“Wolna aborcja i wolna edukacja!”. Pod tymi hasłami trwa protest przed Ministerstwem Edukacji Narodowej. Studentki zablokowały bramę wjazdową na teren ministerstwa, przykuwając się do niej. To gest solidarności z nauczycielkami, nauczycielami oraz instytucjami naukowymi, którym minister Czarnek grozi represjami za wsparcie Strajku Kobiet” – przekazali organizatorzy protestu przed MEN.
Protestujący – jak poinformowano – “żądają wycofania się przez ministerstwo z gróźb konsekwencji finansowych i dyscyplinarnych wobec instytucji naukowych oraz nauczycieli i nauczycielek popierających Strajk Kobiet, dymisji Przemysława Czarnka ze stanowisk ministra edukacji i nauki, demokratycznej, wolnej od dyskryminacji i kontroli ze strony władz centralnych edukacji i szkolnictwa wyższego, wprowadzenia do szkół rzetelnej edukacji seksualnej, wolnego i bezpłatnego dostępu do bezpiecznej aborcji na terenie Polski. Na miejscu są funkcjonariusze policji.
Policja odgrodziła gmach resortu edukacji kordonem od ulicy, funkcjonariusze legitymują i spisują pojedynczych uczestników manifestacji. Według reportera Polsat News, zatrzymano co najmniej pięć osób.
Funkcjonariusze informują, że zgromadzenie jest nielegalne i wzywają protestujących do rozejścia się.
ZOBACZ: Zablokowali antyaborcyjną ciężarówkę. Policja użyła siły [WIDEO]
W stolicy w ramach Strajku Kobiet zaczęły się też blokady ulic w w ramach kolejnych protestów związanych z zaostrzeniem prawa aborcyjnego. Korki tworzą się na Trasie Łazienkowskiej oraz w centrum miasta. Na godz. 16 Strajk Kobiet zapowiedział blokadę całego miasta. ZTM apeluje, aby korzystać z metra o ile to możliwe.
“Cios za ciosem i tak do Sylwestra, a potem wymarzona Polska bez PiS-u” – napisały organizatorki poniedziałkowego protestu.
Boją się, dlatego biją. Biją, bo się boją. Więc my w poniedziałek ponownie blokujemy Warszawę, bo się nie boimy. Tym…
Opublikowany przez Ogólnopolski Strajk Kobiet Poniedziałek, 23 listopada 2020
Protesty w Warszawie – a także w innych miastach Polski – trwają od 22 października. Są sprzeciwem wobec zaostrzenia – w wyniku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego – przepisów antyaborcyjnych.
TK orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Przepis straci moc wraz z publikacją wyroku, ale ten nie został jak dotąd ogłoszony.
zdr/sgo/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej