
Nie żyje mama Nicole Kidman
Informację o śmierci 83-letniej Janelle Ann Kidman przekazała światu sama Rejin, która w imieniu australijskiej gwiazdy odebrała Puchar Volpiego. Wychodząc na scenę, poinformowała zebranych na gali, że Kidman była już we Włoszech, ale natychmiast musiała wsiąść do samolotu powrotnego. W jej imieniu został odczytany jedynie list.
– Dzisiaj przyleciałam do Wenecji, żeby po chwili dowiedzieć się, że moja odważna i piękna mama – Janelle Ann Kidman – właśnie odeszła. Jestem w szoku i muszę wracać do mojej rodziny, ale ta nagroda jest dla niej – czytała Reijn.
ZOBACZ: Podwójna tragedia Mariah Carey. Tego samego dnia straciła matkę i siostrę
Kidman wskazała, że to właśnie matka ukształtowała ją jako człowieka i prowadziła przez większą część życia.
– Jestem ogromnie wdzięczna, że za pośrednictwem Haliny mogę wypowiedzieć jej imię. Zderzenie życia i sztuki bywa bardzo bolesne. Moje serce jest rozdarte – napisała.
Rzecznik artystki przekazał magazynowi “People”, że “cała rodzina jest załamana i prosi o uszanowanie jej prywatności w tym trudnym czasie”.
Wyjątkowa więź rodziny Kidman
Więź Nicole Kidman z jej mamą od zawsze postrzegana była jako niezwykle silna. Aktorka niejeden raz mówiła o swoich rodzicach w wywiadach, wskazując na Janelle jako na osobę, która miała ogromny wpływ na jej karierę i zawsze pomagała jej spełniać marzenia.
– Zawsze chciałam, żeby była ze mnie zadowolona. Dawała mi zapał do osiągania kolejnych szczebli kariery, ale też wyznaczała własną ścieżkę i tego samego pragnęła dla swoich córek – mówiła Kidman dla “Hollywood Reporter”.
Ojciec gwiazdy również nie żyje. Zmarł we wrześniu 2014 r. w wieku 75 lat.
81. Festiwal Filmowy w Wenecji. Pedro Almodovar ze Złotym Lwem
Z Wenecji z nagrodami dla najlepszych wyjechali także m.in. Pedro Almodovar, Brady Corbet i Vincent Lindon. Pierwszego z nich doceniono za stworzenie najlepszego filmu minionego roku – “W pokoju obok”, z kolei Corbet odebrał statuetkę dla najlepszego reżysera za obraz “Brutalista”, opowiadający o węgierskim Żydzie, który wyemigrował do Stanów Zjednoczonych.
ZOBACZ: Rosja uderza w George’a Clooneya. Fundacja aktora uznana za “niepożądaną”
Lindon to z kolei, zdaniem jury konkursu, najlepszy aktor. Francuz zagrał prostego robotnika, który po śmierci żony mierzy się z trudem wychowana dwóch synów. Jego aktorską kreację można podziwiać w filmie sióstr Coulin “Jouez avec le feu”.
Czytaj więcej