“Dagestan szybko staje się najbardziej ‘kłopotliwym’ regionem Rosji. Dziś rano mieszkańcy zebrali się, aby zaprotestować przeciwko mobilizacji na autostradzie Chasawjurt-Makhachkala w pobliżu wsi Endiriej” – powiadomił białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan.
Jak dodał, w pobliżu wsi słychać było strzały oddawane z karabinu maszynowego. Według rosyjskich mediów, strzały oddawane są w powietrze. W protestach uczestniczą także kobiety. Na miejscu miało być około 100 osób. “Ludzie wyszli na ulice w obronie swoich mężów, braci, synów” – informują media.
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać protestujące kobiety, okazujące niezadowolenie w związku z mobilizacją.
Według lokalnych portali, obecna na miejscu policja próbuje rozproszyć przeciwników mobilizacji. W sprawie protestów próbowano uzyskać informacje od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rosji – komentarz nie został udzielony.
Dagestan jest autonomiczną republiką, wchodzącą w skład Federacji Rosyjskiej. Graniczy z Azerbejdżanem, Czeczenią i Gruzją. Od wschodu ma dostęp do Morza Kaspijskiego. Zdecydowana większość mieszkańców to wyznawcy islamu.
W środę Władimir Putin ogłosił mobilizację na wojnę w Ukrainie. Decyzja Putina wywołała masowe protesty, chaos w Ministerstwie Obrony, a także wyjazdy Rosjan z kraju.
Według niezależnego portalu Meduza, Rosja ma zamiar wprowadzić zakaz wyjazdu z kraju dla mężczyzn, którzy podlegają służbie wojskowej. Najprawdopodobniej zakaz ma wejść w życie w środę 28 września, po planowanym przez Kreml zakończeniu pseudoreferendów na okupowanych terytoriach Ukrainy.