Zdaniem panelistów tym, co się udało w rozwoju oszczędzania długoterminowego w Polsce, było stworzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych. „To, że PPK jest, to fundamentalny i wielki sukces” – podkreślił Maciej Ćwikiewicz, CEO PFR Ventures. Wtórował mu Stefan Kawalec, prezes Capital Strategy, który zwrócił uwagę, że PFR od początku musi mierzyć się z brakiem zaufania pracowników spowodowanym działaniami państwa w stosunku do OFE.

„To podważone zaufanie do OFE jest głównym czynnikiem niskiej partycypacji w PPK” – podkreślił Kawalec.

Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń przyznał, że dzięki PPK w Polsce dyskutuje się na temat oszczędzania emerytalnego, co jest ważne w kontekście młodych ludzi i tych, którzy zarabiają mniej, przez co nie mogą sobie pozwolić na inne formy odkładania na emeryturę.

„To, że jest PPK, to jest najważniejsze. Problemem jest podważenie tego zaufania” – ocenił Prądzyński.

Robert Zapotoczny, prezes zarządu PFR Portal PPK podkreślił, że dzięki Pracowniczym Planom Kapitałowym mamy w Polsce zalążek kultury oszczędzania. Wskazał przy tym, że liczba oszczędzających w PPK stale rośnie.

„W ubiegłym roku zakończyliśmy czwartą fazę wdrażania PPK z wynikiem 2,3 mln rachunków. W tej chwili mamy 2,74 mln rachunków, co przekłada się na ponad 2,5 mln oszczędzających. Osoby te zgromadziły na swoich rachunkach 10 mld zł” – wyliczał szef PFR Portal PPK.   

Uczestnicy panelu zgodnie uznali, że cykle koniunkturalne nie są problemem dla funduszy PPK inwestujących na rynkach akcji, bo te działają długoterminowo.

Zdaniem Ćwikiewicza cykle koniunkturalne to rzecz zupełnie normalna, a rynek kapitałowy jest dobrym miejscem do inwestowania.

„Jeśli popatrzy się na cykle w ostatnich kilkudziesięciu latach, to te cykle giełdowe po prostu co 7-9 lat się wydarzają. Giełda jest dobrym miejscem do inwestowania, ponieważ inwestujemy w kapitał, firmy rosną, więc długoterminowe stopy zwrotu, 20-30-letnie są zawsze dodatnie. Nawet jeżeli po drodze są dołki i górki, to na koniec jesteśmy zawsze do przodu” – tłumaczył Ćwikiewicz.

Prezes Capital Strategy zwrócił uwagę, że w przypadku PPK uczestnicy mają gwarancję wysokiej stopy zwrotu dlatego, że kapitał, który wpłacają w postaci składek do PPK, jest dwukrotnie zwiększony przez składkę pracodawcy i dodatkowo przez wkład ze strony państwa.

„Dlatego nawet w sytuacji, kiedy te aktywa, w które fundusze zainwestowały, nie przynoszą dużego zwrotu albo przyniosą niewielką stratę, to i tak ta inwestycja jest bardzo opłacalna. Istotne jest to, żeby w momencie, kiedy będzie kolejna faza automatycznego zapisu do PPK, nie koncentrować się na nominalnych zwrotach tych funduszy, tylko na tym, jaki jest zwrot, który uzyskują członkowie” – przekonywał Kawalec.

Prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń przypomniał, że fundamentem całego projektu PPK było bezpieczeństwo, które ogranicza metody inwestowania, faworyzując aktywa mniej ryzykowne.

„Oczywiście to się zmienia w zależności od wieku partycypującego. Natomiast trzeba zmienić perspektywę i kłaść nacisk na to, że pracownik w każdym wypadku będzie miał zyski wyższe niż zyski normalnie w danym momencie na rynku” – wskazywał Prądzyński.

Panel „Skuteczność funduszy zdefiniowanej daty w różnych fazach cyklu koniunkturalnego” odbył się podczas XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Forum jest największą w Europie Środkowo-Wschodniej platformą spotkań, gdzie nie tylko dyskutuje się o bezpieczeństwie, perspektywach rozwoju gospodarczego, współczesnych wyzwaniach i przezwyciężaniu kryzysów, ale także przedstawia konkretne rozwiązania ekonomiczne.

Źródło informacji: PAP MediaRoom